Toksyczna matka-jak sobie z tym radzić? - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Intymnie

Notka

Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2015-05-28, 10:29   #1
Wiolapoprostu
Raczkowanie
 
Avatar Wiolapoprostu
 
Zarejestrowany: 2012-09
Lokalizacja: Szczecin.
Wiadomości: 204

Toksyczna matka-jak sobie z tym radzić?


Witam,jakiś czas temu na osobnym wątku pisałam o problemie z matką który pojawia się rzekomo przez mojego psa.Teraz piszę bo już naprawdę nie mam z kim o tym wszystkim porozmawiać. Otóż do 18 roku życia mieszkałam z rodzicami, czekałam tylko aż wyfrunę z rodzinnego gniazdka, przez całe życie robiłyśmy z siostrą bardzo dużo, sprzątałyśmy,gotowałyśmy, prałyśmy, zajmowałyśmy się ferajną zwierząt, w międzyczasie jak tata zachorował pomagałyśmy na rynku,potem w galerii, w 1 klasie liceum zmuszona byłam zapisać się do wieczorówki, żeby pomagać tacie na rynku w ich sklepie ,potem żeby pójść do pracy i dokładać się do rachunków w domu, przez co mój bunt jeszcze bardziej się nasilał bo siostra kończyła szkołę normalnie, bezstresowo.
Przez całe życie w domu obserwowałam dziwne zachowanie mojej matki,jak pokłóciła się ze mną (średnio raz na dwa dni, przeważnie codziennie) podchodziła do mojej siostry i na moich oczach przytulała ją , całowała i mówiła jak bardzo ją kocha.
Później w liceum że Kamila taka ambitna, że wszyscy ją lubią a ja nieudacznik i pewnie matury nie zdam (zdałam ,ale mniejsza z tym)
Kiedykolwiek spotykałam się z kimś zawsze słyszałam że jak wrócę w ciąży to mnie z domu wypie*rdoli-cytuje, że mnie wiecie co swędzi, że wszyscy pewnie myślą że dziwka jestem , cały czas posądzała mnie o różnego rodzaju kłamstwa, nigdy w życiu nie usłyszałam od niej przepraszam,doprowadzała mnie do płaczu a potem mówiła że zachowuje się jak rozwydrzony bachor który nie panuje nad emocjami,kto takiego dzieciaka zechce.
Potem zmiana zdania że będę miała faceta który będzie mnie lał, będzie ćpał i ruchał, bo jestem tylko dziurą do ruchania.Mój tata miałn wypadek , poparzył się , do ogniska na podwórku wrzucił puszkę po spreyu z farbą , poparzenia 3 stopnia, jak go zobaczyłam, wrzuciłam do wanny i płukałam zimną wodą a moja matka darła się na mnie że jestem nienormalna, że tyle mówiła żeby butelek po oleju nie wrzucać,prawda była zupełnie inna ale słowa przepraszam nie usłyszałam, przez cały taty pobyt w szpitalu mama zabierała brata i siostrę a ja siedziałam sama w domu, jak prosiłam żeby jechać,mówiła że nie ma potrzeby. Miałam wtedy 16 lat.
Jak kiedyś w gimnazjum oddałam dziewczynie która podała mnie na policję mama poszła do szkolnej pedagog i powiedziała że mogą mnie do poprawczaka oddać , i izolowała ode mnie siostrę i brata bo przypadkiem ich gdzieś pobiję za rogiem..

