Przemoc domowa u sąsiadów- czy mogę coś zrobić?

basior · 2012-07-19, 17:29

Od dłuższego czasu jesteśmy "świadkami" przemocy u sąsiadów mieszkających nad nami. Nie wiem, kto dokładnie tam mieszka, nigdy nie widziałam tych osób na oczy. Jest tam na pewno co najmniej jedno dziecko (dziewczynka, chodzi do szkoły, nie mam pojęcia ile ma lat), toksyczna matka, ojciec, który pojawia się rzadko i jakieś inne osoby, które ciężko mi określić kim są. Problem polega na tym, że matka ciągle się wyżywa na tej małej. Nie potrafi ją nawet normalnie poprosić o założenie butów, tylko od razu wyzwiska, krzyki. Skoro słychać to idealnie na naszym piętrze, nie chcę myśleć, jak to jest mieszkać z nimi przez ścianę.
Przepychanki zaczynają się już od rana, kiedy mała szykuje się do szkoły. Teraz są wakacje, więc trochę ucichło, ale przed chwilą znowu słyszałam jakąś szarpaninę. Szlag mnie trafia. Jeśli matka nie drze się akurat na małą, to kłóci się z facetem albo innymi kobietami (babcia?), a dziecko/dzieci płaczą w kącie. To dziecko wzrasta w ciągłej atmosferze gniewu i kłótni. Nie reagowałam do tej pory, bo szczerze nie wiem co mam robić- czy mogę to gdzieś zgłosić? Łudziłam się, że to się nie zdarza aż tak często, może ma gorszy dzień itp, ale słyszę, że ona się zawsze tak zachowuje.
Pytanie do Was, może ktoś coś doradzi- mogę taką sytuację zgłosić do opieki społecznej? Myślałam, żeby np w windzie powiesić kartkę z tekstem skierowanym do tej kobiety o propozycji terapii rodzinnej i groźbą zgłoszenia tego do odpowiednich organów, ew. zabraniem dzieci... Tylko nie mam pojęcia, czy coś takiego jest w ogóle możliwe. Obawiam się, że nikogo może to nie zainteresować. Nikt się nie chce wtrącać w "prywatne sprawy rodzinne", ale to nie są jakieś drobnostki, tylko zwykła przemoc psychiczna (a może i fizyczna też, często gdy młoda nie chce wstać, matka siłą ją zwala z łóżka krzycząc przy tym i przeklinając).
Będę wdzięczna za jakiś odzew.

wisienka_na_torcie · 2012-07-19, 17:43

Zgłoś sprawę na policję. To, co opisujesz, to przestępstwo, a nie "prywatne sprawy rodziny".
W żadne kartki nie ma sensu się bawić, bo nie sądzę, że przyniesie to jakikolwiek rezultat.

**4e9f92519f0a2c998a884c2af4c543da9bfeb435_5ffce6a84e16b** · 2012-07-19, 17:49

Cytat:

Napisane przez basior

Od dłuższego czasu

Dziwie sie, ze dopiero teraz reagujesz.

Cytat:

Napisane przez basior

Nie reagowałam do tej pory, bo szczerze nie wiem co mam robić- czy mogę to gdzieś zgłosić?

Nie, nie mozesz. Konstytucja zabrania

.

Wpadniecie na pomysl zadzwonienia do opieki spolecznej i na policje naprawde jest takie skomplikowane?

Cytat:

Napisane przez basior

Łudziłam się, że to się nie zdarza aż tak często, może ma gorszy dzień itp, ale słyszę, że ona się zawsze tak zachowuje.

Szkoda slow.

Ludzic to sie mozesz, ze Twoje upatrzone buty przecenia a nie gdy sie komus krzywda dzieje.

Cytat:

Napisane przez basior

Myślałam, żeby np w windzie powiesić kartkę z tekstem skierowanym do tej kobiety o propozycji terapii rodzinnej i groźbą

Moze golebia pocztowego wyslesz?

Dziewczyno, miej jaja.

-------------------------------------------
Nie rozumiem takiego postepowania. Jak mozna pozwalac na to, aby komus dziala sie krzywda?
Nie masz wyrzytow sumienia, ze Ty ogladasz "M jak milosc" i popijasz herbatke a dziecku dzieje sie krzywda?
Cholera wie co jej tam robia. Moze oprocz darcia sie na nia i wszytskich wokolo, wyzwisk jeszcze ja leja?

1. Uslyszysz krzyk? Policja. O kazdej porze.
2. Wybierz sie do opieki (bedzie szybciej niz z oficjalnym pismem) i powiedz co wiesz.
3. Nie odwracaj sie nigdy od kogos, kto potrzebuje pomocy. Reaguj zawsze natychmiast.

basior · 2012-07-19, 18:03

Reaguję teraz, bo mieszkam tu od początku lipca i dziś była awantura. Rozmawiałam ze współlokatorami i od nich wiem, że to nie pierwszy raz.
Dziękuję.

