zmiana relacji czyli muszę spróbować... - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Intymnie

Notka

Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2012-10-13, 20:39   #1
alexandraa13
Rozeznanie
 
Zarejestrowany: 2011-05
Wiadomości: 888

zmiana relacji czyli muszę spróbować...


witam
Przed chwilą napisałam mega długiego posta ze swoją "historią"..przeczyta łam i...skasowałam..Nie ma sensu tego pisać gdyż i tak nie zrobie tego co mi wszystkie polecicie. W ogromnym skrócie wplątałam się dawno temu (2 lata) w relację "sex bez zobowiązań", do której się nie nadaje. Po kilku mies. kontakt z Nim się urwał. Odchorowałam, przemyślałam, postanowiłam poprawę, zrobiłam postanowienia i złożyłam sobie obietnicę (nigdy więcej). Ale nie zapomniałam o Nim ani na chwilę. On się po 2 latach teraz odezwał, ja obietnicę złamałam..Spotkałam się z Nim znów. Nie ma sensu tu dokładnie opisywać naszych relacji i zachowań, fakt faktem że jemu taki układ pasował i pasuje, a mi nie (i nigdy nie będzie). Powinnam to skończyć, ale już wiem że tego nie zrobię. Muszę spróbować zawalczyć. Nie uda się to odpuszczę, ale będę wiedzieć że zrobiłam wszystko co mogłam, że próbowałam. Chciałabym zmienić naszą relację. On nie chce związku i na to się zgadzam. Natomiast nie zgadzam się na brak więzi emocjonalnej między nami, brak bliskości, zainteresowania, zaufania... Nie będę od niego wymagać jakichkolwiek deklaracji na przyszłość, zajmować mu czasu, robić scen.. jedyne czego chce to pewność że jestem jedyna, że jest ze mną w 100% szczery i że traktuje mnie jak przyjaciółkę (bardzo chciałabym się z Nim zaprzyjaźnić). I tu zaczyna sie problem... bo nie mam pojęcia jak zaprzyjaźnić się z facetem z którym się tylko sypia.. Co mogę zrobić, jak mam się zachowywać żeby zaczęło Mu zależeć na mnie? Zapewne napiszecie że nic nie mogę zrobić. Że zaczęłam od złej strony znajomość. To wiem sama, ale zrozumcie proszę, że muszę spróbować. Inaczej nigdy tego nie zakończę.

Myślę, że łączą się z tematem jeszcze takie sprawy:

1. Mam silnie wpojone poczucie, że jak się czegoś bardzo chce to się to dostanie. Zawsze (prawie) dostawałam/osiągałam to czego naprawdę chciałam
2. Wiem, że jestem osobą w której faceci mogą się zakochać (więc dlaczego On nie mógłby się chociaż zaprzyjaźnić?) i że jestem Jego warta. Miałby w taki układzie ze mną dobrze.
3. On na 1000% o tym nie wie i na 100% by nie uwierzył, ale był moim pierwszym...


Wiem że się powtarzam ale...Czytam to co pisze i od razu myślę co bym sama poradziła takiej osobie. Napisałabym żeby to zakończyć, już, teraz i definitywnie. Bo nie ten facet, bo Go nie zmienię, bo źle zaczęłam, bo nie ma szans, bo tylko będę cierpieć...Proszę nie piszcie tego. Wiem że tak byłoby najlepiej. Ale skoro i tak tego nie zrobię to pomóżcie mi wymyślić jak mam się zabrać do próby przestawienia naszych relacji z "seks bez zobowiązań" na "przyjaźń+seks". Wiem że jest spora szansa że się nie uda. Wiem że możemy stracić kontakt zupełnie. Mimo tego chce (musze!) chociaż spróbować.

Edytowane przez alexandraa13
Czas edycji: 2012-10-13 o 20:42
alexandraa13 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-10-13, 20:51   #2
Kaja-ja
Wtajemniczenie
 
Avatar Kaja-ja
 
Zarejestrowany: 2006-01
Wiadomości: 2 481
GG do Kaja-ja
Dot.: zmiana relacji czyli muszę spróbować...

Cytat:
Napisane przez alexandraa13 Pokaż wiadomość
witam
Przed chwilą napisałam mega długiego posta ze swoją "historią"..przeczyta łam i...skasowałam..Nie ma sensu tego pisać gdyż i tak nie zrobie tego co mi wszystkie polecicie. W ogromnym skrócie wplątałam się dawno temu (2 lata) w relację "sex bez zobowiązań", do której się nie nadaje. Po kilku mies. kontakt z Nim się urwał. Odchorowałam, przemyślałam, postanowiłam poprawę, zrobiłam postanowienia i złożyłam sobie obietnicę (nigdy więcej). Ale nie zapomniałam o Nim ani na chwilę. On się po 2 latach teraz odezwał, ja obietnicę złamałam..Spotkałam się z Nim znów. Nie ma sensu tu dokładnie opisywać naszych relacji i zachowań, fakt faktem że jemu taki układ pasował i pasuje, a mi nie (i nigdy nie będzie). Powinnam to skończyć, ale już wiem że tego nie zrobię. Muszę spróbować zawalczyć. Nie uda się to odpuszczę, ale będę wiedzieć że zrobiłam wszystko co mogłam, że próbowałam. Chciałabym zmienić naszą relację. On nie chce związku i na to się zgadzam. Natomiast nie zgadzam się na brak więzi emocjonalnej między nami, brak bliskości, zainteresowania, zaufania... Nie będę od niego wymagać jakichkolwiek deklaracji na przyszłość, zajmować mu czasu, robić scen.. jedyne czego chce to pewność że jestem jedyna, że jest ze mną w 100% szczery i że traktuje mnie jak przyjaciółkę (bardzo chciałabym się z Nim zaprzyjaźnić). I tu zaczyna sie problem... bo nie mam pojęcia jak zaprzyjaźnić się z facetem z którym się tylko sypia.. Co mogę zrobić, jak mam się zachowywać żeby zaczęło Mu zależeć na mnie? Zapewne napiszecie że nic nie mogę zrobić. Że zaczęłam od złej strony znajomość. To wiem sama, ale zrozumcie proszę, że muszę spróbować. Inaczej nigdy tego nie zakończę.

Myślę, że łączą się z tematem jeszcze takie sprawy:

1. Mam silnie wpojone poczucie, że jak się czegoś bardzo chce to się to dostanie. Zawsze (prawie) dostawałam/osiągałam to czego naprawdę chciałam
2. Wiem, że jestem osobą w której faceci mogą się zakochać (więc dlaczego On nie mógłby się chociaż zaprzyjaźnić?) i że jestem Jego warta. Miałby w taki układzie ze mną dobrze.
3. On na 1000% o tym nie wie i na 100% by nie uwierzył, ale był moim pierwszym...


Wiem że się powtarzam ale...Czytam to co pisze i od razu myślę co bym sama poradziła takiej osobie. Napisałabym żeby to zakończyć, już, teraz i definitywnie. Bo nie ten facet, bo Go nie zmienię, bo źle zaczęłam, bo nie ma szans, bo tylko będę cierpieć...Proszę nie piszcie tego. Wiem że tak byłoby najlepiej. Ale skoro i tak tego nie zrobię to pomóżcie mi wymyślić jak mam się zabrać do próby przestawienia naszych relacji z "seks bez zobowiązań" na "przyjaźń+seks". Wiem że jest spora szansa że się nie uda. Wiem że możemy stracić kontakt zupełnie. Mimo tego chce (musze!) chociaż spróbować.
Dobra, nie będę pisać o tym, o czym wspomniałaś, żeby nie pisać, choć aż się ciśnie pod palce...

