Martwe piekno - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Intymnie

Notka

Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2012-10-12, 21:34   #1
GiadaScordia
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2012-08
Wiadomości: 104

Martwe piekno



Edytowane przez GiadaScordia
Czas edycji: 2012-12-02 o 18:46
GiadaScordia jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-10-13, 08:13   #2
201604301943
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2010-09
Wiadomości: 7 169
Dot.: Martwe piekno

głos można wyćwiczyć, zmienić jego brzmienie, zajmują się tym niektórzy logopedzi, specjaliści od emisji głosu.
także polecam: psycholog + logopeda. i trochę pracy nad sobą...
201604301943 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-10-13, 08:22   #3
_ema_
Zakorzenienie
 
Avatar _ema_
 
Zarejestrowany: 2012-06
Wiadomości: 8 980
Dot.: Martwe piekno

Cytat:
Napisane przez GiadaScordia Pokaż wiadomość
Czesc Wszystkim

Postaram sie zaczac bez zbednych wstepow...Jestem piekna, ale to nie moze sprawic mi radosci ani powodowac zadowolenia.

I tu od razu zaznaczam: jezeli kogos raza takie deklaracje, niech po prostu sie nie udziela...Przegladam czesto forum i wiem, jakie emocje niekiedy budza w ludziach tego typu slowa, swiadczace po prostu o swiadmosci na temat swojego wygladu, (chociaz jasne, zdarzaja sie motywy) jednak nie o to tutaj chodzi, zebyscie mi zarzucaly rozne rzeczy ani oczernialy, mi klotnie na temat tego czy mowie prawde, czy nie oraz zakladanie watkow bez celu- na prawde nie sa mi potrzebne...Takze jezeli post od samego poczatku budzi u ktorejs z Was niechec, to nikt nie zmusza do czytania tego co pisze. Jesli bedziecie chcialy zbaczac tez z tematu na temat tego, ze jakze ja piekna, skoro gusta sa rozne: jak wiemy istnieja pewne kanony i kobiety o ktorej smiesznie by bylo powiedziec 'brzydka' Przepraszam bardzo za pretensjonalny ton, na prawde nie chce zeby to brzmialo jakbym spiswala tutaj swoje zale, po prostu chcialam zeby sprawa byla jasna : -) Tak na prawde chce, zebyscie mi pomogly bo nie jestem w pelni szczesliwa...

Dlaczego moja uroda nic mi nie daje? Ano dlatego, ze mimo ladnej figury i pieknej twarzy posiadam takie mankamenty jak niezmiemsko dziecinny, smieszny glosik lub dosc mlody wyglad nie budzacy jakiegos hm, respektu... To sprawia, ze swoja urode, przepraszam za wyrazenie, moge sobie wsadzic gdzies...Na coz mi regularne rysy skoro, na przyklad, fajne to tylko na zdjeciach, a smiesznie wypadlabym w niejednym zawodzie o ktorym marze? Moja pewnosc siebie wypada po prostu fatalnie. Z pozoru jestem odwazna, ale nie bede juz pisac o klasycznych problemach czlowieka z brakiem pewnosci siebie....Ludzie na stanowiskach budzacych szacunek, zaradni, niekoniecznie piekni, ale bez zadnych kontrowersyjnych cech, budza we mnie poczucie wstydu i bycia gorszym czlowiekiem...Taaak, znam biblijne porzekadla, ze kazdy clzowiek jest rowny, chodzi mi tu bardziej o to bycie ''fajnym'', mysle, ze wiecie o co mi chodzi Najgorzej gdy to poczucie rodzi sie przy poznaniu mezczyzny ktory mi sie podoba o tych cechach ktorych mi brak i o ktorych wspominam....wtedy zaczyna sie obsesyjne dbanie o wyglad, przesadne wazenie slow, jakb poczucie zagrozenia...To i tacy ludzie budza we mnie ogromne kompleksy i lek...To zabrzmi balcho, ale chcialabym wam po prostu zobrazowac: np podoba mi sie szalenie facet na pewnym stanowisku ktore mimo mojej atrakcyjnosci jest dla mnie nie osiagalne (z powodow o ktorych pisalam). Mysle: ok, jestem piekna, ale jak on mnie musi odbierac z tym moim glosem, mlodym wygladem (nie bede wymieniac szczegolow)...To na prawde brzmi blacho, ale kiedy sprawa jest bardziej zaawansowana popadam w paranoje i mega dola...Czasami mysle, wrecz jestem pewna, ze jestem skazana na staropanienstwo. Przez to wszystko czuje, ze moje wnetrze rowniez jest ''niedostosowane'' do otoczenia, doroslego zycia, i nie mowie tu o charakterze co do ktorego nie mam zastrzezen, bo kaceptuje swoja dusze, ale to juz inny temat nadajacy sie raczej do gabinetu psychologa...

Nie wiem czy kazdy zdaje sobie z tego sprawe, ale sa ludzie olsniewajaco piekni od stop do glow, bez zadnych charakterystycznych upierdliwych cech powiazanym z wygladem i odbiorem przez innych z ktorymi musialy przyjsc na swiat, nadajacy sie do wszystkiego, i sa ludzie tak samo piekni, ktorym jednak uroda, przycmiewana przez rozne, wcale nie pierodly, nie przynosi ''pozytku''...Co byscie mi poradzily, zebym mogla nie czuc sie ze soba taaaak zle? Czy moze sa wsrod Was ludzie na pierwszy rzut oka wrecz uderzajaco piekni (nie krepujcie sie!) ale ktorych problemem jest np na prawde, ale tak na prawde komiczny glos....lub nie wiem, niski wzrost, mlody wyglad, wyglad podobny do niechlubnej znanej postaci, jesli moge z tym wszystkim porownac to rowniez, nie wiem, jakanie? c o k o l w i e k?
Nie spotkałam i szczerze nie wierzę w istnienie takich osób. Każda, Każda piekna kobieta jaką znam ma choć jeden mankament. Z tym, że jej uroda i osobowość przykrywa go na tyle, że nawet się tego nie zauważa.
__________________
Cytat:
Napisane przez mpt Pokaż wiadomość
CSI Wizaż, proszę przyjechać na wątek!
_ema_ jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-10-13, 08:27   #4
Millygirl
Zadomowienie
 
Avatar Millygirl
 
Zarejestrowany: 2012-02
Wiadomości: 1 460
Dot.: Martwe piekno

Cytat:
Napisane przez GiadaScordia Pokaż wiadomość
Czesc Wszystkim

Postaram sie zaczac bez zbednych wstepow...Jestem piekna, ale to nie moze sprawic mi radosci ani powodowac zadowolenia.

I tu od razu zaznaczam: jezeli kogos raza takie deklaracje, niech po prostu sie nie udziela...Przegladam czesto forum i wiem, jakie emocje niekiedy budza w ludziach tego typu slowa, swiadczace po prostu o swiadmosci na temat swojego wygladu, (chociaz jasne, zdarzaja sie motywy) jednak nie o to tutaj chodzi, zebyscie mi zarzucaly rozne rzeczy ani oczernialy, mi klotnie na temat tego czy mowie prawde, czy nie oraz zakladanie watkow bez celu- na prawde nie sa mi potrzebne...Takze jezeli post od samego poczatku budzi u ktorejs z Was niechec, to nikt nie zmusza do czytania tego co pisze. Jesli bedziecie chcialy zbaczac tez z tematu na temat tego, ze jakze ja piekna, skoro gusta sa rozne: jak wiemy istnieja pewne kanony i kobiety o ktorej smiesznie by bylo powiedziec 'brzydka' Przepraszam bardzo za pretensjonalny ton, na prawde nie chce zeby to brzmialo jakbym spiswala tutaj swoje zale, po prostu chcialam zeby sprawa byla jasna : -) Tak na prawde chce, zebyscie mi pomogly bo nie jestem w pelni szczesliwa...

