dziwne akcje

[lang123]

Witam

2 miesiace temu poznalem fajna dziewczyne, spedzalismy fajnie czas, duzo pocalunkow, przytulania, spacery.

Oboje pracujemy, do tego ucze sie wiec czas mam ograniczony. Nie jestesmy w stanie sie spotykac sie bardzo czesto ze wzgledu na obowiazki, prace i nauke moja, ale kiedy tylko moge proponuje spotkania. Zalezy mi bardzo mimo braku czasu.

Troche przytlacza mnie fakt ze osoba z ktora sie spotykam malo komunikuje sie ze mna. Nie wiem czy to jej charakter czy tak juz poprostu ma. Pytam jak bylo na weselu to cisza... Pytam o cos innego cisza. Dopiero na 3 probe kontaktu odpisze.

Zarzucala mi ze zbyt rzadko mnie widzi raz na tydzien, ostatnio mi napisala ze to nie ma sensu bo czesto mijamy sie po kilku tygodniach spotykania. Dziwi mnie to bo na 3 propozycje moje spotkania srednio wykorzystuje jedna, malo pisze, a to przeciez podstawa do poznania sie nawzajem oraz swoich oczekiwan.

Zaprosilem ja na luch to odpisala ze jak bedzie miec jakies popoludnie wolne to sie odezwie z usmieszkiem na koncu.

Nie wiem o co jej chodzi za bardzo. Skoro nie chce sie spotykac powinna powiedziec. Natomiast gdy chce, to powinna wykorzystywac sytuacje i dazyc do spotkan. Mam mieszane uczucia...

[skazana_na_bluesa]

Napisane przez lang123

Witam

2 miesiace temu poznalem fajna dziewczyne, spedzalismy fajnie czas, duzo pocalunkow, przytulania, spacery.

Oboje pracujemy, do tego ucze sie wiec czas mam ograniczony. Nie jestesmy w stanie sie spotykac sie bardzo czesto ze wzgledu na obowiazki, prace i nauke moja, ale kiedy tylko moge proponuje spotkania. Zalezy mi bardzo mimo braku czasu.

Troche przytlacza mnie fakt ze osoba z ktora sie spotykam malo komunikuje sie ze mna. Nie wiem czy to jej charakter czy tak juz poprostu ma. Pytam jak bylo na weselu to cisza... Pytam o cos innego cisza. Dopiero na 3 probe kontaktu odpisze.

Zarzucala mi ze zbyt rzadko mnie widzi raz na tydzien, ostatnio mi napisala ze to nie ma sensu bo czesto mijamy sie po kilku tygodniach spotykania. Dziwi mnie to bo na 3 propozycje moje spotkania srednio wykorzystuje jedna, malo pisze, a to przeciez podstawa do poznania sie nawzajem oraz swoich oczekiwan.

Zaprosilem ja na luch to odpisala ze jak bedzie miec jakies popoludnie wolne to sie odezwie z usmieszkiem na koncu.

Nie wiem o co jej chodzi za bardzo. Skoro nie chce sie spotykac powinna powiedziec. Natomiast gdy chce, to powinna wykorzystywac sytuacje i dazyc do spotkan. Mam mieszane uczucia...

może nie potrafi powiedzieć, że definitywnie nie ma ochoty.

[lang123]

Ok poki co to jedna wypowiedz. Napisac do niej , zadzwonic?? Bo chcialbym wiedziec na czym stoje??

[lakier_do_paznokci]

Może chce wybadać na ile Ci na niej zależy i stąd nie odpisuje i Cię testuje

[lang123]

Zadalem jej ostatnio tez pytanie, ze powinna wiedziec czego chce w tej relacji. Albo rozwijamy ta znajomosc, zeby bylo fajnie. Albo dziekujemy sobie za wspolnie spedzony czas. Albo czarne albo biale

Odpisala tez niejednoznacznie, ze nie da sie tak wybrac czy czarne czy biale i ze czasami potrzeba czegos wiecej.

[angela2602]

moim zdaniem to ona najzwyczajniej chce ochłodzić maksymalnie relacje między Wami, bez mówienia o tym wprost. przestań się odzywać - jak jej zależy, to numer ma.

[skazana_na_bluesa]

ja bym czekała na jej ruch. ty rzucasz propozycjami, ona je olewa. niech pokaże, czy jej zależy i czego chce. mam podobną (przynajmniej w jakimś stopniu) sytuację z facetem. dałam sobie spokój z nim to sam zaczął szukać ze mną kontaktu...

[_Koralina]

Napisane przez lang123

Witam

2 miesiace temu poznalem fajna dziewczyne, spedzalismy fajnie czas, duzo pocalunkow, przytulania, spacery.

