Odchudzanie od dziś. Szukam kompana!!!

[Jadzia888]

Witam wszystkich czytajacych moj watek. Mam 23 lata, w tym roku skonczylam studia magisterskie i czas na wziecie sie za siebie, juz nawet chlopak daje mi do zrozumienia ze troche mi ostatnio uroslo to i tamto zapraszam do wspolnego odchudzania, do motywowania i doradzania. Kto chętny - PISAĆ!!! Pozdrawiam

[Merry94]

Witaj ja co prawda należe do innego wątku ale mogę i Tobie potowarzyszyć
może napisz jaki masz plan na to odchudzanie będzie łatwiej jak ustalisz sobie jakiś cel i w jaki sposób chcesz do niego dążyć

[Jadzia888]

Oooo...widze ze tobie do celu niewiele zostaloja mam 170cm wzrostu i 75 kg wagi, bardzo chcialabym wazyc tyle ile wazylam pol roku temu czyli okolo 64kg... Dalam sobie czadu przez te pol roku, to prawda powiedz od czego zaczac...wiem ze musze odlozyc na bok wszelkie slodycze i ograniczyc jedzenie, ale jakie cwiczenia najlepiej wykonywac? Chodzilam przez 3 miesiace na "power slim active" efekty byly widoczne, ale kurcze, miesiecznie 250zl to troche duzo. P.S. Fajnie ze sie odezwalas, juz mam motywacje do dzialania. No i gratuluje twojego wyniku, juz i tak wiele osiagnelas

[Nightxx93]

hej ja również sie przyłączam do ciebie, choć tak jak koleżanka należe i do innych wątków...ale w grupie rażniej przynajmniej motywacją

[Merry94]

dokładnie a i coś doradzimy jeśli będzie potrzeba, podzielimy sie wiedzą i doświadczeniami

[Karolinasdz]

Heej, też w to wchodzę ,mam 19 lat i zaczynam od października studiować dietetykę na WUMie ,chcę wyglądać lepiej i zgubić 6 kg, problem w tym,że już teraz prowadzę bardzo zdrowy styl życia,ale dam radę , dieta i ćwidzenia i za 2 miesiące będę laska! wiem,bo juz miałam to co chciałam,ale w czasie matur przytyłam... mocno. Jestem z Tobą!

[Merry94]

no to razem damy rade ja do szkoły tez chce wrocic mniejsza;p

[Nightxx93]

a ja raczej już nie do szkoły( przynajmniej narazie) ale do pracy chiałabym wygladać lepiej....chociaż przede wszystkim chcę to zrobić do siebie i pokazać sobie ze umiem zmienić swoje złe nawyki i wygladać oraz czuć się świetnie...mieć przyjemność z tego ze uprawiam jakiś sport zamiast znów siedzieć sama w wolnej chwili przed tv czy kompem i zjadać jak nie słodycze to inne rzeczy w dużych ilościach..tym bardziej ze mój brzuch na którym wszytko się zbiera to mój kompleks nr1...

no to o mni już mniej więcej coś wiecie

[soniabravo]

Cześć, również dołączam się do Was Mam 167cm, a moja waga to 61kg. Chciałabym schudnąć kilka kg, ale zdrowo, nie mam zamiaru się głodować. Moim celem jest osiągnięcie wymarzonej sylwetki poprzez zdrowe odżywianie i ćwiczenia, chcę mieć ładnie wyrzeźbione ciało
W moim otoczeniu jest dużo dziewczyn, które przesadnie odchudzają się - pomimo tego, że już teraz są chude, to nadal odmawiają sobie jedzenia, a najczęściej robią wymówki, wybrzydzają.. Naprawdę dziwię się ich rodzicom, że jeszcze tego nie zauważyli, bądź bagatelizują sprawę..

No, ale! Postanowiłam sobie:
Żadne diety - po prostu czas zmienić nawyki żywieniowe.
1) Słodycze... Od najmłodszych lat. Miłość do nich odziedziczyłam po tacie. Z tym wyjątkiem, że on może zjeść wszystko co jest w lodówce i nie przytyje nawet 0,5kg! W przeciwieństwie do mnie
2) Ilość i jakość posiłków. Więcej wolnego czasu = częstsze zaglądanie do kuchni (częstsze niż 5-6 razy..), jedzenie wieczorami, liche śniadania a obfite kolacje...
3) Ruch. Nie zawsze jest czas, ochota, pogoda, humor... Nie jestem osobą systematyczną, nie mam też niestety silnej woli, jednak lubię aktywność fizyczną - siatkówka, rolki, bieganie, rower, spacering...

