Czy jest mozliwe.......??

[milagna]

Przegladalam wiele watkow na forach o ciazy po odstawieniu tabletek- przez co zaczelam sie troszke stresowac. Do tej pory myslalam ze po odstawieniu raczej trudno o owulacje i ze organizm musi sie troche obudzic (byc moze to kwestia organizmu) a teraz czytam ze plodnosc moze byc nawet wieksza....

Probuje nie panikowac ale troche mimo woli o tym mysle..
Czy jest mozliwe ze moglo dojsc do zaplodnienia- ponad tydzien temu odstawilam tabletki (nie konczac blistra), dostalam wtedy okresu. Tydz pozniej uprawialam sex bez zabezpieczenia.

Macie jakies doswiadczenia w tym temacie?

Pozdrawiam

[meta_morfoza]

wyobraź sobie, że zdarza się, że ginekolog zaleca branie antyków np przez 3m-ce kobietom, które mają problem z zaciążeniem i starania zaraz po odstawieniu. A poza tym mało to historii o kobietach, które zapomniały 1 tabletki np i zaszły w ciążę?
Nie zabezpieczyłaś się, więc tak- zapłodnienie jest możliwe

[201607040946]

Zależy, czy partner doszedł w tobie czy nie.

[Madaaa]

Napisane przez milagna

Przegladalam wiele watkow na forach o ciazy po odstawieniu tabletek- przez co zaczelam sie troszke stresowac. Do tej pory myslalam ze po odstawieniu raczej trudno o owulacje i ze organizm musi sie troche obudzic (byc moze to kwestia organizmu) a teraz czytam ze plodnosc moze byc nawet wieksza....

Probuje nie panikowac ale troche mimo woli o tym mysle..
Czy jest mozliwe ze moglo dojsc do zaplodnienia- ponad tydzien temu odstawilam tabletki (nie konczac blistra), dostalam wtedy okresu. Tydz pozniej uprawialam sex bez zabezpieczenia.

Macie jakies doswiadczenia w tym temacie?

Pozdrawiam

Nie ma jednej teorii do ktorej pasuje kazda kobieta. Kazdy organizm jeest inny, moze reagowac roznie. Dziwi mnie, że ktos cos gdzies uslyszy, przeczyta i dziala bezmyslnie, a po fakcie dopiero zaczyna sie tym interesować. Normalne, że możesz od razu zajsc w ciaze.


Dlaczego niektórzy dziwnie odmieniają okres i piszą dostalam wtedy okresu To prawidłowa forma? Ja zawze mówię dostałam okres, nie dostałam okresu

[Lea_ny]

Nie rozumiem czemu uprawiałaś seks bez zabezpieczenia, skoro nie chcesz być w ciąży? Czytałaś chyba ulotkę od swoich tabletek: zapewne było w niej napisane, że nawet po pominięciu niektórych tabletek trzeba się dodatkowo zabezpieczać, bo może dojść do owulacji - więc czemu po całkowitym odstawieniu miałoby być inaczej?

Napisane przez Madaaa

Dlaczego niektórzy dziwnie odmieniają okres i piszą dostalam wtedy okresu To prawidłowa forma? Ja zawze mówię dostałam okres, nie dostałam okresu

A co jest dziwnego w odmianie rzeczowników przez przypadki?
Czemu "okres" miałby się nie odmieniać? Przecież to rzeczownik jak każdy inny.

[ILTheCure]

Oczywiście, że jest to możliwe, że jesteś w ciąży.

1) Po odstawieniu tabletek płodnośc wzrasta (często krótka kuracja antykami jest przepisywana kobietom, które bezskutecznie starają się o dziecko).

2) Dodatkowo cykl nie jest uregulowany, jajniki się budzą i mogą produkowac więcej jajeczek. Przy zajściu w ciążę, po odstawieniu tabletek, wzrasta prawdopodobieństwo ciąży mnogiej, ze względu na to, że obudzone jajniki mogą produkowac więcej jajeczek aniżeli jedno na cykl.

3) Uzupełniając: szansa na ciążę jest tym większa, że przy kilku owulacjach możliwych w cyklu, cykl jest nieuregulowany. Jego regulacja po odstawieniu trwa około pół roku (chyba, że zajdzie się w ciążę, wtedy gosporadka hormonalna zaczyna byc sterowana przez ten stan).

Podsumowując: tak masz spore szanse na ciążę i wykazałaś się wyjątkowym brakiem odpowiedzialności. Zacznij stosowac gumki i zrób test z krwi po 10 dniach od ostatniego stosunku (da Ci 100% pewności, a testy apteczne czasami się mylą, więc ja zawsze polecam z krwi. U mnie kosztuje taki 15zł, więc to nie majątek. To test na obecnośc hormonu Beta HCG.).

