Chłopak z uczelni

[izabelah]

Cześć!


niedawno napisał do mnie pewien chłopak. nie znamy się na żywo więc zignorowałam go. odezwał się ponownie i stwierdziłam, że jest bardzo zdeterminowany, bo zlałam go, a jednak napisał ponownie. pisaliśmy pewnego wieczoru dość sporo i wczoraj zaproponował mi kino. jest rok starszy, studiuje na tej samej uczelni, co ja. nie znamy się na żywo więc znajomość można nazwać typowo internetową relacją. poprosił o numer, piszemy. zgodziłam się pójść z nim do kina, ale nie wiem czy dobrze zrobiłam. co o tym myslicie? dlaczego jest taki zdeterminowamy mimo, ze sie nie znamy?

[on_samotny]

Z męskiego punktu widzenia, po prostu się mu podobasz i chciałby nawiązać bliższy kontakt Może Cię widział gdzieś na uczelni a Ty nawet o tym nie wiesz? Nie myśl od razu że zdesperowany, bo nie wiesz jakie ma intencje.
Co jest złego w wyjściu do kina? Poznasz go trochę bliżej i sama stwierdzisz czy warto ciągnąć znajomość czy po prostu go olać

[Anethka]

Podobasz mu się. Naprawdę nie wiedziałaś, czy po prostu chciałaś się dowartościować naszymi odpowiedziami?

[moniaszelki]

a co to za problem? bo nie widzę
idziesz na randkę, bo spodobałaś się jakiemuś kolesiowi. ja bym się cieszyła na twoim miejscu jakby mi się choć trochę podobał, albo byłby ciekawym człowiekiem (:

[darkdot]

Przecież nie zaprosił Cię na spacer do lasu o 18, kiedy jest już ciemno
Idź z nim do kina, poznajcie się na żywo, a nie tylko przez Internet, sama oceń czy chłopak jest interesujący i czy chcesz, by było coś więcej z tego.

[delirious]

Chciałabym mieć takie problemy jak ty. Chłopak cię normalnie zaprasza na randkę a ty widzisz w tym problem. Ogarnij się

[izabelah]

Napisane przez on_samotny

Z męskiego punktu widzenia, po prostu się mu podobasz i chciałby nawiązać bliższy kontakt Może Cię widział gdzieś na uczelni a Ty nawet o tym nie wiesz? Nie myśl od razu że zdesperowany, bo nie wiesz jakie ma intencje.
Co jest złego w wyjściu do kina? Poznasz go trochę bliżej i sama stwierdzisz czy warto ciągnąć znajomość czy po prostu go olać

Nie mowie o desperacji tylko o determinacji. po prostu boje sie ze to typ faceta, ktory ma tylko jeden cel...

[Anethka]

Napisane przez izabelah

Nie mowie o desperacji tylko o determinacji. po prostu boje sie ze to typ faceta, ktory ma tylko jeden cel...

Na pewno ma tylko jeden cel. Przecież normalni faceci nie nawiązują znajomości z kobietami i nie zapraszają ich do kina.

[izabelah]

Napisane przez Anethka

Na pewno ma tylko jeden cel. Przecież normalni faceci nie nawiązują znajomości z kobietami i nie zapraszają ich do kina.

Moze macie racje i faktycznie jestem sceptycznie nastawiona...

[keight91]

A on ci się podoba?

Na przyszłość nie bądź taka łatwa, niech się trochę bardziej postara, bo to, że napisał na facebooku drugi raz nie oznacza, że jest taki zdeterminowany hahaha. Jakby był odważny to by cię zaczepił na uczelni a nie się kryje przez internet, cwaniaczek. Ja bym nie szła do kina od razu. Ile dni rozmawialiście? Może na początek spotkajcie się na kawie, albo w parku wśród ludzi. W kinie jest ciemno, a jak będzie chciał się przytulać?

[izabelah]

Napisane przez keight91

A on ci się podoba?

Na przyszłość nie bądź taka łatwa, niech się trochę bardziej postara, bo to, że napisał na facebooku drugi raz nie oznacza, że jest taki zdeterminowany hahaha. Jakby był odważny to by cię zaczepił na uczelni a nie się kryje przez internet, cwaniaczek. Ja bym nie szła do kina od razu. Ile dni rozmawialiście? Może na początek spotkajcie się na kawie, albo w parku wśród ludzi. W kinie jest ciemno, a jak będzie chciał się przytulać?

Dla mnie okazywanie tego czy jest sie łatwa czy nie to kwestia, ktora sie powinno rozwazac na etapie rzeczywistej znajomosci. Nienawidze jak jakis chlopak pisze do mnie i pozniej gadamy w sieci przez kilka tygodni, caly ten magiczny nastroj znika i chec poznania siebie w rzeczywistosci tez. Tak, podoba mi sie.