![]() |
#1 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2011-05
Lokalizacja: Okolice Trójmiasta
Wiadomości: 836
|
Jego pracoholizm - moja samotnosc...
Witam. Pisze tu bo już sama nie wiem co robić i proszę o rade i pomoc bo już nie mam sil. Z góry przepraszam za tak długi post ale mam nadzieje ze ktoś go jednak przeczyta i mi pomoże.. Moj związek nie trwa długo, zaledwie kilka miesięcy. Wiem ze dla wielu będzie to już powód do tego ze jeżeli coś nie gra to odejść jak najszybciej się da póki można, ale ja chce walczyć do samego końca i w już naprawdę ostatecznym punkcie odejść i się poddać. Znam się z moim facetem już długo. Długo się przyjaźniliśmy, wiemy o sobie praktycznie wszystko. Na związek w końcu zdecydowaliśmy się jak już pisałam kilka miesięcy temu. Na początku było jak w bajce, jak to zawsze bywa. On teraz skończył technikum budowlane, planuje studia, ja po wakacjach zacznę klasę maturalna. Mimo tego młodego wieku za rok, po mojej maturze chcemy zamieszkać razem i może za 1,5 roku lub za 2 lata wziąć ślub, zależnie od tego jak wszystko się ułoży. Gdy on skończył to swoje technikum, podjął prace w branży budowlanej i na początku wszystko było ok ale od kilku tygodni on coraz więcej pracuje. Zaczyna być tak ze wstaje o 6 rano, a wraca do domu o 2 w nocy, kilka godzin snu i znów praca. Często jest tak ze przyjeżdża do mnie po pracy i myśli ze tak pielęgnuje nasz związek, ale gdy przyjeżdża o tak późnej porze i nawet gdybym chciała w końcu z nim porozmawiać bo jest ku temu okazja to on zasypia na stojąco. W sumie nic dziwnego po tylu godzinach pracy. On ciągle chodzi przemęczony, na nic nie ma ochoty, ciągle tylko mówi o pracy... W weekendy pracuje trochę mniej, w sobotę wieczorem przyjeżdża i zostaje na noc i cala niedziele ma wolne i spędzamy ten czas w jego mniemaniu razem ale co to za spędzanie czasu gdy on ciągle śpi albo załatwia coś związanego z praca. Czasem gdzieś pojedziemy no ale mi brakuje tego kontaktu co kiedyś.. Wychowałam się w rodzinie w której ojca nigdy nie było bo tez pracoholik. Nie chce tego dla swoich dzieci. Moja mama ciągle mi powtarza ze tak musi być bo inaczej rodzina nie przeżyje gdy mąż pracuje 8 godz dziennie w np budżetowce. Ona ciągle próbuje mi wmówić ze jestem jakaś nienormalna ze mi przeszkadza ze on tyle pracuje i ze powinnam się cieszyć bo kasy będę miała dużo. Ok, ale jakim kosztem? Gdyby on jeszcze znalazł trochę sil żeby wieczorem porozmawiać, nawet przez telefon, nie musiałby już przyjeżdżać, tylko chwile dla mnie poświęcić to już by było dobrze.. ale nie jest tak niestety. Sa chwile kiedy on ma jakieś przebłyski i jest lepiej ale to na krotka metę.. nie wiem już co robić, jak do niego przemówić. Nie wiem
![]()
__________________
Osiągnięcie szczęścia to kwestia motywacji. Żona ![]() ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#2 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-07
Lokalizacja: Poznań
Wiadomości: 14 836
|
Dot.: Jego pracoholizm - moja samotnosc...
Pytanie - na ile to pracocholizm a na ile wykorzystywanie niedoświadczonego i mało asertywnego chłopaka przez pracodawcę?
Poczekaj do końca wakacji i na razie nie zawracaj mu głowy. Sprawdź na ile on sam będzie szukał kontaktu z tobą. Przy okazji jakiegoś spotkania powiedz mu wprost, że takie poświęcanie się pracy (powyżej 10 godzin dziennie) nie jest normalne, niszczy związki i czy on czuje sie dobrze pracując tak długo. Jak nie będzie widział problemu - pracocholik. Jak zacznie narzekać - jest wykorzystywany.
