Nauka półtora roczniaka... - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Być rodzicem

Notka

Być rodzicem Forum dla osób, które starają się o dziecko, czekają na poród lub już posiadają potomstwo. Rozmawiamy o blaskach i cieniach macierzyństwa.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2012-10-06, 21:05   #1
DariaKom
Zakorzenienie
 
Avatar DariaKom
 
Zarejestrowany: 2008-08
Wiadomości: 4 123

Nauka półtora roczniaka...


Hejka!
Mam pewien problem. Moja córa 1,5 (konkretnie 16m-cy) roku jest już w takim wieku, że z powodzeniem można się zabierać do uczenia różnych rzeczy, standardowych typu: gdzie oko, nosek, jak robi piesek, jak robi kotek, to jest misio...itp. Mam z tym jednak spory problem, ciężko jest małą nadybać w takim momencie, żeby choć przez minutę chciała łaskawie się skupić, posłuchać co mówię, popatrzeć na to co jej pokazuję. Jak była młodsza nauczyłam ją gdzie jest oko, nosek...ale nic więcej się nie da. I zaznaczam, że to nie jest tak, że dopadam dziecko zajęte zabawą i dawaj "pokaż gdzie mama ma oko" hihihi staram się wyczekać moment skupienia. Ale i tak kończy się na tym, że ja usiłuję ją zainteresować, coś jej pokazuję i staram się żeby podłapała nazwę, a ona już ma głowę odwróconą, już gdzieś leci i ma w poważaniu...Stąd też nie ma możliwości poczytania jej bajki, ona nie koncentruje się, wyrywa mi książkę i tyle z tego jest.

Jak to jest u Was, też macie takie oporniki w domu? Jak to robicie?

Dodam, że Maja nie mówi za wiele, sporo rozumie, ale mówić nie chce, tzn. potrafi powiedzieć: mama, tata, ale nie widzi potrzeby zwracać się do nas w ten sposób. Jedyne co mówi sprawnie to "nie" i "pa pa".
DariaKom jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-10-06, 21:14   #2
rumianek79
Rozeznanie
 
Avatar rumianek79
 
Zarejestrowany: 2011-10
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 635
Dot.: Nauka półtora roczniaka...

Cytat:
Napisane przez DariaKom Pokaż wiadomość
Hejka!
Mam pewien problem. Moja córa 1,5 (konkretnie 16m-cy) roku jest już w takim wieku, że z powodzeniem można się zabierać do uczenia różnych rzeczy, standardowych typu: gdzie oko, nosek, jak robi piesek, jak robi kotek, to jest misio...itp. Mam z tym jednak spory problem, ciężko jest małą nadybać w takim momencie, żeby choć przez minutę chciała łaskawie się skupić, posłuchać co mówię, popatrzeć na to co jej pokazuję. Jak była młodsza nauczyłam ją gdzie jest oko, nosek...ale nic więcej się nie da. I zaznaczam, że to nie jest tak, że dopadam dziecko zajęte zabawą i dawaj "pokaż gdzie mama ma oko" hihihi staram się wyczekać moment skupienia. Ale i tak kończy się na tym, że ja usiłuję ją zainteresować, coś jej pokazuję i staram się żeby podłapała nazwę, a ona już ma głowę odwróconą, już gdzieś leci i ma w poważaniu...Stąd też nie ma możliwości poczytania jej bajki, ona nie koncentruje się, wyrywa mi książkę i tyle z tego jest.

Jak to jest u Was, też macie takie oporniki w domu? Jak to robicie?

Dodam, że Maja nie mówi za wiele, sporo rozumie, ale mówić nie chce, tzn. potrafi powiedzieć: mama, tata, ale nie widzi potrzeby zwracać się do nas w ten sposób. Jedyne co mówi sprawnie to "nie" i "pa pa".
Poczytaj sobie "Zabawy Fundamentalne". Tam znajdziesz sporo fajnych zabaw odpowiednich dla dzieci w wieku od 0 do 6 lat. I może jakiś pomysł, jak urozmaicić zabawy edukacyjne
rumianek79 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-10-06, 21:28   #3
DariaKom
Zakorzenienie
 
Avatar DariaKom
 
Zarejestrowany: 2008-08
Wiadomości: 4 123
Dot.: Nauka półtora roczniaka...

Cytat:
Napisane przez rumianek79 Pokaż wiadomość
Poczytaj sobie "Zabawy Fundamentalne". Tam znajdziesz sporo fajnych zabaw odpowiednich dla dzieci w wieku od 0 do 6 lat. I może jakiś pomysł, jak urozmaicić zabawy edukacyjne
Czytałam jakieś artykuły na ten temat...problem jest nie w tym w co się bawić...tylko jak to zrobić, żeby dziecko skupiło na chwilę uwagę i było gotowe przyswajać wiedzę.. A tu ja do Mai "Maju popatrz, to jest piesek, on robi chau chau"...a Maja się odwraca do mnie tyłkiem i mówi "kilikili nyny ny"...hihi
DariaKom jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-10-06, 22:11   #4
d9dafda22031a08fb930d3c506630231eeee4640
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2004-03
Wiadomości: 3 317
Dot.: Nauka półtora roczniaka...

