z cyklu: maturzystka potrzebuje porady :) (ekonomia)

Kreskaaa · 2012-05-24, 20:17

Witam

Pomyślałam, że przed tym dosyć ważnym wyborem, jakim jest dalsza edukacja po maturze warto zasięgnąć opinii również wizażanek.

Opiszę swoją sytuację w punktach dla przejrzystości:

co mam teraz: maturę czyli nic (ang, pol, wos: R), dach nad głową w dużym mieście, miesięczne doświadczenie w pracy w fastfoodzie i sklepie z biżuterią, ponad 3 letnie doświadczenie w prowadzeniu prostej księgowości

cechy: kreatywna, bezkonfliktowa, nieźle radzę sobie w stresie, potrafię ciężko pracować, bardzo angażuje się w pracę która mnie zaciekawi, lubię pogłębiać swoją wiedzę w b. różnych dziedzinach

zainteresowania: ekonomia, polityka, historia (szcz.idei), marketing, a poza tym: zdrowe żywienie, fitness, kosmetyki naturalne

cele cząstkowe: wyprowadzenie się z domu w ciągu najbliższych 3 lat (początkowo pewnie do wynajętego lokum), łączenie studiów z pracą by zarobić na swoje wydatki i oszczędzać, zdobycie doświadczenia w pracy z klientem oraz dalsza nauka języków (ang i franc)

wizja idealnej pracy: najlepiej własny, mały biznesik, związany z branżą kosmetyczną (może coś w stylu mydlarni) lub gastronomią (catering, jakieś przytulne bistro, kuchnia wegetariańska), podoba mi się też praca freelancera ale chyba raczej jako dorobienie sobie do pewnej pensji

wizja pracy w której za nic nie chciałabym utknąć: siedzenie za biurkiem przez X godzin dziennie, praca w której rozliczana jestem z godzin i dni w biurze a nie efektów

plany na najbliższą przyszłość: no właśnie, i tu potrzebuję Waszej porady

zastanawiam się nad studiami zaocznymi a więc płatnymi (ok. 700 zł miesięcznie - szkoła zdobyła już pewną renomę, Łazarski) ekonomia o specjalności e-biznes (praktyczna nauka pisania stron, marketingu w internecie itd)

a dzienną ekonomią na UW: w tym przypadku potrzebowałabym jednak roku na napisanie ROZSZERZONEJ matematyki... No i zastanawiam się, czy studia na uniwersytecie nie są bardziej teoretyczne?

zostaje jeszcze ekonomia na SGH... w tym wypadku za rok musiałabym jeszcze zdać R matmę oraz francuski, co wiązałoby się z pewnymi kosztami. No i mam takie (może mylne) wrażenie, że sgh przygotowuje ludzi do pracy w międzynarodowych korporacjach a mnie taka opcja w ogóle nie kręci

zdecydowanie wolałabym zarabiać mniej a pracować na swój rachunek, bez szefa i wyścigu szczurów...

Z innych kierunków podoba mi sie jeszcze marketing polityczny, ale o bezrobotnych absolwentach politologii powstało już tyle żartów...

Co robić?? Myślałam jeszcze na prawo na UW (ze wstępnych wyliczeń mam spore szanse się dostać ale..kurcze, to takie nudne). Na kierunkach technicznych się nie widzę... Jakieś wskazówki??

Marwari · 2012-05-24, 21:14

Zestawienie słów Łazarski i szkoła z renomą wzajemnie się wyklucza

ja uważam, że najlepsze byłoby dla Ciebie pójście na SGH. Kieruj się realiami, a nie "wrażeniami"...

Kreskaaa · 2012-05-24, 21:27

Hm, a skąd takie złe zdanie o Łazarskim? Znam osoby, ktore już podczas studiowania tam znalazły bardzo dobrą pracę, wykładowcy ci sami co na panstwowych uniwersytetach...?

No i własnie ten problem, ze zdajac R mat i franc musialabym chodzic na jakies zajecia w tym roku, czyli wydawalabym wiekszosc swojej pensji bez zaczecia nawet studiow.

Niemniej dzieki za opinie

)

skazana_na_bluesa · 2012-05-24, 21:43

szczerze? biorac pod uwage, co bys chciala robic to nawet studiow nie musisz konczyc.
a lazarski i renoma to oksymoron, o.

viva91 · 2012-05-24, 21:53

Cytat:

Napisane przez Kreskaaa

Hm, a skąd takie złe zdanie o Łazarskim? Znam osoby, ktore już podczas studiowania tam znalazły bardzo dobrą pracę, wykładowcy ci sami co na panstwowych uniwersytetach...?

nie wypowiem się na temat szkół rozważanych przez Ciebie, ale mam taką samą sytuację u mnie w mieście i to nie chodzi o te same osoby ale o różne podejścia tych osób uczących w różnych miejscach. więc argument kiepski, chyba że idą za nim dowody

**201607280909** · 2012-05-24, 21:56

ekonomia na UW jest bardzo teoretyczna - tak porządnej dawki mikro- i makroekonomii jak UW nie zafunduje Ci żadna inna uczelnia

swoją drogą, moim zdaniem ekonomia z założenia jest kierunkiem teoretycznym, a jego praktycznym odpowiednikiem jest FiR. nie do końca, więc rozumiem osoby, które mówią, że chcą studiować ekonomię, ale nie chcą mieć dużo teorii na studiach. praktyczne zajęcia na ekonomii to na przykład przeprowadzanie własnych badań, robienie modeli ekonometrycznych, czyli tworzenie własnej teorii

Kreskaaa · 2012-05-24, 22:05

Dzięki za odp.

Moja siostra skończyła skończyła Łazarskiego a następnie SGH (podyplomowo), na obu uczelniach trzeba było się uczyć przy tym drugiej nie polubiła: nieprzyjazna atmosfera (sztywna), poza tym kryteria ocen zmieniały się już po ich wystawieniu...Generalnie bez zachwytów. Druga z kolei studiowała też na jakiejś prywatnej uczelni a potem zarządzanie na UW i stwierdza, ze takiego braku zorganizowania jak na UW to nie ma nigdzie :P obie bez problemu znalazły pracę... Tak więc RENOMA uczelni nie jest dla mnie NAJważniejsza, raczej umiejętności jakie mogę wynieść...

vilandre: no wlasnie, ale na UW jest cos takiego jak ekonomia przedsiębiorstwa: to chyba powinno być bardziej praktyczne??

viva91 · 2012-05-24, 22:14

Cytat:

Napisane przez Kreskaaa

Tak więc RENOMA uczelni nie jest dla mnie

to dlaczego wspominasz o niej w 1 poście?

