Pierwszy raz, bez tabu oczami faceta który ma wątpliwości

[zaklopotany_facet]

Witam wszystkie Panie, bo to mój pierwszy post na tym forum. Przyznam że czuję się trochę nieswojo, bo i temat jest można powiedzieć bardzo intymny i emocjonalny. Jednakowo liczę na Waszą pomoc, oraz to, że mój problem nie zostanie zbagatelizowany. Zaznaczam, że jestem facetem a moja obecność nie jest tu przypadkowa. Nie mam z kim z kobiecego punktu widzenia omówić mojego problemu. A może anonimowość pozwoli na to by wgryźć się w szczegóły.

Spotykam się z dziewczyną w moim wieku 24 l. Jest super i naprawdę nie mogę na nic narzekać. Czuję jak przy każdym kolejny spotkaniu jej zaangażowanie rośnie. Przy pierwszej próbie kontaktu intymnego ona trochę spanikowała i powiedziała otwarcie, że jest jeszcze dziewicą bo chce zrobić to z kimś kto naprawdę będzie ją kochał. Przyznam szczerze, że nie sądziłem jako facet, szukając partnerki w swoim wieku, spotkam jeszcze dziewczynę która będzie mogła spędzić swój pierwszy raz właśnie ze mną. Moje doświadczenia na gruncie erotycznym są nazwijmy to powyżej przeciętnych. Figle więc nie są mi obce. Obce jest mi dziewictwo i jego utrata. Przewertowałem internet na temat pierwszego razu, ale są tam głównie informacje podawane jak dla nastolatków którzy do takich decyzji podchodzą pod wpływem wyścigów kto w klasie pierwszy ten lepszy. Taka moja subiektywna opinia. Teoria jest teorią a praktyka praktyką. Rozumiem, że to może nie być łatwe, że może boleć, że należy stworzyć odpowiednią atmosferę, stale utrzymywać podniecenie partnerki, zapewniając komfort i pełną dozę intymności. Rozumiem też, że nie musi się udać za pierwszym razem. Rozumiem też, że mam być facetem ;-p, co może nie zawsze jest odpowiednio interpretowane. Wszystko ok. Dla mnie też to będzie przeżycie. Moje wątpliwości pojawiają się wtedy gdy już do wszystkiego dojdzie. Opór stawiany przez błonę zaniknie. I co dalej. Czy seks może trwać długo? Czy powinien w ogóle wystąpić? Chodzi mi o to, że przerwanie błony dziewiczej zazwyczaj wiąże się z naderwaniem jej ze ścianek pochwy. (Bynajmniej tak wyczytałem). Jest to wasze wrażliwe miejsce, więc hm... czy aby na pewno mając tam nadszarpnięte co nieco warto kusić się o pełną konsumpcję? W końcu ma być to radość, a nie wiem czy radość sprawiłoby mi to, że cokolwiek zmasakrowano mi w środku i teraz jeszcze takie "akrobacje".

Jeśli macie jakieś inne przemyślenia dotyczące pierwszego razu, tak by był on wyjątkowy zarówno dla mojej partnerki i dla mnie, chętnie przyjmę każdą radę.

Do Moderatorki: Nie znalazłem identycznego wątku, użyłem szukajki ale nie odpowiedziała na mój zasadniczy problem. Za nieusowanie wątku bardzo dziękuję.

Pozdrawiam wszystkie forumowiczki
Zakłopotany Facet ;-)

P.S. Wiem, że nie zrobię jej krzywdy ;-p

[ekrystal]

"Chodzi mi o to, że przerwanie błony dziewiczej zazwyczaj wiąże się z naderwaniem jej ze ścianek pochwy. (Bynajmniej tak wyczytałem). Jest to wasze wrażliwe miejsce, więc hm... czy aby na pewno mając tam nadszarpnięte co nieco warto kusić się o pełną konsumpcję? W końcu ma być to radość, a nie wiem czy radość sprawiłoby mi to, że cokolwiek zmasakrowano mi w środku i teraz jeszcze takie "akrobacje". "

Sądzę że na to pyatnie nikt ci nie odpowie lepiej niż twoja partnerka. Jeżeli będzie chciała dalej to powinieneś kontynuować jak stwierdzi że ma dosyć i że ją boli to powinieneś skończyć.

Co do uwag poprostu poddaj się chwili im więcej się czyta tym więcej się człowiek zastanawia i wątpi- takie moje zdanie.