Cytat:
Napisane przez DariaKom Pokaż wiadomość
Czytałam jakieś artykuły na ten temat...problem jest nie w tym w co się bawić...tylko jak to zrobić, żeby dziecko skupiło na chwilę uwagę i było gotowe przyswajać wiedzę.. A tu ja do Mai "Maju popatrz, to jest piesek, on robi chau chau"...a Maja się odwraca do mnie tyłkiem i mówi "kilikili nyny ny"...hihi
Nie da rady, na to trzeba wspolpracy

Moj 15 miesieczniak biega po domu bez opamietania, zatrzymuje sie tylko na nodze od stolu lub kominku , owszem, zawolany przyjdzie, pokaze nos, noge itp i zasuwa dalej
Jedynie na dluzej interesuje go starszy brat, jego idol, po nim powtarza wszystko, ja jestem od przebierania pieluch, karmienia, robienia mleka i przytulania

Pomoglam
d9dafda22031a08fb930d3c506630231eeee4640 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-10-06, 22:17   #5
Scio
Zakorzenienie
 
Avatar Scio
 
Zarejestrowany: 2007-05
Lokalizacja: Świętokrzyskie Góry ;)
Wiadomości: 12 985
GG do Scio
Dot.: Nauka półtora roczniaka...

Nic na siłę. Próbować, mówić jak najczęściej i tyle. Raczej nie ma szans na to, zebyś dzieciaka posadziła i słuchało. Kwestia dojrzałości i charakteru.
Może klocki (polecam figurki z lego duplo), książeczki z serii Obrazki dla Malucha, zabawy masą solną (można lepić głowę misia).
__________________
Pozdrawiam Paulina

W Gagatkowym świecie Mamo, połamigłówkujemy? - Logico primo
Agatka jest już z nami
Scio jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-10-06, 22:25   #6
DariaKom
Zakorzenienie
 
Avatar DariaKom
 
Zarejestrowany: 2008-08
Wiadomości: 4 123
Dot.: Nauka półtora roczniaka...

[1=d9dafda22031a08fb930d3c 506630231eeee4640;3694589 5]Nie da rady, na to trzeba wspolpracy

Moj 15 miesieczniak biega po domu bez opamietania, zatrzymuje sie tylko na nodze od stolu lub kominku , owszem, zawolany przyjdzie, pokaze nos, noge itp i zasuwa dalej
Jedynie na dluzej interesuje go starszy brat, jego idol, po nim powtarza wszystko, ja jestem od przebierania pieluch, karmienia, robienia mleka i przytulania

Pomoglam [/QUOTE]
O to to...dokładnie to samo co u nas, tylko Maja nie ma rodzeństwa i nie mamy innych dzieci by mogła z nimi wchodzić w jakieś interakcje. Jest bardzo rozwinięta ruchowo...wspina się na fotele, kanapy, krzesła...biega jak oszalała, tarza się po ziemi, skacze....
Drugą rzeczą jest, że szybko się frustruje, jak jej coś nie idzie, to zaraz traci zainteresowanie, nie chce próbować dalej, często wpada w płacz. Jest niecierpliwa, albo teraz albo wcale...
Cytat:
Napisane przez Scio Pokaż wiadomość
Nic na siłę. Próbować, mówić jak najczęściej i tyle. Raczej nie ma szans na to, zebyś dzieciaka posadziła i słuchało. Kwestia dojrzałości i charakteru.
Może klocki (polecam figurki z lego duplo), książeczki z serii Obrazki dla Malucha, zabawy masą solną (można lepić głowę misia).
Chyba będzie trzeba zainwestować w klocki albo jakieś inne zabawki tego typu. Chociaż marnie to widzę póki co, Maja ma sporo tych książeczek w mniejszym formacie z tymi sztywnymi kartkami...np. Stacyjkowo...tan na każdej stronie jest dosłownie jedno zdanie....i tak siadamy i pokazuję jej "To jest Bruno, Bruno jest czerwony" ale nie dam rady tego dopowiedzieć, bo już mi książeczkę wyszarpuje, albo chce zmienić stronę...
Co do mówienia...ja mówię do niej cały czas, mówię jak do dorosłego, nie pieszczę się...opowiadam o czynnościach które wykonuję i dlaczego...po prostu gadam gadam gadam...byle gadać, żeby się osłuchiwała z różnymi słowami, dźwiękami...

Edytowane przez DariaKom
Czas edycji: 2012-10-06 o 22:26
DariaKom jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-10-06, 22:37   #7
Scio
Zakorzenienie
 
Avatar Scio
 
Zarejestrowany: 2007-05
Lokalizacja: Świętokrzyskie Góry ;)
Wiadomości: 12 985
GG do Scio
Dot.: Nauka półtora roczniaka...

Daria widocznie ona teraz rozwija się sprawnościowo. Moja sporo mówi, ale fizycznie tak nie zaleje, nie biega, nie wspina się jakoś szczególnie. A rozwój fizyczny ma w tym wieku ogromne znaczenia dla rozwoju mózgu.
My czytamy na dobranoc książeczki (z tych niesztywnych polecam Tupcia Chrupcia i Pana Kuleczkę) ale tez wcześniej bylo tak, ze wyrywała, przekręcała itd. cierpliwie próbowałam i jakoś załapała. NIech sobie sama ogląda, a Ty gadaj, gadaj, gadaj... Ona niby nie jest zainteresowana,ale coś tam w głowie zostaje.
Ona jest jeszcze malutka, ma mnóstwo czasu, żeby się nauczyć, najważniejsze ze coś tam mówi (powtarza) i rozumie. Reszta przyjdzie z czasem.
__________________
Pozdrawiam Paulina

W Gagatkowym świecie Mamo, połamigłówkujemy? - Logico primo
Agatka jest już z nami
Scio jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2012-10-06, 22:45   #8
DariaKom
Zakorzenienie
 
Avatar DariaKom
 
Zarejestrowany: 2008-08
Wiadomości: 4 123
Dot.: Nauka półtora roczniaka...

