kryzys w moim związku:(

[andzia7611]

Witam czy możecie mi pomóc jak przetrwać kryzys ,który dopadł mój związek?

[KrwawaMary86]

Co się stało?

[Zahir77]

Witaj. A na czym polega kryzys w Twoim związku, możesz go bliżej opisać. Pozdrawiam

[andzia7611]

Od 3 lat jesteśmy w związku i nagle mój partner stwierdził że chyba już do mnie nic nie czuje. Mamy synka dlatego tym bardziej trudno mi zrozumieć jak można po prostu tak wszystko przekreślić

[uzunia]

Dziecko to nie argument,aby budować relacje.

Generalnie to dużo wskazuje na to,ze po 3 latach życia razem wiele związków dopada kryzys i jest to podobno związane z niknącym pożądaniem oraz podobno "umierają motylki w brzuchu";

Ale opisz może sytuacje między Wami i w jakich okolicznościach CI to powiedział.

[Zahir77]

wydaje mi się że musi być jakiś konkretny powód, bo tak od sobie nie odchodzi się od partera

[TmargoT]

Napisane przez uzunia

Dziecko to nie argument,aby budować relacje.

Generalnie to dużo wskazuje na to,ze po 3 latach życia razem wiele związków dopada kryzys i jest to podobno związane z niknącym pożądaniem oraz podobno "umierają motylki w brzuchu";

Ale opisz może sytuacje między Wami i w jakich okolicznościach CI to powiedział.

takich kryzysów jest wiele,ale tylko związki oparte na mocnych fundamentach są w stanie przetrwać.

to smutne,że partner już cię przekreślił tymi słowami,a dziecko nie wyklucza rozstania.mozna być po rozwodzie i dalej być dobrym ojcem .

co zrobić?
chyba czas na poważną rozmowę bez oskarżania i wzajemnego obrzucania się winą.
trzeba siąść i porozmawiać o tym co was boli.
czasem ludzie nie mówią o problemach,a one narastając wzbudzają frustrację zamiast uczucia.ciężko wtedy spojrzeć na partnera z miłością widząc tylko wady.
co najdziwniejsze tych wad kiedyś się nie widziało,bo skupiało się na miłości i zaletach,ale z problemami ciężko jest się uśmiechać,dlatego ludzie skupiają się na złych emocjach zamiast znaleźć pozytywne strony życia.
to zamknięty krąg,który trzeba przerwać.

[Zahir77]

Po pierwsze musicie porozmawiać, masz prawo wiedzieć dlaczego chce odejść, bo odpowiedz że już chyba nic do Ciebie nie czuje nie jest odpowiedzią. Niech zachowa się jak facet i powie Ci prawdę.

[andzia7611]

wszystko zaczęło się od tego ,że nagle zaczął chować przede mną telefon co nigdy się nie zdarzało. Oczywiście pewnego dnia coś mnie skusiło żeby sprawdzić połączenia, okazało się że ma dużo połączeń z pewnym numerem. Kiedy zapytałam do kogo należy powiedział mi że do przyjaciółki i tu zaczął się problem. nagle sprawy przyjaciółki zaczęły być bardzo ważne, ważniejsze niż codzienne sprawy domowe. Wiem że zrobiłam źle sprawdzając ten głupi telefon, ale nagle straciłam zaufanie

[201607110949]

Napisane przez andzia7611

wszystko zaczęło się od tego ,że nagle zaczął chować przede mną telefon co nigdy się nie zdarzało. Oczywiście pewnego dnia coś mnie skusiło żeby sprawdzić połączenia, okazało się że ma dużo połączeń z pewnym numerem. Kiedy zapytałam do kogo należy powiedział mi że do przyjaciółki i tu zaczął się problem. nagle sprawy przyjaciółki zaczęły być bardzo ważne, ważniejsze niż codzienne sprawy domowe. Wiem że zrobiłam źle sprawdzając ten głupi telefon, ale nagle straciłam zaufanie

powiedzmy sobie szczerze: ma kochankę. Więc to nie kryzys tylko zdrada (na 99%).

[Marciamartyna]

No mi też to wygląda na zdradze ale musisz z nim o tym porozmawiać wtedy się dowiesz co tak naprawdę robi,ja bym zapytała wprost bo szalenie nie lubię jak ktoś mnei ciągle okłamuje,wolę znać prawdę choćby była ona najgorsza.
Z drugiej strony może to faktycznie koleżanka,ciężko powiedzieć.

[winogronek]

Napisane przez SALIX

powiedzmy sobie szczerze: ma kochankę. Więc to nie kryzys tylko zdrada (na 99%).

Dokładnie tak

[Zahir77]

Fakt, popełniłaś błąd sprawdzając jego telefon, powinnaś najpierw porozmawiać o tym co się dzieje w Waszym związku, no ale przyjajmniej znasz już odpowiedz na swoje pytanie-dlaczego macie kryzys w związku- po prostu pojawiła się kobieta w jego życiu.

