Pamiątki z Komunii, różańce - zachowałyście?

[agniesikk]

Hej,

jako że jestem posiadaczką małego pokoju, to bardzo często staram się wyrzucać rzeczy, których nie używam. Dzisiaj zerknęłam do dwóch kartonów, w których trzymałam po prostu masę gratów i weszła mi tam wilgoć, widać że robi się pleśń na dnie. No to szybka akcja, oczywiście kartony wyrzucę, bo nie widzę sensu, żeby je trzymać w pokoju, ale znalazłam tam pamiątki z Pierwszej Komunii (takie albumy i obrazek z kościoła), różańce też chyba z Komunii i szczerze powiem, że nie wiem co mam z tym zrobić Pamiątki pewnie wyrzucę, bo i tak NIGDY do nich nie zaglądałam, ale jakoś tak mi głupio wywalić różaniec na śmietnik i chyba podrzucę go do jakiejś szafki mamy :cool :

I tak z ciekawości pytam, bo wiem, że na wizażu udziela się dużo dziewczyn, które nie są związane z Kościołem, nie wierzą - trzymacie takie rzeczy w domu? Z sentymentu? Czy raczej wywalacie jak wszystkie nieużywane rzeczy, żeby nie zagracać powierzchni? Nie rusza Was sumienie choć trochę? Też sobie problem wynalazłam, mogłam nie otwierać tych kartonów

[agniesiaa]

Napisane przez agniesikk

Hej,

jako że jestem posiadaczką małego pokoju, to bardzo często staram się wyrzucać rzeczy, których nie używam. Dzisiaj zerknęłam do dwóch kartonów, w których trzymałam po prostu masę gratów i weszła mi tam wilgoć, widać że robi się pleśń na dnie. No to szybka akcja, oczywiście kartony wyrzucę, bo nie widzę sensu, żeby je trzymać w pokoju, ale znalazłam tam pamiątki z Pierwszej Komunii (takie albumy i obrazek z kościoła), różańce też chyba z Komunii i szczerze powiem, że nie wiem co mam z tym zrobić Pamiątki pewnie wyrzucę, bo i tak NIGDY do nich nie zaglądałam, ale jakoś tak mi głupio wywalić różaniec na śmietnik i chyba podrzucę go do jakiejś szafki mamy :cool :

I tak z ciekawości pytam, bo wiem, że na wizażu udziela się dużo dziewczyn, które nie są związane z Kościołem, nie wierzą - trzymacie takie rzeczy w domu? Z sentymentu? Czy raczej wywalacie jak wszystkie nieużywane rzeczy, żeby nie zagracać powierzchni? Nie rusza Was sumienie choć trochę? Też sobie problem wynalazłam, mogłam nie otwierać tych kartonów

Ja akurat z tych, co wierzą, ale tak, trzymam w domu różaniec z komunii Poza tym był poświecony, więc nie wyrzuciłabym. Ale jak nie chcesz tego trzymać, to daj mamie albo babci

[_moCCa_]

Ja wyrzuciłabym i tyle, różaniec to dla mnie przedmiot jak każdy inny, nie miałabym wyrzutów sumienia, a jakby miał mi zalegać w szafce tylko po to 'żeby był' to już wolałabym wyrzucić

[201604190949]

Obrazek poszedł w siną dal już dawno. Złoto sprzedałam jakiś rok temu. Różańce wyrzuciłam kilka lat temu. Nie ruszyło mnie sumienie.

[tworazka]

moj obrazek wisi na scianie i bardzo go lubie, rozaniec nie jest wielkosci telewizora wiec lezy sobie w szufladzie i nie zawadza. Nie wyrzucilabym za nic. Sa kilka takich momentow w zyciu ktorych rzeczy wg mnie trzeba zachowac ( opaska na raczke z porodowki, rozaniec, pamiatka - obrazek, gromnica z chrztu, obraczki, kilka rysunkow z przedszkola mam, I NIGDY ZA NIC ICH NIE SPRZEDAM )

Oczywiscie nie wymienilam wszystkiego tylko te co mi "na biegu" do glowy przyszlo, a i w pokoju nie mam balaganu

[Kretka666]

Już 2 lata po komunii nie wiedziałam gdzie są moje "święte prezenty" Jak nie chcesz tego trzymać to wyrzuć, po co ma leżeć i się kurzyć, z przyzwoitości? Albo oddaj jeśli ktoś będzie chciał przyjąć.