Właśnie najlepsze jest to, że wiele rozumie...ona trybi jak coś się mówi, ale czasem widzę, że zwyczajnie olewa, ignoruje ...ma mnie w tyłku, a czasem wszystko chwyta... Np. bierze klucze do mieszkania i dłubie nimi w drzwiach, podchodzi do swojego szamponu, dotyka pompki i udaje że myje włoski, jak mówię jej w kąpieli "myju myju" to pociera rączką roczkę, myje brzuszek i włoski. Ostatnio było zabawnie, bo widząc chwalącego się wujka na skajpie nowymi butami też przyniosła swoje kapcie i pokazała do kamerki...ona jest zmyślna, tylko nie daje się tresować..ona musi podjąć decyzję, że teraz będzie nauka..a ja nie mam tu nic do gadania..
DariaKom jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-10-06, 22:49   #9
Scio
Zakorzenienie
 
Avatar Scio
 
Zarejestrowany: 2007-05
Lokalizacja: Świętokrzyskie Góry ;)
Wiadomości: 12 985
GG do Scio
Dot.: Nauka półtora roczniaka...

Cytat:
Napisane przez DariaKom Pokaż wiadomość
Właśnie najlepsze jest to, że wiele rozumie...ona trybi jak coś się mówi, ale czasem widzę, że zwyczajnie olewa, ignoruje ...ma mnie w tyłku, a czasem wszystko chwyta... Np. bierze klucze do mieszkania i dłubie nimi w drzwiach, podchodzi do swojego szamponu, dotyka pompki i udaje że myje włoski, jak mówię jej w kąpieli "myju myju" to pociera rączką roczkę, myje brzuszek i włoski. Ostatnio było zabawnie, bo widząc chwalącego się wujka na skajpie nowymi butami też przyniosła swoje kapcie i pokazała do kamerki...ona jest zmyślna, tylko nie daje się tresować..ona musi podjąć decyzję, że teraz będzie nauka..a ja nie mam tu nic do gadania..
czyli normalne 1,5 roczne dziecko.
Powiem szczerze, ze ja niemam parciana uczenie tych sztuczek, moje dziecko umie ich chyba najmniej wśród osiedlowych dzieci, ale to dziecko, a nie małpka, która na zawołanie wykona szereg sztuczek.
A wszystkiego i tak się nauczy przez obserwacje.
__________________
Pozdrawiam Paulina

W Gagatkowym świecie Mamo, połamigłówkujemy? - Logico primo
Agatka jest już z nami
Scio jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-10-06, 23:02   #10
DariaKom
Zakorzenienie
 
Avatar DariaKom
 
Zarejestrowany: 2008-08
Wiadomości: 4 123
Dot.: Nauka półtora roczniaka...

Cytat:
Napisane przez Scio Pokaż wiadomość
czyli normalne 1,5 roczne dziecko.
Powiem szczerze, ze ja niemam parciana uczenie tych sztuczek, moje dziecko umie ich chyba najmniej wśród osiedlowych dzieci, ale to dziecko, a nie małpka, która na zawołanie wykona szereg sztuczek.
A wszystkiego i tak się nauczy przez obserwacje.
Ja nie mam parcia na sztuczki...ale chciałabym produktywnie z nią spędzać czas...pokazanie gdzie się ma głowę a gdzie nogę może wyglądać na sztuczkę, ale ważne, że dziecko uczy się znaczenia słów...to ułatwia nam kontakty po prostu.
DariaKom jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-10-06, 23:06   #11
taszkin
Zakorzenienie
 
Avatar taszkin
 
Zarejestrowany: 2004-12
Lokalizacja: Podbeskidzie/BB
Wiadomości: 4 758
Dot.: Nauka półtora roczniaka...

Moja córa od roku do 3 lat mnóstwo czasu spędzała na huśtawce w ogrodzie. Oczywiście była pod drzewem daleko od domu, więc ciągle byłam przy niej, huśtałam ją. Nauczyła się wtedy mnóstwa rzeczy (nie mówię o sztuczkach typu zrób "papa") . Była uziemiona i na mnie skazana Ale uwielbiała tak spędzać czas. A co się wtedy naprodukowałam to moje...

Polecam Ci też " Rosnę z piosenką". Jak mała lubi muzykę, to przez śpiewanie można nabyć dużo fundamentalnej wiedzy, a te piosenki są właśnie dla takich maluchów (pokazywanki). No i fajna zabawa z mamą

Edytowane przez taszkin
Czas edycji: 2012-10-06 o 23:11
taszkin jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2012-10-06, 23:18   #12
Scio
Zakorzenienie
 
Avatar Scio
 
Zarejestrowany: 2007-05
Lokalizacja: Świętokrzyskie Góry ;)
Wiadomości: 12 985
GG do Scio
Dot.: Nauka półtora roczniaka...

Cytat:
Napisane przez DariaKom Pokaż wiadomość
Ja nie mam parcia na sztuczki...ale chciałabym produktywnie z nią spędzać czas...pokazanie gdzie się ma głowę a gdzie nogę może wyglądać na sztuczkę, ale ważne, że dziecko uczy się znaczenia słów...to ułatwia nam kontakty po prostu.
nie miałam tego na mysli, ze chcesz tresować, nie precyzyjnie się wyraziłam
ale ona spedza czas bardzo produktywnie uczy się koordynować swoje ciało, zależności przyczynowo-skutkowej (wejde na stoł to dosięgne wazonu)
W ramach przygotowania do nauki czytania i pisania robie z dziećmi sporo ćwiczeń fizycznych, typu dotknij prawą ręką lewego kolana.