__________________
https://wizaz.pl/forum/showthread.ph...story by Elfir *** Kiedy stwórca składał ten świat, miał mnóstwo znakomitych pomysłów, jednak uczynienie go zrozumiałym jakoś nie przyszło mu do głowy. T.Pratchett |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#3 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2011-06
Lokalizacja: całe życie na walizkach ;-)
Wiadomości: 6 298
|
Dot.: Jego pracoholizm - moja samotnosc...
A myślałam, że to ja jestem pracoholiczką
![]()
__________________
Postanowienie: jeździć, latać, zwiedzać za grosze! ![]() 2016: Berlin, Monachium, Erfurt, Budapeszt, Chicago, Nowy Jork Podróże 2015: Praga, Bolonia, Oslo, Rodos, Kijów, Kos Podróże 2014: Wiedeń, Bratysława, Londyn, Lwów, Budapeszt, Ostrava, Berlin, Budva, Paryż K&K
![]() ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#4 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2012-03
Lokalizacja: Szczecin :D
Wiadomości: 1 733
|
Dot.: Jego pracoholizm - moja samotnosc...
Cytat:
![]() Myślę, że powinnaś się nauczyć razem z nim cieszyć jego pracą bo jak widać jest szczęśliwy, że robi to co robi i zbliży Was to do siebie gdy będziesz go w tym wspierać ![]() Rozmawiaj z nim o braku czasu, ale nie ubieraj to w słowa że za mało poświęca go dla Ciebie. On się przemęcza i przede wszystkim szkodzi sam sobie - pewnego dnia padnie z wycieńczenia ![]()
__________________
To all these greedy people
Trying to feed on what is mine You've got to fill your hunger And stop fucking with my mind I know it's time to leave these places far behind |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#5 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2011-06
Lokalizacja: całe życie na walizkach ;-)
Wiadomości: 6 298
|
Dot.: Jego pracoholizm - moja samotnosc...
No nie wiem, czy to takie proste. Mój były narzekał na swoją pracę, że zajmuje mu wiele czasu, że nie ma na nic czasu, że tylko praca i krótki odpoczynek i znowu praca, a mimo to brał jeszcze nadgodziny albo zostawał dłużej sam, bo chciałby się czegoś nauczyć.
__________________
Postanowienie: jeździć, latać, zwiedzać za grosze! ![]() 2016: Berlin, Monachium, Erfurt, Budapeszt, Chicago, Nowy Jork Podróże 2015: Praga, Bolonia, Oslo, Rodos, Kijów, Kos Podróże 2014: Wiedeń, Bratysława, Londyn, Lwów, Budapeszt, Ostrava, Berlin, Budva, Paryż K&K
![]() ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#6 |
Mów mi Rosia :)
Zarejestrowany: 2010-03
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 1 364
|
Dot.: Jego pracoholizm - moja samotnosc...
To skoro już dziewczyny mądrze napisały o innych aspektach, ja zwrócę uwagę na inna kwestię.
Mam nadzieję, że dajesz mu żyć? on jest zmęczony i może lepiej dać mu się wyspać niż ciągać go do siebie i zmuszać do wspólnego spędzania czasu, gdzie on jest obecny tylko ciałem. Praca po tyle godzin jest nienormalna, szkodliwa wręcz i nie jest tak, że pracując 8h nie da się za to żyć (da się, zależy jaka praca i jaka branża). Odpuść mu trochę, weź się za siebie, bo chyba masz za dużo wolnego czasu. Wyjdź z koleżankami, poczytaj, może zacznij uprawiać jakiś sport? Spójrz na to tak: masz czas na rozwijanie siebie ![]() Co do tego planowania przyszłości. Czy ja dobrze liczę, że na początku studiów (no dobra, 2 rok)/ chwilę po skończeniu edukacji (w wypadku, kiedy na studia się nie wybierasz) chcesz wychodzić za mąż? Życzę szczęścia, o ile będziecie w stanie sami się utrzymać, bo inaczej zastanów się, czy jest sens bawić się w dom... Edytowane przez rochelle_ Czas edycji: 2012-07-18 o 13:36 |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#7 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2011-05
Lokalizacja: Okolice Trójmiasta
Wiadomości: 836
|
Dot.: Jego pracoholizm - moja samotnosc...
