![]() |
#1 |
Raczkowanie
|
mały, wielki problem.. :(
Witajcie Dziewczyny,
postanowiłam napisać na forum, ponieważ nie mogę dać sobie rady.. ale może zacznę od początku.. Mam 20 lat, mój chłopak/narzeczony jest ode mnie od 5 lat starszy, róznica wieku mi nie przeszkadz. Jesteśmy w związku prawie 3lata, niby krótko, a zarazem długo. Pierwszy rok naszego związku był bardzo cudowny, byłam szczęśliwa i dowartościowana, w jego ramionach czułam się bezpiecznie, wiedziałam, że mogę zawsze na nim polegać.. Oczywiście, bywały i kłótnie, w nasz związek zaczęła się mieszać jego Bratowa, podawała mój nr w internecie, wymyślała różne dziwne historie na mój temat, wszyscy prosili mnie, żebym wytrwała w tym związku, chociaz chciałam odejść.. Jednak zostałam.. On był czuły, gdy byłam chora dbał o mnie, po pracy po mimo swojego zmęczenia przychodził, po mimo późnej godziny i swojego zmęczenia tylko po to, żeby mnie przytulić i powiedzieć, że mnie Kocha.. nie istniało nic prócz mnie, prócz nas.. to wtedy zaczęliśmy planowac wspólną przyszłośc, rodzinę, dom wspólne mieszkanie.. w Wigilę oświadczył mi się, byłam szczęśliwa.. data ślubu ustalona, myślałam wtedy, życie jak w bajce.. Niestety.. nadszedł maj, Jego Brat znalazł mu pracę w tej samej firmie w której pracował, jako kierowca ciężarówki.. moje życie stopniowo zaczęło się przemieniać w istny koszmar.. na początku było fajnie, zabierał mnie w trasy, bardzo to lubiłam.. a on cieszył się że go wspieram i pomagam w trudnych dla niego chwilach, tak mijał czas.. było miło sympatycznie, nagle przyszła zima, na kraju brakowało pracy, Brat postawił szczebel wyżej, zagranica.. to tam się miał dorobić.. chociaż ja protestowałam, prosiłam, błagałam, żeby tego nie robił, posłuchał mnie.. wyjechał, nagle zostałam zupełnie sama.. wyjechał z Bratem, który miał mu pokazać, że facet musi mieć "jaja" i myślę, że z tamtym dniem, straciłam swojego prawdziwego faceta.. ślub został odwołany - bo, jak powiedział mu brat, jeżeli ktoś kogoś kocha, to będzie z nim z ślubem czy bez, a zresztą w dzisiejszych czasach ślubów się nie bierze. wspólne mieszkanie - na nie, bo mieszka z mamą, jest mu tak dobrze, a brat powiedział, że mieszkanie razem, zbyt wiele kosztuje, a tak to odłoży i kupi sobie lepsze bmw. Nagle też, przestał mnie szanować, nie raz z jego ust usłyszałam ty dzi.. ty szma.. ty kurr.. i wiele, wiele innych.. gdy mówię, próbuję z nim porozmawiać o zaistniałych problemach, mówi że dondrolę, że mam już dość. Wyznał mi również, że jestem żałosna, żenująca, nie podobam mu się i nie wie po co ze mną jest. Ucieka mi, oszukuje, nie dotrzymuje słowa.. ostatnio obiecał mi, że wychodzi z kolegą na piwo i zaraz wróci.. i co? upił się do tego stopnia że na drugi dzień nic nie pamiętał, a mało tego z jego telefonu wydzwaniali jego koledzy.. za wszystko winna jestem ja, to ja muszę błagać, przepraszać i się słuchać. Jego bratowa znowu mnie teroryzuje, ale on uważa że to nic takiego, nie próbuje mi w jakikolwiek sposób pomóc. Na mój płacz reaguje drwiącym śmiechem, jest oschły i bez uczuć. czuję, że nie mogę na niego liczyć, gdy rozmawia ze mną a brat zadzwoni od razu się rozlącza, mówiąc że zaraz zadzwoni.. chociaz i tak tego nie robi... dużo mogłabym jeszcze wymieniać.. proszę was, doradźcie mi co powinnam zrobić, mimo tego wszystkiego zależy mi na nim, nie chciałabym się rozstawać.. ![]() nie mam przyjaciół, dlatego tu piszę.. proszę o pomoc. z góry dziękuję i pozdrawiam. |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#2 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2012-06
Wiadomości: 341
|
Dot.: mały, wielki problem.. :(
Cytat:
Weź się w garść i ODEJDŹ. Facet Cię nie szanuje, wyzywa,mówi przykre słowa, rozpieprza wasze wspólne plany, bo ktoś mu coś nagada, oszukuje, nie wspiera, NIE MA GO PRZY TOBIE. To nie jest żaden związek!