Dlaczego moja uroda nic mi nie daje? Ano dlatego, ze mimo ladnej figury i pieknej twarzy posiadam takie mankamenty jak niezmiemsko dziecinny, smieszny glosik lub dosc mlody wyglad nie budzacy jakiegos hm, respektu... To sprawia, ze swoja urode, przepraszam za wyrazenie, moge sobie wsadzic gdzies...Na coz mi regularne rysy skoro, na przyklad, fajne to tylko na zdjeciach, a smiesznie wypadlabym w niejednym zawodzie o ktorym marze? Moja pewnosc siebie wypada po prostu fatalnie. Z pozoru jestem odwazna, ale nie bede juz pisac o klasycznych problemach czlowieka z brakiem pewnosci siebie....Ludzie na stanowiskach budzacych szacunek, zaradni, niekoniecznie piekni, ale bez zadnych kontrowersyjnych cech, budza we mnie poczucie wstydu i bycia gorszym czlowiekiem...Taaak, znam biblijne porzekadla, ze kazdy clzowiek jest rowny, chodzi mi tu bardziej o to bycie ''fajnym'', mysle, ze wiecie o co mi chodzi Najgorzej gdy to poczucie rodzi sie przy poznaniu mezczyzny ktory mi sie podoba o tych cechach ktorych mi brak i o ktorych wspominam....wtedy zaczyna sie obsesyjne dbanie o wyglad, przesadne wazenie slow, jakb poczucie zagrozenia...To i tacy ludzie budza we mnie ogromne kompleksy i lek...To zabrzmi balcho, ale chcialabym wam po prostu zobrazowac: np podoba mi sie szalenie facet na pewnym stanowisku ktore mimo mojej atrakcyjnosci jest dla mnie nie osiagalne (z powodow o ktorych pisalam). Mysle: ok, jestem piekna, ale jak on mnie musi odbierac z tym moim glosem, mlodym wygladem (nie bede wymieniac szczegolow)...To na prawde brzmi blacho, ale kiedy sprawa jest bardziej zaawansowana popadam w paranoje i mega dola...Czasami mysle, wrecz jestem pewna, ze jestem skazana na staropanienstwo. Przez to wszystko czuje, ze moje wnetrze rowniez jest ''niedostosowane'' do otoczenia, doroslego zycia, i nie mowie tu o charakterze co do ktorego nie mam zastrzezen, bo kaceptuje swoja dusze, ale to juz inny temat nadajacy sie raczej do gabinetu psychologa...

Nie wiem czy kazdy zdaje sobie z tego sprawe, ale sa ludzie olsniewajaco piekni od stop do glow, bez zadnych charakterystycznych upierdliwych cech powiazanym z wygladem i odbiorem przez innych z ktorymi musialy przyjsc na swiat, nadajacy sie do wszystkiego, i sa ludzie tak samo piekni, ktorym jednak uroda, przycmiewana przez rozne, wcale nie pierodly, nie przynosi ''pozytku''...Co byscie mi poradzily, zebym mogla nie czuc sie ze soba taaaak zle? Czy moze sa wsrod Was ludzie na pierwszy rzut oka wrecz uderzajaco piekni (nie krepujcie sie!) ale ktorych problemem jest np na prawde, ale tak na prawde komiczny glos....lub nie wiem, niski wzrost, mlody wyglad, wyglad podobny do niechlubnej znanej postaci, jesli moge z tym wszystkim porownac to rowniez, nie wiem, jakanie? c o k o l w i e k?
Ale to ciekawe. Skoro uważasz się za nieziemsko, "uderzająco piekną" , świadomą swego wyglądu, to jakim cudem masz niską pewność siebie? Post tchnie zarozumialstwem i patetyzmem Chyba, że masz taki natchniony styl pisania.
Może nieświadomie zachowujesz się w ten sposób do innych?

I jestem ciekawa które zawody wykluczają osoby piękne, o dziecinnym głosie i niepewne.
__________________
Millygirl jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-10-13, 08:58   #5
suszarka
Buc
 
Avatar suszarka
 
Zarejestrowany: 2008-07
Lokalizacja: z kropki.
Wiadomości: 9 914
Dot.: Martwe piekno

Cytat:
Napisane przez GiadaScordia Pokaż wiadomość
np podoba mi sie szalenie facet na pewnym stanowisku ktore mimo mojej atrakcyjnosci jest dla mnie nie osiagalne (z powodow o ktorych pisalam).
a może to stanowisko jest dla Ciebie nieosiągane z braku odpowiedniego doświadczenia, a nie olśniewającego czy młodego wyglądu bądź dziecinnego głosu.

a jak się czujesz, ze sobą tak źle (acz nie do końca łapię problem) to idź do psychologa.
__________________
suszarka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-10-13, 09:08   #6
BluePanda
Rozeznanie
 
Avatar BluePanda
 
Zarejestrowany: 2011-07
Lokalizacja: Wroclove
Wiadomości: 918
Dot.: Martwe piekno

Ty masz po prostu zwykłe, ludzkie kompleksy. Tylko ubrałaś je w patetyczny tekst. Z kompleksami da się walczyć, trzeba nad sobą pracować, a jak nie da rady to psycholog.

Mam wrażenie, że czujesz się oszukana, bo gdzieś zakorzenione masz, że piękny wygląd to wszystko i dzięki temu jest się szczęśliwym. A tu się okazuje, że to nieprawda i boleśnie zderzyłaś się z rzeczywistością.

Ja od wszystkich słyszę, że mam "dziwny" głos, o młodym wyglądzie nie wspomnę Wygląd staram się traktować jako przyszły atut, a głosem się totalnie nie przejmuje. Gdy śpiewam to ludzie uciekają, ale czemu mam tego nie robić skoro sprawia mi to przyjemność? Aha i przede wszystkim w pracy ludzie będą zważać na to co mówisz i w jaki sposób, a nie na barwę głosu. Chyba, że chcesz być śpiewaczką operową.
__________________
http://www.poomoc.pl/
BluePanda jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-10-13, 09:53   #7
kennedy
Zakorzenienie
 
Avatar kennedy
 
Zarejestrowany: 2007-02
Wiadomości: 18 401
Dot.: Martwe piekno

to ze jestes ladna nie gwarantuje sukcesow w zyciu- moze pomoc jezeli dolozy sie do tego pracy.
kompleksy ma kazdy.
kennedy jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2012-10-13, 09:54   #8
Kamyk456
Raczkowanie
 
Avatar Kamyk456
 
Zarejestrowany: 2012-08
Lokalizacja: Światełko w tunelu
Wiadomości: 163
Dot.: Martwe piekno

Zdaje się, że masz niską samoocenę... Myślę, że tak naprawdę głos ani dziecięca buzia nie są przeszkodą do uzyskania wymarzonej pracy. Są kobiety, które można określić cechami, jakimi Ty opisałaś siebie - piękna, ale dziecinnie wyglądająca, sprawiająca pozory nieporadnej, słodkiej istoty. Tylko że ich osobowość burzy to wrażenie, gdyż są np. zaradne czy przedsiębiorcze.
Z tego, co napisałaś wynika, że nie wierzysz w siebie i że wtłoczyłaś samą siebie w jakieś ramki, z których nie potrafisz wyjść i które Cię hamują i onieśmielają. Bardzo prawdopodobne, że ludzie Cię tak wcale nie oceniają, tylko że to Ty tak o sobie myślisz i w ten sposób pozbawiasz się pewności siebie.
Moja rada: Przekonaj innych, że jesteś inna, niż wskazywałaby Twoja powierzchowność, może to pomoże wyleczyć Ci się z kompleksów.
Kamyk456 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-10-13, 09:54   #9
syklamen
Zakorzenienie
 
Avatar syklamen
 
Zarejestrowany: 2010-01
Lokalizacja: Magiczna kraina Narnia, gdzieś na Latarnianym Pustkowiu...:)
Wiadomości: 6 518
Dot.: Martwe piekno

Na nic Twoja uroda, jeśli będziesz narzekać i szukać sobie powodów, dla których nie moglabyś realizować się zawodowo, czy mieć faceta. Zamiast rozmyślać o tych swoich problemach lepiej zrób coś, żeby zmienić nastawienie na bardziej pozytywne. Bo widzisz samo ''uderzające piękno'' rzeczywiście nic Ci nie da, jeżeli np. będziesz odstraszać swoim charakterem i podejściem do życia. Nie wierzę, że nie możesz wybrać jakiegośtam zawodu z powodu regularnych rysów, czy młodego wyglądu, no proszę Cię
Poza tym widzisz nie ma ludzi idealnych: Tobie nie podoba się Twój niski wzrost, głos i młody wygląd, ale zamiast, przestań przeżywać, że tak jest (może np tylko według Ciebie) i zmień nastawienie: pogódź się z tym, że pewnie każdy ma jakieś tam kompleksy i coś by w sobie zmienił i Ty też je masz, ale możesz zaakceptować siebie mimo wszystko
__________________
47/2017 48/2016 80/2015 95/2014

Edytowane przez syklamen
Czas edycji: 2012-10-13 o 09:56
syklamen jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-10-13, 10:15   #10
ddas
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2008-02
Lokalizacja: Bydgoszcz
Wiadomości: 306
Dot.: Martwe piekno

Cytat:
Napisane przez GiadaScordia Pokaż wiadomość
Czesc Wszystkim

Postaram sie zaczac bez zbednych wstepow...Jestem piekna, ale to nie moze sprawic mi radosci ani powodowac zadowolenia.

