On, ja i nasz stan zawieszenia - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Intymnie

Notka

Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2012-09-16, 19:52   #1
takajakkaja
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2012-09
Wiadomości: 19

On, ja i nasz stan zawieszenia


Witam!
Mam chłopaka A. od prawie 5 lat. Jest dobry, kochany, dobrze mnie traktuje itp. Czasem, fakt, że bardzo rzadko, ale jednak, potrafi obrazić się kompletnie bez przyczyny albo przyczynę wyolbrzymić do rozmiarów niewyobrażalnych. Wtedy to potrafi się nie odzywać po kilka dni, ja pierwsza muszę się zawsze odezwać czy to moja wina czy nie moja, a i to nie zawsze gwarantuje sukces, ale przyjmijmy, że jestem w stanie zaakceptować to ze względu na to, że przez 90% czasu jest prawie idealny.
No właśnie prawie. Ma 25 lat. Pół roku temu skończył studia, przez okres naszego związku pracował raptem kilka miesięcy przez wakacje, ale ok uczył się więc nie przeszkadzało mi to, ale teraz, już pół roku siedzi w domu i nie robi nic. No nic jak nic ogólnie jest bardzo pracowitym człowiekiem, co komu trzeba pomóc to pomoże wszystkim i we wszystkim, umie robić mnóstwo rzeczy. Mieszkamy na wsi obok niewielkiego miasteczka gdzie o pracę, a tym bardziej dobrą pracę trudno. Nie mamy na nic pieniędzy, ja jestem na stażu z czego pieniądze niewielkie i też trochę dziwnie jest mi za wszystko płacić np. za jakieś wyjście ze znajomymi itp. a i on nie bardzo tak chce, czasem coś dorobi, ale to groszowe sprawy.
I głównie tu tkwi mój problem, wiem, że ciężko o dobrą pracę, ale według mojego myślenia lepiej robić cokolwiek (np. jakaś budowlanka itp.) czekając na coś lepszego niż nie robić nic. Sama odkąd skończyłam studia też imałam się kiepskich i mało płatnych zajęć, ale jednak. Teraz jestem na stażu, on na staż nie chce iść bo pieniądze małe i pół roku jest uziemiony jakby trafiło się w tym czasie coś lepszego. Znajomy prawie załatwił mu wyjazd do niemiec, na co był bardzo napalony, ale w ostatniej chwili okazało się, że póki co tam też nie ma pracy i tak wkoło. Ja pomału chciałabym pomyśleć o jakimś ślubie (on też by chciała bo o tym sam mówi) no ale za co??
Na to ogłoszenie nie odpowie bo tego nie chce robić, na tamto bo mało płacą to to, to tamto i tak trwamy w oczekiwaniu... Mam wrażenie, że siedzi i czeka aż mu coś z nieba spadnie, owszem czasem nawet pójdzie na jakąś rozmowę, ale z tego też nic nie wynika, oczywiście o to nie mam do niego pretensji bo to nie jego wina, tylko o to, że tak wybrzydza, a my no trudno mieszkamy w takim państwie i w takim regionie w jakim mieszkamy, a i on nie ma aż takiego wykształcenia żeby praca sama miała go znaleźć bo akurat osób po studiach jest na dzień dzisiejszy multum.
Druga sprawa miejsce zamieszkania. Jak pisałam mieszkamy na wsi (komu wieś kojarzy się tylko z krowami i żniwami pragnę wyprowadzić z błędu - nie na takiej wsi mieszkam), ale jednak to wieś, nie ma gdzie pójść, co robić, a i ludzie są jacy są wszyscy wszystko o wszystkich chcą wiedzieć, a co nie wiedzą to wymyślą... Ja przez 3 lata kiedy studiowałam mieszkałam w większym mieście, ale po studiach wróciłam bo i wszyscy znajomi wracali i sama za bardzo nie miałam co tam robić, ale chciałabym tam wrócić oczywiście z A., może i o pracę byłoby tam łatwiej, ale właśnie on nie chce bo jak twierdzi nie ma tam prywatności bo naokoło sąsiedzi, którzy wszystko słyszą, mało miejsca do życia i tam znów on uważa, że nie miałby co robić, że nikogo tam nie zna itp. I zarzeka się, że nigdy w mieście nie zamieszka.
Wracając do tematu pracy, mam dość już siedzenia przed telewizorem z piwem i chipsami i zastanawiania się czy kiedykolwiek w ogóle odbijemy się od dna. Głupio mi jak znajomi nas gdzieś wyciągają, a my ciągle nie chcemy bo nie ma za co. Nie jestem na pewno żadną materialistką bo człowiek dla mnie ważniejszy niż pieniądze, ale ileż można tak żyć? Po tych prawie 5 latach mam już dość tego biedowania. chciałabym gdzieś wyjść, czy pojechać i przyznam się, choć aż trochę wstyd, ale myślę o tym żeby go zostawić i znaleźć kogoś innego, kto miałby pracę i trochę większą zasobność portfela, żeby było nas na coś stać.. I z kim mogłabym się przeprowadzić do miasta. Z drugiej strony jednak wiem, że mam bardzo dobrego faceta i kocham go, choć to wcześniej wspomniane obrażanie się o nic to też przesada. No i nie wiem, po prostu nie wiem co robić.

Każdemu kto przeczytał dziękuję, za wszelki odzew będę wdzięczna
takajakkaja jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-09-16, 20:02   #2
ama4
High Quality Since 2007
 
Avatar ama4
 
Zarejestrowany: 2007-12
Lokalizacja: wild wild south
Wiadomości: 4 268
Dot.: On, ja i nasz stan zawieszenia