__________________
'ten RAP to jak na ranie plaster.' |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#3 | |
BAN stały
Zarejestrowany: 2009-03
Wiadomości: 13 025
|
Dot.: mały, wielki problem.. :(
Cytat:
Czerwonego nigdy nie umiałam zrozumieć. Po co być z kimś, kim teraz jest? Bo kiedyś był kimś innym? Szkoda życia na "nawróconego na męskość" buraka. |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#4 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-01
Lokalizacja: Thessaloniki! Greece
Wiadomości: 5 383
|
Dot.: mały, wielki problem.. :(
Przykro mi ..ale musisz odejść.
MUSISZ. Inaczej on nic ze sobą nie zrobi. Musisz nim potrząsnąć.. Nie wiem czy to coś da. Ja na Twoim miejscu nie dałabym się tak oszukiwać,nie szanować.. Musisz odejść po prostu.Zrozum,że w Twojej sytuacji to jest najlepsze. Dlaczego? Bo kim teraz jesteś?facet ma Cię w nosie.Nie czujesz swojejc wartości.Zniszczysz się a nie warto!!! ps: co z tego,że Ci zalezy jak mu nie? Przecież NIE DA RADY po prostu tego ogarnąć.. Z kims chcąc być szczęśliwym to dwie osoby muszą żyć razem a nie osobno..
__________________
> and I'm like... and I'm like... and I'm like... 'But know this...I'm only judged by one Power, and I serve HIM.. !
<3 |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#5 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2012-02
Wiadomości: 1 023
|
Dot.: mały, wielki problem.. :(
dałas jakis powod bratowej lub jego bratu zeby cie nie lubili??
ewidentnie maja na Twojego chłopaka zły wpływ. A jakie kontakty masz z rodzicami chłopaka?? |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#6 | ||
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-05
Wiadomości: 17 071
|
Dot.: mały, wielki problem.. :(
O, kurna, aż mnie skręca, gdy czytam tekst:
Cytat:
Cytat:
Jak nie chcesz go zostawiać, to bądź, bądź wyzywana, poniżana, lżona- wyjdź za mąż lub żyj z konkubinacie, dzieci mu rodź, marnuj życie.... Opisałaś faceta bez jaj, bo tylko taki facet w ten sposób odzywa się do swojej dziewczyny; na dodatek jest zewnątrzsterowalny: braciszek urabia go na prostaka, na swoje podobieństwo. Edytowane przez madana Czas edycji: 2012-10-29 o 21:14 |
||
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#7 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2012-03
Lokalizacja: L.A.
Wiadomości: 1 904
|
Dot.: mały, wielki problem.. :(
skoro teraz cię nie szanuje to po ślubie będzie tobą pomiatał do reszty.
jeśli chcesz z nim być i mieć z nim wspólną przyszłość to musisz się z tym liczyć. on się nie zmieni. zadecyduj - wolisz swoją godność czy jego "miłość" ? |
![]() ![]() |
![]() |
Najlepsze Promocje i Wyprzedaże
![]() |
#8 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-11
Wiadomości: 5 479
|
Dot.: mały, wielki problem.. :(
No to ładnie go brat przeszkolił.
Brat pewnie jest z takich, co to coraz to z inną bywa? Sądzę, że go tam za granicą nieźle nastawił do kobiet i do życia w ogóle. Tak drastyczna zmiana jest dość szokująca. Nie ma tu nic do ratowania, zuzanna90 podkreśliła meritum sprawy, te najbardziej alarmujące rzeczy: >Nagle też, przestał mnie szanować, nie raz z jego ust usłyszałam ty dzi.. ty szma.. ty kurr.. i wiele, wiele innych.. (!) >Na mój płacz reaguje drwiącym śmiechem, jest oschły i bez uczuć. czuję, że nie mogę na niego liczyć, (!) ten chłopak zmienił się drastycznie na gorsze - i NIE, to się mu już nie przestawi. On już taki będzie. Dopóki rozumu nie nabierze, a to może się stać i za kilka lat. A on również w tym procederze bierze aktywny udział: zamiast przesiać słowa braciszka przez sito rozumu, to on to łyka jak gąbka, nasiąka tym. Nie kwestionuje zupełnie tych bredni, które mu brat do głowy wkłada. Jest rzeczą ciekawą, co twój chłopak takiego za granicą musiał zaobserwować - bądź co zrobił - że teraz jest taki. Musisz koniecznie się z tego ewakuować - ponieważ on nie przestanie! On taki będzie, to mu nie przejdzie! Nie licz na to, że on zmądrzeje. Ten wpływ brata na niego jest aż zaskakujący - to nie może wynikać tylko z samego gadania brata, twój chłopak musiał samodzielnie też zrobić jakieś krzywe akcje. Czy jego brat jest z takich, co lubi być coraz to z inną? Twój chłopak sie nie zmieni, on będzie się w to coraz bardziej zagłębiał! święte słowa! Edytowane przez JanePanzram Czas edycji: 2012-10-29 o 21:29 |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#9 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-01
Lokalizacja: Neverland
Wiadomości: 25 334
|
Dot.: mały, wielki problem.. :(
uważam,że twoja cierpliwość i miłość ma jakies granice,czy jeszcze ich nie przekroczył?
