![]() |
#1 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2010-12
Wiadomości: 6
|
Zareczyny ;(
Hej,dotyczy zareczyn.Jestem z facetem 3 lata, mieszkamy razem juz 7 miesiecy, wszytsko jest wporzadku, dobrze sie dogadujemy, czasami sa sprzeczki ale wiadomo trzeba sie dotrzec. Ja mam 23 lata on 30 i wlasnie tutaj zaczyna sie problem, ja bym juz chciala sie zareczyc, slub za jakies 2-3 lata wiadomo ze teraz dlugo sie czeka na sale i wszystko.jestem pewna ze to ten jedyny, bardzo go kocham wiem ze on mnie tez ale jakos nic w tym kierunku nie robi. Tyle czasu i zadnych oswiadczyn nie ma, zadnych planow, kiedys rozmawialismy na te tematy i nigdy do niczego nie dochodzimy. Ostatnio mowi ze wszystko bedzie w swoim czasie.Tylko kiedy ten czas nadejdzie...Dodam ze jak bylismy niecaly rok razem jak jeszcze studiowalam to rozgladal sie za pierscionkiem i na tym sie skonczylo, byly gadki ze do 30 chce wziasc slub i co i nic byla 30 a on nadal bez planow. Pozniej byla zmiana ze najpierw trzeba zamieszkac, zeby zobaczyc jak to bedzie (w sumie wg mnie to byla najlepsza opcja, bo takie spotykanie nie daje tego co przebywanie ze soba 24/h, wspolne obowiazki,problemy) i mieszkamy a on nadal zwleka.Powiedzcie mi czym to moze byc spowodowane?? Czego faceci sie tak boja??Kiedys wygadal sie ze przeraza go wesele ta cala wielka impreza gdzie kazdy na mlodych patrzy, szczerze to mnie tez to przeraza ale jak zaproponowalam slub w gronie najblizszych to nie bo jego ciotki by sie obrazily :/ to ja juz nic nie rozumiem przeciez to powinien byc najpiekniejszy dzien dla mlodych a nie patrzac na ciotki, ten jeden wymarzony dzien.Zreszta od zareczyn daleka droga do slubu...Dzieki za szczere a nie zlosliwe komentarze
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#2 |
Uzależnienie
Zarejestrowany: 2008-03
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 14 453
|
Dot.: Zareczyny ;(
Pogadaj z nim jak on siebie widzi za 2-5 lat, jak sobie wyobraża swoje życie - bez podpowiadania, że pytasz o ślub, wtedy to co powie wiele Ci rozjaśni - jeśli o ślubie nie wspomni to widocznie nie ma go w planach.
A takie gadanie, że go przeraża ale ciotki się obrażą śmierdzi mi wymówką. Ja bym nie nalegała, bo nie ma nic bardziej poniżającego niż wybłagany pierścionek ![]() Oczywiście nie uważam, że należy robić z tego tabu i kobiecie nie wolno się na ten temat odezwać, bo to już jest chore ![]()
__________________
Bridezilla ![]() Edytowane przez Antilia Czas edycji: 2012-12-10 o 08:36 |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#3 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-04
Lokalizacja: kraina deszczem płynąca
Wiadomości: 5 119
|
Dot.: Zareczyny ;(
ja uważam, ze w pewnym momencie trzeba jasno zakomunikować swoje oczekiwania co do związku. Istnieją mężczyźni , którzy zwyczajnie nigdy się nie oświadczą. Więc nie uważam, żeby kobieta miała być cierpiętnicą , wytrwale czekając, aż jej Pan i Władca łaskawie przyklęknie. Liczy się zdanie obu partnerów w związki, a zagrania typu "będę czekać i nie pisnę słówka, bo jestem kobietą" odeszły w cień dekady temu.
__________________
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#4 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2011-09
Lokalizacja: UK
Wiadomości: 2 330
|
Dot.: Zareczyny ;(
autorko, współczuję, moja sytuacja bardzo podobna tylko jesteśmy jeszcze starsi od Was.. i też czekam .........