Mam nadzieję, że zdrowe odżywianie + codzienna aktywność fizyczna pomoże mi zrzucić 1kg na tydzień, a dodatkowe ćwiczenia wyrzeźbią mi ładnie mięśnie brzucha i nóg i pod koniec wakacji będę mogła pochwalić się wymarzoną sylwetką

[Karolinasdz]

Super plany Soniabravo! Na pewno Ci się uda,bo jeśli jesteś młoda,a z postu wnioskuję ,że tak to pójdzie Ci to jeszcze szybciej.
2 lata temu się odchudzałam,jadłam prawie wszystko ,tylko od 3 lat nie jem masła ,wtedy nie jadłam produktów niepełnoziarnistych ,więcej białka, zrezygnowałam z żółtego sera, dużo wody ,zielonej i czerwonej herbaty i w 3 miesiące ( niecałe) schudłam 15kg! Tylko dołączyłam do tego ruch, codziennie 50 minut cardio w postaci rowerka stacjonarnego ( interwały) , od czasu do czasu płyta dvd z aerobikiem i codzienne rozciąganie. Raz lub 2 razy tyg robiłam sobie wolne ( różne wyjazdy lub po prostu gorszy dzień)
Ja już jestem po śniadaniu : dwa grube plastry świeżego ananasa , zielona herbata i jajecznica z dwóch jaj z dużą ilością pieczarek ,szynki i mozzarelli ,ppycha!

[Nightxx93]

No, ale! Postanowiłam sobie:
Żadne diety - po prostu czas zmienić nawyki żywieniowe.
1) Słodycze... Od najmłodszych lat. Miłość do nich odziedziczyłam po tacie. Z tym wyjątkiem, że on może zjeść wszystko co jest w lodówce i nie przytyje nawet 0,5kg! W przeciwieństwie do mnie
2) Ilość i jakość posiłków. Więcej wolnego czasu = częstsze zaglądanie do kuchni (częstsze niż 5-6 razy..), jedzenie wieczorami, liche śniadania a obfite kolacje...
3) Ruch. Nie zawsze jest czas, ochota, pogoda, humor... Nie jestem osobą systematyczną, nie mam też niestety silnej woli, jednak lubię aktywność fizyczną - siatkówka, rolki, bieganie, rower, spacering...

Soniabravo mam dosłownie to samo czytając to co napisałaś czułam się jakbym czytała o sobie z tym małym wyjątkiem ze ja mam geny po tacie -niestety- a on już patrząc na niego teraz jest otyły i dalej sie "opycha" więc niestety nie mam w nim wsparcia by razem ze sobą coś zrobić...ja mam 170 cm wzrostu a wagi wam niestety nie powiem bo dawno sie nie ważylam( moja waga się popsuła) ..teraz wole sie mierzyć w centymetrach na tym mi bardziej zależy

ja też juz po śniadaniu- chlebek graham + szynka drobiowa( moja ulubiona) i pomidorki swojskie pyszne śniadanko

a no i leci mi 6 dzień bez słodycza obym dziś wytrzymała

[Merry94]

ja niestety wczoraj się skusiłam na batona, ale nie popadam w paranoje zdrowe odżywianie to i baton raz na jakiś czas się może wkraść wybiegam go potem na sniadanko owsianka z otrębami pszennymi i jogurtem gruszkowym pychotka ;D
dziś jestem ostatni dzień w pracy więc od jutra wracaja normalne treningi bo po 11 godzinach pracy nie zawsze niesttey miałam ochote biegac jeszcze ....

[Simarik]

Hej to i ja się do Was przyłączę jeśli można

[Merry94]

a to witamy serdecznie
opowiedz coś o sobie jak dązysz do celu ?
ja niestety jestem w fazie stagnacji ;(( aby długo nie trwała i nie mogę się doczekac kiedy przekrocze magiczną 60;p

[Simarik]

Staram się jeść 4-5 posiłków dziennie. Jem raczej wszystko, ale w rozsądnych ilościach. I jak na razie to się sprawdza, bo schudłam już 6kg. Odchudzam się jakoś od początku maja, z małymi przerwami :P Dodatkowo ćwiczę: rowerek stacjonarny, twister, ćwiczenia z Mel B. No i mam dużo fizycznych zajęć w domu.

Uwielbiam słodycze i fast foody. Właśnie przez to wyglądam tak jak wyglądam. Wrrr.

