Zareczyny ;( - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Forum ślubne > Jeszcze przed ślubem

Notka

Jeszcze przed ślubem Na tym forum rozmawiamy o tym co powinno zadziać się jeszcze przed ślubem, czyli o wieczorku panieńskim, prezentach.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2012-12-07, 21:24   #1
milusia21
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2010-12
Wiadomości: 6

Zareczyny ;(


Hej,dotyczy zareczyn.Jestem z facetem 3 lata, mieszkamy razem juz 7 miesiecy, wszytsko jest wporzadku, dobrze sie dogadujemy, czasami sa sprzeczki ale wiadomo trzeba sie dotrzec. Ja mam 23 lata on 30 i wlasnie tutaj zaczyna sie problem, ja bym juz chciala sie zareczyc, slub za jakies 2-3 lata wiadomo ze teraz dlugo sie czeka na sale i wszystko.jestem pewna ze to ten jedyny, bardzo go kocham wiem ze on mnie tez ale jakos nic w tym kierunku nie robi. Tyle czasu i zadnych oswiadczyn nie ma, zadnych planow, kiedys rozmawialismy na te tematy i nigdy do niczego nie dochodzimy. Ostatnio mowi ze wszystko bedzie w swoim czasie.Tylko kiedy ten czas nadejdzie...Dodam ze jak bylismy niecaly rok razem jak jeszcze studiowalam to rozgladal sie za pierscionkiem i na tym sie skonczylo, byly gadki ze do 30 chce wziasc slub i co i nic byla 30 a on nadal bez planow. Pozniej byla zmiana ze najpierw trzeba zamieszkac, zeby zobaczyc jak to bedzie (w sumie wg mnie to byla najlepsza opcja, bo takie spotykanie nie daje tego co przebywanie ze soba 24/h, wspolne obowiazki,problemy) i mieszkamy a on nadal zwleka.Powiedzcie mi czym to moze byc spowodowane?? Czego faceci sie tak boja??Kiedys wygadal sie ze przeraza go wesele ta cala wielka impreza gdzie kazdy na mlodych patrzy, szczerze to mnie tez to przeraza ale jak zaproponowalam slub w gronie najblizszych to nie bo jego ciotki by sie obrazily :/ to ja juz nic nie rozumiem przeciez to powinien byc najpiekniejszy dzien dla mlodych a nie patrzac na ciotki, ten jeden wymarzony dzien.Zreszta od zareczyn daleka droga do slubu...Dzieki za szczere a nie zlosliwe komentarze
milusia21 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-12-10, 08:32   #2
Antilia
Uzależnienie
 
Avatar Antilia
 
Zarejestrowany: 2008-03
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 14 453
Dot.: Zareczyny ;(

Pogadaj z nim jak on siebie widzi za 2-5 lat, jak sobie wyobraża swoje życie - bez podpowiadania, że pytasz o ślub, wtedy to co powie wiele Ci rozjaśni - jeśli o ślubie nie wspomni to widocznie nie ma go w planach.

A takie gadanie, że go przeraża ale ciotki się obrażą śmierdzi mi wymówką. Ja bym nie nalegała, bo nie ma nic bardziej poniżającego niż wybłagany pierścionek Facet jak chce to chce i już.

Oczywiście nie uważam, że należy robić z tego tabu i kobiecie nie wolno się na ten temat odezwać, bo to już jest chore ale z tego co zrozumiałam Ty już jasno mu zakomunikowałaś swoje potrzeby a on tematu nie podjął.
__________________

Ćwiczę z Ewką, bo nic się samo nie wydarzy!
Skalpel: 48 + 17
Skalpel II: 3

Bridezilla

Edytowane przez Antilia
Czas edycji: 2012-12-10 o 08:36
Antilia jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-12-10, 09:52   #3
talkative2
Zakorzenienie
 
Avatar talkative2
 
Zarejestrowany: 2010-04
Lokalizacja: kraina deszczem płynąca
Wiadomości: 5 119
Dot.: Zareczyny ;(

ja uważam, ze w pewnym momencie trzeba jasno zakomunikować swoje oczekiwania co do związku. Istnieją mężczyźni , którzy zwyczajnie nigdy się nie oświadczą. Więc nie uważam, żeby kobieta miała być cierpiętnicą , wytrwale czekając, aż jej Pan i Władca łaskawie przyklęknie. Liczy się zdanie obu partnerów w związki, a zagrania typu "będę czekać i nie pisnę słówka, bo jestem kobietą" odeszły w cień dekady temu.
__________________

talkative2 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-12-10, 10:19   #4
hawananana
Wtajemniczenie
 
Avatar hawananana
 
Zarejestrowany: 2011-09
Lokalizacja: UK
Wiadomości: 2 330
Dot.: Zareczyny ;(

autorko, współczuję, moja sytuacja bardzo podobna tylko jesteśmy jeszcze starsi od Was.. i też czekam .........
hawananana jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-12-10, 11:19   #5
verumka
Wtajemniczenie
 