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#10 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-05
Wiadomości: 17 071
|
Dot.: mały, wielki problem.. :(
- no kmiot jeszcze po pijaku panny nie skopał, na razie jest tylko "szmatą" dla niego i "k.urwą"- ludzki pan .... gdzie te dziewczyny mają mózg, że pozwalają się tak traktować???? W domu taki kod kulturowy dostały, że chłop do baby tak się zwraca? Wychowanie na zasadzie, ze jak "chłop nie obije, to babie wątroba zgnije"???
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#11 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2012-06
Lokalizacja: Leszno
Wiadomości: 333
|
Dot.: mały, wielki problem.. :(
ZAPOMNIJ O NIM !
ON NIE JEST CIEBIE WART ! DRAŃ ! ![]()
__________________
Aparatka ![]() góra - aparat stały: 09.01.2012-16.09.2014 wkrótce dół - aparat ruchomy ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#12 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-11
Wiadomości: 5 479
|
Dot.: mały, wielki problem.. :(
Cytat:
Po prostu zgłupiała, że taka drastyczna odmiana. Ale autorko - jeśli myślisz, że ten fatalny wpływ jego brata zakończy się - to się mylisz. Ten chłopak sam się tego zachowania chce uczyć, on tym nasiąka z własnej woli, aktywnie sam tych zachowań nabiera ![]() *zdradził, czy napatrzył się na jakieś zdrady czyjeś które komuś przyszły z łatwością, czy huk wie, ale to było związane z seksem, dlatego teraz wyskakuje z tymi obraźliwymi słowami do ciebie, oraz tym brakiem ślubu i innymi Edytowane przez JanePanzram Czas edycji: 2012-10-29 o 21:43 |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#13 |
Raczkowanie
|
Dot.: mały, wielki problem.. :(
Myślę, że macie rację. Dopiero teraz, gdy jeszcze raz to wszystko przeczytalam,przanalizowa lam, tak na spokojnie, bez emocji.. nie wiem sama jak moglam dopuscic do takiej sytuacji. Zawsze mialam nadzieje, ze bedzie lepiej, ale niestety w naszym zwiazku popelnilam jeden ogromny bladwszystko mu wybaczalam, biegalam i szalalam za nim, za wszystko przepraszalam, pokazalam mu, ze w jakis sposob nie umiem bez niego zyc moze dlatego ze nie mialam innych znajomych, nie bylam stanowcza.. trudno, mysle ze jedyne co mogloby to uratowac, chociaz trzezwo myslac to jjuz raczej nie pomoze, jest odejscie.. moze przemysli swoje zachowanie i zrozumie, ale wtedy jak najdalej z miasta w ktorym sie znajdujemy.. z jego rodzina mam bardzo dobry kontakt, a jego bratowej nic nie zrobilam, ona wiele krzywdy wyrzadzila w tej rodzinie, a takie akcje to dla niej przyjemnosc.. niestety..
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#14 | |
Strzelaj lub emigruj!
Zarejestrowany: 2008-11
Lokalizacja: Medellin!
Wiadomości: 27 440
|
Dot.: mały, wielki problem.. :(
Cytat:
Boże kochany jak można się ładować w takie bagno i to na własne życzenie! rozumu nie masz? bo gdybyś miała to nawet byś się nie zastanawiała co robić! ![]() ręce mi opadły.