Aha kiedyś był wątek pt. Mój pierwszy raz odczucia nt. pierwszych stosunków być może coś wniesie- choć może odstraszyć.

[PaulinciaKWC]

Napisane przez ekrystal

"Chodzi mi o to, że przerwanie błony dziewiczej zazwyczaj wiąże się z naderwaniem jej ze ścianek pochwy. (Bynajmniej tak wyczytałem). Jest to wasze wrażliwe miejsce, więc hm... czy aby na pewno mając tam nadszarpnięte co nieco warto kusić się o pełną konsumpcję? W końcu ma być to radość, a nie wiem czy radość sprawiłoby mi to, że cokolwiek zmasakrowano mi w środku i teraz jeszcze takie "akrobacje". "

Sądzę że na to pyatnie nikt ci nie odpowie lepiej niż twoja partnerka. Jeżeli będzie chciała dalej to powinieneś kontynuować jak stwierdzi że ma dosyć i że ją boli to powinieneś skończyć.

Co do uwag poprostu poddaj się chwili im więcej się czyta tym więcej się człowiek zastanawia i wątpi- takie moje zdanie.

Aha kiedyś był wątek pt. Mój pierwszy raz odczucia nt. pierwszych stosunków być może coś wniesie- choć może odstraszyć.

wszystko wyjdzie w trakcie. grunt zebys byl bardzo delikatny.

I nie moge nie napisac. W nawale dziwnych wątków w ostatnim czasie, cieszy mnie normalny wątek, normalnego faceta

[MissChievousTess]

Różnie bywa. Dużo zależy od budowy danej dziewczyny, po prostu.
Co można zalecić? Cierpliwość i delikatność. Nic na siłę.
Jeżeli będzie zrelaksowana i dopieszczona to będzie łatwiej po prostu.
Niektórych kobiet ponoć nie boli. Mnie bolało jak diabli, po doszło jeszcze krwawienie. Dochodziłam do siebie po chyba 4 dni. Wiem,że nie każda tak ma, ot jestem ciężkim przypadkiem.
Seks lubię, natomiast pierwszy raz wspominam źle i w życiu nie chciałabym tego przeżywać drugi raz. Gdybym wiedziała co mnie czeka to chyba wolałabym się rozdziewiczyć chirurgicznie u gina. Serio. Mój TŻ czasem żartuje,że miałam przeciwpancernego simlocka
Po prostu będziesz musiał dostosować się do sytuacji, do tego jak ona się czuje i reagować adekwatnie do tej sytuacji.
Naprawdę może być różnie.
Z rzeczy praktycznych- może warto pomyśleć o lubrykacie no i o tym, że z prezerwatywą jest trudniej i może warto się zabezpieczyć inaczej.

[zaklopotany_facet]

Napisane przez ekrystal

Sądzę że na to pyatnie nikt ci nie odpowie lepiej niż twoja partnerka. Jeżeli będzie chciała dalej to powinieneś kontynuować jak stwierdzi że ma dosyć i że ją boli to powinieneś skończyć.

Co do uwag poprostu poddaj się chwili im więcej się czyta tym więcej się człowiek zastanawia i wątpi- takie moje zdanie.

Aha kiedyś był wątek pt. Mój pierwszy raz odczucia nt. pierwszych stosunków być może coś wniesie- choć może odstraszyć.

Tak, ja wiem, że czasem lepiej żyć w niewiedzy. Ale potrafię analizować i odrzucać to co wydaje się niemerytoryczne.

Zauważcie jednak, że w poradnikach czy artykułach nie ma co począć po wszystkim.

Swoją drogą, tak sobie myślę, że może i macie możliwość wielokrotnych orgazmów, ale ja bym tego nie chciał przechodzić. Dzięki za tą odpowiedź, ale może niech ktoś jeszcze się wypowie ;-)

[paulinika]

Mnie nie bolalo, nawet nie poczulam. Badz delikatny, nie narzucaj sie to napewno. I przestan czytac i sie nastawiac bo pozniej i tak wszystko jest inaczej .
Porozmawiaj z nia, zapytaj sie jej jaki ona by chciala przezyc swoj pierwszy raz, to bedzie najlepsze wyjscie.

Czytalam Twoj watek z usmiechem na twarzy. Malo takich mezczyzn na swiecie

[Lady Audrey]

Chłopie, przestań czytać bo często możesz wyczytać same głupstwa
Dziewczyna powiedziała że chce przeżyć swój pierwszy raz z kimś kto ją kocha. Więc kochasz ją?

