|
Notka |
|
Być rodzicem Forum dla osób, które starają się o dziecko, czekają na poród lub już posiadają potomstwo. Rozmawiamy o blaskach i cieniach macierzyństwa. |
![]() |
|
Narzędzia |
![]() |
#1 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2016-09
Wiadomości: 9 219
|
Edukacja alternatywna
Cześć
![]() Mam nadzieję, że mnie nie wyrzucicie ![]() Podczytywałam troszkę wątek o 6-latkach w szkole i szczególnie mam nadzieję, że odezwie się Szajajaba (masz genialne podejście i jeszcze anonimowo buchnęłam od Ciebie kilka pomysłów ![]() Jak w temacie - chciałabym poznać Wasze zdanie odnośnie alternatywnych podejść, filozofii, metod. Zarówno takich bardziej ogólnych (np. Montessori czy Waldorf) ale genialnie jeśli trafi się też coś szczególnie ukierunkowanego językowo (jak moje ukochane zintegrowane nauczanie językowo-przedmiotowe). Może ktoś z Was ma i zechce podzielić się własnymi doświadczeniami? Jeśli nie, czy w miarę możliwości zdecydowałybyście się na taką opcję dla swojego dziecka? |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#2 |
wańka wstańka
Zarejestrowany: 2012-12
Wiadomości: 12 467
|
Dot.: Edukacja alternatywna
[1=3ebdb6c370169ce1a39c163 fc8d64643247d9f80;6606059 1]Cześć
![]() Mam nadzieję, że mnie nie wyrzucicie ![]() Podczytywałam troszkę wątek o 6-latkach w szkole i szczególnie mam nadzieję, że odezwie się Szajajaba (masz genialne podejście i jeszcze anonimowo buchnęłam od Ciebie kilka pomysłów ![]() Jak w temacie - chciałabym poznać Wasze zdanie odnośnie alternatywnych podejść, filozofii, metod. Zarówno takich bardziej ogólnych (np. Montessori czy Waldorf) ale genialnie jeśli trafi się też coś szczególnie ukierunkowanego językowo (jak moje ukochane zintegrowane nauczanie językowo-przedmiotowe). Może ktoś z Was ma i zechce podzielić się własnymi doświadczeniami? Jeśli nie, czy w miarę możliwości zdecydowałybyście się na taką opcję dla swojego dziecka?[/QUOTE] Waldorf zawsze był mi bliski i chciałam nawet posłać dzieci do takiej szkoły, ale brak funduszy nie pozwolił na tę inwestycję. Nie do końca wiem jakie metody alternatywne masz na myśli. Wg mnie nauczanie powinno być realizowane tak, by potrzeby dziecka były brane pod uwagę. Co za tym idzie, jestem zwolennikiem elastyczności w nauczaniu (w ramach rozsądku), budowania szkoły przyjaznej (począwszy od wyposażenia klas, ustawienia mebli, poprzez wspieranie dzieci wybitnie uzdolnionych, pracowaniu na dziecięcych mocnych stronach). Bardzo często przeglądam strony związane z edukacja domowa, wykorzystuję do pracy z dziećmi w domu (z wielu stron dostepne sa wydruki itd.).
__________________
nauczycielu, zajrzyj ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#3 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2016-09
Wiadomości: 9 219
|
Dot.: Edukacja alternatywna
Dzięki za odzew
![]() Cytat:
![]() Wspomniane szkoły Montessori, Waldorf, Reggio (to ostatnie to dla mnie coś nowego), model skandynawski. Wspomniana przez Ciebie edukacja domowa, której - pomimo zastrzeżenia, że nie jest to dla wszystkich (zarówno dzieci jak i rodziców) jestem wielką fanką. Jeżeli chodzi o nauczanie języków to np. Helen Doron, Callan (to drugie dla mnie całkiem na nie, no ale do "alternatywnych" się zalicza). |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#4 |
wańka wstańka
Zarejestrowany: 2012-12
Wiadomości: 12 467
|
Dot.: Edukacja alternatywna
[1=3ebdb6c370169ce1a39c163 fc8d64643247d9f80;6606246 6]Dzięki za odzew
![]() Najszerzej rzecz ujmując, wszystko co nie jest typową [polską] szkołą ![]() Wspomniane szkoły Montessori, Waldorf, Reggio (to ostatnie to dla mnie coś nowego), model skandynawski. Wspomniana przez Ciebie edukacja domowa, której - pomimo zastrzeżenia, że nie jest to dla wszystkich (zarówno dzieci jak i rodziców) jestem wielką fanką. Jeżeli chodzi o nauczanie języków to np. Helen Doron, Callan (to drugie dla mnie całkiem na nie, no ale do "alternatywnych" się zalicza).[/QUOTE] To powiem tak: mieszkam w Wielkiej Brytanii i tu moje dzieci chodza do szkoły (publicznej). Gdybym mieszkała w Polsce to zapewne poszłyby do szkoły prywatnej/ społecznej. Mnie ta szkoła nie odpowiada: system oceniania, rozliczania (brak przyborów, brak książki itd.), brak komunikacji na linii: rodzic- dziecko (co nadal jest czymś częstym), ponoszone koszty finansowe (podręczniki, artykuły papiernicze itd.), przeciężkie tornistry i mnóstwo innych kwestii.