Poznałam faceta powiedziałam mu o sytuacji w domu, powiedział że mi pomoże, powiedziałam mamie że chce zamieszkać z chłopakiem, to powiedziała że jak to zrobię to się mnie wyrzeknie i mam zerwać z nim wszelkie kontakty. Próbowałam z nim zerwać, nie udawało mi się, więc mama nakryła nas na spotkaniu,spakowała rzeczy w worek na śmieci i wyrzuciła z domu.
Facet - lustrzane odbicie mojej mamy,mówił nawet dosłownie takie same rzeczy, miał takie same zagrywki , i rzeczywiście mnie bił.
Po dłuższym czasie,3 latach braku kontaktu z rodzicami postanowiłam się odezwać , oczywiście usłyszałam że jestem psychopatką, że nie mam już matki i takie rzeczy.
Po jakimś czasie matka mojego faceta przyszła mnie wyj*ebać z mieszkania , którego była współwłaścicielem, zadzwoniłam z płaczem do rodziców -przyjęli mnie. Przez pierwsze dni-bajka. Rób co chcesz, idź gdzie chcesz gdzie do 18 roku życia z domu nie mogłam wychodzić, a po tygodniu stare śmieci-że nie mam godności , że byłam tanią dziwką, że nie mam mózgu. Zaczęła się czepiać o mojego szczeniaka , że nie bedzie robić wszystkiego pod psa i ze wszyscy mają dość psa i mnie i że mam wypieprzać z domu, potem że sama do tego doprowadzam.Że jeszcze raz złapie Misie że szcza albo coś gryzie-zaje*bie jej takiego kopa że znajdzie się 200 km od domu.Dodam że jakieś 5 lat temu moja mama pod moją nieobecność oddała mojego ukochanego 2 letniego psa,mówiąc później że sama do tego doprowadziłam. Wyprowadzając się od Sławka mama nalegała żebym zwolniła się z pracy i tak zrobiłam , pieniądze ( grosze ) Sławek połowę mi zabrał, wydałam, ilekroć ide na rozmowę o pracę moja mama mi coś utrudnia, a ja muszę załatwić to-pomóż tacie, zrób obiad albo cokolwiek.Natomiast Kamili i Dawidowi opłaciła kurs prawa jazdy,ja mam sobie na papierosy swoje zarobić i na prawko też. Jak same widzicie jestem w sytuacji podbramkowej-najlepszym rozwiązaniem byłaby wyprowadzka, natomiast nie mam ani pracy ani pieniędzy- znajomych też, Sławek o to zadbał , z rodziną jestem skłócona, dzięki mamie.Kolejnym problemem jest fakt że boję się że jak znajdę pracę albo od września pójdę do szkoły to pod moją nieobecność odda mi psa.
__________________
"Żyjemy tak jak śnimy - samotnie."
Joseph Conrad

Wiolapoprostu jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-05-28, 10:51   #2
Lenchester
Lenchester
 
Avatar Lenchester
 
Zarejestrowany: 2015-05
Lokalizacja: pomorskie
Wiadomości: 58
Dot.: Toksyczna matka-jak sobie z tym radzić?

Bardzo mi przykro że własna matka tak Cię traktuje, a potem jeszcze natrafiłaś na takiego psychola -.-'

Ja chyba na Twoim miejscu dążyłabym do znalezienia pracy i wyprowadzki, choćby gdzieś wynajmować. Jeśli mieszkasz w dużym mieście to masz łatwiej coś znaleźć, a jak w mniejszym to uciekaj do większego z dala od nich!

A po drugie przyda Ci się terapia, zapisz się do psychiatry/psychologa na NFZ. On pomoże Ci z tego wybrnąć.
Lenchester jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-05-28, 13:38   #3
Wiolapoprostu
Raczkowanie
 
Avatar Wiolapoprostu
 
Zarejestrowany: 2012-09
Lokalizacja: Szczecin.
Wiadomości: 204
Dot.: Toksyczna matka-jak sobie z tym radzić?

Cytat:
Napisane przez Lenchester Pokaż wiadomość
Bardzo mi przykro że własna matka tak Cię traktuje, a potem jeszcze natrafiłaś na takiego psychola -.-'

Ja chyba na Twoim miejscu dążyłabym do znalezienia pracy i wyprowadzki, choćby gdzieś wynajmować. Jeśli mieszkasz w dużym mieście to masz łatwiej coś znaleźć, a jak w mniejszym to uciekaj do większego z dala od nich!

A po drugie przyda Ci się terapia, zapisz się do psychiatry/psychologa na NFZ. On pomoże Ci z tego wybrnąć.

Dąże do tego, tylko tak jak wspomniałam boję się o Misię. Może to głupio brzmi ale naprawdę ona jest moją jedyną radością w życiu, zabiję się chyba jak ją stracę. Dwa-wiem z doświadczenia że ciężko żyć bez rodziny, ale z drugiej strony mama mnie wykańcza, już nie mam siły do niczego.. Dziękuję za odpowiedź
__________________
"Żyjemy tak jak śnimy - samotnie."
Joseph Conrad

Wiolapoprostu jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-05-28, 15:50   #4
201604250941
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2008-10
Wiadomości: 22 811
Dot.: Toksyczna matka-jak sobie z tym radzić?