Elfir - on nie jest wykorzystywanym pracownikiem, bo razem ze swoim wspolnikiem zalozyli mala firme i sami sa sobie szefami.. dziewczyna jego wspolnika tez narzeka ze oni maja malo czasu dla siebie wiec nie jestem w tym sama, na szczescie..
niebieskie_oczko - no on twierdzi ze robi to dla nas, ze chce jak najszybciej zarobic na swoj wlasny dom, ze chce zapewnic mi wszystkie przyjemnosci materialne ze chce jak naszybciej wziac slub wiec na to wszystko musi zarobic.. Ostre wasabi - probowalam sie tym cieszyc, jak i rozmawiac z nim spokojnie gdy w koncu znalazl jakas chwile. On wtedy sie oburza ze nic nie rozumiem i ze nie wiem na czym zycie polega i ze on tak musi. Czasem bywalo tak ze po prostu mnie przytulil i mowil ze dam rade i wytrzymam a on tak musi pracowac i koniec.. Dlatego ja sama sie w tym juz gubie, czy to ja mam jakies wygórowane oczekiwania? rochelle_ - daje mu zyc. Nie codziennie marudze mu czy ciagam go do siebie. Po prostu gdy juz mija jakis czas a on ciagle sie nie odzywa, nie ma czasu, to sie denerwuje. Czasem jest to kilka dni, czasem tydzien. Ja rowniez planuje studia. Oboje chcemy studiowac zaocznie wiec wiem ze tego czasu bedzie jeszcze mniej gdy on zacznie studiowac. Wtedy to juz wgl nie bede go widywac.
__________________
Osiągnięcie szczęścia to kwestia motywacji. Żona ![]() ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#8 | ||
High Quality Since 2007
Zarejestrowany: 2007-12
Lokalizacja: wild wild south
Wiadomości: 4 268
|
Dot.: Jego pracoholizm - moja samotnosc...
A ile lat tak chce jeszcze pracować? Mają w planach zatrudnić jakiegoś pracownika czy sami w 2 będą to ciągnąć?
__________________
Cytat:
Cytat:
![]() |
||
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#9 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2012-03
Lokalizacja: Szczecin :D
Wiadomości: 1 733
|
Dot.: Jego pracoholizm - moja samotnosc...
Cytat:
![]() ![]()
__________________
To all these greedy people
Trying to feed on what is mine You've got to fill your hunger And stop fucking with my mind I know it's time to leave these places far behind |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#10 | ||
High Quality Since 2007
Zarejestrowany: 2007-12
Lokalizacja: wild wild south
Wiadomości: 4 268
|
Dot.: Jego pracoholizm - moja samotnosc...
Nie zawsze tak to musi wyglądać. Nie generalizujmy. Są ludzie z własnymi firmami, którzy mają czas na rodzinę i partnerów.
__________________
Cytat:
Cytat:
![]() |
||
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#11 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2011-06
Lokalizacja: całe życie na walizkach ;-)
Wiadomości: 6 298
|
Dot.: Jego pracoholizm - moja samotnosc...
Autorko a macie jakiś realny plan? Coś w stylu "3lata zaciskamy pasa, facet pracuje, ile wlezie, by jak najwięcej zarobić, a potem jak już będziecie na swoim, to wróci do normalnych godzin pracy"?
Bo jeśli tak, to sądzę, że będziesz musiała zacisnąć zęby, bo wiaodmo że wszystko kosztuje i czasami, zwłaszcza jak się ktoś chce szybko dorobić, musi się poświęcić coś kosztem czegoś.
__________________
Postanowienie: jeździć, latać, zwiedzać za grosze! ![]() 2016: Berlin, Monachium, Erfurt, Budapeszt, Chicago, Nowy Jork Podróże 2015: Praga, Bolonia, Oslo, Rodos, Kijów, Kos Podróże 2014: Wiedeń, Bratysława, Londyn, Lwów, Budapeszt, Ostrava, Berlin, Budva, Paryż K&K
![]() ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#12 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2012-03
Lokalizacja: Szczecin :D
Wiadomości: 1 733
|
Dot.: Jego pracoholizm - moja samotnosc...
Cytat:
![]() Pora zwijać manatki i jechać do Azerbejdżanu ![]()
__________________
To all these greedy people
Trying to feed on what is mine You've got to fill your hunger And stop fucking with my mind I know it's time to leave these places far behind |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#13 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 43 642
|
Dot.: Jego pracoholizm - moja samotnosc...