[madana]

Napisane przez andzia7611

wszystko zaczęło się od tego ,że nagle zaczął chować przede mną telefon co nigdy się nie zdarzało. Oczywiście pewnego dnia coś mnie skusiło żeby sprawdzić połączenia, okazało się że ma dużo połączeń z pewnym numerem. Kiedy zapytałam do kogo należy powiedział mi że do przyjaciółki i tu zaczął się problem. nagle sprawy przyjaciółki zaczęły być bardzo ważne, ważniejsze niż codzienne sprawy domowe. Wiem że zrobiłam źle sprawdzając ten głupi telefon, ale nagle straciłam zaufanie

- to klasyczne objawy posiadania baby na boku; przykro

[Wredonisia]

jezeli jednak jest Ci wierny - to normalne że po 3 latach związek wygląda inaczej. Możesz starać się obudzic to, co was w sobie fascynowało na początku, wspólne wyjścia, rozrywki.
Co prawda nie jest to takie łatwe gdy ma sie dziecko...może nie jest dojrzały do roli ojca, a Ty zajmujesz sie głównie dziecko i nie może się z tym pogodzić? że nie jest numerem 1?

[andzia7611]

Nie mogę zrozumieć tylko jednego,po naszej rozmowie stwierdził że chciałby spróbować raz jeszcze i żebyśmy dali sobie szanse.Tylko jak tu zacząć cokolwiek budować od nowa skoro ja go bardzo kocham ale nie ufam na 100% a on stwierdził wcześniej że już nic do mnie nie czuje. Kiedy zaproponowałam żebyś przez kilka dni zamieszkali oddzielnie żeby mógł wszystko sobie poukładać to on nie chce o tym słyszeć

---------- Dopisano o 21:26 ---------- Poprzedni post napisano o 21:18 ----------

Napisane przez Wredonisia

jezeli jednak jest Ci wierny - to normalne że po 3 latach związek wygląda inaczej. Możesz starać się obudzic to, co was w sobie fascynowało na początku, wspólne wyjścia, rozrywki.
Co prawda nie jest to takie łatwe gdy ma sie dziecko...może nie jest dojrzały do roli ojca, a Ty zajmujesz sie głównie dziecko i nie może się z tym pogodzić? że nie jest numerem 1?

Kiedy rozmawialiśmy to powiedział że mnie nie zdradził. Obawiam się jednak że po prostu ta przyjaciółka zawróciła mu w głowie(sama jest mężatką i z tego co wiem ma bardzo zazdrosnego męża).Przyznaję ostatnio nie poświęcałam mu zbyt dużo czasu, ale jemu ciężko jest zrozumieć że byłam bardzo zmęczona opieką nad dzieckiem i pracą

[Wredonisia]

Napisane przez andzia7611

Kiedy rozmawialiśmy to powiedział że mnie nie zdradził. Obawiam się jednak że po prostu ta przyjaciółka zawróciła mu w głowie(sama jest mężatką i z tego co wiem ma bardzo zazdrosnego męża).Przyznaję ostatnio nie poświęcałam mu zbyt dużo czasu, ale jemu ciężko jest zrozumieć że byłam bardzo zmęczona opieką nad dzieckiem i pracą

Ci faceci :/

[TmargoT]

Napisane przez andzia7611

Nie mogę zrozumieć tylko jednego,po naszej rozmowie stwierdził że chciałby spróbować raz jeszcze i żebyśmy dali sobie szanse.Tylko jak tu zacząć cokolwiek budować od nowa skoro ja go bardzo kocham ale nie ufam na 100% a on stwierdził wcześniej że już nic do mnie nie czuje. Kiedy zaproponowałam żebyś przez kilka dni zamieszkali oddzielnie żeby mógł wszystko sobie poukładać to on nie chce o tym słyszeć

---------- Dopisano o 21:26 ---------- Poprzedni post napisano o 21:18 ----------



Kiedy rozmawialiśmy to powiedział że mnie nie zdradził. Obawiam się jednak że po prostu ta przyjaciółka zawróciła mu w głowie(sama jest mężatką i z tego co wiem ma bardzo zazdrosnego męża).Przyznaję ostatnio nie poświęcałam mu zbyt dużo czasu, ale jemu ciężko jest zrozumieć że byłam bardzo zmęczona opieką nad dzieckiem i pracą

ale zaufania nie dostaje się w pakiecie,trzeba na niego zapracować.
tak jak kiedyś musiał tak i teraz od nowa musi na niego zapracować.


nie ma nic gorszego niż "odpoczywanie od związku".od problemów się nie ucieka,problemy sie rozwiązuje i stawia im czoła

[uzunia]

Zatem przyczyną kryzysu jesteś zarówno Ty jak i on.

Jeśli chcesz ratować związek powinniście usiąść razem i zastanowić się czemu jeszcze chcecie być razem (i nie,dziecko nie jest argumentem)?