samotność w związku - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Intymnie

Notka

Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2012-10-16, 19:59   #1
ajam89
Raczkowanie
 
Avatar ajam89
 
Zarejestrowany: 2012-07
Wiadomości: 133

samotność w związku


zastanawiam się, czy ktoś tak ma. Jestem w związku już długie lata, kiedyś wiadomo, jak to na początku tż był kochany, troskliwy, czuły, opiekuńczy itd. Od kilku już lat jest inaczej, nie okazuje mi swoich uczuć, nie przytula, nie mówi nić miłego... eh może i przytuli, ale jak tylko obejmuje, wiem, że chodzi o sex, powie, że kocha też tylko podczas sexu, nic od tak, bez powodu. A mi tego tak bardzo brakuje. Gdy widze te zakochane, obściskujące się pary na mieście, aż przykro się robi. czasami się zastanawiam, czy jest sens to dalej ciągnąć, ale wkońcu tyle wspolnych lat, i jakby nie bylo ciągle go kocham. Zastanawiam się czy zawsze tak jest i musi być, że po kilku latach powiedzmy 4, 5, czy 6 ta namiętnośc, pożadanie chęć by druga polówka czuła sie szczęśliwa mija. Kurcze już nawet nie mamy ze sobą o czym rozmawiać, nawet ne mowi już mu o swoich problemach, czy tym co sprawia mi przykrość, bo czuje, że go to nie interesuje. Czuje się jakbym była sama, ale przecież nie jestem. To takie przykre, że ludze tak się zmieniają i oddalają od siebie.
ajam89 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-10-16, 20:13   #2
serduszkomamusi
Zakorzenienie
 
Avatar serduszkomamusi
 
Zarejestrowany: 2010-12
Wiadomości: 3 020
Dot.: samotność w związku

-O związek trzeba dbać.
-Bez rozmowy daleko się nie zajdzie w żadnej relacji a co dopiero w związku.
-Wypalenie uczucia tez wchodzi w grę, lub miłość, o ile była takowa przechodzi w przyzwyczajenie...
__________________
Poison Girl edp
serduszkomamusi jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-10-16, 20:26   #3
Zahir77
Raczkowanie
 
Avatar Zahir77
 
Zarejestrowany: 2012-06
Lokalizacja: Kosmos
Wiadomości: 77
Dot.: samotność w związku

Samotnym jest się tylko wtedy gdy ma się na to czas. Jeśli w związku jest prawdziwe uczucie to nie ma mowy o samotności, aczkolwiek to normalne że po latach fascynacja drugą osobą nie jest już tak ogromna, nie mamy rozmydlonych oczu czy drżenia ciała kiedy partner nas dotyka, ale poczucie że jesteśmy kochani powinno trwać nadal, pomimo upływu lat. Dlatego uważam że po prostu powinniście szczerze porozmawiać, o tym czego ci brakuje, jakie masz pragnienia, myślę że szczerość i rozmowa wiele zmienią. Pozdrawiam
__________________
Zahir
Zahir77 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-10-16, 20:28   #4
stella717
Raczkowanie
 
Avatar stella717
 
Zarejestrowany: 2012-09
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 160
Dot.: samotność w związku

A spędzacie razem choć trochę czasu? Jakieś spacery, wspólne hobby, wyjście do kina, na kolacje?

Ja jestem w związku ponad 4,5 roku i też to przechodziłam. Mój TŻ wracał do domu zmęczony i wolał się odprężać przy komputerze niż spędzając czas ze mną. Najlepsza jest szczera rozmowa i próba wprowadzenia jakichś zmian dzięki którym będziecie z przyjemnoscią spędzać razem czas.
stella717 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-10-16, 20:29   #5
mary_poppins
sissy that walk
 
Avatar mary_poppins
 
Zarejestrowany: 2010-08
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 10 314
Dot.: samotność w związku

Mam wrażenie, że to, co opisujesz już dawno związkiem nie jest. Co najwyżej jakimś bardzo smutnym układem.
__________________
Cytat:
Napisane przez dombro
Nie chcę być niedelikatna, ale wymyślasz problemy z dupy.
mary_poppins jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-10-16, 20:34   #6
kalincia
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2009-03
Wiadomości: 13 021
Dot.: samotność w związku