Mnie nic nie bolało, była mała kropla krwi i nawet nie podczas stosunku tylko tzw "palcówki" Każda kobieta przeżywa to inaczej, jedną boli, drugą nie. W trakcie, dziewczyna sama Ci powie (powinieneś spytać czy jest ok) czy zwolnić czy w ogóle przestać. Tylko bądź delikatny.

I muszę po prostu to napisać! Mało takich porządnych facetów na świecie. Twój wątek czyta się z uśmiechem na twarzy

[zaklopotany_facet]

Hm... dzięki za zainteresowanie wątkiem i rzeczowe odpowiedzi.

Nie no spokojnie nie piszę przecież scenariusza do filmu. Po prostu nie chcę być zaskoczony reakcją i chyba nie wypada strzelić fopaux w tak ważnej chwili. I w sumie kurcze naprawdę się cieszę, że i mnie to spotyka ;-)

Przyznam się, że 2 razy się zaczerwieniłem, czytając:
- "W nawale dziwnych wątków w ostatnim czasie, cieszy mnie normalny wątek, normalnego faceta"
- "Czytalam Twoj watek z usmiechem na twarzy. Malo takich mezczyzn na swiecie"

Co do podpowiedzi o metodę zabezpieczeń, może mi ktoś powiedzieć dlaczego w gumce jest trudniej? Tak z czystej ciekawości...

A co do lubrykacji - hm... po ostatnich zabawach wysnuję teorię, że nie będzie z nią problemu. Zwłaszcza jak po igraszkach z udziałem mojego jęzora słyszy się, że "cudownie to mało powiedziane".

Mam rzecz jasna, świadomość, że ma wyjść to naturalnie i spontanicznie. Z tym luz pełen, żadna nerwówka... zresztą... ma płynąć z serca...

A co do TAKICH facetów. Są ich miliony. Nazywają się, dobry materiał na męża, lipa jeśli chodzi o kochanka ;-)

[Mirrranda]

Ja miałam swój pierwszy raz w sumie nie tak dawno - jakieś 2 lata temu. Odczucia? Bardzo miło, bo z właściwym facetem Trochę bolało, ale czułość TŻta świetnie zrekompensowała mi ból. Krwi nie było.

Z gumką gorzej, bo słabsze "nawilżenie", chyba o to chodzi.

[193b1b6e1ddfcb4e7f6608e02b30ba9b0746877a_687197910e488]

Na początek duży plus dla autora wątku - za przemyślenie tego jakby nie było ważnego wydarzenia

Nie ma złotego środka na pierwszy raz. Jedne kobiety są tym zestresowane i przez to spięte i suche, inne traktują to jak coś co trzeba przeżyć i mieć z głowy.
Wszystko wyjdzie w praniu Na pewno bądź delikatny i nie nalegaj - jak dziewczyna będzie chciała przestać to przestań.

Mnie np. nic nie bolało podczas pierwszego stosunku bo moja błona dziewicza została przerwana wcześniej w inny sposób.

Dam Ci radę - nie czytaj całego internetu w poszukiwaniu odpowiedzi jak to będzie bo nikt Ci tego nie powie. A takie szukanie tylko sprawia narastanie wątpliwości i wiele nowych pytań.

[PaulinciaKWC]

Napisane przez zaklopotany_facet

Hm... dzięki za zainteresowanie wątkiem i rzeczowe odpowiedzi.

Nie no spokojnie nie piszę przecież scenariusza do filmu. Po prostu nie chcę być zaskoczony reakcją i chyba nie wypada strzelić fopaux w tak ważnej chwili. I w sumie kurcze naprawdę się cieszę, że i mnie to spotyka ;-)

Przyznam się, że 2 razy się zaczerwieniłem, czytając:
- "W nawale dziwnych wątków w ostatnim czasie, cieszy mnie normalny wątek, normalnego faceta"
- "Czytalam Twoj watek z usmiechem na twarzy. Malo takich mezczyzn na swiecie"

Co do podpowiedzi o metodę zabezpieczeń, może mi ktoś powiedzieć dlaczego w gumce jest trudniej? Tak z czystej ciekawości...

A co do lubrykacji - hm... po ostatnich zabawach wysnuję teorię, że nie będzie z nią problemu. Zwłaszcza jak po igraszkach z udziałem mojego jęzora słyszy się, że "cudownie to mało powiedziane".

