Róża w domu

muminkowa_pani · 2014-09-24, 10:05

Witam was serdecznie

Zimą dostałam z chłopakiem zmarnowaną różyczkę. Często zapominana i rzadko podlewana różyczka była mała, bez kwiatka, badylasta... wyglądała jakby nie miała już szans na odżycie.

Ale podjęliśmy próbę i udało się!

Różyczka zaczęła dawać więcej listków, a w końcu, z pierwszymi promieniami słońca, wydała swój pierwszy, u nas, pączek kwiatu. Byłam z siebie tak dumna, że poczułam, jakbym miała dziecko

Po jakimś czasie listki różyczki zaczęły żółknąć, ona sama rozrosła się nieco więc postanowiłam ją przesadzić do nieco większej donicy. Czytałam, że róże powinny być w wysokich donicach niż w szerokich. Po jakimś czasie, róża została poddania próbie (niestety przykrej) ponieważ wyjechałam z chłopakiem na wakacje (2 tygodnie nas nie było), a różą miał się opiekować nasz współlokator, który o niej najwyraźniej zapomniał. Gdy przyjechaliśmy miałam ochotę płakać.

Była w opłakanym stanie. Od razu ją podlałam i zaczęła odżywać... od tamtej pory jednak, jej listki nadal żółkną. Są tak suche, że odpadają. Pozytywna wiadomość to taka, że różyczka wypuściła kolejne trzy pączki (ten pierwszy oczywiście dawno znikł). Co oznaczają suche i żółte opadające liście? Czy to się nie wyklucza z rosnącymi pąkami? Czy mogę jakoś zatrzymać wzrost róży? Chciałabym ją przesadzić jeszcze do większej donicy - wysokiej, ale nie chcę, żeby kwiat się rozrósł na pół pokoju... Mieszkamy w mieszkaniu, ogrodu nie mamy więc fajnie byłoby, gdyby kwiatek zachował swoje "doniczkowe" rozmiary... Proszę o poradę. Kiedy miałabym ją przesadzić?

Niebieskooka arystokratka · 2014-10-22, 12:32

Nie powinnaś się zastanawiać i przesadź ją jak najszybciej może być do tej samej doniczki. W razie jakichkolwiek problemów z kwiatami, które mam w domu zawsze przesadzam je do nowej ziemi i większej doniczki - z reguły zawsze odżywają. Twoja róża jest pewnie miniaturowa więc niewiele urośnie w przeciwieństwie do takich, które sadzi się w ogrodzie. Ewentualna nowa doniczka powinna być jak najwyższa, bo wtedy wzrost pójdzie róży w korzeń.

Agnieszka Gie · 2014-10-22, 16:26

Te róże miniaturowe sprzedawane w sklepach to są właśnie róże ogrodowe tylko mniejsze odmiany. W domu na dłuższą metę nie będzie rosła bo po prostu jest jej za ciepło i nie ma okresu spoczynku. Takie ogrodowe rośliny można hodować w donicach pod warunkiem, że zapewni się im okres spoczynku. Ja swoje zimą trzymam na parapecie w nie ogrzewanym garażu, gdzie temperatura wynosi ok 5 stopni, lub zakopuję z doniczką w ogródku, wiosną odkopuję, przesadzam w nową ładną doniczkę i ustawiam na tarasie. Zasada ta dotyczy wszystkich roślin, które w naszej strefie klimatycznej rosną normalnie na zewnątrz. Inaczej wszyscy hodowaliby w domach miniaturowe jabłonki i zajadali się jabłuszkami. Owszem, sprzedawane są jabłonki w donicach, ale powinno się je trzymać na tarasach lub balkonach i zimować w odpowiednich warunkach. Na pewno nie na parapecie. Jeżeli chcesz ją jakoś przetrzymać, a mieszkasz np w bloku to spróbuj ją przezimować na klatce schodowej. Ważne żeby było jakieś okno i chłód. Nie przejmuj się, że traci liście, przecież róże zrzucają liście na zimę. Podlewaj rzadko, tylko tyle żeby jej nie zasuszyć. A wiosną na balkon.

