co z ta sytuacją zrobić?

LoveForever18 · 2012-08-22, 20:13

Zastanawiam się czy ja po prostu histeryzuje czy coś jest nie tak z moim facetem. Mam nadzieje, że ktoś mi pomoże...
Jestem z moim TŻ przeszło rok. Wszytsko było super, bajka.
Raz zdażyła się sytuacja, że mnie okłamał. Powiedzał że spi w domu, a włóczył sie z kolegami i koleżankami prawie całą noc w sumie nawet nie wiem gdzie. Chciałam go zostawić bo nienawidze kłamstwa. Wybaczyłam. Z miłości rzecz jasna. Oczywiście było mnóstwo przeprosin, błagania, zarzeczeń że to się więcej nie powtórzy. Było ok przez pewien czas. Ostatnio czułam, że kłamie. Pytałam 3 razy co robi. Trzy razy sądził, że siedzi w domu. Nie wierzyłam. Koło północy sie przyznał, że jednak nie był w domu. Wkurzyłam się, bo miało nie być już żadnych kłamstw! A on jeszcze na mnie naskoczył, że to moja wina że klamie bo nie chce mnie denerwować i że przesadzam.. Chciałam się rozstać, ale bałam się. Czuje się jakbym była od niego uzalezniona;;( A on tak jakby zaczyna mnie olewać.
Teraz ciągle jego brat gdzieś go wyciaga nocami, a ja się denerwuje i sobie wyobrażam rózne dziwne sytuacje;( Jeżdża do jakiś lasek jego brata. a wspomnę, że jego brat powiedział, że ja jestem mało wyluzowana i znajdzie mu lepsza dziewczyne... Było mi ogromnie przykro, ale mój TŻ oczywiście zlekceważył sprawe.. I teraz dziewi się jak sie obawiam jak jego brat go gdzies wyciaga. Ciągle teraz jestem przybita i smutna. On odbiera to że jestem zła. a mi po prostu jest cholernie przykro że słowa brata są wazniejsze niż moje..
Często też pisze do mnie smsa ja mu odpisuje i o cos zapytam to juz nie doczekam sie odpowiedzi tylko jak gdyby nigdy nic za jakies 5 godzin pisze co tam... Mówiłam ze mnie to denerwuje ale nie dociera.
Jest wiele innych sytaucaji ale tu opisałam tylko kila z nich..;(
Jak myslicie to ja przesadzam?

LadyMK · 2012-08-22, 20:37

zapraszam Cie do Nas

https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=633595

MissHeresy · 2012-08-22, 20:44

Nie, nie przesadzasz. Kłamstwo to kłamstwo, bez względu na to czego dotyczy. Poza tym ma ono to do siebie, że w miare postepowania granica tolerancji rośnie.

Jestem z tych, ktorzy wola straszna prawde niz zycie w nieswiadomości, nawet jesli ta prawda ma bolec. Nie wiem ile masz lat i jak powaznie podchodzisz do tego zwiazku. Dojrzali ludzie rozmawiaja i okreslaja wspolnie zasady funkcjonowania. Niedojrzali walczą. Kiedy ja bylam w podobnej sytuacji, jak Ty, po prostu zaczełam robic to samo. Niby jest poprawa, bo stary pojął, co mnie bolało w jego postepowaniu. Ale odkad złapałam go na kłamstwie nie ufam mu i nie wiem czy jesczce zaufam (podobna sytuacja do Twojej, stary poszedł w tzw. cug kiedy wyjechałam).
Zatem na chwile obecna...zastanawiam się, czy warto brnąć dalej. Miłość miłością ale mnie jest bardzo trudno znów zaufać komuś, kto mnie zawiódł. Zastanów sie cz kochasz go na tyle aby zyc w obawie, ze okłamie Cie kolejny raz.

**saakdasadadsad** · 2012-08-22, 20:46

Wyluzuj.
Doprowadziłaś do tego, że chłopak boi się powiedzieć Ci prawdę, a jego brat chce mu znaleźć inną dziewczynę. Zapewne taką, która nie będzie trzymała go na smyczy

LoveForever18 · 2012-08-22, 20:49

Cytat:

Napisane przez akilegne

Wyluzuj.
Doprowadziłaś do tego, że chłopak boi się powiedzieć Ci prawdę, a jego brat chce mu znaleźć inną dziewczynę. Zapewne taką, która nie będzie trzymała go na smyczy

dzieki własnie na takie odpowiedzi czekałam

skaz · 2012-08-22, 20:52

Cytat:

Napisane przez akilegne

Wyluzuj.
Doprowadziłaś do tego, że chłopak boi się powiedzieć Ci prawdę, a jego brat chce mu znaleźć inną dziewczynę. Zapewne taką, która nie będzie trzymała go na smyczy

No fajnie, ale jak mu smycz nie pasuje to niech się z dziewczyną rozstanie, a nie że kłamie ;]

LoveForever18 · 2012-08-22, 20:56

Cytat:

Napisane przez skaz

No fajnie, ale jak mu smycz nie pasuje to niech się z dziewczyną rozstanie, a nie że kłamie ;]

Dokłądnie

Ja na poczatku ustaliłam pewne zasady, więc wiedział jaka jestem a mimo to zdecydował się ze mną byc więc?

**saakdasadadsad** · 2012-08-22, 20:59

Cytat:

Napisane przez skaz

No fajnie, ale jak mu smycz nie pasuje to niech się z dziewczyną rozstanie, a nie że kłamie ;]

A komu by taka smycz pasowała?

Widocznie w jakiś sposób mu na niej zależy skoro nie przekreślił tego od razu.
Z tego akurat powinna się cieszyć i próbować ratować związek. Nie możecie razem chodzić na imprezy?

LoveForever18 · 2012-08-22, 21:02

Cytat:

Napisane przez akilegne

A komu by taka smycz pasowała?

Widocznie w jakiś sposób mu na niej zależy skoro nie przekreślił tego od razu.
Z tego akurat powinna się cieszyć i próbować ratować związek. Nie możecie razem chodzić na imprezy?

ja pracuje więc w ciągu tygodnia raczej odpada.. a w ogóle jego brat za mną nie przepada i jak gdzies jadą to nie chca mnie brac;/

**saakdasadadsad** · 2012-08-22, 21:21

Cytat:

Napisane przez LoveForever18

ja pracuje więc w ciągu tygodnia raczej odpada.. a w ogóle jego brat za mną nie przepada i jak gdzies jadą to nie chca mnie brac;/

Skoro on nie chce Cię brać to troszeczkę inna sytuacja. Rozumiem męskie wypady raz na jakiś czas, ale czy Ty chociaż wiesz, gdzie oni jeżdżą?

laczupakabra · 2012-08-22, 21:26

Ciężka sytuacja... Chłopak nie powinien kłamać ;/ Przecież to jest osoba, do której powinno się mieć 100% zaufania! Widać, że oboje nie ufacie sobie w stu procentach - on Ci nie ufa, nie mówi gdzie wychodzi (może boi się, że pomyślisz, że Cię zdradza?), a Ty mu nie ufasz, bo Ci wszystkiego nie mówi i zaczęłaś go sprawdzać.

To się da rozwiązać tylko wtedy, gdy on zacznie być z Tobą szczery.

I jeszcze zlewa Twoje smsy - masakra, chyba bym czegoś takiego nie zdzierżyła.

Kiedyś też je olewał? Głupi zwyczaj. Może dopiero teraz zaczął tak robić?
Może w Waszym związku brakuje tej iskierki? Zbyt dużo podejrzliwości. To może wykończyć! Zróbcie coś razem, myślę, że musicie poprawić atmosferę w Waszych stosunkach, bo wydaje się być... napięta.

Pozdrawiam serdecznie ;* Powodzenia!

spritfire · 2012-08-22, 21:34

Sorry , ale dla mnie to dziwne. Nie chce gledzić głupio ale czy jestes przekonana co do jego wierności?

Wiesz wychodzenie na noc i kłamanie, nie odpisywanie po kilka godzin, znowu kłamanie.

Skoro blagal i przepraszał to pewnie obiecał też że tego nie powtórzy - a sytuacja sie powielila..

Nienawidze kłamczuchów wiec dla mnie byłby skreślony.
Daj mu jasno do zrozumienia że jeszcze jedno kłamstwo i sie żegnacie
I nie reaguj histerycznie kiedy mówi prawdę - bo to zraża.

skaz · 2012-08-22, 21:37

Cytat:

Napisane przez akilegne

A komu by taka smycz pasowała?

Widocznie w jakiś sposób mu na niej zależy skoro nie przekreślił tego od razu.
Z tego akurat powinna się cieszyć i próbować ratować związek. Nie możecie razem chodzić na imprezy?

