Wybrać się na to spotkanie? Jak pokonać stres? :)

[Autystyczny]

Witajcie, zwracam się do was z małym problemem, gdyż jestem osobą niezwykle nieśmiałą i niemal każdy kontakt z ludźmi jest dla mnie stresujący.
Poznałam w internecie chłopaka z mojego miasta, szukał gitarzysty do zespołu, napisałam do niego, polubiliśmy się. Mieliśmy razem z nim i basistą grać. Najpierw zaplanowaliśmy spotkanie organizacyjne, dokładnie 6 dni temu. Problem w tym że oni są dużo starsi, ogólnie to są takimi ,,metalami'', no wiecie Glany, ramoneski, długie włosy. Ja to raczej taka mieszanka punk'u i grunge. Przyszłam na to spotkanie w masce, takiej z halloween Było nieziemsko, fajnie, pogadaliśmy, pochodziliśmy, w zaspe wpadłam kilka razy xD Bardzo ich polubiłam mimo różnicy wieku.
Jednak jeśli o to moje granie chodzi... gram na gitarze elektrycznej, ale nie jak mistrz.. ja to bardziej gram bluesa, a do solówek to ja ręki nie mam. Mistrzem nie jestem, a oni są bardziej nastawieni na trash metal. W każdym razie, miałam się nauczyć paru piosenek, jednak ze względu na małe problemy nie zrobiłam tego. Jutro zaplanowaliśmy z gitarzystą że się spotkamy u niego w domu, mieszka troszkę za miastem. Powiedziałam że nie zagram nic, od razu zaczęłam się nad sobą użalać, że gram beznadziejnie itp On powiedział że to nic, że i tak nie chce kończyć tej znajomości, i jeśli chcę to żebym wpadła jutro Ale żebym i tak wzięła gitarę, bo ogólnie to miał mi naprawić główkę, nieważne. Do rzeczy.

Boję się tego spotkania. Wydaje mi się, że jestem głupia, nudna i sztywna. Że rozmowa nie będzie się kleić. Że mnie wyśmieje. Że powiem coś głupiego. Że wyśmieje moją twarz, bo tym razem spotykamy się bez maski. Że nie będę potrafiła wyluzować, i wiele innych. Że zaliczę jakąś wpadkę, bo w sumie to jestem młoda i głupia. Stres mnie zżera. Z jednej strony baardzo się polubiliśmy i rzeczywiście szkoda kończyć znajomości, ale z drugiej to mam ochotę olać to i nie iść, bo się boję i stresuję....
Co powiedzieć w trakcie niezręcznej ciszy, o czym z nim gadać, jak się ubrać? Nie maluję się w ogóle I nie mam ochoty nakładać na siebie tapety, ale może warto się trochę podmalować?
Wiem że to trochę bezsensowny wątek, ale na prawdę potrzebuję dobrej rady, nie miałam się do kogo zwrócić po prostu, liczę na pomoc ^^''

[Kretka666]

Punk się z metalem swobodnie dogada, nie martw się! Z własnego doświadczenia Ci mówię, wielu punków poznałam i fajni ludzie.
Ubierz się jak zwykle się ubierasz, jeśli się nie malujesz na co dzień - nie maluj się. Będziesz się czuła jeszcze bardziej niekomfortowo.
Jaka jest między Wami różnica wieku? To, że jesteś młodsza nie oznacza, że coś palniesz i będzie się śmiał Mam kontakt z, jak to określiłaś, "metalami", bo to moje muzycznie towarzystwo i powiem Ci, że do najdojrzalszych często oni nie należą Więc nie masz się co przejmować na zapas.
Poza tym jeśli grają trash to nie wiem czy z bluesa będzie Ci się łatwo przestawić. Choć z drugiej strony trash bardzo wymagający nie jest, gorzej byłoby z death metalem czy w tym kierunku gatunkami, gdzie solówek jest od zarąbania i zręczność jest ważna. Trash jest szybką, dość agresywną i energiczną muzyką, nie wiem jak to wygląda w porównaniu z bluesem.

[Precious things]