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#5 | |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2010-10
Wiadomości: 2 200
|
Dot.: Zareczyny ;(
Cytat:
Duże wesele - nie, bo go przeraża. Skromne przyjęcie - nie, bo ciotki się obrażą. Czyli wychodzi na to, że najlepiej żadne - w jego mniemaniu. Może warto wziąć się w garść i szczerze pogadać? Ale tak NAPRAWDĘ szczerze. I zapytać, jak to pisze Antilia, jak on sobie wyobraża Wasze wspólne życie za parę lat. Bo może się okazać, że wizje wspólnej przyszłości są u Was diametralnie różne. Samo bierne czekanie nic nie da. Nie chodzi tu o to, żeby na kimś wywierać nacisk, bo to też bez sensu. Ale trzeba jasno zakomunikować facetowi, na czym Ci zależy, czego pragniesz i oczekujesz. |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#6 |
na przekór do celu
Zarejestrowany: 2010-05
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 39 095
|
Dot.: Zareczyny ;(
Dla mnie 3 lata to niekoniecznie "tyle czasu"
![]() Wiem, że w tym wypadku faceta wiek goni, bo 4 dziesiątkę niedługo zaczyna ale to nie wpływa na to, kiedy jest się gotowym na oświadczyny. Autorko, idą święta, nie pomyślałaś że czeka właśnie na nie lub sylwester, żeby się Tobie oświadczyć? ![]()
__________________
Zwierzak prosi https://pomagam.pl/kocilos?fbclid=Iw...682tWvHgbmUFYk
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#7 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2011-01
Wiadomości: 6 354
|
Dot.: Zareczyny ;(
Cytat:
Nie wyobrażam sobie, żeby po 3 latach związku nie potrafić szczerze porozmawiać z partnerem - bo tak jak dziewczyny wyżej, jestem przekonana, że "problem" ciotek na weselu, to tylko głupia wymówka i mydlenie Ci oczu, żebyś odpuściła temat ![]() I oczywiście zgadzam się z tym, że nie powinnaś wymuszać zaręczyn - ale absolutnie nie odpuszczałabym poważnej rozmowy na ten temat. Może Twój facet stwierdził, że w ogóle nie chce brać ślubu i boi Ci się o tym powiedzieć, a może nie jest przekonany, że to Ty jesteś "tą jedyną"... a Ty będziesz tkwić następne kilka lat w przekonaniu, że boi się spojrzenia cioci na ślubie ![]() A może po prostu to dla niego za wcześnie (chociaż dla mnie 3 lata związku, zwłaszcza jeśli się z kimś mieszka, to wystarczający staż, żeby stwierdzić czy chce się z kimś spędzić życie czy nie - no ale ludzie są różni). Jeszcze tak mi przyszło do głowy: po wspólnym zamieszkaniu razem nie dopadł Was jakiś kryzys?
__________________
![]() |
|
![]() ![]() |
![]() |
Najlepsze Promocje i Wyprzedaże
![]() |
#8 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-04
Lokalizacja: kraina deszczem płynąca
Wiadomości: 5 119
|
Dot.: Zareczyny ;(
prawda prawda... Niektórzy czekają i się doczekają a inni czekają i mogą się nie doczekać, bo ta druga strona w ogóle nie jest zainteresowana takim czymś , jak zawarcie ślubu (z różnych przyczyn). Ale najbardziej przykre jest to, ze dziewczyny często poruszają te tematy, ale nie wiem czemu tutaj na forum? Każdy przypadek jestt inny i nikt nie udzieli Ci lepszej odpowiedzi niż Twój facet.