**4e9f92519f0a2c998a884c2af4c543da9bfeb435_5ffce6a84e16b** · 2012-07-19, 18:11

Cytat:

Napisane przez basior

Reaguję teraz, bo mieszkam tu od początku lipca i dziś była awantura. Rozmawiałam ze współlokatorami i od nich wiem, że to nie pierwszy raz.
Dziękuję.

Aha. Napisalas "Od dłuższego czasu jesteśmy "świadkami", wiec wyciagnelam wnioski powyzsze.

Na drugi raz nie pisz, ze "jestesmy" (my) swiadkami a bedzie dobrze

.

Co zamierzasz zrobic z dzieciakiem?

patrysiowa_ · 2012-07-19, 18:16

Nie baw się w kartki. Ona się wkurzy i zrobi tobie awanture, skoro jest toksyczna, albo się przeprowadzi, a małej nikt nie pomoże. Zgłoś to na policje

lala2506 · 2012-07-19, 18:17

Zgłoś i na policję i do opieki społecznej i to jak najszybciej

basior · 2012-07-19, 18:18

[1=4e9f92519f0a2c998a884c2 af4c543da9bfeb435_5ffce6a 84e16b;35399727]Aha. Napisalas "Od dłuższego czasu jesteśmy "świadkami", wiec wyciagnelam wnioski powyzsze.

Na drugi raz nie pisz, ze "jestesmy" (my) swiadkami a bedzie dobrze

.

Co zamierzasz zrobic z dzieciakiem?[/QUOTE]

Co za różnica, tu pełno ludzi mieszka dookoła i nikt nic nie zrobił. Nie mam Ci za złe tego "m jak miłość"

na innym forum znalazłam radę, żeby zadzwonić na pogotowie dla ofiar przemocy w rodzinie i oni pomogą/wytłumaczą gdzie dokładnie szukać pomocy. mops mnie nie wiem czemu odpycha, może od reportaży o których mi mama opowiada, reagują dopiero jak telewizja przyjedzie

aha, oni też kierują do mopsu/ na policję. no to nic innego nie zostało. czy policja przyjeżdża tylko na interwencję jeśli się coś dzieje? bo głupio teraz dzwonić, że 3h temu była awantura.
policja odsyła na niebieską linię... chyba przy niej pozostanę. przeczytałam, że policja i mops przychodzą tylko dać upomnienie, a to stowarzyszenie faktycznie działa.

lala2506 · 2012-07-19, 18:25

Cytat:

Napisane przez basior

Co za różnica, tu pełno ludzi mieszka dookoła i nikt nic nie zrobił. Nie mam Ci za złe tego "m jak miłość"

na innym forum znalazłam radę, żeby zadzwonić na pogotowie dla ofiar przemocy w rodzinie i oni pomogą/wytłumaczą gdzie dokładnie szukać pomocy. mops mnie nie wiem czemu odpycha, może od reportaży o których mi mama opowiada, reagują dopiero jak telewizja przyjedzie

aha, oni też kierują do mopsu/ na policję. no to nic innego nie zostało. czy policja przyjeżdża tylko na interwencję jeśli się coś dzieje? bo głupio teraz dzwonić, że 3h temu była awantura.

Znaczy, że Ty też możesz sobie siedzieć na tyłku i szukać wymówek? I każdy MOPS jest taki sam i w każdym pracują ludzie bez serca i rozumu? I to sprawia, że wcale nie musisz tam iść, bo "i tak nic nie zrobią"?

---------- Dopisano o 18:25 ---------- Poprzedni post napisano o 18:24 ----------

Choćby w MOPSIE g*wnem śmierdziało i Cię odpychało nie wiadomo jak i z jakich powodów Ty masz obowiązek tam iść i to zgłosić. I nie, nie jest to Twój obowiązek spisany prawnie, ale po prostu LUDZKI.

basior · 2012-07-19, 18:27

Cytat:

Napisane przez lala2506

Znaczy, że Ty też możesz sobie siedzieć na tyłku i szukać wymówek? I każdy MOPS jest taki sam i w każdym pracują ludzie bez serca i rozumu? I to sprawia, że wcale nie musisz tam iść, bo "i tak nic nie zrobią"?

siedzę na tyłku i szukam wyjścia, czego przykładem jest ten wątek.
jeśli mam tu czytać same takie komentarze, to dziękuję. liczyłam, że wypowie się ktoś, kto zgłaszał podobną sprawę i powie, jak to się potoczyło.

**4e9f92519f0a2c998a884c2af4c543da9bfeb435_5ffce6a84e16b** · 2012-07-19, 18:31

Cytat:

Napisane przez basior

Co za różnica, tu pełno ludzi mieszka dookoła i nikt nic nie zrobił.

To, ze inni nic nie robia usprawiedliwia Ciebie?

Cytat:

Napisane przez basior

na innym forum znalazłam radę, żeby zadzwonić na pogotowie dla ofiar przemocy w rodzinie i oni pomogą/wytłumaczą gdzie dokładnie szukać pomocy.

Ale to male dziecko jest ofiara przemocy. Wytlumacza dziecku co robic? Dziecko ma samo sobie radzic? Nie.