Mam rzecz jasna, świadomość, że ma wyjść to naturalnie i spontanicznie. Z tym luz pełen, żadna nerwówka... zresztą... ma płynąć z serca...

A co do TAKICH facetów. Są ich miliony. Nazywają się, dobry materiał na męża, lipa jeśli chodzi o kochanka ;-)

Ale tu sie nie ma co czerwienic prawde mowie. po prostu predzej spodziewalabym sie watku o tresci 'ale czad, trafila mi sie dziewica, bede prowadzil moja zdobycz po łąkach rozkoszy a koledzy beda mi zazdroscic' a nie takiego jak twoj gratuluje dojrzalosci bo czasami zalamuje rece przeglądając wizaz

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[paulinika]

Napisane przez PaulinciaKWC

Ale tu sie nie ma co czerwienic prawde mowie. po prostu predzej spodziewalabym sie watku o tresci 'ale czad, trafila mi sie dziewica, bede prowadzil moja zdobycz po łąkach rozkoszy a koledzy beda mi zazdroscic' a nie takiego jak twoj gratuluje dojrzalosci bo czasami zalamuje rece przeglądając wizaz

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

Dokladnie. Zazwyczaj pisza Ci ktorym sex sie nalezy bo oni maja potrzebe :banghead:

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[zaklopotany_facet]

Dziewczyny! Muszę powiedzieć. Tak. Fajno, żeście odpowiedziały na mój najważniejszy dylemat, czy po wszystki ma być seks.

Taka rada - sam zobaczysz, i możliwość dwóch wariantów, będzie albo nie będzie w zależności od sytuacji to rozwiązanie które do mnie jako faceta bardzo przemawia.

Naprawdę jestem wam bardzo wdzięczny. Bo po prostu nie wiedziałem....

A nie oszukujmy się, takie zbliżenie jest bardziej dla kobitek niż dla facetów.

Hm... taka mnie myśl naszła... czy to przypadkiem nie powinno być naprawdę w ten sposób, że facet powinien podgrzać, a dziewczyna musi tego pragnąc. W sumie nie chciałbym by było to na zasadzie "chce mieć to za sobą" Też kurcze... nie chciałbym uprawiać seksu jako facet będąc spiętym. Przecież do tego trzeba rytmu, po prostu serca, więc na 100% wiadomo już że nie ma co naciskać. Że samo wyjdzie ;-)

Hm... cytując "le czad, trafila mi sie dziewica, bede prowadzil moja zdobycz po łąkach rozkoszy a koledzy beda mi zazdroscic" - są faceci i faceci. Ale żaden by tego tak poetycko nie ujął ;-) wiadomo jacy są faceci. Ale jednak sprawa jest intymna. A co zdarza się w sypialni zostaje w sypialni ;-). Oczywiście taka porada - tych już bardziej doświadczonych jest niezwykle cenna, bo tu jest anonimowo. Faceci może i są plotkarzami, ale na pewne tematy żeby krew z kamienia szła się po prostu nie mówi. I nie dlatego że tabu, a dlatego że intymność drugiego człowieka można zniszczyć w chwilę.

Tak mnie wychwalacie, że naprawdę mi głupio

[193b1b6e1ddfcb4e7f6608e02b30ba9b0746877a_687197910e488]

Niech Ci nie będzie głupio, coraz mniej jest takich facetów jak Ty, przynajmniej z mojego doświadczenia
A dziewczynie trzeba pozazdrościć bo trafiła na dobry model (tak z przymrużeniem oka pisząc )
Bardzo dobrze, że interesujesz się nie tylko sobą, przykładowo "o boże a co będzie jak mi nie stanie" ale w większości partnerką.

I myśl, że "facet powinien podgrzać, a dziewczyna tego pragnąć" jest jak najbardziej słuszna.

