blizna po kolczyku

[travis]

mialam kolczyk na mostku, ktory zaczal ciemniec, domyslam sie ze zaczal migrowac. wyjelam go wlasnie. przemylam srodkiem do dezynfekcji ran, czynnosc oczywiscie bede powtarzac przez najblizszy czas.
Chcialabym sie dowiedziecz czy ktos orientuje sie jakiej wielkosci blizna pozostanie mi po takim nieudanym cudzie

[suszarka]

a miałaś surface'a czy microdermal'a? mi po surface (fakt, że miałam dwa razy przekuwane to samo miejsce) zostały blizny w miejscu wkłucia się. Jedna większa druga mniejsza ale są aczkolwiek nie przeszkadzają mi zupełnie. Smaruj sobie contractubex'em to powinno pomóc.

[Cdz]

ja mam jeszcze "dziurkę", natomiast skóra, która 'trzyma' kolczyk ma tylko 4mm. całość jest widoczna na 1,5cm.

[on_tiptoes]

W przypadku surface'a to tylko w miejscach przekłucia będzie widoczna blizna Zalezy tez jak długo miałaś tego kolczyka Ja miałam surface na biodrze tylko przez miesiąc ( bo migrował ) parę lat temu i teraz muszę się nieźle naszukać tej blizny, nie widać jej na pierwszy rzut oka

Poza tym blizny sa fajne

[travis]

ja mialam dluzej, bo jakies 8 miesiecy. Najpierw ladnie sie zagoil, i wygladal w porzadku. jakis miesiac temu zaczal sie dziwnie zachowywac wiec wyjelam drania

[_stardust]

Napisane przez suszarka

a miałaś surface'a czy microdermal'a?

microdermala raczej sama by nie wyjęła

zostaną tylko małe dziurki, ja na Twoim miejscu już teraz zainteresowalabym się jakimiś cudami na blizny - bo tu kluczem jest zadziałać w odpowiednim momencie

[suszarka]

Napisane przez _stardust

microdermala raczej sama by nie wyjęła

zostaną tylko małe dziurki, ja na Twoim miejscu już teraz zainteresowalabym się jakimiś cudami na blizny - bo tu kluczem jest zadziałać w odpowiednim momencie

nie byłabym taka pewna, znam taki co sobie sami "wyjmowali". ale racja, słuszna uwaga.