Cytat:
Napisane przez takajakkaja Pokaż wiadomość
Witam!
Mam chłopaka A. od prawie 5 lat. Jest dobry, kochany, dobrze mnie traktuje itp. Czasem, fakt, że bardzo rzadko, ale jednak, potrafi obrazić się kompletnie bez przyczyny albo przyczynę wyolbrzymić do rozmiarów niewyobrażalnych. Wtedy to potrafi się nie odzywać po kilka dni, ja pierwsza muszę się zawsze odezwać czy to moja wina czy nie moja, a i to nie zawsze gwarantuje sukces, ale przyjmijmy, że jestem w stanie zaakceptować to ze względu na to, że przez 90% czasu jest prawie idealny.
No właśnie prawie. Ma 25 lat. Pół roku temu skończył studia, przez okres naszego związku pracował raptem kilka miesięcy przez wakacje, ale ok uczył się więc nie przeszkadzało mi to, ale teraz, już pół roku siedzi w domu i nie robi nic. No nic jak nic ogólnie jest bardzo pracowitym człowiekiem, co komu trzeba pomóc to pomoże wszystkim i we wszystkim, umie robić mnóstwo rzeczy. Mieszkamy na wsi obok niewielkiego miasteczka gdzie o pracę, a tym bardziej dobrą pracę trudno. Nie mamy na nic pieniędzy, ja jestem na stażu z czego pieniądze niewielkie i też trochę dziwnie jest mi za wszystko płacić np. za jakieś wyjście ze znajomymi itp. a i on nie bardzo tak chce, czasem coś dorobi, ale to groszowe sprawy.
I głównie tu tkwi mój problem, wiem, że ciężko o dobrą pracę, ale według mojego myślenia lepiej robić cokolwiek (np. jakaś budowlanka itp.) czekając na coś lepszego niż nie robić nic. Sama odkąd skończyłam studia też imałam się kiepskich i mało płatnych zajęć, ale jednak. Teraz jestem na stażu, on na staż nie chce iść bo pieniądze małe i pół roku jest uziemiony jakby trafiło się w tym czasie coś lepszego. Znajomy prawie załatwił mu wyjazd do niemiec, na co był bardzo napalony, ale w ostatniej chwili okazało się, że póki co tam też nie ma pracy i tak wkoło. Ja pomału chciałabym pomyśleć o jakimś ślubie (on też by chciała bo o tym sam mówi) no ale za co??
Na to ogłoszenie nie odpowie bo tego nie chce robić, na tamto bo mało płacą to to, to tamto i tak trwamy w oczekiwaniu... Mam wrażenie, że siedzi i czeka aż mu coś z nieba spadnie, owszem czasem nawet pójdzie na jakąś rozmowę, ale z tego też nic nie wynika, oczywiście o to nie mam do niego pretensji bo to nie jego wina, tylko o to, że tak wybrzydza, a my no trudno mieszkamy w takim państwie i w takim regionie w jakim mieszkamy, a i on nie ma aż takiego wykształcenia żeby praca sama miała go znaleźć bo akurat osób po studiach jest na dzień dzisiejszy multum.
Druga sprawa miejsce zamieszkania. Jak pisałam mieszkamy na wsi (komu wieś kojarzy się tylko z krowami i żniwami pragnę wyprowadzić z błędu - nie na takiej wsi mieszkam), ale jednak to wieś, nie ma gdzie pójść, co robić, a i ludzie są jacy są wszyscy wszystko o wszystkich chcą wiedzieć, a co nie wiedzą to wymyślą... Ja przez 3 lata kiedy studiowałam mieszkałam w większym mieście, ale po studiach wróciłam bo i wszyscy znajomi wracali i sama za bardzo nie miałam co tam robić, ale chciałabym tam wrócić oczywiście z A., może i o pracę byłoby tam łatwiej, ale właśnie on nie chce bo jak twierdzi nie ma tam prywatności bo naokoło sąsiedzi, którzy wszystko słyszą, mało miejsca do życia i tam znów on uważa, że nie miałby co robić, że nikogo tam nie zna itp. I zarzeka się, że nigdy w mieście nie zamieszka.
Wracając do tematu pracy, mam dość już siedzenia przed telewizorem z piwem i chipsami i zastanawiania się czy kiedykolwiek w ogóle odbijemy się od dna. Głupio mi jak znajomi nas gdzieś wyciągają, a my ciągle nie chcemy bo nie ma za co. Nie jestem na pewno żadną materialistką bo człowiek dla mnie ważniejszy niż pieniądze, ale ileż można tak żyć? Po tych prawie 5 latach mam już dość tego biedowania. chciałabym gdzieś wyjść, czy pojechać i przyznam się, choć aż trochę wstyd, ale myślę o tym żeby go zostawić i znaleźć kogoś innego, kto miałby pracę i trochę większą zasobność portfela, żeby było nas na coś stać.. I z kim mogłabym się przeprowadzić do miasta. Z drugiej strony jednak wiem, że mam bardzo dobrego faceta i kocham go, choć to wcześniej wspomniane obrażanie się o nic to też przesada. No i nie wiem, po prostu nie wiem co robić.

Każdemu kto przeczytał dziękuję, za wszelki odzew będę wdzięczna
Ale to nie Ty masz coś robić. To on powinien nauczyć się z Tobą normalnie rozmawiać a nie milknąć na kilka dni albo siedzieć przed telewizorem z piwem i czekać na cud...

Aktywnie wysyła swoje CV? Pyta znajomych o pracę? Zależy mu na tym?
__________________
Cytat:
Napisane przez sztojabudu
Życie jest nieprzewidywalne, ale pojęcie uczciwości jest niezmienne.
Cytat:
Napisane przez normalnyFacet
Desperacja prowadzi tylko do masochizmu
ama4 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-09-16, 20:10   #3
takajakkaja
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2012-09
Wiadomości: 19
Dot.: On, ja i nasz stan zawieszenia

Cytat:
Napisane przez ama4 Pokaż wiadomość
Aktywnie wysyła swoje CV? Pyta znajomych o pracę? Zależy mu na tym?
Zależy mu pod warunkiem, że to będzie praca dobrze płatna i będzie robił to co lubi. I ja nie mówię, że to źle, wręcz bardzo dobrze i życzę mu takiej. Chodzi mi o to, że w międzyczasie, zanim znajdzie taką mógłby robić coś innego mniej przyjemnego i za mniejsze wynagrodzenie, a tego już nie chce.
takajakkaja jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-09-16, 20:15   #4
madana
Zakorzenienie
 
Avatar madana
 
Zarejestrowany: 2004-05
Wiadomości: 17 071
Dot.: On, ja i nasz stan zawieszenia

Cytat:
Napisane przez takajakkaja Pokaż wiadomość
Zależy mu pod warunkiem, że to będzie praca dobrze płatna i będzie robił to co lubi. I ja nie mówię, że to źle, wręcz bardzo dobrze i życzę mu takiej. Chodzi mi o to, że w międzyczasie, zanim znajdzie taką mógłby robić coś innego mniej przyjemnego i za mniejsze wynagrodzenie, a tego już nie chce.
- wybacz, ale takie rzeczy "to tylko w erze" nie z takim nastawieniem, nie przy takim rynku pracy i na dodatek miejscu, gdzie o pracę trudno; kiepsko to wygląda, bo ile można dziadować z najlepszym nawet chłopakiem, gdy jest niezaradny życiowo??? JAK wyobrażasz sobie swoje życie z nim za 5 lat?
Bo jakiekolwiek sensowne planowanie przyszłości wymaga jednak ogarnięcia finansowego i zaczyna się od czegokolwiek, co daje dochód i tak będzie to lepsze od tkwienia przez tv i obżeraniem się chipsami.
Jak dla mnie opisałaś źle rokującego na sensowną przyszłość chłopaka.