Aaa, no i mam 167cm wzrostu

Już kiedyś pisałam tu na forum, jakoś w tamtym roku. Ale potrwało to jakiś tydzień i moja motywacja się skończyła. Oby teraz było lepiej

[soniabravo]

Napisane przez Karolinasdz

Super plany Soniabravo! Na pewno Ci się uda,bo jeśli jesteś młoda,a z postu wnioskuję ,że tak to pójdzie Ci to jeszcze szybciej.
2 lata temu się odchudzałam,jadłam prawie wszystko ,tylko od 3 lat nie jem masła ,wtedy nie jadłam produktów niepełnoziarnistych ,więcej białka, zrezygnowałam z żółtego sera, dużo wody ,zielonej i czerwonej herbaty i w 3 miesiące ( niecałe) schudłam 15kg! Tylko dołączyłam do tego ruch, codziennie 50 minut cardio w postaci rowerka stacjonarnego ( interwały) , od czasu do czasu płyta dvd z aerobikiem i codzienne rozciąganie. Raz lub 2 razy tyg robiłam sobie wolne ( różne wyjazdy lub po prostu gorszy dzień)
Ja już jestem po śniadaniu : dwa grube plastry świeżego ananasa , zielona herbata i jajecznica z dwóch jaj z dużą ilością pieczarek ,szynki i mozzarelli ,ppycha!

15kg?! Świetnie A ile posiłków jadłaś? Ograniczałaś je ilościowo czy tylko zrezygnowałaś z niektórych produktów?
Wcześniej też byłam na diecie, ćwiczyłam i były tego ogromne efekty , jednak potem zaczęła się szkoła i zaniedbałam się porządnie...

---------- Dopisano o 11:25 ---------- Poprzedni post napisano o 11:17 ----------

Nightxx93 cieszę się, że nie tylko ja tak mam może powinnaś spróbować nakłonić tatę do wspólnego odchudzania? Byłoby wam obu łatwiej
6 dni bez słodyczy? W moim przypadku to chyba niemożliwe

[Nightxx93]

Teraz będzie na pewno lepiej bo jesteśmy my prawda dziewczyny

ja tez jestem za tym że zdrowe odżywianie , zdrowym odżywianiem ale nie popadajmy właśnie jak koleżanka powiedziała w paranoję że raz na jakiś czas nie zjeść kawałka pizzy z przyjaciółmi czy batona na mieście, albo teraz lodów....w końcu chodzi o to by robić to rzadziej niż teraz- wtedy gdy czuje się potrzebę i zachować umiar....przecież zmiana odżywiania i swojego stylu życia to nie jest tylko 3 miesiące i się wraca , tylko już do końca życia..jak najdłużej

mam nadzieję że uda mi się dziś wybrać na jakiś spacer lub rowerek a potem i ćwiczenia jeśli pogoda mi dopisze dziś

[soniabravo]

Zgadzam się, raz na jakiś czas możemy pozwolić sobie na coś słodkiego, musimy po prostu umieć zachować umiar, a nie napadać na lodówkę i jeść wszystko co popadnie

[Nightxx93]

Soniabravo dużo razy juz próbowałam tatę namówić..nawet sama go odchudzić...ale to przede wszystkim on musi chcieć a z tego co widzę wogle się tym nie przejmuje..a ja nie mam siły sie nerwować już i tym samym zajadać ten " nie mój " trochę problem...przyjdzie czas ze sam zobaczy ze w życiu są lepszy rzeczy do robienia niz leżenie i oglądanie tv, oraz jedzenie.....no ale nie bedziemy tu o moim tacie juz nawijać....

Soniu uwierz że da sie wytrzymać bez słodyczy tyle dni...grunt to robić to po kroku i zmotywować sie w głowie.....zacząć a np jeśli po 2 dniach bedziesz miała smaka na lody to je zjeść a póżniej znów zaczynać i wydłużać ten czas....ja sama jeśli np widzę ze mój brat wcina jakieś ciastka albo mam je przed sobą to zastanawiam sie czy naprawdę tego potrzebuję , czy to tylko oczy widzą i maja na to smak....

wiesz "czego oczy nie widzą tego sercu nie żal"

---------- Dopisano o 11:37 ---------- Poprzedni post napisano o 11:34 ----------

no tak grunt isć na urodziny i zjeść 1 ciastko niż 5 bo jakie to dobre jest przecież heeheheheh

[Merry94]

dokładnie a lody czekoladowe podobno dobre na odchudzanie;p nie dośc że ochłodza organizm to czekolada wytwarza hormon szczęścia a szczęście czyli mniej strestu który pwooduje odkładanie tłuszczu;p wszystko dobre jak w odpowiedniej ilości proste

[Nightxx93]

Merry94 świetnie to podsumowałaś

a zatem dużo sie mówi o tym ze powinno sie zrobić taki 1 dzień w tygodniu w którym zje sie coś słodkiego

ja osobiście czuję ze tym dniem będzie niedziela

[Merry94]

też sobie niedziele wymyśliłam. bo to zawsze rodzinka wdomu czy goście sie trafia, imprezka i coś kusi a tak to bez wyrzutów sumienia można ciasteczko łyknać;p