I tu od razu zaznaczam: jezeli kogos raza takie deklaracje, niech po prostu sie nie udziela...Przegladam czesto forum i wiem, jakie emocje niekiedy budza w ludziach tego typu slowa, swiadczace po prostu o swiadmosci na temat swojego wygladu, (chociaz jasne, zdarzaja sie motywy) jednak nie o to tutaj chodzi, zebyscie mi zarzucaly rozne rzeczy ani oczernialy, mi klotnie na temat tego czy mowie prawde, czy nie oraz zakladanie watkow bez celu- na prawde nie sa mi potrzebne...Takze jezeli post od samego poczatku budzi u ktorejs z Was niechec, to nikt nie zmusza do czytania tego co pisze. Jesli bedziecie chcialy zbaczac tez z tematu na temat tego, ze jakze ja piekna, skoro gusta sa rozne: jak wiemy istnieja pewne kanony i kobiety o ktorej smiesznie by bylo powiedziec 'brzydka' Przepraszam bardzo za pretensjonalny ton, na prawde nie chce zeby to brzmialo jakbym spiswala tutaj swoje zale, po prostu chcialam zeby sprawa byla jasna : -) Tak na prawde chce, zebyscie mi pomogly bo nie jestem w pelni szczesliwa...

Dlaczego moja uroda nic mi nie daje? Ano dlatego, ze mimo ladnej figury i pieknej twarzy posiadam takie mankamenty jak niezmiemsko dziecinny, smieszny glosik lub dosc mlody wyglad nie budzacy jakiegos hm, respektu... To sprawia, ze swoja urode, przepraszam za wyrazenie, moge sobie wsadzic gdzies...Na coz mi regularne rysy skoro, na przyklad, fajne to tylko na zdjeciach, a smiesznie wypadlabym w niejednym zawodzie o ktorym marze? Moja pewnosc siebie wypada po prostu fatalnie. Z pozoru jestem odwazna, ale nie bede juz pisac o klasycznych problemach czlowieka z brakiem pewnosci siebie....Ludzie na stanowiskach budzacych szacunek, zaradni, niekoniecznie piekni, ale bez zadnych kontrowersyjnych cech, budza we mnie poczucie wstydu i bycia gorszym czlowiekiem...Taaak, znam biblijne porzekadla, ze kazdy clzowiek jest rowny, chodzi mi tu bardziej o to bycie ''fajnym'', mysle, ze wiecie o co mi chodzi Najgorzej gdy to poczucie rodzi sie przy poznaniu mezczyzny ktory mi sie podoba o tych cechach ktorych mi brak i o ktorych wspominam....wtedy zaczyna sie obsesyjne dbanie o wyglad, przesadne wazenie slow, jakb poczucie zagrozenia...To i tacy ludzie budza we mnie ogromne kompleksy i lek...To zabrzmi balcho, ale chcialabym wam po prostu zobrazowac: np podoba mi sie szalenie facet na pewnym stanowisku ktore mimo mojej atrakcyjnosci jest dla mnie nie osiagalne (z powodow o ktorych pisalam). Mysle: ok, jestem piekna, ale jak on mnie musi odbierac z tym moim glosem, mlodym wygladem (nie bede wymieniac szczegolow)...To na prawde brzmi blacho, ale kiedy sprawa jest bardziej zaawansowana popadam w paranoje i mega dola...Czasami mysle, wrecz jestem pewna, ze jestem skazana na staropanienstwo. Przez to wszystko czuje, ze moje wnetrze rowniez jest ''niedostosowane'' do otoczenia, doroslego zycia, i nie mowie tu o charakterze co do ktorego nie mam zastrzezen, bo kaceptuje swoja dusze, ale to juz inny temat nadajacy sie raczej do gabinetu psychologa...

Nie wiem czy kazdy zdaje sobie z tego sprawe, ale sa ludzie olsniewajaco piekni od stop do glow, bez zadnych charakterystycznych upierdliwych cech powiazanym z wygladem i odbiorem przez innych z ktorymi musialy przyjsc na swiat, nadajacy sie do wszystkiego, i sa ludzie tak samo piekni, ktorym jednak uroda, przycmiewana przez rozne, wcale nie pierodly, nie przynosi ''pozytku''...Co byscie mi poradzily, zebym mogla nie czuc sie ze soba taaaak zle? Czy moze sa wsrod Was ludzie na pierwszy rzut oka wrecz uderzajaco piekni (nie krepujcie sie!) ale ktorych problemem jest np na prawde, ale tak na prawde komiczny glos....lub nie wiem, niski wzrost, mlody wyglad, wyglad podobny do niechlubnej znanej postaci, jesli moge z tym wszystkim porownac to rowniez, nie wiem, jakanie? c o k o l w i e k?
U mnie w firmie różni ludzie mają różne stanowiska i naprawdę różny wygląd, głos itd - są osoby piękne i brzydkie, superzgrabne i otyłe - ja mam na przykład wiecznie zatkany nos , co sprawia, że wszyscy pytają czy jestem przeziębiona, bo mam głos zakatarzony - a myślę, że wyglądem nie straszę - jakoś nie zauważyłam, żeby te akurat cechy decydowały o pensji, czy stanowisku. Co zrobić? Zwyczajnie się z tym pogodzić - na pewno są ludzie, którzy komentują mój głos lub wygląd - ale nie da rady wszystkim się podobać - mnie też nie wszyscy zachwycają.
ddas jest teraz online Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-10-13, 11:13   #11
Melanchton
Zakorzenienie
 
Avatar Melanchton
 
Zarejestrowany: 2010-09
Lokalizacja: z najwyższej wieży
Wiadomości: 3 768
Dot.: Martwe piekno

Wymyślasz, dorabiając sobie filozofię do kompleksów, które nie mają obiektywnych, rzeczywistych podstaw.
Pierwsze słyszę, żeby młody wygląd był minusem dla osoby "na stanowisku". Czy w ogóle dla kogokolwiek. Ubierzesz się bardziej poważnie i sprawa załatwiona. Jeśli chcesz. Bo możesz także nie chcieć i również nie ma sprawy.
Może nie jest to nie wiadomo jakie stanowisko, ale ja właśnie zaczęłam prowadzić zajęcia na uczelni, a wyglądem nie bardzo różnię się od moich studentów, także tych z pierwszego roku. Podobnie, kiedy wyjeżdżam gdzieś jako opiekun młodzieży. Ludzie zawsze mają wątpliwości, która z dziewczyn to "pani". Zwłaszcza, że lubię się młodzieżowo ubrać.
Innymi słowy: wydziwiasz.
__________________
just like Johnny Flynn said, 'the breath I've taken and the one I must' to go on
Melanchton jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2012-10-13, 11:22   #12
mary_poppins
sissy that walk
 
Avatar mary_poppins
 
Zarejestrowany: 2010-08
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 10 668
Dot.: Martwe piekno

Cytat:
Napisane przez GiadaScordia Pokaż wiadomość
Dlaczego moja uroda nic mi nie daje?
A dlaczego w ogóle miałaby coś dawać?

Uroda pomaga w pewnych zawodach - fotomodelka, hostessa, aktorka.
Uroda pomaga czasem znaleźć partnera, bo zainteresowanie pięknymi ludźmi jest przy pierwszym kontakcie większe, niż tymi mniej atrakcyjnymi i nieco łatwiej wtedy nawiązać relację z dużą grupą ludzi.
Uroda pomaga czasem poczuć się pewniej z samym sobą, choć nie zawsze.