Edytowane przez madana
Czas edycji: 2012-09-16 o 20:24
madana jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-09-16, 20:22   #5
takajakkaja
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2012-09
Wiadomości: 19
Dot.: On, ja i nasz stan zawieszenia

Cytat:
Napisane przez madana Pokaż wiadomość
- wybacz, ale takie rzeczy "to tylko w erze" nie z takim nastawieniem, nie przy takim rynku pracy i na dodatek miejscu, gdzie o pracę trudno; kiepsko to wygląda, bo ile można dziadować na najlepszym nawet chłopakiem, gdy jest niezaradny życiowo??? JAK wyobrażasz sobie swoje życie z nim za 5 lat?
Bo jakiekolwiek sensowne planowanie przyszłości wymaga jednak ogarnięcia finansowego i zaczyna się od czegokolwiek, co daje dochód i tak będzie to lepsze od tkwienia przez tv i obżeraniem się chipsami.
Jak dla mnie opisałaś źle rokującego na sensowną przyszłość chłopaka.
No właśnie nie do końca tak jest. To nie to, że jest niezaradny bo jest wręcz przeciwnie. Kiedy chciał znaleźć sobie pracę "tylko na wakacje" to udawało mu się to w tydzień, tylko, że nie była to praca, którą chciałby wykonywać cały czas. Teraz kiedy skończył studia po prostu uważa, że należy mu się "coś lepszego." I woli posiedzieć i poczekać na to lepsze niż porobić coś tak na tymczasem.
I uwierz mi mnie też to męczy bo jeśli będzie tak dłużej to nie będzie żadnego za 5 lat bo tak się nie da. Po prostu mam nadzieję, że w końcu coś się faktycznie znajdzie bo owszem i CV wysyła i pyta, ale z tego nic póki co.
takajakkaja jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-09-16, 20:26   #6
madana
Zakorzenienie
 
Avatar madana
 
Zarejestrowany: 2004-05
Wiadomości: 17 071
Dot.: On, ja i nasz stan zawieszenia

Cytat:
Napisane przez takajakkaja Pokaż wiadomość
No właśnie nie do końca tak jest. To nie to, że jest niezaradny bo jest wręcz przeciwnie. Kiedy chciał znaleźć sobie pracę "tylko na wakacje" to udawało mu się to w tydzień, tylko, że nie była to praca, którą chciałby wykonywać cały czas. Teraz kiedy skończył studia po prostu uważa, że należy mu się "coś lepszego." I woli posiedzieć i poczekać na to lepsze niż porobić coś tak na tymczasem.
I uwierz mi mnie też to męczy bo jeśli będzie tak dłużej to nie będzie żadnego za 5 lat bo tak się nie da. Po prostu mam nadzieję, że w końcu coś się faktycznie znajdzie bo owszem i CV wysyła i pyta, ale z tego nic póki co.
- możesz mi wyjaśnić CO TO ZNACZY? Tzn, co? pracodawca sam poszuka go??? Nie wiesz, co dzieje się na rynku pracy? I co to za postawa : "należy mu się"- a jakie on studia skończył, ze mu się "należy"??? Zadziwiająca postawa.
madana jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-09-16, 20:29   #7
arkana
Raczkowanie
 
Avatar arkana
 
Zarejestrowany: 2009-03
Wiadomości: 93
Dot.: On, ja i nasz stan zawieszenia

Przez chwilę miałam wrażenie, że piszesz o moim byłym. I się wystraszyłam, że to TEN SAM facet, tylko Wasz staż w związku mnie od tej myśli odwiódł.
Miałam identycznie, drobne nieporozumienie - bach - 3 dni ciszy. Kto przepraszał? Ja. Moja wina, czy nie moja. Ja. Spojrzałam na kogoś, tańczyłam z kimś - obraza. Przepraszałam. 2,5 roku przepraszałam. Aż mnie, któregoś razu olśniło, że się sprowadzam do poziomu podłogi, błagając o wybaczenie, a nie czując w sercu skruchy. Ba, ja kiedyś za jego sen, w którym go zdradziłam przeprosiłam. 10 razy.
Pracy nie przez okres studiów - nie. Pracować z ojcem w jego firmie - też nie, bo ani to jego zainteresowanie, a to przecież wysiłek, nie podoba się, że szef firmy zasuwa na tych samych warunkach, jak reszta pracowników. CV rozsyłane do firm/instytucji, które jego interesują (ekstra, tego nie neguję), ale gdy kolejny egzamin (2-3?) wstępny zawala z tego samego powodu (zbyt wolno wykonuje zadania, które można znaleźć w internecie i poćwiczyć), no to ręce opadają.
Natomiast tak... Spędziłaś z tym facetem 5 lat i myślisz o ślubie z nim. Nie doradzę Ci, tak jak w moim przypadku, abyś poszukała kogoś innego, ponieważ ja się wzdrygałam przy moim byłym na myśl o ślubie, a Ty tego nie czujesz. Zatem, nie pozostaje Ci nic innego, jak usiąść z nim i porozmawiać...
Znam natomiast ten typ, więc bez obrazy majestatu się nie obędzie, ciche dni zaliczycie, a może nawet usłyszysz, że jesteś materialistką. Ale jeśli Wam zależy na sobie i wspólnej przyszłości, to innego wyjścia nie ma. Powiedz mu, że jest Ci ciężko, że za wszystko płacisz sama i chciałabyś, żeby podjął się, jakiejś drobnej pracy, byleby coś odkładać, a w tak zwanym międzyczasie niech szuka, czegoś lepszego. Moim zdaniem kawa na ławę, jesteście już dorośli i po studiach. Praca to naturalna kolej rzeczy. A Ty masz pełne prawo wiedzieć, na czym stoisz i z czym z tego wyjdziesz.
arkana jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2012-09-16, 20:30   #8
takajakkaja
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2012-09
Wiadomości: 19
Dot.: On, ja i nasz stan zawieszenia

Cytat:
Napisane przez madana Pokaż wiadomość
- możesz mi wyjaśnić CO TO ZNACZY? Tzn, co? pracodawca sam poszuka go??? Nie wiesz, co dzieje się na rynku pracy? I co to za postawa : "należy mu się"- a jakie on studia skończył, ze mu się "należy"??? Zadziwiająca postawa.
Mnie też właśnie dziwi, nie rozumiem tylko Twojego oburzenia na mnie.
Nie "poszuka go sam" po prostu na te gorsze oferty pracy, pracy, która go nie interesuje nie odpowiada.
takajakkaja jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-09-16, 20:33   #9
madana
Zakorzenienie
 
Avatar madana
 
Zarejestrowany: 2004-05
Wiadomości: 17 071
Dot.: On, ja i nasz stan zawieszenia

Cytat:
Napisane przez takajakkaja Pokaż wiadomość
Mnie też właśnie dziwi, nie rozumiem tylko Twojego oburzenia na mnie.
Nie "poszuka go sam" po prostu na te gorsze oferty pracy, pracy, która go nie interesuje nie odpowiada.
- ale ja nie na ciebie się oburzam widać niezręcznie to napisałam; słowa te odnoszą się do chłopaka. Ja za to rozumiem twoje zaniepokojenie, bo NIC nie zaplanujesz z kimś, kto ma takie podejście, a niewiele zrobi, by tę pracę , która "mu się należy", zdobyć. Jakie studia skończył?

