|
|||||||
| Notka |
|
| Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności. |
![]() |
|
|
Narzędzia |
|
|
#1 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2012-07
Wiadomości: 133
|
samotność w związku
zastanawiam się, czy ktoś tak ma. Jestem w związku już długie lata, kiedyś wiadomo, jak to na początku tż był kochany, troskliwy, czuły, opiekuńczy itd. Od kilku już lat jest inaczej, nie okazuje mi swoich uczuć, nie przytula, nie mówi nić miłego... eh może i przytuli, ale jak tylko obejmuje, wiem, że chodzi o sex, powie, że kocha też tylko podczas sexu, nic od tak, bez powodu. A mi tego tak bardzo brakuje. Gdy widze te zakochane, obściskujące się pary na mieście, aż przykro się robi. czasami się zastanawiam, czy jest sens to dalej ciągnąć, ale wkońcu tyle wspolnych lat, i jakby nie bylo ciągle go kocham. Zastanawiam się czy zawsze tak jest i musi być, że po kilku latach powiedzmy 4, 5, czy 6 ta namiętnośc, pożadanie chęć by druga polówka czuła sie szczęśliwa mija. Kurcze już nawet nie mamy ze sobą o czym rozmawiać, nawet ne mowi już mu o swoich problemach, czy tym co sprawia mi przykrość, bo czuje, że go to nie interesuje. Czuje się jakbym była sama, ale przecież nie jestem. To takie przykre, że ludze tak się zmieniają i oddalają od siebie.
|
|
|
|
|
#2 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-12
Wiadomości: 3 020
|
Dot.: samotność w związku
-O związek trzeba dbać.
-Bez rozmowy daleko się nie zajdzie w żadnej relacji a co dopiero w związku. -Wypalenie uczucia tez wchodzi w grę, lub miłość, o ile była takowa przechodzi w przyzwyczajenie...
__________________
Poison Girl edp |
|
|
|
|
#3 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2012-06
Lokalizacja: Kosmos
Wiadomości: 77
|
Dot.: samotność w związku
Samotnym jest się tylko wtedy gdy ma się na to czas. Jeśli w związku jest prawdziwe uczucie to nie ma mowy o samotności, aczkolwiek to normalne że po latach fascynacja drugą osobą nie jest już tak ogromna, nie mamy rozmydlonych oczu czy drżenia ciała kiedy partner nas dotyka, ale poczucie że jesteśmy kochani powinno trwać nadal, pomimo upływu lat. Dlatego uważam że po prostu powinniście szczerze porozmawiać, o tym czego ci brakuje, jakie masz pragnienia, myślę że szczerość i rozmowa wiele zmienią. Pozdrawiam
__________________
Zahir |
|
|
|
|
#4 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2012-09
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 160
|
Dot.: samotność w związku
A spędzacie razem choć trochę czasu? Jakieś spacery, wspólne hobby, wyjście do kina, na kolacje?
Ja jestem w związku ponad 4,5 roku i też to przechodziłam. Mój TŻ wracał do domu zmęczony i wolał się odprężać przy komputerze niż spędzając czas ze mną. Najlepsza jest szczera rozmowa i próba wprowadzenia jakichś zmian dzięki którym będziecie z przyjemnoscią spędzać razem czas. |
|
|
|
|
#5 | |
|
sissy that walk
Zarejestrowany: 2010-08
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 10 314
|
Dot.: samotność w związku
Mam wrażenie, że to, co opisujesz już dawno związkiem nie jest. Co najwyżej jakimś bardzo smutnym układem.
__________________
Cytat:
|
|
|
|
|
|
#6 | |
|
BAN stały
Zarejestrowany: 2009-03
Wiadomości: 13 021
|
Dot.: samotność w związku
Cytat:
A rozmowy...nie pomagały. I różne próby poprawy sytuacji też nie. On nie widział problemu, albo udawał, że nie widzi. Nic się potem nie zmieniało na dłuższą metę. Skończyło się, jak się skończyło. Zotaliśmy przyjaciółmi. |
|
|
|
|
|
#7 |
|
Wtajemniczenie
|
Dot.: samotność w związku
Ja jestem w związku 4 lata, od niecałych 2 mieszkamy razem. Też miałam chwile zwątpienia, TŻ również. Mam wrażenie, że on nawet częściej niż ja. I to on zaczynał rozmowy - twierdził, że zaczynamy się zachowywać jak współlokatorzy, że on tak nie chce, że już ma dość. Wzięliśmy się "za siebie" - tzn. głównie ja się wzięłam. Pracujemy nad związkiem, wspólnie. Kiedy widzimy, że zaczyna być "nudno i szaro" idziemy razem chociażby na dłuuuugi spacer z psem. Staramy się wymyślać rzeczy banalne, ale które pozwolą nam być razem i cieszyć się sobą.