Nic innego nie daje. Każdy ma jakieś mankamenty, każdy ma kompleksy. Znam zakompleksionych ludzi, którzy są obiektywnie piękni bo mieszczą się w kanonie urody, ale znam też niezbyt atrakcyjnych fizycznie, ale bardzo pewnych siebie i przebojowych ludzi. Znam osoby, które uważają się za piękne, a do urody współczesnych gwiazd i modelek bardzo im daleko.

Jedyne, co się w życiu naprawdę sprawdza, to pewność siebie i upór - uroda nie ma tu nic do rzeczy. Wydaje mi się, że jesteś tym trochę rozczarowana. Dlatego polecam Ci jednak rozwój duchowy i intelektualny - być może to podniesie Twoją pewność siebie i nauczy Cię, że nie można na wszystko liczyć dlatego, że ma się piękną twarz i ładną figurę
__________________
Cytat:
Napisane przez dombro
Nie chcę być niedelikatna, ale wymyślasz problemy z dupy.
mary_poppins jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-10-13, 11:36   #13
Pestka88
Zadomowienie
 
Avatar Pestka88
 
Zarejestrowany: 2012-04
Wiadomości: 1 390
Dot.: Martwe piekno

Bardzo dobrze, że jesteś zadowolona ze swojego wyglądu. Masz za to inne kompleksy. Ot normalka. Jak każda osoba, która je ma, uwypuklasz je, twierdzisz, że rzutują na wszystko, zwalasz na nie wszystkie swoje niepowodzenia i trujesz się nimi.
Nad głosem można popracować, zmienić fryzurę na bardziej poważną, ubrać się doroślej - żaden problem. Większe wyzwanie czeka Cię z przepracowaniem kompleksów. Powodzenia
__________________
"i może nie wiem czego chcę, ale czego nie chcę wiem!"



2014:

książki: 12
filmy: 70
"Fizyka rzeczy niemożliwych" Michio Kaku
"Epidemia" Robin Cook





miesiąc z hula hop: 2/30
Pestka88 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-10-13, 12:06   #14
Kaja-ja
Wtajemniczenie
 
Avatar Kaja-ja
 
Zarejestrowany: 2006-01
Wiadomości: 2 481
GG do Kaja-ja
Dot.: Martwe piekno

Cytat:
Napisane przez BluePanda Pokaż wiadomość
Ty masz po prostu zwykłe, ludzkie kompleksy. Tylko ubrałaś je w patetyczny tekst. Z kompleksami da się walczyć, trzeba nad sobą pracować, a jak nie da rady to psycholog.

Mam wrażenie, że czujesz się oszukana, bo gdzieś zakorzenione masz, że piękny wygląd to wszystko i dzięki temu jest się szczęśliwym. A tu się okazuje, że to nieprawda i boleśnie zderzyłaś się z rzeczywistością.
Zgadzam się w 100%.
Masz zwyczajne kompleksy, jak zapewne niejedna z nas. Zwyczajne, nie znaczy błahe. Ale jednak kompleksy...
Do tego dorobiłaś sobie dziwną ideologię "uderzającego piękna" i powstała z tego udziwniona patetyczna mieszanka.
No cóż. Wygląd w życiu pomaga, ale nie załatwia wszystkiego za nas. Wręcz przeciwnie, czasem się trzeba nieźle napracować. Osoby piękne, ładne, czy atrakcyjne mają łatwiej jeśli chodzi np. o kontakty z mężczyznami, w przeciwieństwie do osób mniej atrakcyjnych. Jednak ZAWSZE po czasie liczy się charakter i osobowość. Zawsze. Nikt nigdy nie zatrudni Cię tylko i wyłącznie patrząc na Twój wygląd czy głos. Zawsze liczyć się będzie to, co masz to powiedzenia, przekazania itp.
No chyba, że chcesz być fotomodelką, która się nie odzywa i generalni tylko musi ładnie wyglądać - ale do tego chyba masz predyspozycje.
Masz problem nie ze swoim wyglądem, który "nie przynosi Ci pożytku".
Wygląd może pomóc, ale "pożytek" przyniesie Ci to co sobą reprezentujesz...
Kaja-ja jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-10-13, 13:04   #15
JanePanzram
Zakorzenienie
 
Avatar JanePanzram
 
Zarejestrowany: 2010-11
Wiadomości: 5 479
Dot.: Martwe piekno

Cytat:
Postaram sie zaczac bez zbednych wstepow...Jestem piekna, ale to nie moze sprawic mi radosci ani powodowac zadowolenia.

I tu od razu zaznaczam: jezeli kogos raza takie deklaracje, niech po prostu sie nie udziela...Przegladam czesto forum i wiem, jakie emocje niekiedy budza w ludziach tego typu slowa, swiadczace po prostu o swiadmosci na temat swojego wygladu, (chociaz jasne, zdarzaja sie motywy) jednak nie o to tutaj chodzi, zebyscie mi zarzucaly rozne rzeczy ani oczernialy, mi klotnie na temat tego czy mowie prawde, czy nie oraz zakladanie watkow bez celu- na prawde nie sa mi potrzebne...Takze jezeli post od samego poczatku budzi u ktorejs z Was niechec, to nikt nie zmusza do czytania tego co pisze. Jesli bedziecie chcialy zbaczac tez z tematu na temat tego, ze jakze ja piekna, skoro gusta sa rozne: jak wiemy istnieja pewne kanony i kobiety o ktorej smiesznie by bylo powiedziec 'brzydka' Przepraszam bardzo za pretensjonalny ton, na prawde nie chce zeby to brzmialo jakbym spiswala tutaj swoje zale, po prostu chcialam zeby sprawa byla jasna : -) Tak na prawde chce, zebyscie mi pomogly bo nie jestem w pelni szczesliwa...
zamiast ułatwiać sobie życie, to sobie utrudniasz: stwierdzasz coś trzema słowami, a potem musisz dodawać 10 zdań, żeby ludzie to przyjęli do wiadomości. Piszesz w wyniku tego x razy więcej o rzeczy pobocznej dla twoich dążeń z którymi tu przyszłaś, a bardzo skromnie o tym, co faktycznie ci przeszkadza: głos.
Tymczasem można było napisać: nie mam problemu z wyglądem, ale jest pewien szkopuł, wszystko się wali, jak ktoś usłyszy mój głos.
Wtedy wypowiedzi byłyby na temat, bez pojazdów i dygresji
No chyba, że taki też był twój cel: rozmowa o pewności siebie i obyczajowości w tej kwestii. Ale wtedy temat głosu odpadnie, bo ten związany z pewnością siebie więcej emocji wzbudza.

Mi głos się obniżył w wyniku palenia - ale żeby widzieć "efekty" (?) to trzeba palić więcej niż 5 lat.

Więc celne rady dostałaś już wyżej.

Edytowane przez JanePanzram
Czas edycji: 2012-10-13 o 13:40
JanePanzram jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-10-13, 13:19   #16
Joslyn
Raczkowanie
 
Avatar Joslyn
 
Zarejestrowany: 2009-06
Wiadomości: 152
Dot.: Martwe piekno

Nie znam Cię autorko, ale nie jesteś czasem troszeczkę hmm... zarozumiała? Wiem, że pisałaś o tym na początku Twojego postu, ale nie da się chyba inaczej tego odebrać.
Wybacz, ale moim zdaniem to, czy jesteś piękna czy nie, zależy tylko od opinii innych i ich postrzegania. Jedni tak Cię nazwą, inni nie. Ty co najwyżej możesz tylko znać swoją wartość i dobrze czuć się we własnym ciele. I tak dla jednych będziesz piękna, a dla innych najwyżej przeciętna. To normalne i każda kobieta ma podobnie. Ty nie jesteś wyjątkiem.
Jak każda kobieta masz kompleksy. Dla jednej kompleksem jest duży nos, dla Ciebie jest nim cienki głosik i młody wygląd. Głos, jak napisała jedna z Wizażanek zawsze można modulować. Młody wygląd raczej nie jest wadą, a atutem i kiedyś na pewno go docenisz.
Jeśli mężczyzna, który Ci się podoba będzie rzeczywiście Tobą zainteresowany, to raczej nie będzie zwracał uwagi na Twój głos, czy młody wygląd.
Nie wierzę też, że nie możesz awansować na wyższe stanowisko, czy osiągać inne sukcesy zawodowe przez wyżej wymieniowe "wady". Uroda pomaga, ale w końcu i tak liczą się umiejętności i wiedza. Jeśli na tym polu będziesz pewna siebie, to cienki głos Ci w niczym nie przeszkodzi.
Sama wyglądam na przynajmniej 6 lat młodszą niż faktycznie mam, a jakoś nie przeszkadza mi to w realizowaniu zawodowych celów...