Niebieskooka arystokratka · 2014-10-22, 17:39

Ale niektóre gatunki róż są dostosowane do trzymania ich cały czas w domu i ja mam taką. W zimie jest w domu i jest cały czas zielona i nie gubi liści. Pytanie jaką różę ma Autorka.

Agnieszka Gie · 2014-10-22, 18:06

No właśnie nie. Nie ma róż domowych. Chyba, że mówisz o róży chińskiej (rosa sinensis) to się zgodzę. Jeżeli masz normalną miniaturkę to może po prostu masz w domu bardzo dobre warunki i dlatego nic się z nią nie dzieje. A tak w ogóle to długo już ją masz?

Niebieskooka arystokratka · 2014-10-22, 18:11

Mam ją od dwóch lat - dostałam ją w listopadzie 2012 roku więc przetrwała już dwie zimy, niedługo, mam nadzieję, przed nią trzecia. To róża miniaturowa, nie chińska.

Agnieszka Gie · 2014-10-22, 18:21

W takim razie gratuluję. Ale wyjątek potwierdza regułę i nadal obstaję przy swoim.

Niebieskooka arystokratka · 2014-10-22, 18:23

Akurat jutro będę w kwiaciarni, którą prowadzi moja znajoma złożyć zamówienie na 1 listopada to ją jeszcze dopytam co i jak z tą różą.

2014-09-24, 10:05	#1
muminkowa_pani Raczkowanie Zarejestrowany: 2011-09 Lokalizacja: stargard szcz Wiadomości: 113	Róża w domu Witam was serdecznie Zimą dostałam z chłopakiem zmarnowaną różyczkę. Często zapominana i rzadko podlewana różyczka była mała, bez kwiatka, badylasta... wyglądała jakby nie miała już szans na odżycie. Ale podjęliśmy próbę i udało się! Różyczka zaczęła dawać więcej listków, a w końcu, z pierwszymi promieniami słońca, wydała swój pierwszy, u nas, pączek kwiatu. Byłam z siebie tak dumna, że poczułam, jakbym miała dziecko Po jakimś czasie listki różyczki zaczęły żółknąć, ona sama rozrosła się nieco więc postanowiłam ją przesadzić do nieco większej donicy. Czytałam, że róże powinny być w wysokich donicach niż w szerokich. Po jakimś czasie, róża została poddania próbie (niestety przykrej) ponieważ wyjechałam z chłopakiem na wakacje (2 tygodnie nas nie było), a różą miał się opiekować nasz współlokator, który o niej najwyraźniej zapomniał. Gdy przyjechaliśmy miałam ochotę płakać. Była w opłakanym stanie. Od razu ją podlałam i zaczęła odżywać... od tamtej pory jednak, jej listki nadal żółkną. Są tak suche, że odpadają. Pozytywna wiadomość to taka, że różyczka wypuściła kolejne trzy pączki (ten pierwszy oczywiście dawno znikł). Co oznaczają suche i żółte opadające liście? Czy to się nie wyklucza z rosnącymi pąkami? Czy mogę jakoś zatrzymać wzrost róży? Chciałabym ją przesadzić jeszcze do większej donicy - wysokiej, ale nie chcę, żeby kwiat się rozrósł na pół pokoju... Mieszkamy w mieszkaniu, ogrodu nie mamy więc fajnie byłoby, gdyby kwiatek zachował swoje "doniczkowe" rozmiary... Proszę o poradę. Kiedy miałabym ją przesadzić? __________________ Mam marzenia, nie cele w życiu. Marzenia brzmią bardziej romantycznie.

