Przemoc psychiczna. Rozwód? Terapia? - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Intymnie

Notka

Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2013-01-06, 22:47   #1
OlaVS
Zadomowienie
 
Avatar OlaVS
 
Zarejestrowany: 2008-12
Wiadomości: 1 164

Przemoc psychiczna. Rozwód? Terapia?


Witajcie. Postanowiłam założyć nowy wątek o przemocy, aby zawęzić tematykę do problemu, który mnie aktualnie nurtuje.
Jestem mężatka od 14 lat, mamy dzieci.
Przed ślubem znałam mojego męża 5 lat.
Z tamtego okresu moje wątpliwości co do tego związku dotyczyły głównie faktu, że wydawał mi się osobą, z którą trudno rozmawiać o uczuciach, relacjach, problemach w związku i w relacjach rodzinnych. Sam też był bardzo zamknięty i trudno mi było z nim nawiązać swobodną rozmowę, ale poza tym nie widziałam jeszcze nic specjalnie dziwnego. Wydawał mi się czasem może zimny, potrafił mówić, że nie kocha swojej matki, choć ona go bardzo kochała. Kilka razy widziałam, jak wbrew faktom próbował komuś coś udowadniać. Przed samym ślubem pamiętam sytuację, kiedy wydarł się na mnie bez sensu.
Ale tak naprawdę zaczęło się źle, kiedy na świat przyszły dzieci. Najpierw zazdrość o czas spędzany z nimi, brak zaangażowania, całe wieczory przed telewizorem. Potem już nieustanne krytykowanie, ciągła irytacja, obraźliwe słowa wobec mnie i dzieci, uderzane dzieci w głowę, podważanie mojego autorytetu przy dzieciach, publiczne awantury, ośmieszanie, drwienie, poniżanie, manipulowanie, przymus w dziedzinie ubioru i seksu. Wszystko przeprowadzone w bardzo inteligentny, perfidny i raniący sposób.
To tak w skrócie.
Kilka razy myślałam poważnie o odejściu, starałam się namówić na terapię, stawiałam warunki, oczywiście wystawiając się w ten sposób na dalsze kpiny i wyśmiewanie.
W końcu dwa miesiące temu zdecydowałam się na rozstanie, z konieczności ograniczając się na razie do separacji przy wspólnym mieszkaniu (mąż nie chciał się nigdzie wyprowadzać, a mieszkanie jest wspólne).
Brak seksu okazał się bodźcem bardzo silnym - mąż udał się do psychologa, dostał leki od psychiatry. Jednak po trzech wizytach u psychologa doszedł do wniosku, że już wszystko wie i przestał brać leki. Oczywiście nie wierzę w taką błyskawiczna przemianę, ale faktycznie przynajmniej przestał bić i wyzywać dzieci, choć manipulacyjne działania stosuje nadal, a irytacja po krótkim czasie powróciła znowu.
Ostatnio mąż zapisał się na terapie grupową dla sprawców przemocy domowej. Jest przekonany, że sam fakt zapisania już uczynił go ideałem i strasznie naciska, abym przerwała separację.
Ja go już nie kocham, mam okropne wspomnienia z nim związane, nie ufam mu, nigdy też nie udało mi się tak naprawdę nawiązać z nim emocjonalnej więzi.
Zanim jednak zdecyduje na krok ostateczny, czyli rozwód, mam pytanie - czy wiecie może, jaka jest skuteczność takiej terapii? Może ktoś ma podobne doświadczenia...
Będę wdzięczna na podzielenie się - bo mój następny krok na zawsze zmienić może życie moje i moich dzieci, na razie wierzę, że na lepsze, ale czy na pewno?...
__________________


Edytowane przez OlaVS
Czas edycji: 2013-01-08 o 13:48
OlaVS jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-01-06, 23:02   #2
karolynka90
Zakorzenienie
 
Avatar karolynka90
 
Zarejestrowany: 2007-10
Wiadomości: 12 542
Dot.: Przemoc psychiczna. Rozwód? Terapia?