Facet rozkręca z kolegą własny biznes - zrozumiałe, że mogą poświęcać temu dużo czasu. On jednak przesadza, jeżeli to prawda, że przez te wszystkie godziny jest w pracy (bo równie dobrze może być tak, że w środku dnia mają okienko kilkugodzinne i niewiele się wtedy dzieje; czasami lepsza organizacja czasu pracy i może się okazać, że jednak da się skończyć pracę przed północą) - w ten sposób może szybko się wykończyć, a co gorsza wypalić psychicznie, a z wypalonych w ten sposób facetów robią się potem biznesmeni niefajnego typu - tacy, którzy dla odreagowania jeżdżą do agencji, myślą tylko o kasie i ta kasa uderza im do gowy, ciągle im mało. We wszystkim warto szukać złotego środka - na początek ciężka praca jak najbardziej, ale adekwatna do osiąganych wyników, założenie sobie jakichś realnych celów.
Co do planów ślubnych - przystopujcie. Patrząc na staż tego związku i na Wasz młody wiek, brzmi to po prostu jak mrzonka, niepotrzebne nakręcanie się na sprawy, które jeszcze nie powinny być Waszym udziałem. Jest to dla niego zbędna, dodatkowa presja. Tak samo, jak z tym domem - spokojnie, wybuduje sobie dom koło 30-tki i co się stanie? Świat się nie zawali, a on by chyba chciał już tutaj, teraz, wszystko na raz. To świadczy jednak o pewnej niedojrzałości, braku myślenia perspektywicznego, bo prowadzenie własnego biznesu polega również na tym, aby mądrze inwestować, nie wydawać całej kasy, ale przez pierwsze lata jednak zaciskać pasa, nawet jeżeli obroty są dobre. Zainteresuj się co to za spółka. Czy cywilna, czy z ograniczoną odpowiedzialnością. Jeżeli ta druga, to w razie klapy on nie odpowiada swoim majątkiem, jeżeli ta pierwsza, to ja bym się tak chętnie póki co na budowy domów nie rzucała, bo spółka upadnie i dom przejmie bank. Harować jak wół, a robić to bez sensu, to głupota, więc niech on się zastanowi na ile tylugodzinna harówka ma sens. Edytowane przez 201803290936 Czas edycji: 2012-07-18 o 14:11 |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#14 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-07
Lokalizacja: Poznań
Wiadomości: 14 836
|
Dot.: Jego pracoholizm - moja samotnosc...
Cytat:
"podjął prace w branży budowlanej i na początku wszystko było ok ale od kilku tygodni on coraz więcej pracuje." A nie: założył firmę i próbuje ją rozkręcić Więc albo coś kręcisz i teraz wybielasz "misia" wymyslając okoliczności łagodzące, albo jesteś kompletnie oderwana od rzeczywistości i egoistycznie nastawiona do związku. Jak dla mnie to kolosalna róznica i na swoim też bym się zaharowywała jak wół, by firma zaczeła funkcjonowac i przynosić zyski. Co wiecej, nie dośc, że wspierałabym partnera, tobym mu jeszcze jak tylko mogła pomagała (np. fakturowanie, pomoc w księgowości, dzwonienie po hurtowniach).
__________________
https://wizaz.pl/forum/showthread.ph...story by Elfir *** Kiedy stwórca składał ten świat, miał mnóstwo znakomitych pomysłów, jednak uczynienie go zrozumiałym jakoś nie przyszło mu do głowy. T.Pratchett |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#15 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2011-05
Lokalizacja: Okolice Trójmiasta
Wiadomości: 836
|
Dot.: Jego pracoholizm - moja samotnosc...