Avatar verumka
 
Zarejestrowany: 2010-10
Wiadomości: 2 200
Dot.: Zareczyny ;(

Cytat:
Napisane przez Antilia Pokaż wiadomość
A takie gadanie, że go przeraża ale ciotki się obrażą śmierdzi mi wymówką.
Też o tym pomyślałam.
Duże wesele - nie, bo go przeraża.
Skromne przyjęcie - nie, bo ciotki się obrażą.
Czyli wychodzi na to, że najlepiej żadne - w jego mniemaniu.
Może warto wziąć się w garść i szczerze pogadać? Ale tak NAPRAWDĘ szczerze. I zapytać, jak to pisze Antilia, jak on sobie wyobraża Wasze wspólne życie za parę lat. Bo może się okazać, że wizje wspólnej przyszłości są u Was diametralnie różne.
Samo bierne czekanie nic nie da. Nie chodzi tu o to, żeby na kimś wywierać nacisk, bo to też bez sensu. Ale trzeba jasno zakomunikować facetowi, na czym Ci zależy, czego pragniesz i oczekujesz.
__________________


verumka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-12-10, 11:33   #6
viva91
na przekór do celu
 
Avatar viva91
 
Zarejestrowany: 2010-05
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 39 095
Dot.: Zareczyny ;(

Dla mnie 3 lata to niekoniecznie "tyle czasu"
Wiem, że w tym wypadku faceta wiek goni, bo 4 dziesiątkę niedługo zaczyna ale to nie wpływa na to, kiedy jest się gotowym na oświadczyny.
Autorko, idą święta, nie pomyślałaś że czeka właśnie na nie lub sylwester, żeby się Tobie oświadczyć? Ja bym nie panikowała.
__________________
viva91 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-12-10, 14:02   #7
Lea_ny
Zakorzenienie
 
Avatar Lea_ny
 
Zarejestrowany: 2011-01
Wiadomości: 6 354
Dot.: Zareczyny ;(

Cytat:
Napisane przez milusia21 Pokaż wiadomość
Hej,dotyczy zareczyn.Jestem z facetem 3 lata, mieszkamy razem juz 7 miesiecy, wszytsko jest wporzadku, dobrze sie dogadujemy, czasami sa sprzeczki ale wiadomo trzeba sie dotrzec. Ja mam 23 lata on 30 i wlasnie tutaj zaczyna sie problem, ja bym juz chciala sie zareczyc, slub za jakies 2-3 lata wiadomo ze teraz dlugo sie czeka na sale i wszystko.jestem pewna ze to ten jedyny, bardzo go kocham wiem ze on mnie tez ale jakos nic w tym kierunku nie robi. Tyle czasu i zadnych oswiadczyn nie ma, zadnych planow, kiedys rozmawialismy na te tematy i nigdy do niczego nie dochodzimy. Ostatnio mowi ze wszystko bedzie w swoim czasie.Tylko kiedy ten czas nadejdzie...Dodam ze jak bylismy niecaly rok razem jak jeszcze studiowalam to rozgladal sie za pierscionkiem i na tym sie skonczylo, byly gadki ze do 30 chce wziasc slub i co i nic byla 30 a on nadal bez planow. Pozniej byla zmiana ze najpierw trzeba zamieszkac, zeby zobaczyc jak to bedzie (w sumie wg mnie to byla najlepsza opcja, bo takie spotykanie nie daje tego co przebywanie ze soba 24/h, wspolne obowiazki,problemy) i mieszkamy a on nadal zwleka.Powiedzcie mi czym to moze byc spowodowane?? Czego faceci sie tak boja??Kiedys wygadal sie ze przeraza go wesele ta cala wielka impreza gdzie kazdy na mlodych patrzy, szczerze to mnie tez to przeraza ale jak zaproponowalam slub w gronie najblizszych to nie bo jego ciotki by sie obrazily :/ to ja juz nic nie rozumiem przeciez to powinien byc najpiekniejszy dzien dla mlodych a nie patrzac na ciotki, ten jeden wymarzony dzien.Zreszta od zareczyn daleka droga do slubu...Dzieki za szczere a nie zlosliwe komentarze
Co do pogrubionego: ludzie się zaręczają mając bardzo różny staż związku - jedni po 2 miesiącach, jedni po 10 latach (a jeszcze inni nigdy). Tak więc ta kwestia nie dotyczy wszystkich facetów, tylko niektórych ludzi (bo to nie zawsze mężczyzna jest tym, który woli ze ślubem poczekać lub też wcale go nie chce): w tym Twojego faceta. Tylko on jest Ci w stanie odpowiedzieć czemu nie chce teraz ślubu.

Nie wyobrażam sobie, żeby po 3 latach związku nie potrafić szczerze porozmawiać z partnerem - bo tak jak dziewczyny wyżej, jestem przekonana, że "problem" ciotek na weselu, to tylko głupia wymówka i mydlenie Ci oczu, żebyś odpuściła temat

I oczywiście zgadzam się z tym, że nie powinnaś wymuszać zaręczyn - ale absolutnie nie odpuszczałabym poważnej rozmowy na ten temat. Może Twój facet stwierdził, że w ogóle nie chce brać ślubu i boi Ci się o tym powiedzieć, a może nie jest przekonany, że to Ty jesteś "tą jedyną"... a Ty będziesz tkwić następne kilka lat w przekonaniu, że boi się spojrzenia cioci na ślubie
A może po prostu to dla niego za wcześnie (chociaż dla mnie 3 lata związku, zwłaszcza jeśli się z kimś mieszka, to wystarczający staż, żeby stwierdzić czy chce się z kimś spędzić życie czy nie - no ale ludzie są różni).

