|
Notka |
|
Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności. |
![]() |
|
Narzędzia |
![]() |
#1 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2012-09
Lokalizacja: Szczecin.
Wiadomości: 204
|
Toksyczna matka-jak sobie z tym radzić?
Witam,jakiś czas temu na osobnym wątku pisałam o problemie z matką który pojawia się rzekomo przez mojego psa.Teraz piszę bo już naprawdę nie mam z kim o tym wszystkim porozmawiać. Otóż do 18 roku życia mieszkałam z rodzicami, czekałam tylko aż wyfrunę z rodzinnego gniazdka, przez całe życie robiłyśmy z siostrą bardzo dużo, sprzątałyśmy,gotowałyśmy, prałyśmy, zajmowałyśmy się ferajną zwierząt, w międzyczasie jak tata zachorował pomagałyśmy na rynku,potem w galerii, w 1 klasie liceum zmuszona byłam zapisać się do wieczorówki, żeby pomagać tacie na rynku w ich sklepie ,potem żeby pójść do pracy i dokładać się do rachunków w domu, przez co mój bunt jeszcze bardziej się nasilał bo siostra kończyła szkołę normalnie, bezstresowo.
Przez całe życie w domu obserwowałam dziwne zachowanie mojej matki,jak pokłóciła się ze mną (średnio raz na dwa dni, przeważnie codziennie) podchodziła do mojej siostry i na moich oczach przytulała ją , całowała i mówiła jak bardzo ją kocha. Później w liceum że Kamila taka ambitna, że wszyscy ją lubią a ja nieudacznik i pewnie matury nie zdam (zdałam ,ale mniejsza z tym) Kiedykolwiek spotykałam się z kimś zawsze słyszałam że jak wrócę w ciąży to mnie z domu wypie*rdoli-cytuje, że mnie wiecie co swędzi, że wszyscy pewnie myślą że dziwka jestem , cały czas posądzała mnie o różnego rodzaju kłamstwa, nigdy w życiu nie usłyszałam od niej przepraszam,doprowadzała mnie do płaczu a potem mówiła że zachowuje się jak rozwydrzony bachor który nie panuje nad emocjami,kto takiego dzieciaka zechce. Potem zmiana zdania że będę miała faceta który będzie mnie lał, będzie ćpał i ruchał, bo jestem tylko dziurą do ruchania.Mój tata miałn wypadek , poparzył się , do ogniska na podwórku wrzucił puszkę po spreyu z farbą , poparzenia 3 stopnia, jak go zobaczyłam, wrzuciłam do wanny i płukałam zimną wodą a moja matka darła się na mnie że jestem nienormalna, że tyle mówiła żeby butelek po oleju nie wrzucać,prawda była zupełnie inna ale słowa przepraszam nie usłyszałam, przez cały taty pobyt w szpitalu mama zabierała brata i siostrę a ja siedziałam sama w domu, jak prosiłam żeby jechać,mówiła że nie ma potrzeby. Miałam wtedy 16 lat. Jak kiedyś w gimnazjum oddałam dziewczynie która podała mnie na policję mama poszła do szkolnej pedagog i powiedziała że mogą mnie do poprawczaka oddać , i izolowała ode mnie siostrę i brata bo przypadkiem ich gdzieś pobiję za rogiem.. Poznałam faceta powiedziałam mu o sytuacji w domu, powiedział że mi pomoże, powiedziałam mamie że chce zamieszkać z chłopakiem, to powiedziała że jak to zrobię to się mnie wyrzeknie i mam zerwać z nim wszelkie kontakty. Próbowałam z nim zerwać, nie udawało mi się, więc mama nakryła nas na spotkaniu,spakowała rzeczy w worek na śmieci i wyrzuciła z domu. Facet - lustrzane odbicie mojej mamy,mówił nawet dosłownie takie same rzeczy, miał takie same zagrywki , i rzeczywiście mnie bił. Po dłuższym czasie,3 latach braku kontaktu z rodzicami postanowiłam się odezwać , oczywiście usłyszałam że jestem psychopatką, że nie mam już matki i takie rzeczy. Po jakimś czasie matka mojego faceta przyszła mnie wyj*ebać z mieszkania , którego była współwłaścicielem, zadzwoniłam z płaczem do rodziców -przyjęli mnie. Przez pierwsze dni-bajka. Rób co chcesz, idź gdzie chcesz gdzie do 18 roku życia z domu nie mogłam wychodzić, a po tygodniu stare śmieci-że nie mam godności , że byłam tanią dziwką, że nie mam mózgu. Zaczęła się czepiać o mojego szczeniaka , że nie bedzie robić wszystkiego pod psa i ze wszyscy mają dość psa i mnie i że mam wypieprzać z domu, potem że sama do tego doprowadzam.Że jeszcze raz złapie Misie że szcza albo coś gryzie-zaje*bie jej takiego kopa że znajdzie się 200 km od domu.Dodam że jakieś 5 lat temu moja mama pod moją nieobecność oddała mojego ukochanego 2 letniego psa,mówiąc później że sama do tego doprowadziłam. Wyprowadzając się od Sławka mama nalegała żebym zwolniła się z pracy i tak zrobiłam , pieniądze ( grosze ) Sławek połowę mi zabrał, wydałam, ilekroć ide na rozmowę o pracę moja mama mi coś utrudnia, a ja muszę załatwić to-pomóż tacie, zrób obiad albo cokolwiek.Natomiast Kamili i Dawidowi opłaciła kurs prawa jazdy,ja mam sobie na papierosy swoje zarobić i na prawko też. Jak same widzicie jestem w sytuacji podbramkowej-najlepszym rozwiązaniem byłaby wyprowadzka, natomiast nie mam ani pracy ani pieniędzy- znajomych też, Sławek o to zadbał , z rodziną jestem skłócona, dzięki mamie.Kolejnym problemem jest fakt że boję się że jak znajdę pracę albo od września pójdę do szkoły to pod moją nieobecność odda mi psa.