__________________
Przejechane na rowerze w 2019: 2 762 km ![]() |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#15 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-11
Wiadomości: 5 479
|
Dot.: mały, wielki problem.. :(
Cytat:
szkoda, że taki przykry wątek, a chłopak zupełnie stracił kręgosłup moralny - ale na to nie da się nic poradzić, bo on sam tego chce, sam się tego uczy EDIT: sama mam kierowców zawodowych w rodzinie, jakbym taką zmianę w zachowaniu zobaczyła, to bym się przeraziła: co się musiało stać za granicą, że teraz takie coś ma miejsce? Nie liczyłabym na zmianę, zwłaszcza nie przy takim zawodzie, to się będzie pogłębiać. Edytowane przez JanePanzram Czas edycji: 2012-10-29 o 21:53 |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#16 |
Hrodebert
Zarejestrowany: 2012-05
Wiadomości: 4 441
|
Dot.: mały, wielki problem.. :(
Tak to jest jak chłop jest pi☠dą ,jedynym skromnym usprawiedliwieniem jest to że starszy brat ma często bardzo duży wpływ na młodszego w tym wypadku destrukcyjny.Ciekawa bratowa.
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#17 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2012-09
Wiadomości: 67
|
Dot.: mały, wielki problem.. :(
radze Ci dziewczyno zebys sie jednak z nim rozstala i to jak najszybciej, mimo iz nadal go kochasz. Wyobraz sobie co by bylo po slubie, skoro teraz masz koszmar, to pozniej bedziesz miala pieklo, tylko patrzec jak zacznie Cie bic. Jestes taka mloda, znajdziesz kogos kto bedzie Cie szanowal, nie mowie ze teraz, zaraz, ale po prostu w przyszlosci. Lepiej byc samemu i odcierpiec to rozstanie niz tkwic z nim i cierpiec caly czas.
Byly maz mojej sasiadki tez mlodej po 20 traktowal ja bardzo podobnie, przezyla hardcore (w dodatku mieli dziecko, ktore tez swoje przezylo przez te ich klotnie), jedyne czego zaluje to, ze byla taka glupia, rozczulala sie nad tym jaki byl wczesniej, ze go kochala itp itd i ze nie odeszla wczesniej. To jest cierpienie na wlasne zyczenie. Niestety lepiej nie bedzie, chocby Ci to obiecywal na kolanach. Widocznie zawsze to w nim siedzialo i bedzie siedziec takie zachowanie, tylko dopiero teraz sie ujawnilo. |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#18 | |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2011-08
Lokalizacja: Z Polski
Wiadomości: 733
|
Dot.: mały, wielki problem.. :(
Cytat:
![]() |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#19 | ||
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-01
Wiadomości: 21 825
|
Dot.: mały, wielki problem.. :(
Cytat:
![]() ---------- Dopisano o 23:22 ---------- Poprzedni post napisano o 23:19 ---------- Cytat:
![]() |
||
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#20 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-07
Lokalizacja: Poznań
Wiadomości: 14 836
|
Dot.: mały, wielki problem.. :(
Ciekawe, czy brat mu w ramach szkolenia na prawdziwego faceta, pokazał jak korzysta się z TIRówek?
__________________
https://wizaz.pl/forum/showthread.ph...story by Elfir *** Kiedy stwórca składał ten świat, miał mnóstwo znakomitych pomysłów, jednak uczynienie go zrozumiałym jakoś nie przyszło mu do głowy. T.Pratchett |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#21 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2012-09
Wiadomości: 67
|
Dot.: mały, wielki problem.. :(
Ale co tutaj odcierpieć? Można tylko odzyskać poczucie godności wywalając z życia takiego typka
![]() To normalne, ze sie cierpi po rostaniu, bo wraca samotnosc, sentymenty, mile wspomnienia, jakby rozstanie gwarantowalo natychmiastowe szczescie to raczej autorka by sie nie zastanawiala. Jakby nie patrzec rostanie w tym przypadku jest wyborem tego mniejszego cierpienia, jesli mozna to tak nazwac i danie sobie szansy na bycie szczesliwa. Popieram, ze trzeba walczyc o swoja godnosc, przy takim traktowaniu i upokarzaniu na dluzsza mete samoocena autorki siegnie dna. No ale niestety czesto jest tak, ze jak sie kogos kocha albo 'kocha' to czesto owa godnosc spada na drugi plan. Edytowane przez dancerdhq Czas edycji: 2012-10-29 o 23:05 |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#22 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-11
Wiadomości: 162
|
Dot.: mały, wielki problem.. :(
Cytat:
Autorko musisz zrozumieć, że Twojemu chłopakowi takie zachowanie się spodobało. Dobrego człowieka nie da się od tak zamienić w chama. On musiał mieć już jakiś zalążek w głowie.
