Studia - stres, bezsenność... ;)

[ciasiulek]

Hej dziewczyny

Nie wiedziałam w jakim dziale zamieścić wątek więc jak coś to proszę o przeniesienie
Mam taki problem. Otóż w ten weekend zaczynam studia, mam pierwszy zjazd na uczelni, nikogo tam nie znam i wogóle nowe miejsce, i bardzo się stresuję. A co za tym idzie, nie mogę spać
W sobotę muszę wstać o 6 rano i wrócić o 21, a w niedzielę o 5 to też dla mnie problem bo jestem przyzwyczajona zasypiać o 1 w nocy i wstawać koło 9:00 albo 10:00. W tamtym roku skończyłam liceum i zrobiłam sobie tzw. "gap year", pracowałam przez jakiś czas ale w godzinach popołudniowych, więc nie musiałam wstawać rano i to teraz dla mnie problem.
Mam w domu tabletki Nasen, jednak są one silne i uzależniające można je brać przez maksymalnie 4 tyg, ale boję się wziąć tych tabletek że się uzależnię. Niby jak wezmę je przez 3 noce pod rząd to chyba nic nie powinno się stać.
Czy któraś z was brała takie tabletki i wie jak one działają? A może znacie jakieś inne sposoby na odstresowanie się i bezsenność? Od razu mówię że mleko z miodem i te sprawy nie działają, leki ziołowe też nie a nie chciałabym być nieprzytomna na uczelni...

[chwast]

1. Ja byłam tylko na jednym zjezdzie, teraz niedługo mam drugi i też nikogo nie znam, ale mam to gdzieś :P

2. Takie przyzwyczajenia to nic dziwnego, ja w tygodniu zasypiam o 3 bądź 4, ale to da się zmienić np w czwartek próbuję zasnąć wcześniej i w piątek już mi wychodzi więc w sobotę mogę wstać rześka.

Tabletki brał mój kolega. Ja ogólnie tabletek nasennych zdrowej osobie nie polecam tylko dlatego, że nie może wcześniej się przestawić żeby zasnąć albo przeboleć 1 dzień i być nieprzytomną

[cholernarejestracja]

Po pierwsze - spróbuj zmienić nastawienie na pozytywne. To, że zobaczysz nowe miejsce i poznasz nowych ludzi na pewno jest stresujące, ale może być też optymistyczne - na pewno ludzie będą fajni, a zajęcia przyjemne idź z pozytywnym nastawieniem, to na pewno będziesz się dobrze bawić. Pierwszy zjazd na pewno będzie luźniejszy i trochę zapoznawczy.

Co do tabletek - nie bój się. Ja używałam co prawda nie nasennych, ale uspokajających - też silnych i uzależniających w dłuższej perspektywie. Ale od kilkukrotnego stosowania nic Ci się nie stanie, naprawdę.

I przede wszystkim - spróbuj użyć tych tabletek np. dziś, żeby jutro zobaczyć jak Ci się po nich będzie wstawać, żeby nie robić eksperymentów w weekend, kiedy to zaspanie skończy się konsekwencjami jak w sobotę zwleczesz się rano i wrócisz o 21, to będziesz tak padnięta, że już nie będziesz musiała zażywać tabletki z soboty na niedzielę, zaśniesz jak dziecko

[ciasiulek]

mam taką nadzieję, chociaż boję się że z tego stresu to nie zasnę mimo zmęczenia

[Krystal_26]

Napisane przez cholernarejestracja

jak w sobotę zwleczesz się rano i wrócisz o 21, to będziesz tak padnięta, że już nie będziesz musiała zażywać tabletki z soboty na niedzielę, zaśniesz jak dziecko

No właśnie, raz czy dwa się zmusisz, żeby wstać wcześniej, wtedy zachce Ci się też wcześniej spać i żadne tabletki nie będą potrzebne. Nie ma co przesadzać z tabletkami. Raczej popracuj nad tym, żeby lepiej radzić sobie ze stresem, nauczyć się relaksować, wybierz się w wieczór poprzedzający zajęcia np. na jakiś spacer, pływalnię czy pogaduchy z koleżanką.