Edytowane przez madana
Czas edycji: 2012-09-16 o 20:37
madana jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-09-16, 20:43   #10
takajakkaja
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2012-09
Wiadomości: 19
Dot.: On, ja i nasz stan zawieszenia

Arkana może podobny, ale nie do końca ten typ mój generalnie nie jest zazdrosny, wszystko mi wolno i w ogóle, za nic też go nie przepraszam jeśli nic złego nie zrobię. Swego czasu jak przestawał się odzywać o nic to fakt pisałam i pisałam i pisałam, ale już zmądrzałam. Najwyżej po kilku dniach zapytam czy zgoda:P
Próbowałam rozmawiać, ale tak jak przewidziałaś od razu jest obraza majestatu a ja też trochę nie chce stwarzać kolejnych powodów więc póki co milczę w nadziei, że faktycznie jakąś pracę podejmie ( tak jak pisałam miał bardzo dobrą ofertę za granicę, z której nic nie wyszło bo PÓKI CO nie ma pracy, może to póki co kiedyś minie). Drugi powód dla którego boję się podjąć rozmowę, tudzież kłótnię o jego pracę jest taki, że boję się, że kiedyś staniemy w odwrotnej sytuacji tzn. on będzie miał dobrą pracę, ja wcale i mi to wypomni, że ja do niego miałam pretensje

---------- Dopisano o 21:43 ---------- Poprzedni post napisano o 21:40 ----------

Cytat:
Napisane przez madana Pokaż wiadomość
- ale ja nie na ciebie się oburzam widać niezręcznie to napisałam; słowa te odnoszą się do chłopaka. Ja za to rozumiem twoje zaniepokojenie, bo NIC nie zaplanujesz z kimś, kto ma takie podejście, a niewiele zrobi, by tę pracę , która "mu się należy", zdobyć. Jakie studia skończył?
Studia techniczne, a w specjalności chodziło bodajże o geotechnikę
takajakkaja jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-09-16, 20:45   #11
la'Mbria
Zakorzenienie
 
Avatar la'Mbria
 
Zarejestrowany: 2007-07
Lokalizacja: Shmalzberg
Wiadomości: 7 002
Dot.: On, ja i nasz stan zawieszenia

nie ogarniam takiego myślenia jak ma twój facet..wybacz Autorko, ale dla mnie to śmierdzący leń....
z opisu wyłania się koleś, któremu się we łbie poprzewracało bo ma mgr przed nazwiskiem...
i tak sobie myślę (ale to tylko moje przypusczenia), że on tego magistra to ma z jakiejś administracji albo innej ochrony środowiska, tudzież typowo humanistycznych studiów, bo wiesz jakby jakiś przyszłościowy i ścisły kierunek skończył, to raczej by na brak pracy nie narzekał i pewnie chętnie by w mieście został (bo tam byłaby praca dla niego).

Co do samego szukania pracy i tego że jemu się "należy" coś lepszego...jak się nie ma szans na dyrektora, to wystarczy bycie kierownikiem niższego szczebla co w tłumaczeniu na sytuację twojego chłopaka brzmi "jak nie ma pracy z dobrą umową i super perspektywami to się bierze roznoszenie ulotek na zlecenie"
Autorko, tak obrazowo- wyobraź sobie, ze nieszczęśliwie teraz z nim wpadasz...i macie dziecko na utrzymaniu, a twój luby nie pójdzie do pracy jakiej bądź...no bo ma magistra, nalezy mu się lepsza i zgodna z jego zainteresowaniami...i co?? ano dzieciak nie ma na pampersy
facet nie myśli o przyszłości ani trochę, jak dla mnie słaby gość na towarzysza życia (czy męża)

edit-doczytałam jakie studia skończył- w takim razie nie ograniam, że gość zamiast szukać pracy w mieście, siedzi na doopie na wsi, gdzie zatrudnienie z dobrą umową i ciekawą rozwojową pracą w jego specjalności jest bliskie zeru...dzizas...
__________________
jedyne miejsce gdzie sukces jest wcześniej niż wysiłek, to słownik

jak chłopu zależy, to żeby skały srały, a mury pękały, to znajdzie czas i sposób, żeby się z Tobą skontaktować...

Edytowane przez la'Mbria
Czas edycji: 2012-09-16 o 20:51
la'Mbria jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2012-09-16, 20:46   #12
madana
Zakorzenienie
 
Avatar madana
 
Zarejestrowany: 2004-05
Wiadomości: 17 071
Dot.: On, ja i nasz stan zawieszenia

Cytat:
Drugi powód dla którego boję się podjąć rozmowę, tudzież kłótnię o jego pracę jest taki, że boję się, że kiedyś staniemy w odwrotnej sytuacji tzn. on będzie miał dobrą pracę, ja wcale i mi to wypomni, że ja do niego miałam pretensje
- wiesz, ale z osobą, z którą planuje się wspólne życie, trzeba umieć rozmawiać na każdy temat, także trudny. Poza tym, JAK można mieć do kogoś pretensje, ze ma kłopoty ze zdobyciem pracy, gdy ją stracił, ALE widać, że stara się,szuka, działa; ty raczej opisałaś chłopaka, którego w wieku 25 lat nie bardzo na piwo nawet stać, ale nie pójdzie i nie dorobi , chociażby na budowie, aby mieć własne pieniądze, tylko czeka aż "przyjdzie" super robota. Dziwne podejście. Dla mnie opisujesz lenia.
madana jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-09-16, 20:51   #13
anuluu
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2011-04
Wiadomości: 464
Dot.: On, ja i nasz stan zawieszenia

Nie ogarniam podejścia tego gościa. Jeśli twierdzisz, że w wakacje bez problemu znajduje pracę to dlaczego normalnie nie moze znaleźć czegoś na chwilę? Każda osoba myśląca poważnie o polskich realiach zatrudnieniowych tak robi, ja chcąc mieć kilka stów dla siebie, żeby nie prosić o nie rodziców, pracowałam prawie całe wakacje, teraz jeśli byłaby taka potrzeba też bym szukała pracy, gdziekolwiek i choćby na tydzień. Wiem jedno z kasą jest prawie wszędzie niezakolorowo, ale każdy kto jej chce to da radę ją zdobyć.

Ja prócz tego znałam już kogoś z mgr przed nazwiskiem, w robocie wybierała obowiązki, zrobiła sobie w głowie cennik co za ile może robic, robote straciła po miesiącu, bo uznała że za 1200 to ona może siedzieć tylko na dupie, a żeby coś zrobiłą to drugie tyle by chciała, bo ona ma mgr..

