Niewierny facet...

[zagubiona87]

Cześć wszystkim.

Na wizażu jestem już sporo czasu, ale nie chciałabym zostać rozpoznana. Opiszę wam pewną sytuację i chciałabym wiedzieć co o tym sądzicie, czy warto się pakować w taką znajomość. Ostatnio na imprezie, w klubie, poznałam faceta. Byłam pijana i nie usłyszałam (albo nie chciałam słyszeć) że ma dziewczynę i dziecko (4letnie). Zaprosiłam go do siebie na noc. Uprawialiśmy seks, przytulaliśmy się i było ogólnie super. Na drugi dzień koleżanka mi mówi, że przecież on ma dziecko i dziewczynę, że mówił mi to i żebym się w to nie pakowała. Ja sobie w sumie przypomniałam, że faktycznie, mówił mi o tym. Ciągnie nas do siebie, jest chemia, on się często odzywa, chce czegoś więcej a ja...wpadłam...bardzo mi się podoba, ale nie mogę mu zaoferować nic poza koleżeństwem. Co mam teraz zrobić? co myślicie o tej sytuacji? spotykać się z nim tylko po koleżeńsku wiedząc, że mogę się zakochać i cierpieć? czy odpuścić sobie?

[khloe]

facet wyłazi na miasto i podrywa laski w klubie.
a w domu dziewczyna i dziecko.
dla mnie jest zerem.
a ty jeszcze chcesz się w to pakować.
No rewelacja!

[aniusia2012]

Jesteś tyle samo warta co i ten facet - jedno wielkie zero

[BeautyCandy]

Napisane przez zagubiona87

Cześć wszystkim.

Na wizażu jestem już sporo czasu, ale nie chciałabym zostać rozpoznana. Opiszę wam pewną sytuację i chciałabym wiedzieć co o tym sądzicie, czy warto się pakować w taką znajomość. Ostatnio na imprezie, w klubie, poznałam faceta. Byłam pijana i nie usłyszałam (albo nie chciałam słyszeć) że ma dziewczynę i dziecko (4letnie). Zaprosiłam go do siebie na noc. Uprawialiśmy seks, przytulaliśmy się i było ogólnie super. Na drugi dzień koleżanka mi mówi, że przecież on ma dziecko i dziewczynę, że mówił mi to i żebym się w to nie pakowała. Ja sobie w sumie przypomniałam, że faktycznie, mówił mi o tym. Ciągnie nas do siebie, jest chemia, on się często odzywa, chce czegoś więcej a ja...wpadłam...bardzo mi się podoba, ale nie mogę mu zaoferować nic poza koleżeństwem. Co mam teraz zrobić? co myślicie o tej sytuacji? spotykać się z nim tylko po koleżeńsku wiedząc, że mogę się zakochać i cierpieć? czy odpuścić sobie?

[moniaszelki]

ostre słowa. nie krytykujmy ludzi, lecz zachowania!

---------- Dopisano o 22:35 ---------- Poprzedni post napisano o 22:34 ----------

zakończ to jak najszybciej. solidarność kobieca tego wymaga

[Gumisiowa8391]

Dziewczyno w co Ty sie chcesz pakowac? Pomyśl sama logicznie, że to co Ty wyprawiasz to jakaś pomyłka. A tak na marginesie, to bardzo widzę otwarta jesteś na nowe znajomości jak zapraszasz nowo poznanego faceta na noc i od razu do łóżka z nim idziesz....masakra.

[zagubiona87]

Nie wierzę, że wszystkie jesteście takie święte i nigdy nie popełniacie błędów, naprawdę.

[andzia1989r]

Napisane przez aniusia2012

Jesteś tyle samo warta co i ten facet - jedno wielkie zero

Dokładnie.

Napisane przez moniaszelki

ostre słowa. nie krytykujmy ludzi, lecz zachowania!

Sory ale pieprzę taką polityczną poprawnośc. Koleżance jakoś "umknęła" informacja, że ma żonę i dziecko, gdzie normalna dziewczyna by w minutę otrzeźwiała i odwróciła się na pięcie odchodząc krokiem szybkim.

