|
Notka |
|
Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności. |
![]() |
|
Narzędzia |
![]() |
#1 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2007-04
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 381
|
![]() Nie mam nikogo?
Ostatnio sporo piszę na tym forum, ale "pech" zdaje się mnie prześladować non stop.
Wszystko zaczęło się w październiku, kiedy została potrącona samochodem moja Babcia. Bardzo ważna osoba w moim życiu. I od tego momentu było tylko gorzej... Mój Tata się załamał, więc jakby w domu z wiadomych powodów, on jest najważniejszy i nikt stara mu się swoich problemów na głowę nie nakładać. Ja co prawda mieszkam osobno, ale w tym samym mieście. W sobotę rozstałam się z chłopakiem (pisałam o tym w innym wątku). Jest mi okropnie ciężko. Mieszkaliśmy razem, on się wynosi, codziennie się przez to widzimy. Dodatkowo mamy wspólne sprawy, które trzeba pozamykać. No ale to druga osoba którą straciłam. Wraz z nim wiadomo, część osób która była jego znajomymi... Na pewno możemy utrzymywać jakiś tam kontakt, ale wiadomo to nie to samo jak za czasów kiedy byliśmy razem. A teraz jeszcze "przyjaciółka". Znamy się od 6 lat. Przyjaźniłyśmy bardzo. Ale od momentu kiedy ja zaczęłam być z moim facetem (teraz już ex) coś w nią wstąpiło... Starała się między nami namieszać (oni razem pracują). Nie udało się, powód rozstania jest inny, ale i ja i on nabraliśmy swojego zdania o niej . Jej jako przyjaciółki nie mam od dawna. Ale ona jest lubiana w towarzystwie (zwykle do momentu kiedy z kimś bliżej się nie zada i odkryje karty) i każdy tańczy jak ona zagra. A sprytu ma baaardzo dużo. I właśnie zaczęła mącić między mną a jedyną bliższą osobą która mi jeszcze została - naszą wspólną koleżanką. Staram się tłumaczyć koleżance że to nieprawda, ale widzę, że nie jest przekonana. Na prawdę... Tak ciężko jest zaczynać tracić wszystkich. Miałam rodzinę, kochaną Babcię, chłopaka, fajnych znajomych. A za chwile nie będzie nikogo... Można by powiedzieć, że ze mną coś nie tak. Może, choć nie wydaje mi się. 1. Babcia wiadomo - umarła 2. Rodzina w żałobie 3. Z chłopakiem nie dogadałam się co do przyszłości 4. Wraz z nim "straciłam" jego znajomych 5. EX-Przyjaciółka ma straszny charakter 6. Ostatnia bliska mi osoba zaczyna tańczyć jak ona jej zagra.... Mam ochotę spakować się i uciec na koniec świata. Zacząć od nowa.... |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#2 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2008-12
Wiadomości: 1 262
|
Dot.: Nie mam nikogo?
W każdym z nas gdzieś głęboko drzemie ogromna siła przezwyciężania trudności życia. Trzeba tylko ją wydobyć, trzeba chcieć. Trzymam kciuki, że się podniesiesz i dasz radę. Bez pakowania się i uciekania.
![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#3 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2011-04
Wiadomości: 4 550
|
Dot.: Nie mam nikogo?
spakować się i uciec zdążysz zawsze, ale ile można? i co Ci to da w tej sytuacji? będziesz jeszcze bardziej samotna, zdala od swojej rodziny, miejsc, których znasz i ludzi. myślisz, że dzięki temu będzie Ci lepiej? spróbuj coś ogarnąć tutaj, pozamykać pewne rozdziały. nie uda się? trudno, przeżyjesz tylko weź się w garść. a nie pozwalasz ludziom na włażenie Ci na głowę i tańczenie na niej kankana.
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#4 | |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2012-09
Wiadomości: 18
|
Dot.: Nie mam nikogo?
Cytat:
Napewno wydaje Ci się.. Poprostu masz gorszy czas w swoim życiu.. Pamiętaj , że ta "EX-Przyjaciółka" jeżeli tak postąpiła to znaczy , że nie jest warta Ciebie.. Współczuję Ci z powodu śmierci babci naprawdę.. Skoro wydaje Ci się , że jesteś sama postaraj może się ludziom pokazać z dobrej strony.. Np . jakiś wolontariat, oddawanie krwi itp.. nie chodzi mi o to , żebyś mówiła o tym wszystkim.. tylko postarała się komuś pomóc naprawdę.. Może , ktoś wtedy dostrzerze w Tobie to co najlepsze.. a poza tym sama sobie udowodnisz , że jesteś dobrą osobą i , że jesteś warta tego , żeby ktoś się z Tobą przyjaźnił i pokochał.Pamiętaj .. to co dajemy później sami otrzymujemy z podwójną siłą.. Możesz też poszukać nowej miłości i przyjaźni przez internet.. Wiele ludzi czuje się podobnie do Ciebie.. Nie wszyscy są tacy jak Twoja "Ex-Przyjaciółka" .. Jeśli jest taką nieuczciwą i fałszywą osobą to pewnie to wszystko się kiedyś obróci przeciwko niej.. Nie poddawaj się.. ![]() |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#5 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2007-04
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 381
|
Dot.: Nie mam nikogo?