Kreskaaa · 2012-05-24, 22:18

Hehe, masz mnie.

Chociaż gdybyś zacytowała całość, to napisałam że nie jest dla mnie NAJważniejsza - ale jakieś tam znaczenie ma, po prostu nie decydujące (dlatego nie za bardzo widzi mi się rok nauki tylko dla sgha)

To miało być wyjaśnienie dla dosyć wysokiego czesnego - da się pójść na s. zaoczne za połowę tej ceny ale taki papierek ma jeszcze mniejszą wartość...

Może niejasno się wyraziłam - renoma w sensie nie jest to jakaś szkółka która powstała 2 lata temu tylko uczelnia gdzie można naprawdę skorzystać z zajęć i być na poziomie zbliżonym do tych z dziennych studiów, o.

PS. Swoją drogą, ten wątek zaczyna przypominać ten trick z podrzuceniem monety... Kiedy jest w górze, przez ten ułamek sekundy pojawia się myśl: niech wypadnie XXX..!

mln · 2012-05-24, 22:20

A może pójdziesz na to prawo i w tak zwanym międzyczasie będziesz się przygotowywać do rozszerzonej matmy i/lub francuskiego? Jak Ci się spodoba prawo to zostaniesz, a jak nie to przejdziesz na ekonomię.

Kreskaaa · 2012-05-24, 22:25

Nowa myśl.

Szczerze mówiąc mama BARDZO namawia mnie na prawo, ja widzę że to nie jest mój konik chociaż sama umiejętność czytania tej prawniczej nowomowy wydaje się przydatna w codziennym życiu, tak żeby chronić własnych interesów. No i jeśli bym sie dostała (na co są duże szanse), zarabiałabym tylko na siebie a z tego co już się dowiedziałam przy dobrej organizacji można ścisnąć zajęcia w 3 dni/ tyg, resztę zdobywać doświadczenie czy właśnie uczyć tych rozszerzen..?

Szkoda, że nie ma licencjata z prawa. :P W Koźmińskim można studiowac prawo+ekonomię, ale widzę że na wizażu prywatne szkoły nie w modzie.

skazana_na_bluesa · 2012-05-24, 22:27

Cytat:

Napisane przez mln

A może pójdziesz na to prawo i w tak zwanym międzyczasie będziesz się przygotowywać do rozszerzonej matmy i/lub francuskiego? Jak Ci się spodoba prawo to zostaniesz, a jak nie to przejdziesz na ekonomię.

dziz!!! co ma ekonomia do prawa?! to tak jakby powiedziec osobie, ktora chce studiowac filologie, zeby poszla na socjologie i moze sie jej spodoba.

Kreskaaa · 2012-05-24, 22:32

aa tu sie nie do konca zgadzam, jest przeciez takie cos jak prawo gospodarcze (moim zdaniem najb interesujaca czesc) gdzie zrozumienie jak to wszystko dziala na pewno nie zaszkodzi

tak samo jak planujesz wlasna firme, obie rzeczy powinienies ogarniac... tylko wlasnie w takim bardziej praktycznym aspekcie co na uniwersytetach chyba rzeczywiscie jest rzadkie

skazana_na_bluesa · 2012-05-24, 22:40

Cytat:

Napisane przez Kreskaaa

Nowa myśl.

Szczerze mówiąc mama BARDZO namawia mnie na prawo, ja widzę że to nie jest mój konik chociaż sama umiejętność czytania tej prawniczej nowomowy wydaje się przydatna w codziennym życiu, tak żeby chronić własnych interesów. No i jeśli bym sie dostała (na co są duże szanse), zarabiałabym tylko na siebie a z tego co już się dowiedziałam przy dobrej organizacji można ścisnąć zajęcia w 3 dni/ tyg, resztę zdobywać doświadczenie czy właśnie uczyć tych rozszerzen..?

Szkoda, że nie ma licencjata z prawa. :P W Koźmińskim można studiowac prawo+ekonomię, ale widzę że na wizażu prywatne szkoły nie w modzie.

niekoniecznie udaloby ci sie ogarnac zajecia w 3 dni. i niekoniecznie dalabys rade z nauka.kazdy ma inne predyspozycje, wiec nie da sie w ciemno tego ocenic. wazne tez to, co PO prawie, bo na pewno nie kazdy zrobi kariere jako notariusz/adwokat/sedzia.

---------- Dopisano o 23:40 ---------- Poprzedni post napisano o 23:33 ----------

http://pl.wikipedia.org/wiki/Prawo_gospodarcze

Kreskaaa · 2012-05-24, 22:41

Jasne, na aplikację się nawet nie szykuję.

Obecnie działalność gospodarcza jest regulowana przez dwie dziedziny prawa:
prawo gospodarcze publiczne
prawo gospodarcze prywatne (prawo handlowe)

Nie martw się, odróżniam gospodarkę rynkową od nakazowo-rozdzielczej ale jest przecież prawo regulujące działalność spółek, organizacji przetargów itd.

viva91 · 2012-05-24, 22:42

Cytat:

Napisane przez Kreskaaa

Szkoda, że nie ma licencjata z prawa. :P W Koźmińskim można studiowac prawo+ekonomię, ale widzę że na wizażu prywatne szkoły nie w modzie.

bo masz już wyrobione zdanie o swojej upatrzonej szkole i trudno Ci przyjąć do wiadomości odmienne opinie

wcale nie chodzi o to, że nie są w modzie - myślisz że wierzymy w to, iż każda państwowa uczelnia osiąga szczyty edukacyjne? pewnie, że nie. nie ma co szufladkować prywatne-publiczne. trzeba zasięgnąć jak najwięcej opinii i wyciągnąć z nich wnioski.

co do prawa - a nie jest to czasami myślenie twojej mamy: "będę mieć córkę prawniczkę, jak to brzmi"? bo niestety czasami tak jest, że dla rodziców prawo czy medycyna to jest COŚ, a reszta schodzi na drugi plan...

skazana_na_bluesa · 2012-05-24, 22:45

Cytat:

Napisane przez Kreskaaa

Jasne, na aplikację się nawet nie szykuję.

to dla mnie jest to sztuka dla sztuki. mam kolezanke, ktora nie robi aplikacji po prawie... i mam dziwne wrazenie, ze po innych studiach tez moglaby pracowac w dzialce, ktora sie zajmuje.