Skoro rozumie to prędzej czy później pokaże/nazwie. Na razie niema na to czasu
__________________
Pozdrawiam Paulina

W Gagatkowym świecie Mamo, połamigłówkujemy? - Logico primo
Agatka jest już z nami
Scio jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-10-06, 23:33   #13
DariaKom
Zakorzenienie
 
Avatar DariaKom
 
Zarejestrowany: 2008-08
Wiadomości: 4 123
Dot.: Nauka półtora roczniaka...

Cytat:
Napisane przez taszkin Pokaż wiadomość
Moja córa od roku do 3 lat mnóstwo czasu spędzała na huśtawce w ogrodzie. Oczywiście była pod drzewem daleko od domu, więc ciągle byłam przy niej, huśtałam ją. Nauczyła się wtedy mnóstwa rzeczy (nie mówię o sztuczkach typu zrób "papa") . Była uziemiona i na mnie skazana Ale uwielbiała tak spędzać czas. A co się wtedy naprodukowałam to moje...

Polecam Ci też " Rosnę z piosenką". Jak mała lubi muzykę, to przez śpiewanie można nabyć dużo fundamentalnej wiedzy, a te piosenki są właśnie dla takich maluchów (pokazywanki). No i fajna zabawa z mamą
Moja Maja miała czas zachłyśnięcia się huśtawką, ale już jej przeszło. Będę się do niej zabierać w krzesełku do karmienia, będzie w pasach więc ruch nie będzie jej rozpraszał..
Cytat:
Napisane przez Scio Pokaż wiadomość
nie miałam tego na mysli, ze chcesz tresować, nie precyzyjnie się wyraziłam
ale ona spedza czas bardzo produktywnie uczy się koordynować swoje ciało, zależności przyczynowo-skutkowej (wejde na stoł to dosięgne wazonu)
W ramach przygotowania do nauki czytania i pisania robie z dziećmi sporo ćwiczeń fizycznych, typu dotknij prawą ręką lewego kolana.

Skoro rozumie to prędzej czy później pokaże/nazwie. Na razie niema na to czasu
Hhehe szlag mnie trafia, jak ja się wyginam, żeby coś jej wyłożyć...a moja mama mieszkająca 400km od nas podczas naszych kilkudniowych odwiedzin nauczy ją paru ciekawych rzeczy...


"Na razie niema na to czasu"- to jest najtrafniejsze ujęcie sprawy!

Edytowane przez DariaKom
Czas edycji: 2012-10-06 o 23:34
DariaKom jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-10-07, 07:48   #14
pikaso
Zadomowienie
 
Avatar pikaso
 
Zarejestrowany: 2009-03
Wiadomości: 1 088
Dot.: Nauka półtora roczniaka...

Cytat:
Napisane przez taszkin Pokaż wiadomość
Polecam Ci też " Rosnę z piosenką". Jak mała lubi muzykę, to przez śpiewanie można nabyć dużo fundamentalnej wiedzy, a te piosenki są właśnie dla takich maluchów (pokazywanki). No i fajna zabawa z mamą
Ja także polecam tą płytę, jak i "W co się bawić z dziećmi" Bogdanowicz. z tym, że ta pierwsza jest dużo lepiej nagrana - bardziej melodyjnie. Dla takich maluszków w sam raz. W tym wieku "nauka" na siedząco nie zda egzaminu. Nawet nie jest wskazane. Dziecko uczy się poprzez ruch i zabawę, a na tych płytach są piosenki, które to łączą np. "Pokaż gdzie masz oko, gdzie masz ucho, a gdzie nos. Gdzie masz rękę, a gdzie nogę, gdzie na głowie rośnie włos....". Albo jedna z popularniejszych "Tu paluszek", w połączeniu z melodią i ruchem dzieci je łatwo przyswajają. Trzeba tylko pamiętać, że zanim się nauczy to trzeba będzie to parokrotnie powtarzać, ale w formie zabawy, a nie specjalnej nauki, bo dziecko się szybko zniechęci.

Uff, ale się rozpisałam, pozdrawiam i powodzenia.
pikaso jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-10-07, 08:20   #15
MoniaK
Zakorzenienie
 
Avatar MoniaK
 
Zarejestrowany: 2002-12
Wiadomości: 12 990
Dot.: Nauka półtora roczniaka...

Daria, mój Tymek też ma 16 miesięcy i bardzo podobnie się rozwija. Ja myślę, że na wszystko przyjdzie czas i w końcu się nauczy. Nie frustruję się, że nie pokazuje jak robi kotek, piesek itd Myślę że nie ma w tym nic niepokojącego. Moje dziecko np. nie lub huśtawek i zawsze jak go sadzałam to było wyrywanie się.
MoniaK jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-10-07, 08:32   #16
0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2006-03
Wiadomości: 44 997
Dot.: Nauka półtora roczniaka...