Jedno mi się w tym wszystkim nasunęło. Chcesz spróbować, "musisz" spróbować, chcesz się z nim zaprzyjaźnić, chcesz żeby mu zaczęło na Tobie zależeć...

Ale czy on tego chce?

Zastanawiałaś się dlaczego się do Ciebie odezwał po 2 latach? Dlaczego mu ten układ pasuje?
Może właśnie dlatego, że NIE MUSI tworzyć żadnej więzi emocjonalnej, nie musi mu na Tobie zależeć. Możesz dla niego nic nie znaczyć, bo sama się na to zgodziłaś. Może Cię traktować jako dziewczynę od seksu, bo za obustronną zgodą stworzyliście taką relację.
On może wcale nie chcieć się z Tobą zaprzyjaźniać, bo to wiąże się z jakąś tam odpowiedzialnością, zaangażowaniem, zainteresowaniem. A po co marnować energię na takie "bzdety", skoro i tak seks jest?

Zastanawiałaś się nad tym choć chwilę?
Kaja-ja jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-10-13, 20:52   #3
anuanusia
Zadomowienie
 
Zarejestrowany: 2008-01
Wiadomości: 1 077
Dot.: zmiana relacji czyli muszę spróbować...

Cytat:
Napisane przez alexandraa13 Pokaż wiadomość
witam
Przed chwilą napisałam mega długiego posta ze swoją "historią"..przeczyta łam i...skasowałam..Nie ma sensu tego pisać gdyż i tak nie zrobie tego co mi wszystkie polecicie. W ogromnym skrócie wplątałam się dawno temu (2 lata) w relację "sex bez zobowiązań", do której się nie nadaje. Po kilku mies. kontakt z Nim się urwał. Odchorowałam, przemyślałam, postanowiłam poprawę, zrobiłam postanowienia i złożyłam sobie obietnicę (nigdy więcej). Ale nie zapomniałam o Nim ani na chwilę. On się po 2 latach teraz odezwał, ja obietnicę złamałam..Spotkałam się z Nim znów. Nie ma sensu tu dokładnie opisywać naszych relacji i zachowań, fakt faktem że jemu taki układ pasował i pasuje, a mi nie (i nigdy nie będzie). Powinnam to skończyć, ale już wiem że tego nie zrobię. Muszę spróbować zawalczyć. Nie uda się to odpuszczę, ale będę wiedzieć że zrobiłam wszystko co mogłam, że próbowałam. Chciałabym zmienić naszą relację. On nie chce związku i na to się zgadzam. Natomiast nie zgadzam się na brak więzi emocjonalnej między nami, brak bliskości, zainteresowania, zaufania... Nie będę od niego wymagać jakichkolwiek deklaracji na przyszłość, zajmować mu czasu, robić scen.. jedyne czego chce to pewność że jestem jedyna, że jest ze mną w 100% szczery i że traktuje mnie jak przyjaciółkę (bardzo chciałabym się z Nim zaprzyjaźnić). I tu zaczyna sie problem... bo nie mam pojęcia jak zaprzyjaźnić się z facetem z którym się tylko sypia.. Co mogę zrobić, jak mam się zachowywać żeby zaczęło Mu zależeć na mnie? Zapewne napiszecie że nic nie mogę zrobić. Że zaczęłam od złej strony znajomość. To wiem sama, ale zrozumcie proszę, że muszę spróbować. Inaczej nigdy tego nie zakończę.

Myślę, że łączą się z tematem jeszcze takie sprawy:

1. Mam silnie wpojone poczucie, że jak się czegoś bardzo chce to się to dostanie. Zawsze (prawie) dostawałam/osiągałam to czego naprawdę chciałam
2. Wiem, że jestem osobą w której faceci mogą się zakochać (więc dlaczego On nie mógłby się chociaż zaprzyjaźnić?) i że jestem Jego warta. Miałby w taki układzie ze mną dobrze.
3. On na 1000% o tym nie wie i na 100% by nie uwierzył, ale był moim pierwszym...


Wiem że się powtarzam ale...Czytam to co pisze i od razu myślę co bym sama poradziła takiej osobie. Napisałabym żeby to zakończyć, już, teraz i definitywnie. Bo nie ten facet, bo Go nie zmienię, bo źle zaczęłam, bo nie ma szans, bo tylko będę cierpieć...Proszę nie piszcie tego. Wiem że tak byłoby najlepiej. Ale skoro i tak tego nie zrobię to pomóżcie mi wymyślić jak mam się zabrać do próby przestawienia naszych relacji z "seks bez zobowiązań" na "przyjaźń+seks". Wiem że jest spora szansa że się nie uda. Wiem że możemy stracić kontakt zupełnie. Mimo tego chce (musze!) chociaż spróbować.
żadnych wniosków nie wyciągasz
dalej myśl,że dzięki temu
"1. Mam silnie wpojone poczucie, że jak się czegoś bardzo chce to się to dostanie. Zawsze (prawie) dostawałam/osiągałam to czego naprawdę chciałam
2. Wiem, że jestem osobą w której faceci mogą się zakochać (więc dlaczego On nie mógłby się chociaż zaprzyjaźnić?) i że jestem Jego warta. Miałby w taki układzie ze mną dobrze.
3. On na 1000% o tym nie wie i na 100% by nie uwierzył, ale był moim pierwszym..."
wszystko osiągniesz i nigdy na niczym się nie zawiedziesz...trochę takie na siłe wypisane argumenty
anuanusia jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-10-13, 21:07   #4
leuwen
Zadomowienie
 
Avatar leuwen
 
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 1 464
Dot.: zmiana relacji czyli muszę spróbować...

Na przyjaźń i seks raczej nie ma szans. No bo jedno z drugim nie ma nic wspólnego Musiałabyś go czymś innym niż seks zainteresować.
A w dzisiejszych czasach jest raczej o to trudno
Jedyne co możesz, to sprawić by gonił za królikiem, ale wtedy musisz mu bardzo utrudnić dostęp do Twojej d...

Też kiedyś miałem taką dziewczynę. Była niegłupia, bardzo ładna, ale w sumie nic oprócz łatwego seksu mnie w niej nie pociągało.
Przypominałem sobie najczęściej o niej gdy miałem ochotę na bzykanie, a nic nowego ciekawego mi się nie przytrafiło.
Dlatego myślę że na przyjaźń raczej nie ma szans, a i bzykanie będzie nie za częste, bo to żadna frajda mieć coś co i tak zawsze można mieć
leuwen jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-10-13, 21:15   #5
Kaja-ja
Wtajemniczenie
 
Avatar Kaja-ja
 
Zarejestrowany: 2006-01
Wiadomości: 2 481
GG do Kaja-ja
Dot.: zmiana relacji czyli muszę spróbować...

Zgadzam się z leuwen(em?). Znajomość rozpoczęta od seksu i mająca z założenia na seksie się opierać, ma raczej marne szanse na przekształcenie się w przyjaźń, co z założenia do seksu nie prowadzi.
Ograniczenie dostępu do własnej d... raczej w tym przypadku też nie ma racji bytu, bo chłopaczyna po prostu znajdzie sobie inną dziołszkę chętną na taki "układ" bez zaangażowania, zainteresowania itp. Więc jedyne do czego to doprowadzi, to do stopniowego zrywania kontaktu...
Kaja-ja jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-10-13, 21:24   #6
QueenBlair
Wtajemniczenie
 
Avatar QueenBlair
 
Zarejestrowany: 2011-05
Wiadomości: 2 718
Dot.: zmiana relacji czyli muszę spróbować...