Cytat:
Napisane przez OlaVS Pokaż wiadomość
Witajcie. Postanowiłam założyć nowy wątek o przemocy, aby zawęzić tematykę do problemu, który mnie aktualnie nurtuje.
Jestem mężatka od 14 lat, my dzieci.
Przed ślubem znałam mojego męża 5 lat.
Z tamtego okresu moje wątpliwości co do tego związku dotyczyły głównie faktu, że wydawał mi się osobą, z którą trudno rozmawiać o uczuciach, relacjach, problemach w związku i w relacjach rodzinnych. Sam też był bardzo zamknięty i trudno mi było z nim nawiązać swobodną rozmowę, ale poza tym nie widziałam jeszcze nic specjalnie dziwnego. Wydawał mi się czasem może zimny, potrafił mówić, że nie kocha swojej matki, choć ona go bardzo kochała. Kilka razy widziałam, jak wbrew faktom próbował komuś coś udowadniać. Przed samym ślubem pamiętam sytuację, kiedy wydarł się na mnie bez sensu.
Ale tak naprawdę zaczęło się źle, kiedy na świat przyszły dzieci. Najpierw zazdrość o czas spędzany z nimi, brak zaangażowania, całe wieczory przed telewizorem. Potem już nieustanne krytykowanie, ciągła irytacja, obraźliwe słowa wobec mnie i dzieci, bicie dzieci po głowie, podważanie mojego autorytetu przy dzieciach, publiczne awantury, ośmieszanie, drwienie, poniżanie, manipulowanie, przymus w dziedzinie ubioru i seksu. Wszystko przeprowadzone w bardzo inteligentny, perfidny i raniący sposób.
To tak w skrócie.
Kilka razy myślałam poważnie o odejściu, starałam się namówić na terapię, stawiałam warunki, oczywiście wystawiając się w ten sposób na dalsze kpiny i wyśmiewanie.
W końcu dwa miesiące temu zdecydowałam się na rozstanie, z konieczności ograniczając się na razie do separacji przy wspólnym mieszkaniu (mąż nie chciał się nigdzie wyprowadzać, a mieszkanie jest wspólne).
Brak seksu okazał się bodźcem bardzo silnym - mąż udał się do psychologa, dostał leki od psychiatry. Jednak po trzech wizytach u psychologa doszedł do wniosku, że już wszystko wie i przestał brać leki. Oczywiście nie wierzę w taką błyskawiczna przemianę, ale faktycznie przynajmniej przestał bić i wyzywac dzieci, choć manipulacyjne działania stosuje nadal, a irytacja po krótkim czasie powróciła znowu.
Ostatnio mąż zapisał się na terapie grupową dla sprawców przemocy domowej. Jest przekonany, że sam fakt zapisania już uczynił go ideałem i strasznie naciska, abym przerwała separację.
Ja go już nie kocham, mam okropne wspomnienia z nim związane, nie ufam mu, nigdy też nie udało mi się tak naprawdę nawiązać z nim emocjonalnej więzi.
Zanim jednak zdecyduje na krok ostateczny, czyli rozwód, mam pytanie - czy wiecie może, jaka jest skuteczność takiej terapii? Może ktoś ma podobne doświadczenia...
Będę wdzięczna na podzielenie się - bo mój następny krok na zawsze zmienić może życie moje i moich dzieci, na razie wierzę, że na lepsze, ale czy na pewno?...
Rozwiedź się z nim i ułóż życie na nowo.
Jeśli naprawdę już nic do tego człowieka nie czujesz - małżeństwo nie ma sensu, moim zdaniem.

Co do terapii - terapia na pewno może być skuteczna, o ile ktoś faktycznie zdaje sobie sprawę z problemu i chce z nim walczyć.
A wydaje mi się, że Twój mąż zrobił to tylko po to, byś się odczepiła i przestała "bawić się" w separację.
Chyba nie traktuje Cię poważnie.
__________________
Welcome to Earth
https://www.youtube.com/watch?v=p_abkDLAF5Q
karolynka90 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-01-06, 23:03   #3
laisla
Zakorzenienie
 
Avatar laisla
 
Zarejestrowany: 2010-01
Wiadomości: 21 825
Dot.: Przemoc psychiczna. Rozwód? Terapia?