Cytat:
Napisane przez DariaKom Pokaż wiadomość
Hejka!
Mam pewien problem. Moja córa 1,5 (konkretnie 16m-cy) roku jest już w takim wieku, że z powodzeniem można się zabierać do uczenia różnych rzeczy, standardowych typu: gdzie oko, nosek, jak robi piesek, jak robi kotek, to jest misio...itp. Mam z tym jednak spory problem, ciężko jest małą nadybać w takim momencie, żeby choć przez minutę chciała łaskawie się skupić, posłuchać co mówię, popatrzeć na to co jej pokazuję. Jak była młodsza nauczyłam ją gdzie jest oko, nosek...ale nic więcej się nie da. I zaznaczam, że to nie jest tak, że dopadam dziecko zajęte zabawą i dawaj "pokaż gdzie mama ma oko" hihihi staram się wyczekać moment skupienia. Ale i tak kończy się na tym, że ja usiłuję ją zainteresować, coś jej pokazuję i staram się żeby podłapała nazwę, a ona już ma głowę odwróconą, już gdzieś leci i ma w poważaniu...Stąd też nie ma możliwości poczytania jej bajki, ona nie koncentruje się, wyrywa mi książkę i tyle z tego jest.

Jak to jest u Was, też macie takie oporniki w domu? Jak to robicie?

Dodam, że Maja nie mówi za wiele, sporo rozumie, ale mówić nie chce, tzn. potrafi powiedzieć: mama, tata, ale nie widzi potrzeby zwracać się do nas w ten sposób. Jedyne co mówi sprawnie to "nie" i "pa pa".
Szczerze mówiąc, przeraziłaś mnie

Dziecko w tym wieku uczy się poprzez codzienne czynności, zabawę, a nie bo mama akurat chce coś konkretnego przekazać.

Myjesz ręce - mówisz, że myjesz prawą/lewą. Buzię - myjesz nosek, oczko i tak dalej. Pobawcie się w "pożeranie" - a teraz zjem twoją piętę/łokieć/kolano...

Jedno pytanie jeszcze: jak z kontaktem wzrokowym? Potrafi nawiązać, czy jak jest np. na twoich kolanach, to go usilnie unika, wyraźnie go nie chce?

Cytat:
Napisane przez DariaKom Pokaż wiadomość
Moja Maja miała czas zachłyśnięcia się huśtawką, ale już jej przeszło. Będę się do niej zabierać w krzesełku do karmienia, będzie w pasach więc ruch nie będzie jej rozpraszał..

Hhehe szlag mnie trafia, jak ja się wyginam, żeby coś jej wyłożyć...a moja mama mieszkająca 400km od nas podczas naszych kilkudniowych odwiedzin nauczy ją paru ciekawych rzeczy...


"Na razie niema na to czasu"- to jest najtrafniejsze ujęcie sprawy!
To powodzenia, ja ci dziecko wściku tyłka dostanie że unieruchomione.
Dlaczego chcesz NA SIŁĘ
0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-10-07, 08:34   #17
houseofcolours
Zadomowienie
 
Zarejestrowany: 2004-10
Wiadomości: 1 852
GG do houseofcolours
Dot.: Nauka półtora roczniaka...

u mnie znowu jest tak (za dwa tygodnie 16 miesięcy skończy), że córa pięknie wszystko pokazuje, od przedmiotów domowych po części ciała u mnie u siebie albo u lalki i lubi pokazywać. Pokaże paluszkiem co chce, bajkę, wody, chleba, ale nic nie mówi, tzn nic sensownego bo po swojemu to gada ale ani mama ani tata, czasem tylko ale to raczej nie świadomie. Mam nadzieję, że zacznie niedługo

Edytowane przez houseofcolours
Czas edycji: 2012-10-07 o 08:35
houseofcolours jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-10-07, 08:42   #18
Scio
Zakorzenienie
 
Avatar Scio
 
Zarejestrowany: 2007-05
Lokalizacja: Świętokrzyskie Góry ;)
Wiadomości: 12 985
GG do Scio
Dot.: Nauka półtora roczniaka...

Na siłe nic nie zdziałasz. Myślisz ze "nauczy się czegoś" jak się będzie wyrywać w krzesełku.
Po co? Czy ą kiedyś ktoś w życiu zapyta czy w wieku półtoraroku nazywała części ciała? Nie obraź się, ale wydaje mi się, ze chodzi o Twoją jakąś ambicje, ze inne dzieci umieją? ze babcia dała radę nauczyć?
__________________
Pozdrawiam Paulina

W Gagatkowym świecie Mamo, połamigłówkujemy? - Logico primo
Agatka jest już z nami
Scio jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-10-07, 09:31   #19
golgie
Zakorzenienie
 
Avatar golgie
 
Zarejestrowany: 2006-03
Lokalizacja: Wroclaw
Wiadomości: 11 148
GG do golgie
Dot.: Nauka półtora roczniaka...

Cytat:
Napisane przez DariaKom Pokaż wiadomość
Hejka!
Mam pewien problem. Moja córa 1,5 (konkretnie 16m-cy) roku jest już w takim wieku, że z powodzeniem można się zabierać do uczenia różnych rzeczy, standardowych typu: gdzie oko, nosek, jak robi piesek, jak robi kotek, to jest misio...itp. Mam z tym jednak spory problem, ciężko jest małą nadybać w takim momencie, żeby choć przez minutę chciała łaskawie się skupić, posłuchać co mówię, popatrzeć na to co jej pokazuję. Jak była młodsza nauczyłam ją gdzie jest oko, nosek...ale nic więcej się nie da. I zaznaczam, że to nie jest tak, że dopadam dziecko zajęte zabawą i dawaj "pokaż gdzie mama ma oko" hihihi staram się wyczekać moment skupienia. Ale i tak kończy się na tym, że ja usiłuję ją zainteresować, coś jej pokazuję i staram się żeby podłapała nazwę, a ona już ma głowę odwróconą, już gdzieś leci i ma w poważaniu...Stąd też nie ma możliwości poczytania jej bajki, ona nie koncentruje się, wyrywa mi książkę i tyle z tego jest.