Z tego co widzę po związkach - to niektórym pasuje, albo się przyzwyczajają, albo dochodzą do kompromisów. Bezsensu jest być z kimś, dla kogo nie potrafi się powiedzieć prawdy nawet. Chłopak skłamał 2 x w tej samej sprawie (jak nie więcej). Pewnie tak, zależy mu na Autorce, ale chyba nie aż tak bardzo jak na pójściu na imprezę z bratem?

skazana_na_bluesa · 2012-08-22, 21:38

Cytat:

Napisane przez LoveForever18

Zastanawiam się czy ja po prostu histeryzuje czy coś jest nie tak z moim facetem. Mam nadzieje, że ktoś mi pomoże...
Jestem z moim TŻ przeszło rok. Wszytsko było super, bajka.
Raz zdażyła się sytuacja, że mnie okłamał. Powiedzał że spi w domu, a włóczył sie z kolegami i koleżankami prawie całą noc w sumie nawet nie wiem gdzie. Chciałam go zostawić bo nienawidze kłamstwa. Wybaczyłam. Z miłości rzecz jasna. Oczywiście było mnóstwo przeprosin, błagania, zarzeczeń że to się więcej nie powtórzy. Było ok przez pewien czas. Ostatnio czułam, że kłamie. Pytałam 3 razy co robi. Trzy razy sądził, że siedzi w domu. Nie wierzyłam. Koło północy sie przyznał, że jednak nie był w domu. Wkurzyłam się, bo miało nie być już żadnych kłamstw! A on jeszcze na mnie naskoczył, że to moja wina że klamie bo nie chce mnie denerwować i że przesadzam.. Chciałam się rozstać, ale bałam się. Czuje się jakbym była od niego uzalezniona;;( A on tak jakby zaczyna mnie olewać.
Teraz ciągle jego brat gdzieś go wyciaga nocami, a ja się denerwuje i sobie wyobrażam rózne dziwne sytuacje;( Jeżdża do jakiś lasek jego brata. a wspomnę, że jego brat powiedział, że ja jestem mało wyluzowana i znajdzie mu lepsza dziewczyne... Było mi ogromnie przykro, ale mój TŻ oczywiście zlekceważył sprawe.. I teraz dziewi się jak sie obawiam jak jego brat go gdzies wyciaga. Ciągle teraz jestem przybita i smutna. On odbiera to że jestem zła. a mi po prostu jest cholernie przykro że słowa brata są wazniejsze niż moje..
Często też pisze do mnie smsa ja mu odpisuje i o cos zapytam to juz nie doczekam sie odpowiedzi tylko jak gdyby nigdy nic za jakies 5 godzin pisze co tam... Mówiłam ze mnie to denerwuje ale nie dociera.
Jest wiele innych sytaucaji ale tu opisałam tylko kila z nich..;(
Jak myslicie to ja przesadzam?

a czy faktycznie czepiasz sie o byle ☠☠☠☠☠☠☠y? zabraniasz mu roznych rzeczy? ja bym zakonczyla zwiazek, bo facet nie wykorzystal szansy, ktora mu dalas. z premedytacja cie oklamal i do tego probuje zrzucic na ciebie wine. no i nie masz pewnosci, co on robi z tymi kolezankami.

syklamen · 2012-08-22, 21:38

Cytat:

Napisane przez LoveForever18

Zastanawiam się czy ja po prostu histeryzuje czy coś jest nie tak z moim facetem. Mam nadzieje, że ktoś mi pomoże...
Jestem z moim TŻ przeszło rok. Wszytsko było super, bajka.
Raz zdażyła się sytuacja, że mnie okłamał. Powiedzał że spi w domu, a włóczył sie z kolegami i koleżankami prawie całą noc w sumie nawet nie wiem gdzie. Chciałam go zostawić bo nienawidze kłamstwa. Wybaczyłam. Z miłości rzecz jasna. Oczywiście było mnóstwo przeprosin, błagania, zarzeczeń że to się więcej nie powtórzy. Było ok przez pewien czas. Ostatnio czułam, że kłamie. Pytałam 3 razy co robi. Trzy razy sądził, że siedzi w domu. Nie wierzyłam. Koło północy sie przyznał, że jednak nie był w domu. Wkurzyłam się, bo miało nie być już żadnych kłamstw! A on jeszcze na mnie naskoczył, że to moja wina że klamie bo nie chce mnie denerwować i że przesadzam.. Chciałam się rozstać, ale bałam się. Czuje się jakbym była od niego uzalezniona;;( A on tak jakby zaczyna mnie olewać.
Teraz ciągle jego brat gdzieś go wyciaga nocami, a ja się denerwuje i sobie wyobrażam rózne dziwne sytuacje;( Jeżdża do jakiś lasek jego brata. a wspomnę, że jego brat powiedział, że ja jestem mało wyluzowana i znajdzie mu lepsza dziewczyne... Było mi ogromnie przykro, ale mój TŻ oczywiście zlekceważył sprawe.. I teraz dziewi się jak sie obawiam jak jego brat go gdzies wyciaga. Ciągle teraz jestem przybita i smutna. On odbiera to że jestem zła. a mi po prostu jest cholernie przykro że słowa brata są wazniejsze niż moje..
Często też pisze do mnie smsa ja mu odpisuje i o cos zapytam to juz nie doczekam sie odpowiedzi tylko jak gdyby nigdy nic za jakies 5 godzin pisze co tam... Mówiłam ze mnie to denerwuje ale nie dociera.
Jest wiele innych sytaucaji ale tu opisałam tylko kila z nich..;(
Jak myslicie to ja przesadzam?