Kreskaaa · 2012-05-24, 22:48

viva - z tym myśleniem mamy to masz absolutną rację, tak to sobie wyobraża... tyle że nie wymyśliłam sobie póki co lepszej alternatywy niż ekonomia która póki co jest poza moim zasięgiem.

Skoro to nie kwestia stereotypów, to jakie znacie dobre prywatne szkoły w W-wie?? Bo w dyskusjach np. z nauczycielami przewija sie tylko Koźminski (drozszy i zajęcia w czw?) i Łazarski...

skazana_na_bluesa · 2012-05-24, 22:53

dlaczego stawiasz na szkoly prywatne, PLATNE?

Kreskaaa · 2012-05-24, 23:01

Hm, tak jak napisałam w 1 poście: nie zdawałam R matury z matematyki więc przynajmniej na razie nie mogłabym studiowac ekonomii ani na UW ani na SGH. Zresztą taka prywatna szkoła zajmuje 3 dni raz na 2 tyg, podczas gdy publiczna zwykle cn 4 dni w tyg.. jak zastanowic sie nad kosztem alternatywnym to obie w pewnym sensie, mniej lub bardziej sa platne.

skazana_na_bluesa · 2012-05-24, 23:16

studia zaoczne na UW/SGH tez trwaja 3 dni raz na 2 tyg, wiec kiepski argument. studia dzienne nie sa praktycznie platne. jasne, musisz kupic jakies ☠☠☠☠☠☠☠y na studia (sa takie kierunki) albo kserujesz ksiazki... ale te koszty sa na studiach dziennych i zaocznych!
wybierajac tak popularne studia jak ekonomia, wolalabym kierowac sie jednak renoma, a nie atmosfera. atmosfere na studiach tworza studenci, a nie budynki, w ktorych sie uczysz.

Kreskaaa · 2012-05-24, 23:23

No ale zaoczne na UW/SGH też są jak napisałaś PŁATNE i warunki wstępu są podobne co do dziennych (progi najwyzej niższe ale pula przedmiotow ta sama).

Ja wspomniałam, chciałabym szcz. zdobyć jakieś umiejętnosci a nie papierek, bo praca u innych jest dla mnie czyms przejsciowym, a nie celem.

Co do atmosfera to pewnie, nigdy nie wiadomo jak sie trafi..

willy_nilly · 2012-05-24, 23:37

Cytat:

Napisane przez Kreskaaa

cechy: kreatywna, bezkonfliktowa, nieźle radzę sobie w stresie, potrafię ciężko pracować, bardzo angażuje się w pracę która mnie zaciekawi, lubię pogłębiać swoją wiedzę w b. różnych dziedzinach

Te dwie cechy sprawiają, że masz ogromne szanse być naprawdę specjalistą w jakiejś dziedzinie. Dlatego nie sugeruj się tym, czego ktoś od Ciebie oczekuje, ale tym, co chcesz i lubisz robić. Szkoda zmarnować takie cecy...

Cytat:

Napisane przez Kreskaaa

wizja idealnej pracy: najlepiej własny, mały biznesik, związany z branżą kosmetyczną (może coś w stylu mydlarni) lub gastronomią (catering, jakieś przytulne bistro, kuchnia wegetariańska)

Do tego akurat nie potrzeba żadnych studiów...

Znam mnóstwo osób, które mają swoje działalności gospodarcze, mając wykształcenie średnie.

Cytat:

Napisane przez Kreskaaa

Co robić?? Myślałam jeszcze na prawo na UW (ze wstępnych wyliczeń mam spore szanse się dostać ale..kurcze, to takie nudne).

Odpuść.

Cytat:

Napisane przez Kreskaaa

Moja siostra skończyła skończyła Łazarskiego a następnie SGH (podyplomowo), na obu uczelniach trzeba było się uczyć przy tym drugiej nie polubiła: nieprzyjazna atmosfera (sztywna), poza tym kryteria ocen zmieniały się już po ich wystawieniu...Generalnie bez zachwytów. Druga z kolei studiowała też na jakiejś prywatnej uczelni a potem zarządzanie na UW i stwierdza, ze takiego braku zorganizowania jak na UW to nie ma nigdzie :P

Bo UW generalnie jest krytykowane przez szeroki wachlarz osób ostatnimi czasy za niezorganizowanie, a także za permanentny spadek jakości kształcenia. Chociaż najwięcej zależy nie od uczelni, a od studenta.

Cytat:

Napisane przez Kreskaaa

PS. Swoją drogą, ten wątek zaczyna przypominać ten trick z podrzuceniem monety... Kiedy jest w górze, przez ten ułamek sekundy pojawia się myśl: niech wypadnie XXX..!

Idź za tą myślą.

Cytat:

Napisane przez Kreskaaa

Nowa myśl.

Szczerze mówiąc mama BARDZO namawia mnie na prawo, ja widzę że to nie jest mój konik chociaż sama umiejętność czytania tej prawniczej nowomowy wydaje się przydatna w codziennym życiu, tak żeby chronić własnych interesów. No i jeśli bym sie dostała (na co są duże szanse), zarabiałabym tylko na siebie a z tego co już się dowiedziałam przy dobrej organizacji można ścisnąć zajęcia w 3 dni/ tyg, resztę zdobywać doświadczenie czy właśnie uczyć tych rozszerzen..?

Zajęcia trzy dni w tygodniu na prawie? Hmm... na pierwszym roku może tak. Na drugim/trzecim nie ma szans... Nie wyobrażam sobie trzech dni edukacji przy omwianiu tak szerokich zagadnień jak KPC, KC, KK itede...

Cytat:

Napisane przez Kreskaaa

aa tu sie nie do konca zgadzam, jest przeciez takie cos jak prawo gospodarcze (moim zdaniem najb interesujaca czesc) gdzie zrozumienie jak to wszystko dziala na pewno nie zaszkodzi

Ekonomia na prawie jest jeden, góra dwa semestry. (Poza tym prawnik nie może udzielać żadnych porad z zakresu ekonomii, bo to nie jego działka.) Później prawo gospodarcze, fakt. Jednak jeśli interesuje Cię tylko gospodarcze, to - jak pisałam wyżej - odpuść. Na prawie bowiem (przynajmniej na mojej uczelni) kładzie się nacisk na prawo cywilne i karne, więc się przy tym zanudzisz... albo stwierdzisz, jak moi znajomi, po pierwszej sesji, że rezygnujesz, bo to nie dla Ciebie.