Będę szczera: dla mnie strasznie wydziwiasz, a to dlatego, że pewnie nie masz innych problemów.
Joslyn jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-10-13, 13:39   #17
GiadaScordia
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2012-08
Wiadomości: 104
Dot.: Martwe piekno

Cytat:
Napisane przez mary_poppins Pokaż wiadomość
Dlatego polecam Ci jednak rozwój duchowy i intelektualny - być może to podniesie Twoją pewność siebie i nauczy Cię, że nie można na wszystko liczyć dlatego, że ma się piękną twarz i ładną figurę
Jestem bardzo rozwineita duchowo i rozowj ten wciaz poglebiam, co do rozwoju intelektualnego- masz racje, od jakiegos czasu planuje uczyc sie w pewnej dziedzinie, oby sie tylko udalo.

---------- Dopisano o 13:32 ---------- Poprzedni post napisano o 13:32 ----------

Cytat:
Napisane przez Millygirl Pokaż wiadomość
Ale to ciekawe. Skoro uważasz się za nieziemsko, "uderzająco piekną" , świadomą swego wyglądu, to jakim cudem masz niską pewność siebie? Post tchnie zarozumialstwem i patetyzmem Chyba, że masz taki natchniony styl pisania.
Może nieświadomie zachowujesz się w ten sposób do innych?

I jestem ciekawa które zawody wykluczają osoby piękne, o dziecinnym głosie i niepewne.
Dziekuje za wszystkie odpowiedzi Cholernie mi glupio bylo pisac o tym jaka to jestem ladna, ale chyba nie robie tym nikomu krzywdy.

Pogrubione- przeciez pisalam o tym, nieziemsko (!) smieszny glosik, mlody wyglad...Mam wrazenie, ze albo przeczytalas post 'po lebkach' albo na sile chcesz mi wdusic zarozumialstwo...po to byl moj wstep, zeby nie mylic mojej wypowiedzi z wypowiedziami osob ktore pisza ze sa np z ladna i nikt ich nie lubi to zupelnie co innego...Ale jednoczesnie rozumiem, ze mimo moich wyjasnien cos moze razic, dlatego na prawde przepraszam za ten ton, za ktory sie wstydze. Jednak po to jest forum, zeby mozna bylo opisac anonimowo problemy...

---------- Dopisano o 13:33 ---------- Poprzedni post napisano o 13:32 ----------

Cytat:
Napisane przez syklamen Pokaż wiadomość
Nie wierzę, że nie możesz wybrać jakiegośtam zawodu z powodu regularnych rysów, czy młodego wyglądu, no proszę Cię
Oh, nie z powodu regularnych rysow, a wlasnie smiesznego glosiku, mlodego wygladu, mam nadzieje, ze zdajesz sobei sprawe z tego co piszesz, ze masz wyobrazenie bo w takim wypadku twoje slowa bylyby bardzo pomocne Lecz prosze Cie, wyobrazasz sobie (na przyklad) hm...stewardesse z glosem jak kurczak w najlepszym wypadku jak dziecko (uwierzcie mi, ze pisze doslownie)...chcialybysci e zeby taki ktos czuwal nad waszym bezpieczenstwem? A jaki szacunek budzilaby taka osoba przemawiajaca na np jakims spotkaniu biznesowym? A czy wyobrazacie sobie Angeline Jolie w roli tajnego agenta z takimi przymiotami? (haha) To oczywiscie tylko przyklady, ale chyba juz zawsze bede czula sie po prostu s m i e s z n a.

---------- Dopisano o 13:39 ---------- Poprzedni post napisano o 13:33 ----------

Cytat:
Napisane przez JanePanzram Pokaż wiadomość
zamiast ułatwiać sobie życie, to sobie utrudniasz: stwierdzasz coś trzema słowami, a potem musisz dodawać 10 zdań, żeby ludzie to przyjęli do wiadomości. Piszesz w wyniku tego x więcej o rzeczy pobocznej dla twoich dążeń z którymi tu przyszłaś, a bardzo skromnie o tym, co faktycznie ci przeszkadza: głos.
Tymczasem można było napisać: nie mam problemu z wyglądem, ale jest pewien szkopuł, wszystko się wali, jak ktoś usłyszy mój głos.
Wtedy wypowiedzi byłyby na temat, bez pojazdów i dygresji
No chyba, że taki też był twój cel: rozmowa o pewności siebie i obyczajowości w tej kwestii. Ale wtedy temat głosu odpadnie, bo ten związany z pewnością siebie więcej emocji wzbudza.
Haha, jezu, trafilas w sedno Faktycznie tak robie...a jak czytam to to jeszcze bardziej mi glupio...ale tak szczerze, czy nie widzialas watkow gdzie ktos pisze, ze jest piekny i jaki przesadny 'pojazd' sie zaczyna? Chcialam wlasnie tego uniknac a osiegnelam skutek odwrotny od zamierzonego

Pisaniem o urodzie chcialam bardziej oddac dramatycznosc sytuacji w moich oczach Inaczej ludzie by mnie zrouzmieli gdbym pisala tylko o glosie, chcialam wylac moja frustracje i nieszczescie, bo tak, to dla mnie frustracja i nieszczescie (tak, mam inne problemy). Ale kobiety chyba juz ngdy nie przestana reagowac dosc agresywnie na rozglaszanie przez innych o swojej atrakcyjnosci-coz, lata ewolucji...Jednak co innego forum gdzie pisze sie anonimowo a co innego prawdziwe zycie, same korzystacie z mozliwosci proszenia o porady na forum, piszecie o bardzo intymnych sprawach i nikt nie zarzuca ze jestescie bezwstydne i zboczone, nie wiem wiec po co zarzucanie mi tego co zarzucacie, powinno byc jasne dla forumowiczek, ze ktos inny tez chce skorzystac z takiej ''pomocy' i po prostu to robi, bez glebszego dna ktorego sie doszukujecie, pewnie nie mowicie kolezankom i rodzinie o problemach z orgazmem a ja nie mowie kolezankom i rodzinie o moich problemach o jakich tutaj pisze. Dlatego wiecej wyrozumialosci! Zdrowy czlowiek wie jak bylby widziany mowiac takie rzeczy na lewo i prawo w prawidzym zyciu, dlatego moze napisac o tym w miejscach takie jak fora internetowe.

Edytowane przez GiadaScordia
Czas edycji: 2012-10-13 o 15:43
GiadaScordia jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-10-13, 13:53   #18
JanePanzram
Zakorzenienie
 
Avatar JanePanzram
 
Zarejestrowany: 2010-11
Wiadomości: 5 479
Dot.: Martwe piekno

Cytat:
Napisane przez GiadaScordia Pokaż wiadomość
Haha, jezu, trafilas w sedno Faktycznie tak robie...a jak czytam to to jeszcze bardziej mi glupio...ale tak szczerze, czy nie widzialas watkow gdzie ktos pisze, ze jest piekny i jaki przesadny 'pojazd' sie zaczyna? Chcialam wlasnie tego uniknac a osiegnelam skutek odwrotny od zamierzonego

Pisaniem o urodzie chcialam bardziej oddac dramatycznosc sytuacji w moich oczach
Ten temat jest samobójczy wszędzie gdzie się z nim udasz Dla przykładu: na forum chłopaków ktoś stwierdzający to na samym początku swego tematu powoduje jeden wielki hejt-temat. Tam wątek z tym, że "głos nie pasuje do ładnego mnie" byłby powodem dla nieprzerwanej krytyki i wyśmiewania "niby taki przystojny, a głos jak kurczak - hehe, dobrze ci tak, wypier........".
Czytałam też autobiografię Joe'go Eszterhasa (człek z Hollywood) - gdzie ilość nagromadzonej pewności siebie ocierającej się o głęboki samozachwyt dosłownie kładła na łopatki i człowieka kompletnie rozbrajała Również Doda sobie nie żałuje w tym temacie: więc gdzie nie wleziesz, to trafisz na krytykę jej inteligencji, umysłowości itd.