Jak to jest u Was, też macie takie oporniki w domu? Jak to robicie?

Dodam, że Maja nie mówi za wiele, sporo rozumie, ale mówić nie chce, tzn. potrafi powiedzieć: mama, tata, ale nie widzi potrzeby zwracać się do nas w ten sposób. Jedyne co mówi sprawnie to "nie" i "pa pa".
Jakbym czytała o mojej, więc nic nie poradzę
__________________
teraz szczęścia mam(y) dwa:
JULIA
MARCIN

Moja fragrantica


WYMIANA
golgie jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-10-07, 09:31   #20
taka_sobie_jedna
Wtajemniczenie
 
Avatar taka_sobie_jedna
 
Zarejestrowany: 2007-06
Wiadomości: 2 737
Dot.: Nauka półtora roczniaka...

Cytat:
Napisane przez DariaKom Pokaż wiadomość
Hejka!
Mam pewien problem. Moja córa 1,5 (konkretnie 16m-cy) roku jest już w takim wieku, że z powodzeniem można się zabierać do uczenia różnych rzeczy, standardowych typu: gdzie oko, nosek, jak robi piesek, jak robi kotek, to jest misio...itp. Mam z tym jednak spory problem, ciężko jest małą nadybać w takim momencie, żeby choć przez minutę chciała łaskawie się skupić, posłuchać co mówię, popatrzeć na to co jej pokazuję. Jak była młodsza nauczyłam ją gdzie jest oko, nosek...ale nic więcej się nie da. I zaznaczam, że to nie jest tak, że dopadam dziecko zajęte zabawą i dawaj "pokaż gdzie mama ma oko" hihihi staram się wyczekać moment skupienia. Ale i tak kończy się na tym, że ja usiłuję ją zainteresować, coś jej pokazuję i staram się żeby podłapała nazwę, a ona już ma głowę odwróconą, już gdzieś leci i ma w poważaniu...Stąd też nie ma możliwości poczytania jej bajki, ona nie koncentruje się, wyrywa mi książkę i tyle z tego jest.

Jak to jest u Was, też macie takie oporniki w domu? Jak to robicie?

Dodam, że Maja nie mówi za wiele, sporo rozumie, ale mówić nie chce, tzn. potrafi powiedzieć: mama, tata, ale nie widzi potrzeby zwracać się do nas w ten sposób. Jedyne co mówi sprawnie to "nie" i "pa pa".
Nauka to były codzienne czynności z pokazywaniem wszystkiego dokoła. Podczas ubierania "teraz rączką, lewa, prawa, nóżka, pieluszka na pupę...", na spacerze "tu jest drzewko, tu jest piesek, piesek robi hau hau.." i tak za każdym razem. Jak tylko widziałam, że coś ją zainteresowało, to mówiłam o tym.
Ja wszędzie i zawsze do córki mówię i mówiłam. Nieważne czy patrzy na mnie, ważne, że słyszy, przecież w spacerówce trudno, żebyśmy jeździły patrząc sobie w oczy, a teraz idąc w tym samym kierunku, też byłoby to utrudnione
A teraz to już prowadzimy poważne dialogi

to wszystko dzieje sie naturalnie. Dziecko uczy się codziennie, nawet nie wiesz kiedy.


PS: jak przeczytałam Twoje wypowiedzi to miałam wizję wykładów z planszami, wskaźnikami itp.
taka_sobie_jedna jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-10-07, 09:54   #21
DariaKom
Zakorzenienie
 
Avatar DariaKom
 
Zarejestrowany: 2008-08
Wiadomości: 4 123
Dot.: Nauka półtora roczniaka...

Cytat:
Napisane przez pikaso Pokaż wiadomość
Ja także polecam tą płytę, jak i "W co się bawić z dziećmi" Bogdanowicz. z tym, że ta pierwsza jest dużo lepiej nagrana - bardziej melodyjnie. Dla takich maluszków w sam raz. W tym wieku "nauka" na siedząco nie zda egzaminu. Nawet nie jest wskazane. Dziecko uczy się poprzez ruch i zabawę, a na tych płytach są piosenki, które to łączą np. "Pokaż gdzie masz oko, gdzie masz ucho, a gdzie nos. Gdzie masz rękę, a gdzie nogę, gdzie na głowie rośnie włos....". Albo jedna z popularniejszych "Tu paluszek", w połączeniu z melodią i ruchem dzieci je łatwo przyswajają. Trzeba tylko pamiętać, że zanim się nauczy to trzeba będzie to parokrotnie powtarzać, ale w formie zabawy, a nie specjalnej nauki, bo dziecko się szybko zniechęci.

Uff, ale się rozpisałam, pozdrawiam i powodzenia.
Z tą płytą spróbujemy!


[1=0096a1e2f6245c4e98bc18d e9b0ed84c369ef137_632f8bf 2adc0b;36947178]Szczerze mówiąc, przeraziłaś mnie

Dziecko w tym wieku uczy się poprzez codzienne czynności, zabawę, a nie bo mama akurat chce coś konkretnego przekazać.

Myjesz ręce - mówisz, że myjesz prawą/lewą. Buzię - myjesz nosek, oczko i tak dalej. Pobawcie się w "pożeranie" - a teraz zjem twoją piętę/łokieć/kolano...