Autorko

Bądź szczera przynajmniej sama ze sobą.
Na prawdę gdy nic nie wyjdzie ze związku chciałabyś się z nim chociaż zaprzyjaźnić?
Chciałabyś aby Tobie jako przyjaciółce zwierzał się z rozterek sercowych? Chciałabyś aby Ci opowiadał o swoich podbojach?
Chciałabyś się z nim spotykać jedynie jako przyjaciółka gdy nie uda Ci się go "złapać" na swojego faceta?
__________________
"People dont tell you who you are, you tell them !"
QueenBlair jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-10-13, 22:44   #7
alexandraa13
Rozeznanie
 
Zarejestrowany: 2011-05
Wiadomości: 888
Dot.: zmiana relacji czyli muszę spróbować...

dziękuję bardzo za odpowiedzi..

Cytat:
Napisane przez Kaja-ja Pokaż wiadomość
Dobra, nie będę pisać o tym, o czym wspomniałaś, żeby nie pisać, choć aż się ciśnie pod palce...

wiem,tym bardziej dziękuję

Jedno mi się w tym wszystkim nasunęło. Chcesz spróbować, "musisz" spróbować, chcesz się z nim zaprzyjaźnić, chcesz żeby mu zaczęło na Tobie zależeć...

Ale czy on tego chce?

może o tym nie myślał, nie wiedział że tak może być, nie widział potrzeby...ale może jak Mu uświadomię że może i będzie fajnie to by też chciał..

Zastanawiałaś się dlaczego się do Ciebie odezwał po 2 latach? Dlaczego mu ten układ pasuje?
Może właśnie dlatego, że NIE MUSI tworzyć żadnej więzi emocjonalnej, nie musi mu na Tobie zależeć. Możesz dla niego nic nie znaczyć, bo sama się na to zgodziłaś. Może Cię traktować jako dziewczynę od seksu, bo za obustronną zgodą stworzyliście taką relację.
On może wcale nie chcieć się z Tobą zaprzyjaźniać, bo to wiąże się z jakąś tam odpowiedzialnością, zaangażowaniem, zainteresowaniem. A po co marnować energię na takie "bzdety", skoro i tak seks jest?

jeśli dostanę jasny sygnał że On NIE CHCE to ok. Narazie nie widać żeby robił coś w tym kierunku, ale nie ma też powodów (albo jeszcze ich nie znam) żeby stwierdzić że nie chce.

Zastanawiałaś się nad tym choć chwilę?
myślałam nad tym wiele godzin
Cytat:
Napisane przez anuanusia Pokaż wiadomość
żadnych wniosków nie wyciągasz
dalej myśl,że dzięki temu
"1. Mam silnie wpojone poczucie, że jak się czegoś bardzo chce to się to dostanie. Zawsze (prawie) dostawałam/osiągałam to czego naprawdę chciałam
2. Wiem, że jestem osobą w której faceci mogą się zakochać (więc dlaczego On nie mógłby się chociaż zaprzyjaźnić?) i że jestem Jego warta. Miałby w taki układzie ze mną dobrze.
3. On na 1000% o tym nie wie i na 100% by nie uwierzył, ale był moim pierwszym..."
wszystko osiągniesz i nigdy na niczym się nie zawiedziesz...trochę takie na siłe wypisane argumenty

to nie argumenty, tylko rzeczy które uznałam że mogą mieć wpływ na to co teraz czuję/czego chcę i powinnam się nimi podzielić dla rozjaśnienia sytuacji.
Cytat:
Napisane przez leuwen Pokaż wiadomość
Na przyjaźń i seks raczej nie ma szans. No bo jedno z drugim nie ma nic wspólnego jedno plus drugie, nie musi mieć nic wspólnego
Musiałabyś go czymś innym niż seks zainteresować.
A w dzisiejszych czasach jest raczej o to trudno tzn że w dzisiejszych czasach facetów raczej nic w dziewczynie nie zainteresuje oprócz seksu?
Jedyne co możesz, to sprawić by gonił za królikiem, ale wtedy musisz mu bardzo utrudnić dostęp do Twojej d...

Też kiedyś miałem taką dziewczynę. Była niegłupia, bardzo ładna, ale w sumie nic oprócz łatwego seksu mnie w niej nie pociągało.
Przypominałem sobie najczęściej o niej gdy miałem ochotę na bzykanie, a nic nowego ciekawego mi się nie przytrafiło. co by musiała zrobić żebyś zmienił do niej stosunek? czy nie było szans?
Dlatego myślę że na przyjaźń raczej nie ma szans, a i bzykanie będzie nie za częste, bo to żadna frajda mieć coś co i tak zawsze można mieć
Cytat:
Napisane przez Kaja-ja Pokaż wiadomość
Zgadzam się z leuwen(em?). Znajomość rozpoczęta od seksu i mająca z założenia na seksie się opierać, ma raczej marne szanse na przekształcenie się w przyjaźń, co z założenia do seksu nie prowadzi.
Ograniczenie dostępu do własnej d... raczej w tym przypadku też nie ma racji bytu, bo chłopaczyna po prostu znajdzie sobie inną dziołszkę chętną na taki "układ" bez zaangażowania, zainteresowania itp. Więc jedyne do czego to doprowadzi, to do stopniowego zrywania kontaktu...

też myślę że zgrywanie teraz nagle "niedostępnej" raczej niewiele by pomogło
Cytat:
Napisane przez QueenBlair Pokaż wiadomość
Autorko

Bądź szczera przynajmniej sama ze sobą.
Na prawdę gdy nic nie wyjdzie ze związku chciałabyś się z nim chociaż zaprzyjaźnić?
Chciałabyś aby Tobie jako przyjaciółce zwierzał się z rozterek sercowych? Chciałabyś aby Ci opowiadał o swoich podbojach?
Chciałabyś się z nim spotykać jedynie jako przyjaciółka gdy nie uda Ci się go "złapać" na swojego faceta?

źle mnie zrozumiałaś.
związku nie będzie i na to się zgadzam.
Chciałabym układu gdzie sypiamy ze sobą, nie jesteśmy razem, ale łączy nas bliska więź, mogę mieć pewność że z nikim innym nie sypia,zależy mu na mnie jak na przyjaciółce. Chciałabym żeby mi zaufał, rozmawiał ze mną szczerze, żebym miała jakiś udział w jego życiu.
alexandraa13 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2012-10-13, 23:05   #8
jesienny_lisc
Zakorzenienie
 
Avatar jesienny_lisc
 
Zarejestrowany: 2010-09
Wiadomości: 4 443
Dot.: zmiana relacji czyli muszę spróbować...

Chciałabym żeby mi zaufał, rozmawiał ze mną szczerze, żebym miała jakiś udział w jego życiu.

Dla mnie, to już za bardzo brzmi jak związek
Zdecyduj się, czego chcesz. Piszesz, że nie chcesz związku, ale wypisujesz rzeczy, które wypełniają definicję związku.

Na układ "seks+towarzystwo" może mogłabyś liczyć... Jeśli to odpowiednio przedstawisz.

Na "udział w jego życiu" - nie nastawiaj się.

A z tą przyjaciółką, wydaje mi się, że on nie potrzebuje przyjaciółek... Masz w jego świecie swoją funkcję i to nie jest "przyjaciółka".
jesienny_lisc jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-10-13, 23:51   #9
Kagami
Rozeznanie
 
Avatar Kagami
 
Zarejestrowany: 2010-12
Lokalizacja: z pieca
Wiadomości: 515
Dot.: zmiana relacji czyli muszę spróbować...