Jeśli więc ruszasz taki temat - to albo pogodzisz się z takim jego odbiorem, ewentualnie będziesz traktować reakcje z obojętnością i olewczo - albo go nie ruszaj, bo jest on daleki od neutralności

Edytowane przez JanePanzram
Czas edycji: 2012-10-13 o 13:59
JanePanzram jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-10-13, 13:59   #19
Nuk_Nulla
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2010-10
Wiadomości: 190
GG do Nuk_Nulla
Dot.: Martwe piekno

Na studiach poznałam mnóstwo wykładowców, którzy mają obłędnie śmieszne głosiki, albo tak niewyraźnie mówią, że niemal nie idzie ich zrozumieć. Bah, pierwszy wykład podśmiechujki, a potem okazuje się, że jednak mają nam coś do powiedzenia i zaczyna liczyć się to, co przekazują, a nie to jakim głosem. I na tej podstawie stwierdzam, że wydziwiasz. Jak jesteś pewna siebie to możesz mówić nawet tonem głosu a'la "pikachu" o fizyce jądrowej, a cała sala będzie w skupieniu łykać każde twoje słowo.


Uśmiechnij się. Możesz wszystko i nawet nie próbuj mówić, że nie, bo śmiesznie mówisz czy dziecinnie wyglądasz. Podrzucę wielce rozpowszechniony na wizażu motywator: http://www.youtube.com/watch?v=HOihT...eature=related
__________________
-> zmieniam swoje życie
Nuk_Nulla jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2012-10-13, 15:44   #20
Cherry Blossom Girl
nyan nyan ^^
 
Avatar Cherry Blossom Girl
 
Zarejestrowany: 2009-09
Wiadomości: 2 956
Dot.: Martwe piekno

Piękno zewnętrzne nie gwarantuje sukcesu jeśli brak kwalifikacji. Bardzo egzaltowana jesteś Autorko. Kompleksy to naturalna sprawa każdego człowieka. Skoro jesteś urodziwa, to pozostaje zadbać o rozwój intelektualny, a wtedy wszelkie stanowisko będzie dla Ciebie osiągalne.
Cherry Blossom Girl jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-10-13, 16:33   #21
GiadaScordia
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2012-08
Wiadomości: 104
Dot.: Martwe piekno

Cytat:
Napisane przez Cherry Blossom Girl Pokaż wiadomość
Piękno zewnętrzne nie gwarantuje sukcesu jeśli brak kwalifikacji. Bardzo egzaltowana jesteś Autorko. Kompleksy to naturalna sprawa każdego człowieka. Skoro jesteś urodziwa, to pozostaje zadbać o rozwój intelektualny, a wtedy wszelkie stanowisko będzie dla Ciebie osiągalne.
Pewnie masz racje, ale z drugiej strony latwo sie mowi...Z brakiem kwalifikacji o wymarzonej pracy musze sie pogodzic, ale gorzej jak wchodza w gre sprawy damsko meskie...przy mezczyznach ktorzy mi imponuja tym o czym wspominalam, czuje sie smieszna, bezwartosciowa i wybrakowana, mysle sobie ''jak X przedstawi mnie rodzinie, jak moglby chciec kogos takiego?'' Na prawde, zeby popasc w depresje i niszczyc sobie zycie osobiste oraz stracic poczucie wartosci i pewnosc siebie nie trzeba miec amputowanej nogi : ( Moglam w ten sposob zaczac post co wplyneloby wiecej rad na ten temat, a nie na temat piekna i zarozumialosci, wszystkie rady, bez przesady, okazaly sie pomocne, ale prosze, wiem ze cudow nie zdzialacie ani nie jestescie psychologami, ale oswieccie mnie jak mam zwalczyc te wszytskie demony o ktorych pisze w tej chwili, lub podzielcie sie doswiadczeniami jezeli macie podobne...

Edytowane przez GiadaScordia
Czas edycji: 2012-10-13 o 16:35
GiadaScordia jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-10-13, 16:48   #22
Kaja-ja
Wtajemniczenie
 
Avatar Kaja-ja
 
Zarejestrowany: 2006-01
Wiadomości: 2 481
GG do Kaja-ja
Dot.: Martwe piekno

Cytat:
Napisane przez GiadaScordia Pokaż wiadomość
Pewnie masz racje, ale z drugiej strony latwo sie mowi...Z brakiem kwalifikacji o wymarzonej pracy musze sie pogodzic, ale gorzej jak wchodza w gre spraw damsko meskie...przy mezczyznach ktorzy mi imponuja tym o czym wspominalam cuzje sie smieszna, bezwartosciowa i wbrakowana, mysle sobie ''jak X przedstawi mnei rodzinie, jak moglby chciec kogos takiego?'' Na prawde, zeby popasc w depresje i niszczyc sobie zycie osobiste oraz stracic poczucie wartosci i pewnosc siebie nie trzeba miec amputowanej nogi lub garbatego nosa, zeza, pryszczow i lysizny : (
No to masz tą pewność siebie, czy nie? Bo już się pogubiłam. Raz piszesz, że jesteś pewna siebie, a po tym poście stwierdzam, że Twoja pewność siebie gdzieś leży i kwiczy.
"Jak mógłby chcieć kogoś takiego?" - brzmi jakbyś conajmniej 3 osoby zabiła w przeszłości i znęcała się nad zwierzętami... Twierdzisz, że rozwijasz się intelektualnie i duchowo, że jesteś pewna siebie i masz fajny charakter... dodatkowo jesteś piękna czy tam ponadprzeciętnie ładna. Jedyny Twoim problemem jest tembr głosu, a Ty się zastanawiasz jaki wstyd przyniesiesz swojemu przyszłemu facetowi?


Cytat:
Moglam w ten sposob zaczac post, to wplyneloby wiecej rad na ten temat, a nie na temat piekna i zarozumialosci,
Chyba trochę jest tak, że byś "chciała" przeczytać na temat piękna i zarozumiałości, bo ja - szczerze mówiąc - nie widzę AŻ TYLU postów na ten temat. Siedzę tu już kawał czasu na forum i wiem, że z reguły takie tematy ciągną się na dzień dobry przez 3 strony ("Ale jesteś zarozumiała" itp.). W tym momencie dostałaś komentarze na temat kompleksów a nie Twojego postrzegania piękna. Widzisz coś, czego nie ma...


Cytat:
wszytskie rady, bez przesady okazaly sie pomocne, ale prosze, wiem ze cudow nie zdzialacie ani nie jestescie psychologami, ale oswieccie mnie jak mam zwalczyc te wszytskie demony o ktorrych pisze w tej chwili, lub podzielcie sie doswiadczeniami jezeli macie podobne...
Kompleksy to właśnie demony. Jest mnóstwo wątków na wizażu na temat kompleksów i ich zwalczania. Niestety, tylko Ty możesz się z tym uporać.

Moim kompleksem swego czasu był trądzik. Ubolewałam nad swoją twarzą, chociaż nigdy nie była ze mnie brzydka dziewczyna. Chowałam twarz pod włosami, faszerowałam się i smarowałam różnymi rzeczami od dermatologów. Guzik pomagało. Trwało to niezły kawał czasu. Ale... przy okazji nauczyłam się naprawdę dobrze malować (dobrze pomalowane oko odciągało uwagę od reszty). Poza tym zauważyłam, że pomimo mojego "zj*banego ryja" (jak zwykłam sama o sobie mówić) mam zainteresowanie u płci przeciwnej. Jak się okazało (co usłyszałam nie raz) jestem bardzo kobieca, pewna siebie, i otwarta...
A ja przez ten cały czas myślałam o sobie jak o aseksualnej, nieśmiałej pryszczatej dziewczynie. Walczyłam z tym. Bardzo z tym walczyłam i jak się po czasie okazało, nikt z moich znajomych nie wierzył, jak mówiłam, że z natury jestem bardzo nieśmiała. Nikt...
Nawet moja mama stwierdziła, że nie wie co mi się stało, ale po jakimś czasie zrobiłam się bardzo odważna.
Rozpisałam się, ale chciałam Ci pokazać, że kompleksy to rzecz, z którą tylko Ty sama możesz sobie poradzić.
Teraz twarz mam już o niebo lepszą, ostatnio całkiem fajnie schudłam, przez prawie całe liceum i studia nie narzekałam na powodzenie u mężczyzn. W pracy rozwinęłam pewność siebie...
Walka z kompleksami to CIĄGŁA PRACA nad sobą.