Proponuję dla mniejszego spięcia (bo ono raczej nie opuści Was przed pierwszym razem) jakiś masaż, kąpiel, świece, winko - najlepiej wszystkie z wymienionych

Życzę powodzenia

[MissChievousTess]

Naprawdę chwali się to, że masz takie zdrowe i dojrzałe podejście do sprawy.
Z prezerwatywą jest gorzej bo jest większy opór i faktycznie szybciej robi się sucho.
Co do lubrykatu i zabaw oralnych- seks oralny to niezła przygrywka, ale przy pierwszych próbach penetracji wcale nie musi być tak dobrze jak przy samym oralu bez takich prób. A lepsze nawilżenie to mniejszy ból- jeżeli taki ból się pojawi.
Zgadzam się, że inicjatywa, że to ma się stać powinna wyjść od samej kobiety- wtedy ma ona największy komfort, także fizyczny.
I w sumie seks z dziewicą zwłaszcza jeśli partner jest już doświadczony powinien być z myślą o niej- bo defloracja nie musi, ale może być nieprzyjemna, oprócz bólu kobieta zaraz po raczej nie będzie mieć mega orgazmu, o ile w ogóle będzie go mieć, więc zadbanie o jej emocje, które zrekompensują jej niedosyt wrażeń fizycznych też jest ważne.
No i zabezpieczenie bo nie ma to jak spinać się podczas pierwszego razu z obaw przed nieplanowaną ciążą. Sporo kobiet się do tego nie przyznaje, ale właśnie o tym myśli podczas pierwszego seksu.

[GhostInTheFog]

Pop prostu powinieneś wczuć się w partnerkę, w jej reakcje. Będziesz wiedział, co się dzieje, czy ją boli, czy chce dalej. Nie obawiaj się pytać jeśli nie będziesz pewien.

Różne kobiety różnie mają. Mnie w ogóle nic nie bolało i po chwili chciałam ponownie Więc wiesz, pełen luz, bądź delikatny to będzie dobrze.

[Estrella de mar]

Miałam taką samą sytuacje całkiem niedawno. Mój facet był doświadczony, a ja całkowicie nie Wiadomo on też się bardzo denerwował, tak samo jak ja. Przed samym stosunkiem zadbał żebym była bardzo podniecona i nawilżona. Z tego co wiem wtedy jest dużo łatwiej dla dziewczyny. Był bardzo delikatny, tzn bez żadnych akrobacji, w pozycji klasycznej No i chyba tyle, najważniejsze że się kochamy i tylko to się liczyło wtedy. Nie martw się, będzie dobrze

[Lady Audrey]

Napisane przez zaklopotany_facet

Co do podpowiedzi o metodę zabezpieczeń, może mi ktoś powiedzieć dlaczego w gumce jest trudniej? Tak z czystej ciekawości...

A co do TAKICH facetów. Są ich miliony. Nazywają się, dobry materiał na męża, lipa jeśli chodzi o kochanka ;-)

Co do seksu w gumce, to nie wiem, nigdy nie używałam

Oczywiście że są tacy faceci, znam kilku w tym mojego Tż. Lipa jeśli chodzi o kochanka? - nie sądzę Ale są też tacy jak koleżanka wyżej napisała, że zaliczają aby się pochwalić

Wszystko przyjdzie spontanicznie, zobaczysz

[PaulinciaKWC]

Autorze poczytałbys trochę wizaz to sam bys zobaczył na jaką poezję stać nastoletnich chojraków


A co do tematu, pamiętaj żeby byc przygotowanym na "stop" jeśli dziewczyna stwierdzi ze nie da rady albo ze jednak to nie jest dobry moment

[zaklopotany_facet]

Tak jak powiedziałem wcześniej. Dziewczynę można podkręcić, ale to do niej należy decyzja czy w ogóle chce. (Tak ja to czuję)
Ja mogę zorganizować atmosferę, zapewnić poczucie bezpieczeństwa - to zupełnie naturalne i hm... w obowiązku faceta, ale tu od niej wiele (najwięcej) zależy.

Tak w gruncie rzeczy to refleksję na ten temat mam jeszcze taką, że dziewictwo należy umieć docenić, zwłaszcza, jeśli chce się mieć tylko jednego partnera na całe życie lub resztę życia. A mając lat 18, czy nawet 21 gdzie możemy zacząć mówić o początkach dojrzałości raczej ciężko to docenić jednej i drugiej stronie. Nie mówię że to nie możliwe, ale im człowiek starszy tym niestety życiowo mądrzejszy ;-)

Tak czy siak, rada dla Pań i Panów z mojej strony. Nie traktujmy dziewictwa jako kalectwa. Bo chyba tak je się dziś traktuje... Kto szybciej, kogo bardziej bolało, z jakimi komplkacjami uzyskało się "NORMALNOŚĆ"

Jeszcze raz serdeczne dzięki za rozwiązanie wątpliwości.