Nie wiem skąd tutaj zawsze tyle negatywnych opinii i zrezygnowania. Ja mam zupełnie odmienne zdanie - do dzieła, kobieto.
Zmiana relacji wcale nie jest niemożliwa i tak, widziałam tego przykłady w życiu.
Jak baba jest cwana i dobrze to rozegra to wieeele może zmienić. Jak się nie uda to przecież nic nie tracisz.
Kagami jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-10-14, 00:44   #10
anuanusia
Zadomowienie
 
Zarejestrowany: 2008-01
Wiadomości: 1 077
Dot.: zmiana relacji czyli muszę spróbować...

naiwne tłumaczenia...ale ok skoro nie chcesz słuchać....działaj tylko nie zakładaj zaraz kolejnego wątku,że jednak chłopak chciał tylko seksu...
anuanusia jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-10-14, 00:59   #11
Ponura
Wtajemniczenie
 
Avatar Ponura
 
Zarejestrowany: 2007-08
Wiadomości: 2 594
Dot.: zmiana relacji czyli muszę spróbować...

"Chcę, to dostanę" - tararara, człowiek nie przedmiot. On najwidoczniej nie chce. Jemu dobrze- dupci dajesz, nie sprawiasz problemów.

Wiesz, czego Ty chcesz? Wcale nie jego, chcesz po prostu być szczęśliwa z facetem - z nim nie będziesz, on szuka łatwego seksu.
__________________
Muminki cię widzą. Muminki cię śledzą. Muminki cię znajdą, zabiją i zjedzą...

************************* ***


Stultorum infinitus est numerus...
Ponura jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-10-14, 06:58   #12
suszarka
Buc
 
Avatar suszarka
 
Zarejestrowany: 2008-07
Lokalizacja: z kropki.
Wiadomości: 9 914
Dot.: zmiana relacji czyli muszę spróbować...

powiem Ci tak, nie ważne jak byś była super (a nie wątpię, że jesteś) to niestety tego już nie zmienisz.
Facet jak by miał się w Tobie zakochać czy nawet z Tobą zaprzyjaźnić, dawno by to zrobił. To nie jest tak, że to są ciemne masy umysłowe i czekają, aż laska wyjdzie z inicjatywą. Chcą albo nie chcą. On nie chce. I tyle.
__________________
suszarka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-10-14, 08:15   #13
elvegirl
po drugiej stronie szafy
 
Avatar elvegirl
 
Zarejestrowany: 2007-03
Wiadomości: 41 748
Dot.: zmiana relacji czyli muszę spróbować...

Autorko, chcesz zmienić tą relację, chcesz znać jego opinię na ten temat, tylko rozmowa i jego określenie się Ci pomoże iść dalej, z nim albo bez niego, no to...na co jeszcze czekasz? Porozmawiaj z nim.

Tylko nie pisz nam że nie chcesz związku, bo oszukujesz samą siebie. Chcesz, tylko boisz się, że on na słowo "związek" na bank ucieknie, więc kombinujesz jakby tu wywalczyć wszystko co w związku bez nazywania tego po imieniu.

Próbuj, powodzenia, daj znać po rozmowie
__________________
"Widziałeś tę dziewczynę? Ma nogi za milion złotych!" - pomagamy Dianie https://www.siepomaga.pl/dla-diany
elvegirl jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-10-14, 08:42   #14
alexandraa13
Rozeznanie
 
Zarejestrowany: 2011-05
Wiadomości: 888
Dot.: zmiana relacji czyli muszę spróbować...

odpiszę zbiorczo
Cytat:
Napisane przez jesienny_lisc Pokaż wiadomość
Chciałabym żeby mi zaufał, rozmawiał ze mną szczerze, żebym miała jakiś udział w jego życiu.

Dla mnie, to już za bardzo brzmi jak związek
Zdecyduj się, czego chcesz. Piszesz, że nie chcesz związku, ale wypisujesz rzeczy, które wypełniają definicję związku.

nie będę wymagać poświęcania mi czasu, kiedy ma inne sprawy, nie musi mnie nigdzie zabierać, spowiadać się co gdzie robił, uwzględniać mnie w swoich planach na przyszłość, przedstawiać nikomu, pytać o zdanie przed podjęciem decyzji itd.

Na układ "seks+towarzystwo" może mogłabyś liczyć... Jeśli to odpowiednio przedstawisz.

Na "udział w jego życiu" - nie nastawiaj się.

udział nie, zle się wyraziłam... Chcę tylko mieć pewność że jestem jedyna dla niego w kwestii sypiania ze sobą i stworzyć z nim relację opartą na zaufaniu, bliskości i szczerości

A z tą przyjaciółką, wydaje mi się, że on nie potrzebuje przyjaciółek... Masz w jego świecie swoją funkcję i to nie jest "przyjaciółka".

hmm no właśnie nie wiem czy nie potrzebuje..Czy ktoś może o sobie powiedzieć "nie potrzebuję przyjaciół, nie chcę mieć kogoś komu na mnie zależy, kogo obchodzę, mogę mu zaufać i na nim polegać"..?
Cytat:
Napisane przez Kagami Pokaż wiadomość
Nie wiem skąd tutaj zawsze tyle negatywnych opinii i zrezygnowania. Ja mam zupełnie odmienne zdanie - do dzieła, kobieto.
Zmiana relacji wcale nie jest niemożliwa i tak, widziałam tego przykłady w życiu.
Jak baba jest cwana i dobrze to rozegra to wieeele może zmienić. Jak się nie uda to przecież nic nie tracisz.

oj bardzo dziękuję, przyznam że czekałam na taką odpowiedź, aż się uśmiechnęłam (oczywiście za inne bardzo dziękuję, nie przyszłam tu żeby usłyszeć to co chcę usłyszeć..ale to hmmm...daje nadzieję). Jakieś konkretniejsze wskazówki? zaczekać aż napisze, napisać samej, zaproponować spotkanie, być miła i bez ciśnienia i żadnych poważnych tematów czy właśnie powiedzieć wszystko wprost, a może systematycznie pokazywać że mi zależy, interesować się, pisać itd?
Cytat:
Napisane przez anuanusia Pokaż wiadomość
naiwne tłumaczenia...ale ok skoro nie chcesz słuchać....działaj tylko nie zakładaj zaraz kolejnego wątku,że jednak chłopak chciał tylko seksu...
Póki co tego chce. Wątek powstał żeby poznać Wasze opinie jak powinnam przeprowadzić próby przestawienia naszej relacji na nieco inne tory.
Cytat:
Napisane przez Ponura Pokaż wiadomość
"Chcę, to dostanę" - tararara, człowiek nie przedmiot. On najwidoczniej nie chce. Jemu dobrze- dupci dajesz, nie sprawiasz problemów.

Wiesz, czego Ty chcesz? Wcale nie jego, chcesz po prostu być szczęśliwa z facetem - z nim nie będziesz, on szuka łatwego seksu.

Tak, myślałam o tym. Możesz mieć rację. Niestety, to że muszę spróbować nie podlega już negocjacji. Być może nie jest to najlepsze wyjście ale takie z różnych względów wybrałam.
Cytat:
Napisane przez suszarka Pokaż wiadomość
powiem Ci tak, nie ważne jak byś była super (a nie wątpię, że jesteś) to niestety tego już nie zmienisz.
Facet jak by miał się w Tobie zakochać czy nawet z Tobą zaprzyjaźnić, dawno by to zrobił. To nie jest tak, że to są ciemne masy umysłowe i czekają, aż laska wyjdzie z inicjatywą. Chcą albo nie chcą. On nie chce. I tyle.

hmm a czy naprawdę się nie zdarza że ktoś kogoś do siebie przekona? na początku choćby trochę "na siłę"? Ja kiedyś zyskałam tak przyjaciółkę (tzn ona zyskała mnie), na początku wręcz się "narzucała", ciągle ona pisała, wychodziła z inicjatywą, proponowała spotkania, prowadziła rozmowę, sama się dziwie że miała do tego zapał, ja nie wykazywałam żadnej chęci i zainteresowania, wszystko było na siłę. Ale się nie poddała i po jakimś czasie zyskała prawdziwą przyjaciółkę
Cytat:
Napisane przez elvegirl Pokaż wiadomość
Autorko, chcesz zmienić tą relację, chcesz znać jego opinię na ten temat, tylko rozmowa i jego określenie się Ci pomoże iść dalej, z nim albo bez niego, no to...na co jeszcze czekasz? Porozmawiaj z nim.