Cytat:
Napisane przez ajam89 Pokaż wiadomość
zastanawiam się, czy ktoś tak ma. Jestem w związku już długie lata, kiedyś wiadomo, jak to na początku tż był kochany, troskliwy, czuły, opiekuńczy itd. Od kilku już lat jest inaczej, nie okazuje mi swoich uczuć, nie przytula, nie mówi nić miłego... eh może i przytuli, ale jak tylko obejmuje, wiem, że chodzi o sex, powie, że kocha też tylko podczas sexu, nic od tak, bez powodu. A mi tego tak bardzo brakuje. Gdy widze te zakochane, obściskujące się pary na mieście, aż przykro się robi. czasami się zastanawiam, czy jest sens to dalej ciągnąć, ale wkońcu tyle wspolnych lat, i jakby nie bylo ciągle go kocham. Zastanawiam się czy zawsze tak jest i musi być, że po kilku latach powiedzmy 4, 5, czy 6 ta namiętnośc, pożadanie chęć by druga polówka czuła sie szczęśliwa mija. Kurcze już nawet nie mamy ze sobą o czym rozmawiać, nawet ne mowi już mu o swoich problemach, czy tym co sprawia mi przykrość, bo czuje, że go to nie interesuje. Czuje się jakbym była sama, ale przecież nie jestem. To takie przykre, że ludze tak się zmieniają i oddalają od siebie.
Czułam to wszystko, co ty. Dokładnie. Odeszłam. Po 9 latach. Myślałam o tym dużo wcześniej, ale nie potrafiłam. Potrafiłam dopiero, jak poznałam innego.
A rozmowy...nie pomagały. I różne próby poprawy sytuacji też nie. On nie widział problemu, albo udawał, że nie widzi. Nic się potem nie zmieniało na dłuższą metę. Skończyło się, jak się skończyło. Zotaliśmy przyjaciółmi.
kalincia jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-10-16, 20:55   #7
Kaja-ja
Wtajemniczenie
 
Avatar Kaja-ja
 
Zarejestrowany: 2006-01
Wiadomości: 2 376
GG do Kaja-ja
Dot.: samotność w związku

Ja jestem w związku 4 lata, od niecałych 2 mieszkamy razem. Też miałam chwile zwątpienia, TŻ również. Mam wrażenie, że on nawet częściej niż ja. I to on zaczynał rozmowy - twierdził, że zaczynamy się zachowywać jak współlokatorzy, że on tak nie chce, że już ma dość. Wzięliśmy się "za siebie" - tzn. głównie ja się wzięłam. Pracujemy nad związkiem, wspólnie. Kiedy widzimy, że zaczyna być "nudno i szaro" idziemy razem chociażby na dłuuuugi spacer z psem. Staramy się wymyślać rzeczy banalne, ale które pozwolą nam być razem i cieszyć się sobą.
Minął okres motylków w brzuchu, minęły ciarki na plecach na sam widok. Związek to ciągłe starania OBU STRON! Zawsze to powtarzam i zawsze będę. Bo akurat u mnie to ja stałam się tą "oschłą" stroną (głównie wina tabletek anty, odstawiłam jakiś czas temu i już widzę dużą poprawę w moim samopoczuciu).
Nie ma co zwalać na faceta, jeśli nie próbuje się samemu, nie chce się rozmawiać, czeka się na bógwieco.
Uważam, że jeśli wszystkie starania z naszej strony zawiodą to dopiero jest znak do rozstania. Ale czekanie "aż coś się zmieni" z założonymi rękami nie jest fair.
Kaja-ja jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-10-16, 21:56   #8
ajam89
Raczkowanie
 
Avatar ajam89
 
Zarejestrowany: 2012-07
Wiadomości: 133
Dot.: samotność w związku

próbowałam rozmawiać, ale ona albo strzela fochy, jak jakiś dzieciak, albo udaje, że zrozumial o co mi chodzi, a po 3 dniach zupełnie zapomina. Wychodzmy na spacery itp. ale porafimy w przeciągu np. 2 godzin spotkania zamienić 2 słowa. Czuje, że przez te wszystkie lata nasz związek zamiast pójść naprzód się tylko cofa w tył. A najgorsze w tym wszystkim to, ze zupełnie nie wiem co z tym zrobić, skoro romowy, a raczej mój monolog nie pomaga w niczym.
ajam89 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-10-16, 21:59   #9
kalincia
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2009-03
Wiadomości: 13 021
Dot.: samotność w związku

Cytat:
Napisane przez ajam89 Pokaż wiadomość
próbowałam rozmawiać, ale ona albo strzela fochy, jak jakiś dzieciak, albo udaje, że zrozumial o co mi chodzi, a po 3 dniach zupełnie zapomina. Wychodzmy na spacery itp. ale porafimy w przeciągu np. 2 godzin spotkania zamienić 2 słowa. Czuje, że przez te wszystkie lata nasz związek zamiast pójść naprzód się tylko cofa w tył. A najgorsze w tym wszystkim to, ze zupełnie nie wiem co z tym zrobić, skoro romowy, a raczej mój monolog nie pomaga w niczym.
Ja ci napisałam, co ja zrobiłam...
kalincia jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-10-16, 22:23   #10
stella717
Raczkowanie
 
Avatar stella717
 
Zarejestrowany: 2012-09
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 160
Dot.: samotność w związku