Oboje pracujemy, do tego ucze sie wiec czas mam ograniczony. Nie jestesmy w stanie sie spotykac sie bardzo czesto ze wzgledu na obowiazki, prace i nauke moja, ale kiedy tylko moge proponuje spotkania. Zalezy mi bardzo mimo braku czasu.

Troche przytlacza mnie fakt ze osoba z ktora sie spotykam malo komunikuje sie ze mna. Nie wiem czy to jej charakter czy tak juz poprostu ma. Pytam jak bylo na weselu to cisza... Pytam o cos innego cisza. Dopiero na 3 probe kontaktu odpisze.

Zarzucala mi ze zbyt rzadko mnie widzi raz na tydzien, ostatnio mi napisala ze to nie ma sensu bo czesto mijamy sie po kilku tygodniach spotykania. Dziwi mnie to bo na 3 propozycje moje spotkania srednio wykorzystuje jedna, malo pisze, a to przeciez podstawa do poznania sie nawzajem oraz swoich oczekiwan.

Zaprosilem ja na luch to odpisala ze jak bedzie miec jakies popoludnie wolne to sie odezwie z usmieszkiem na koncu.

Nie wiem o co jej chodzi za bardzo. Skoro nie chce sie spotykac powinna powiedziec. Natomiast gdy chce, to powinna wykorzystywac sytuacje i dazyc do spotkan. Mam mieszane uczucia...

Za bardzo się starasz. Teraz Ty milcz, a niech ona przejmie inicjatywę.
Jak jej zależy to się odezwie jak nie to będziesz wiedział na czym stoisz.

[lang123]

usunalem numer tak bedzie najlepiej. Szkoda ze nie kazda kobieta potrafi docenic, ze facet pracuje w zawodzie dodatkowo rozwija swoja wiedze w czym co lubi na studiach, a i tak potrafi w tym wszystkim znalezc czas dla kogos na kim mu zalezy. Lepiej dac glowny argument, ze znamy sie 2 miesiace a ciagle sie mijamy. Masakra...

[xXxMagdaLena]

Zgadzam się, zobacz co ona zrobi w tej sprawie, jeśli nie wykaże zainteresowania, daj sobie z nią spokój

[chocolate_dream]

Napisane przez lang123

Szkoda ze nie kazda kobieta potrafi docenic, ze facet pracuje w zawodzie dodatkowo rozwija swoja wiedze w czym co lubi na studiach, a i tak potrafi w tym wszystkim znalezc czas dla kogos na kim mu zalezy.

Nie wystarczą chęci czy zaangażowanie drugiej strony. To trochę za mało. Można doceniać, ale cóż z tego? Jeśli facet mnie nie zainteresował swoją osobą/zwyczajnie mi się nie spodobał, to nawet jego największe poświęcenie nie będzie miało żadnego znaczenia..

[lang123]

Sprawa z jednej strony sie rozwiazala, spotkalismy sie pogadalismy wyjasnilismy. Choc uwazam ze troche jej gadanie bylo dziwne. Ze ona chce sie spotykac, tylko nie wie czego ja od niej oczekuje itp. Wyjasnilismy sprawe przytulila sie, odprowadzilem ja do domu.
Ustalilismy spotkanie na dzis, miala wczoraj je potwierdzic, sama powiedziala ze da znac. Cisza...
Zaczyna mnie to wkurzac, za skomplikowane to dla mnie. Powinna nawet jak jej cos wypadlo napisac i bym sobie dzien ulozyl inaczej ze znajomymi. A tu ani w jedna ani w druga.
I efekt pozniej jest taki ze mi wypomina, 2 miesiace sie znamy a ciagle sie mijamy.

[chocolate_dream]

Napisane przez lang123

Ustalilismy spotkanie na dzis, miala wczoraj je potwierdzic, sama powiedziala ze da znac. Cisza...
Zaczyna mnie to wkurzac, za skomplikowane to dla mnie. Powinna nawet jak jej cos wypadlo napisac i bym sobie dzien ulozyl inaczej ze znajomymi. A tu ani w jedna ani w druga. .

Niektórzy ludzie chyba po prostu tak mają, nigdy tego nie zrozumiem.. Tak trudno napisać "Wybacz, ale nie dam rady się spotkać, bo coś tam, coś tam/nie mam ochoty etc."?
Co do tej dziewczyny- ja mam wrażenie, że ona sama nie wie czego chce. Jakby jej zależało, to, moim zdaniem, bardziej by się starała. A tekstem, że "nie wiem, czego ode mnie oczekujesz" zbyłam kiedyś chłopaka, który był zbyt natrętny, a z którym nie miałam ochoty się spotykać.. Więc to jest głupia wymówka (przynamniej tak było w moim przypadku).