Co do stażu - ja akurat byłam z moim już mężem przed zaręczynami ponad 6 lat (w tym mieszkalismy razem 3), a śłub wzięliśmy z 8-letnim stażem. Niemniej my zaczęliśmy się spotykać w liceum ![]()
__________________
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#9 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-06
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 211
|
Dot.: Zareczyny ;(
Autorko ja Ci powiem jak w moim przypadku było. Zaczełam chodzić z facetem przed moimi 15 urodzinami. Chodzilismy ze soba 8 lat. Między czasie kupił mieszkanie, razem remontowalismy je tzn ja pomagalma przy robocie fizycznej. Nawet tam razem nie zamieszkalismy bo jemu bylo wygodnie. Czekałam i czkeałam na zareczyny romzawialam i nic... Rozeszlam sie z nim w zeszlym roku pod koniec wrzesnia. Miedzyczasie zeszlam sie z moim kolegą - znaliśmy sie wczesniej 4 lata. Szczerze mowiąc zawsze do niego mięte czułam, a jak sie okazało on i do mnie tez. Jesteśmy ze sobą lekko ponad rok. Zamieszkalismy wsumie odrazu ze sobą. A teraz w święta sie zaręczamy się. Dodam tylko ex moj jest starszy ode mnie 8 lat - obecnie ma 32lata. Ja mam 24 a moj obecny TŻ 26. Jak widzisz nic nie ma znaczenia ile jest się ze sobą...
---------- Dopisano o 15:31 ---------- Poprzedni post napisano o 15:27 ---------- Dodam jeszcze, że to mój TŻ wspomniał pierwszy o ślubie i zaręczynach |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#10 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-01
Lokalizacja: stąd
Wiadomości: 36 831
|
Dot.: Zareczyny ;(
Po roku chciał się zaręczać, bo był w fazie różowych okularów i zakochania. Minęły 2 lata od tego czasu, widocznie nie jest gotowy na taki krok jak oświadczyny.
TY jesteś pewna, że on to Twój jedyny, ale widocznie on nie jest w 100% pewien, że jesteś jego jedyną. |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#11 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-04
Lokalizacja: kraina deszczem płynąca
Wiadomości: 5 119
|
Dot.: Zareczyny ;(
To jest trochę śmieszne tłumaczenie, bo sądzę, że po 3 latach związku już znasz daną osobę. Mieszkając ze sobą 7 msc to już w ogóle. Jeżeli czuje, że to nie ta jedyna, to po co tkwi w tym związku? Ja rozumiem, że nie myśli sie o ślubie po roku czy coś, no ale chyba przez taki czas to już poznać się można, na tyle, żeby wiedzieć, czy to ma sens.
__________________
|
![]() ![]() |
![]() |
Okazje i pomysły na prezent
![]() |
#12 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-01
Lokalizacja: stąd
Wiadomości: 36 831
|
Dot.: Zareczyny ;(
Jeden wie, że to nie ta i zakończy związek, a drugi będzie to ciągnął latami, aż rozstanie nastąpi dopiero, jak ona postawi sprawę na ostrzu noża: albo wspólna przyszłość, albo koniec.
I nie, to nie jest śmieszne tłumaczenie, po prostu są tacy ludzie. |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#13 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2011-04
Lokalizacja: Westland NL
Wiadomości: 6 844
|
Dot.: Zareczyny ;(
hej ja jestem z chlopakiem juz 6 lat prawie 2 lata mieszkamy razem, najpierw u jego rodzicow teraz od roku juz na swoim, no i co tez mowi o slubie zareczynach i nic :P ja czekam wszyscy czekają moi rodzice jego a on sie nie garnie ^^
zapraszam cię do nas :https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=654054&page=135 tutaj czesto zalimy sie siebie na tematy zareczynowe ;-) i wszyskie zazdrościmy zaręczonym dziewczynom
__________________
Kiedy łamiesz zasady, łam je mocno i na dobre. ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#14 | |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2010-10
Wiadomości: 2 200
|
Dot.: Zareczyny ;(
Cytat:
Skoro wie że to nie ta, to po kiego tkwi z związku? Krzywdzi nie tylko siebie, ale i swoją partnerkę przede wszystkim. Nie lepiej postawić sprawę jasno? |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#15 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-04
Lokalizacja: kraina deszczem płynąca
Wiadomości: 5 119
|
Dot.: Zareczyny ;(
Cytat:
![]() ---------- Dopisano o 16:31 ---------- Poprzedni post napisano o 16:30 ---------- dokładnie!