2014-10-22, 12:32	#2
Niebieskooka arystokratka Marszałkini II RP Zarejestrowany: 2011-07 Lokalizacja: Warszawa Wiadomości: 5 547	Dot.: Róża w domu Nie powinnaś się zastanawiać i przesadź ją jak najszybciej może być do tej samej doniczki. W razie jakichkolwiek problemów z kwiatami, które mam w domu zawsze przesadzam je do nowej ziemi i większej doniczki - z reguły zawsze odżywają. Twoja róża jest pewnie miniaturowa więc niewiele urośnie w przeciwieństwie do takich, które sadzi się w ogrodzie. Ewentualna nowa doniczka powinna być jak najwyższa, bo wtedy wzrost pójdzie róży w korzeń. Edytowane przez Niebieskooka arystokratka Czas edycji: 2014-10-22 o 12:35

2014-10-22, 16:26	#3
Agnieszka Gie Rozeznanie Zarejestrowany: 2008-01 Lokalizacja: Białystok Wiadomości: 929	Dot.: Róża w domu Te róże miniaturowe sprzedawane w sklepach to są właśnie róże ogrodowe tylko mniejsze odmiany. W domu na dłuższą metę nie będzie rosła bo po prostu jest jej za ciepło i nie ma okresu spoczynku. Takie ogrodowe rośliny można hodować w donicach pod warunkiem, że zapewni się im okres spoczynku. Ja swoje zimą trzymam na parapecie w nie ogrzewanym garażu, gdzie temperatura wynosi ok 5 stopni, lub zakopuję z doniczką w ogródku, wiosną odkopuję, przesadzam w nową ładną doniczkę i ustawiam na tarasie. Zasada ta dotyczy wszystkich roślin, które w naszej strefie klimatycznej rosną normalnie na zewnątrz. Inaczej wszyscy hodowaliby w domach miniaturowe jabłonki i zajadali się jabłuszkami. Owszem, sprzedawane są jabłonki w donicach, ale powinno się je trzymać na tarasach lub balkonach i zimować w odpowiednich warunkach. Na pewno nie na parapecie. Jeżeli chcesz ją jakoś przetrzymać, a mieszkasz np w bloku to spróbuj ją przezimować na klatce schodowej. Ważne żeby było jakieś okno i chłód. Nie przejmuj się, że traci liście, przecież róże zrzucają liście na zimę. Podlewaj rzadko, tylko tyle żeby jej nie zasuszyć. A wiosną na balkon.

2014-10-22, 17:39	#4
Niebieskooka arystokratka Marszałkini II RP Zarejestrowany: 2011-07 Lokalizacja: Warszawa Wiadomości: 5 547	Dot.: Róża w domu Ale niektóre gatunki róż są dostosowane do trzymania ich cały czas w domu i ja mam taką. W zimie jest w domu i jest cały czas zielona i nie gubi liści. Pytanie jaką różę ma Autorka.

2014-10-22, 18:06	#5
Agnieszka Gie Rozeznanie Zarejestrowany: 2008-01 Lokalizacja: Białystok Wiadomości: 929	Dot.: Róża w domu No właśnie nie. Nie ma róż domowych. Chyba, że mówisz o róży chińskiej (rosa sinensis) to się zgodzę. Jeżeli masz normalną miniaturkę to może po prostu masz w domu bardzo dobre warunki i dlatego nic się z nią nie dzieje. A tak w ogóle to długo już ją masz?

2014-10-22, 18:11	#6
Niebieskooka arystokratka Marszałkini II RP Zarejestrowany: 2011-07 Lokalizacja: Warszawa Wiadomości: 5 547	Dot.: Róża w domu Mam ją od dwóch lat - dostałam ją w listopadzie 2012 roku więc przetrwała już dwie zimy, niedługo, mam nadzieję, przed nią trzecia. To róża miniaturowa, nie chińska.

2014-10-22, 18:21	#7
Agnieszka Gie Rozeznanie Zarejestrowany: 2008-01 Lokalizacja: Białystok Wiadomości: 929	Dot.: Róża w domu W takim razie gratuluję. Ale wyjątek potwierdza regułę i nadal obstaję przy swoim.

2014-10-22, 18:23	#8
Niebieskooka arystokratka Marszałkini II RP Zarejestrowany: 2011-07 Lokalizacja: Warszawa Wiadomości: 5 547	Dot.: Róża w domu Akurat jutro będę w kwiaciarni, którą prowadzi moja znajoma złożyć zamówienie na 1 listopada to ją jeszcze dopytam co i jak z tą różą.

Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)