Dzięki za ciepłe słowa....:-***
Czasem myślę, że ze mną coś nie tak. Że jestem beznadziejna. A z drugiej strony np. ex (mimo rozstania) zapewnia mnie, ze chce kontakt (bo rozstaliśmy się pokojowo - ot każde miało inny pomysł na życie. Mimo że boli to taki wybór lepszy)... Mówi też że na pewno jego znajomi będą chcieli mieć ze mną kontakt, bo mnie lubią. Ale wiecie jak to jest...tak się mówi. Znajdzie dziewczyne, wiadomo z butami nie będę wchodziła w ich związek więc się usunę, znajomi pójdą za "nową parą" a ja zostanę... Wiem, moze mam myśli czarne...Ale tak się chwilowo czuję. |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#6 |
Zadomowienie
|
Dot.: Nie mam nikogo?
poukłada się, zobaczysz. ze straty "przyjaciółki" to się ciesz- po co Ci ktoś taki w pobliżu. Co do tej koleżanki- dorosła jest i ma swój rozum, prawda? Nie zabronisz jej przyjaźnić się z tamtą. Może zapisz się na fitness, basen, język obcy- cokolwiek. Wychodź do ludzi i trzymam kciuki
![]()
__________________
"Niech ludzie nie znający miłości szczęśliwej twierdzą, że nigdzie nie ma miłości szczęśliwej. Z tą wiarą lżej im będzie żyć i umierać. " Wisława Szymborska
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#7 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2007-04
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 381
|
Dot.: Nie mam nikogo?
Staram się... chodzę na niemiecki, mam sporo pracy, w weekendy studia. Ale to nie zmienia stanu - niestety.
Dzisiaj w pracy szef powiedział "słyszałem, że się życie prywatne posypało.... to tak definitywnie?". A ja w ryk jak dziecko... Nawet słowa nie wydusiłam... Szczególnie dzisiaj mam jakiś mało radosny dzień. Może przez pogodę. P.S. I jeszcze dostałam opieprz w robocie. Moze być gorzej? |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#8 |
Zadomowienie
|
Dot.: Nie mam nikogo?
pewnie, że tak. ale może być też lepiej i tego Ci bardzo życzę
__________________
"Niech ludzie nie znający miłości szczęśliwej twierdzą, że nigdzie nie ma miłości szczęśliwej. Z tą wiarą lżej im będzie żyć i umierać. " Wisława Szymborska
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#9 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-11
Wiadomości: 5 911
|
Dot.: Nie mam nikogo?
Gdy wszystko idzie źle
I nie masz dokąd pójść Przyjaciół tłum rozproszył się Wydaje ci się, że Tak pozostanie już Lecz okazuje się, że nie — bo oto: Budzi się z nocy nowy dzień Nieskalanie czyste niebo Co było wczoraj odeszło w cień ![]() znasz tą piosenkę? bo ma bardzo prawdziwy tekst ![]() Zwaliło Ci się milion spraw na głowę, milion problemów. Często tak bywa, nie bez powodu się mówi, że nieszczęścia chodzą parami. Tylko, że teraz Ci się wydaje, że to sytuacja czarna jak noc a parę tych problemów, gwarantuję, może się z czasem i to krótkim przekuć w rzeczy dobre. 1.Facet i wasze odmienne podejście do przyszłości. Czytałam tamten wątek i...to naprawdę nie miało przyszłości. A Ty jesteś mądrą, silną babką, do takich ma się szacunek. Zauważyłaś ważną kwestię, podjęłaś dobrą decyzję ale oczywiście! że pojawiają się łzy, wątpliwości, pewnie nieraz jeszcze chwycisz za telefon żałując że tak to wyszło. Myślisz że to dziwne, że nienormalne? Jak najbardziej normalne. Ale po czasie minie a Ty zrozumiesz, że sobie dałaś szansę na poznanie fajnego faceta, który dodatkowo będzie myślał tak jak Ty w ważnych sprawach. I następny związek będzie jeszcze piękniejszy, jeszcze cudowniejszy. Przeanalizuj jak chcesz w głowie po raz drugi, że mimo łez emocji dalsze bycie z tamtym to byłoby tylko przeciąganie struny. 2. Babcia, bardzo współczuję. Zwłaszcza, że to tak tragiczna śmierć. Z tym zejdzie więcej czasu, żebyś się (w miarę) pogodziła. Mi zmarła na początku roku, też tragicznie, przyjaciółka. Nie będę Ci kłamać-godzę się z tym powoli, do dziś. Ale już sporo w swojej głowie sobie przetłumaczyłam, sporo przemyślałam. 3. Ta fałszywa przyjaciółka, tu najszybciej zrozumiesz jakie to wielkie szczęście że taka osoba już Twoją przyjaciółką nie jest. I znajomi którzy przez coś takiego się od Ciebie odwracają-to samo. Ludzi i to świetnych możesz poznać codziennie. Jeśli naprawdę nie masz z kim pogadać idź do psychologa. To pomaga o ile trafisz na odpowiednią osobę, pomaga ułożyć w głowie sprawy, przewartościować parę rzeczy, ja chodzę od paru miesięcy i jest lepiej. A na koniec pamiętaj, że nawet jak się wali i pali po każdej burzy słońce wychodzi tak to już jest ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
|



Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 20:26.