Jeszcze tak mi przyszło do głowy: po wspólnym zamieszkaniu razem nie dopadł Was jakiś kryzys?
__________________
Lea_ny jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2012-12-10, 14:16   #8
talkative2
Zakorzenienie
 
Avatar talkative2
 
Zarejestrowany: 2010-04
Lokalizacja: kraina deszczem płynąca
Wiadomości: 5 119
Dot.: Zareczyny ;(

prawda prawda... Niektórzy czekają i się doczekają a inni czekają i mogą się nie doczekać, bo ta druga strona w ogóle nie jest zainteresowana takim czymś , jak zawarcie ślubu (z różnych przyczyn). Ale najbardziej przykre jest to, ze dziewczyny często poruszają te tematy, ale nie wiem czemu tutaj na forum? Każdy przypadek jestt inny i nikt nie udzieli Ci lepszej odpowiedzi niż Twój facet.
Co do stażu - ja akurat byłam z moim już mężem przed zaręczynami ponad 6 lat (w tym mieszkalismy razem 3), a śłub wzięliśmy z 8-letnim stażem. Niemniej my zaczęliśmy się spotykać w liceum Myślę, że dla osób koło 30tki okresy narzeczeństwa i "chodzenia" przed ślubem sa krótsze. Np ostatnie wesele kuzyna mojego TŻ po pól roku bycia ze sobą - oświadczyny. Wiem, ze to wybieganie w przyszłość, ale jeśli ktoś myśli o założeniu rodziny, dzieciach i w ogóle, to kurcze jednak nie ma na co czekać...
__________________

talkative2 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-12-10, 14:31   #9
molly88
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2008-06
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 211
Dot.: Zareczyny ;(

Autorko ja Ci powiem jak w moim przypadku było. Zaczełam chodzić z facetem przed moimi 15 urodzinami. Chodzilismy ze soba 8 lat. Między czasie kupił mieszkanie, razem remontowalismy je tzn ja pomagalma przy robocie fizycznej. Nawet tam razem nie zamieszkalismy bo jemu bylo wygodnie. Czekałam i czkeałam na zareczyny romzawialam i nic... Rozeszlam sie z nim w zeszlym roku pod koniec wrzesnia. Miedzyczasie zeszlam sie z moim kolegą - znaliśmy sie wczesniej 4 lata. Szczerze mowiąc zawsze do niego mięte czułam, a jak sie okazało on i do mnie tez. Jesteśmy ze sobą lekko ponad rok. Zamieszkalismy wsumie odrazu ze sobą. A teraz w święta sie zaręczamy się. Dodam tylko ex moj jest starszy ode mnie 8 lat - obecnie ma 32lata. Ja mam 24 a moj obecny TŻ 26. Jak widzisz nic nie ma znaczenia ile jest się ze sobą...

---------- Dopisano o 15:31 ---------- Poprzedni post napisano o 15:27 ----------

Dodam jeszcze, że to mój TŻ wspomniał pierwszy o ślubie i zaręczynach
molly88 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-12-10, 14:46   #10
Dotka90
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2009-01
Lokalizacja: stąd
Wiadomości: 36 831
Dot.: Zareczyny ;(

Po roku chciał się zaręczać, bo był w fazie różowych okularów i zakochania. Minęły 2 lata od tego czasu, widocznie nie jest gotowy na taki krok jak oświadczyny.

TY jesteś pewna, że on to Twój jedyny, ale widocznie on nie jest w 100% pewien, że jesteś jego jedyną.
Dotka90 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-12-10, 15:07   #11
talkative2
Zakorzenienie
 
Avatar talkative2
 
Zarejestrowany: 2010-04
Lokalizacja: kraina deszczem płynąca
Wiadomości: 5 119
Dot.: Zareczyny ;(

Cytat:
Napisane przez Dotka90 Pokaż wiadomość
Po roku chciał się zaręczać, bo był w fazie różowych okularów i zakochania. Minęły 2 lata od tego czasu, widocznie nie jest gotowy na taki krok jak oświadczyny.

TY jesteś pewna, że on to Twój jedyny, ale widocznie on nie jest w 100% pewien, że jesteś jego jedyną.
To jest trochę śmieszne tłumaczenie, bo sądzę, że po 3 latach związku już znasz daną osobę. Mieszkając ze sobą 7 msc to już w ogóle. Jeżeli czuje, że to nie ta jedyna, to po co tkwi w tym związku? Ja rozumiem, że nie myśli sie o ślubie po roku czy coś, no ale chyba przez taki czas to już poznać się można, na tyle, żeby wiedzieć, czy to ma sens.
__________________

talkative2 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2012-12-10, 15:18   #12
Dotka90
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2009-01
Lokalizacja: stąd
Wiadomości: 36 831
Dot.: Zareczyny ;(

Jeden wie, że to nie ta i zakończy związek, a drugi będzie to ciągnął latami, aż rozstanie nastąpi dopiero, jak ona postawi sprawę na ostrzu noża: albo wspólna przyszłość, albo koniec.
I nie, to nie jest śmieszne tłumaczenie, po prostu są tacy ludzie.
Dotka90 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-12-10, 15:23   #13
karola991
Zakorzenienie
 