[agniesikk]

Napisane przez tworazka

moj obrazek wisi na scianie i bardzo go lubie, rozaniec nie jest wielkosci telewizora wiec lezy sobie w szufladzie i nie zawadza. Nie wyrzucilabym za nic. Sa kilka takich momentow w zyciu ktorych rzeczy wg mnie trzeba zachowac ( opaska na raczke z porodowki, rozaniec, pamiatka - obrazek, gromnica z chrztu, obraczki, kilka rysunkow z przedszkola mam, I NIGDY ZA NIC ICH NIE SPRZEDAM )

Oczywiscie nie wymienilam wszystkiego tylko te co mi "na biegu" do glowy przyszlo, a i w pokoju nie mam balaganu

Ja nie mam obrazków z przedszkola, moi rodzice też ich nie trzymają... Tyle jest dokumentów, które gromadzą się latami, że już na rysunki zabrakło miejsca. Właśnie u mnie w rodzinie nikt taki sentymentalny nie jest, żeby np. zachowywać pukiel włosów dziecka, ale wiem, że moja mama np. trzyma książeczkę z Komunii no i w sumie posyłali mnie do kościoła i dlatego mam te wyrzuty sumienia. Chociaż wiem, że jak to zostawię, to będę zła na siebie, bo po prostu nie lubię mieć w pokoju rzeczy, które mnie drażnią i ich nie używam. Także jutro powyrzucam te kartony wraz z rzeczami.

Tak btw. to ja złoty łańcuszek z Komunii gdzieś zgubiłam, strasznie zła na siebie byłam, bo mogłam go np. na coś przetopić :/

[Lisciolaz Straszliwy]

Ja mam tak mocno zakorzeniony sentyment do prezentów, że do tej pory nie pozbyłam się nawet legginsów, które dostałam od dalekiej ciotki w zeszłe lato . Pamiątki komunijne leżą zatem na swoim miejscu i leżeć będą, mimo, że z KK na dzień dzisiejszy nie wiele mam wspólnego. Insza inszość, że zalegają na półce w domu rodzinnym, a na co dzień mieszkam gdzie indziej

[tworazka]

tak to zalezy chyba od charakteru. w sumie mam sporawy segment i mi te 3 rysunki czy rozaniec nie zawadzaja, ale tez mam pudeleczko w ktorym zbieram pamiatki ze zwiazku aktualnego, bilety z Egiptu, zniszczony pierscionek ktorym moj facet zareczyl mi sie na statku, czy nawet bilety z kina , zbieram na lodowce magnesy z miejsc w ktorych bylam...

Haha wiec chyba taka natura.

[Annaluka]

Ja jestem wierząca i... sentymentalna

Mam osobny karton na wszystkie pamiątki z Komunii Św., obrazki, książeczki i różne takie.
Mam też wszystkie pamiątki z bierzmowania. Zachowałam także wszystkie zaproszenia na imprezy 18-nastkowe oraz wszystkie pamiątki, jakie z tej okazji dostałam.

Ogólnie trzymam wszystko w kartonach, posegregowane. Co jakiś czas lubię to wyjąć, pooglądać, poczytać, powspominać... Mam tam też wywołane zdjęcia foto Nic mi tam nie gnije i się nie rozkłada Specjalnie kupiłam nowe kartony w Ikei.

Po ślubie też zamierzam wszystkie pamiątki zachować oraz różne atrybuty z tym związane, np. podwiązka. Aaa i przechowuję też różne inne rzeczy, które miały dla mnie jakieś znaczenie. Mam na przykład jakieś mini buteleczki z winem, dzwoneczek z gliny, pierniki, które dostawałam jak jeździłam co roku na Lednicę. Były to czasy gimnazjum i liceum.