Cytat:

Napisane przez basior

mops mnie nie wiem czemu odpycha, może od reportaży o których mi mama opowiada,

No ja Cie prosze.

Cytat:

Napisane przez basior

reagują dopiero jak telewizja przyjedzie

A jak maja reagowac skoro nie maja zgloszenia?

Cytat:

Napisane przez basior

czy policja przyjeżdża tylko na interwencję jeśli się coś dzieje?

Trudno powiedziec. Ja beda chcieli to przyjada zagaic co sie dzialo.
Mozesz zadzwonic, a gdy zapytaja czemu nie zadzwonilas wczesniej powiedz, ze nie wiedzialas co robic bo pierwszy raz sie z taka sytuacja spotkalas itp.
Kiepsko wymowka, ale jak zaintonujesz glos na sierotke i trafisz na milego pana policjanta to przyjada nawet po 3 h.

Cytat:

Napisane przez basior

bo głupio teraz dzwonić, że 3h temu była awantura.

Dlatego najlepiej dzwonic od razu.

---------- Dopisano o 18:31 ---------- Poprzedni post napisano o 18:28 ----------

Cytat:

Napisane przez basior

siedzę na tyłku i szukam wyjścia, czego przykładem jest ten wątek.
jeśli mam tu czytać same takie komentarze, to dziękuję. liczyłam, że wypowie się ktoś, kto zgłaszał podobną sprawę i powie, jak to się potoczyło.

Po piewsze, nie rob z siebie ksieznej i nie fochaj sie. Mnie sie nie spodobalo Twoje zachowanie i poki nie zyjemy na Bialorusi moge odniesc sie negatywnie do Twojego zachowania. No bo sorry, ale dorosla baba nie wie, ze istnieje cos takiego jak policja nieco mnie szokuje.

Po drugie, nikt Ci nie powie jak sprawa sie potoczyla bo zglaszajacy przemoc nie maja wgladu do sledztwa i ewentualnej sprawy.

basior · 2012-07-19, 18:32

Zdanie "co za różnica, tu pełno ludzi mieszka dookoła i nikt nic nie zrobił" odnosiło się do napisanego przeze mnie "jesteśmy świadkami"- nieważne, czy ja pierwszy raz a inni któryś tam, nic nie zostało zrobione a najwyższa już pora.

**4e9f92519f0a2c998a884c2af4c543da9bfeb435_5ffce6a84e16b** · 2012-07-19, 18:37

Cytat:

Napisane przez basior

nic nie zostało zrobione a najwyższa już pora.

Brawo. Dzialaj.

lala2506 · 2012-07-19, 18:41

Cytat:

Napisane przez basior

siedzę na tyłku i szukam wyjścia, czego przykładem jest ten wątek.
jeśli mam tu czytać same takie komentarze, to dziękuję. liczyłam, że wypowie się ktoś, kto zgłaszał podobną sprawę i powie, jak to się potoczyło.

No to przecież rady już dostałaś, a teraz działaj! Nikt Ci nie powie jak się potoczyło, bo "tajemnica śledztwa". A jak taki zgłaszający się dowie czegokolwiek to nastąpi to przez pocztę pantoflową, która jest średnio wiarygodna

Elfir · 2012-07-19, 18:54

Zawsze mozna wysłać maila do ośrodka, jak się wsydzi iść czy rozmawiac przez telefon, wyjaśniającego cały problem.

truskawk_a · 2012-07-19, 18:54

A ja bym najpierw grzecznie zwróciła uwagę, coś w stylu- czy może pani nie drzeć się tak, bo ściany cienkie i nie mam ochoty słuchać co się u pani dzieje. Nic nie ryzykujesz,a kobieta może się opanuje. Jak nie, to wtedy prosić o pomoc z zewnątrz.

Elfir · 2012-07-19, 19:03

Sczzerze - kobieta wydrze się na autorkę, a potem da córce po dupie, że przez nią musi świecić oczami przed sąsiadami, bo ona taka niegrzeczna i wyprowadza matkę z równowagi.

**4e9f92519f0a2c998a884c2af4c543da9bfeb435_5ffce6a84e16b** · 2012-07-19, 19:03

Cytat:

Napisane przez Elfir

Zawsze mozna wysłać maila do ośrodka, jak się wsydzi iść czy rozmawiac przez telefon, wyjaśniającego cały problem.

Ale czego tu sie wstydzic? To ta kobieta powinna sie wstydzic, ze z niej potwor a nie matka a nie autorka, ktora chce pomoc.

Pomijam, ze mail to sredni pomysl. Gwarancja skutecznosci nieokreslona a czas dzialania dlugi.

Cytat:

Napisane przez truskawk_a

A ja bym najpierw grzecznie zwróciła uwagę, coś w stylu- czy może pani nie drzeć się tak, bo ściany cienkie i nie mam ochoty słuchać co się u pani dzieje.

Czyli kij w oko dziecku? Po prostu zes na halasy wrazliwa

.
Moze zaproponowac w ogole, zeby tlukla dziecko ciszej?