[Lady Audrey]

Napisane przez zaklopotany_facet

Tak jak powiedziałem wcześniej. Dziewczynę można podkręcić, ale to do niej należy decyzja czy w ogóle chce. (Tak ja to czuję)
Ja mogę zorganizować atmosferę, zapewnić poczucie bezpieczeństwa - to zupełnie naturalne i hm... w obowiązku faceta, ale tu od niej wiele (najwięcej) zależy.

Tak w gruncie rzeczy to refleksję na ten temat mam jeszcze taką, że dziewictwo należy umieć docenić, zwłaszcza, jeśli chce się mieć tylko jednego partnera na całe życie lub resztę życia. A mając lat 18, czy nawet 21 gdzie możemy zacząć mówić o początkach dojrzałości raczej ciężko to docenić jednej i drugiej stronie. Nie mówię że to nie możliwe, ale im człowiek starszy tym niestety życiowo mądrzejszy ;-)

Tak czy siak, rada dla Pań i Panów z mojej strony. Nie traktujmy dziewictwa jako kalectwa. Bo chyba tak je się dziś traktuje... Kto szybciej, kogo bardziej bolało, z jakimi komplkacjami uzyskało się "NORMALNOŚĆ"

Jeszcze raz serdeczne dzięki za rozwiązanie wątpliwości.

Ja mam 20 lat i nie traktuję dziewictwa jako coś wstydliwego, byłam dumna bo chciałam zrobić to z facetem którego jestem pewna. Mój Tż jest bardzo wyrozumiały i czekał na mnie rok i 7 miesięcy, chociaż stałoby się to zapewne trochę szybciej gdyby nie wniknęły pewne problemy. I nie żałuję niczego, jestem szczęśliwa, planujemy wspólną przyszłość więc myślę że to dojrzały związek i dojrzałe decyzje.

Nie wiem czy wiążesz przyszłość z tą dziewczyną ale z głębi serca życzę Wam szczęścia

[wspaniala]

, tak dojrzalych i empatycznych mezczyzn to ze swieca szukac . bardzo dobrze, ze dbasz o jej komfort psychiczny podwojnie (ze wzgledu na jej dziewictwo) - poniewaz pierwszy kontakt fizyczny moze zawazyc na jej dalszym seksualnym (erotycznym?) zyciu. ale mysle, ze z Toba jej to nie grozi, bedzie miala mile przezycia, nie skrzywdzisz jej . zycze Wam powodzenia na tej drodze (nie odpowiadam na Twoje pytania, bo juz wyzej wizazanki mnie ubiegly i nie musze nic dodawac )!

[zaklopotany_facet]

Heh... od dych pochwał to mam ochotę być "niegrzecznym" chłopcem ;-)
Powstaje zatem zadać pytanie. Dlaczego 10 miesięcy byłem singlem? Skoro taki wspaniały? Żadna nie chciała, żadna nawet nie spojrzała ;-) To oczywiście żarty, bo trzeba by jednak rozładować napięcie w tym wątku ;-) Dzięki za trzymanie kciuków, bądźcie wytrwałe, bo... pytanie postawione, odpowiedź udzielona... ale nie naciskam na realizację więc może się zejść ;-) Obym tylko zdążył przed 30-stką ;-) Jej się póki co nie pali, na razie była rozmowa, jak to tam może być ale to nadal podchody ;-)

[wspaniala]

Napisane przez zaklopotany_facet

Heh... od dych pochwał to mam ochotę być "niegrzecznym" chłopcem ;-)
Powstaje zatem zadać pytanie. Dlaczego 10 miesięcy byłem singlem? Skoro taki wspaniały? Żadna nie chciała, żadna nawet nie spojrzała ;-) To oczywiście żarty, bo trzeba by jednak rozładować napięcie w tym wątku ;-) Dzięki za trzymanie kciuków, bądźcie wytrwałe, bo... pytanie postawione, odpowiedź udzielona... ale nie naciskam na realizację więc może się zejść ;-) Obym tylko zdążył przed 30-stką ;-) Jej się póki co nie pali, na razie była rozmowa, jak to tam może być ale to nadal podchody ;-)

ale jak to niegrzecznym? przeciez tutaj chwalimy wlasnie Twoje zachowanie (nie chcialabym nazywac jego "grzecznym", tylko moze bardziej: odpowiedzialnym, racjonalnym i odpowiednim). poczekaj na nia, czekala tyle lat, wiec teraz musi dojrzeć, że "to to" .