Ciekawe... bez komentarza

Kłamie, olewa Cię, obiecuje i nie dotrzymuje słowa. Tyle na jego temat.

**201803290936** · 2012-08-23, 07:04

Cytat:

Napisane przez syklamen

Ciekawe... bez komentarza

Kłamie, olewa Cię, obiecuje i nie dotrzymuje słowa. Tyle na jego temat.

Jak wyżej.

Autorko wątku, Twój facet jest dorosły, to nie dzidzi, które ktoś siłą wziął na nocną eskapadę. On decyduje gdzie i z kim przebywa. Najwidoczniej nocne życie z bratem i "jego dziewczynami" (jasne, brat obrabia 3 na raz, a Twój facet grzecznie siedzi i patrzy - wierzysz w to? no chyba, że pod tym pojęciem, miałaś na myśli po prostu jakieś koleżanki jego brata, naprawdę koleżanki, a nie "całujemy się i macamy") bardzo mu odpowiada. Zastanów się co Tobie odpowiada i czego wymagasz od życia i faceta. Koleżanki i kolegów można mieć jak najbardziej, ufać partnerowi trzeba, ale jeżeli równowaga zostaje zachwiana, a pewne sytuacje wydają się podejrzane, to cóż - zaufanie pada i wcale nie trzeba takich zachowań tolerować.

_ema_ · 2012-08-23, 07:30

Cytat:

Napisane przez Doris1981

Jak wyżej.

Autorko wątku, Twój facet jest dorosły, to nie dzidzi, które ktoś siłą wziął na nocną eskapadę. On decyduje gdzie i z kim przebywa. Najwidoczniej nocne życie z bratem i "jego dziewczynami" (jasne, brat obrabia 3 na raz, a Twój facet grzecznie siedzi i patrzy - wierzysz w to? no chyba, że pod tym pojęciem, miałaś na myśli po prostu jakieś koleżanki jego brata, naprawdę koleżanki, a nie "całujemy się i macamy") bardzo mu odpowiada. Zastanów się co Tobie odpowiada i czego wymagasz od życia i faceta. Koleżanki i kolegów można mieć jak najbardziej, ufać partnerowi trzeba, ale jeżeli równowaga zostaje zachwiana, a pewne sytuacje wydają się podejrzane, to cóż - zaufanie pada i wcale nie trzeba takich zachowań tolerować.

Ja wyznają taką zasadę - jesli coś się ukrywa, to znaczy, że się wie, że to złe. Gdyby nie robił/nie chciał zrobić nic złego to byłby szczery, bronił swojego prawa do własnego życia, rozmawiał o tym, że go ograniczasz. A nie kłamał jak świnia. Kłamstwo w związku nie ma prawa istnieć (no dobra, może nie definitywnie, bo jak go spytam co robi, a on będzie w toalecie, to może mnie okłamać, pozwalam

).
Nie daj sobie wmówić, że wszystko jest ok, bo kiedyś się w drzwi nie zmieścisz, takie rogi wyhodujesz

ama4 · 2012-08-23, 07:38

Cytat:

Napisane przez LoveForever18

Chciałam się rozstać, ale bałam się. Czuje się jakbym była od niego uzalezniona;;(

Przeczytaj sobie autorko to, co sama napisałaś. To jest miłość czy obawa i uzależnienie w końcu?

LoveForever18 · 2012-08-23, 13:55

Cytat:

Napisane przez Doris1981

Jak wyżej.