Avatar karola991
 
Zarejestrowany: 2011-04
Lokalizacja: Westland NL
Wiadomości: 6 844
Dot.: Zareczyny ;(

hej ja jestem z chlopakiem juz 6 lat prawie 2 lata mieszkamy razem, najpierw u jego rodzicow teraz od roku juz na swoim, no i co tez mowi o slubie zareczynach i nic :P ja czekam wszyscy czekają moi rodzice jego a on sie nie garnie ^^
zapraszam cię do nas :https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=654054&page=135 tutaj czesto zalimy sie siebie na tematy zareczynowe ;-) i wszyskie zazdrościmy zaręczonym dziewczynom
__________________
Kiedy łamiesz zasady, łam je mocno i na dobre.
karola991 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-12-10, 15:30   #14
verumka
Wtajemniczenie
 
Avatar verumka
 
Zarejestrowany: 2010-10
Wiadomości: 2 200
Dot.: Zareczyny ;(

Cytat:
Napisane przez Dotka90 Pokaż wiadomość
Jeden wie, że to nie ta i zakończy związek, a drugi będzie to ciągnął latami, aż rozstanie nastąpi dopiero, jak ona postawi sprawę na ostrzu noża: albo wspólna przyszłość, albo koniec.
I nie, to nie jest śmieszne tłumaczenie, po prostu są tacy ludzie.
Niestety są i to jest bardzo przykre, bo sami sobie życie utrudniają i komplikują.
Skoro wie że to nie ta, to po kiego tkwi z związku? Krzywdzi nie tylko siebie, ale i swoją partnerkę przede wszystkim.
Nie lepiej postawić sprawę jasno?
__________________


verumka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-12-10, 15:31   #15
talkative2
Zakorzenienie
 
Avatar talkative2
 
Zarejestrowany: 2010-04
Lokalizacja: kraina deszczem płynąca
Wiadomości: 5 119
Dot.: Zareczyny ;(

Cytat:
Napisane przez Dotka90 Pokaż wiadomość
Jeden wie, że to nie ta i zakończy związek, a drugi będzie to ciągnął latami, aż rozstanie nastąpi dopiero, jak ona postawi sprawę na ostrzu noża: albo wspólna przyszłość, albo koniec.
I nie, to nie jest śmieszne tłumaczenie, po prostu są tacy ludzie.
Tak są tacy ludzie i tacy ludzie właśnie są śmieszni ze swoim tłumaczeniem, że "jeszcze nie są pewni".. Bo kiedy będą? za 20 lat? Czy może będzie jeszcze za wcześnie? Tylko, że wtedy już na inne rzeczy może być za późno.

---------- Dopisano o 16:31 ---------- Poprzedni post napisano o 16:30 ----------

Cytat:
Napisane przez verumka Pokaż wiadomość
Niestety są i to jest bardzo przykre, bo sami sobie życie utrudniają i komplikują.
Skoro wie że to nie ta, to po kiego tkwi z związku? Krzywdzi nie tylko siebie, ale i swoją partnerkę przede wszystkim.
Nie lepiej postawić sprawę jasno?
dokładnie!
__________________

talkative2 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-12-10, 15:37   #16
najfajniejsza
Zakorzenienie
 
Avatar najfajniejsza
 
Zarejestrowany: 2008-08
Lokalizacja: z komputra!
Wiadomości: 20 226
Dot.: Zareczyny ;(

Autorko, musisz sobie odpowiedzieć na pytanie: "czy chcę z nim być, jesli mi się nigdy nie oswiadczy?".
Ja sobie odpowiedziałam: chcę.
Dla wielu jestem głupia - kupiliśmy razem mieszkanie, spłacamy kredyt, żyjemy razem 3,5 roku, a jesteśmy ze sobą 6. Bez zaręczyn.
Ja bym chciała. Rozmowy były, jasne, niejedna. Najpierw wybadywanie, potem wprost. Czasem się wkurzałam i strasznie mu dogryzałam. On się wtedy wycofywał.
U mnie też padł argument o lęk przed wielką imprezą (akurat wiem, że szczery, bo znam mojego mężczyznę i wiem, jak "lubi" być w centrum).
Myślę, że mi się oświadczy, jak do tego dojrzeje. Wiem, że ma to dla niego znaczenie, bym była jego żoną. Do tej pory po prostu nie był gotowy.
Ale jeśli nigdy nie będzie gotowy, to ja i tak jakiś czas temu podjęłam świadomą decyzję, że chcę z nim być mimo to. Nie wątpię w jego miłość, nie uważam, by nie oświadczał mi się, bo nie jest mnie pewien (jest mnie pewien na tyle, by związać się ze mną kredytem hipotecznym ). Najważniejsze, że bycie z nim sprawia, że jestem szczęśliwa. I on też. A ślub to tylko dodatek. Piękny i ważny (choć weźmiemy "tylko" cywilny), ale dodatek.
Ważniejsze dla mnie jest bycie z nim niż obrączka na palcu. Ale trochę mi zajęło dojście do tego stanowiska.
Oczywiście łatwiej by było, gdyby on był gotowy wtedy, co ja. Ale tak nie jest. Może będzie - wydaje mi się, że tak. Ale jak nie to nie koniec świata.
najfajniejsza jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-12-10, 15:44   #17
talkative2
Zakorzenienie
 