[elamem]

Napisane przez ILTheCure

Oczywiście, że jest to możliwe, że jesteś w ciąży.

1) Po odstawieniu tabletek płodnośc wzrasta (często krótka kuracja antykami jest przepisywana kobietom, które bezskutecznie starają się o dziecko).

2) Dodatkowo cykl nie jest uregulowany, jajniki się budzą i mogą produkowac więcej jajeczek. Przy zajściu w ciążę, po odstawieniu tabletek, wzrasta prawdopodobieństwo ciąży mnogiej, ze względu na to, że obudzone jajniki mogą produkowac więcej jajeczek aniżeli jedno na cykl.

3) Uzupełniając: szansa na ciążę jest tym większa, że przy kilku owulacjach możliwych w cyklu, cykl jest nieuregulowany. Jego regulacja po odstawieniu trwa około pół roku (chyba, że zajdzie się w ciążę, wtedy gosporadka hormonalna zaczyna byc sterowana przez ten stan).

Podsumowując: tak masz spore szanse na ciążę i wykazałaś się wyjątkowym brakiem odpowiedzialności. Zacznij stosowac gumki i zrób test z krwi po 10 dniach od ostatniego stosunku (da Ci 100% pewności, a testy apteczne czasami się mylą, więc ja zawsze polecam z krwi. U mnie kosztuje taki 15zł, więc to nie majątek. To test na obecnośc hormonu Beta HCG.).

Ze wszystkim się zgadzam z wyjątkiem punktu 3.
Dla wyjaśnienia. NIE JEST MOŻLIWE kilka owulacji osobnych w jednym cyklu. Jest możliwa owulacja w której uwolni się więcej komórek, ale jednocześnie lub w czasie co do godzin zbliżonym.
Wynika to z biologii i działania hormonów!
Kiedy jajeczko się uwolni, zmienia się gospodarka hormonami tak, że ponowna owulacja w tym cyklu jest niemożliwa (niezależnie od rozregulowania).

Odpowiedź w wątku jest dość jasna. Jeśli był to pełny seks bez zabezpieczenia prawdopodobieństwo ciąży jest realne.

[ILTheCure]

Napisane przez elamem

Ze wszystkim się zgadzam z wyjątkiem punktu 3.
Dla wyjaśnienia. NIE JEST MOŻLIWE kilka owulacji osobnych w jednym cyklu. Jest możliwa owulacja w której uwolni się więcej komórek, ale jednocześnie lub w czasie co do godzin zbliżonym.
Wynika to z biologii i działania hormonów!
Kiedy jajeczko się uwolni, zmienia się gospodarka hormonami tak, że ponowna owulacja w tym cyklu jest niemożliwa (niezależnie od rozregulowania).

Odpowiedź w wątku jest dość jasna. Jeśli był to pełny seks bez zabezpieczenia prawdopodobieństwo ciąży jest realne.

Racja. Mój błąd. Rozregulowanie dotyczy tego, że nie wiadomo kiedy to nastąpi, jak długi będzie cykl itd itp.

[coffee_candy]

Napisane przez Madaaa

Dziwi mnie, że ktos cos gdzies uslyszy, przeczyta i dziala bezmyslnie, a po fakcie dopiero zaczyna sie tym interesować. Normalne, że możesz od razu zajsc w ciaze.

Niestety.

[klusek78]

Napisane przez Lea_ny

A co jest dziwnego w odmianie rzeczowników przez przypadki?
Czemu "okres" miałby się nie odmieniać? Przecież to rzeczownik jak każdy inny.

No owszem może się odmieniać i na pewno to robi, ale akurat w tym konkretnym zdaniu 'dostałam (kogo, co?) okres', to biernik, a nie dopełniacz (kogo, czego?). To tak jak 'dostałam prezent' a nie 'prezentu'.
Sorry za offtop, ale akurat na tym punkcie jestem przewrażliwiona

[milagna]

Napisane przez kaguya

Zależy, czy partner doszedł w tobie czy nie.

we mnie pare razy

---------- Dopisano o 12:01 ---------- Poprzedni post napisano o 11:58 ----------

Napisane przez Lea_ny

Nie rozumiem czemu uprawiałaś seks bez zabezpieczenia, skoro nie chcesz być w ciąży? Czytałaś chyba ulotkę od swoich tabletek: zapewne było w niej napisane, że nawet po pominięciu niektórych tabletek trzeba się dodatkowo zabezpieczać, bo może dojść do owulacji - więc czemu po całkowitym odstawieniu miałoby być inaczej?