Bicie dzieci..po głowie..i z kimś takim byłaś?
Dziwię się, że masz jakiekolwiek dylematy po takich przejściach. Dzieciom zmarnowaliście dzieciństwo, współczuję im, że musiały przejść przez gehennę będąc jeszcze zbyt małe aby się bronić.
laisla jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-01-06, 23:05   #4
BluePanda
Rozeznanie
 
Avatar BluePanda
 
Zarejestrowany: 2011-07
Lokalizacja: Wroclove
Wiadomości: 918
Dot.: Przemoc psychiczna. Rozwód? Terapia?

Jesteś na dobrej drodze, gratulacje wiele kobiet o wiele dłużej męczy się z takimi typami...

Bicie dzieci po główkach Straszne.. Nie zastanawiaj się, tylko chroń swoje dzieci!!
__________________
http://www.poomoc.pl/
BluePanda jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-01-06, 23:05   #5
Chatul
ma zielone pojęcie
 
Avatar Chatul
 
Zarejestrowany: 2007-12
Lokalizacja: T'Kashi (Wolkan)
Wiadomości: 40 401
Dot.: Przemoc psychiczna. Rozwód? Terapia?

Cytat:
Napisane przez OlaVS Pokaż wiadomość
Brak seksu okazał się bodźcem bardzo silnym - mąż udał się do psychologa, dostał leki od psychiatry. Jednak po trzech wizytach u psychologa doszedł do wniosku, że już wszystko wie i przestał brać leki.
Dobrze byłoby, gdybyś miała dowody na to. Podczas rozwodu mąż może twierdzić, że poszedł się leczyć, że chce ratować związek itp..
__________________
Nowhere am I so desperately needed as among a shipload of illogical humans”.
Spock („Star Trek”)
Chatul jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-01-06, 23:08   #6
karolynka90
Zakorzenienie
 
Avatar karolynka90
 
Zarejestrowany: 2007-10
Wiadomości: 12 542
Dot.: Przemoc psychiczna. Rozwód? Terapia?

Cytat:
Napisane przez laisla Pokaż wiadomość
Bicie dzieci..po głowie..i z kimś takim byłaś?
Dziwię się, że masz jakiekolwiek dylematy po takich przejściach. Dzieciom zmarnowaliście dzieciństwo, współczuję im, że musiały przejść przez gehennę będąc jeszcze zbyt małe aby się bronić.
Cóż, muszę się zgodzić.
Nie rozumiem jak matka może godzić się na bicie własnych dzieci.
Gdyby facet uderzył mojego psa (dzieci nie mam), brzydziłabym się nim. Ale ja ogólnie boję się przemocy, a ludzi agresywnych unikam jak potrafię.
__________________
Welcome to Earth
https://www.youtube.com/watch?v=p_abkDLAF5Q
karolynka90 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-01-06, 23:12   #7
laisla
Zakorzenienie
 
Avatar laisla
 
Zarejestrowany: 2010-01
Wiadomości: 21 825
Dot.: Przemoc psychiczna. Rozwód? Terapia?

Cytat:
Napisane przez karolynka90 Pokaż wiadomość
Cóż, muszę się zgodzić.
Nie rozumiem jak matka może godzić się na bicie własnych dzieci.
Gdyby facet uderzył mojego psa (dzieci nie mam), brzydziłabym się nim. Ale ja ogólnie boję się przemocy, a ludzi agresywnych unikam jak potrafię.
Ja nie rozumiem jak można w ogóle mieć jakiekolwiek wątpliwości i w ogóle dopuszczać do siebie myśl zakończenia separacji z takim oprawcą? Jak to możliwe..

Edytowane przez laisla
Czas edycji: 2013-01-06 o 23:15
laisla jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2013-01-06, 23:14   #8
HalfMinuteHero
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2012-10
Wiadomości: 14
Dot.: Przemoc psychiczna. Rozwód? Terapia?

Cytat:
Jestem mężatka od 14 lat, my dzieci.
PfffhahaaHaHahAHAHaAHAHHA , AHHAHA, AHAHAH

Sorry, nie wiem czemu, ale czytalem Twoj post i jak doszedlem do pogrubionego fragmentu to parsknalem chwilowo smiechem. Pozniej zaczalem czytac dalej, ale zaraz znow wrocilem wzrokiem na ten fragment i wybuchnalem histerycznym smiechem. Wiesz, to zabrzmialo jak taki najbardziej prymitywny skrot myslowy. MY DZIECI, jak jakis neadertalczyk probujacy sie z Toba porozumiec i wyjasnic, ze ma z partnerem jakies dzieci. Ajj, cudowne, dzieki. Reszty nie czytalem
HalfMinuteHero jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-01-06, 23:20   #9
ILTheCure
Rozeznanie
 
Avatar ILTheCure
 
Zarejestrowany: 2012-08
Wiadomości: 907
Dot.: Przemoc psychiczna. Rozwód? Terapia?