Cytat:

Napisane przez Kreskaaa

Skoro to nie kwestia stereotypów, to jakie znacie dobre prywatne szkoły w W-wie?? Bo w dyskusjach np. z nauczycielami przewija sie tylko Koźminski (drozszy i zajęcia w czw?) i Łazarski...

Ja z warszawskich uczelni znam tylko UKSW, ale chyba nie jest prywatny?

Zobacz sobie chociaż zasady rekrutacji u nich.

Kreskaaa · 2012-05-24, 23:54

Bardzo dziękuję za obszerną odp.

)) Właściwie utwierdziłaś moje obawy co do PRAWA - dużo zakuwania, w tym większość z nieinteresującej mnie działki. Można zapytać, czy Ty nie żałujesz wyboru tego kierunku?

UKSW jest bezpłatne, wiem od znajomych ze to glownie przechowalnia dla tych co nie dostali sie na UW... No i troszkę mi się nie podoba, iż już w swojej ulotce przyznają, że "nauka ekonomii oparta jest na społecznej nauce kościoła" która mi osobiście nie odpowiada. Niemniej dzięki za nowy trop.

Nawet politechnika ma wydział ekonomii, niestety tylko w Płocku!

EDIT: Co do "idź za tą myślą", no właśnie, chyba więc postudiuję tę ekonomio-informatykę w Łazarskim, w międzyczasie zdobędę jak najwięcej doświadczenia w branży która mnie ciekawi a za parę lat sama wystartuję ze swoją firmą.

willy_nilly · 2012-05-25, 00:10

Cytat:

Napisane przez Kreskaaa

Właściwie utwierdziłaś moje obawy co do PRAWA - dużo zakuwania, w tym większość z nieinteresującej mnie działki. Można zapytać, czy Ty nie żałujesz wyboru tego kierunku?

Początkowo było mi żal, że nie studiuję psychologii. Jakieś dwa tygodnie temu jednak, zdałam sobie sprawę, że jestem jak NA RAZIE zadowolona z wyboru.

Zobaczymy, co będzie później... Co nie zmienia faktu, że niektóre przedmioty też mnie tutaj męczą. Na przykład mam teraz egzamin z historii powszechnej państwa i prawa - jak dla mnie coś strasznego... nauka konstytucji, deklaracji, rodzajów miast w XII wiecznej Francji...

Niemniej jednak ludzie naprawdę odpuszczali w trakcie pierwszej sesji, bo przyszli tutaj dla 'prestiżu' kierunku i nagle do nich dotarło, że to była głupia decyzja, bo nie jest to ich cup of tea.

Cytat:

Napisane przez Kreskaaa

UKSW jest bezpłatne, wiem od znajomych ze to glownie przechowalnia dla tych co nie dostali sie na UW...

Dlatego te dwie uczelnie nie pałają do siebie miłością...

Ale uwierz mi, że jest też wielu ludzi, którzy chcą studiować na UKSW, więc są krzywdzeni taką opinią, jak w/w. Nawet niedawno gdzieś na wizażu była jakaś dziewczyna, która chciała iść na UKSW.

Cytat:

Napisane przez Kreskaaa

No i troszkę mi się nie podoba, iż już w swojej ulotce przyznają, że "nauka ekonomii oparta jest na społecznej nauce kościoła" która mi osobiście nie odpowiada.

Yyy... nie potrafię sobie tego wyobrazić...

Jak to niby wygląda?

Kurcze, nie lubię, kiedy Kościół się miesza w dziedziny życia, które nie powinny go interesować.

Fakt, że uczelnia (quasi-)katolicka, ale bez przesady...

Cytat:

Napisane przez Kreskaaa

Nawet politechnika ma wydział ekonomii, niestety tylko w Płocku!

Tyle, że pewnie zupełnie inaczej jest prowadzona niż na uniwersytetach...

Kreskaaa · 2012-05-25, 00:20

No pewnie inaczej, ale może nie jest tak "przegadana" ja na uniwerkach?

Heh z tą "społeczną nauką kościoła" to sama nie mogłam uwierzyć. Zresztą pal licho ten Kościół, dla mnie ekonomia jest nauką a nie jakąś kolejną ideologią! Jeśli takie jest podejści powyższej uczelni to raczej za wiele tam się nie nauczę.

No to dobrze że widzisz w tym sens bo inaczej ciężko byłoby się zmusić do nauki.

Ja jestem kiepska w pamięciówce co wyszło już przy zdawaniu Wosu- wypracowania zawsze na maxa a test zawsze cienko stoi..

A co do psychologii, to teraz robią takie interesujące hybrydy typu "psychologia w zarządzaniu" albo "w mediach elektronicznych(?)"...

Co do UKSW to wydaje mi sie, że warto tam pójść właśnie na te przedmioty teologiczne... Nie widziałam wpisu tej wizażanki niestety.

PS. Utkwiło mi w pamięci z tym specjalistą, to miłe.

Może wyjadę na Zachód (zabrzmiało to jak w jakimś starym filmie

), nauczę się czegoś czego jeszcze w Polsce nie ma i wrócę wprowadzić to u nas....

willy_nilly · 2012-05-25, 00:33

Cytat:

Napisane przez Kreskaaa

No pewnie inaczej, ale może nie jest tak "przegadana" ja na uniwerkach?

A może po prostu więcej matmy?

Cytat:

Napisane przez Kreskaaa

Heh z tą "społeczną nauką kościoła" to sama nie mogłam uwierzyć. Zresztą pal licho ten Kościół, dla mnie ekonomia jest nauką a nie jakąś kolejną ideologią! Jeśli takie jest podejści powyższej uczelni to raczej za wiele tam się nie nauczę.

Może to tak aż źle nie wygląda... Musiałabyś jakoś dotrzeć do osób, które tam studiują. Bo może tylko założenia są takie, a praktyka wygląda zupełnie inaczej.

Cytat:

Napisane przez Kreskaaa

No to dobrze że widzisz w tym sens bo inaczej ciężko byłoby się zmusić do nauki.

Ja jestem kiepska w pamięciówce co wyszło już przy zdawaniu Wosu- wypracowania zawsze na maxa a test zawsze cienko stoi..

Też mam ten problem.