Czyli rozmowa... Muszę pomyśleć jak to wszystko powiedzieć żeby go nie wystraszyć a zachęcić

Tylko nie pisz nam że nie chcesz związku, bo oszukujesz samą siebie. Chcesz, tylko boisz się, że on na słowo "związek" na bank ucieknie, więc kombinujesz jakby tu wywalczyć wszystko co w związku bez nazywania tego po imieniu.

No ja bym pewnie chciała kiedyś tam (nie z nim). Ale wiem że on nie chce i że to niemożliwe. Na to jestem w stanie się zgodzić i to zaakceptować. Co do reszty wypowiedzi czego oczekuję napisałam na początku tego postu.

Próbuj, powodzenia, daj znać po rozmowie

póki co i tak się nie spotkamy, więc mam trochę czasu na zaplanowanie tego
alexandraa13 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-10-14, 08:59   #15
elvegirl
po drugiej stronie szafy
 
Avatar elvegirl
 
Zarejestrowany: 2007-03
Wiadomości: 41 748
Dot.: zmiana relacji czyli muszę spróbować...

Cytat:
Napisane przez alexandraa13 Pokaż wiadomość
Czyli rozmowa... Muszę pomyśleć jak to wszystko powiedzieć żeby go nie wystraszyć a zachęcić
No jasne że rozmowa, bo jak inaczej ma wiedzieć że chcesz od niego więcej?
Nie myśl, nie kombinuj, nie układaj scenariuszy, bo z facetem do którego tyle czujesz nie wyjdzie Ci kluczenie wkoło tematu - powiedz mu to, co napisałaś nam. Prawdę, bez egzaltowanych ozdobników i wielkiego wyznawania uczuć (tego się by mógł wystraszyć) . Tak najprościej.

Cytat:
Napisane przez alexandraa13 Pokaż wiadomość
No ja bym pewnie chciała kiedyś tam (nie z nim).


Nie wierzę że nie chciałabyś z nim.
Cytat:
Napisane przez alexandraa13 Pokaż wiadomość
Ale wiem że on nie chce i że to niemożliwe.


Wszystko jest możliwe, nawet jeśli jest żonaty. Tylko musiałby chcieć i czuć do Ciebie więcej niż zachwyt Twoim ciałem.
Cytat:
Napisane przez alexandraa13 Pokaż wiadomość
Na to jestem w stanie się zgodzić i to zaakceptować.


Przypuszczam że na dłuższą metę i to nie wystarczy...


---------- Dopisano o 09:59 ---------- Poprzedni post napisano o 09:52 ----------

Cytat:
Napisane przez alexandraa13 Pokaż wiadomość
nie będę wymagać poświęcania mi czasu, kiedy ma inne sprawy, nie musi mnie nigdzie zabierać, spowiadać się co gdzie robił, uwzględniać mnie w swoich planach na przyszłość, przedstawiać nikomu, pytać o zdanie przed podjęciem decyzji itd.
Cytat:
Napisane przez alexandraa13 Pokaż wiadomość
Chcę tylko mieć pewność że jestem jedyna dla niego w kwestii sypiania ze sobą i stworzyć z nim relację opartą na zaufaniu, bliskości i szczerości
Te dwie wypowiedzi się wykluczają. Nie da się stworzyć relacji opartej na zaufaniu, bliskości i szczerości, bez uczestniczenia w swoich życiorysach.

Cytat:
Napisane przez alexandraa13 Pokaż wiadomość
Czy ktoś może o sobie powiedzieć "nie potrzebuję przyjaciół, nie chcę mieć kogoś komu na mnie zależy, kogo obchodzę, mogę mu zaufać i na nim polegać"..?
Bardzo rzadko czysta przyjaźń zdarza się między kobietą a mężczyzną. I jeśli już się zdarza, to nie ma w tym seksu.
__________________
"Widziałeś tę dziewczynę? Ma nogi za milion złotych!" - pomagamy Dianie https://www.siepomaga.pl/dla-diany
elvegirl jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-10-14, 09:01   #16
marzenkafiorka
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2012-08
Wiadomości: 183
Dot.: zmiana relacji czyli muszę spróbować...

Cytat:
Napisane przez leuwen Pokaż wiadomość
Na przyjaźń i seks raczej nie ma szans. No bo jedno z drugim nie ma nic wspólnego Musiałabyś go czymś innym niż seks zainteresować.
A w dzisiejszych czasach jest raczej o to trudno
Jedyne co możesz, to sprawić by gonił za królikiem, ale wtedy musisz mu bardzo utrudnić dostęp do Twojej d...

Też kiedyś miałem taką dziewczynę. Była niegłupia, bardzo ładna, ale w sumie nic oprócz łatwego seksu mnie w niej nie pociągało.
Przypominałem sobie najczęściej o niej gdy miałem ochotę na bzykanie, a nic nowego ciekawego mi się nie przytrafiło.
Dlatego myślę że na przyjaźń raczej nie ma szans, a i bzykanie będzie nie za częste, bo to żadna frajda mieć coś co i tak zawsze można mieć
Muszę się zgodzić z wypowiedzią kolegi , choć nie jest to łatwe, ale spotykanie się tylko na sex jest coraz częstym sposobem na rozładowanie emocji , potrzeb bez angażowania się .
Autorko
W takich sytuacjach trzeba sobie jasno powiedzieć od samego początku, a nie dawać sobie nadzieje.

On się okreslił jasno! więc uciekaj jak szybko sie da, bo nie ma szans.

Znam podobną sytuację , która skończyła się niestety dla kobiety porzuceniem przez faceta

Cytat:
Napisane przez Ponura Pokaż wiadomość
"Chcę, to dostanę" - tararara, człowiek nie przedmiot. On najwidoczniej nie chce. Jemu dobrze- dupci dajesz, nie sprawiasz problemów.
CHCĘ TO MAM - nie rozumiem tego. I zgadzam się z wypowiedzią

Cytat:
Napisane przez Ponura Pokaż wiadomość
Wiesz, czego Ty chcesz? Wcale nie jego, chcesz po prostu być szczęśliwa z facetem - z nim nie będziesz, on szuka łatwego seksu.
marzenkafiorka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-10-14, 09:20   #17
madana
Zakorzenienie
 
Avatar madana
 
Zarejestrowany: 2004-05
Wiadomości: 17 071
Dot.: zmiana relacji czyli muszę spróbować...

Cytat:
Powinnam to skończyć, ale już wiem że tego nie zrobię. Muszę spróbować zawalczyć.
- zawalczyć możesz, tyle że jeśli szczerze nie powiesz, o co ci chodzi- nic nie będzie z tego- ba, być może on nie zdaje sobie sprawy, czego ty z tej relacji oczekujesz, a sam się nie domyśli. I pisząc, czego od niego oczekujesz, czyli
Cytat:
Natomiast nie zgadzam się na brak więzi emocjonalnej między nami, brak bliskości, zainteresowania, zaufania...
- dla mnie oczekujesz związku od faceta, który tego nie chce; gdyby chciał, dawno już bylibyście parą. Nie da się kogoś zmusić największymi nawet podstępami do miłości czy związku- na jakiś czas tak, na dłużej- nie wierzę.
Najgorsze, że sama siebie krzywdzisz takim układem i koszty psychiczne ty będziesz ponosić.
madana jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-10-14, 09:22   #18
suszarka
Buc
 
Avatar suszarka
 
Zarejestrowany: 2008-07
Lokalizacja: z kropki.
Wiadomości: 9 914
Dot.: zmiana relacji czyli muszę spróbować...