Chyba bym jednak oddala tego psa sama komus, na kim moge polegac. Skoro tak to wyglada, to lepiej zebys wiedziala, gdzie jest i jak sie ma.
Matka Cie o cos obwinia, nie wiem o co. Jestes jej pierwszym dzieckiem moze? Moze przez Ciebie wyszla za maz za kogos, kogo nie chciala albo cos w tym stylu? Moze uwaza, ze zniszczylas jej zycie? A moze nie lubi ojca, a ty sie za nim wstawiasz?
201604250941 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-05-28, 22:13   #5
paulinika
Zakorzenienie
 
Avatar paulinika
 
Zarejestrowany: 2009-10
Lokalizacja: U.K.
Wiadomości: 7 128
Dot.: Toksyczna matka-jak sobie z tym radzić?

Troche nieodpowiedzialnie sie zachowalas biorac pieska do takiego domu w jakim jestes. Mysle ze jedynym wyjsciem jest znalezienie pracy i wyprowadzka. Szukaj czegokolwiek by stamtad uciekac.

---------- Dopisano o 23:13 ---------- Poprzedni post napisano o 23:12 ----------

Cytat:
Napisane przez Wiolapoprostu Pokaż wiadomość
Witam,jakiś czas temu na osobnym wątku pisałam o problemie z matką który pojawia się rzekomo przez mojego psa.Teraz piszę bo już naprawdę nie mam z kim o tym wszystkim porozmawiać. Otóż do 18 roku życia mieszkałam z rodzicami, czekałam tylko aż wyfrunę z rodzinnego gniazdka, przez całe życie robiłyśmy z siostrą bardzo dużo, sprzątałyśmy,gotowałyśmy, prałyśmy, zajmowałyśmy się ferajną zwierząt, w międzyczasie jak tata zachorował pomagałyśmy na rynku,potem w galerii, w 1 klasie liceum zmuszona byłam zapisać się do wieczorówki, żeby pomagać tacie na rynku w ich sklepie ,potem żeby pójść do pracy i dokładać się do rachunków w domu, przez co mój bunt jeszcze bardziej się nasilał bo siostra kończyła szkołę normalnie, bezstresowo.
Przez całe życie w domu obserwowałam dziwne zachowanie mojej matki,jak pokłóciła się ze mną (średnio raz na dwa dni, przeważnie codziennie) podchodziła do mojej siostry i na moich oczach przytulała ją , całowała i mówiła jak bardzo ją kocha.
Później w liceum że Kamila taka ambitna, że wszyscy ją lubią a ja nieudacznik i pewnie matury nie zdam (zdałam ,ale mniejsza z tym)
Kiedykolwiek spotykałam się z kimś zawsze słyszałam że jak wrócę w ciąży to mnie z domu wypie*rdoli-cytuje, że mnie wiecie co swędzi, że wszyscy pewnie myślą że dziwka jestem , cały czas posądzała mnie o różnego rodzaju kłamstwa, nigdy w życiu nie usłyszałam od niej przepraszam,doprowadzała mnie do płaczu a potem mówiła że zachowuje się jak rozwydrzony bachor który nie panuje nad emocjami,kto takiego dzieciaka zechce.
Potem zmiana zdania że będę miała faceta który będzie mnie lał, będzie ćpał i ruchał, bo jestem tylko dziurą do ruchania.Mój tata miałn wypadek , poparzył się , do ogniska na podwórku wrzucił puszkę po spreyu z farbą , poparzenia 3 stopnia, jak go zobaczyłam, wrzuciłam do wanny i płukałam zimną wodą a moja matka darła się na mnie że jestem nienormalna, że tyle mówiła żeby butelek po oleju nie wrzucać,prawda była zupełnie inna ale słowa przepraszam nie usłyszałam, przez cały taty pobyt w szpitalu mama zabierała brata i siostrę a ja siedziałam sama w domu, jak prosiłam żeby jechać,mówiła że nie ma potrzeby. Miałam wtedy 16 lat.
Jak kiedyś w gimnazjum oddałam dziewczynie która podała mnie na policję mama poszła do szkolnej pedagog i powiedziała że mogą mnie do poprawczaka oddać , i izolowała ode mnie siostrę i brata bo przypadkiem ich gdzieś pobiję za rogiem..