Edytowane przez anuluu
Czas edycji: 2012-09-16 o 20:53
anuluu jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-09-16, 20:58   #14
la'Mbria
Zakorzenienie
 
Avatar la'Mbria
 
Zarejestrowany: 2007-07
Lokalizacja: Shmalzberg
Wiadomości: 7 002
Dot.: On, ja i nasz stan zawieszenia

Cytat:
Napisane przez takajakkaja Pokaż wiadomość
Próbowałam rozmawiać, ale tak jak przewidziałaś od razu jest obraza majestatu a ja też trochę nie chce stwarzać kolejnych powodów więc póki co milczę w nadziei, że faktycznie jakąś pracę podejmie ( tak jak pisałam miał bardzo dobrą ofertę za granicę, z której nic nie wyszło bo PÓKI CO nie ma pracy, może to póki co kiedyś minie). Drugi powód dla którego boję się podjąć rozmowę, tudzież kłótnię o jego pracę jest taki, że boję się, że kiedyś staniemy w odwrotnej sytuacji tzn. on będzie miał dobrą pracę, ja wcale i mi to wypomni, że ja do niego miałam pretensje
wybacz, ale jeśli ty masz takie lęki w związku ze swoim PARTNEREM życiowym...to szkoda gadać
przeciez nie chodzi o to, żebyś mu nad uchem bzyczała jaki to on nieudolny i leniwy....tylko,żebyście konstruktywnie (słowo klucz) pogadali nad tym jak zmienic WASZĄ kiepską sytuację.
no bo sorki- macie kiepską sytuację....ani wyjść gdzieś, ani się ustatkować (ślub/wesele czy założenie rodziny, kupno domu- na to się zbiera latami grubą kasę)...a gdzie czas i pieniądze na wyjścia, na znajomych, wakacje, odpoczynek?!
wybacz, że to napiszę, ale wy nie zyjecie, wy wegetujecie- straszne to i nie dziwię się, że zaczynasz myśleć o porzuceniu tego faceta(nie z powodu braku kasy, ale z powodu niezaradności życiowej i lenistwa)
__________________
jedyne miejsce gdzie sukces jest wcześniej niż wysiłek, to słownik

jak chłopu zależy, to żeby skały srały, a mury pękały, to znajdzie czas i sposób, żeby się z Tobą skontaktować...

Edytowane przez la'Mbria
Czas edycji: 2012-09-16 o 21:01
la'Mbria jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-09-16, 21:05   #15
takajakkaja
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2012-09
Wiadomości: 19
Dot.: On, ja i nasz stan zawieszenia

Cytat:
Napisane przez la'Mbria Pokaż wiadomość
edit-doczytałam jakie studia skończył- w takim razie nie ograniam, że gość zamiast szukać pracy w mieście, siedzi na doopie na wsi, gdzie zatrudnienie z dobrą umową i ciekawą rozwojową pracą w jego specjalności jest bliskie zeru...dzizas...
Nie no wiadomo, że to u nas na wsi szanse na taką pracę nie są bliskie zeru, a zerowe, bo zazwyczaj praca taka wiąże się z delegacjami bo nawet w największym mieści się nie da tylko trzeba jeździć tam gdzie praca. Chodzi generalnie o fakt zamieszkania, a nie o to, że on się stąd nie ruszy ani na krok.

No i właśnie mówicie, że opisuję lenia, a on właśnie może dziwnie to zabrzmi leniem nie jest. Zawsze umiał sobie wszystko zrobić i generalnie radzić tylko teraz mu wszystko nie pasuje.
Podejrzewam, że może chodzić o to, że wywodzi się ze środowiska gdzie nikt się nie uczył, nikt nie myśli przyszłościowo i każdy ima się byle jakiej roboty, robiąc ją byle jak byleby mieć na to przysłowiowe piwo. A on się za siebie wziął skończył studia i może nie chce robić tego "byle czego" co oni. żeby nie było, że "po co Ci były te studia, skoro i tak skończyłeś jak my". Takie moje wrażenie.
takajakkaja jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-09-16, 21:09   #16
madana
Zakorzenienie
 
Avatar madana
 
Zarejestrowany: 2004-05
Wiadomości: 17 071
Dot.: On, ja i nasz stan zawieszenia

Cytat:
Napisane przez takajakkaja Pokaż wiadomość
Nie no wiadomo, że to u nas na wsi szanse na taką pracę nie są bliskie zeru, a zerowe, bo zazwyczaj praca taka wiąże się z delegacjami bo nawet w największym mieści się nie da tylko trzeba jeździć tam gdzie praca. Chodzi generalnie o fakt zamieszkania, a nie o to, że on się stąd nie ruszy ani na krok.

No i właśnie mówicie, że opisuję lenia, a on właśnie może dziwnie to zabrzmi leniem nie jest. Zawsze umiał sobie wszystko zrobić i generalnie radzić tylko teraz mu wszystko nie pasuje.
Podejrzewam, że może chodzić o to, że wywodzi się ze środowiska gdzie nikt się nie uczył, nikt nie myśli przyszłościowo i każdy ima się byle jakiej roboty, robiąc ją byle jak byleby mieć na to przysłowiowe piwo. A on się za siebie wziął skończył studia i może nie chce robić tego "byle czego" co oni. żeby nie było, że "po co Ci były te studia, skoro i tak skończyłeś jak my". Takie moje wrażenie.
- no dobra, ale JAK w opisanej sytuacji widzisz siebie z nim za 5 lat??? Na ile stabilni finansowo będziecie? Bo wiesz, wymagania to można mieć , że hoho, że "należy się". Mam długi staż pracy i rzadko się zdarza, ze pierwsze prace są wysoko płatne, mnie aż śmiać się chce, gdy pomyślę, ile wynosiła moja pierwsza wypłata; teraz po latach zarabiam już znacznie więcej, ale - właśnie- na to pracowałam latami.
madana jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-09-16, 21:22   #17
takajakkaja
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2012-09
Wiadomości: 19
Dot.: On, ja i nasz stan zawieszenia

Cytat:
Napisane przez la'Mbria Pokaż wiadomość
wybacz, ale jeśli ty masz takie lęki w związku ze swoim PARTNEREM życiowym...to szkoda gadać
przeciez nie chodzi o to, żebyś mu nad uchem bzyczała jaki to on nieudolny i leniwy....tylko,żebyście konstruktywnie (słowo klucz) pogadali nad tym jak zmienic WASZĄ kiepską sytuację.
no bo sorki- macie kiepską sytuację....ani wyjść gdzieś, ani się ustatkować (ślub/wesele czy założenie rodziny, kupno domu- na to się zbiera latami grubą kasę)...a gdzie czas i pieniądze na wyjścia, na znajomych, wakacje, odpoczynek?!
wybacz, że to napiszę, ale wy nie zyjecie, wy wegetujecie- straszne to i nie dziwię się, że zaczynasz myśleć o porzuceniu tego faceta(nie z powodu braku kasy, ale z powodu niezaradności życiowej i lenistwa)
Wybacz, ale nie przesadzajmy. Nie jest tak, że nigdy nigdzie nie wyjdziemy, po prostu czasem zrezygnujemy albo że nigdzie nie pojedziemy, po prostu zamiast pojechać na tydzień pojedziemy na weekend. Tak jak pisałam czasem coś dorobi, wiadomo nie są to duże pieniądze i o dziecku czy budowie domu dzięki nim nie pomyślę, ale o wyjściu do kina czy pojechaniu gdzieś raz na jakiś czas już tak.
Nie jest AŻ tak tragicznie.
Fakt mogę zmienić faceta na takiego z grubszym portfelem, ale nie o pieniądze w życiu tylko chodzi. Wolę żyć biedniej z kimś kto mnie kocha i szanuje niż spać na pieniądzach z kimś kto ma mnie gdzieś i wydaje mu się, że jak ma dużo kasy to wszystko mu wolno.
Jednak biedniej nie znaczy u mnie zastanawianie się skąd wziąć na chleb czy wcześniej wspomniane pieluchy... Mimo wszystko.