Avatar talkative2
 
Zarejestrowany: 2010-04
Lokalizacja: kraina deszczem płynąca
Wiadomości: 5 119
Dot.: Zareczyny ;(

najfajniesza - no więc właśnie. Trzeba się zastanowić, czy ślub ma dla nas znaczenie. Jeśli ma duże i autorka nie wyobraża sobie bez niego życia, to trzeba sprawę postawić jasno. Nie każdy chce zawrzeć związek małżeński z różnych powodów - choćby ideologicznych. I takie rzeczy trzeba wyjaśnić, bo tak bardzo jak ktoś może nie chcieć małżeństwa, tak samo mocno komuś innemu może na tym zależeć i wtedy to nie będzie śmigać.
Znam przykłady 2 związków, które rozpadły się po wieeeelu latach (5 i prawie 8) właśnie przez tę kwestię. Teraz sobie plują w brodę, że tyle w tym tkwili.
__________________

talkative2 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-12-10, 15:54   #18
Dotka90
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2009-01
Lokalizacja: stąd
Wiadomości: 36 831
Dot.: Zareczyny ;(

No cóż, JA bym sobie nie pozwoliła na tkwienie w związku, gdzie tak naprawdę nie wiem o so chozi
Bo albo jasno i konkretnie facet mi pokazuje co i jak, widzę, że bierze mnie na poważnie i wszystko idzie ku wspólnej przyszłości, albo niech on sobie tkwi w miejscu, ale.. beze mnie
Dotka90 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-12-10, 15:59   #19
najfajniejsza
Zakorzenienie
 
Avatar najfajniejsza
 
Zarejestrowany: 2008-08
Lokalizacja: z komputra!
Wiadomości: 20 226
Dot.: Zareczyny ;(

Cytat:
Napisane przez Dotka90 Pokaż wiadomość
No cóż, JA bym sobie nie pozwoliła na tkwienie w związku, gdzie tak naprawdę nie wiem o so chozi
Bo albo jasno i konkretnie facet mi pokazuje co i jak, widzę, że bierze mnie na poważnie i wszystko idzie ku wspólnej przyszłości, albo niech on sobie tkwi w miejscu, ale.. beze mnie
tylko że to zależy od podejścia: on może jasno Ci pokazać na każdym kroku, że Ciebie chce, że chcecie mieć dziecko, kupić dom itp. Ale nie każdy chce ślubu. Nie każdy teraz.
Ja tego też nie rozumiem do końca, dlaczego nie. Zwłaszcza że mój się zarzeka, że chce. Ale jeśli brak zaręczyn to jedyny minus mojego związku, to dla mnie jest OK. Nie umrę i nie zapłaczę się z tego powodu. Czuję się kochana ogromnie i bez tego. Chciałabym, jasne, ale jeśli tego nie będzie, to nic się nie stanie. Dla mnie najważniejsze, by siebie kochać i szanować. A ślub do tego (według mnie) nie jest potrzebny. Rozumiem jednak, że ktoś może chcieć tego tak bardzo, że szczęśliwy związek jest niemożliwy.
najfajniejsza jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-12-10, 16:01   #20
talkative2
Zakorzenienie
 
Avatar talkative2
 
Zarejestrowany: 2010-04
Lokalizacja: kraina deszczem płynąca
Wiadomości: 5 119
Dot.: Zareczyny ;(

Cytat:
Napisane przez Dotka90 Pokaż wiadomość
No cóż, JA bym sobie nie pozwoliła na tkwienie w związku, gdzie tak naprawdę nie wiem o so chozi
Bo albo jasno i konkretnie facet mi pokazuje co i jak, widzę, że bierze mnie na poważnie i wszystko idzie ku wspólnej przyszłości, albo niech on sobie tkwi w miejscu, ale.. beze mnie
Też tak uważam Co innego jeżeli okreśłiłby się - "Kochanie, sprawa jest taka i taka ..." np "Bardzo Cię kocham, wiem, ze chcesz ślubu - ja też go bardzo chcę - ale na tę chwilę nie mam pieniędzy na jego zorganizowanie. Obiecuję, że za jakiś rok-dwa lata o tym pomyślimy" albo "Kochanie, wiem jak bardzo chciałabyś ślubu , ale ja nie uznaję czegoś takiego. Papier nie jest nam potrzebny do bycia razem i w tej kwestii zdania nie zmienię...". Cokolwiek byleby jasno i konkretnie. Nie lubię takiego zwodzenie i uników
__________________

talkative2 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-12-10, 16:17   #21
Dotka90
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2009-01
Lokalizacja: stąd
Wiadomości: 36 831
Dot.: Zareczyny ;(

Najfajniejsza - wiesz, my dużo wcześniej (tzn. przed zaręczynami) rozmawialiśmy o naszym podejściu do ślubu. Nawet na początku związku o tym gadaliśmy. Nawet (wtedy) nie w kontekście NAS, ale ogólnie odnośnie naszych poglądów.

I uważam, że im wcześniej się takie tematy w związku pojawiają, tym lepiej.
Podobnie jak kwestia dzieci. Nie chciałabym się obudzić po np. 5 latach związku, gdzie facet by mnie oświecił, że on dzieci mieć nie chce.