ama4 - no podobno chca pozniej kogos zatrudniac ale poki co sami to ciagna niestety ;/
niebieskie_oczko - no niestety takiego czegos u nas nie ma. On tylko wspomnial ze na poczatku chce tyle pracowac zeby sie szybko dorobic a potem przystopowac, zeby jak pojawia sie pozniej dzieci miec juz cos i nie musiec tyle pracowac i poswiecic im wiecej czasu.. Doris1981 - Oni niestety przez tyle godzin non stop pracuja. Przerwe maja jedna albo dwie na jakies jedzonko przez 15 minut i dalej do roboty.. co do naszych planow.. Oboje jestesmy po przejsciach rodzinnych. Oboje w obecnych miejscach zamieszkania nie mamy zbyt fajnych warunkow i chcemy razem wyrwac sie od tego. Nie spieszyloby sie nam z tym slubem gdyby nie to ze ja jestem osoba wierzaca i takie mieszkanie ''na kocia lape'' nie pasuje mi zbytnio, no i on stwierdzil ze chcialby zebym byla juz jego napewno na zawsze. A z ta budowa domu tez sie spieszy bo jak juz mowilam oboje obecnie mamy ciezko.. ---------- Dopisano o 15:44 ---------- Poprzedni post napisano o 15:34 ---------- Elfir - nie jestem egoistycznie nastawiona do zwiazku. Dlaczego tak sadzisz? Przyznaje, zle sformuowalam tamta wypowiedz, w pierwszym poscie. Co do pomocy i wspierania, on w zwiazku z dokumentami itp sam wszystko robi z wspolnikiem,mnie do niczego nie dopuszcza. Wiesz nie jestem tez taka ze jak tylko on sie pojawi to od razu z ''morda'' do niego i mam pretensje, nie, jak on juz znajdzie czas to opowiada mi o tej pracy ja go wyslucham, pochwale, cos powiem milego i na tym to wszystko sie konczy bo on idzie spac i tyle. Brakuje mi rozmow na temat nas, naszego zwiazku, problemow no i przede wszystkim tego zeby on znalazl czas na to, przystopowal troche z tymi godzinami.. On ciagle widzi tylko swoja prace, haruje niemozliwa liczbe godzin, ciagle jest zmeczony, nerwowy..
__________________
Osiągnięcie szczęścia to kwestia motywacji. Żona ![]() ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#16 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-07
Lokalizacja: Poznań
Wiadomości: 14 836
|
Dot.: Jego pracoholizm - moja samotnosc...
Czy on czasem nie stawia na związek w którym kobieta jest zależna od jego dochodów?
Dla mnie takie odsuwanie kobiety od interesów, która ma być żoną i mieć wspólny z nim majatek jest dziwne. Przykładowo: On będzie trzymał w tajemnicy swoje finanse, a jak się posypie po ślubie to oboje wpadniecie w długi, bo np. firma nie była spółką.
__________________
https://wizaz.pl/forum/showthread.ph...story by Elfir *** Kiedy stwórca składał ten świat, miał mnóstwo znakomitych pomysłów, jednak uczynienie go zrozumiałym jakoś nie przyszło mu do głowy. T.Pratchett |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#17 | |
Mów mi Rosia :)
Zarejestrowany: 2010-03
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 1 364
|
Dot.: Jego pracoholizm - moja samotnosc...
Cytat:
Otóż, autorko. Jesteś wierząca - ok. Ale czy to jest powód, aby tak ważny w życiu katolika (zakładam, że jesteś katoliczką, jeśli nie - popraw) sakrament wziąć dlatego, że "na kocią łapę to nam nie odpowiada"? Mam wrażenie, że wszystko chcecie przyspieszyć. W takim tempie koło trzydziestki będziesz zmęczoną życiem kobietą. A twój facet, cóż... Mam kolegę, który też tak mówił. "Dorobię się, a potem przystopuję". Efekt? Firma wypaliła, on z manią kontrolowania wszystkiego i nieufnością nie potrafi dzielić się odpowiedzialnością ("sam wszystko zrobię lepiej, szybciej i taniej") siedzi teraz non stop w firmie. Żona go zostawiła i całe szczęście. Przedsiębiorczość się chwali, ale nie kosztem własnego zdrowia i rodziny. Owszem, na początku jest ciężko, ale zakładanie, że "trzeba się nachapać" jest dla mnie już samo w sobie niezdrowe. edit. Elfir, również odniosłam wrażenie, że facet wierzy w związek, gdzie kobieta jest niejako uzależniona finansowo. Pozwoli jej skończyć studia, potem szybko dziecko (bo ile można czekać, dom jest, on pracę ma itp.) i dziewczyna będzie uzależniona od niego. Mam nadzieję, że się mylę. Edytowane przez rochelle_ Czas edycji: 2012-07-18 o 14:57 |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#18 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2012-07
Wiadomości: 188
|
Dot.: Jego pracoholizm - moja samotnosc...
On chce przystopować dopiero jak będziecie mieli dzieci. Podejrzewam, że do tego czasu nie będzie już czego ratować w waszym związku. Przecież nie będziesz na niego czekała kilka lat w samotności. Wydaje mi się, że on ma podejście "zacząłem coś, więc to już będzie trwało bez wkładu z mojej strony, a ja mogę skupić się na zaczynaniu innych rzeczy".