Minął okres motylków w brzuchu, minęły ciarki na plecach na sam widok. Związek to ciągłe starania OBU STRON! Zawsze to powtarzam i zawsze będę. Bo akurat u mnie to ja stałam się tą "oschłą" stroną (głównie wina tabletek anty, odstawiłam jakiś czas temu i już widzę dużą poprawę w moim samopoczuciu). Nie ma co zwalać na faceta, jeśli nie próbuje się samemu, nie chce się rozmawiać, czeka się na bógwieco. Uważam, że jeśli wszystkie starania z naszej strony zawiodą to dopiero jest znak do rozstania. Ale czekanie "aż coś się zmieni" z założonymi rękami nie jest fair. |
|
|
|
|
#8 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2012-07
Wiadomości: 133
|
Dot.: samotność w związku
próbowałam rozmawiać, ale ona albo strzela fochy, jak jakiś dzieciak, albo udaje, że zrozumial o co mi chodzi, a po 3 dniach zupełnie zapomina. Wychodzmy na spacery itp. ale porafimy w przeciągu np. 2 godzin spotkania zamienić 2 słowa. Czuje, że przez te wszystkie lata nasz związek zamiast pójść naprzód się tylko cofa w tył. A najgorsze w tym wszystkim to, ze zupełnie nie wiem co z tym zrobić, skoro romowy, a raczej mój monolog nie pomaga w niczym.
|
|
|
|
|
#9 | |
|
BAN stały
Zarejestrowany: 2009-03
Wiadomości: 13 021
|
Dot.: samotność w związku
Cytat:
|
|
|
|
|
|
#10 | |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2012-09
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 160
|
Dot.: samotność w związku
Cytat:
|
|
|
|
|
|
#11 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-07
Lokalizacja: Shmalzberg
Wiadomości: 6 977
|
Dot.: samotność w związku
a pytałaś faceta czy jemu to przeszkadza?
bo wiesz człowiek zmienia cokolwiek w swoim życiu tylko wtedy gdy jemu to przeszkadza. Ja bym nie zmieniła nic, gdyby mi nie przeszkadzało, mogłabym na chwilę po poważnej rozmowie spróbować zmiany ale na dłuższą metę- znów wracałabym do starych zwyczajów. Spytaj najpierw faceta czy jemu taki pseudo-związek przeszkadza czy nie, no bo jesli nie, to nie masz co zmieniac w tym związku. Wtedy należy zmienić tego pana.
__________________
jedyne miejsce gdzie sukces jest wcześniej niż wysiłek, to słownik jak chłopu zależy, to żeby skały srały, a mury pękały, to znajdzie czas i sposób, żeby się z Tobą skontaktować...
|
|
|
|
|
#12 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-01
Lokalizacja: Thessaloniki! Greece
Wiadomości: 5 377
|
Dot.: samotność w związku
Też miałam bardzo podobnie ..
I ciągle się zastanawiam ,bo ja czułam coś innego a chyba ta druga osoba też coś innego.. różne watki inne w to się wmieszały ale ostatecznie byłam trochę samotna w związku.. ---------- Dopisano o 17:26 ---------- Poprzedni post napisano o 17:24 ---------- Cytat:
Niestety dziewczyny dobrze napisały.. jezeli jedna osoba jest przekonana o zmianach a druga jakoś odwraca kota ogonem..to co zrobić? zmusić? Nie da się.. Nie wiem czyja to wina,że tak się dzieje,zapewne gdzieś tam dwóch stron.. Moze pobądźcie oddzielnie?moze to coś da?
__________________
> and I'm like... and I'm like... and I'm like... 'But know this...I'm only judged by one Power, and I serve HIM.. !
<3 |
|
|
|
![]() |
Nowe wątki na forum Intymnie
|
|
|
| Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 21:50.











jak chłopu zależy, to żeby skały srały, a mury pękały, to znajdzie czas i sposób, żeby się z Tobą skontaktować...



