Nieznośny facet.

[lesii92]

Pisalam już tutaj o swoim problemie z facetem, ale oczywiście głupia nadal w tym tkwię i oczekuję cudowne przemiany. Przytoczajac jedna sytuację że moj facet pojechal kiedyś do miniklubu, poznal tam jakieś dziewczyny, po czym mi powiedzial że poznał je gdzieś na przystanku, a ja dopiero po ponad roku dowiedzialam sie jak naprawde bylo. Teraz jedna z tych dziewczyn spotyka się z kolegą mojego chłopaka i gdzie ona tam i wszystkie jej koleżaneczki. Nie jeste, chorobliwie zazdrosna ale dało mi do myślenia czemu mnie tyle czasu oklamywal gdzie tak naprawde je poznal. wlasnie mi napisal smsa ze jedzie z chlopakami tam do tego miniklubu na bilarda. to jest w dalszym miescie, pomijam fakt że u nas sa 3 bilardy ale akurat tam musi jechac, do tego miasta gdzie poznal te dziewczyn i skad one sa. ten kolega co sie spotyka z ta jedna tez jedzie i szllag mnie tu trafia jak sobie pomysle ze tam jada i one moga tam byc. a jestem niemal pewna ze beda. w dodatku znow do mnie po calym dniu napisal jak do kumpla 'co tam?' zadnych czułości, nic, a 2 dni temu z nim o tym tozmawialam jak mi jest przykro, ze nie czuje sie jak jego dziewczyna jak on do mnie tak pisze. nie wiem co mu odpisac zeby mu poszlo w pięty,

[juustine]

jak dla mnie to z tym wyjazdem Twojego tż'ta szukasz dziury w całym bo wcale nie musi tam być tych dziewczyn. i może tam bardziej im się podoba? no bez przesady.
a co do związku, poważnie zastanowiłabym się czy warto go ciągnąć, bo przecież jak sama mówisz.. masz nieznośnego faceta.

[Millygirl]

Napisane przez lesii92

Pisalam już tutaj o swoim problemie z facetem, ale oczywiście głupia nadal w tym tkwię i oczekuję cudowne przemiany. Przytoczajac jedna sytuację że moj facet pojechal kiedyś do miniklubu, poznal tam jakieś dziewczyny, po czym mi powiedzial że poznał je gdzieś na przystanku, a ja dopiero po ponad roku dowiedzialam sie jak naprawde bylo. Teraz jedna z tych dziewczyn spotyka się z kolegą mojego chłopaka i gdzie ona tam i wszystkie jej koleżaneczki. Nie jeste, chorobliwie zazdrosna ale dało mi do myślenia czemu mnie tyle czasu oklamywal gdzie tak naprawde je poznal. wlasnie mi napisal smsa ze jedzie z chlopakami tam do tego miniklubu na bilarda. to jest w dalszym miescie, pomijam fakt że u nas sa 3 bilardy ale akurat tam musi jechac, do tego miasta gdzie poznal te dziewczyn i skad one sa. ten kolega co sie spotyka z ta jedna tez jedzie i szllag mnie tu trafia jak sobie pomysle ze tam jada i one moga tam byc. a jestem niemal pewna ze beda. w dodatku znow do mnie po calym dniu napisal jak do kumpla 'co tam?' zadnych czułości, nic, a 2 dni temu z nim o tym tozmawialam jak mi jest przykro, ze nie czuje sie jak jego dziewczyna jak on do mnie tak pisze. nie wiem co mu odpisac zeby mu poszlo w pięty,

A nie możesz jeździć z nimi, poznać te laski?

[lesii92]

coś Ty, choćbym na kolaanach błagała w życiu by mnie nie zabrał.

[booombelek]

Napisane przez lesii92

coś Ty, choćbym na kolaanach błagała w życiu by mnie nie zabrał.

skąd wiesz? pytałaś go o to?

[lesii92]

tak wiele razy. to zawsze nie, bo jedziemy sami. nigdy z nim na zadnym wypadzie nie bylam przy kumplach przez te 3 lata, nigdy

[ozi_]

Napisane przez lesii92

tak wiele razy. to zawsze nie, bo jedziemy sami. nigdy z nim na zadnym wypadzie nie bylam przy kumplach przez te 3 lata, nigdy

i nie zastanawia Cię to?

[lesii92]

zastanawia. tylko ja tak go kocham, do tego stopnia że zauważyłam jak potrafi mną manipulować, robić co chce, bo ja sie podenerwuje ale i tak go nie zostawie.

[juustine]

Napisane przez lesii92

zastanawia. tylko ja tak go kocham, do tego stopnia że zauważyłam jak potrafi mną manipulować, robić co chce, bo ja sie podenerwuje ale i tak go nie zostawie.

przerażasz mnie dziewczyno.. sama dajesz się tak traktować, a później się dziwisz, że Twój chłop ma Cię ekstra daleko. czas otworzyć oczka i przekonać się, że królewicz na białym koniu z bajki okazał się zwykłym palantem który Tobą manipuluje.

[xvxaniaxvx]

To nie miłość to naiwność, sama zauważyłaś, że Tobą manipuluje i dalej dajesz na to przyzwolenie. Twój partner wie że go nie zostawisz dlatego też nie zbyt się obchodzi Twoim zdaniem na ten temat. Tak jak pisała ozi to bardzo zastanawiające czemu tak bardzo nie chce byś tam była... rozumiem kumple, wieczór z kumplami fajna sprawa... ale gdy nie ma się nic do ukrycia nie broni się przez 3 lata, zabrałby Cie raz i byłby spokój a tu wielka tajemnica.