Jedno pytanie jeszcze: jak z kontaktem wzrokowym? Potrafi nawiązać, czy jak jest np. na twoich kolanach, to go usilnie unika, wyraźnie go nie chce?



To powodzenia, ja ci dziecko wściku tyłka dostanie że unieruchomione.
Dlaczego chcesz NA SIŁĘ [/QUOTE]
Nie chcę na siłę, nie zrozumiałaś mnie. Mi nie chodzi o to, że posadzę Maję naprzeciw siebie i będzie "to jest rączka, to jest nóżka". Mi chodzi tylko o to, że żadna zabawa nie jest w stanie wypalić, jak dziecko już na początku ucieka i gdzieś biegnie.
Cytat:
Napisane przez Scio Pokaż wiadomość
Na siłe nic nie zdziałasz. Myślisz ze "nauczy się czegoś" jak się będzie wyrywać w krzesełku.
Po co? Czy ą kiedyś ktoś w życiu zapyta czy w wieku półtoraroku nazywała części ciała? Nie obraź się, ale wydaje mi się, ze chodzi o Twoją jakąś ambicje, ze inne dzieci umieją? ze babcia dała radę nauczyć?
Nie wyrywać na krzesełku, napisałam to z przymrużeniem oka. Chodzi mi o to, że żeby zrobić "idzie rak nieborak" czy "sroczka kaszkę warzyła" czy coś w tym stylu, przydałoby się dziecko. Maja jak siedzi w krzesełku, to nie ma potrzeby się wyrywać, nigdzie nie biegnie i skupia się na tym, co ma się jej do zaproponowania.
Cytat:
Napisane przez taka_sobie_jedna Pokaż wiadomość
Nauka to były codzienne czynności z pokazywaniem wszystkiego dokoła. Podczas ubierania "teraz rączką, lewa, prawa, nóżka, pieluszka na pupę...", na spacerze "tu jest drzewko, tu jest piesek, piesek robi hau hau.." i tak za każdym razem. Jak tylko widziałam, że coś ją zainteresowało, to mówiłam o tym.
Ja wszędzie i zawsze do córki mówię i mówiłam. Nieważne czy patrzy na mnie, ważne, że słyszy, przecież w spacerówce trudno, żebyśmy jeździły patrząc sobie w oczy, a teraz idąc w tym samym kierunku, też byłoby to utrudnione
A teraz to już prowadzimy poważne dialogi

to wszystko dzieje sie naturalnie. Dziecko uczy się codziennie, nawet nie wiesz kiedy.


PS: jak przeczytałam Twoje wypowiedzi to miałam wizję wykładów z planszami, wskaźnikami itp.
No i właśnie ja tak gadam w kółko, nawet często ktoś się ze mnie śmieje, że nagadam się całą czapkę a dziecko z tego nic nie rozumie, ale mi się wydaje, że rozumie wiele...trochę ciężko o dowód, bo nie mówi, ale pewnie rozumie więcej niż się wszystkim wydaje.
DariaKom jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-10-07, 10:03   #22
0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2006-03
Wiadomości: 44 997
Dot.: Nauka półtora roczniaka...

Daria, odpowiedz proszę na pytanie o kontakt wzrokowy.
0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-10-07, 10:13   #23
DariaKom
Zakorzenienie
 
Avatar DariaKom
 
Zarejestrowany: 2008-08
Wiadomości: 4 123
Dot.: Nauka półtora roczniaka...

[1=0096a1e2f6245c4e98bc18d e9b0ed84c369ef137_632f8bf 2adc0b;36948353]Daria, odpowiedz proszę na pytanie o kontakt wzrokowy.[/QUOTE]
Różnie, czasem patrzy i wtedy bawimy się w coś, bo wiem, że jest skupiona, a czasem nie ma szansy... nie patrzy na mnie, ale to nie jest na zasadzie, że unika wzroku, tylko ma wtedy na głowie ważniejsze sprawy.
DariaKom jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-10-07, 10:45   #24
traicionera
Zakorzenienie
 
Avatar traicionera
 
Zarejestrowany: 2008-12
Wiadomości: 10 917
Dot.: Nauka półtora roczniaka...

Nie widze sensu w usiłowaniu nauczenia tak małego dziecka takich rzeczy, jesli ono nie che skupiać uwagi itp. Moja córka tez ma 1.5 roku i jeszcze z 3 miesiace temu nie chciała np książeczek "czytać", co otworzyłam jakas, to ona od razu na ostatnia stronę przewracała i koniec tematu. Pytałam kolezanek mających starsze dizeci, jak to u nich wyglądało i radziły mi, zebym przeczekała. Teraz corka uwielbia książeczki, sama sie ich domaga wołając "cita". Pokazywać oko, nos itp nauczyła sie niedawno, sama z siebie zaczęła mnie pytać o nazwy części twarzy i ciała. Znalam dzieci,ktore robiły to duzo wcześniej, ale nie naciskałam na to, bo wiedziałam, ze jak ja zainteresuje temat, to sama zacznie drążyć.
__________________
przeczytane książki
2018 rok -100
2017 rok-100
2016 rok -100
2015 rok -105
2014 rok-61
2013 rok-58
2012 rok-35


Komu komu, czyli książki do oddania
traicionera jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-10-07, 11:05   #25
DariaKom
Zakorzenienie
 
Avatar DariaKom
 
Zarejestrowany: 2008-08
Wiadomości: 4 123
Dot.: Nauka półtora roczniaka...