Cytat:

Napisane przez truskawk_a

Nic nie ryzykujesz,a kobieta może się opanuje.

Taa, napewno sie opanuje.

truskawk_a · 2012-07-19, 19:09

[1=4e9f92519f0a2c998a884c2 af4c543da9bfeb435_5ffce6a 84e16b;35400780]Ale czego tu sie wstydzic? To ta kobieta powinna sie wstydzic, ze z niej potwor a nie matka a nie autorka, ktora chce pomoc.

Pomijam, ze mail to sredni pomysl. Gwarancja skutecznosci nieokreslona a czas dzialania dlugi.

Czyli kij w oko dziecku? Po prostu zes na halasy wrazliwa

.
Moze zaproponowac w ogole, zeby tlukla dziecko ciszej?

O matko, tak kij w oko. Niech powie byle co, oby zwróciła jej uwagę. Niech kobieta wie, że wkońcu jest ktoś, kto się zainteresował i nie będzie bierny na to, co się u nich dzieje.

wisienka_na_torcie · 2012-07-19, 19:10

Cytat:

Napisane przez truskawk_a

A ja bym najpierw grzecznie zwróciła uwagę, coś w stylu- czy może pani nie drzeć się tak, bo ściany cienkie i nie mam ochoty słuchać co się u pani dzieje. Nic nie ryzykujesz,a kobieta może się opanuje. Jak nie, to wtedy prosić o pomoc z zewnątrz.

Tak, zamiast się drzeć, zacznie prać dzieciaka w ciszy. Idealna rada. Czy Ty sobie zdajesz sprawę, że tam być może maltretowane jest dziecko?

Autorko, na policję możesz dzwonić za każdym razem, kiedy słyszysz, że coś się dzieje. Jak raz trafisz, na takiego, któremu się nie będzie chciało ruszyć tyłka, to może następnym razem znajdzie się taki, który się sprawą zajmie. Niestety, takie mamy społeczeństwo, jakie mamy, dlatego osoby, takie jak Ty, które chcą coś zrobić, są bardzo potrzebne. Teraz najważniejsze, to przełożyć te chęci na konkretne działanie. Ja bym się generalnie przeszła na posterunek, jeśli masz blisko. Nie ma się czego bać, nikt Cię tam nie zje, a i szansa, że coś wskórasz o wiele większa.

Cytat:

O matko, tak kij w oko. Niech powie byle co, oby zwróciła jej uwagę.

Ale po co ma zwracać jej uwagę? Myślisz, że ta kobieta nie jest świadoma tego, co robi? Autorka ma spowodować, że baba będzie cicho, czy, że dziecku przestanie się dziać krzywda?

lala2506 · 2012-07-19, 19:15

Cytat:

Napisane przez truskawk_a

A ja bym najpierw grzecznie zwróciła uwagę, coś w stylu- czy może pani nie drzeć się tak, bo ściany cienkie i nie mam ochoty słuchać co się u pani dzieje. Nic nie ryzykujesz,a kobieta może się opanuje. Jak nie, to wtedy prosić o pomoc z zewnątrz.

Super pomysł! A potem dziecku się oberwie, że za głośno krzyczy i się sąsiedzi skarżą

I ryzykuje - sąsiadka się na nią wydrze i pośrednio ryzykuje też pogorszeniem sytuacji dziecka. Nie widzisz tego?

---------- Dopisano o 19:15 ---------- Poprzedni post napisano o 19:12 ----------

Cytat:

Napisane przez truskawk_a

O matko, tak kij w oko. Niech powie byle co, oby zwróciła jej uwagę. Niech kobieta wie, że wkońcu jest ktoś, kto się zainteresował i nie będzie bierny na to, co się u nich dzieje.

Przecież jak powie, że hałas przeszkadza to to nie poprawia sytuacji tego dziecka! I nadal na tę konkretną sytuację - sytuację, w jakiej jest to dziecko, pozostanie bierna

No żesz

Kobieta sobie pomyśli, że to wina dziecka, że sąsiadka ją nachodzi i będzie gorzej.

truskawk_a · 2012-07-19, 19:24

Cytat:

Napisane przez lala2506

Super pomysł! A potem dziecku się oberwie, że za głośno krzyczy i się sąsiedzi skarżą

I ryzykuje - sąsiadka się na nią wydrze i pośrednio ryzykuje też pogorszeniem sytuacji dziecka. Nie widzisz tego?

---------- Dopisano o 19:15 ---------- Poprzedni post napisano o 19:12 ----------

Przecież jak powie, że hałas przeszkadza to to nie poprawia sytuacji tego dziecka! I nadal na tę konkretną sytuację - sytuację, w jakiej jest to dziecko, pozostanie bierna

No żesz

Kobieta sobie pomyśli, że to wina dziecka, że sąsiadka ją nachodzi i będzie gorzej.

A jak najdzie ją policja, to myślisz że pomyśli inaczej i zmieni się? Czy też może lać dzieciaka ciszej? Przecież również będzie wiadomo, że to od sąsiadów wyszło.