---------- Dopisano o 22:22 ---------- Poprzedni post napisano o 22:16 ----------

Cytat:
Napisane przez madana Pokaż wiadomość
- no dobra, ale JAK w opisanej sytuacji widzisz siebie z nim za 5 lat??? Na ile stabilni finansowo będziecie? Bo wiesz, wymagania to można mieć , że hoho, że "należy się". Mam długi staż pracy i rzadko się zdarza, ze pierwsze prace są wysoko płatne, mnie aż śmiać się chce, gdy pomyślę, ile wynosiła moja pierwsza wypłata; teraz po latach zarabiam już znacznie więcej, ale - właśnie- na to pracowałam latami.
Ja to wiem i Ty to wiesz i to samo mu mówię. Nikt kokosów od razu nie zarabia, takie realia. Wiem, że w końcu znajdzie pracę bo mimo tego jaki jego obraz się tu wyłonił jest naprawdę pracowitym człowiekiem, po prostu nie może albo i nie chce zaakceptować naszych polskich realiów. Bo i fakt jak poczyta się o zarobkach w innych państwach to te nasze są naprawdę żenujące, ale trudno, nic nie poradzimy na taki stan rzeczy
takajakkaja jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-09-16, 22:10   #18
Clemence
Zakorzenienie
 
Avatar Clemence
 
Zarejestrowany: 2008-01
Lokalizacja: Thessaloniki! Greece
Wiadomości: 5 383
Dot.: On, ja i nasz stan zawieszenia

Omg..dziwny post.
Po 1 czy wszystkie zajęcia ze znajomymi muszą się wiązać z kasą?Ja np często jeżdzę na grilla.Kosztuje mnie tylko bilet dojazdowy do kolegi no i kupic kaszankę czy coś tam grilowego. Mozna też pojechać gdzieś na rowerach.. Przeciez nie wszystko kończy się na drogich galeriach,pójściu do kina itd... i wydawaniu ogromnej kasy.Wystarczy być tylko trochę kreatywnym..

po 2, Ja bym postawiła facetowi ultimatum,albo zarabia albo cześć.No przepraszam ,bo ciężko o pracę.A co to,większość polaków jest w lepszej sytuacji?Niektórzy wstają o 5 wsiadają w pociąg ,pracują a potem znowu pociąg i o 22 są w domu.. Ale mają jakąś pracę. Niestety ,albo chłopak myśli o życiu albo będziesz zawsze zarabiała na dom bo on znajdzie jakiś minus w podrzędnej pracy...

Fakt mogę zmienić faceta na takiego z grubszym portfelem, ale nie o pieniądze w życiu tylko chodzi.

owszem nie tylko. Ten facet z kolei nie ma pieniędzy i nie chce mieć ani grosza będąc egoistą przy okazji. Z nim czeka Cię tragiczna przyszłość,a na dziecko ani nawet na ślub nie ma mowy.. bo chyba nie ze swoich 'ciułanych' pieniedzy..
__________________
>
and I'm like... and I'm like... and I'm like...


'But know this...I'm only judged by one Power, and I serve HIM.. !

<3

Edytowane przez Clemence
Czas edycji: 2012-09-16 o 22:12
Clemence jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-09-16, 22:28   #19
milijam
Przyczajenie
 
Avatar milijam
 
Zarejestrowany: 2011-10
Wiadomości: 25
Dot.: On, ja i nasz stan zawieszenia

Twoj chlopak ma chyba zbyt wygorowane ambicje. To jest Polska a nie Irlandia, niestyty nikt mu tu nie przyniesie na tacy dobrze platnej pracy i do tego zeby jeszcze robil to co lubi- Ha! Kazdy by tak chcial ale niestety w ty kraju jesli nie masz znajomosci lub bogatych rodzicow ciezko jest sie wybic. Ludzie po studiach pracuja w marketach za najnizsza krajowa! Od czegos trzeba zaczac...
A moze jakas wlasna dzialalnosc czy cos? Sa te dotacje mozna cos pomyslec...
Albo jemu poprostu tak jest wygodnie siedzac na tej wsi i nic nie robiac???
milijam jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-09-16, 22:40   #20
la'Mbria
Zakorzenienie
 
Avatar la'Mbria
 
Zarejestrowany: 2007-07
Lokalizacja: Shmalzberg
Wiadomości: 7 002
Dot.: On, ja i nasz stan zawieszenia

Cytat:
Napisane przez takajakkaja Pokaż wiadomość
Wybacz, ale nie przesadzajmy. Nie jest tak, że nigdy nigdzie nie wyjdziemy, po prostu czasem zrezygnujemy albo że nigdzie nie pojedziemy, po prostu zamiast pojechać na tydzień pojedziemy na weekend. Tak jak pisałam czasem coś dorobi, wiadomo nie są to duże pieniądze i o dziecku czy budowie domu dzięki nim nie pomyślę, ale o wyjściu do kina czy pojechaniu gdzieś raz na jakiś czas już tak.
Nie jest AŻ tak tragicznie.
Fakt mogę zmienić faceta na takiego z grubszym portfelem, ale nie o pieniądze w życiu tylko chodzi. Wolę żyć biedniej z kimś kto mnie kocha i szanuje niż spać na pieniądzach z kimś kto ma mnie gdzieś i wydaje mu się, że jak ma dużo kasy to wszystko mu wolno.
Jednak biedniej nie znaczy u mnie zastanawianie się skąd wziąć na chleb czy wcześniej wspomniane pieluchy... Mimo wszystko.
wiesz...ty patrzysz na to tak 'zamiast na tydzień pojedziemy na weekend i niby nic złego się nie dzieje", a ja patrzę na to tak "jakby poszukał roboty, to byście mogli pojechać na tydzień, a nie na weekend" niby to samo...ale...
to tylko moja opinia

Co do tego na czerwono- a czy ktoś ci karze zmieniać faceta na takiego z grubym portfelem i nie szanującego cię?
wiesz między "kochającym leniem" a "nieszanującym bogaczem" jest całe spektrum innych możliwości,pewnie też "kochający i myślący o przyszłości" albo "kochający i zarabiający"....
__________________
jedyne miejsce gdzie sukces jest wcześniej niż wysiłek, to słownik

jak chłopu zależy, to żeby skały srały, a mury pękały, to znajdzie czas i sposób, żeby się z Tobą skontaktować...
la'Mbria jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-09-16, 22:47   #21
takajakkaja
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2012-09
Wiadomości: 19
Dot.: On, ja i nasz stan zawieszenia