__________________
|
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#16 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-08
Lokalizacja: z komputra!
Wiadomości: 20 226
|
Dot.: Zareczyny ;(
Autorko, musisz sobie odpowiedzieć na pytanie: "czy chcę z nim być, jesli mi się nigdy nie oswiadczy?".
Ja sobie odpowiedziałam: chcę. Dla wielu jestem głupia - kupiliśmy razem mieszkanie, spłacamy kredyt, żyjemy razem 3,5 roku, a jesteśmy ze sobą 6. Bez zaręczyn. Ja bym chciała. Rozmowy były, jasne, niejedna. Najpierw wybadywanie, potem wprost. Czasem się wkurzałam i strasznie mu dogryzałam. On się wtedy wycofywał. U mnie też padł argument o lęk przed wielką imprezą (akurat wiem, że szczery, bo znam mojego mężczyznę i wiem, jak "lubi" być w centrum). Myślę, że mi się oświadczy, jak do tego dojrzeje. Wiem, że ma to dla niego znaczenie, bym była jego żoną. Do tej pory po prostu nie był gotowy. Ale jeśli nigdy nie będzie gotowy, to ja i tak jakiś czas temu podjęłam świadomą decyzję, że chcę z nim być mimo to. Nie wątpię w jego miłość, nie uważam, by nie oświadczał mi się, bo nie jest mnie pewien (jest mnie pewien na tyle, by związać się ze mną kredytem hipotecznym ![]() Ważniejsze dla mnie jest bycie z nim niż obrączka na palcu. Ale trochę mi zajęło dojście do tego stanowiska. Oczywiście łatwiej by było, gdyby on był gotowy wtedy, co ja. Ale tak nie jest. Może będzie - wydaje mi się, że tak. Ale jak nie to nie koniec świata. |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#17 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-04
Lokalizacja: kraina deszczem płynąca
Wiadomości: 5 119
|
Dot.: Zareczyny ;(
najfajniesza - no więc właśnie. Trzeba się zastanowić, czy ślub ma dla nas znaczenie. Jeśli ma duże i autorka nie wyobraża sobie bez niego życia, to trzeba sprawę postawić jasno. Nie każdy chce zawrzeć związek małżeński z różnych powodów - choćby ideologicznych. I takie rzeczy trzeba wyjaśnić, bo tak bardzo jak ktoś może nie chcieć małżeństwa, tak samo mocno komuś innemu może na tym zależeć i wtedy to nie będzie śmigać.
Znam przykłady 2 związków, które rozpadły się po wieeeelu latach (5 i prawie 8) właśnie przez tę kwestię. Teraz sobie plują w brodę, że tyle w tym tkwili.
__________________
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#18 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-01
Lokalizacja: stąd
Wiadomości: 36 831
|
Dot.: Zareczyny ;(
No cóż, JA bym sobie nie pozwoliła na tkwienie w związku, gdzie tak naprawdę nie wiem o so chozi
![]() Bo albo jasno i konkretnie facet mi pokazuje co i jak, widzę, że bierze mnie na poważnie i wszystko idzie ku wspólnej przyszłości, albo niech on sobie tkwi w miejscu, ale.. beze mnie ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#19 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-08
Lokalizacja: z komputra!