Toteż się nie napinam, książeczki służą jej do zabawy z czytaniem nie próbuję teraz.
Chciałam jednak wiedzieć, czy mamy z podobnym problemem mają jakieś sposoby by zainteresować małe dziecko z wątku wynika, że większość złożyła broń i czeka na lepsze czasy Może to jest jakieś wyjście.
DariaKom jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-10-07, 12:07   #26
pikaso
Zadomowienie
 
Avatar pikaso
 
Zarejestrowany: 2009-03
Wiadomości: 1 088
Dot.: Nauka półtora roczniaka...

Daria to nie jest złożenie broni. Po prostu nie ma co na siłę "pchać wiedzy" w dziecko. Rozwój fizyczny, ruchowy czasami stopuje ten intelektualny, jak przejdzie jego faza to ruszy intelektualny, taka kolej rzeczy i nie ma co przesadzać, że już powinno umieć to czy tamto. Zaczynam się zgadzać z Szają, że to może chodzić o twoją ambicję- bez obrazy.
pikaso jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-10-07, 12:12   #27
DariaKom
Zakorzenienie
 
Avatar DariaKom
 
Zarejestrowany: 2008-08
Wiadomości: 4 123
Dot.: Nauka półtora roczniaka...

Cytat:
Napisane przez pikaso Pokaż wiadomość
Daria to nie jest złożenie broni. Po prostu nie ma co na siłę "pchać wiedzy" w dziecko. Rozwój fizyczny, ruchowy czasami stopuje ten intelektualny, jak przejdzie jego faza to ruszy intelektualny, taka kolej rzeczy i nie ma co przesadzać, że już powinno umieć to czy tamto. Zaczynam się zgadzać z Szają, że to może chodzić o twoją ambicję- bez obrazy.
Mimo emotów, które umieszczam żeby nie było niejasności nadal nie czuć, że mówię z przymrużeniem oka?
Ambicja nie jest wadą...chęć stymulowania rozwoju dziecka nie jest wadą.
DariaKom jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i WyprzedaĹźe

REKLAMA
Stary 2012-10-07, 12:28   #28
0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2006-03
Wiadomości: 44 997
Dot.: Nauka półtora roczniaka...

Cytat:
Napisane przez DariaKom Pokaż wiadomość
Mimo emotów, które umieszczam żeby nie było niejasności nadal nie czuć, że mówię z przymrużeniem oka?
Ambicja nie jest wadą...chęć stymulowania rozwoju dziecka nie jest wadą.
Ambicja sama w sobie - pewnie, że nie. Ale postawa, jaką prezentujesz, jest... no lekko przesadzona. Wg mnie, podkreślam.
0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-10-07, 12:31   #29
traicionera
Zakorzenienie
 
Avatar traicionera
 
Zarejestrowany: 2008-12
Wiadomości: 10 917
Dot.: Nauka półtora roczniaka...

Cytat:
Napisane przez DariaKom Pokaż wiadomość
Mimo emotów, które umieszczam żeby nie było niejasności nadal nie czuć, że mówię z przymrużeniem oka?
Ambicja nie jest wadą...chęć stymulowania rozwoju dziecka nie jest wadą.
Chęć stymulowania nie jest wada. ale jeśli dziecko rozwija się normalnie i w danej chwili nie wyraża zainteresowania próbami stymulacji, a mama nazywa je opornikiem, to dla mnie już jest przesada.
__________________
przeczytane książki
2018 rok -100
2017 rok-100
2016 rok -100
2015 rok -105
2014 rok-61
2013 rok-58
2012 rok-35


Komu komu, czyli książki do oddania
traicionera jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-10-07, 12:36   #30
pikaso
Zadomowienie
 
Avatar pikaso
 
Zarejestrowany: 2009-03
Wiadomości: 1 088
Dot.: Nauka półtora roczniaka...

[1=0096a1e2f6245c4e98bc18d e9b0ed84c369ef137_632f8bf 2adc0b;36950731]Ambicja sama w sobie - pewnie, że nie. Ale postawa, jaką prezentujesz, jest... no lekko przesadzona. Wg mnie, podkreślam.[/QUOTE]

Cytat:
Napisane przez traicionera Pokaż wiadomość
Chęć stymulowania nie jest wada. ale jeśli dziecko rozwija się normalnie i w danej chwili nie wyraża zainteresowania próbami stymulacji, a mama nazywa je opornikiem, to dla mnie już jest przesada.

Zgadzam się w pełni z dziewczynami. Oto mi chodziło, dlatego też poleciłam Tobie te dwie płyty do zabawy.
pikaso jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Być rodzicem


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-01-01 00:00:00


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 06:49.






© 2000 - 2025 Wizaz.pl. Wszelkie prawa zastrzeżone.

Jakiekolwiek aktywności, w szczególności: pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie, lub inne wykorzystywanie treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, w szczególności w celu ich eksploracji, zmierzającej do tworzenia, rozwoju, modyfikacji i szkolenia systemów uczenia maszynowego, algorytmów lub sztucznej inteligencji Obowiązek uzyskania wyraźnej i jednoznacznej zgody wymagany jest bez względu sposób pobierania, zwielokrotniania, przechowywania lub innego wykorzystywania treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, jak również bez względu na charakter tych treści, danych i informacji.

Powyższe nie dotyczy wyłącznie przypadków wykorzystywania treści, danych i informacji w celu umożliwienia i ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz umożliwienia pozycjonowania stron internetowych zawierających serwisy internetowe w ramach indeksowania wyników wyszukiwania wyszukiwarek internetowych

Więcej informacji znajdziesz tutaj.