Napisać tu w celu uzyskania jakiejś opinii na poziomie to chyba jednak mija się z celem. Wszystkie tu mają idealne życie, idealnych partnerów, nikt się nie kłóci. No po prostu sielanka. Owszem też mnie nie cieszy taka sytuacja w moim związku i to do tego stopnia, że gdzieś tam głęboko myślę nawet o porzuceniu go, ale to bardzo odległa jeszcze myśl bo: kocham go i jest mi z nim dobrze oprócz tej jednej kwestii. A nazywanie kogoś leniem czy egoistą po kilku przeczytanych o nim zdaniach to aż śmieszne... Może nie łapie się każdej byle okazji, ale jak napisałam cv wysyła, na rozmowy chodzi, nie leży tylko na kanapie czekając aż ktoś zdobędzie jego nr i zadzwoni. Zaraz po obronie miał odzew na cv z bardzo dobrej firmy, chcieli go przyjąć, ale ze względu na wadę wzroku nie podbili mu badań, ale co tam wy lepiej wiecie, że nigdy nic nie wysłał.
Clemence ciekawe czy Ty ot tak po 5 latach powiedziałabyś zarabiasz albo cześć bo ktoś przez pół roku nie ma pracy?? Jeśli tak to współczuję.
takajakkaja jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-09-16, 22:50   #22
la'Mbria
Zakorzenienie
 
Avatar la'Mbria
 
Zarejestrowany: 2007-07
Lokalizacja: Shmalzberg
Wiadomości: 7 002
Dot.: On, ja i nasz stan zawieszenia

Cytat:
Napisane przez Clemence Pokaż wiadomość
Omg..dziwny post.
Po 1 czy wszystkie zajęcia ze znajomymi muszą się wiązać z kasą?Ja np często jeżdzę na grilla.Kosztuje mnie tylko bilet dojazdowy do kolegi no i kupic kaszankę czy coś tam grilowego. Mozna też pojechać gdzieś na rowerach.. Przeciez nie wszystko kończy się na drogich galeriach,pójściu do kina itd... i wydawaniu ogromnej kasy.Wystarczy być tylko trochę kreatywnym..
jak facet nie zarabia to nawet 10pln na bilet (w obie strony) plus jakaś wyżerka (dajmy na to 15 pln za tą kaszankę i chleb) plus jeszcze jakiś alkohol (wiem, że mozna się bawić bez tego...no ale autorka pisała, że chłopak pochodzi z takiego środowiska gdzie wszyscy piją,więc zakładam że "o suchym pysku' nie będzie siedział) no więc browak czy dwa - robi się minimalnie 30pln, gdyby chciał zabrać na takiego grilla swoją pannę-koszt jeszcze większy...A ON NAWET ZŁOTÓWKI NIE ZAROBIŁ!

na rowerach to można w lato,na wiosnę lub ciepłą jesień jeździć...a jak jest 12 stopni i deszcz- tak jak dziś...to już nie za bardzo.
No i trzeba mieć te rowery...a jak ktoś chce mieć rower to wiesz- kupić go trzeba

tak se tylko gdybam żeby nie było
__________________
jedyne miejsce gdzie sukces jest wcześniej niż wysiłek, to słownik

jak chłopu zależy, to żeby skały srały, a mury pękały, to znajdzie czas i sposób, żeby się z Tobą skontaktować...
la'Mbria jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-09-16, 22:53   #23
takajakkaja
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2012-09
Wiadomości: 19
Dot.: On, ja i nasz stan zawieszenia

la, Mbria Nie "niby nic złego się nie dzieje", a "nic złego się nie dzieje", że pojedziemy na weekend zamiast na tydzień. Jesteśmy jeszcze młodzi, na tydzień też zdążymy, a i na miesiąc może się uda

No tak można zmienić tylko nie wydaje mi się, żeby aż tylu tych ideałów chodziło po tym świecie
takajakkaja jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i WyprzedaĹźe

REKLAMA
Stary 2012-09-16, 23:11   #24
milijam
Przyczajenie
 
Avatar milijam
 
Zarejestrowany: 2011-10
Wiadomości: 25
Dot.: On, ja i nasz stan zawieszenia

Zaprzeczasz sama sobie Po co w ogole zakladalas ten watek? bo nie bardzo rozumiem...
milijam jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-09-16, 23:12   #25
la'Mbria
Zakorzenienie
 
Avatar la'Mbria
 
Zarejestrowany: 2007-07
Lokalizacja: Shmalzberg
Wiadomości: 7 002
Dot.: On, ja i nasz stan zawieszenia

Cytat:
Napisane przez takajakkaja Pokaż wiadomość
la, Mbria Nie "niby nic złego się nie dzieje", a "nic złego się nie dzieje", że pojedziemy na weekend zamiast na tydzień. Jesteśmy jeszcze młodzi, na tydzień też zdążymy, a i na miesiąc może się uda

No tak można zmienić tylko nie wydaje mi się, żeby aż tylu tych ideałów chodziło po tym świecie
no to jak NIC ZŁEGO SIĘ NIE DZIEJE to po jaki grzyb ten wątek?
najpierw przychodzisz tu z wątkiem o "panu leniwcu", wizażanki coś ci tam odpisują, zgodnie z ich sumieniami...a ty zaraz zaczynasz usprawiedliwiać 'pana leniwca", że jednak wszystko jest ok, on dobry, ja go kocham...a wyjechać na tydzień urlopu to jeszcze zdążymy...
no to skoro jest dobrze, to po co żalisz się na forum? (pytanie zadane z ciekawości ogromniej a nie ze złośliwości)
__________________
jedyne miejsce gdzie sukces jest wcześniej niż wysiłek, to słownik

jak chłopu zależy, to żeby skały srały, a mury pękały, to znajdzie czas i sposób, żeby się z Tobą skontaktować...
la'Mbria jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-09-16, 23:16   #26
takajakkaja
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2012-09
Wiadomości: 19
Dot.: On, ja i nasz stan zawieszenia

Na pewno nie po to żeby usłyszeć od obcych osób, że jest leniem, egoistą albo, że nie żyję tylko wegetuję.
Jeśli nie potraficie wyrazić opinii bez bezczelnego obrażania wszystkich wkoło to mnie takie opinie nie interesują.

I generalnie moim największym problemem nie jest czy pojadę gdzieś na weekend czy na tydzień albo ile kaszanki zjem...