To są kwestie fundamentalne dla związku. Dla mnie różnice zdań w takich kwestiach, nigdy dobrze na związek nie wpłyną i zawsze któraś strona będzie mieć albo poczucie winy albo poczucie krzywdy/niespełnienia.
Dotka90 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-12-10, 16:36   #22
talkative2
Zakorzenienie
 
Avatar talkative2
 
Zarejestrowany: 2010-04
Lokalizacja: kraina deszczem płynąca
Wiadomości: 5 119
Dot.: Zareczyny ;(

Cytat:
Napisane przez Dotka90 Pokaż wiadomość
Najfajniejsza - wiesz, my dużo wcześniej (tzn. przed zaręczynami) rozmawialiśmy o naszym podejściu do ślubu. Nawet na początku związku o tym gadaliśmy. Nawet (wtedy) nie w kontekście NAS, ale ogólnie odnośnie naszych poglądów.

I uważam, że im wcześniej się takie tematy w związku pojawiają, tym lepiej.
Podobnie jak kwestia dzieci. Nie chciałabym się obudzić po np. 5 latach związku, gdzie facet by mnie oświecił, że on dzieci mieć nie chce.

To są kwestie fundamentalne dla związku. Dla mnie różnice zdań w takich kwestiach, nigdy dobrze na związek nie wpłyną i zawsze któraś strona będzie mieć albo poczucie winy albo poczucie krzywdy/niespełnienia.


Dlatego Autorko rozmawiajcie czym prędzej i daj nam znać jak poszło
__________________

talkative2 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-12-10, 16:37   #23
najfajniejsza
Zakorzenienie
 
Avatar najfajniejsza
 
Zarejestrowany: 2008-08
Lokalizacja: z komputra!
Wiadomości: 20 226
Dot.: Zareczyny ;(

Cytat:
Napisane przez Dotka90 Pokaż wiadomość
Najfajniejsza - wiesz, my dużo wcześniej (tzn. przed zaręczynami) rozmawialiśmy o naszym podejściu do ślubu. Nawet na początku związku o tym gadaliśmy. Nawet (wtedy) nie w kontekście NAS, ale ogólnie odnośnie naszych poglądów.

I uważam, że im wcześniej się takie tematy w związku pojawiają, tym lepiej.
Podobnie jak kwestia dzieci. Nie chciałabym się obudzić po np. 5 latach związku, gdzie facet by mnie oświecił, że on dzieci mieć nie chce.

To są kwestie fundamentalne dla związku. Dla mnie różnice zdań w takich kwestiach, nigdy dobrze na związek nie wpłyną i zawsze któraś strona będzie mieć albo poczucie winy albo poczucie krzywdy/niespełnienia.
oj no to my też rozmawialiśmy tylko że jak ma się 19 lat to się jeszcze tak naprawdę nie wie, czego chce. Przynajmniej ja nie wiedziałam. Znaczy myślałam, że wiem. Ale trochę mi się poprzestawiało.
Bo i życie pewne sprawy weryfikuje. a najczęściej są to finanse. wesele - nawet skromne, to ogromny wydatek. aż samej mi się odechciewa, jak o tym pomyślę i wiem, że mój mężczyzna jest bardziej racjonalny w tej kwestii niż ja.
ja niespełniona nie jestem. owszem, byłam, ale wiele rzeczy przemyślałam, i wiem, co czuję - jestem absolutnie spełniona. a jeśli się zaręczymy, będę jeszcze bardziej
najfajniejsza jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i WyprzedaĹźe

REKLAMA
Stary 2012-12-10, 16:45   #24
Dotka90
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2009-01
Lokalizacja: stąd
Wiadomości: 36 831
Dot.: Zareczyny ;(

Tak, wesele to duży wydatek. Dlatego my racjonalnie je planujemy, powoli, szukamy różnych rozwiązań, oboje chcemy zrezygnować z idiotycznych i drogich dodatków typu jakies fontanny czekoladowe, gołębie itp.
A że oczekiwanie na salę to i tak 2-3 lata, to spokojnie zdążymy uzbierać. Tym bardziej, że oboje chcemy nieduże wesele. Jakieś 50 osób, nie 200.
Poza tym bierzemy ślub cywilny, bo nie jesteśmy wierzący, a nie mam zamiaru odstawiać szopki, pt - jaka to ja katoliczka nie jestem.
Suknia ślubna i tak będie i wszystko normalnie. Ale bez szopki

I cóż, do tego wszystkiego również doszliśmy po wieeelu wieczorach przegadanych na ten temat. Dzięki temu uniknęliśmy sytuacji pt. ja chcę wesele na 250 osób, on nie. On chce ślub kościelny, ja nie.
Dotka90 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-12-10, 16:47   #25
najfajniejsza
Zakorzenienie
 
Avatar najfajniejsza
 
Zarejestrowany: 2008-08
Lokalizacja: z komputra!
Wiadomości: 20 226
Dot.: Zareczyny ;(