Ja nadal wewnętrznie uważam się za osobę nieśmiałą, nieatrakcyjną i "pryszczatą", chociaż jak patrzę w lustro to się sobie podobam. Ciągła praca nad sobą pozwala moim znajomym i nowo poznanym ludziom odbierać mnie jako odważną, fajną i ładną dziewczynę. Nie przechwalam się, po prostu jestem z siebie dumna, że udało mi się zakończyć sukcesem wiele lat ciężkiej, "psychicznej" pracy.

Taka jest moja rada: pracuj nad sobą, naucz się odwracać uwagę od swoich mankamentów, staraj się stawiać czoła sytuacjom, w których czujesz się gorsza... i nie myśl tyle o "swoich demonach".
Kaja-ja jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-10-13, 17:00   #23
GiadaScordia
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2012-08
Wiadomości: 104
Dot.: Martwe piekno

''No to masz tą pewność siebie, czy nie? Bo już się pogubiłam. Raz piszesz, że jesteś pewna siebie, a po tym poście stwierdzam, że Twoja pewność siebie gdzieś leży i kwiczy.
"Jak mógłby chcieć kogoś takiego?" - brzmi jakbyś conajmniej 3 osoby zabiła w przeszłości i znęcała się nad zwierzętami... Twierdzisz, że rozwijasz się intelektualnie i duchowo, że jesteś pewna siebie i masz fajny charakter... dodatkowo jesteś piękna czy tam ponadprzeciętnie ładna. Jedyny Twoim problemem jest tembr głosu, a Ty się zastanawiasz jaki wstyd przyniesiesz swojemu przyszłemu facetowi?''


Nie pisalam nigdzie, ze jestem pewna siebie, chyba milion razy powtarzam, ze pewnosci siebie nie mam za grosz, ze jest w gruzach, nawet wspominam o tym w tym co zacytowalas! Sorry, ale pomylilas sie gdzies przy cztaniu, innego wytlumaczenia nie ma...Pisze moze zbyt impulsywnie, ale wkurzylam sie, bo specjalnie powtarzam wciaz o tym braku pewnosci



'Chyba trochę jest tak, że byś "chciała" przeczytać na temat piękna i zarozumiałości, bo ja - szczerze mówiąc - nie widzę AŻ TYLU postów na ten temat. Siedzę tu już kawał czasu na forum i wiem, że z reguły takie tematy ciągną się na dzień dobry przez 3 strony ("Ale jesteś zarozumiała" itp.). W tym momencie dostałaś komentarze na temat kompleksów a nie Twojego postrzegania piękna. Widzisz coś, czego nie ma...''

Masz racje. Pisze tak chyba po prostu ''w rekacji obronnej'', bo wlasnie, tez sie naczytalam o tym jaki kto nie jest zarozumialy. Przegielam, to na prawde bylo pisane w poczuciu zagrozenia, juz sie zamykam na ten temat



''Kompleksy to właśnie demony. Jest mnóstwo wątków na wizażu na temat kompleksów i ich zwalczania. Niestety, tylko Ty możesz się z tym uporać.

Moim kompleksem swego czasu był trądzik. Ubolewałam nad swoją twarzą, chociaż nigdy nie była ze mnie brzydka dziewczyna. Chowałam twarz pod włosami, faszerowałam się i smarowałam różnymi rzeczami od dermatologów. Guzik pomagało. Trwało to niezły kawał czasu. Ale... przy okazji nauczyłam się naprawdę dobrze malować (dobrze pomalowane oko odciągało uwagę od reszty). Poza tym zauważyłam, że pomimo mojego "zj*banego ryja" (jak zwykłam sama o sobie mówić) mam zainteresowanie u płci przeciwnej. Jak się okazało (co usłyszałam nie raz) jestem bardzo kobieca, pewna siebie, i otwarta...
A ja przez ten cały czas myślałam o sobie jak o aseksualnej, nieśmiałej pryszczatej dziewczynie. Walczyłam z tym. Bardzo z tym walczyłam i jak się po czasie okazało, nikt z moich znajomych nie wierzył, jak mówiłam, że z natury jestem bardzo nieśmiała. Nikt...
Nawet moja mama stwierdziła, że nie wie co mi się stało, ale po jakimś czasie zrobiłam się bardzo odważna.
Rozpisałam się, ale chciałam Ci pokazać, że kompleksy to rzecz, z którą tylko Ty sama możesz sobie poradzić.
Teraz twarz mam już o niebo lepszą, ostatnio całkiem fajnie schudłam, przez prawie całe liceum i studia nie narzekałam na powodzenie u mężczyzn. W pracy rozwinęłam pewność siebie...
Walka z kompleksami to CIĄGŁA PRACA nad sobą.

Ja nadal wewnętrznie uważam się za osobę nieśmiałą, nieatrakcyjną i "pryszczatą", chociaż jak patrzę w lustro to się sobie podobam. Ciągła praca nad sobą pozwala moim znajomym i nowo poznanym ludziom odbierać mnie jako odważną, fajną i ładną dziewczynę. Nie przechwalam się, po prostu jestem z siebie dumna, że udało mi się zakończyć sukcesem wiele lat ciężkiej, "psychicznej" pracy.

Taka jest moja rada: pracuj nad sobą, naucz się odwracać uwagę od swoich mankamentów, staraj się stawiać czoła sytuacjom, w których czujesz się gorsza... i nie myśl tyle o "swoich demonach".''


Dziekuje za obszerna rade, wezme to do siebie i bede pamietac o tym przykladzie jaki mi podalas i ktory dotyczy ciebie Tylko widzisz, jak to bywa z kompleksami, ja swoj glos i przy tym dosc mlody wyglad traktuje jak ulomnosc, cos co na prawde moze przeszkadzac i byc odbierane w wielu sytuacjach jako cos baaardzo niekorzystnego, wolalabym wlaczyc z tradzikiem, tak mysle...

Edytowane przez GiadaScordia
Czas edycji: 2012-10-13 o 17:35
GiadaScordia jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-10-13, 17:38   #24
Kaja-ja
Wtajemniczenie
 
Avatar Kaja-ja
 
Zarejestrowany: 2006-01
Wiadomości: 2 481
GG do Kaja-ja
Dot.: Martwe piekno

Cytat:
Napisane przez GiadaScordia Pokaż wiadomość
Dziekuje za obszerna rade, wezme to do siebie i bede pamietac o tym przykladzie jaki mi podalas i ktory dotyczy ciebie Tylko widzisz, jak to bywa z kompleksami, ja swoj glos i przy tym dosc mlody wyglad traktuje jak ulomnosc, cos co na prawde moze przeszkadzac i byc odbierane w wielu sytuacjach jako coś baaardzo niekorzystnego, wolalabym wlaczyc z tradzikiem, tak mysle...
Sama widzisz. Kompleksy są rzeczą cholernie osobistą. Ty twierdzisz, że wolałabyś walczyć z trądzikiem. Ja po kilku (ok. 8 latach) walki wolałabym mieć dziecinny głos
Co do młodego wyglądu. Też mam ten "problem". Mam 24 lata, a do tej pory jak idę do sklepu po fajki czy piwo muszę brać ze sobą dowód, bo - zwłaszcza bez makijażu - w 9 na 10 przypadkach jestem o niego pytana.
Na imprezach (już coraz rzadziej na nie chodzę) spotykam chłopaków, którym się podobam, ale jak słyszę, że oni mają po 18-19 lat, to aż wstyd się przyznać, że jestem po studiach. A jak już to usłyszą, to szczęka opada

Ale nie wiem czym tu się przejmować. Pracowałam w kilku miejscach podczas studiów, głównie w kontaktach z klientami i zawsze wszyscy dawali mi dużo mniej lat niż mam. Zazwyczaj około 18-19, ale zdarzały się również 16, a hitem była pani w sklepie, gdzie kupowałam kiedyś piwo rodzicom, przyjechałam autem, a ona nie chciała wierzyć, że jestem pełnoletnia bo nie dałaby mi więcej niż 12

Nie wiem ile masz lat. Kiedyś (jak miałam 19-20) to mnie drażniło. Teraz mając 24 bawi mnie jak ktoś pyta mnie o dowód, albo nie wierzy, że skończyłam już studia Dłużej będę piękna i młoda
Kaja-ja jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-10-13, 17:53   #25
GiadaScordia
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2012-08
Wiadomości: 104
Dot.: Martwe piekno

Mam 22 lata : )
GiadaScordia jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-10-13, 17:55   #26
anka_res
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2006-06
Lokalizacja: RzeszUFF
Wiadomości: 7 528
Dot.: Martwe piekno

Impulsywnie, nie impulsywnie, ale masz Autorko jakiś przegadany i napuszony, egzaltowany sposób wyrażania swoich myśli (w każdym razie na piśmie), forma średnia, treści mało. Może tu część problemu postrzegania Cie przez otoczenie jako osobę infantylną? Przepraszam z góry, ale mnie to robi takie właśnie wrażenie.