Może teraz te przedmioty nie mają jakiejś dużej wartości sentymentalnej, ale za kolejne 10 lat miło mi będzie to wszystko pooglądać i powspominać. Może kiedyś dzieciom pokażę

[puszka_pandory]

Różaniec leży gdzieś w szufladzie, obrazek w szafce, łańcuszek nawet nie wiem gdzie nieużywane, ale leżą, mimo wszystko. Miejsca dużo nie zajmują, więc nawet nie zwracam na nie uwagi.

[agniesikk]

Annaluka, haha U mnie te kartony już leżały dobrych kilka lat na podłodze, więc to pewnie dlatego wilgoć. Rzeczom nic się nie stało, no ale kartony do wywalenia, mam teraz dobrą wymówkę, żeby się ich pozbyć

Takie rzeczy typu kartki jakie dostałam na 18 urodziny, płytę ze szkolnym przedstawieniem z podstawówki mam gdzieś schowane, ale po prostu mam dylemat z tym różańcem i pamiątką. Naprawdę może gdzieś schowam je u mamy w szafce. Te książkowe albumy wyrzucę.

[Vivienne]

Ostatnio pamiątki z chrzcin i komunii wymieniłam u jubilera na pierścionek

[Suvia]

To ja nawet nie wiem gdzie się podziały te albumy, zdjęcia, ksiązeczki, musiało tego być w cholerę, ale nie wiem gdzie są.

Miałam złotą biżuterię, jakis medalik itd., ale bez żalu wymieniłam na kasę u jubilera, na studiach. I jak je odkopałam, to mi się śmiać zachciało - jakieś łańcuszki grubaśne, pierścienie złote z wielkimi, masywnymi, oczo*ebnymi oczkami, naprawdę ani to prezent dla 8-latki, ani ładna ozdoba dla kobiety styl a la rosyjska przekupka

[kingur]

A masz kogoś wierzącego w rodzinie? Może oddaj ten różaniec po prostu im- babci, mamie, ciotce, komukolwiek?

[0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b]

Nie pamiętam, czy dostałam różaniec jakiś? pewnie tak. Pamiątka chrztu i komunii gdzies u mamy została, a wśró biżuterii mam medalik srebrny i krzyżyk, bo to dostałam, trzymam razem z innymi ozdobami i tyle.

[201604181004]

Ja zostawiłam u rodziców w domu i malo mnie to interesuje;p

---------- Dopisano o 19:01 ---------- Poprzedni post napisano o 19:01 ----------

A biżuterię - okropną, nigdy nie nosiłam, sprzedałam.

[fe414c2710b8060c6dec8506e8442112fb575cc4]

Napisane przez kingur

A masz kogoś wierzącego w rodzinie? Może oddaj ten różaniec po prostu im- babci, mamie, ciotce, komukolwiek?

ja właśnie tak zrobiłam, różaniec dałam babci, pamiątkowy obrazek jest gdzieś w domu u rodziców ale nikt nie wie gdzie a złoto które dostałam najchętniej bym sprzedała ale do tej pory nawet mi się nie chciało go szukać i iść sprzedać. Nie jest to dla mnie żadna pamiątka bo do komunii poszłam w sumie nie wiem dlaczego, chyba dlatego że wszyscy szli a ja byłam za mała żeby zrozumieć czy i jaki to ma głębszy sens. Dziś wiem że dla mnie nie ma żadnego.

[martynka89]

Ja co prawda wierzaca, ale pamiatki z komunii zostaly w domu rodzicow. Mam u siebie jedynie ksiazeczke pierwszokomunijna.

Jak nie chcesz tych rzeczy a obawiasz sie wyrzutow sumienia, to oddaj matce albo babci.

[201706190936]

Prawie wszystko mam prócz różańca, który dawno temu po prostu porozrywał się na kawałki - już nie wiem jak to się stało, natomiast moją najcenniejszą pamiątką jest złoty łańcuszek i medalik, miałam go na Komunii, na bierzmowaniu, na ślubie, na chrzcie każdego dziecka.. Ma dla mnie ogromną wartość sentymentalną i nie tylko.