__________________
nauczycielu, zajrzyj ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#5 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-03
Wiadomości: 44 997
|
Dot.: Edukacja alternatywna
Reggio, dzięki
![]() Nie posłałabym ani nie zdecydowałabym się na ED - wyłącznie z powodu finansów. Toteż nawet nie myślę, jakie to fajne, jakie super i jak źle, że mnie nie stać ![]() Nie ma chyba jednego systemu, który przemawiałby do mnie całkowicie. Natomiast uważam, że nic nie stoi na przeszkodzie, by w miarę możliwości brać z każdego to, co akurat się sprawdza przy naszych dzieciach. Tak podczytuję o Reggio Emilia, i od razu rzuca mi się w oczy - to na pewno nie nada się dla autystyków czy dzieci z ZA, jest zbyt nieprzewidywalne, zbyt chaotyczne - a chaos jest wrogiem dzieci z takimi zaburzeniami. Tak samo - ktoś, kto nie cierpi dłubania ręcznego będzie do takiej placówki uczęszczał z cierpieniem na twarzy ![]() No i właśnie - tu jest minus wszystkich chyba metod alternatywnych - one są tak zamknięte w swojej specyfice, że jednak spora szansa niedopasowania do dziecka. No i tu plus tradycyjnej szkoły - masa metod, zawsze coś tam do dziecka trafia. Ale to się chyba tyczy każdej ogólnie metody nauczania czegokolwiek - weźmy takie czytanie - obecnie jest moda na czytanie sylabowe, tudzież stricte metodą krakowską. A moja prywatna córka za nich w świecie nie łapała tego i do teraz - nie bardzo. W pracy mało które dziecko mam czytające sylabowo. No na dwoje babka wróżyła ![]() Za to organizacja przestrzeni w Reggio do mnie przemawia, zresztą - dla mnie tradycyjnie polska organizacja klas to bolączka. Ale cóż, wieczny brak kasy... |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#6 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2016-09
Wiadomości: 9 219
|
Dot.: Edukacja alternatywna
Pomijając całe przygotowanie zawodowe, mam w bliskiej rodzinie dziecko w nauczaniu początkowym, także chcąc nie chcąc jestem na bieżąco z tymi wszystkimi koszmarnymi smaczkami. Masakra. Już nie mówiąc o tym całym kuriozum z obecną rewolucją... Nie mamy pojęcia co ją czeka w czwartej klasie, poza tym, że na pewno nic dobrego
![]() I jeżeli o to chodzi to o ile sporo problemów z Twojej listy szkoła społeczna czy prywatna (z wyłączeniem tych bardziej alternatywnych) załatwia, o tyle już samo podleganie temu tradycyjnemu systemowi jest... mało fajne. |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#7 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2013-07
Wiadomości: 5 580
|
Dot.: Edukacja alternatywna
Myślę że edukacja domowa, jeśli jest realizowana z pasja przez zaangażowanych rodziców którzy mają czas i środki żeby pokazywać dzieciom świat i środki żeby zatrudnić fachowców do nauczania tego, w czym nie są mocni plus możliwość i czas uspołeczniania dzieci, żeby spędzały czas z rówieśnikami, to jak najbardziej jestem za.
W mojej okolicy rodzice uczący w domu, skrzyknęli sie i uczą te dzieci grupowo. Wynajęli dom w tym celu i tworzą pomoce naukowe dla grupy całej, a nie tylko dla swoich dzieci. Niestety edukacja domowa ma też drugie oblicze. Rodziców którym nie chce się posyłać dzieci do szkoły, bo trzeba rano wstać, bo trzeba taki stroj na wf a nie inny i na dzień kota przebrać dziecko i takie tam. Tacy rodzice chcą z dzieckiem zrealizować program minimalnym nakładem czasu. I może to dziecko egzamin na koniec roku zda, ale żeby zostało nauczone, tak zeby mu to w pamięć zapadło, to nie powiem. takim rodzicom wydaje się, ze jak wyłożą dziecku reguły (jak na studiach), to ono już umie. I po co robic 100 przykladów z danego działu jak można zrobić jeden. Ja akurat z takim podejściem rodziców z edukacji domowej się spotkałam i myśle że to strata dla dziecka. Metody Montessorii, Waldorfa i inne są mi znane i znam dzieci uczone wg tych metod. I z obserwacji tych dzieci: jesli jakas metoda jest prowadzona na 100% to nei jest dobrze. bardziej sprawdza się wybieranie róznych elementów z tych metod i przeplatanie ich z tradycyjnymi. Nie wiem czy macie pojęcie jaki jest wyścig szczurów w szkole montessorii (nie mówię że w każdej, w tej akurat do której chodzi znajome mi dziecko). Niby nie ma ocen, ale lekcja polega na tym, ze dziecko bierze ksiażke, otwiera na dowolnej stronie i samo wypelnia (w ten sposób realizowane są równiez nowe zagadnienia). jeśli dziecko czegoś nie wie, musi isć zapytać pani. No i widac jak na dloni, że Jasio całą lekcję sam ksiażkę wypełnia, a Krzyś musi co zadanie iść do pani i prosić o wyjasnienie. Krzyś czuje się gorszy, glupi, bo musi się ustawiać w kolejkę do pani z kazdym pytaniem. Dla mnie paranoja, bo skąd taki dzieciak ma na przyklad sam wiedziec jak dodawac ulamki zwykłe, skoro wcześniej ułamka na oczy nie widział. |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
|



Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 20:10.