Cytat:
Napisane przez Dotka90 Pokaż wiadomość
Tak, wesele to duży wydatek. Dlatego my racjonalnie je planujemy, powoli, szukamy różnych rozwiązań, oboje chcemy zrezygnować z idiotycznych i drogich dodatków typu jakies fontanny czekoladowe, gołębie itp.
A że oczekiwanie na salę to i tak 2-3 lata, to spokojnie zdążymy uzbierać. Tym bardziej, że oboje chcemy nieduże wesele. Jakieś 50 osób, nie 200.
Poza tym bierzemy ślub cywilny, bo nie jesteśmy wierzący, a nie mam zamiaru odstawiać szopki, pt - jaka to ja katoliczka nie jestem.
Suknia ślubna i tak będie i wszystko normalnie. Ale bez szopki

I cóż, do tego wszystkiego również doszliśmy po wieeelu wieczorach przegadanych na ten temat. Dzięki temu uniknęliśmy sytuacji pt. ja chcę wesele na 250 osób, on nie. On chce ślub kościelny, ja nie.
no to oczywiście takie rozmowy też mieliśmy. wiemy oboje, czego chcemy. to jest chyba najważniejsze - by siebie nie oszukiwać
najfajniejsza jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-12-10, 17:02   #26
Dotka90
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2009-01
Lokalizacja: stąd
Wiadomości: 36 831
Dot.: Zareczyny ;(

Dokładnie
Mi po prostu chodzi, że jeżeli ktoś BARDZO chce dziecka/ ślubu, to ma mu dać szczęście i nie wyobraża sobie życia bez tego, a po X latach dowiaduje się, że druga strona NIGDY nie będzie chciała mieć dziecka/wziąć ślubu, to taka sytuacja IMO nigdy nie będzie do pogodzenia I nigdy w takiej sytuacji nie obejdzie się bez 'ofiar'.
Dlatego ważne, by takie kwestie poruszac na początku* związku, a nie obudzić się z ręką w nocniku.


*na początku, tzn. kiedy jest ku temu okazja, a nie z tekstem na pierwszej randce: Po 2 latach chcę ślubu, po roku od ślubu pierwsze dziecko i marzy mi się trójeczka
Dotka90 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-12-10, 17:27   #27
dezire
Zakorzenienie
 
Avatar dezire
 
Zarejestrowany: 2005-05
Wiadomości: 3 555
Dot.: Zareczyny ;(

ja akurat z tych dziewczyn co nigdy za mąż nie chciały wyjść wciąż się zastanwiam czy nie zatęsknię za wolnością - nie w ten sposób żeby brać rozwód - ale za młodością, brakiem zobowiązań, brakiem obowiazków i poczuciem wolności - coś co własnie w tej chwili masz Nie traktuje małżeństwa jako 'klatki', ale małżeństwo to prostu kolejny etap w Twoim życiu i nie trzeba tak się do niego spieszyć.

Jakos tak z obserwacji wydaje mi się, że jeśli komuś na małżeństwie bardzo zależy (pytanie czy Twojemu TZ tak) to prędzej czy później w związku małżeńskim ląduje - po prostu do tego dąży.

ciesz się soba i związkiem - nie wymuszaj nic, ale porozmawiaj, żeby się upewnić czy on tego też chce w przyszłości.
__________________

2004 - Boisz się, że ludzie z internetu odnajdą cię w prawdziwym życiu.

2014 - Boisz się, że ludzie z prawdziwego życia odnajdą cię w internecie.




Edytowane przez dezire
Czas edycji: 2012-12-10 o 18:02
dezire jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-12-10, 17:58   #28
blackcherry12
Raczkowanie
 
Avatar blackcherry12
 
Zarejestrowany: 2012-11
Wiadomości: 247
Dot.: Zareczyny ;(

Cytat:
Napisane przez viva91 Pokaż wiadomość
Dla mnie 3 lata to niekoniecznie "tyle czasu"
Wiem, że w tym wypadku faceta wiek goni, bo 4 dziesiątkę niedługo zaczyna ale to nie wpływa na to, kiedy jest się gotowym na oświadczyny.
Autorko, idą święta, nie pomyślałaś że czeka właśnie na nie lub sylwester, żeby się Tobie oświadczyć? Ja bym nie panikowała.

Nie no błagam!! Nie róbmy dziewczynie nadziei! A co będzie jak się nie oświadczy? Może on nie chce robić świątecznej otoczki? Może na razie rzeczywiście wcale nie kwapi się do oświadczyn... Potem będzie sylwester, potem walentynki, potem urodziny i imieniny... okazji zawsze jest tysiąc, a dziewczyna będzie tylko na to podświadomie czekała... A przecież zwyczajnie może to zrobić po prostu, bez okazji.