Wiadomości: 20 226
|
Dot.: Zareczyny ;(
Cytat:
Ja tego też nie rozumiem do końca, dlaczego nie. Zwłaszcza że mój się zarzeka, że chce. Ale jeśli brak zaręczyn to jedyny minus mojego związku, to dla mnie jest OK. Nie umrę i nie zapłaczę się z tego powodu. Czuję się kochana ogromnie i bez tego. Chciałabym, jasne, ale jeśli tego nie będzie, to nic się nie stanie. Dla mnie najważniejsze, by siebie kochać i szanować. A ślub do tego (według mnie) nie jest potrzebny. Rozumiem jednak, że ktoś może chcieć tego tak bardzo, że szczęśliwy związek jest niemożliwy. |
|
![]() ![]() |
![]() |
Okazje i pomysĹy na prezent
![]() |
#20 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-04
Lokalizacja: kraina deszczem płynąca
Wiadomości: 5 119
|
Dot.: Zareczyny ;(
Cytat:
![]() ![]()
__________________
|
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#21 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-01
Lokalizacja: stąd
Wiadomości: 36 831
|
Dot.: Zareczyny ;(
Najfajniejsza - wiesz, my dużo wcześniej (tzn. przed zaręczynami) rozmawialiśmy o naszym podejściu do ślubu. Nawet na początku związku o tym gadaliśmy. Nawet (wtedy) nie w kontekście NAS, ale ogólnie odnośnie naszych poglądów.
I uważam, że im wcześniej się takie tematy w związku pojawiają, tym lepiej. Podobnie jak kwestia dzieci. Nie chciałabym się obudzić po np. 5 latach związku, gdzie facet by mnie oświecił, że on dzieci mieć nie chce. To są kwestie fundamentalne dla związku. Dla mnie różnice zdań w takich kwestiach, nigdy dobrze na związek nie wpłyną i zawsze któraś strona będzie mieć albo poczucie winy albo poczucie krzywdy/niespełnienia. |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#22 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-04
Lokalizacja: kraina deszczem płynąca
Wiadomości: 5 119
|
Dot.: Zareczyny ;(
Cytat:
![]() ![]() Dlatego Autorko rozmawiajcie czym prędzej i daj nam znać jak poszło ![]()
__________________
|
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#23 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-08
Lokalizacja: z komputra!
Wiadomości: 20 226
|
Dot.: Zareczyny ;(
Cytat:
![]() Bo i życie pewne sprawy weryfikuje. a najczęściej są to finanse. wesele - nawet skromne, to ogromny wydatek. aż samej mi się odechciewa, jak o tym pomyślę ![]() ja niespełniona nie jestem. owszem, byłam, ale wiele rzeczy przemyślałam, i wiem, co czuję - jestem absolutnie spełniona. a jeśli się zaręczymy, będę jeszcze bardziej ![]() |
|
![]() ![]() |
![]() |
Najlepsze Promocje i WyprzedaĹźe
![]() |
#24 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-01
Lokalizacja: stąd
Wiadomości: 36 831
|
Dot.: Zareczyny ;(
Tak, wesele to duży wydatek. Dlatego my racjonalnie je planujemy, powoli, szukamy różnych rozwiązań, oboje chcemy zrezygnować z idiotycznych i drogich dodatków typu jakies fontanny czekoladowe, gołębie itp.
A że oczekiwanie na salę to i tak 2-3 lata, to spokojnie zdążymy uzbierać. Tym bardziej, że oboje chcemy nieduże wesele. Jakieś 50 osób, nie 200. Poza tym bierzemy ślub cywilny, bo nie jesteśmy wierzący, a nie mam zamiaru odstawiać szopki, pt - jaka to ja katoliczka nie jestem. Suknia ślubna i tak będie i wszystko normalnie. Ale bez szopki ![]() I cóż, do tego wszystkiego również doszliśmy po wieeelu wieczorach przegadanych na ten temat. Dzięki temu uniknęliśmy sytuacji pt. ja chcę wesele na 250 osób, on nie. On chce ślub kościelny, ja nie. |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#25 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-08
Lokalizacja: z komputra!