A autorce umknęło to jakoś w odmętach wódki i to na tyle skutecznie, że zaprosiła pana na noc. Pamięc jakoś kuleje, ale siły na seks było dośc

A teraz jeszcze mówi, że on się jej podoba i czy to dalej ciągnąc.

Więc dla mnie jest podłą, niemoralną szmatą.

I tak oceniam ją jako osobę, bo udawanie przez polityczne poprawności, że jest inaczej jest czystą kpiną.

[Gumisiowa8391]

Dla mnie to nie jest błąd, tylko brak szacunku do siebie...

[jancia3]

Napisane przez zagubiona87

Cześć wszystkim.

Na wizażu jestem już sporo czasu, ale nie chciałabym zostać rozpoznana. Opiszę wam pewną sytuację i chciałabym wiedzieć co o tym sądzicie, czy warto się pakować w taką znajomość. Ostatnio na imprezie, w klubie, poznałam faceta. Byłam pijana i nie usłyszałam (albo nie chciałam słyszeć) że ma dziewczynę i dziecko (4letnie). Zaprosiłam go do siebie na noc. Uprawialiśmy seks, przytulaliśmy się i było ogólnie super. Na drugi dzień koleżanka mi mówi, że przecież on ma dziecko i dziewczynę, że mówił mi to i żebym się w to nie pakowała. Ja sobie w sumie przypomniałam, że faktycznie, mówił mi o tym. Ciągnie nas do siebie, jest chemia, on się często odzywa, chce czegoś więcej a ja...wpadłam...bardzo mi się podoba, ale nie mogę mu zaoferować nic poza koleżeństwem. Co mam teraz zrobić? co myślicie o tej sytuacji? spotykać się z nim tylko po koleżeńsku wiedząc, że mogę się zakochać i cierpieć? czy odpuścić sobie?

Co masz teraz zrobić ?! Zakończyć znajomość z żałosnym lowelasem...

[aniusia2012]

Napisane przez andzia1989r

Dokładnie.




Sory ale pieprzę taką polityczną poprawnośc. Koleżance jakoś "umknęła" informacja, że ma żonę i dziecko, gdzie normalna dziewczyna by w minutę otrzeźwiała i odwróciła się na pięcie odchodząc krokiem szybkim.

A autorce umknęło to jakoś w odmętach wódki i to na tyle skutecznie, że zaprosiła pana na noc. Pamięc jakoś kuleje, ale siły na seks było dośc

A teraz jeszcze mówi, że on się jej podoba i czy to dalej ciągnąc.

Więc dla mnie jest podłą, niemoralną szmatą.

I tak oceniam ją jako osobę, bo udawanie przez polityczne poprawności, że jest inaczej jest czystą kpiną.

Andzia, piszesz samą prawdę, ale chyba ktoś Ci strzeli ostrzeżenie za te słowa

[andzia1989r]

Napisane przez zagubiona87

Nie wierzę, że wszystkie jesteście takie święte i nigdy nie popełniacie błędów, naprawdę.

Moja droga. Święta nie jestem. I popełniam błędy.

Jednak mam coś takiego jak kręgosłup moralny i tak samo jak nie wyrywam dzieciom lizaków tak też nie sypiam z zajętymi żonatymi i dzieciatymi.

Więc nie próbuj latać swojej kulawej moralności i braku zasad tłumaczeniem sobie, że nikt święty nie jest.

[magda170325]

Napisane przez zagubiona87

Nie wierzę, że wszystkie jesteście takie święte i nigdy nie popełniacie błędów, naprawdę.

No ja popełniam błędy, jak każdy człowiek. Ale ja nie daję du.py byle komu, nie upijam się tak, że nic nie pamiętam, nie rozkładam nóg przed nowo poznanym facetem, który na dodatek jest zajęty i ma dziecko.

Zero szacunku do siebie.
Oby ten facet rozpowiedział jaka łatwa jesteś - zasłużyłaś sobie na to.