Cytat:
Napisane przez ajam89 Pokaż wiadomość
próbowałam rozmawiać, ale ona albo strzela fochy, jak jakiś dzieciak, albo udaje, że zrozumial o co mi chodzi, a po 3 dniach zupełnie zapomina. Wychodzmy na spacery itp. ale porafimy w przeciągu np. 2 godzin spotkania zamienić 2 słowa. Czuje, że przez te wszystkie lata nasz związek zamiast pójść naprzód się tylko cofa w tył. A najgorsze w tym wszystkim to, ze zupełnie nie wiem co z tym zrobić, skoro romowy, a raczej mój monolog nie pomaga w niczym.
Niestety jedna osoba związku nie uratuje więc albo uda Ci się go jakoś przekonać do wspólnego ratowania Was, albo najlepszym rozwiązaniem będzie posłuchać rady kalincii.
stella717 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-10-17, 00:13   #11
la'Mbria
Zakorzenienie
 
Avatar la'Mbria
 
Zarejestrowany: 2007-07
Lokalizacja: Shmalzberg
Wiadomości: 6 977
Dot.: samotność w związku

a pytałaś faceta czy jemu to przeszkadza?
bo wiesz człowiek zmienia cokolwiek w swoim życiu tylko wtedy gdy jemu to przeszkadza. Ja bym nie zmieniła nic, gdyby mi nie przeszkadzało, mogłabym na chwilę po poważnej rozmowie spróbować zmiany ale na dłuższą metę- znów wracałabym do starych zwyczajów.
Spytaj najpierw faceta czy jemu taki pseudo-związek przeszkadza czy nie, no bo jesli nie, to nie masz co zmieniac w tym związku. Wtedy należy zmienić tego pana.
__________________
jedyne miejsce gdzie sukces jest wcześniej niż wysiłek, to słownik

jak chłopu zależy, to żeby skały srały, a mury pękały, to znajdzie czas i sposób, żeby się z Tobą skontaktować...
la'Mbria jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-10-17, 17:26   #12
Clemence
Zakorzenienie
 
Avatar Clemence
 
Zarejestrowany: 2008-01
Lokalizacja: Thessaloniki! Greece
Wiadomości: 5 377
Dot.: samotność w związku

Też miałam bardzo podobnie ..
I ciągle się zastanawiam ,bo ja czułam coś innego a chyba ta druga osoba też coś innego.. różne watki inne w to się wmieszały ale ostatecznie byłam trochę samotna w związku..

---------- Dopisano o 17:26 ---------- Poprzedni post napisano o 17:24 ----------

Cytat:
Napisane przez ajam89 Pokaż wiadomość
próbowałam rozmawiać, ale ona albo strzela fochy, jak jakiś dzieciak, albo udaje, że zrozumial o co mi chodzi, a po 3 dniach zupełnie zapomina. Wychodzmy na spacery itp. ale porafimy w przeciągu np. 2 godzin spotkania zamienić 2 słowa. Czuje, że przez te wszystkie lata nasz związek zamiast pójść naprzód się tylko cofa w tył. A najgorsze w tym wszystkim to, ze zupełnie nie wiem co z tym zrobić, skoro romowy, a raczej mój monolog nie pomaga w niczym.
Moze do lekarza pójdzcie?
Niestety dziewczyny dobrze napisały.. jezeli jedna osoba jest przekonana o zmianach a druga jakoś odwraca kota ogonem..to co zrobić?
zmusić?
Nie da się..
Nie wiem czyja to wina,że tak się dzieje,zapewne gdzieś tam dwóch stron..
Moze pobądźcie oddzielnie?moze to coś da?
__________________
>
and I'm like... and I'm like... and I'm like...


'But know this...I'm only judged by one Power, and I serve HIM.. !

<3
Clemence jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Intymnie


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-01-01 00:00:00


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 21:50.






© 2000 - 2025 Wizaz.pl. Wszelkie prawa zastrzeżone.

Jakiekolwiek aktywności, w szczególności: pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie, lub inne wykorzystywanie treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, w szczególności w celu ich eksploracji, zmierzającej do tworzenia, rozwoju, modyfikacji i szkolenia systemów uczenia maszynowego, algorytmów lub sztucznej inteligencji Obowiązek uzyskania wyraźnej i jednoznacznej zgody wymagany jest bez względu sposób pobierania, zwielokrotniania, przechowywania lub innego wykorzystywania treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, jak również bez względu na charakter tych treści, danych i informacji.

Powyższe nie dotyczy wyłącznie przypadków wykorzystywania treści, danych i informacji w celu umożliwienia i ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz umożliwienia pozycjonowania stron internetowych zawierających serwisy internetowe w ramach indeksowania wyników wyszukiwania wyszukiwarek internetowych

Więcej informacji znajdziesz tutaj.