I jeszcze raz piszę, nie chodziło mi o to,że przeszkadza hałas, tylko o to żeby kobieta zobaczyła, że w końcu ktoś się nimi zainteresował i nie będzie bierny na to co się u nich dzieje.

**4e9f92519f0a2c998a884c2af4c543da9bfeb435_5ffce6a84e16b** · 2012-07-19, 19:28

Cytat:

Napisane przez truskawk_a

A jak najdzie ją policja, to myślisz że pomyśli inaczej i zmieni się? Czy też może lać dzieciaka ciszej? Przecież również będzie wiadomo, że to od sąsiadów wyszło.

Naprawde porownujesz interwencje policji, ktora moze zalozyc matce sprawe, zawiadomic opieke lub nawet zabrac dzieciaka do swojej reprymendy, ktora nic nie znaczy?

lala2506 · 2012-07-19, 19:40

Cytat:

Napisane przez truskawk_a

A jak najdzie ją policja, to myślisz że pomyśli inaczej i zmieni się? Czy też może lać dzieciaka ciszej? Przecież również będzie wiadomo, że to od sąsiadów wyszło.

I jeszcze raz piszę, nie chodziło mi o to,że przeszkadza hałas, tylko o to żeby kobieta zobaczyła, że w końcu ktoś się nimi zainteresował i nie będzie bierny na to co się u nich dzieje.

Konsekwencje najścia Autorki dla tej baby żadne. Jak przyjdzie do niej policja to raczej świadomość konsekwencji będzie miała. Nie rozumiem, jak możesz porównywać działania policji do swojego ględzenia. Tak, ględzenia, bo dla tej baby niczym więcej Twoja gadka by nie była.

truskawk_a · 2012-07-19, 20:12

Cytat:

Napisane przez lala2506

Konsekwencje najścia Autorki dla tej baby żadne. Jak przyjdzie do niej policja to raczej świadomość konsekwencji będzie miała. Nie rozumiem, jak możesz porównywać działania policji do swojego ględzenia. Tak, ględzenia, bo dla tej baby niczym więcej Twoja gadka by nie była.

Dla tej baby wizyta policji może być tym samym, co moja gadka. Nie wiesz tego. Równie dobrze może wtedy ciszej znęcać się nad dzieckiem. Tego nie wiesz jak zareaguje. A policja po jednym zgłoszeniu o krzykach nie wiem, czy podejmie tak radykalne kroki, jak napisała wcześniej Jamestown. Jeśli tak, to chwała im za to.

deszczowypies · 2012-07-19, 20:16

Niestety, policja zazwyczaj daje upomnienie i odjeżdża. Może lepiej jakaś niebieska linia, fundacje? Mam wrażenie, że one działają szybciej i efektowniej niż administracja państwowa.

weronka19 · 2012-07-19, 20:40

Ludzie ogarnijcie się. Dziewczyna chce pomóc dziecku, ale nie wie jak, szuka pomocy. Ponieważ nie wie, co ma zrobić, najlepiej ją objechać. Bardzo ładnie.
Co do MOPSu i policji. Można zgłaszać, ale z własnego doświadczenia wiem, że oni raczej ruszają tyłek w skrajnych przypadkach, np. dziecko jest wyraźnie pobite. Zgłoś to, ale bądź przygotowana na to, że możesz usłyszeć, że mamusia po prostu chce wychować dziecko na porządną osobę i im nic do tego.
Mam jednak nadzieję, że będzie inaczej.

Carya · 2012-07-19, 20:50

Jeżeli chce Ci się trochę czasu poświęcić możesz wybrać się do szkoły podstawowej w której rejonie mieszkacie i wejść do gabinnetu pedagoga szkolnego i tam to zgłosic. Oni mają teraz obowiązek reagowania w takich sprawach i zakładania niebieskich kart.
Albo przedzwoń do tej szkoły (tel wyguglasz) z głoś to telefonicznie - podaj adres. Sąsiedzi pewnie znają nazwisko tej rodziny więc możesz i języka zasięgnąć w tej sprawie, żebyś miała więcej danych. Nawet jutro rano możesz to załatwić.

Oni znają to dziecko to sprawdzą czy wszystko z nią ok.

lucyohlucy · 2012-07-20, 00:26

Zdecydowanie trochę za ostro naskoczyłyście na autorkę. Chce pomóc, to najważniejsze.

Pomysł ze szkołą - są wakacje, może być problem, ale zdecydowanie warto spróbować.

Zasięgnąć języka u 'niesłyszących' i najwyraźniej znieczulonych sąsiadów też można - ot, żeby wiedzieć jak długo to wszystko się dzieje, kto tam mieszka, jaka jest sytuacja tej rodziny. Taka wiedza może być przydatna.