Autorko wątku, Twój facet jest dorosły, to nie dzidzi, które ktoś siłą wziął na nocną eskapadę. On decyduje gdzie i z kim przebywa. Najwidoczniej nocne życie z bratem i "jego dziewczynami" (jasne, brat obrabia 3 na raz, a Twój facet grzecznie siedzi i patrzy - wierzysz w to? no chyba, że pod tym pojęciem, miałaś na myśli po prostu jakieś koleżanki jego brata, naprawdę koleżanki, a nie "całujemy się i macamy") bardzo mu odpowiada. Zastanów się co Tobie odpowiada i czego wymagasz od życia i faceta. Koleżanki i kolegów można mieć jak najbardziej, ufać partnerowi trzeba, ale jeżeli równowaga zostaje zachwiana, a pewne sytuacje wydają się podejrzane, to cóż - zaufanie pada i wcale nie trzeba takich zachowań tolerować.

Właśnie tłumacze mu, że chyba ma swój rozum i brat go siłą gdszies nie zaciągnie, a ten sie głupio tłumaczy, że to brat że nie pasuje mu odmówic, bo on by mu napewno nie odmówił.Taa jasne już w to wierze. a co do brata... No cóż to raczej typ imprezowy. Jednego razu ta koleżanka drugiego ta. Nie wiem co z nimi wyrabia, ale napewno różańca nie odmawia. Więc to chyba logiczne że w tej sytauacji obawiam się o mój związek;( A mój TŻ tłumaczy się że musi jeździć z nim, bo potem braciszek może nie dac mu samochodu( nie ma swojego tymczasowo). Juz mi poprostu brak słów wszelkie tłumaczenia zbywa krótkim ,, nie przesadzaj" albo ,,znowu zaczynasz"....

**201701300922** · 2012-08-23, 14:11

Ewidentnie nie ma do Ciebie szacunku i ma Cię gdzieś. Wyślij go na drzewo!

2012-08-22, 20:13	#1
LoveForever18 Raczkowanie Zarejestrowany: 2012-05 Wiadomości: 109	co z ta sytuacją zrobić? Zastanawiam się czy ja po prostu histeryzuje czy coś jest nie tak z moim facetem. Mam nadzieje, że ktoś mi pomoże... Jestem z moim TŻ przeszło rok. Wszytsko było super, bajka. Raz zdażyła się sytuacja, że mnie okłamał. Powiedzał że spi w domu, a włóczył sie z kolegami i koleżankami prawie całą noc w sumie nawet nie wiem gdzie. Chciałam go zostawić bo nienawidze kłamstwa. Wybaczyłam. Z miłości rzecz jasna. Oczywiście było mnóstwo przeprosin, błagania, zarzeczeń że to się więcej nie powtórzy. Było ok przez pewien czas. Ostatnio czułam, że kłamie. Pytałam 3 razy co robi. Trzy razy sądził, że siedzi w domu. Nie wierzyłam. Koło północy sie przyznał, że jednak nie był w domu. Wkurzyłam się, bo miało nie być już żadnych kłamstw! A on jeszcze na mnie naskoczył, że to moja wina że klamie bo nie chce mnie denerwować i że przesadzam.. Chciałam się rozstać, ale bałam się. Czuje się jakbym była od niego uzalezniona;;( A on tak jakby zaczyna mnie olewać. Teraz ciągle jego brat gdzieś go wyciaga nocami, a ja się denerwuje i sobie wyobrażam rózne dziwne sytuacje;( Jeżdża do jakiś lasek jego brata. a wspomnę, że jego brat powiedział, że ja jestem mało wyluzowana i znajdzie mu lepsza dziewczyne... Było mi ogromnie przykro, ale mój TŻ oczywiście zlekceważył sprawe.. I teraz dziewi się jak sie obawiam jak jego brat go gdzies wyciaga. Ciągle teraz jestem przybita i smutna. On odbiera to że jestem zła. a mi po prostu jest cholernie przykro że słowa brata są wazniejsze niż moje.. Często też pisze do mnie smsa ja mu odpisuje i o cos zapytam to juz nie doczekam sie odpowiedzi tylko jak gdyby nigdy nic za jakies 5 godzin pisze co tam... Mówiłam ze mnie to denerwuje ale nie dociera. Jest wiele innych sytaucaji ale tu opisałam tylko kila z nich..;( Jak myslicie to ja przesadzam?