Ale za to jestem słuchowcem i jeśli wykład jest dobrze prowadzony, to dużo zapamiętuję i mam połowę pracy mniej w domu...

A co się liczy w rekrutacji na UW na ekonomię?

Btw podpytałabym znajomych o ekonomię, ale Ciebie interesją - jak widzę - tylko warszawskie uczelnie... a ja mam znajomych na ekonomii tylko w Poznaniu i Krakowie.

(ale masło maślane

)

Cytat:

Napisane przez Kreskaaa

A co do psychologii, to teraz robią takie interesujące hybrydy typu "psychologia w zarządzaniu" albo "w mediach elektronicznych(?)"...

Psychologia jest arcyciekawa z tego względu, że można ją odnieć do każdej dziedziny życia.

Cytat:

Napisane przez Kreskaaa

Co do UKSW to wydaje mi sie, że warto tam pójść właśnie na te przedmioty teologiczne... Nie widziałam wpisu tej wizażanki niestety.

Sporo osób studiuje prawo na UKSW. Ona chyba właśnie też to chciała.

Cytat:

Napisane przez Kreskaaa

PS. Utkwiło mi w pamięci z tym specjalistą, to miłe.

Może wyjadę na Zachód (zabrzmiało to jak w jakimś starym filmie

), nauczę się czegoś czego jeszcze w Polsce nie ma i wrócę wprowadzić to u nas....

Bo taka jest prawda. Jeśli ktoś posiada wymienione przez Ciebie cechy, to ma ogromne szanse na bycie jednym z najlepszych w danym temacie. Dlatego zazdroszczę i podziwiam.

Nie zmarnuj tego i wykorzystaj dobrze!

BTW jak matura z polskiego?

Kreskaaa · 2012-05-25, 00:44

Wielkie dzięki za wsparcie

W sumie dobry pomysł z tym UKSW, popytać zawsze można.

Chociaż zapomniałam dodać jeszcze o 2 rzeczach, które mnie kuszą w Łazaraskim: część przedmiotów odbywa się po ang i za dobre wyniki na maturze a później wysoką średnią można otrzymać do 50% zniżki...Dobra rzecz (na 1 semestr raczej bym wydziubała tę zniżkę).

Te kierunki psychologiczne muszą być b.interesujące, ciekawe tylko jak pracodawcy patrzą na takie nowinki? Swoją drogą psychologię też możnaby połączyć z prawem, szcz. jeśli ktoś chce brać udział w procesach jako obrońca/oskarżyciel...?

No niestety szukam tylko w W-Wie, a tu potrzebna jest R matma (jakieś 75% punktów się za nią zdobywa), dalej P matma (liczę na 100%) a polski i angielski to jakieś nicnieznaczące drobinki...

Polski w porządku, dziękuję, liczę na >90% z P i R, dziś miałam ustny na 100 % (ciekawy temat: antyutopia). Czemu akurat ten przedmiot....?

willy_nilly · 2012-05-25, 01:58

Cytat:

Napisane przez Kreskaaa

Chociaż zapomniałam dodać jeszcze o 2 rzeczach, które mnie kuszą w Łazaraskim: część przedmiotów odbywa się po ang i za dobre wyniki na maturze a później wysoką średnią można otrzymać do 50% zniżki...Dobra rzecz (na 1 semestr raczej bym wydziubała tę zniżkę).

Warto powalczyć.

A co do pracy, to ostatnio widuję mnóstwo ofert dla studentów (co prawda nie w stolicy

), bo pracodawcom się to po prostu opłaca, więc naprawdę można to sobie wszystko jakoś fajnie rozplanować i ogarnąć.

Cytat:

Napisane przez Kreskaaa

Te kierunki psychologiczne muszą być b.interesujące, ciekawe tylko jak pracodawcy patrzą na takie nowinki? Swoją drogą psychologię też możnaby połączyć z prawem, szcz. jeśli ktoś chce brać udział w procesach jako obrońca/oskarżyciel...?

Moja wymarzona psychologia miała być psychologią sądową.

Najlepiej praca w charakterze jakiegoś psychologa, który jest obecny przy przesłuchaniach małoletnich albo jakiś policyjny...

No ale nie o mnie tu mowa, przepraszam.

A co tych z "Twojej branży", to może są jeszcze jakieś szanse, bo to raczej nowa gałąź psychologii, ale nie ukrywajmy, że psychologowie teraz wyrastają jak grzyby po deszczu...

Cytat:

Napisane przez Kreskaaa

Polski w porządku, dziękuję, liczę na >90% z P i R, dziś miałam ustny na 100 % (ciekawy temat: antyutopia). Czemu akurat ten przedmiot....?

Brawo!

O Twoim ustnym czytałam dzisiaj na jakimś wątku "Kto miał 80% i więcej..." coś tam, bo mam w subskrypcjach.

A dlaczego pytam o polski? Bo pamiętam Cię z jakiegoś wątku, gdzie był poruszany temat polskiego na maturze...

No ale faktycznie matma rozszerzona też by Ci się przydała...

Nie myślałaś o tym wcześniej?

(Chociaż na przykład ja się rekrutowałam na FiR na UE w Poznaniu i dostałam się z podstawą matmy i rozszerzeniem angielskiego i historii, a próg był porównywalny z ekonomią

)

Kreskaaa · 2012-05-25, 09:53

To jesteś lepsza ode mnie, bo już sama siebie nie pamiętam.

Szczerze mówiąc, na 3 m-ce przed zdawaniem matmy zapisałam się na korki - mieliśmy dosyć beznadziejnie prowadzowne lekcje, nauczycielka nas "wychowywała" albo czytała książki zamiast robić zadania i bałam się o podstawę... Z drugiej strony mój pan korkowy bardzo żałował, że nie przyszłam pół roku wcześniej bo bez problemu napisałabym i rozszerzenie (tym bardziej, że jak się okazałało P była b.łatwa)

Czyli wychodzi na to,że się da? Tylko to rok w plecy a mam wątpliwości czy UW jest tego warte, o.

Oo,psycholog sądowy to ciekawe zajęcie, chyba niewiele osób się na to decyduje? Dosyć odpowiedzialne, ale za to jaki czujesz się potrzebny.