Myślę, że powinnaś z nim pogadać w końcu to osoba którą kochasz możesz mu powiedzieć wszystko. Ale nie mów tego wprost i jeszcze gorzej- nie proś Absolutnie Bo to straszne by było wymusić ten pierścionek... Upokarzające wręcz. Ja na Twoim miejscu bym rzeczowo pogadała, coś typu że on już jest ustawiony (no chyba że nie pracuje...?), wiek ma odpowiedni, Ty jak na kobietę już jak najbardziej też i czy zastanawiał się nad Waszą wspólną przyszłością, bo To już jesteś w takim momencie życia, że zaczynasz o niej poważnie myśleć i chciałabyś mieć wizję ustatkowania się. Taka rozmowa moim zdaniem musi paść, nawet gdybyś nie chciała jeszcze się zaręczać to przecież masz już swoje lata, niedługo koniec nauki i chyba normalne, że myślisz o przyszłości Może warto jakoś dosadniej zaznaczyć, że męczy Cię już to że nie możecie być ciągle razem, że bardzo go kochasz i chciałabyś aby każdy dzień był już wspólny a poza tym, że np. nie wyobrażasz sobie późnego zamążpójścia. od zwykłe życiowe rozmowy, nie jesteście razem od roku, tylko kilka ładnych lat więc to norma. Może trzeba go właśnie tak delikatnie naprowadzić, może on myśli, że Ty nie jesteś na to gotowa, skoro sam zakładał że dopiero około 30stki będzie o tym myślał. I zobaczysz wtedy co powie

Edytowane przez blackcherry12
Czas edycji: 2012-12-10 o 18:00
blackcherry12 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-12-11, 14:25   #29
GothicLolita22
Zadomowienie
 
Avatar GothicLolita22
 
Zarejestrowany: 2008-07
Lokalizacja: Małopolskie
Wiadomości: 1 153
Dot.: Zareczyny ;(

Mój też tak mi mówił, że wszystko w swoim czasie co mnie wkurzało bo ja chciałam już Tymczasem później okazało się, że miał swój plan i wymarzony czas na tę chwilę, czekał aż skończę magisterkę. Z natury jestem bardzo nerwowa i wszystko niesamowicie przeżywam i on chciał, żebym najpierw zamknęła sprawę ze studiami bo wiedział, że gdyby się oświadczył to zaraz miałabym mega mętlik w głowie związany z początkiem planowania ślubu. Miałam niesamowicie upierdliwą promotorkę i byłam wykończona niekończącymi się poprawkami pracy, w końcu nadeszła obrona, którą jakoś przeżyłam i byłam maksymalnie szczęśliwa że to już za mną. Przeczuwałam, że oświadczyny niedługo nastąpią i nie pomyliłam się Ta cudowna chwila nadeszła kilka dni po obronie, w czasie urlopu nad morzem kiedy byłam przeszczęśliwa i wyluzowana świadomością, że studia za mną Oczywiście zaraz następnego dnia po zaręczynach, kiedy już dotarło do mnie co się stało, zaczęłam się zadręczać gdzie będziemy mieszkać, a jaki lokal wybrać na wesele itd. On mnie zna jak nikt inny. I teraz rozumiem jak dobry był jego plan na zaręczyny Później, kiedy już wszystko organizowaliśmy mówił mi, że też to właśnie załatwianie tysiąca spraw przedślubnych trochę hamowało wcześniejsze oświadczyny.
Może Twój TŻ też ma swoje powody dla których to odkłada. Ale trochę głupio, że powiedział Ci, że chce zmienić stan cywilny przed 30 a tu nic. Spróbuj go podpytać jak to widzi teraz.
__________________
GothicLolita22 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-12-12, 21:26   #30
Jovisse
Zakorzenienie
 
Avatar Jovisse
 
Zarejestrowany: 2009-01
Wiadomości: 4 371
Dot.: Zareczyny ;(

Dla mnie najzwyczajniej w świecie unikanie tematów o ślubie, wymówki etc, w momencie, kiedy się jest ze sobą x lat i w dodatku się ze sobą mieszka jest najzwyczajniej w świecie brakiem poczucia odpowiedzialności względem drugiej osoby. Im dłużej jestem wolny, tym dłużej robię co chcę. Ślub - klatka. Klatka - więzienie na całe życie. Podejście typowo nieodpowiedzialne.
Coś w stylu - 'jesteś tą jedyną, ale w sumie się zastanowię i rozejrzę'

Albo tłumaczenie 'a co to zmieni, przecież i tak jesteśmy szczęśliwi' - a psikus, bo zmieni. Człowiek bierze odpowiedzialność za drugą osobę, którą kocha i staje się dla niej opoką do końca życia - daje bezpieczeństwo i obietnicę swojej dozgonnej miłości.

Ot, takie radykalne podejście.
__________________
27.05.2016 Żona Wieczny miesiąc miodowy
Jovisse jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Jeszcze przed ślubem


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-01-01 00:00:00


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 23:42.






© 2000 - 2025 Wizaz.pl. Wszelkie prawa zastrzeżone.

Jakiekolwiek aktywności, w szczególności: pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie, lub inne wykorzystywanie treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, w szczególności w celu ich eksploracji, zmierzającej do tworzenia, rozwoju, modyfikacji i szkolenia systemów uczenia maszynowego, algorytmów lub sztucznej inteligencji Obowiązek uzyskania wyraźnej i jednoznacznej zgody wymagany jest bez względu sposób pobierania, zwielokrotniania, przechowywania lub innego wykorzystywania treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, jak również bez względu na charakter tych treści, danych i informacji.

Powyższe nie dotyczy wyłącznie przypadków wykorzystywania treści, danych i informacji w celu umożliwienia i ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz umożliwienia pozycjonowania stron internetowych zawierających serwisy internetowe w ramach indeksowania wyników wyszukiwania wyszukiwarek internetowych

Więcej informacji znajdziesz tutaj.