2012-08-22, 20:37	#2
LadyMK Zakorzenienie Zarejestrowany: 2009-11 Lokalizacja: Ziemia Wiadomości: 3 535	Dot.: co z ta sytuacją zrobić? zapraszam Cie do Nas https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=633595 __________________ "Potrafię płakać a po chwili w siebie wierzyć, mimo doświadczeń mam cel, aby zwyciężyć" Szczęściara

2012-08-22, 20:44	#3
MissHeresy Raczkowanie Zarejestrowany: 2012-07 Lokalizacja: Lubelskie i IE Wiadomości: 156	Dot.: co z ta sytuacją zrobić? Nie, nie przesadzasz. Kłamstwo to kłamstwo, bez względu na to czego dotyczy. Poza tym ma ono to do siebie, że w miare postepowania granica tolerancji rośnie. Jestem z tych, ktorzy wola straszna prawde niz zycie w nieswiadomości, nawet jesli ta prawda ma bolec. Nie wiem ile masz lat i jak powaznie podchodzisz do tego zwiazku. Dojrzali ludzie rozmawiaja i okreslaja wspolnie zasady funkcjonowania. Niedojrzali walczą. Kiedy ja bylam w podobnej sytuacji, jak Ty, po prostu zaczełam robic to samo. Niby jest poprawa, bo stary pojął, co mnie bolało w jego postepowaniu. Ale odkad złapałam go na kłamstwie nie ufam mu i nie wiem czy jesczce zaufam (podobna sytuacja do Twojej, stary poszedł w tzw. cug kiedy wyjechałam). Zatem na chwile obecna...zastanawiam się, czy warto brnąć dalej. Miłość miłością ale mnie jest bardzo trudno znów zaufać komuś, kto mnie zawiódł. Zastanów sie cz kochasz go na tyle aby zyc w obawie, ze okłamie Cie kolejny raz.

2012-08-22, 20:46	#4
saakdasadadsad BAN stały Zarejestrowany: 2011-06 Wiadomości: 445	Dot.: co z ta sytuacją zrobić? Wyluzuj. Doprowadziłaś do tego, że chłopak boi się powiedzieć Ci prawdę, a jego brat chce mu znaleźć inną dziewczynę. Zapewne taką, która nie będzie trzymała go na smyczy

2012-08-22, 21:26	#11
laczupakabra Rozeznanie Zarejestrowany: 2012-05 Lokalizacja: gdzie nogi poniosą Wiadomości: 708	Dot.: co z ta sytuacją zrobić? Ciężka sytuacja... Chłopak nie powinien kłamać ;/ Przecież to jest osoba, do której powinno się mieć 100% zaufania! Widać, że oboje nie ufacie sobie w stu procentach - on Ci nie ufa, nie mówi gdzie wychodzi (może boi się, że pomyślisz, że Cię zdradza?), a Ty mu nie ufasz, bo Ci wszystkiego nie mówi i zaczęłaś go sprawdzać. To się da rozwiązać tylko wtedy, gdy on zacznie być z Tobą szczery. I jeszcze zlewa Twoje smsy - masakra, chyba bym czegoś takiego nie zdzierżyła. Kiedyś też je olewał? Głupi zwyczaj. Może dopiero teraz zaczął tak robić? Może w Waszym związku brakuje tej iskierki? Zbyt dużo podejrzliwości. To może wykończyć! Zróbcie coś razem, myślę, że musicie poprawić atmosferę w Waszych stosunkach, bo wydaje się być... napięta. Pozdrawiam serdecznie ;* Powodzenia!

2012-08-22, 21:34	#12
spritfire Rozeznanie Zarejestrowany: 2011-09 Wiadomości: 550	Dot.: co z ta sytuacją zrobić? Sorry , ale dla mnie to dziwne. Nie chce gledzić głupio ale czy jestes przekonana co do jego wierności? Wiesz wychodzenie na noc i kłamanie, nie odpisywanie po kilka godzin, znowu kłamanie. Skoro blagal i przepraszał to pewnie obiecał też że tego nie powtórzy - a sytuacja sie powielila.. Nienawidze kłamczuchów wiec dla mnie byłby skreślony. Daj mu jasno do zrozumienia że jeszcze jedno kłamstwo i sie żegnacie I nie reaguj histerycznie kiedy mówi prawdę - bo to zraża.

2012-08-23, 14:11	#20
201701300922 Konto usunięte Zarejestrowany: 2010-04 Wiadomości: 9 327	Dot.: co z ta sytuacją zrobić? Ewidentnie nie ma do Ciebie szacunku i ma Cię gdzieś. Wyślij go na drzewo!

Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)