Poznałam faceta powiedziałam mu o sytuacji w domu, powiedział że mi pomoże, powiedziałam mamie że chce zamieszkać z chłopakiem, to powiedziała że jak to zrobię to się mnie wyrzeknie i mam zerwać z nim wszelkie kontakty. Próbowałam z nim zerwać, nie udawało mi się, więc mama nakryła nas na spotkaniu,spakowała rzeczy w worek na śmieci i wyrzuciła z domu.
Facet - lustrzane odbicie mojej mamy,mówił nawet dosłownie takie same rzeczy, miał takie same zagrywki , i rzeczywiście mnie bił.
Po dłuższym czasie,3 latach braku kontaktu z rodzicami postanowiłam się odezwać , oczywiście usłyszałam że jestem psychopatką, że nie mam już matki i takie rzeczy.
Po jakimś czasie matka mojego faceta przyszła mnie wyj*ebać z mieszkania , którego była współwłaścicielem, zadzwoniłam z płaczem do rodziców -przyjęli mnie. Przez pierwsze dni-bajka. Rób co chcesz, idź gdzie chcesz gdzie do 18 roku życia z domu nie mogłam wychodzić, a po tygodniu stare śmieci-że nie mam godności , że byłam tanią dziwką, że nie mam mózgu. Zaczęła się czepiać o mojego szczeniaka , że nie bedzie robić wszystkiego pod psa i ze wszyscy mają dość psa i mnie i że mam wypieprzać z domu, potem że sama do tego doprowadzam.Że jeszcze raz złapie Misie że szcza albo coś gryzie-zaje*bie jej takiego kopa że znajdzie się 200 km od domu.Dodam że jakieś 5 lat temu moja mama pod moją nieobecność oddała mojego ukochanego 2 letniego psa,mówiąc później że sama do tego doprowadziłam. Wyprowadzając się od Sławka mama nalegała żebym zwolniła się z pracy i tak zrobiłam , pieniądze ( grosze ) Sławek połowę mi zabrał, wydałam, ilekroć ide na rozmowę o pracę moja mama mi coś utrudnia, a ja muszę załatwić to-pomóż tacie, zrób obiad albo cokolwiek.Natomiast Kamili i Dawidowi opłaciła kurs prawa jazdy,ja mam sobie na papierosy swoje zarobić i na prawko też. Jak same widzicie jestem w sytuacji podbramkowej-najlepszym rozwiązaniem byłaby wyprowadzka, natomiast nie mam ani pracy ani pieniędzy- znajomych też, Sławek o to zadbał , z rodziną jestem skłócona, dzięki mamie.Kolejnym problemem jest fakt że boję się że jak znajdę pracę albo od września pójdę do szkoły to pod moją nieobecność odda mi psa.
Cytuje dla potomnosci...
paulinika jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-05-28, 22:19   #6
Mojwa
zuy mod
 
Avatar Mojwa
 
Zarejestrowany: 2006-01
Lokalizacja: Poznań
Wiadomości: 23 352
GG do Mojwa
Dot.: Toksyczna matka-jak sobie z tym radzić?

Nie masz absolutnie nikogo, żeby oddac psa na jakiś czas? Wtedy mozesz ze spokojem szukac pracy. Znajdz cokolwiek i wynajmij jakis pokoj, to jest najważniejsze teraz.
Trzymaj się i jak chcesz to pisz na PW.
__________________


L'amore scalda il cuore.




Do. Or do not. There is no try.

23.05.2011
22.05.2017
02.12.2017
Mojwa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Intymnie


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2015-05-28 23:19:22


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 07:18.






© 2000 - 2025 Wizaz.pl. Wszelkie prawa zastrzeżone.

Jakiekolwiek aktywności, w szczególności: pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie, lub inne wykorzystywanie treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, w szczególności w celu ich eksploracji, zmierzającej do tworzenia, rozwoju, modyfikacji i szkolenia systemów uczenia maszynowego, algorytmów lub sztucznej inteligencji Obowiązek uzyskania wyraźnej i jednoznacznej zgody wymagany jest bez względu sposób pobierania, zwielokrotniania, przechowywania lub innego wykorzystywania treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, jak również bez względu na charakter tych treści, danych i informacji.

Powyższe nie dotyczy wyłącznie przypadków wykorzystywania treści, danych i informacji w celu umożliwienia i ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz umożliwienia pozycjonowania stron internetowych zawierających serwisy internetowe w ramach indeksowania wyników wyszukiwania wyszukiwarek internetowych

Więcej informacji znajdziesz tutaj.