__________________
"Żyjemy tak jak śnimy - samotnie." Joseph Conrad ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#2 |
Lenchester
Zarejestrowany: 2015-05
Lokalizacja: pomorskie
Wiadomości: 58
|
Dot.: Toksyczna matka-jak sobie z tym radzić?
Bardzo mi przykro że własna matka tak Cię traktuje, a potem jeszcze natrafiłaś na takiego psychola -.-'
Ja chyba na Twoim miejscu dążyłabym do znalezienia pracy i wyprowadzki, choćby gdzieś wynajmować. Jeśli mieszkasz w dużym mieście to masz łatwiej coś znaleźć, a jak w mniejszym to uciekaj do większego z dala od nich! A po drugie przyda Ci się terapia, zapisz się do psychiatry/psychologa na NFZ. On pomoże Ci z tego wybrnąć. |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#3 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2012-09
Lokalizacja: Szczecin.
Wiadomości: 204
|
Dot.: Toksyczna matka-jak sobie z tym radzić?
Cytat:
Dąże do tego, tylko tak jak wspomniałam boję się o Misię. Może to głupio brzmi ale naprawdę ona jest moją jedyną radością w życiu, zabiję się chyba jak ją stracę. Dwa-wiem z doświadczenia że ciężko żyć bez rodziny, ale z drugiej strony mama mnie wykańcza, już nie mam siły do niczego.. Dziękuję za odpowiedź ![]()
__________________
"Żyjemy tak jak śnimy - samotnie." Joseph Conrad ![]() |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#4 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2008-10
Wiadomości: 22 811
|
Dot.: Toksyczna matka-jak sobie z tym radzić?
Chyba bym jednak oddala tego psa sama komus, na kim moge polegac. Skoro tak to wyglada, to lepiej zebys wiedziala, gdzie jest i jak sie ma.
Matka Cie o cos obwinia, nie wiem o co. Jestes jej pierwszym dzieckiem moze? Moze przez Ciebie wyszla za maz za kogos, kogo nie chciala albo cos w tym stylu? Moze uwaza, ze zniszczylas jej zycie? A moze nie lubi ojca, a ty sie za nim wstawiasz? |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#5 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-10
Lokalizacja: U.K.
Wiadomości: 7 128
|
Dot.: Toksyczna matka-jak sobie z tym radzić?
Troche nieodpowiedzialnie sie zachowalas biorac pieska do takiego domu w jakim jestes. Mysle ze jedynym wyjsciem jest znalezienie pracy i wyprowadzka. Szukaj czegokolwiek by stamtad uciekac.
---------- Dopisano o 23:13 ---------- Poprzedni post napisano o 23:12 ---------- Cytat:
__________________
|
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#6 |
zuy mod
|
Dot.: Toksyczna matka-jak sobie z tym radzić?
Nie masz absolutnie nikogo, żeby oddac psa na jakiś czas? Wtedy mozesz ze spokojem szukac pracy. Znajdz cokolwiek i wynajmij jakis pokoj, to jest najważniejsze teraz.
Trzymaj się i jak chcesz to pisz na PW.
__________________
![]() L'amore scalda il cuore. Do. Or do not. There is no try. 23.05.2011
22.05.2017 02.12.2017 |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
|



Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 07:18.