Trzymam kciuki i życzę odwagi, warto działać.

zielona_sukienka · 2012-07-20, 01:43

Reakacja niektórych jest moim zdaniem zbyt wybuchowa. Dziewczyna wyraźnie wskazała, że chce pomóc tylko nie wie w jaki sposób, by bardziej nie zaszkodzić. Sprawa jest delikatna, bo rzeczywiście matka może się wyżyć po jakiejś interwencji na dziecku.
Moim zdaniem wezwanie policji byłoby adekwatne podczas "popisów" mamusi, zaś w czasie względnego spokoju należałoby zgłosić to do MOPSU. Ostatnie wydarzenia w kraju, przykładowo śmierć chłopczyka z Cieszyna, ukazały ogromną nieudolność opieki społecznej, więc mam nadzieję, że pracownicy instytucji nie zbagatelizują zgłoszenia.
Autorko, wiem w jak niezręcznej sytuacji jesteś, ale musisz bezwzględnie to zgłosić, bo jak widać inni sąsiedzi słyszą jedynie kiedy chcą słyszeć...

2012-07-19, 17:29	#1
basior Rozeznanie Zarejestrowany: 2005-05 Wiadomości: 913	Przemoc domowa u sąsiadów- czy mogę coś zrobić? Od dłuższego czasu jesteśmy "świadkami" przemocy u sąsiadów mieszkających nad nami. Nie wiem, kto dokładnie tam mieszka, nigdy nie widziałam tych osób na oczy. Jest tam na pewno co najmniej jedno dziecko (dziewczynka, chodzi do szkoły, nie mam pojęcia ile ma lat), toksyczna matka, ojciec, który pojawia się rzadko i jakieś inne osoby, które ciężko mi określić kim są. Problem polega na tym, że matka ciągle się wyżywa na tej małej. Nie potrafi ją nawet normalnie poprosić o założenie butów, tylko od razu wyzwiska, krzyki. Skoro słychać to idealnie na naszym piętrze, nie chcę myśleć, jak to jest mieszkać z nimi przez ścianę. Przepychanki zaczynają się już od rana, kiedy mała szykuje się do szkoły. Teraz są wakacje, więc trochę ucichło, ale przed chwilą znowu słyszałam jakąś szarpaninę. Szlag mnie trafia. Jeśli matka nie drze się akurat na małą, to kłóci się z facetem albo innymi kobietami (babcia?), a dziecko/dzieci płaczą w kącie. To dziecko wzrasta w ciągłej atmosferze gniewu i kłótni. Nie reagowałam do tej pory, bo szczerze nie wiem co mam robić- czy mogę to gdzieś zgłosić? Łudziłam się, że to się nie zdarza aż tak często, może ma gorszy dzień itp, ale słyszę, że ona się zawsze tak zachowuje. Pytanie do Was, może ktoś coś doradzi- mogę taką sytuację zgłosić do opieki społecznej? Myślałam, żeby np w windzie powiesić kartkę z tekstem skierowanym do tej kobiety o propozycji terapii rodzinnej i groźbą zgłoszenia tego do odpowiednich organów, ew. zabraniem dzieci... Tylko nie mam pojęcia, czy coś takiego jest w ogóle możliwe. Obawiam się, że nikogo może to nie zainteresować. Nikt się nie chce wtrącać w "prywatne sprawy rodzinne", ale to nie są jakieś drobnostki, tylko zwykła przemoc psychiczna (a może i fizyczna też, często gdy młoda nie chce wstać, matka siłą ją zwala z łóżka krzycząc przy tym i przeklinając). Będę wdzięczna za jakiś odzew. __________________ "Dlaczego wszystko jest tak proste póki nie przytrafi się Tobie?"

2012-07-19, 17:43	#2
wisienka_na_torcie Zakorzenienie Zarejestrowany: 2010-06 Lokalizacja: Wrocław Wiadomości: 4 010	Dot.: Przemoc domowa u sąsiadów- czy mogę coś zrobić? Zgłoś sprawę na policję. To, co opisujesz, to przestępstwo, a nie "prywatne sprawy rodziny". W żadne kartki nie ma sensu się bawić, bo nie sądzę, że przyniesie to jakikolwiek rezultat. __________________ https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=679770 Zapraszam do wymiany

2012-07-19, 18:03	#4
basior Rozeznanie Zarejestrowany: 2005-05 Wiadomości: 913	Dot.: Przemoc domowa u sąsiadów- czy mogę coś zrobić? Reaguję teraz, bo mieszkam tu od początku lipca i dziś była awantura. Rozmawiałam ze współlokatorami i od nich wiem, że to nie pierwszy raz. Dziękuję. __________________ "Dlaczego wszystko jest tak proste póki nie przytrafi się Tobie?"

2012-07-19, 18:16	#6
patrysiowa_ Zakorzenienie Zarejestrowany: 2009-12 Lokalizacja: NY Wiadomości: 25 560	Dot.: Przemoc domowa u sąsiadów- czy mogę coś zrobić? Nie baw się w kartki. Ona się wkurzy i zrobi tobie awanture, skoro jest toksyczna, albo się przeprowadzi, a małej nikt nie pomoże. Zgłoś to na policje __________________ mogę mieć świat u stóp, ja nie przypuszczam - ja to wiem mogę mieć takie życie, jaki inni mają sen!