Spróbuj zacząć się oddalać. Jeśli tego nie zauważy i się nie przestraszy, to nie widzę dużych szans. Mijacie się, macie różne priorytety - on chce zarobić, wyrwać się ze swojego środowiska, Ty potrzebujesz bliskości, cała reszta jest na dalszym planie.
__________________
Pain makes you stronger.
Tears make you braver. Heartache makes you wiser. And vodka makes you not remember any of that crap. |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#19 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2011-05
Lokalizacja: Okolice Trójmiasta
Wiadomości: 836
|
Dot.: Jego pracoholizm - moja samotnosc...
Elfir - raczej nie chce zebym byla od niego uzalezniona bo sam sie smieje ze jak ja zaczne pracowac w moim wymarzonym zawodzie to tez nie bede miala czasu. Wie ze chce pracowac i akceptuje to, zawsze popiera sie przykladem swojej mamy ktora tez tyra jak oszalala..
rochelle_ - hmm wiesz decyzja o slubie nie jest tylko uwarunkowana moja katolicka wiara ![]()
__________________
Osiągnięcie szczęścia to kwestia motywacji. Żona ![]() ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
Okazje i pomysĹy na prezent
![]() |
#20 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2011-03
Wiadomości: 1 261
|
Dot.: Jego pracoholizm - moja samotnosc...
Do 2-giej w nocy na budowie???
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#21 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2011-05
Lokalizacja: Okolice Trójmiasta
Wiadomości: 836
|
Dot.: Jego pracoholizm - moja samotnosc...
Leece - no ja tez chcialabym sie wyrwac z tego srodowiska w ktorym jestem no ale z drugiej strony brakuje mi go i tak sie miotam.. z jednej strony go rozumiem bo moj ojciec to tez pracoholik no ale ile mozna.. wiem ze on chcialby zeby wszystko po prostu bylo idealnie. Gdy juz znajdzie sie ten czas na cos to widze po nim ze on tez sie gubi bo chcialby miec ten czas dla mnie a nie moze bo terminy bo to bo tamto.. to jest naprawde tak zagmatwana sytuacja ze ja tez zaczynam sie gubic.
---------- Dopisano o 16:20 ---------- Poprzedni post napisano o 16:17 ---------- ano.. jak sa jakies wykonczenia w srodku to potrafi tak dlugo tam z tym wspolnikiem siedziec zeby jak najszybciej skonczyc i zeby jak naszybciej byla kasa i kolejna robota..
__________________
Osiągnięcie szczęścia to kwestia motywacji. Żona ![]() ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#22 | ||
High Quality Since 2007
Zarejestrowany: 2007-12
Lokalizacja: wild wild south
Wiadomości: 4 268
|
Dot.: Jego pracoholizm - moja samotnosc...
Jak tak będzie dalej pracować, to żadnego domu i Waszej przyszłości nie będzie - czy on ma tego świadomość? Jak długo konkretnie mają firmę, jak im ogólnie idzie? Pytałaś, do jakiego etapu konkretnie chcą tak ciągnąć? Poza tym - jak pójdziesz do pracy, to raczej fizycznie jako kobieta nie będziesz w stanie pracować tyle godzin, więc moim zdaniem z jego strony to kiepski wybieg...
__________________
Cytat:
Cytat:
![]() |
||
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#23 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2005-08
Wiadomości: 4 242
|
Dot.: Jego pracoholizm - moja samotnosc...
cóż się dziwić, branża budowlana jest sezonowa, poczekaj do jesieni/zimy i zobaczysz czy będzie tyle samo pracował
zaręczam Ci, że nie. |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#24 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-07
Lokalizacja: Poznań
Wiadomości: 14 836
|
Dot.: Jego pracoholizm - moja samotnosc...
Jak robi wykończeniówkę (płytki, panele, malowanie, montaz sanitariatów), to niestety będzie miał pracę także zimą.
Może on się zahłysnął swoją samodzielnością i za jakiś czas mu przejdzie? Autorko - pomyśl, że nie masz tak źle, niektóre czekają na swoich facetów, którzy urabiają się po łokcie za garnicą. Ty przynajmniej w niedziele możesz go przytulić.
__________________
https://wizaz.pl/forum/showthread.ph...story by Elfir *** Kiedy stwórca składał ten świat, miał mnóstwo znakomitych pomysłów, jednak uczynienie go zrozumiałym jakoś nie przyszło mu do głowy. T.Pratchett |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#25 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-06
Lokalizacja: Syreni gród
Wiadomości: 10 256
|
Dot.: Jego pracoholizm - moja samotnosc...