[jancia3]

Napisane przez andzia1989r

Więc dla mnie jest podłą, niemoralną szmatą.

Kolejna dla której nie bzykanie się z kim popadnie to Mount Everest, poza tym co w tym dziwnego w sumie co my się tak bulwersujemy, przecież uczciwi ludzie wyginęli razem z dinozaurami...

[andzia1989r]

Napisane przez aniusia2012

Andzia, piszesz samą prawdę, ale chyba ktoś Ci strzeli ostrzeżenie za te słowa

Może i strzeli, ale kuźwa...

Przychodzi panna, bezczelnie pisze, że przebzykała dzieciatego i zajętego faceta i ani słowem się nie zająknie, że żałuje a jeszcze kombinuje jak kontynuowac znajomośc... a ktoś mi będzie mówił, że nie mogę oceniac jej jako osoby, a jej zachowanie..

Tak dla wyjaśnienia: zachowanie świadczy o osobie i oceniając zachowanie oceniamy osobę. Chyba, że oceniamy zachowania ogólne w społeczeństwie, tylko wtedy nie oceniamy konkretnych osób a jakąś grupę, z którą ktoś się identyfikuje lub nie...

[lady17]

Napisane przez zagubiona87

Cześć wszystkim.

Na wizażu jestem już sporo czasu, ale nie chciałabym zostać rozpoznana. Opiszę wam pewną sytuację i chciałabym wiedzieć co o tym sądzicie, czy warto się pakować w taką znajomość. Ostatnio na imprezie, w klubie, poznałam faceta. Byłam pijana i nie usłyszałam (albo nie chciałam słyszeć) że ma dziewczynę i dziecko (4letnie). Zaprosiłam go do siebie na noc. Uprawialiśmy seks, przytulaliśmy się i było ogólnie super. Na drugi dzień koleżanka mi mówi, że przecież on ma dziecko i dziewczynę, że mówił mi to i żebym się w to nie pakowała. Ja sobie w sumie przypomniałam, że faktycznie, mówił mi o tym. Ciągnie nas do siebie, jest chemia, on się często odzywa, chce czegoś więcej a ja...wpadłam...bardzo mi się podoba, ale nie mogę mu zaoferować nic poza koleżeństwem. Co mam teraz zrobić? co myślicie o tej sytuacji? spotykać się z nim tylko po koleżeńsku wiedząc, że mogę się zakochać i cierpieć? czy odpuścić sobie?

Potem sie dziwić,że ludzie zdradzają. Facet zajęty, dzieciaty ale Tobie to nie robiło. A postaw się w sytuacji kobiety tego chłopaka... Poprostu brak słów. Tzn. ja wiem jakbym to okresliła, ale nie chce dostać karniaka.

[magda170325]

Napisane przez andzia1989r

Dokładnie.




Sory ale pieprzę taką polityczną poprawnośc. Koleżance jakoś "umknęła" informacja, że ma żonę i dziecko, gdzie normalna dziewczyna by w minutę otrzeźwiała i odwróciła się na pięcie odchodząc krokiem szybkim.

A autorce umknęło to jakoś w odmętach wódki i to na tyle skutecznie, że zaprosiła pana na noc. Pamięc jakoś kuleje, ale siły na seks było dośc

A teraz jeszcze mówi, że on się jej podoba i czy to dalej ciągnąc.

Więc dla mnie jest podłą, niemoralną szmatą.

I tak oceniam ją jako osobę, bo udawanie przez polityczne poprawności, że jest inaczej jest czystą kpiną.

Nie mogę się nie zgodzić.
Sama prawda.

[201607110949]

jesteście siebie warci. gratuluję znalezienia swojego królewicza

[garfieldek]

mam nadzieje, ze to jest jakis troll, a nie prawda....

[Gumisiowa8391]

W sumie to powinnaś się cieszyc, że po pijanemu Ty z nim nie wpadłaś, bo wtedy byś miała dopiero narobione koło tyłka. Ale taka dobra rada, zacznij się szanowac...