2012-07-19, 18:17	#7
lala2506 Zakorzenienie Zarejestrowany: 2010-02 Lokalizacja: wygodny fotel Wiadomości: 4 683	Dot.: Przemoc domowa u sąsiadów- czy mogę coś zrobić? Zgłoś i na policję i do opieki społecznej i to jak najszybciej

2012-07-19, 18:18	#8
basior Rozeznanie Zarejestrowany: 2005-05 Wiadomości: 913	Dot.: Przemoc domowa u sąsiadów- czy mogę coś zrobić? [1=4e9f92519f0a2c998a884c2 af4c543da9bfeb435_5ffce6a 84e16b;35399727]Aha. Napisalas "Od dłuższego czasu jesteśmy "świadkami", wiec wyciagnelam wnioski powyzsze. Na drugi raz nie pisz, ze "jestesmy" (my) swiadkami a bedzie dobrze . Co zamierzasz zrobic z dzieciakiem?[/QUOTE] Co za różnica, tu pełno ludzi mieszka dookoła i nikt nic nie zrobił. Nie mam Ci za złe tego "m jak miłość" na innym forum znalazłam radę, żeby zadzwonić na pogotowie dla ofiar przemocy w rodzinie i oni pomogą/wytłumaczą gdzie dokładnie szukać pomocy. mops mnie nie wiem czemu odpycha, może od reportaży o których mi mama opowiada, reagują dopiero jak telewizja przyjedzie aha, oni też kierują do mopsu/ na policję. no to nic innego nie zostało. czy policja przyjeżdża tylko na interwencję jeśli się coś dzieje? bo głupio teraz dzwonić, że 3h temu była awantura. policja odsyła na niebieską linię... chyba przy niej pozostanę. przeczytałam, że policja i mops przychodzą tylko dać upomnienie, a to stowarzyszenie faktycznie działa. __________________ "Dlaczego wszystko jest tak proste póki nie przytrafi się Tobie?" Edytowane przez basior Czas edycji: 2012-07-19 o 18:24

2012-07-19, 18:32	#12
basior Rozeznanie Zarejestrowany: 2005-05 Wiadomości: 913	Dot.: Przemoc domowa u sąsiadów- czy mogę coś zrobić? Zdanie "co za różnica, tu pełno ludzi mieszka dookoła i nikt nic nie zrobił" odnosiło się do napisanego przeze mnie "jesteśmy świadkami"- nieważne, czy ja pierwszy raz a inni któryś tam, nic nie zostało zrobione a najwyższa już pora. __________________ "Dlaczego wszystko jest tak proste póki nie przytrafi się Tobie?"

2012-07-19, 18:54	#15
Elfir Zakorzenienie Zarejestrowany: 2006-07 Lokalizacja: Poznań Wiadomości: 14 827	Dot.: Przemoc domowa u sąsiadów- czy mogę coś zrobić? Zawsze mozna wysłać maila do ośrodka, jak się wsydzi iść czy rozmawiac przez telefon, wyjaśniającego cały problem. __________________ https://wizaz.pl/forum/showthread.ph...story by Elfir * Kiedy stwórca składał ten świat, miał mnóstwo znakomitych pomysłów, jednak uczynienie go zrozumiałym jakoś nie przyszło mu do głowy.** T.Pratchett

2012-07-19, 18:54	#16
truskawk_a Raczkowanie Zarejestrowany: 2012-04 Wiadomości: 378	Dot.: Przemoc domowa u sąsiadów- czy mogę coś zrobić? A ja bym najpierw grzecznie zwróciła uwagę, coś w stylu- czy może pani nie drzeć się tak, bo ściany cienkie i nie mam ochoty słuchać co się u pani dzieje. Nic nie ryzykujesz,a kobieta może się opanuje. Jak nie, to wtedy prosić o pomoc z zewnątrz.

2012-07-19, 19:03	#17
Elfir Zakorzenienie Zarejestrowany: 2006-07 Lokalizacja: Poznań Wiadomości: 14 827	Dot.: Przemoc domowa u sąsiadów- czy mogę coś zrobić? Sczzerze - kobieta wydrze się na autorkę, a potem da córce po dupie, że przez nią musi świecić oczami przed sąsiadami, bo ona taka niegrzeczna i wyprowadza matkę z równowagi. __________________ https://wizaz.pl/forum/showthread.ph...story by Elfir * Kiedy stwórca składał ten świat, miał mnóstwo znakomitych pomysłów, jednak uczynienie go zrozumiałym jakoś nie przyszło mu do głowy.** T.Pratchett