Napisane przez Autystyczny

Witajcie, zwracam się do was z małym problemem, gdyż jestem osobą niezwykle nieśmiałą i niemal każdy kontakt z ludźmi jest dla mnie stresujący.
Poznałam w internecie chłopaka z mojego miasta, szukał gitarzysty do zespołu, napisałam do niego, polubiliśmy się. Mieliśmy razem z nim i basistą grać. Najpierw zaplanowaliśmy spotkanie organizacyjne, dokładnie 6 dni temu. Problem w tym że oni są dużo starsi, ogólnie to są takimi ,,metalami'', no wiecie Glany, ramoneski, długie włosy. Ja to raczej taka mieszanka punk'u i grunge. Przyszłam na to spotkanie w masce, takiej z halloween Było nieziemsko, fajnie, pogadaliśmy, pochodziliśmy, w zaspe wpadłam kilka razy xD Bardzo ich polubiłam mimo różnicy wieku.
Jednak jeśli o to moje granie chodzi... gram na gitarze elektrycznej, ale nie jak mistrz.. ja to bardziej gram bluesa, a do solówek to ja ręki nie mam. Mistrzem nie jestem, a oni są bardziej nastawieni na trash metal. W każdym razie, miałam się nauczyć paru piosenek, jednak ze względu na małe problemy nie zrobiłam tego. Jutro zaplanowaliśmy z gitarzystą że się spotkamy u niego w domu, mieszka troszkę za miastem. Powiedziałam że nie zagram nic, od razu zaczęłam się nad sobą użalać, że gram beznadziejnie itp On powiedział że to nic, że i tak nie chce kończyć tej znajomości, i jeśli chcę to żebym wpadła jutro Ale żebym i tak wzięła gitarę, bo ogólnie to miał mi naprawić główkę, nieważne. Do rzeczy.

Boję się tego spotkania. Wydaje mi się, że jestem głupia, nudna i sztywna. Że rozmowa nie będzie się kleić. Że mnie wyśmieje. Że powiem coś głupiego. Że wyśmieje moją twarz, bo tym razem spotykamy się bez maski. Że nie będę potrafiła wyluzować, i wiele innych. Że zaliczę jakąś wpadkę, bo w sumie to jestem młoda i głupia. Stres mnie zżera. Z jednej strony baardzo się polubiliśmy i rzeczywiście szkoda kończyć znajomości, ale z drugiej to mam ochotę olać to i nie iść, bo się boję i stresuję....
Co powiedzieć w trakcie niezręcznej ciszy, o czym z nim gadać, jak się ubrać? Nie maluję się w ogóle I nie mam ochoty nakładać na siebie tapety, ale może warto się trochę podmalować?
Wiem że to trochę bezsensowny wątek, ale na prawdę potrzebuję dobrej rady, nie miałam się do kogo zwrócić po prostu, liczę na pomoc ^^''

To jaka jest ta różnica lat miedzy Wami ? Bo jakoś bardzo to przeżywasz. Pamiętaj, że chłopcy zazwyczaj są mniej dojrzali od dziewczyn ( piszę o nastolatkach ), więc może nie dzieli Was intelektualna przepaść.
Co do muzyki ,to nie przejmuj się - te style są w miarę w jednej stylistyce, więc nie powinno być problemu. Gorzej jakbyś słuchała np.disco polo.
Co do grania, to powiedziałaś, że się dopiero uczysz - przecież nie musisz odrazu grać jak Santana Weź tą gitarę i jedź do niego - może się trochę podszkolisz, a jak będziesz się wstydziała grać to powiedz , że Cię ręka boli I powiedz, żeby on Ci pokazał jak gra. Skoro Cię zaprosił to skorzystaj Jeśli rozawialiście przez internet to jednak macie jakieś wspólne tematy ? Jak było na tamtym spotkaniu ?
Łączy Was gitara, muzyka - to na początek wystarczy. Pewnie ma w pokoju jakieś płyty, książki itp. Z otoczenia można trochę wywnioskować i rzucić coś na rybkę , i rozmowa jakoś sama poinna się toczyć.
Nie myśl o sobie źle. Dlaczego napisałaś, że on może pomyśleć, że jesteś sztywna, nudna i głupia ? Naprawdę tak o sobie myślisz ? Pamiętaj, że on też się będzie stresować i może ma podobne przekminy co Ty. Wpadki bywają śmieszne, a w niektórych jest dużo uroku. I każdemu się zdarzają, więc nie ma co się martwić na zapas.
Ubierz się normalnie, tak jak na codzień chodzisz. Jeśli się nie malujesz, to może nie jest to najlepszy czas na eksperymenty, bo jak np. pomalujesz oczy i zapomnisz, że masz tusz i zaczniesz trzeć oko to finał może być dramatyczny. Ewentualnie możesz użyć pudru żeby zmatowić buzię.
Powodzenia

[mpt]

Dziewczyno, wysiedziałaś całe spotkanie łącznie z graniem w masce haloweenowej? Mistrzyni
Wyluzuj, dziewczyna z gitarą elektryczną tak jara facetów, że już jesteś wygrana. Możesz nie odezwać się ani słowem, a i tak będziesz wyglądała na tajemniczą i intrygującą, a nie nudną i wystraszoną, gitara czyni cuda. Mówi Ci to osoba, która ni diabła nie mogła nawet poprawnie jej złapać. Dużo Was łączy, Ty umiesz grać, a ten chłopak chce się z Tobą spotkać, to wystarczy. Bardziej martwiłabym się o ewentualne bezpieczeństwo, więc uprzedź kogoś gdzie się wybierasz. Powodzenia

[Damayanti]

właśnie,siedziałaś cały wieczór w masce?!

[laisla]

I jak było?

[201610310857]

Jak było?