jak zapomniec? - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Intymnie

Notka

Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2012-11-14, 15:24   #1
robaczek_100
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2012-08
Wiadomości: 2

jak zapomniec?


hej, to moj pierwszy wątek. Zalozylam konto w sumie nie wiem po co. Mam pytanie do wizazanek - jak zapomniec o milosci swojego zycia? Probuje od pol roku, bezskutecznie. Te 6 ostatnich miesiecy wyglada tak samo - wstac, przezyc dzien bez Niego, splakana polozyc sie spac. Boje sie, ze juz nigdy nie bede sie smiac tak jak kiedys, ze nie bede szczesliwa. Nie pomagaja porady typu - wyjdz do ludzi, spotkaj sie ze znajomymi, znajdz nowe hobby...owszem to pomaga na chwile. Ale i tak trzeba wrocic do pustego mieszkania i zaczyna sie od nowa dół... Czy to sie kiedys skonczy? Jak dlugo dochodzilyscie do siebie po rozstaniach? Da sie w ogole zapomniec o facecie swojego zycia?
robaczek_100 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-11-15, 08:53   #2
MaRtUhA
Zadomowienie
 
Avatar MaRtUhA
 
Zarejestrowany: 2005-07
Lokalizacja: dolnośląskie
Wiadomości: 1 420
GG do MaRtUhA
Dot.: jak zapomniec?

ale po co chcesz zapomnieć? po prostu nie rozpamiętuj i żyj.
__________________
"Niech ludzie nie znający miłości szczęśliwej twierdzą, że nigdzie nie ma miłości szczęśliwej. Z tą wiarą lżej im będzie żyć i umierać. "
Wisława Szymborska
MaRtUhA jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-11-15, 09:46   #3
Kwiatuszek133
Zadomowienie
 
Zarejestrowany: 2012-10
Wiadomości: 1 217
Dot.: jak zapomniec?

Cytat:
Napisane przez robaczek_100 Pokaż wiadomość
hej, to moj pierwszy wątek. Zalozylam konto w sumie nie wiem po co. Mam pytanie do wizazanek - jak zapomniec o milosci swojego zycia? Probuje od pol roku, bezskutecznie. Te 6 ostatnich miesiecy wyglada tak samo - wstac, przezyc dzien bez Niego, splakana polozyc sie spac. Boje sie, ze juz nigdy nie bede sie smiac tak jak kiedys, ze nie bede szczesliwa. Nie pomagaja porady typu - wyjdz do ludzi, spotkaj sie ze znajomymi, znajdz nowe hobby...owszem to pomaga na chwile. Ale i tak trzeba wrocic do pustego mieszkania i zaczyna sie od nowa dół... Czy to sie kiedys skonczy? Jak dlugo dochodzilyscie do siebie po rozstaniach? Da sie w ogole zapomniec o facecie swojego zycia?
A nie da sie nic zrobic w tej sytuacji?

Jesli od pol roku masz to samo co sie ma na poczatku, czyli wstac przezyc dzien bez niego i pojsc spac, to nie jest za dobrze. Jedynym lekarstwem, choc niekoniecznie pomocnym jest czas. Ja sie leczylam kiedys po moim bylym w sumie jakies 2 lata, ale to bylo tak, ze ja normalnie moglam bez niego zyc, ale dalej mialam go w glowie, na skinienie paplca, itp itd, a trwalo to dwa lata, bo ciagle nie dawal mi o sobie zapomniec, tak co miesiac sie odzywal i chcial sie spotykac, a ja bylam zbyt glupia, by za ktoryms razem po prostu powiedziec stop, chociaz za kazdym razem juz mnie to tak nie bolalo, z czasem to nawet zaczelam traktowac jak zabawe, ale ja w tedy wiedzialam, ze ja normalnie dam sobie rade po tym, nie czulam, ze to milosc, dobrze wiedzialam, ze jestem zakochana..

Powiedz dlaczego sie rozstaliscie, z jego winy czy z twojej? Nie wiem co ci poradzic jesli nie da sie nic zrobic by was polaczyc na nowo. Pol roku osoba z boku powie, to nie tak duzo, jeszcze masz czas, wyleczysz sie, ale dla osoby takiej jak ty pol roku to szmat czasu. Jakby jeszcze minelo pol roku i bylo spoko, to pomyslalabys sobie juz minelo tyle czasu, jak ja sie ciesze, ale napisalas, ze wciaz jest zle, wiec masz wrazenie, ze stoisz w miejscu. Porozmawiaj z chlopakiem, niekoniecznie o was, ale skoro sobie z tym nie radzisz a jest chlopakiem twojego zycia, to chyba ma takie cechy, ze moglby cie jakos wesprzec, zrozumiec. Jesli to nic nie da, niestety tylko czas. "czas nie leczy raz, tylko przyzwyczaja do bolu"
__________________
W życiu nie ma powrotów, czas przecież nigdy nie zawraca...
Kwiatuszek133 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-11-15, 11:29   #4
Migothkaa
Raczkowanie
 
Avatar Migothkaa
 
Zarejestrowany: 2007-03
Wiadomości: 66
GG do Migothkaa
Dot.: jak zapomniec?