2012-07-19, 19:09	#19
truskawk_a Raczkowanie Zarejestrowany: 2012-04 Wiadomości: 378	Dot.: Przemoc domowa u sąsiadów- czy mogę coś zrobić? [1=4e9f92519f0a2c998a884c2 af4c543da9bfeb435_5ffce6a 84e16b;35400780]Ale czego tu sie wstydzic? To ta kobieta powinna sie wstydzic, ze z niej potwor a nie matka a nie autorka, ktora chce pomoc. Pomijam, ze mail to sredni pomysl. Gwarancja skutecznosci nieokreslona a czas dzialania dlugi. Czyli kij w oko dziecku? Po prostu zes na halasy wrazliwa . Moze zaproponowac w ogole, zeby tlukla dziecko ciszej? O matko, tak kij w oko. Niech powie byle co, oby zwróciła jej uwagę. Niech kobieta wie, że wkońcu jest ktoś, kto się zainteresował i nie będzie bierny na to, co się u nich dzieje. Edytowane przez truskawk_a Czas edycji: 2012-07-19 o 19:10

2012-07-19, 20:16	#26
deszczowypies Zakorzenienie Zarejestrowany: 2012-04 Wiadomości: 7 183	Dot.: Przemoc domowa u sąsiadów- czy mogę coś zrobić? Niestety, policja zazwyczaj daje upomnienie i odjeżdża. Może lepiej jakaś niebieska linia, fundacje? Mam wrażenie, że one działają szybciej i efektowniej niż administracja państwowa. __________________

2012-07-19, 20:40	#27
weronka19 Rozeznanie Zarejestrowany: 2012-07 Lokalizacja: Lublin Wiadomości: 630	Dot.: Przemoc domowa u sąsiadów- czy mogę coś zrobić? Ludzie ogarnijcie się. Dziewczyna chce pomóc dziecku, ale nie wie jak, szuka pomocy. Ponieważ nie wie, co ma zrobić, najlepiej ją objechać. Bardzo ładnie. Co do MOPSu i policji. Można zgłaszać, ale z własnego doświadczenia wiem, że oni raczej ruszają tyłek w skrajnych przypadkach, np. dziecko jest wyraźnie pobite. Zgłoś to, ale bądź przygotowana na to, że możesz usłyszeć, że mamusia po prostu chce wychować dziecko na porządną osobę i im nic do tego. Mam jednak nadzieję, że będzie inaczej.

2012-07-19, 20:50	#28
Carya Wtajemniczenie Zarejestrowany: 2005-02 Wiadomości: 2 116	Dot.: Przemoc domowa u sąsiadów- czy mogę coś zrobić? Jeżeli chce Ci się trochę czasu poświęcić możesz wybrać się do szkoły podstawowej w której rejonie mieszkacie i wejść do gabinnetu pedagoga szkolnego i tam to zgłosic. Oni mają teraz obowiązek reagowania w takich sprawach i zakładania niebieskich kart. Albo przedzwoń do tej szkoły (tel wyguglasz) z głoś to telefonicznie - podaj adres. Sąsiedzi pewnie znają nazwisko tej rodziny więc możesz i języka zasięgnąć w tej sprawie, żebyś miała więcej danych. Nawet jutro rano możesz to załatwić. Oni znają to dziecko to sprawdzą czy wszystko z nią ok. __________________ 10 lat z Wizażem Druga Pierwsza Edytowane przez Carya Czas edycji: 2012-07-19 o 20:54

2012-07-20, 00:26	#29
lucyohlucy Wtajemniczenie Zarejestrowany: 2010-05 Lokalizacja: Sydney Wiadomości: 2 931	Dot.: Przemoc domowa u sąsiadów- czy mogę coś zrobić? Zdecydowanie trochę za ostro naskoczyłyście na autorkę. Chce pomóc, to najważniejsze. Pomysł ze szkołą - są wakacje, może być problem, ale zdecydowanie warto spróbować. Zasięgnąć języka u 'niesłyszących' i najwyraźniej znieczulonych sąsiadów też można - ot, żeby wiedzieć jak długo to wszystko się dzieje, kto tam mieszka, jaka jest sytuacja tej rodziny. Taka wiedza może być przydatna. Trzymam kciuki i życzę odwagi, warto działać. __________________ Instagram Monnotone

2012-07-20, 01:43	#30
zielona_sukienka Przyczajenie Zarejestrowany: 2011-08 Wiadomości: 14	Dot.: Przemoc domowa u sąsiadów- czy mogę coś zrobić? Reakacja niektórych jest moim zdaniem zbyt wybuchowa. Dziewczyna wyraźnie wskazała, że chce pomóc tylko nie wie w jaki sposób, by bardziej nie zaszkodzić. Sprawa jest delikatna, bo rzeczywiście matka może się wyżyć po jakiejś interwencji na dziecku. Moim zdaniem wezwanie policji byłoby adekwatne podczas "popisów" mamusi, zaś w czasie względnego spokoju należałoby zgłosić to do MOPSU. Ostatnie wydarzenia w kraju, przykładowo śmierć chłopczyka z Cieszyna, ukazały ogromną nieudolność opieki społecznej, więc mam nadzieję, że pracownicy instytucji nie zbagatelizują zgłoszenia. Autorko, wiem w jak niezręcznej sytuacji jesteś, ale musisz bezwzględnie to zgłosić, bo jak widać inni sąsiedzi słyszą jedynie kiedy chcą słyszeć...

Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)