__________________
Znam słowa, które jak atropina rozszerzają źrenice i zmieniają kolor świata. |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#23 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-01
Wiadomości: 21 825
|
Dot.: mały, wielki problem.. :(
Cytat:
![]() Tak sobie czytam to wszystko co autorka napisała i nie potrafię sobie odpowiedzieć po co z kimś takim się jest..Nie rozumiem celu.. Edytowane przez laisla Czas edycji: 2012-10-29 o 23:29 |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#24 |
.
Zarejestrowany: 2010-07
Lokalizacja: koniec świata
Wiadomości: 28 112
|
Dot.: mały, wielki problem.. :(
jeszcze pytasz, co masz zrobic z facetem kretynem?
![]() ![]() po tych wyzwiskach powinnas pozegnac kretyna. a co do bratowej - jak ci robi kolo kupra to postrasz ja policja (jesli sa ku temu powody, a nie olewaj sprawy) i w razie potrzeby zglos to.
__________________
-27,9 kg ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#25 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-09
Lokalizacja: UK
Wiadomości: 7 289
|
Dot.: mały, wielki problem.. :(
Kopnij dziada w dupę i przestań liczyć na jakąkolwiek poprawę. I co z tego że przestraszy się jak odejdziesz? postara się tydzień i znowu wszystko wróci do normy - wyzwiska, itp. Szkoda czasu i nerwów na takiego typa.
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#26 |
multitasking ninja
Zarejestrowany: 2009-05
Lokalizacja: Arrakis
Wiadomości: 1 405
|
Dot.: mały, wielki problem.. :(
Nie marnuj sobie życia z takim gnojem. To już zupełnie inny człowiek niż ten, z którym planowałaś ślub. Kopnij go w dupę i znajdź sobie kogoś, kto na Ciebie zasługuje, bo taki drań nie zasługuje na nikogo.
__________________
If the doors of perception were cleansed every thing would appear to man as it is, Infinite. |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#27 |
Zadomowienie
|
Dot.: mały, wielki problem.. :(
i tak go nie zostawi...
__________________
"Niech ludzie nie znający miłości szczęśliwej twierdzą, że nigdzie nie ma miłości szczęśliwej. Z tą wiarą lżej im będzie żyć i umierać. " Wisława Szymborska
|
![]() ![]() |
![]() |
Najlepsze Promocje i WyprzedaĹźe
![]() |
#28 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2012-09
Wiadomości: 67
|
Dot.: mały, wielki problem.. :(
no tez mi sie tak wydaje
Tak sobie mysle, ze to w ogole jest straszne, zeby znosic takie upokorzenie, pomiatanie i brak szacunkui, to nie tylko tyczy sie autorki ale jest wiele takich dziewczyn. Najgorsze, ze tkwi sie w tym z obawy przed samotnościa, ktora w dzisiejszych czasach jest jakby choroba cywilizacyjna. ja sama bylam w toksycznej relacji, z tymze nie dlugo i juz pol roku nie jestem, ale nadal to wspominam, cierpie, placze itp itd i to glownie przez ta samotnosc, mimo iz wiem, ze dobrze ze nie jestesmy razem i na pewno bym nie wrocila, to jednak zapomniec sie nie da i ciagle ten bol w srodku siedzi. Tak trudno jest kogos poznac i stworzyc jakas blizsza relacje ( przynajmniej mi) . Jakby sie mialo wianuszek chlopcow za soba to by zadna nie pozwolila nawet krzywo na siebie spojrzec bo by wiedziala ze ma szanse na kogos lepszego. A tak wola wybrac zycie z bestia niz byc samemu, ze niby milosc ![]() ot takie przemyslenia.. ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#29 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-01
Lokalizacja: Thessaloniki! Greece
Wiadomości: 5 383
|
Dot.: mały, wielki problem.. :(
__________________
> and I'm like... and I'm like... and I'm like... 'But know this...I'm only judged by one Power, and I serve HIM.. !
<3 |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#30 |
Wtajemniczenie
|
Dot.: mały, wielki problem.. :(
Ręce i cycki opadają jak takie rzeczy czytam.
Codziennie co najmniej jeden wątek o tym, jak facet dziewczynę od szmat i k.urw wyzywa, ale ona "zbyt mocno kocha, żeby odejść", albo "nie wyobraża sobie życia bez niego". Jakbym Autorkę spotkała na żywo, to wzięłabym ją za ramiona i trzęsła tak długo, aż coś by do łba dotarło... |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
|



Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 19:42.