Edytowane przez takajakkaja
Czas edycji: 2012-09-16 o 23:18
takajakkaja jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-09-16, 23:19   #27
la'Mbria
Zakorzenienie
 
Avatar la'Mbria
 
Zarejestrowany: 2007-07
Lokalizacja: Shmalzberg
Wiadomości: 7 002
Dot.: On, ja i nasz stan zawieszenia

Cytat:
Napisane przez takajakkaja Pokaż wiadomość
Napisać tu w celu uzyskania jakiejś opinii na poziomie to chyba jednak mija się z celem. Wszystkie tu mają idealne życie, idealnych partnerów, nikt się nie kłóci. No po prostu sielanka. Owszem też mnie nie cieszy taka sytuacja w moim związku i to do tego stopnia, że gdzieś tam głęboko myślę nawet o porzuceniu go, ale to bardzo odległa jeszcze myśl bo: kocham go i jest mi z nim dobrze oprócz tej jednej kwestii. A nazywanie kogoś leniem czy egoistą po kilku przeczytanych o nim zdaniach to aż śmieszne... Może nie łapie się każdej byle okazji, ale jak napisałam cv wysyła, na rozmowy chodzi, nie leży tylko na kanapie czekając aż ktoś zdobędzie jego nr i zadzwoni. Zaraz po obronie miał odzew na cv z bardzo dobrej firmy, chcieli go przyjąć, ale ze względu na wadę wzroku nie podbili mu badań, ale co tam wy lepiej wiecie, że nigdy nic nie wysłał.
hehe...no to pojechałaś...
ktoś cię tu znieważył? wyzwał?
obraził? Gdzie te opinie nie na poziomie?!
nie przesadzaj w drugą stronę...
czego ty byś chciała, żeby cię dziewczyny po główeczce pogłaskały, pocieszyły w stylu "dobrze będzie, na pewno znajdzie twój miosiaczek dobrą pracę i będziecie żyli długo i szczęśliwie" ????
i jeszcze jedno- nikt tu nie pisał o swoich partnerach, o idealnych życiach i sielance w swoim domowym ognisku.
Każda z nas za to oceniła subiektywnie twoją sytuację opisaną nie przez kogo innego, ale przez ciebie!
Leniem nazywam twojego faceta nie po kilku przeczytanych o nim zdaniach, ale po TWOJEJ opinii o nim, którą przeczytałam kilka postów wyżej.
I tak- leniem jest facet, który mając 25 lat na karku nie ma pracy i zamiast złapać cokolwiek i dorabiać na własne utrzymanie, siedzi na doopie i ciągnie kasę od starych i oczekuje nie wiadomo jakiej fuchy bo ma magistra.
__________________
jedyne miejsce gdzie sukces jest wcześniej niż wysiłek, to słownik

jak chłopu zależy, to żeby skały srały, a mury pękały, to znajdzie czas i sposób, żeby się z Tobą skontaktować...
la'Mbria jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-09-16, 23:24   #28
milijam
Przyczajenie
 
Avatar milijam
 
Zarejestrowany: 2011-10
Wiadomości: 25
Dot.: On, ja i nasz stan zawieszenia

Cytat:
Napisane przez la'Mbria Pokaż wiadomość
I tak- leniem jest facet, który mając 25 lat na karku nie ma pracy i zamiast złapać cokolwiek i dorabiać na własne utrzymanie, siedzi na doopie i ciągnie kasę od starych i oczekuje nie wiadomo jakiej fuchy bo ma magistra.
Amen
milijam jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-09-16, 23:29   #29
la'Mbria
Zakorzenienie
 
Avatar la'Mbria
 
Zarejestrowany: 2007-07
Lokalizacja: Shmalzberg
Wiadomości: 7 002
Dot.: On, ja i nasz stan zawieszenia

Cytat:
Napisane przez takajakkaja Pokaż wiadomość
Na pewno nie po to żeby usłyszeć od obcych osób, że jest leniem, egoistą albo, że nie żyję tylko wegetuję.
Jeśli nie potraficie wyrazić opinii bez bezczelnego obrażania wszystkich wkoło to mnie takie opinie nie interesują.

I generalnie moim największym problemem nie jest czy pojadę gdzieś na weekend czy na tydzień albo ile kaszanki zjem...
jeżu dziewczyno czy ty nie rozumiesz, że wyjazd na weekend albo ile kilo kaszanki kupicie na grilla to są PRZYKŁADY?!
Chodzi o to, że mając dochód- macie WYBOR czy jechać, czy nie...czy zeżreć kaszankę po 9pln od kilograma na grilu u znajomych czy kupić kiełbasę za 40pln/kg...
takie przykłady można mnożyć, ale to są tylko przykłady, a mają na celu zobrazowanie TOBIE, że na razie NIE MACIE wyboru...bo nie macie kasy...
a twój facet nie spieszy się do zarabiania i do posiadania możliwości wyboru.
nie zauważyłam, żeby ktokolwiek bezczelnie ciebie obrażał, nie dopisuj sobie rzeczy których nie ma
__________________
jedyne miejsce gdzie sukces jest wcześniej niż wysiłek, to słownik

jak chłopu zależy, to żeby skały srały, a mury pękały, to znajdzie czas i sposób, żeby się z Tobą skontaktować...
la'Mbria jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-09-16, 23:32   #30
takajakkaja
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2012-09
Wiadomości: 19
Dot.: On, ja i nasz stan zawieszenia

la'Mbria
"Haha nie mają na kaszanke i na rower" nie jest dla mnie wypowiedzią na poziomie.
Owszem stworzyłam ten wątek bo sytuacja, że nie chce iść do pierwszej lepszej pracy żeby zarobić trochę grosza nie jest dla mnie sielanką, ale wyśmiewanie się z wszystkiego i wszystkich to przesada.

Owszem nikt nie pisał o swoich partnerach, ale bodajże Ty byłaś niesamowicie oburzona jak napisałam, że boję się, że kiedyś ja będę w gorszej sytuacji i on mi to wypomni. Bo jak można być z kimś takim w związku. No zapewne ani Ty ani Twój partner nigdy sobie niczego nie wypomnieliśmy. tak tak, ale tu każda mądra
takajakkaja jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Intymnie


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-01-01 00:00:00


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 08:41.






© 2000 - 2025 Wizaz.pl. Wszelkie prawa zastrzeżone.

Jakiekolwiek aktywności, w szczególności: pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie, lub inne wykorzystywanie treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, w szczególności w celu ich eksploracji, zmierzającej do tworzenia, rozwoju, modyfikacji i szkolenia systemów uczenia maszynowego, algorytmów lub sztucznej inteligencji Obowiązek uzyskania wyraźnej i jednoznacznej zgody wymagany jest bez względu sposób pobierania, zwielokrotniania, przechowywania lub innego wykorzystywania treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, jak również bez względu na charakter tych treści, danych i informacji.

Powyższe nie dotyczy wyłącznie przypadków wykorzystywania treści, danych i informacji w celu umożliwienia i ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz umożliwienia pozycjonowania stron internetowych zawierających serwisy internetowe w ramach indeksowania wyników wyszukiwania wyszukiwarek internetowych

Więcej informacji znajdziesz tutaj.