))

2012-05-24, 20:17	#1
Kreskaaa Zakorzenienie Zarejestrowany: 2007-10 Wiadomości: 4 076	z cyklu: maturzystka potrzebuje porady :) (ekonomia) Witam Pomyślałam, że przed tym dosyć ważnym wyborem, jakim jest dalsza edukacja po maturze warto zasięgnąć opinii również wizażanek. Opiszę swoją sytuację w punktach dla przejrzystości: co mam teraz: maturę czyli nic (ang, pol, wos: R), dach nad głową w dużym mieście, miesięczne doświadczenie w pracy w fastfoodzie i sklepie z biżuterią, ponad 3 letnie doświadczenie w prowadzeniu prostej księgowości cechy: kreatywna, bezkonfliktowa, nieźle radzę sobie w stresie, potrafię ciężko pracować, bardzo angażuje się w pracę która mnie zaciekawi, lubię pogłębiać swoją wiedzę w b. różnych dziedzinach zainteresowania: ekonomia, polityka, historia (szcz.idei), marketing, a poza tym: zdrowe żywienie, fitness, kosmetyki naturalne cele cząstkowe: wyprowadzenie się z domu w ciągu najbliższych 3 lat (początkowo pewnie do wynajętego lokum), łączenie studiów z pracą by zarobić na swoje wydatki i oszczędzać, zdobycie doświadczenia w pracy z klientem oraz dalsza nauka języków (ang i franc) wizja idealnej pracy: najlepiej własny, mały biznesik, związany z branżą kosmetyczną (może coś w stylu mydlarni) lub gastronomią (catering, jakieś przytulne bistro, kuchnia wegetariańska), podoba mi się też praca freelancera ale chyba raczej jako dorobienie sobie do pewnej pensji wizja pracy w której za nic nie chciałabym utknąć: siedzenie za biurkiem przez X godzin dziennie, praca w której rozliczana jestem z godzin i dni w biurze a nie efektów plany na najbliższą przyszłość: no właśnie, i tu potrzebuję Waszej porady zastanawiam się nad studiami zaocznymi a więc płatnymi (ok. 700 zł miesięcznie - szkoła zdobyła już pewną renomę, Łazarski) ekonomia o specjalności e-biznes (praktyczna nauka pisania stron, marketingu w internecie itd) a dzienną ekonomią na UW: w tym przypadku potrzebowałabym jednak roku na napisanie ROZSZERZONEJ matematyki... No i zastanawiam się, czy studia na uniwersytecie nie są bardziej teoretyczne? zostaje jeszcze ekonomia na SGH... w tym wypadku za rok musiałabym jeszcze zdać R matmę oraz francuski, co wiązałoby się z pewnymi kosztami. No i mam takie (może mylne) wrażenie, że sgh przygotowuje ludzi do pracy w międzynarodowych korporacjach a mnie taka opcja w ogóle nie kręci zdecydowanie wolałabym zarabiać mniej a pracować na swój rachunek, bez szefa i wyścigu szczurów... Z innych kierunków podoba mi sie jeszcze marketing polityczny, ale o bezrobotnych absolwentach politologii powstało już tyle żartów... Co robić?? Myślałam jeszcze na prawo na UW (ze wstępnych wyliczeń mam spore szanse się dostać ale..kurcze, to takie nudne). Na kierunkach technicznych się nie widzę... Jakieś wskazówki??

2012-05-24, 21:14	#2
Marwari Zakorzenienie Zarejestrowany: 2005-10 Lokalizacja: Warszawa Wiadomości: 19 079	Dot.: z cyklu: maturzystka potrzebuje porady :) (ekonomia) Zestawienie słów Łazarski i szkoła z renomą wzajemnie się wyklucza ja uważam, że najlepsze byłoby dla Ciebie pójście na SGH. Kieruj się realiami, a nie "wrażeniami"... __________________ "Przeznaczenie rozdaje karty. A my tylko gramy." Artur Schopenhauer [SIGPIC][/SIGPIC]

2012-05-24, 21:27	#3
Kreskaaa Zakorzenienie Zarejestrowany: 2007-10 Wiadomości: 4 076	Dot.: z cyklu: maturzystka potrzebuje porady :) (ekonomia) Hm, a skąd takie złe zdanie o Łazarskim? Znam osoby, ktore już podczas studiowania tam znalazły bardzo dobrą pracę, wykładowcy ci sami co na panstwowych uniwersytetach...? No i własnie ten problem, ze zdajac R mat i franc musialabym chodzic na jakies zajecia w tym roku, czyli wydawalabym wiekszosc swojej pensji bez zaczecia nawet studiow. Niemniej dzieki za opinie )

2012-05-24, 21:43	#4
skazana_na_bluesa . Zarejestrowany: 2010-07 Lokalizacja: koniec świata Wiadomości: 28 112	Dot.: z cyklu: maturzystka potrzebuje porady :) (ekonomia) szczerze? biorac pod uwage, co bys chciala robic to nawet studiow nie musisz konczyc. a lazarski i renoma to oksymoron, o. __________________ -27,9 kg

2012-05-24, 21:56	#6
201607280909 Konto usunięte Zarejestrowany: 2008-07 Wiadomości: 2 014	Dot.: z cyklu: maturzystka potrzebuje porady :) (ekonomia) ekonomia na UW jest bardzo teoretyczna - tak porządnej dawki mikro- i makroekonomii jak UW nie zafunduje Ci żadna inna uczelnia swoją drogą, moim zdaniem ekonomia z założenia jest kierunkiem teoretycznym, a jego praktycznym odpowiednikiem jest FiR. nie do końca, więc rozumiem osoby, które mówią, że chcą studiować ekonomię, ale nie chcą mieć dużo teorii na studiach. praktyczne zajęcia na ekonomii to na przykład przeprowadzanie własnych badań, robienie modeli ekonometrycznych, czyli tworzenie własnej teorii

2012-05-24, 22:05	#7
Kreskaaa Zakorzenienie Zarejestrowany: 2007-10 Wiadomości: 4 076	Dot.: z cyklu: maturzystka potrzebuje porady :) (ekonomia) Dzięki za odp. Moja siostra skończyła skończyła Łazarskiego a następnie SGH (podyplomowo), na obu uczelniach trzeba było się uczyć przy tym drugiej nie polubiła: nieprzyjazna atmosfera (sztywna), poza tym kryteria ocen zmieniały się już po ich wystawieniu...Generalnie bez zachwytów. Druga z kolei studiowała też na jakiejś prywatnej uczelni a potem zarządzanie na UW i stwierdza, ze takiego braku zorganizowania jak na UW to nie ma nigdzie :P obie bez problemu znalazły pracę... Tak więc RENOMA uczelni nie jest dla mnie NAJważniejsza, raczej umiejętności jakie mogę wynieść... vilandre: no wlasnie, ale na UW jest cos takiego jak ekonomia przedsiębiorstwa: to chyba powinno być bardziej praktyczne??