Spoko... Wyzywanie dzieci, bicie ich, manipulacja....

Zagwarantowałaś dzieciom zmarnowane dzieciństwo, emocjonalne problemy rzutujące na dorosłe życie. Wszystkie są lub będą DDD (dorosłe dzieci rodziny dysfunkcyjnej).

Ty powinnaś się wyprowadzic i DLA DZIECI i siebie poszukac dobrego terapeuty...

Ja rozumiem, że ciężko odejśc jak się jest samą, ale JAK MOGŁAŚ pozwolic by on tyle lat katował psychicznie i fizycznie DZIECI?

Nie no po prostu, lepiej już nic nie powiem bo jestem normalnie wyprowadzona z równowagi równo.
__________________
83 kg ---> 63 kg ---> 59 kg
ILTheCure jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-01-06, 23:29   #10
natash88
Wtajemniczenie
 
Avatar natash88
 
Zarejestrowany: 2010-07
Lokalizacja: Poznań
Wiadomości: 2 128
Dot.: Przemoc psychiczna. Rozwód? Terapia?

Jeśli to typ psychopatyczny, a na takiego wygląda, to terapia nie ma żadnej skuteczności.

Uciekaj.
__________________
zakochana w sobie od urodzenia

natash88 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-01-06, 23:35   #11
Verunka
Zadomowienie
 
Avatar Verunka
 
Zarejestrowany: 2013-01
Lokalizacja: Montenegro
Wiadomości: 1 250
Dot.: Przemoc psychiczna. Rozwód? Terapia?

o rety... bardzo Ci współczuje i jednoczesnie gratuluje decyzji o rozstaniu. Jestem dzieckiem z takiego związku, to co opisałaś to dokładnie to co mój tato mnie i rodzeństwu fundował... Bardzo to jest ciężkie i przykre. Bez wzgledu na to czy wy sie rozstaniecie, czy nie życzę mu, zeby terapia przyniosła realne skutki i żeby jako tako udało się relacje z dzieciakami naprostować. Przynajmniej patrząc w przeszłość ja tego dla siebie i swojego taty bym chciała, niestety życie ułożyło się inaczej.
__________________
"A ja bez ciebie jak wiadro bez wody, jak śliwka bez pestki,
bez poręczy schody"




Verunka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2013-01-06, 23:36   #12
ARAKSJEL
Hrodebert
 
Zarejestrowany: 2012-05
Wiadomości: 4 441
Dot.: Przemoc psychiczna. Rozwód? Terapia?

Cytat:
Napisane przez OlaVS Pokaż wiadomość
Będę wdzięczna na podzielenie się - bo mój następny krok na zawsze zmienić może życie moje i moich dzieci, na razie wierzę, że na lepsze, ale czy na pewno?...
Jakie wątpliwości tobą targają ?Czego się obawiasz ?
ARAKSJEL jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-01-07, 00:10   #13
201610310857
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2009-02
Wiadomości: 15 803
Dot.: Przemoc psychiczna. Rozwód? Terapia?

W ogole mi cie nie szkoda. Nie wiem jaka trzeba byc osova zeby pozwalac na znecanie sie nad dziecmi. Masakra.

A Ty sie jeszze zastanawiasz czy aby odejsc...
201610310857 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-01-07, 00:13   #14
skazana_na_bluesa
.
 
Avatar skazana_na_bluesa
 
Zarejestrowany: 2010-07
Lokalizacja: koniec świata
Wiadomości: 28 112
Dot.: Przemoc psychiczna. Rozwód? Terapia?

