Obiad rodzinny

[aneczka871]

Witam wszystkich,

mam mały problem, za tydzień wychodzę za mąż.
Nasz ślub będzie wyglądał bardzo prosto tzn. ślub cywilny 15 min i obiad rodzinny +/- 3 godziny.

Chciałam się was zapytać jak powinien taki obiad wyglądać by nie było drętwo.

1. Czy mój chłopak powinien jakieś☠przemówienie wygłosić?
2. Jak wygląda sprawa przedstawienia rodziców i gości (wszystkich będzie około 15 osób) ?
3. O czym rozmawiać przy stole by nie było drętwo - tym bardziej że nie będzie alkoholu?

Czy któraś☠z was mogła by opisać swoje doświadczenia z obiadu rodzinnego?

[MissChievousTess]

Na takich imprezach zawsze jest drętwo. Tak już jest i żadne przemówienia tego nie zmienią. Można tylko posadzić obok siebie ludzi np. w podobnym wieku, którzy będą mieli ze sobą o czym porozmawiać i tyle.
Przemówienia jak dla mnie mogą tylko dodać takiemu obiadowi niepotrzebnej sztuczności.
A rozmów nie da się z wyprzedzeniem wyreżyserować- ludzie rozmawiają o tym, o czym chcą rozmawiać. Byłam chyba na 6 takich imprezach. Zawsze jest nasiadówa, luźne rozmowy, obiad jak obiad, nie bardzo da się tym sterować.

[aneczka871]

Dzięki za odpowiedź.
A mogła byś mniej więcej opisać ze dwa takie obiady na których byłaś?
Jak wygląda godzina po godzinie ten obiad, czy nowożeńcy np. mogą wyjść w połowie na zdjęcia czy to raczej nie wypada itp.

Będę wdzięczna.

[Glodomorek]

Napisane przez aneczka871

Dzięki za odpowiedź.
A mogła byś mniej więcej opisać ze dwa takie obiady na których byłaś?
Jak wygląda godzina po godzinie ten obiad, czy nowożeńcy np. mogą wyjść w połowie na zdjęcia czy to raczej nie wypada itp.

Będę wdzięczna.

Obiad rodzinny a ty chcesz w trakcie wyjść na sesję

[annic]

Napisane przez Glodomorek

Obiad rodzinny a ty chcesz w trakcie wyjść na sesję

Też jestem trochę wstrząśnięta
Autorko - jak już robisz obiad gdzie przewidywany czas jest około 3 godziny to bardzo nie wypada się urwać na sesję. Wychodzenie na weselach gdzie jest tłum ludzi i nikt nie powinien zauważyć za bardzo zniknięcia młodych, a impreza trwa długo np. od 15 do 4 rano bywa odebrane jako nietakt a ty chcesz wyjść z tak krótkiego obiadu

Generalnie takie posiadówy to dużo zależą od ludzi. Na weselach łatwiej ich rozruszać jak jest muzyka, wodzirej, alkohol. Na małym obiedzie jest trudniej, ale jak masz kontaktowych gości to zawsze znajdą sobie temat. No ale to już loteria bo zależy od ludzi jakich zaprosiłaś.

Przemowa, zwłaszcza jak jest wymuszona a pan młody nie jest z natury gawędziarzem-żartownisiem, wychodzą raczej drętwo i moim zdaniem sa niepotrzebne.

[Alsou]

Napisane przez aneczka871

Witam wszystkich,

mam mały problem, za tydzień wychodzę za mąż.
Nasz ślub będzie wyglądał bardzo prosto tzn. ślub cywilny 15 min i obiad rodzinny +/- 3 godziny.

Chciałam się was zapytać jak powinien taki obiad wyglądać by nie było drętwo.

1. Czy mój chłopak powinien jakieś☠przemówienie wygłosić?
2. Jak wygląda sprawa przedstawienia rodziców i gości (wszystkich będzie około 15 osób) ?
3. O czym rozmawiać przy stole by nie było drętwo - tym bardziej że nie będzie alkoholu?

Czy któraś☠z was mogła by opisać swoje doświadczenia z obiadu rodzinnego?

U mnie w rodzinie był taki ślub, też na ok 15 osob i też w domu.
To wyglądało tak, że po ślubie w UC, pojechaliśmy do nich. Mimo, że ślub był na ok 15 osób to połowy nie znałam, ale nikt nikogo nie przedstawiał, bo... sami się przedstawialiśmy . W domu przy stole każdy usiadł gdzie chciał, nie było podziału ani żadnych karteczek. Na obiad był rosół a na drugie ziemniaki z jakimś mięsem, bodajże chyba pieczeń, ale nie pamiętam dokładnie. A i oczywiście tort, mały. i jakieś ciasta. Nie za dużo, bo gości mało.
Fakt na początku było trochę drętwo, ale po pewnym czasie, jakoś się wszyscy wyluzowali. Mało tego, nawet kilka tańców było, choć to w ogóle nie było w planach.
Przemówienia z tego co pamiętam to nie było. Jedyne co, to jak goście wychodzili to młoda para każdemu dziękowała za przybycie.

[aneczka871]

Dziękuję za wszystkie rady! są bardzo cenne. Mam jeszcze jedno pytanie do doświadczonych koleżanek- jak wygląda początek takiego obiadu w knajpie tzn. najpierw ślub w USC, później jedziemy wszyscy do restauracji i jak wygląda proces zapraszania gości by wszyscy odnaleźli miejsce, oraz jak zacząć cały obiad bo to wydaje nam się☠najtrudniejsze. Jak jakoś początek pójdzie to dalej będzie z górki tak mi się wydaje.

[Alsou]

Napisane przez aneczka871

Dziękuję za wszystkie rady! są bardzo cenne. Mam jeszcze jedno pytanie do doświadczonych koleżanek- jak wygląda początek takiego obiadu w knajpie tzn. najpierw ślub w USC, później jedziemy wszyscy do restauracji i jak wygląda proces zapraszania gości by wszyscy odnaleźli miejsce, oraz jak zacząć cały obiad bo to wydaje nam się☠najtrudniejsze. Jak jakoś początek pójdzie to dalej będzie z górki tak mi się wydaje.

Miejsca? Ale po co? dla grupki 15 osób chcesz ustawiać karki? Moim zdaniem niepotrzebnie. A co do przemówienia, skoro już tak bardzo chcecie, to wg mnie wystarczą podziękowania za przybycie, że się cieszycie itp. i nie bój się, jeśli są to kumate osoby a nie żadne sztywniaki, to zrozumieją i sami zaczną gadać

[bernikula]

Ja raz byłam na takim ślubie u ś.p. przyjaciółki. Otóż najpierw był ślub cywilny, później jechaliśmy do włoskiej restauracji na obiad, a następnie pojechaliśmy na sesję zdjęciową. Wieczorem natomiast same młode osoby poszliśmy na dyskotekę.