Po pierwsze. Może Cię to zdenerwuje, ale na razie nie myśl o wizji ślubu. Jesteś jeszcze młoda, nie wiesz, co będzie za te 2 lata, więc o tym myślcie, gdy będzie to już bardziej realne. Znam to z autopsji, gdy byłam w klasie maturalnej, ex podarował mi pierścionek zaręczynowy, chodził do USC, żeby dowiadywać się o wolnych terminach. Oczywiście zarówno ze ślubu, jak i związku nic nie wyszło. Nie mówię, że w Twoim przypadku też tak będzie, jednak z takimi planami na Twoim miejscu wstrzymałabym się jeszcze.
Po drugie. Fajnie, że facet jest ambitny i robi to, co dla niego ważne. Podejrzewam, że teraz nie ma wyjścia i musi tyle pracować. Chłopak, z którym obecnie się spotykam również prowadzi taki biznes i ma dla mnie mało czasu. Gdy się widzimy, jest naprawdę fajnie, ale niestety większość czasu spędzam sama i zaczęłam się zastanawiać, czy na dłuższą metę mi to odpowiada... Co mogę Ci doradzić? Zależy jak często się widujecie. Jeśli codziennie, zapropnuj,żeby jednego dnia odpoczął, wyspał się, a następnego dnia się spotkajcie, bo wyobrażam sobie, że zarówno dla Ciebie, jak i dla niego jest to męczące. Dla niego , bo jest zmęczony, dla Ciebie, bo on nie ma na nic ochoty. Zobacz, jak będzie to dalej wyglądało i zastanów się, czy tak chcesz.
__________________
czasem mniej znaczy więcej, taka szczypta ironii. |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#26 | |||
High Quality Since 2007
Zarejestrowany: 2007-12
Lokalizacja: wild wild south
Wiadomości: 4 268
|
Dot.: Jego pracoholizm - moja samotnosc...
Cytat:
![]()
__________________
Cytat:
Cytat:
![]() |
|||
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#27 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2011-03
Wiadomości: 1 261
|
Dot.: Jego pracoholizm - moja samotnosc...
[/COLOR]
ano.. jak sa jakies wykonczenia w srodku to potrafi tak dlugo tam z tym wspolnikiem siedziec zeby jak najszybciej skonczyc i zeby jak naszybciej byla kasa i kolejna robota..[/QUOTE] No to trochę przesada. Do tej godziny wykończenia robić... ---------- Dopisano o 22:52 ---------- Poprzedni post napisano o 22:51 ---------- Trochę przesada robić do 2 w nocy... |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#28 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-07
Lokalizacja: Poznań
Wiadomości: 14 836
|
Dot.: Jego pracoholizm - moja samotnosc...
Hmmm... mnie się zdarza kończyć projekt o trzeciej nad ranem...
__________________
https://wizaz.pl/forum/showthread.ph...story by Elfir *** Kiedy stwórca składał ten świat, miał mnóstwo znakomitych pomysłów, jednak uczynienie go zrozumiałym jakoś nie przyszło mu do głowy. T.Pratchett |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#29 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2012-06
Wiadomości: 742
|
Dot.: Jego pracoholizm - moja samotnosc...
Chyba nie ma na niego rady. Ja mam kumpla, który ma swoją firmę budowlaną i pracuje identycznie długo, codziennie i mimo, że pada później na twarz to to ciągnie. Ma z tego spore zyski i mimo iż zatrudnia pracowników to woli sam wszystko nadzorować. Pracuje tak od dobrych paru lat i tylko troszkę przystopował.
Wydaje mi się, że to już pracoholizm i tyle. Nie ma co się doszukiwać jakiś głębszych przyczyn jedynie pozostaje mieć nadzieje, że za jakiś czas sam dojdzie to tego, że tak nie można i zwolni tempo. Wspieraj go i nie marudź, że nie ma dla Ciebie czasu. Proponowałabym prędzej powiedzieć, że się martwisz o jego zdrowie bo nawet młody organizm nie wytrzyma takiego obciążenia na dłuższą metę. |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#30 |
Monaaaa
Zarejestrowany: 2007-02
Wiadomości: 494
|
Dot.: Jego pracoholizm - moja samotnosc...
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
|



Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 20:43.