[aeroforce]

Witam,
ja nie wiem czy sie nadaję aby się podłączyć. Przy wzroście 169cm ważę 49 kg....nie odchudzam sie , a jedynie odżywiam w sposób aby nie przytyc. od dwoch lat trzymam wagę, a ważyłam 65 kg zaglądam czasem na takie fora, aby zobaczyć jak walczą inne kobiety ze zbędnymi kilogramami, a przy okazji doradzić conieco, poniewaz jako takie doswiadczenie mam zyczę powodzenia dziewczyny! wytrwalość to podstawa w odchudzaniu... cierpliwosci, a uzyskacie to czego pragniecie

[Nightxx93]

no dokładnie w niedziele to najbardziej kusi

więc mi się hormon szczęścia już podniósł po kawałku lodów śmietankowo- czekoladowych

powiem wam tak to mi sie podoba 6 dni w tygodniu nic a w niedziele ( ten 7 dzień) coś sobie zasmakować i od razu człowiek taki weselszy hahaha

[Merry94]

to taka nagroda po całym tygodniu ja dziś cały dzień brzoskwinki podjadam;p a gdzie w ogóle założycielka wątku?

[ichii]

Hej, ja również chciałabym się odchudzić z wami

Kiedyś ważyłam 68 kg, ale właśnie na wizażu udało mi się schudnąć do 61, to było jakieś dwa lata temu Teraz moja waga ciągle się waha między 62 a 64.

Nie wychodzi mi jakoś odchudzanie, więc postanowiłam wrócić do dawnej wizażowej metody i osiągnąć w końcu 59 kg. Prawie codziennie ćwiczę, ostatnio z E. Chodakowską, ale moja dieta wygląda kiepsko Do wieczora przemyślę sprawę diety i napiszę tu moje postanowienia.

Aktualnie ważę 63 kg, przy 173 cm wzrostu. Cztery kg do schudnięcia to tak mało, więc nie wiem czemu tak się użalam nad sobą, jak się przyłożę to do września uda mi się ich pozbyć bez drastycznych środków

Mój cel - schudnąć 4 kg do września.

[Merry94]

ichii witaj! mamy podobne wymiary i cel ja waże 61 kg i wzrost 172 cm a chce ważyć 58 kg
mam problem przekrożyć granice 60 kg.... mozę w końcu z Wami mi sie uda;p

[Nightxx93]

Założycielkę Merry94 zagadałyśmy haha

czy ja wiem czy nagroda...traktuje niedziele jak dzień w którym sobie mogę pozwolić ale jeśli nie mam np jakiejs imprezy to będę sie cieszyć jeśli i tego dnia uda mi sie wytrzymać...to jest taki dzień awaryjny

jak tak was słucham dziewczyny to ja przy was jakaś godzilla jestem hehe też mam z 170 może 2 cm więcej nie wiem dokładnie ale pamiętam gdy miałam jeszcze wagę i się ważyłam a to mgło być w tamtym roku to moja waga się trzymała 75-78 kg...poniżej 70 nie chciała spaść a co dopiero 64 kg - to do mnie marzenie....

tylko teraz jestem bardziej ostrożna bo 6 lat temu tak sie chciałam odchudzić idąc do gimnazjum ze w ciagu wakacji naprawdę to wszystko schudłam..nie wiem czy to było 10 kg czy ile ale potem szybko wróciło i wpedziło mnie w kilka chorób...zatem patrząc na tamte czasy terażniejszym okiem to juz nie była dieta z mojej strony ale głodówka bardziej i wieczne ćwiczenia...bieganie rano i wieczorem , ćwiczenia 3 razy w ciągu dnia itd....

teraz wole być ostrożna

[Merry94]

oj dobrze, że teraz wiesz jak trzeba zdrowo i mądrze chudnąć aby efekty były dłużej widoczne ja najwiecej ile pamietam ważyłam w 2 gimnazjum 70 kg i wtedy pierwsyz raz schudłam 8 kg potem ze trzy wróciły i teraz to juz jak schudne to nic nie wroci chyba ze w postaci mięśni o!
takie to moje postanowienie

[ichii]

Napisane przez Merry94

ichii witaj! mamy podobne wymiary i cel ja waże 61 kg i wzrost 172 cm a chce ważyć 58 kg
mam problem przekrożyć granice 60 kg.... mozę w końcu z Wami mi sie uda;p

U mnie też występuje taki kłopot, chyba od gimnazjum nie ważyłam mniej niż 60

Ćwiczenia już zrobiłam