[niebieskie_oczko]

Wiesz co, według mnie, wystarczy że przed pierwszym zjazdem pójdziesz spać tak jak zwykle, wstaniesz rano (tylko wstań! ), wrócisz po całym dniu, kolejny dzień i kolejna ranna pobudka i gwarantuję ci, że po 2 dniu pełnym emocji (nowe studia, nowe towarzystwo itp.) i po tak krótkim spaniu, zaśniesz jak dziecko

Staraj się zmienić swoje nawyki w kwestii spania. Sen jest mega ważny dla naszego zdrowia, urody. Tabletki odradzam. Jakoś nie jestem zwolenniczką faszerowania się tabletkami, jak można inaczej rozwiązać problem

[ciasiulek]

taak, gorzej jak po takim męczącym dniu znowu nie zasnę ale mam nadzieję że tak nie będzie spróbuję bez tabletek, jak nie będę mogła zasnąć przez długi czas to wtedy wezmę tabletkę, najlepsze rozwiązanie chyba

[stella717]

Sama jestem osobą, która się wszystkim stresuje i zawsze mam problem jak gdzieś pierwszy raz idę, bo nie dość, że wieczorem nie mogę zasnąć to jeszcze rano budzę się godzinę albo dwie wcześniej, bo boję się że zaśpię. ;P

Spróbuj po prostu kłaść się wcześniej. Skoro nigdzie nie pracujesz i nie masz żadnych zobowiązań to możesz sobie sama dopasować godziny spania tak żeby na weekend być wyspaną

[ciasiulek]

wcześniej nie dam rady zasnąć bo jestem już przestawiona w ten sposób że chce mi się spać dopiero między północą a 1 w nocy

[niebieskie_oczko]

Napisane przez ciasiulek

wcześniej nie dam rady zasnąć bo jestem już przestawiona w ten sposób że chce mi się spać dopiero między północą a 1 w nocy

Dasz dasz po jakimś czasie. Musisz się na nowo przestawić

[khloe]

Napisane przez ciasiulek

Hej dziewczyny

Nie wiedziałam w jakim dziale zamieścić wątek więc jak coś to proszę o przeniesienie
Mam taki problem. Otóż w ten weekend zaczynam studia, mam pierwszy zjazd na uczelni, nikogo tam nie znam i wogóle nowe miejsce, i bardzo się stresuję. A co za tym idzie, nie mogę spać
W sobotę muszę wstać o 6 rano i wrócić o 21, a w niedzielę o 5 to też dla mnie problem bo jestem przyzwyczajona zasypiać o 1 w nocy i wstawać koło 9:00 albo 10:00. W tamtym roku skończyłam liceum i zrobiłam sobie tzw. "gap year", pracowałam przez jakiś czas ale w godzinach popołudniowych, więc nie musiałam wstawać rano i to teraz dla mnie problem.
Mam w domu tabletki Nasen, jednak są one silne i uzależniające można je brać przez maksymalnie 4 tyg, ale boję się wziąć tych tabletek że się uzależnię. Niby jak wezmę je przez 3 noce pod rząd to chyba nic nie powinno się stać.
Czy któraś z was brała takie tabletki i wie jak one działają? A może znacie jakieś inne sposoby na odstresowanie się i bezsenność? Od razu mówię że mleko z miodem i te sprawy nie działają, leki ziołowe też nie a nie chciałabym być nieprzytomna na uczelni...

Stres przed nieznanym to normalna rzecz. Też często zmieniałam miejsca pracy, czy też tak jak ty zaczynałam studia. Też się stresowałam. Co do studiów- zawsze sobie tłumaczę, że każda osoba zaczynająca studia też się boi, bo też nikogo nie zna, więc jest w takiej samej sytuacji jak ty

co do tabletek- możesz wziąć raz- w piątek. Skoro są silne to na pewno od razu zadziałają, więc po co się katować nimi 3 dni przed zjazdem? Jeżeli nie zmienisz trybu życia- tzn. jeżeli nie zaczniesz chodzić wcześniej spać normalnie, to nawet jakbyś 10 lat zaocznie studiowała to z takim trybem chodzenia spać to się nigdy nie przyzwyczaiszOcz ywiście możesz brać tabletkę noc przed zjazdem

Ja wstawałam na zaoczne o 4 rano, więc twoja godzina to jest pikuś

[Kaja-ja]