[aniusia2012]

Napisane przez Gumisiowa8391

W sumie to powinnaś się cieszyc, że po pijanemu Ty z nim nie wpadłaś, bo wtedy byś miała dopiero narobione koło tyłka. Ale taka dobra rada, zacznij się szanowac...

A skąd wiesz? może wpadła tylko jeszcze nie wie

[Elfir]

oj tam, jest kochanką.

Ja bym poradziła spotykanie się, zakochanie i niech jej facet jeszcze zrobi dziecko, a potem pójdzie w tango z kolejną napaloną laską z dyskoteki.


A ktoś na mnie naskoczyl, jak pisałam w innym wątku, że faceci nie chcą się ustatkować i być "porządni", bo seks dostają bez większego wysiłku.
Same sobie zarabiamy na to, by nas nie szanować.

[lady17]

Napisane przez andzia1989r

Może i strzeli, ale kuźwa...

Przychodzi panna, bezczelnie pisze, że przebzykała dzieciatego i zajętego faceta i ani słowem się nie zająknie, że żałuje a jeszcze kombinuje jak kontynuowac znajomośc... a ktoś mi będzie mówił, że nie mogę oceniac jej jako osoby, a jej zachowanie..

Tak dla wyjaśnienia: zachowanie świadczy o osobie i oceniając zachowanie oceniamy osobę. Chyba, że oceniamy zachowania ogólne w społeczeństwie, tylko wtedy nie oceniamy konkretnych osób a jakąś grupę, z którą ktoś się identyfikuje lub nie...

I bardzo dobrze. Lepiej bym tego nie ujęła. Bo o ile już samo bzykanko jest podłe wiedząc,że facet jest zajęty to brak skruchy i chęć kontynuacji jest poprostu nie do opisania. Myśle,że te epitety i tak za słabe na tą sytuację.

[jancia3]

Napisane przez Gumisiowa8391

W sumie to powinnaś się cieszyc, że po pijanemu Ty z nim nie wpadłaś, bo wtedy byś miała dopiero narobione koło tyłka. Ale taka dobra rada, zacznij się szanowac...

A tego to jeszcze nie wiadomo... kto wie, poczekajmy na rozwój akcji

[Gumisiowa8391]

Napisane przez aniusia2012

A skąd wiesz? może wpadła tylko jeszcze nie wie

W sumie racja
Autorko lepiej sprawdź :P

[garfieldek]

Współczuje tylko dziewczynie tego faceta i dziecku, ktore ma takiego ojca...

Swoja droga dziwi mnie, ze matka dziecka toleruje nocne wyjscia chlopaka...

[BeautyCandy]

Napisane przez andzia1989r

Dokładnie.




Sory ale pieprzę taką polityczną poprawnośc. Koleżance jakoś "umknęła" informacja, że ma żonę i dziecko, gdzie normalna dziewczyna by w minutę otrzeźwiała i odwróciła się na pięcie odchodząc krokiem szybkim.

A autorce umknęło to jakoś w odmętach wódki i to na tyle skutecznie, że zaprosiła pana na noc. Pamięc jakoś kuleje, ale siły na seks było dośc

A teraz jeszcze mówi, że on się jej podoba i czy to dalej ciągnąc.

Więc dla mnie jest podłą, niemoralną szmatą.

I tak oceniam ją jako osobę, bo udawanie przez polityczne poprawności, że jest inaczej jest czystą kpiną.

dobrze napisalas, zgadzam sie!

[Elfir]

może nie toleruje?

[LolettaLo]

Super. A teraz postaw się na miejscu tej dziewczyny z dzieckiem. Chciałabyś, żeby inna kobieta spotykała się "po koleżeńsku" jak to piszesz z Twoim facetem i ojcem Twojego dziecka?

Czasu już nie cofniesz, zrobiłaś co zrobiłaś, ale miej na tyle przyzwoitości, żeby tego nie ciągnąć.

[garfieldek]

Napisane przez Elfir

może nie toleruje?

to dlaczego z nim jest, jeśli nie toleruje tego...

Nie wiem może ja jestem jakaś spaczona, ale dla mnie to wszystko podpada pod jakaś patologie