[kleineKrokodil]

Ja nie dostałam łańcuszka na Komunię Dziwnie się z tym czułam jak wszystkie dziewczyny w klasie dostały a ja jedyna nie. Różaniec widziałam gdzieś ostatnio w szufladzie, obrazek leży w szafce, nigdy nie był powieszony i też się zastanawiałam co z tymi rzeczami zrobić. Jako, że Komunia nie jest dla mnie niczym ważnym, to generalnie nie potrzebuję takich pamiątek, ale jakoś nie potrafię tego wyrzucić...

[mm444]

Treść usunięta

[201610310857]

ja niestety nie wiem, gdzie sąś moje, ale pewnie tez bym wywaliła. ale pewnie zgubiło się przy przeprowadzce.

[05872c226b72f809f533e1be5bdf48ff33b7c1f2_5d4611f2b5f9d]

Nie mam najmniejszego pojęcia gdzie jest mój różaniec, możliwe, że oddany komuś. Biżuteria sprzedana bo i tak nie nosiłam a kasa zawsze się przyda. Obrazek gdzieś się wala w pudłach ze zdjęciami, laurkami itp. a książeczka do nabożeństw leży w szufladzie. A i jeszcze mam kasetę z komunii, ja bym to najchętniej wywaliła (bo jest żenujący) ale mama nie pozwala.

[Elfia4]

Mam pamiątki chrztu i komunii, różaniec, książeczkę z komunii czy książeczkę zdrowia z dzieciństwa. Trzymam to w szufladzie i nieszczególnie mi tych kilka drobiazgów zawadza, za to miło się robi, kiedy na nie trafię. Ja z tych sentymentalnych, więc takie drobiazgi mają dla mnie znaczenie, chociaż zdjęcia z dzieciństwa, czy nawet zdjęcia moich rodziców z dzieciństwa są ważniejsze i dla mnie bezcenne Dla mnie takie pamiątkowe drobiazgi tworzą naszą historię.

[platekrozy]

Nie wyobrażam sobie oddać/wyrzucić/wymienić pamiątek z chrztu czy komunii.Nie dośc,że jestem wierząca to jeszcze sentymentalna.
Na Twoim miejscu różaniec zostawiłabym nawet w Kościele - komuś się na pewno przyda,a po co wyrzucać coś co jest dobre?

[martynusia222]

Różaniec, książeczka - walają się gdzieś w szufladzie, obrazek wisi na ścianie - ale ja go tam nie zawiesiłam, w sumie nie przeszkadza mi to niech wisi Złoto - sprzedałam, nie przepadam, nie nosiłam tych prezentów, a kasa była potrzebna

Ale pierścionka zaręczynowego i obrączek z innego metalu niż złoto sobie nie wyobrażam Taki mały OT

[_Matilde_]

Rozaniec sie dawno porwal, z lancuszka jak sie porwal to zrobilam sobie bransoletke na noge, ale cii... Ksiazeczka i obrazek gdzieś są w domu

[kejtiryba]

Nie jestem wierząca, ale różaniec zachowałam Ma on dla mnie wartość sentymentalną (dostałam go od mojej chrzestnej przed jej śmiercią, miałam wtedy 5 lat, do dziś pamiętam jak mówiła, że nie dożyje do mojej komunii więc mam wziąć to co dla niej najcenniejszego - różaniec z prawdziwych pereł, z Fatimy, poświęcony przez papieża). Ale ze ezględu, że to od niej, to choćby to nie byl różaniec a ołówek albo kamień, też bym zachowała Gdyby nie to, pewnie wepchnęłabym mamie do szuflady

[agniesikk]

Napisane przez platekrozy

Nie wyobrażam sobie oddać/wyrzucić/wymienić pamiątek z chrztu czy komunii.Nie dośc,że jestem wierząca to jeszcze sentymentalna.
Na Twoim miejscu różaniec zostawiłabym nawet w Kościele - komuś się na pewno przyda,a po co wyrzucać coś co jest dobre?

Faktycznie, dzięki za podpowiedź. Pójdę jutro i zostawię (jak się okazało) dwa różańce w kościele.