A pracujesz jeszcze?
Nastaw sobie budzik jutro, np. na 6 rano. WSTAŃ! I zaplanuj sobie dzień tak, żeby się zmęczyć i pójść wcześniej spać.
Przy okazji możesz spróbować zażyć coś łagodnego na uspokojenie. Albo wypić piwko przed snem - na mnie zawsze działa jak mnie coś stresuje
Ja też mam taki rytm dnia, że nie pójdę spać wcześniej niż o 24. Koniec i kropka. Jak mam wolne, to wtedy śpię do 9-10. A jak nie mam i muszę wstać na 8 do pracy... to też zasypiam najwcześniej o 24. No i trudno, organizm się w końcu przyzwyczaja (często szybciej niżbyśmy się spodziewali).
Najgorzej było jak pracowałam w zeszłe wakacje w sklepie i miałam na 6 rano... Musiałam wstawać o 4. A zasypiałam, bez zmian o 24. 4 godziny snu kilka dni pod rząd. Ale żyję. Nawet ze znajomymi dawałam radę się spotkać wieczorem.

[ciasiulek]

dziękuję Wam kochane za pomoc dostosuję się do Waszych rad (no, przynajmniej się postaram )

[Capresse]

Myślę, że będziesz tak podekscytowana pierwszym zjazdem na uczelni, że nie będziesz miała problemów z nieprzytomnością tego dnia. Moim sposobem jest intensywny sport - pół godziny biegu na świeżym powietrzu, ciepły prysznic i kołdra powinna Cie nie puścić. Tyle, że są osoby, na które taka forma działa pobudzająco. Musiałabyś sprawdzić. No i nie każdemu się chce

[ciasiulek]

Napisane przez Capresse

Myślę, że będziesz tak podekscytowana pierwszym zjazdem na uczelni, że nie będziesz miała problemów z nieprzytomnością tego dnia. Moim sposobem jest intensywny sport - pół godziny biegu na świeżym powietrzu, ciepły prysznic i kołdra powinna Cie nie puścić. Tyle, że są osoby, na które taka forma działa pobudzająco. Musiałabyś sprawdzić. No i nie każdemu się chce

sprawdzę, może mi pomoże

[Kaja-ja]

Napisane przez Capresse

No i nie każdemu się chce

Ja i moje Lenistwo wolimy być niewyspani, niż nawet pomyśleć o wieczornym bieganiu. Sama myśl na ten temat nas męczy na tyle, że szybko zasypiamy

[allmode]

Zamiast kombinować z tabletkami to po prostu połóż się wcześniej. Wstaniesz rano, na pewno będzie ciężko na początku, a potem przywykniesz.
Chyba trochę się martwisz na zapas.

[201611210932]

Ja sport wieczorny odradzam, bo po takim bieganiu jestem strasznie pobudzona i nie potrafię zasnąć. A tak naprawdę to nie widzę problemu. Ja też przez pewien czas chodziłam późno spać a wstawałam też niezbyt wcześnie, i też nie mogłam się zmusić tak po prostu do wcześniejszego zaśnięcia. Zrób tak jak radzą dziewczyny: połóż się normalnie, wstań wcześnie, a następnego dnia szybko uśniesz (a jeśli nie następnego to jeszcze kolejnego). To najbardziej sprawdzony sposób i zazwyczaj działa

[ciasiulek]

dziękuję za rady

[lolandra]

Też mam problem, kiedy muszę wcześnie wstać - jestem strasznym śpiochem - a tabletek nie mogłam brać, bo po nich mój organizm "domagał się" 12 godzinnego snu.
Rozwiązaniem okazało się picie wieczorem melisy Autorko, mówisz że sposoby naturalne nie działają, nie wiem czy próbowałaś stosować je regularnie dłuższy czas. Jeśli nie, to myślę że warto spróbować. Na swoim przykładzie zauważyłam, że tak jak na początku herbatka z 2 torebek melisy działała na mnie tylko uspokajająco, tak teraz (kilka miesięcy picia) czuję się jak po wzięciu tabletki nasennej. Także polecam spróbować

[ciasiulek]

melisę piłam tylko "doraźnie" od czasu do czasu i nie odczuwałam żeby w jakiś sposób działała na mnie ale być może jak bym regularnie ją piła to zaczęłaby dzialać

[The light]

jest bardzo fajna herbatka melisa z gruszka firmy malwa (chyba- jezeli dobrze pamietam) super pachnie i fajnie uspokaja.
Ewentualnie sprobuj zazyc wieczorem melatonine- po niej fajnie chce sie spac bo reguluje sen