Autorko, może i w przyjaźni zdarza się kogoś przekonać do siebie ale nie w relacjach damsko-męskich. Tu jest potrzebne to coś, co sprawia, że ludzie chcą być ze sobą.

Powiedz mi ( jak nie doczytałam gdzieś to przepraszam) jak wyglądała/wygląda Wasza relacja?

Wpadałaś do niego i bzykaliście się po czym wychodziłaś czy też bzykaliście się, spędzaliście ze sobą czas i uprawialiście inne formy aktywności razem niż wyżej wspomniane bzykanie się?
__________________
suszarka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-10-14, 11:29   #19
alexandraa13
Rozeznanie
 
Zarejestrowany: 2011-05
Wiadomości: 888
Dot.: zmiana relacji czyli muszę spróbować...

Cytat:
Napisane przez elvegirl Pokaż wiadomość
No jasne że rozmowa, bo jak inaczej ma wiedzieć że chcesz od niego więcej?
Nie myśl, nie kombinuj, nie układaj scenariuszy, bo z facetem do którego tyle czujesz nie wyjdzie Ci kluczenie wkoło tematu - powiedz mu to, co napisałaś nam. Prawdę, bez egzaltowanych ozdobników i wielkiego wyznawania uczuć (tego się by mógł wystraszyć) . Tak najprościej.

w zasadzie to myślę że powinien się domyślać. Wiele razy Mu mówiłam że chce to skończyć, że nie nadaje się do układu bez zobowiązań, że nie umiem w to nie angażować emocji, spotkać się z nim a następnym razem iść z jakimś innym typem, że na takich zasadach to mi nie odpowiada. Wtedy te 2 lata temu też powiedziałam że jeśli kiedykolwiek się jeszcze spotkamy to musimy zmienić naszą relację. No i wiele razy mówiłam że mi przykro, że się nawet nie odezwie poza umawianiem spotkań, że czuję się olewana itd. On odpowiada że możemy mieć przecież kontakt, spotykać się kiedy będę chciała (i on będzie mógł), że zawsze jak mam ochotę mogę napisać. Popełniłam błąd bo ostatnio w czasie rozmowy (1 raz po tej przerwie), mówił m.in że przecież nikt nikogo nie skrzywdził i chyba nie mam o co mieć do niego żalu i się z czymś zle czuć. A ja wtedy potwierdziłam;/ Później kiedy kiedy zaczął zmierzać do seksu zrobiło mi się przykro (to miało być normalne koleżeńskie spotkanie), wygarnełam mu że tylko po to się spotkał i że ma wyjść, że nic z tego. Rozpłakałam się. Ale i tak mnie namówił.

[/I][/COLOR]

Nie wierzę że nie chciałabyś z nim.

Chciałabym ale jestem w stanie z tego zrezygnować
[/I]Wszystko jest możliwe, nawet jeśli jest żonaty. Tylko musiałby chcieć i czuć do Ciebie więcej niż zachwyt Twoim ciałem. [/COLOR]

no właśnie, czyli raczej niemożliwe

Przypuszczam że na dłuższą metę i to nie wystarczy...


---------- Dopisano o 09:59 ---------- Poprzedni post napisano o 09:52 ----------





Te dwie wypowiedzi się wykluczają. Nie da się stworzyć relacji opartej na zaufaniu, bliskości i szczerości, bez uczestniczenia w swoich życiorysach.



Bardzo rzadko czysta przyjaźń zdarza się między kobietą a mężczyzną. I jeśli już się zdarza, to nie ma w tym seksu.
Cytat:
Napisane przez marzenkafiorka Pokaż wiadomość
Muszę się zgodzić z wypowiedzią kolegi , choć nie jest to łatwe, ale spotykanie się tylko na sex jest coraz częstym sposobem na rozładowanie emocji , potrzeb bez angażowania się .
Autorko
W takich sytuacjach trzeba sobie jasno powiedzieć od samego początku, a nie dawać sobie nadzieje.

On się okreslił jasno! więc uciekaj jak szybko sie da, bo nie ma szans.

Znam podobną sytuację , która skończyła się niestety dla kobiety porzuceniem przez faceta


CHCĘ TO MAM - nie rozumiem tego. I zgadzam się z wypowiedzią


Cytat:
Napisane przez madana Pokaż wiadomość
- zawalczyć możesz, tyle że jeśli szczerze nie powiesz, o co ci chodzi- nic nie będzie z tego- ba, być może on nie zdaje sobie sprawy, czego ty z tej relacji oczekujesz, a sam się nie domyśli. I pisząc, czego od niego oczekujesz, czyli
- dla mnie oczekujesz związku od faceta, który tego nie chce; gdyby chciał, dawno już bylibyście parą. Nie da się kogoś zmusić największymi nawet podstępami do miłości czy związku- na jakiś czas tak, na dłużej- nie wierzę.
Najgorsze, że sama siebie krzywdzisz takim układem i koszty psychiczne ty będziesz ponosić.
Cytat:
Napisane przez suszarka Pokaż wiadomość
Autorko, może i w przyjaźni zdarza się kogoś przekonać do siebie ale nie w relacjach damsko-męskich. Tu jest potrzebne to coś, co sprawia, że ludzie chcą być ze sobą.

Powiedz mi ( jak nie doczytałam gdzieś to przepraszam) jak wyglądała/wygląda Wasza relacja?

Wpadałaś do niego i bzykaliście się po czym wychodziłaś czy też bzykaliście się, spędzaliście ze sobą czas i uprawialiście inne formy aktywności razem niż wyżej wspomniane bzykanie się?

no niestety raczej tylko to...plus oczywiście gadaliśmy.
Dziękuję za odpowiedzi. Chyba zdecyduje się na szczerą bezpośrednią rozmowę bez żadnych zagrań i podchodów. Tylko że boję się że to nie wyjdzie, nie wiem jak z nim rozmawiać. On będzie odpowiadał ciągle że dla niego to też nie jest jedynie "sport", że też tego z każdą nie robi, że możemy się zawsze spotkać jak akurat będzie u mnie w mieście (jest z daleka ale czasem bywa), że wcale mnie nie olewa i że mogę zawsze się do niego odezwać, napisać. Tylko że to nie o to chodzi. Przecież go nie spytam czy mogłoby mu zacząć na mnie zależeć i mógłby zacząć o mnie myśleć i zainteresować się tym jak się czuję.
alexandraa13 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-10-14, 11:32   #20
madana
Zakorzenienie
 
Avatar madana
 
Zarejestrowany: 2004-05
Wiadomości: 17 071
Dot.: zmiana relacji czyli muszę spróbować...

Cytat:
w zasadzie to myślę że powinien się domyślać.
- czy tylko mnie zdumiewa to zdanie? W sumie odkrycie, że łatwiejsze są ludzkie relacje, gdy przestajemy oczekiwać, że ktoś drugi się domyśli, było moim życiowym odkryciem. A kiedyś też tak miałam, oczekiwałam, że ktoś ma się domyśleć, bo przecież "to oczywiste" i strzelałam focha.
madana jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-10-14, 11:40   #21
suszarka
Buc
 
Avatar suszarka
 
Zarejestrowany: 2008-07
Lokalizacja: z kropki.
Wiadomości: 9 914
Dot.: zmiana relacji czyli muszę spróbować...

jeśli tylko to, to niestety marnie bardzo marnie widzę przekonanie faceta.


tak czy siak życzę Ci powodzenia i daj znać jak poszło.
__________________
suszarka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-10-14, 11:44   #22
alexandraa13
Rozeznanie
 
Zarejestrowany: 2011-05
Wiadomości: 888
Dot.: zmiana relacji czyli muszę spróbować...