[ozi_]

Napisane przez lesii92

zastanawia. tylko ja tak go kocham, do tego stopnia że zauważyłam jak potrafi mną manipulować, robić co chce, bo ja sie podenerwuje ale i tak go nie zostawie.

...bo on w końcu zostawi Ciebie

[201803290936]

Napisane przez xvxaniaxvx

To nie miłość to naiwność, sama zauważyłaś, że Tobą manipuluje i dalej dajesz na to przyzwolenie. Twój partner wie że go nie zostawisz dlatego też nie zbyt się obchodzi Twoim zdaniem na ten temat. Tak jak pisała ozi to bardzo zastanawiające czemu tak bardzo nie chce byś tam była... rozumiem kumple, wieczór z kumplami fajna sprawa... ale gdy nie ma się nic do ukrycia nie broni się przez 3 lata, zabrałby Cie raz i byłby spokój a tu wielka tajemnica.

Dokładnie.

Facet na bank uchodzi za singla lub kogoś, kto wprawdzie ma dziewczynę, ale "wiecie, ja już jej nie kocham, a ona mnie męczy, nachodzi i nie umiem zerwać, zbieram się w sobie".

[Buzzerka]

Dla mnie to naprawdę jest coś nie halo w Waszym związku. Facet ani razu nie zabrał Cię na spotkanie z kumplami mimo, iż nie są to zawsze tylko męskie spotkania
I to, że piszesz, że i tak go nie zostawisz Ktoś wyżej ma rację, że w takim razie on Ciebie zostawi kiedy znajdzie kogoś lepszego wg niego. Bo raczej nie traktuje Cię poważnie.

[WielkiShoe]

Czytając tytuł wątku myślałam,że będzie dotyczył jakiegoś kapryśnego faceta,co nie smakują mu Twoje obiadki,marudzi i nie da się z nim wytrzymać

Jak na moje to on doskonale wie,że i tak go nie zostawisz, więc robi co chcę, bo jest pewny, że i tak misiaczkowi zostanie wszystko wybaczone.

[elvegirl]

Napisane przez lesii92

zastanawia. tylko ja tak go kocham, do tego stopnia że zauważyłam jak potrafi mną manipulować, robić co chce, bo ja sie podenerwuje ale i tak go nie zostawie.

No i czego Autorko od Wizażanek oczekujesz? Przecież wiesz dobrze, że czego byś mu nie napisała, to on to i tak ma w dupie. Wiesz też że go nie zostawisz, więc produkowanie się dziewczyn w tym wątku nie ma sensu.
Więc po co ten wątek?

[szprotka_]

Napisane przez Doris1981

Dokładnie.

Facet na bank uchodzi za singla lub kogoś, kto wprawdzie ma dziewczynę, ale "wiecie, ja już jej nie kocham, a ona mnie męczy, nachodzi i nie umiem zerwać, zbieram się w sobie".

albo "wiecie, ja jej nie kocham, ale ona mnie tak. nie chce jej serca złamać i jaki ja dobry człowiek jestem". "Nazywam się Milijon, bo za miliony kocham i cierpię katusze"

[coffee_candy]

Napisane przez lesii92

zauważyłam jak potrafi mną manipulować, robić co chce, bo ja sie podenerwuje ale i tak go nie zostawie.

1. Czy on Cię w ogóle kocha skoro Tobą manipuluje? A może ma Cię za kogoś naiwnego i głupiego skoro tak robi?
2. On nabroił, a Ty zastanawiasz się, "co mu napisać, żeby mu poszło w pięty"? Czy w związku chodzi o to, żeby sobie nawzajem dogryzać czy żeby dojść do porozumienia? Macie po 15 lat?
3. Skoro chcesz być z kimś, o kim masz nie do końca dobre zdanie, a i tak go nie zostawisz, to chyba tkwisz w toksycznym związku. Przejrzyj na oczy, zastanów się.

Przychylam się do zdania elvegirl - wątek nie ma sensu, bo sama sobie musisz wytłumaczyć, a najwidoczniej tego nie chcesz.

[kennedy]

masz co chesz wiec po co ten watek?

[kalincia]

Napisane przez lesii92

coś Ty, choćbym na kolaanach błagała w życiu by mnie nie zabrał.

Na kolanach błagała? Zabrał? A co ty, paczka jesteś do zabierania? Ubierasz się i idziesz, bo chcesz. Jak zadzwonił, trzeba było powiedzieć
"o, fajnie, też się chętnie zabawię, dojadę do was za godzinkę...".

[madana]

Napisane przez lesii92

zastanawia. tylko ja tak go kocham, do tego stopnia że zauważyłam jak potrafi mną manipulować, robić co chce, bo ja sie podenerwuje ale i tak go nie zostawie.

- to nie marudź, znoś "swój los", dawaj się tak traktować;

[perelka191288]

Jeżeli on nie chce Cię tam zabrać to na pewno cos jest nie tak, skoro inne dziewczyny tam są to dlaczego nie TY?? Musisz koniecznie z nim o tym porozmawiać i nie bądź przy tym milutka tylko stanowcza i jeżeli chcesz ratować ten związek to nie dawaj się manipulować. Przecież masz też swoje zdanie i nie zapominaj, że ono tez jest ważne. Troche wiary w siebie, może on wcale nie jest Ciebie wart, kobiety z regóły nie lubią zmian i jak z kimś są to się go trzymaja ale musisz mieć też swoje życie i swoje zdanie