Wiadomości: 20 226
|
Dot.: Zareczyny ;(
Cytat:
![]() |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#26 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-01
Lokalizacja: stąd
Wiadomości: 36 831
|
Dot.: Zareczyny ;(
Dokładnie
![]() Mi po prostu chodzi, że jeżeli ktoś BARDZO chce dziecka/ ślubu, to ma mu dać szczęście i nie wyobraża sobie życia bez tego, a po X latach dowiaduje się, że druga strona NIGDY nie będzie chciała mieć dziecka/wziąć ślubu, to taka sytuacja IMO nigdy nie będzie do pogodzenia ![]() Dlatego ważne, by takie kwestie poruszac na początku* związku, a nie obudzić się z ręką w nocniku. *na początku, tzn. kiedy jest ku temu okazja, a nie z tekstem na pierwszej randce: Po 2 latach chcę ślubu, po roku od ślubu pierwsze dziecko i marzy mi się trójeczka ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#27 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-05
Wiadomości: 3 555
|
Dot.: Zareczyny ;(
ja akurat z tych dziewczyn co nigdy za mąż nie chciały wyjść
![]() ![]() Jakos tak z obserwacji wydaje mi się, że jeśli komuś na małżeństwie bardzo zależy (pytanie czy Twojemu TZ tak) to prędzej czy później w związku małżeńskim ląduje - po prostu do tego dąży. ciesz się soba i związkiem - nie wymuszaj nic, ale porozmawiaj, żeby się upewnić czy on tego też chce w przyszłości.
__________________
2004 - Boisz się, że ludzie z internetu odnajdą cię w prawdziwym życiu. 2014 - Boisz się, że ludzie z prawdziwego życia odnajdą cię w internecie. Edytowane przez dezire Czas edycji: 2012-12-10 o 18:02 |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#28 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2012-11
Wiadomości: 247
|
Dot.: Zareczyny ;(
Cytat:
Nie no błagam!! Nie róbmy dziewczynie nadziei! A co będzie jak się nie oświadczy? Może on nie chce robić świątecznej otoczki? Może na razie rzeczywiście wcale nie kwapi się do oświadczyn... Potem będzie sylwester, potem walentynki, potem urodziny i imieniny... okazji zawsze jest tysiąc, a dziewczyna będzie tylko na to podświadomie czekała... A przecież zwyczajnie może to zrobić po prostu, bez okazji. Myślę, że powinnaś z nim pogadać w końcu to osoba którą kochasz możesz mu powiedzieć wszystko. Ale nie mów tego wprost i jeszcze gorzej- nie proś ![]() ![]() ![]() ![]() Edytowane przez blackcherry12 Czas edycji: 2012-12-10 o 18:00 |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#29 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2008-07
Lokalizacja: Małopolskie
Wiadomości: 1 153
|
Dot.: Zareczyny ;(
Mój też tak mi mówił, że wszystko w swoim czasie co mnie wkurzało bo ja chciałam już
![]() ![]() ![]() ![]() ![]() Może Twój TŻ też ma swoje powody dla których to odkłada. Ale trochę głupio, że powiedział Ci, że chce zmienić stan cywilny przed 30 a tu nic. Spróbuj go podpytać jak to widzi teraz.
__________________
Może to jej urok... a może to Photoshop ![]() http://www.suwaczek.pl/cache/c817e680de.png http://www.suwaczek.pl/cache/f0213a49a4.png |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#30 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-01
Wiadomości: 4 371
|
Dot.: Zareczyny ;(
Dla mnie najzwyczajniej w świecie unikanie tematów o ślubie, wymówki etc, w momencie, kiedy się jest ze sobą x lat i w dodatku się ze sobą mieszka jest najzwyczajniej w świecie brakiem poczucia odpowiedzialności względem drugiej osoby. Im dłużej jestem wolny, tym dłużej robię co chcę. Ślub - klatka. Klatka - więzienie na całe życie. Podejście typowo nieodpowiedzialne.
Coś w stylu - 'jesteś tą jedyną, ale w sumie się zastanowię i rozejrzę' Albo tłumaczenie 'a co to zmieni, przecież i tak jesteśmy szczęśliwi' - a psikus, bo zmieni. Człowiek bierze odpowiedzialność za drugą osobę, którą kocha i staje się dla niej opoką do końca życia - daje bezpieczeństwo i obietnicę swojej dozgonnej miłości. Ot, takie radykalne podejście.
__________________
27.05.2016 Żona ![]() ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
|



Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 23:42.