2012-05-24, 22:18	#9
Kreskaaa Zakorzenienie Zarejestrowany: 2007-10 Wiadomości: 4 076	Dot.: z cyklu: maturzystka potrzebuje porady :) (ekonomia) Hehe, masz mnie. Chociaż gdybyś zacytowała całość, to napisałam że nie jest dla mnie NAJważniejsza - ale jakieś tam znaczenie ma, po prostu nie decydujące (dlatego nie za bardzo widzi mi się rok nauki tylko dla sgha) To miało być wyjaśnienie dla dosyć wysokiego czesnego - da się pójść na s. zaoczne za połowę tej ceny ale taki papierek ma jeszcze mniejszą wartość... Może niejasno się wyraziłam - renoma w sensie nie jest to jakaś szkółka która powstała 2 lata temu tylko uczelnia gdzie można naprawdę skorzystać z zajęć i być na poziomie zbliżonym do tych z dziennych studiów, o. PS. Swoją drogą, ten wątek zaczyna przypominać ten trick z podrzuceniem monety... Kiedy jest w górze, przez ten ułamek sekundy pojawia się myśl: niech wypadnie XXX..! Edytowane przez Kreskaaa Czas edycji: 2012-05-24 o 22:21

2012-05-24, 22:20	#10
mln Rozeznanie Zarejestrowany: 2009-04 Wiadomości: 954	Dot.: z cyklu: maturzystka potrzebuje porady :) (ekonomia) A może pójdziesz na to prawo i w tak zwanym międzyczasie będziesz się przygotowywać do rozszerzonej matmy i/lub francuskiego? Jak Ci się spodoba prawo to zostaniesz, a jak nie to przejdziesz na ekonomię.

2012-05-24, 22:25	#11
Kreskaaa Zakorzenienie Zarejestrowany: 2007-10 Wiadomości: 4 076	Dot.: z cyklu: maturzystka potrzebuje porady :) (ekonomia) Nowa myśl. Szczerze mówiąc mama BARDZO namawia mnie na prawo, ja widzę że to nie jest mój konik chociaż sama umiejętność czytania tej prawniczej nowomowy wydaje się przydatna w codziennym życiu, tak żeby chronić własnych interesów. No i jeśli bym sie dostała (na co są duże szanse), zarabiałabym tylko na siebie a z tego co już się dowiedziałam przy dobrej organizacji można ścisnąć zajęcia w 3 dni/ tyg, resztę zdobywać doświadczenie czy właśnie uczyć tych rozszerzen..? Szkoda, że nie ma licencjata z prawa. :P W Koźmińskim można studiowac prawo+ekonomię, ale widzę że na wizażu prywatne szkoły nie w modzie. Edytowane przez Kreskaaa Czas edycji: 2012-05-24 o 22:28

2012-05-24, 22:32	#13
Kreskaaa Zakorzenienie Zarejestrowany: 2007-10 Wiadomości: 4 076	Dot.: z cyklu: maturzystka potrzebuje porady :) (ekonomia) aa tu sie nie do konca zgadzam, jest przeciez takie cos jak prawo gospodarcze (moim zdaniem najb interesujaca czesc) gdzie zrozumienie jak to wszystko dziala na pewno nie zaszkodzi tak samo jak planujesz wlasna firme, obie rzeczy powinienies ogarniac... tylko wlasnie w takim bardziej praktycznym aspekcie co na uniwersytetach chyba rzeczywiscie jest rzadkie

2012-05-24, 22:41	#15
Kreskaaa Zakorzenienie Zarejestrowany: 2007-10 Wiadomości: 4 076	Dot.: z cyklu: maturzystka potrzebuje porady :) (ekonomia) Jasne, na aplikację się nawet nie szykuję. Obecnie działalność gospodarcza jest regulowana przez dwie dziedziny prawa: prawo gospodarcze publiczne prawo gospodarcze prywatne (prawo handlowe) Nie martw się, odróżniam gospodarkę rynkową od nakazowo-rozdzielczej ale jest przecież prawo regulujące działalność spółek, organizacji przetargów itd. Edytowane przez Kreskaaa Czas edycji: 2012-05-24 o 22:44

2012-05-24, 22:48	#18
Kreskaaa Zakorzenienie Zarejestrowany: 2007-10 Wiadomości: 4 076	Dot.: z cyklu: maturzystka potrzebuje porady :) (ekonomia) viva - z tym myśleniem mamy to masz absolutną rację, tak to sobie wyobraża... tyle że nie wymyśliłam sobie póki co lepszej alternatywy niż ekonomia która póki co jest poza moim zasięgiem. Skoro to nie kwestia stereotypów, to jakie znacie dobre prywatne szkoły w W-wie?? Bo w dyskusjach np. z nauczycielami przewija sie tylko Koźminski (drozszy i zajęcia w czw?) i Łazarski...

2012-05-24, 22:53	#19
skazana_na_bluesa . Zarejestrowany: 2010-07 Lokalizacja: koniec świata Wiadomości: 28 112	Dot.: z cyklu: maturzystka potrzebuje porady :) (ekonomia) dlaczego stawiasz na szkoly prywatne, PLATNE? __________________ -27,9 kg

2012-05-24, 23:01	#20
Kreskaaa Zakorzenienie Zarejestrowany: 2007-10 Wiadomości: 4 076	Dot.: z cyklu: maturzystka potrzebuje porady :) (ekonomia) Hm, tak jak napisałam w 1 poście: nie zdawałam R matury z matematyki więc przynajmniej na razie nie mogłabym studiowac ekonomii ani na UW ani na SGH. Zresztą taka prywatna szkoła zajmuje 3 dni raz na 2 tyg, podczas gdy publiczna zwykle cn 4 dni w tyg.. jak zastanowic sie nad kosztem alternatywnym to obie w pewnym sensie, mniej lub bardziej sa platne.