Bylam z miloscia mojego zycia przez 6 lat... Rowniez nie moglam dojsc do siebie, ale po pol roku jakos minelo pamietam same dobre chwile z nim i jakos zyje od tamtego czasu mialam kilku chlopakow ale to juz nie bylo to samo... Jestesmy wciaz przyjaciolmi wiec nie jest tak zle Zyj dalej i nie rozpamietuj, bron Boze nie zapominaj bo po co? przeciez bylo milo a na pewno znajdzie sie ktos jeszcze, moze lepszy wiec glowa do gory
__________________
Easy come, easy go
Migothkaa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-11-15, 16:20   #5
dancerdhq
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2012-09
Wiadomości: 67
Dot.: jak zapomniec?

jezeli to byla milosc twojego zycia to bedzie to trwac dopoki nie spotkasz kogos kto ja zastapi. Ja bylam z toksycznym kolesiem 2 miesiace(!) a rozpaczam po nim przeszlo pol roku, mimo iz mam swiadomosc, ze to nie byl chlopak dla mnie to mimo wszystko nie moge wybaczyc sobie pewnych swoich zachowan i zadreczam sie tym codziennie, rozpamietuje mile chwile, i ukladam w glowie scenariusze.. To jest dopiero patologia! Pocieszaj sie tym, ze nie jestes mna..ja na dodatek jestem z tym sama, nie mam przyjaciol i kasy na hobby. Staraj sie poznawac duzo nowych ludzi i nie miec czasu na rozmyslanie.
dancerdhq jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-11-16, 12:04   #6
robaczek_100
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2012-08
Wiadomości: 2
Dot.: jak zapomniec?

Cytat:
Napisane przez Kwiatuszek133 Pokaż wiadomość
A nie da sie nic zrobic w tej sytuacji?

Jesli od pol roku masz to samo co sie ma na poczatku, czyli wstac przezyc dzien bez niego i pojsc spac, to nie jest za dobrze. Jedynym lekarstwem, choc niekoniecznie pomocnym jest czas. Ja sie leczylam kiedys po moim bylym w sumie jakies 2 lata, ale to bylo tak, ze ja normalnie moglam bez niego zyc, ale dalej mialam go w glowie, na skinienie paplca, itp itd, a trwalo to dwa lata, bo ciagle nie dawal mi o sobie zapomniec, tak co miesiac sie odzywal i chcial sie spotykac, a ja bylam zbyt glupia, by za ktoryms razem po prostu powiedziec stop, chociaz za kazdym razem juz mnie to tak nie bolalo, z czasem to nawet zaczelam traktowac jak zabawe, ale ja w tedy wiedzialam, ze ja normalnie dam sobie rade po tym, nie czulam, ze to milosc, dobrze wiedzialam, ze jestem zakochana..

Powiedz dlaczego sie rozstaliscie, z jego winy czy z twojej? Nie wiem co ci poradzic jesli nie da sie nic zrobic by was polaczyc na nowo. Pol roku osoba z boku powie, to nie tak duzo, jeszcze masz czas, wyleczysz sie, ale dla osoby takiej jak ty pol roku to szmat czasu. Jakby jeszcze minelo pol roku i bylo spoko, to pomyslalabys sobie juz minelo tyle czasu, jak ja sie ciesze, ale napisalas, ze wciaz jest zle, wiec masz wrazenie, ze stoisz w miejscu. Porozmawiaj z chlopakiem, niekoniecznie o was, ale skoro sobie z tym nie radzisz a jest chlopakiem twojego zycia, to chyba ma takie cechy, ze moglby cie jakos wesprzec, zrozumiec. Jesli to nic nie da, niestety tylko czas. "czas nie leczy raz, tylko przyzwyczaja do bolu"
problem w tym, ze ja nie wiem czemu sie rozstalismy, po prostu pewnego dnia powiedzial, ze pora to zakonczyc. Na poczatku mowil, ze nie kocha juz tak jak kiedys, choc wciaz nie moze powiedziec ze nie kocha w ogole. Pozniej kiedy ciegnelam go bardziej za jezyk stwierdzil, ze uwaza, iz nie "dotarlismy sie" i skoro przez 3 lata sie nie udalo to nie ma na co czekac juz dluzej i moze z kims innym bedzie mi lepiej. Dodam,ze uwazam,ze bylismy dobrana para, bez wiekszych problemow, konfliktow, bylo duzo swobody i zaufania. Nie pomogly tlumaczenia, ze przeciez nigdy sie "nie dotrzemy" tak do konca poki ze soba nie zamieszkamy( owszem, pomieszkiwalismy chwile u mnie, chwile u niego, ale to chyba nie to samo co wspolne mieszkanie). Przez te pol roku od zerwania mamy regularny kontakt ze soba, spotykamy sie srednio raz na tydzien lub dwa. W sumie inicjatywa spotkania bardzo rzadko wychodzi ode mnie, choc nie ukrywam ze te spatkania bardzo duzo dla mnie znacza. Bo jest tak jak kiedys. A on wciaz twierdzi, ze nie mozemy byc razem, choc brakuje mu mnie i wszystkiego co mielismy i czasem zaluje swojej decyzji. Dziwne rozstanie, dziwny chlopak. Ale moje serce nie chce sie opamietac
robaczek_100 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Intymnie


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-01-01 00:00:00


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 08:41.






© 2000 - 2025 Wizaz.pl. Wszelkie prawa zastrzeżone.

Jakiekolwiek aktywności, w szczególności: pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie, lub inne wykorzystywanie treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, w szczególności w celu ich eksploracji, zmierzającej do tworzenia, rozwoju, modyfikacji i szkolenia systemów uczenia maszynowego, algorytmów lub sztucznej inteligencji Obowiązek uzyskania wyraźnej i jednoznacznej zgody wymagany jest bez względu sposób pobierania, zwielokrotniania, przechowywania lub innego wykorzystywania treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, jak również bez względu na charakter tych treści, danych i informacji.

Powyższe nie dotyczy wyłącznie przypadków wykorzystywania treści, danych i informacji w celu umożliwienia i ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz umożliwienia pozycjonowania stron internetowych zawierających serwisy internetowe w ramach indeksowania wyników wyszukiwania wyszukiwarek internetowych

Więcej informacji znajdziesz tutaj.