A co jest dziwnego w odmianie rzeczowników przez przypadki?
Czemu "okres" miałby się nie odmieniać? Przecież to rzeczownik jak każdy inny.

zdazalo mi sie pare razy przegapic tabletke (bralam je juz pare lat) i nic sie nie dzialo

[Lea_ny]

Napisane przez klusek78

No owszem może się odmieniać i na pewno to robi, ale akurat w tym konkretnym zdaniu 'dostałam (kogo, co?) okres', to biernik, a nie dopełniacz (kogo, czego?). To tak jak 'dostałam prezent' a nie 'prezentu'.
Sorry za offtop, ale akurat na tym punkcie jestem przewrażliwiona

Niestety, ale jesteś w błędzie - w przypadku okresu, nie dostałaś "kogo, co?", tylko "kogo, czego?"
Owszem, mówiąc o prezencie mówisz "kogo, co?", ale kiedy mowa o stanach w ciele, których się "dostaje", to odmienia się "kogo, czego?"
Już kiedyś była w jednym wątku dyskusja o odmianie okresu i ktoś to ładnie wytłumaczył - ale niestety nie pamiętam co to był za temat.

[milagna]

... to ja juz nie wiem..

W sumie zadnych objawow nie mam poki co..
a pewnie jak juz jakies zauwazam to mysle, ze sobie to urajam.

Jakos dla mnie to takie proste nie jest, zeby moglo dojsc do zaplodnienia- nie wiem czemu tak mysle.

[meta_morfoza]

Napisane przez milagna

... to ja juz nie wiem..

W sumie zadnych objawow nie mam poki co..
a pewnie jak juz jakies zauwazam to mysle, ze sobie to urajam.

Jakos dla mnie to takie proste nie jest, zeby moglo dojsc do zaplodnienia- nie wiem czemu tak mysle.

tez nie wiem czemu tak myślisz, bo to prostsze niż Ci się wydaje, a to, że klika razy Ci się "udało" nie znaczy, że tak będzie zawsze

[milagna]

ale nie mam zadnych objawow, bolacych piersi czy jakiejs podwyzszonej temperatury, niecheci do papierosow itp...

troche sie stersuje, bo jeszcze nie moge zrobic testu..

[kwiatek101]

Napisane przez Lea_ny

Niestety, ale jesteś w błędzie - w przypadku okresu, nie dostałaś "kogo, co?", tylko "kogo, czego?"
Owszem, mówiąc o prezencie mówisz "kogo, co?", ale kiedy mowa o stanach w ciele, których się "dostaje", to odmienia się "kogo, czego?"
Już kiedyś była w jednym wątku dyskusja o odmianie okresu i ktoś to ładnie wytłumaczył - ale niestety nie pamiętam co to był za temat.

Wtrącę się wiem, że OT, ale popieram Cię
Jak mówimy o stanach to wg mnie odmienia się - dostałam kogo?czego?
Np dostałam okresu, dostałam zawału (a nie zawał) , dostałam bólu (a nie ból), dostałam gorączki (a nie gorączkę), dostałam zapaści (a nie zapaść) i można by tak wymieniać...
A jak dostajemy coś od kogoś,(nie ważne - same kupujemy itd) cokolwiek co nie dzieje się z nami/w naszym ciele to wtedy wg przypadku - kogo? co? Np. dostałam prezent (a nie prezentu), dostałam bukiet (a nie bukietu), dostałam ciasto/tort (a nie ciasta/tortu).
To wydaje się być logiczne zarówno wg języka jak i ogólnego "osłuchania się". Niektóre rzeczy są normalne w odbiorze, a niektóre kłują w ucho i dla mnie "dostałam okres" jest właśnie "kłujące w ucho" takie nie po polsku...

[neia]

Napisane przez milagna

ponad tydzien temu odstawilam tabletki (nie konczac blistra), dostalam wtedy okresu. Tydz pozniej uprawialam sex bez zabezpieczenia.

Napisane przez milagna

ale nie mam zadnych objawow, bolacych piersi czy jakiejs podwyzszonej temperatury, niecheci do papierosow itp...

Rozumiem że po dwóch dniach od zapłodnienia oczekujesz już na pierwsze objawy ciąży?

[ILTheCure]

Może miałaś szczęście. I wcześniej, i może będziesz je miała i teraz.

Tyle, że to dalej jest tylko szczęście głupiego. Chcesz się tym zabezpieczac spoko, Twoja sprawa. Pamiętaj tylko, że kiedyś się może Ci nie poszczęścic.

P.s I do miesiąca po zapłodnieniu możesz nie miec żadnych objawów. Moja siostra miała łagodną ciążę, wiedziała, że jest bo zrobiła test, ale jakiekolwiek objawy zaczęła miec końcem 2-go miesiąca.

[milagna]

Ja nie mowie, ze to by byla dla mnie jakas katastrofa... moj facet nawet chcialby miec dziecko..

tylko to, ze nie wiem na czym stoje mnie troche stresuje, dlatego prosilam o porade
Dziekuje