Cytat:
Napisane przez madana Pokaż wiadomość
- czy tylko mnie zdumiewa to zdanie? W sumie odkrycie, że łatwiejsze są ludzkie relacje, gdy przestajemy oczekiwać, że ktoś drugi się domyśli, było moim życiowym odkryciem. A kiedyś też tak miałam, oczekiwałam, że ktoś ma się domyśleć, bo przecież "to oczywiste" i strzelałam focha.
wiem,wiem,przepraszam faktycznie głupio napisałam.
A chodzi mi o to że takie sygnały jak: ciągłe wracanie do tematu relacji między nami, zapewnianie że nie nadaję się do seksu bez zobowiązań, mówienie że nie chcę tego robić, że potem bardzo żałuję, że angażuję uczucia i emocje, że źle się czuje z tym jak jest, że mam wrażenie że dla niego to wszystko nic nie znaczy,że to tylko sport, płakanie i kazanie mu się wynosić - dość jasno wskazują że chyba dziewczynie tak do końca ten układ nie pasuje i chciałaby czegoś więcej. Nie trzeba być jasnowidzem ani mega domyślnym obserwatorem żeby na to wpaść?
alexandraa13 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-10-14, 11:47   #23
elvegirl
po drugiej stronie szafy
 
Avatar elvegirl
 
Zarejestrowany: 2007-03
Wiadomości: 41 748
Dot.: zmiana relacji czyli muszę spróbować...

Cytat:
Napisane przez alexandraa13 Pokaż wiadomość
A chodzi mi o to że takie sygnały jak: ciągłe wracanie do tematu relacji między nami, zapewnianie że nie nadaję się do seksu bez zobowiązań, mówienie że nie chcę tego robić, że potem bardzo żałuję, że angażuję uczucia i emocje, że źle się czuje z tym jak jest, że mam wrażenie że dla niego to wszystko nic nie znaczy,że to tylko sport, płakanie i kazanie mu się wynosić - dość jasno wskazują że chyba dziewczynie tak do końca ten układ nie pasuje i chciałaby czegoś więcej. Nie trzeba być jasnowidzem ani mega domyślnym obserwatorem żeby na to wpaść?
Ano właśnie. Więc jeśli facet mimo takich zachowań z Twojej strony ma Twoje słowa w pupie i zamiast wziąć je pod uwagę, uszanować, zastanowić się nad nimi, to się do Ciebie dobiera, to chyba wysyła wystarczająco jasne sygnały (), żebyś mogła się domyślić, że on nie chce od Ciebie niczego więcej...?
__________________
"Widziałeś tę dziewczynę? Ma nogi za milion złotych!" - pomagamy Dianie https://www.siepomaga.pl/dla-diany
elvegirl jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i WyprzedaĹźe

REKLAMA
Stary 2012-10-14, 12:01   #24
alexandraa13
Rozeznanie
 
Zarejestrowany: 2011-05
Wiadomości: 888
Dot.: zmiana relacji czyli muszę spróbować...

więc co mam zrobić..? ja widzę 2 wyjścia

1. Nic nie robić, zerwać kontakt, wykasować numer, nie odzywać się, przemyśleć zapomnieć. Tak chciałam zrobić (i w sumie zrobiłam) 2 lata temu. Poskutkowało póki on się nie odezwał. I teraz będzie podobnie, chyba że on już nigdy się do mnie nie odezwie. Ale podejrzewam że to kwestia czasu, za kilka tygodni, miesięcy, lat(?) będzie chciał się spotkać. A ja nie będę umiała odmówić

2. Spróbować zmienić relacje ( o czym jest wątek). Szanse powodzenia oceniacie bardzo mizernie, zresztą sama mam wątpliwości. Ale może lepiej zaryzykować, "ruszyć" to i niech się coś stanie. Nawet jeśli przez to stracimy kontakt i wszystko się skończy to chyba lepsze niż pkt 1. Tylko pytanie jak to rozegrać, żeby nie wyszło że ja sobie pogadałam, pobiadoliłam, on mi powiedział parę kłamstw i nic z tego nie wynikło.

no dobra tu powinnam być szczera, choć to wypieram to jest chyba jeszcze jedno wyjście (mimo że oddalam od siebie myśl o nim).

Spotkać się, powiedzieć wszystko co czuję, uzasadnić decyzję i zerwać kontakt, oświadczyć mu że to koniec i nigdy więcej nie chce go widzieć.

Tego nie jestem w stanie sobie wyobrazić w praktyce...
Dodatkową kwestią jest to, że wtedy mam wrażenie że oprócz niego straciłabym coś jeszcze, swoje nadzieje..póki on był mogłam zaklinać rzeczywistość żeby się odezwał, robić sobie nadzieje, starać się..A jeśli to skreślę to napewno będę żałować
alexandraa13 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-10-14, 12:03   #25
madana
Zakorzenienie
 
Avatar madana
 
Zarejestrowany: 2004-05
Wiadomości: 17 071
Dot.: zmiana relacji czyli muszę spróbować...

Cytat:
Napisane przez alexandraa13 Pokaż wiadomość
wiem,wiem,przepraszam faktycznie głupio napisałam.
A chodzi mi o to że takie sygnały jak: ciągłe wracanie do tematu relacji między nami, zapewnianie że nie nadaję się do seksu bez zobowiązań, mówienie że nie chcę tego robić, że potem bardzo żałuję, że angażuję uczucia i emocje, że źle się czuje z tym jak jest, że mam wrażenie że dla niego to wszystko nic nie znaczy,że to tylko sport, płakanie i kazanie mu się wynosić - dość jasno wskazują że chyba dziewczynie tak do końca ten układ nie pasuje i chciałaby czegoś więcej. Nie trzeba być jasnowidzem ani mega domyślnym obserwatorem żeby na to wpaść?
- cóż, przerzucając piłeczkę: ty z kolei po jego zachowaniu, jasnych sygnałach po jego sygnałach, spokojnie mogłabyś się domyśleć,że on nie chce związku z tobą, że jesteś jego seksualnym czasoumilaczem, gdy akurat wpada w twojego strony. Nie domyśliłaś się, a chcesz walczyć.
Bo dla mnie: "nie chcę być tylko dla seksu"= nie uprawiam seksu z facetem, który tylko do tego rodzaju bliskości dąży.
Powtórzę: sama siebie krzywdzisz przede wszystkim.
madana jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-10-14, 12:08   #26
alexandraa13
Rozeznanie
 
Zarejestrowany: 2011-05
Wiadomości: 888
Dot.: zmiana relacji czyli muszę spróbować...