2012-05-24, 23:16	#21
skazana_na_bluesa . Zarejestrowany: 2010-07 Lokalizacja: koniec świata Wiadomości: 28 112	Dot.: z cyklu: maturzystka potrzebuje porady :) (ekonomia) studia zaoczne na UW/SGH tez trwaja 3 dni raz na 2 tyg, wiec kiepski argument. studia dzienne nie sa praktycznie platne. jasne, musisz kupic jakies ☠☠☠☠☠☠☠y na studia (sa takie kierunki) albo kserujesz ksiazki... ale te koszty sa na studiach dziennych i zaocznych! wybierajac tak popularne studia jak ekonomia, wolalabym kierowac sie jednak renoma, a nie atmosfera. atmosfere na studiach tworza studenci, a nie budynki, w ktorych sie uczysz. __________________ -27,9 kg

2012-05-24, 23:23	#22
Kreskaaa Zakorzenienie Zarejestrowany: 2007-10 Wiadomości: 4 076	Dot.: z cyklu: maturzystka potrzebuje porady :) (ekonomia) No ale zaoczne na UW/SGH też są jak napisałaś PŁATNE i warunki wstępu są podobne co do dziennych (progi najwyzej niższe ale pula przedmiotow ta sama). Ja wspomniałam, chciałabym szcz. zdobyć jakieś umiejętnosci a nie papierek, bo praca u innych jest dla mnie czyms przejsciowym, a nie celem. Co do atmosfera to pewnie, nigdy nie wiadomo jak sie trafi..

2012-05-24, 23:54	#24
Kreskaaa Zakorzenienie Zarejestrowany: 2007-10 Wiadomości: 4 076	Dot.: z cyklu: maturzystka potrzebuje porady :) (ekonomia) Bardzo dziękuję za obszerną odp. )) Właściwie utwierdziłaś moje obawy co do PRAWA - dużo zakuwania, w tym większość z nieinteresującej mnie działki. Można zapytać, czy Ty nie żałujesz wyboru tego kierunku? UKSW jest bezpłatne, wiem od znajomych ze to glownie przechowalnia dla tych co nie dostali sie na UW... No i troszkę mi się nie podoba, iż już w swojej ulotce przyznają, że "nauka ekonomii oparta jest na społecznej nauce kościoła" która mi osobiście nie odpowiada. Niemniej dzięki za nowy trop. Nawet politechnika ma wydział ekonomii, niestety tylko w Płocku! EDIT: Co do "idź za tą myślą", no właśnie, chyba więc postudiuję tę ekonomio-informatykę w Łazarskim, w międzyczasie zdobędę jak najwięcej doświadczenia w branży która mnie ciekawi a za parę lat sama wystartuję ze swoją firmą. Edytowane przez Kreskaaa Czas edycji: 2012-05-24 o 23:57

2012-05-25, 00:20	#26
Kreskaaa Zakorzenienie Zarejestrowany: 2007-10 Wiadomości: 4 076	Dot.: z cyklu: maturzystka potrzebuje porady :) (ekonomia) No pewnie inaczej, ale może nie jest tak "przegadana" ja na uniwerkach? Heh z tą "społeczną nauką kościoła" to sama nie mogłam uwierzyć. Zresztą pal licho ten Kościół, dla mnie ekonomia jest nauką a nie jakąś kolejną ideologią! Jeśli takie jest podejści powyższej uczelni to raczej za wiele tam się nie nauczę. No to dobrze że widzisz w tym sens bo inaczej ciężko byłoby się zmusić do nauki. Ja jestem kiepska w pamięciówce co wyszło już przy zdawaniu Wosu- wypracowania zawsze na maxa a test zawsze cienko stoi.. A co do psychologii, to teraz robią takie interesujące hybrydy typu "psychologia w zarządzaniu" albo "w mediach elektronicznych(?)"... Co do UKSW to wydaje mi sie, że warto tam pójść właśnie na te przedmioty teologiczne... Nie widziałam wpisu tej wizażanki niestety. PS. Utkwiło mi w pamięci z tym specjalistą, to miłe. Może wyjadę na Zachód (zabrzmiało to jak w jakimś starym filmie ), nauczę się czegoś czego jeszcze w Polsce nie ma i wrócę wprowadzić to u nas....

2012-05-25, 00:44	#28
Kreskaaa Zakorzenienie Zarejestrowany: 2007-10 Wiadomości: 4 076	Dot.: z cyklu: maturzystka potrzebuje porady :) (ekonomia) Wielkie dzięki za wsparcie W sumie dobry pomysł z tym UKSW, popytać zawsze można. Chociaż zapomniałam dodać jeszcze o 2 rzeczach, które mnie kuszą w Łazaraskim: część przedmiotów odbywa się po ang i za dobre wyniki na maturze a później wysoką średnią można otrzymać do 50% zniżki...Dobra rzecz (na 1 semestr raczej bym wydziubała tę zniżkę). Te kierunki psychologiczne muszą być b.interesujące, ciekawe tylko jak pracodawcy patrzą na takie nowinki? Swoją drogą psychologię też możnaby połączyć z prawem, szcz. jeśli ktoś chce brać udział w procesach jako obrońca/oskarżyciel...? No niestety szukam tylko w W-Wie, a tu potrzebna jest R matma (jakieś 75% punktów się za nią zdobywa), dalej P matma (liczę na 100%) a polski i angielski to jakieś nicnieznaczące drobinki... Polski w porządku, dziękuję, liczę na >90% z P i R, dziś miałam ustny na 100 % (ciekawy temat: antyutopia). Czemu akurat ten przedmiot....?

2012-05-25, 09:53	#30
Kreskaaa Zakorzenienie Zarejestrowany: 2007-10 Wiadomości: 4 076	Dot.: z cyklu: maturzystka potrzebuje porady :) (ekonomia) To jesteś lepsza ode mnie, bo już sama siebie nie pamiętam. Szczerze mówiąc, na 3 m-ce przed zdawaniem matmy zapisałam się na korki - mieliśmy dosyć beznadziejnie prowadzowne lekcje, nauczycielka nas "wychowywała" albo czytała książki zamiast robić zadania i bałam się o podstawę... Z drugiej strony mój pan korkowy bardzo żałował, że nie przyszłam pół roku wcześniej bo bez problemu napisałabym i rozszerzenie (tym bardziej, że jak się okazałało P była b.łatwa) Czyli wychodzi na to,że się da? Tylko to rok w plecy a mam wątpliwości czy UW jest tego warte, o. Oo,psycholog sądowy to ciekawe zajęcie, chyba niewiele osób się na to decyduje? Dosyć odpowiedzialne, ale za to jaki czujesz się potrzebny. ))

Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)