Miałam wrażenie że jakieś 18/19 max.

EDIT: od razu dodam, że nie jest moim celem Cię obrazić, ale nawet ten tytuł, no.

Edytowane przez anka_res
Czas edycji: 2012-10-13 o 18:00
anka_res jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-10-13, 18:00   #27
Lea_ny
Zakorzenienie
 
Avatar Lea_ny
 
Zarejestrowany: 2011-01
Wiadomości: 6 354
Dot.: Martwe piekno

Cytat:
Napisane przez Kaja-ja Pokaż wiadomość
Sama widzisz. Kompleksy są rzeczą cholernie osobistą. Ty twierdzisz, że wolałabyś walczyć z trądzikiem. Ja po kilku (ok. 8 latach) walki wolałabym mieć dziecinny głos
Co do młodego wyglądu. Też mam ten "problem". Mam 24 lata, a do tej pory jak idę do sklepu po fajki czy piwo muszę brać ze sobą dowód, bo - zwłaszcza bez makijażu - w 9 na 10 przypadkach jestem o niego pytana.
Na imprezach (już coraz rzadziej na nie chodzę) spotykam chłopaków, którym się podobam, ale jak słyszę, że oni mają po 18-19 lat, to aż wstyd się przyznać, że jestem po studiach. A jak już to usłyszą, to szczęka opada

Ale nie wiem czym tu się przejmować. Pracowałam w kilku miejscach podczas studiów, głównie w kontaktach z klientami i zawsze wszyscy dawali mi dużo mniej lat niż mam. Zazwyczaj około 18-19, ale zdarzały się również 16, a hitem była pani w sklepie, gdzie kupowałam kiedyś piwo rodzicom, przyjechałam autem, a ona nie chciała wierzyć, że jestem pełnoletnia bo nie dałaby mi więcej niż 12

Nie wiem ile masz lat. Kiedyś (jak miałam 19-20) to mnie drażniło. Teraz mając 24 bawi mnie jak ktoś pyta mnie o dowód, albo nie wierzy, że skończyłam już studia Dłużej będę piękna i młoda
Mam tak samo!
Też mam 24 lata, a non stop ktoś się dopytuje czy jestem pełnoletnia.
Ostatnio ktoś obcy pytał mnie o ojca mojego męża i powiedziałam, że "teść cośtam cośtam" - na co wielkie zdziwienie pytającego: "Jak to teść...? A to pani pełnoletnia jest???". Albo jak dwa lata temu poznałam mojego męża, to jego mama na początku mu nie wierzyła, że mam więcej, niż 16 lat. Albo ta konsternacja ludzi jak próbują delikatnie wybadać czy jestem mamą czy siostrą mojego pasierba
Czasami jest to wkurzające... ale przecież wiecznie młodo wyglądać nie będę (a jak będę, to pewnie w przyszłości byłabym z tego całkiem zadowolona ).
__________________
Lea_ny jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-10-13, 18:00   #28
GiadaScordia
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2012-08
Wiadomości: 104
Dot.: Martwe piekno

Cytat:
Napisane przez anka_res Pokaż wiadomość
Impulsywnie, nie impulsywnie, ale masz Autorko jakiś przegadany i napuszony sposób wyrażania swoich myśli (w każdym razie na piśmie), forma średnia, treści mało. Może tu część problemu postrzegania Cie przez otoczenie jako osobę infantylną? Przepraszam z góry, ale mnie to robi takie właśnie wrażenie.

Miałam wrażenie że jakieś 18/19 max.
Hahaha, mysle, ze w rzeczywistosci inaczej sie wyslawiam

Jakby nie patrzec to anonimowe forum i czesto piszemy najwieksze tajemnice, bez cienia zazenowania, bez zadnych barier a gdyby ktos nas ''odkryl'', bylaby to dla wielu istna tragedia Takze wypowiadanie sie na forum, w moim przypadku przynajmniej, mozna porownac do klasy i oglady wsrod ludzi a pierdzenia i dlubania w nosie w domu na kanapie przed telewizorem
GiadaScordia jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-10-13, 18:03   #29
anka_res
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2006-06
Lokalizacja: RzeszUFF
Wiadomości: 7 528
Dot.: Martwe piekno

Cytat:
Napisane przez GiadaScordia Pokaż wiadomość
Hahaha, mysle, ze w rzeczywistosci inaczej sie wyslawiam

Jakby nie patrzec to anonimowe forum i czesto piszemy najwieksze tajemnice, bez cienia zazenowania, bez zadnych barier a gdyby ktos nas ''odkryl'', bylaby to dla wielu istna tragedia Takze wypowiadanie sie na forum, w moim przypadku przynajmniej, mozna porownac do klasy i oglady wsrod ludzi a pierdzenia i dlubania w nosie w domu na kanapie przed telewizorem
No to dobrze. Ciężko się to czyta, dobrze że nie rozmawiasz w ten sposób.

Jak również, pamiętaj że w sieci nie jest się naprawdę anonimowym i nie polecałabym nikomu zdradzania tu najskrytszych tajemnic tudzież mówienia rzeczy, których by się człowiek wypowiedzieć wśród swoich wstydził.

Edytowane przez anka_res
Czas edycji: 2012-10-13 o 18:04
anka_res jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-10-13, 18:05   #30
GiadaScordia
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2012-08
Wiadomości: 104
Dot.: Martwe piekno

Tytul faktycznie- powoduje teraz rumience na mojej twarzy ale jak juz ktos napisal, mam chyba taki ''natchniony'' styl pisania

---------- Dopisano o 18:05 ---------- Poprzedni post napisano o 18:03 ----------

Cytat:
Napisane przez anka_res Pokaż wiadomość
No to dobrze bo dla mnie powyższa wypowiedź jest naprawdę ciężko zrozumiała. Ciężko się to czyta, dobrze że nie rozmawiasz w ten sposób.
A w ktorym momencie ciezko sie czyta? Nie neguje tego, chcialabym po prostu wiedziec, zeby dostrzec to i moc pracowac nad tym
Nie mniej z jezyka polskiego bylam bardzo dobra, serio
GiadaScordia jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Intymnie


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-01-01 00:00:00


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 15:57.






© 2000 - 2025 Wizaz.pl. Wszelkie prawa zastrzeżone.

Jakiekolwiek aktywności, w szczególności: pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie, lub inne wykorzystywanie treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, w szczególności w celu ich eksploracji, zmierzającej do tworzenia, rozwoju, modyfikacji i szkolenia systemów uczenia maszynowego, algorytmów lub sztucznej inteligencji Obowiązek uzyskania wyraźnej i jednoznacznej zgody wymagany jest bez względu sposób pobierania, zwielokrotniania, przechowywania lub innego wykorzystywania treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, jak również bez względu na charakter tych treści, danych i informacji.

Powyższe nie dotyczy wyłącznie przypadków wykorzystywania treści, danych i informacji w celu umożliwienia i ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz umożliwienia pozycjonowania stron internetowych zawierających serwisy internetowe w ramach indeksowania wyników wyszukiwania wyszukiwarek internetowych

Więcej informacji znajdziesz tutaj.