Cytat:
Napisane przez madana Pokaż wiadomość
- cóż, przerzucając piłeczkę: ty z kolei po jego zachowaniu, jasnych sygnałach po jego sygnałach, spokojnie mogłabyś się domyśleć,że on nie chce związku z tobą, że jesteś jego seksualnym czasoumilaczem, gdy akurat wpada w twojego strony. Nie domyśliłaś się, a chcesz walczyć.
Bo dla mnie: "nie chcę być tylko dla seksu"= nie uprawiam seksu z facetem, który tylko do tego rodzaju bliskości dąży.
Powtórzę: sama siebie krzywdzisz przede wszystkim.
dobrze, więc powiedz mi co mam zrobić.
Jedynym ograniczeniem jest to, że nie będę umiała odmówić jeśli on zaproponuje spotkanie. Wiem że powinnam, wiem że siebie krzywdzę, wiem że mi to wyjdzie na dobre, że inaczej będę żałować. Ale mimo to nie odmówię mu (pewnie Was irytuje moja uparta postawa w tej kwestii, ale niestety chyba nie ma sensu siebie samej okłamywać i wymyślać sobie co powinnam zrobić, jeśli znam siebie i wiem co zrobię).
alexandraa13 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-10-14, 12:12   #27
madana
Zakorzenienie
 
Avatar madana
 
Zarejestrowany: 2004-05
Wiadomości: 17 071
Dot.: zmiana relacji czyli muszę spróbować...

Cytat:
Napisane przez alexandraa13 Pokaż wiadomość
dobrze, więc powiedz mi co mam zrobić.
Jedynym ograniczeniem jest to, że nie będę umiała odmówić jeśli on zaproponuje spotkanie. Wiem że powinnam, wiem że siebie krzywdzę, wiem że mi to wyjdzie na dobre, że inaczej będę żałować. Ale mimo to nie odmówię mu (pewnie Was irytuje moja uparta postawa w tej kwestii, ale niestety chyba nie ma sensu siebie samej okłamywać i wymyślać sobie co powinnam zrobić, jeśli znam siebie i wiem co zrobię).
- nie powiem ci, co ty masz robić, bo to twoje życie i twoje życiowe wybory; powiem co ja bym zrobiła: nigdy nie wpakowałabym się w taki układ, bo uważam, że zasługuję na porządnego faceta, dla którego jestem najważniejsza. Szkoda, że ty nie uważasz, że zasługujesz na kogoś, dla kogo ty będziesz na pierwszym miejscu, godzisz się na taki erzac związku.
No i skoro jak powtarzasz "wiem to wszystko", to tylko ty sama tak, a nie inaczej poukładasz sobie życie.
madana jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-10-14, 12:17   #28
vouvray
Zadomowienie
 
Avatar vouvray
 
Zarejestrowany: 2012-09
Wiadomości: 1 405
Dot.: zmiana relacji czyli muszę spróbować...

autorko, a jak się będziesz czuła, jak usłyszysz od niego takie mniej więcej słowa:
''poznałem kogoś, zależy mi bardzo na niej, dlatego koniec z naszym układem'' ??

Bo kiedyś to usłyszysz, jestem pewna, że Twój kumpel kiedyś się w kimś zakocha. I również jestem pewna, że to nie będziesz Ty...

---------- Dopisano o 13:17 ---------- Poprzedni post napisano o 13:16 ----------

Cytat:
Napisane przez alexandraa13 Pokaż wiadomość
dobrze, więc powiedz mi co mam zrobić.
Jedynym ograniczeniem jest to, że nie będę umiała odmówić jeśli on zaproponuje spotkanie. Wiem że powinnam, wiem że siebie krzywdzę, wiem że mi to wyjdzie na dobre, że inaczej będę żałować. Ale mimo to nie odmówię mu (pewnie Was irytuje moja uparta postawa w tej kwestii, ale niestety chyba nie ma sensu siebie samej okłamywać i wymyślać sobie co powinnam zrobić, jeśli znam siebie i wiem co zrobię).
a jakbyś mu powiedziała, że może tym razem spotkacie się na mieście?
vouvray jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-10-14, 12:28   #29
alexandraa13
Rozeznanie
 
Zarejestrowany: 2011-05
Wiadomości: 888
Dot.: zmiana relacji czyli muszę spróbować...

Cytat:
Napisane przez madana Pokaż wiadomość
- nie powiem ci, co ty masz robić, bo to twoje życie i twoje życiowe wybory; powiem co ja bym zrobiła: nigdy nie wpakowałabym się w taki układ, bo uważam, że zasługuję na porządnego faceta, dla którego jestem najważniejsza. Teraz to i ja to wiem. Czasu nie cofnę. Szkoda, że ty nie uważasz, że zasługujesz na kogoś, dla kogo ty będziesz na pierwszym miejscu, godzisz się na taki erzac związku. zawsze myślałam że zasługuje. Teraz już nie jestem tego pewna, on i jeszcze ktoś skutecznie wybijali mi to z głowy przez wiele miesięcy (oczywiście nie dosłownie).
No i skoro jak powtarzasz "wiem to wszystko", to tylko ty sama tak, a nie inaczej poukładasz sobie życie.
Cytat:
Napisane przez vouvray Pokaż wiadomość
autorko, a jak się będziesz czuła, jak usłyszysz od niego takie mniej więcej słowa:
''poznałem kogoś, zależy mi bardzo na niej, dlatego koniec z naszym układem'' ??

Bo kiedyś to usłyszysz, jestem pewna, że Twój kumpel kiedyś się w kimś zakocha. I również jestem pewna, że to nie będziesz Ty...hmm nie wiem, nie wyobrażam sobie.Żal, wściekłość, rozpacz itd..


---------- Dopisano o 13:17 ---------- Poprzedni post napisano o 13:16 ----------


a jakbyś mu powiedziała, że może tym razem spotkacie się na mieście?


hmmm..no ciekawe. Nigdy się tak nie spotykaliśmy. Tzn raz czy dwa jak w domu byli inni ludzie. Pewnie by pytał czemu nie możemy do mnie, musiałabym mieć jakiś powód. No i zapewne jak już byśmy się na tym mieście spotkali to ciągle by mnie męczył czy nie możemy jednak wracać do domu..
......
alexandraa13 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-10-14, 12:28   #30
suszarka
Buc
 
Avatar suszarka
 
Zarejestrowany: 2008-07
Lokalizacja: z kropki.
Wiadomości: 9 914
Dot.: zmiana relacji czyli muszę spróbować...

Cytat:
Napisane przez alexandraa13 Pokaż wiadomość
dobrze, więc powiedz mi co mam zrobić.
Jedynym ograniczeniem jest to, że nie będę umiała odmówić jeśli on zaproponuje spotkanie. Wiem że powinnam, wiem że siebie krzywdzę, wiem że mi to wyjdzie na dobre, że inaczej będę żałować. Ale mimo to nie odmówię mu (pewnie Was irytuje moja uparta postawa w tej kwestii, ale niestety chyba nie ma sensu siebie samej okłamywać i wymyślać sobie co powinnam zrobić, jeśli znam siebie i wiem co zrobię).
umiała będziesz tylko nie będziesz chciała. to zasadnicza różnica.

miałam identyczne wytłumaczenia jak Ty. i-d-e-n-t-y-c-z-n-e.
__________________
suszarka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Intymnie


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-01-01 00:00:00


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 07:25.






© 2000 - 2025 Wizaz.pl. Wszelkie prawa zastrzeżone.

Jakiekolwiek aktywności, w szczególności: pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie, lub inne wykorzystywanie treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, w szczególności w celu ich eksploracji, zmierzającej do tworzenia, rozwoju, modyfikacji i szkolenia systemów uczenia maszynowego, algorytmów lub sztucznej inteligencji Obowiązek uzyskania wyraźnej i jednoznacznej zgody wymagany jest bez względu sposób pobierania, zwielokrotniania, przechowywania lub innego wykorzystywania treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, jak również bez względu na charakter tych treści, danych i informacji.

Powyższe nie dotyczy wyłącznie przypadków wykorzystywania treści, danych i informacji w celu umożliwienia i ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz umożliwienia pozycjonowania stron internetowych zawierających serwisy internetowe w ramach indeksowania wyników wyszukiwania wyszukiwarek internetowych

Więcej informacji znajdziesz tutaj.