żeby terapia działała trzeba CHCIEĆ zmian. twój mąż ich nie chce, bo mu jest dobrze tak, jak jest. terapia u psychologa przerwana - nie chce zmiany. leki od psychiatry odstawił bez konsultacji - nie chce pomocy.
myślę, że wystarczająco zniszczyłaś dzieciom dzieciństwo i czas to zakończyć.
__________________
-27,9 kg

skazana_na_bluesa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-01-07, 01:01   #15
Disy
Raczkowanie
 
Avatar Disy
 
Zarejestrowany: 2012-07
Wiadomości: 90
Dot.: Przemoc psychiczna. Rozwód? Terapia?

Dziewczyny jesteście okropne. Autorka wreszcie znalazła w sobie siłę, żeby walczyć o siebie i dzieci. To jest najważniejsze. Szuka wsparcia, nie pogardy. To przykre, że gdy ktoś chce wreszcie zrobić ten dobry, właściwy krok jest tak przez was gaszony... To jest chamstwo.
Autorko życzę Ci powodzenia i nowego, lepszego życia dla Ciebie i dzieci.
__________________
Marzenia kształtują naszą wyobraźnię.
Disy jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i WyprzedaĹźe

REKLAMA
Stary 2013-01-07, 01:08   #16
laisla
Zakorzenienie
 
Avatar laisla
 
Zarejestrowany: 2010-01
Wiadomości: 21 825
Dot.: Przemoc psychiczna. Rozwód? Terapia?

Cytat:
Napisane przez Disy Pokaż wiadomość
Dziewczyny jesteście okropne. Autorka wreszcie znalazła w sobie siłę, żeby walczyć o siebie i dzieci. To jest najważniejsze. Szuka wsparcia, nie pogardy. To przykre, że gdy ktoś chce wreszcie zrobić ten dobry, właściwy krok jest tak przez was gaszony... To jest chamstwo.
Autorko życzę Ci powodzenia i nowego, lepszego życia dla Ciebie i dzieci.
Nikt nie zgasił autorki, nie było tu osoby, która odwodziłaby ją od kroku odejścia od oprawcy.
laisla jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-01-07, 01:20   #17
Disy
Raczkowanie
 
Avatar Disy
 
Zarejestrowany: 2012-07
Wiadomości: 90
Dot.: Przemoc psychiczna. Rozwód? Terapia?

Cytat:
Napisane przez laisla Pokaż wiadomość
Nikt nie zgasił autorki, nie było tu osoby, która odwodziłaby ją od kroku odejścia od oprawcy.
Najwidoczniej nie zrozumiałaś.
Miałam na myśli pogardę i te niemiłe słowa, a to potrafi zgasić (nadzieję, siłę, chęć).
__________________
Marzenia kształtują naszą wyobraźnię.
Disy jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-01-07, 01:24   #18
danny1107
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2012-09
Wiadomości: 142
Dot.: Przemoc psychiczna. Rozwód? Terapia?

Terapia będzie skuteczna tylko wtedy jeśli ktoś sam chce się zmienić. Mój ojczym był na terapi 3 miesięcznej dla sprawców przemocy ale nic to nie dało. Na koniec stwierdził, że "śmieszne głupoty ten psycholog gadał"
Autorko nie wierz proszę w to, że Twój mąż się zmieni. Tacy ludzie się nie zmieniają. A groźba rozwodu na takich typach nie robi wrażenia, może jedynie na chwilę, a potem znów jest to samo. Ojczym po każdej awanturze przeprasza i obiecuje, że to już ostatni raz, że nie chciał itp bla bla. Od 5 lat ja i mama słyszymy, że to już "ostatni raz".
danny1107 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-01-07, 01:25   #19
laisla
Zakorzenienie
 
Avatar laisla
 
Zarejestrowany: 2010-01
Wiadomości: 21 825
Dot.: Przemoc psychiczna. Rozwód? Terapia?

Cytat:
Napisane przez Disy Pokaż wiadomość
Najwidoczniej nie zrozumiałaś.
Miałam na myśli pogardę i te niemiłe słowa, a to potrafi zgasić (nadzieję, siłę, chęć).
Myślę, że miało na celu pozbawienie wątpliwości, co do słuszności decyzji o odejściu. Wątpliwości, które w tym przypadku są wręcz szokujące. Jeżeli autorka przeczyta tak jednoznaczny odzew to jest szansa, że przestanie myśleć o zakończeniu separacji z tym draniem.
A niemiłe jak mówisz słowa w porównaniu z tym, co zafundowano tym dzieciom to wybacz ale nie skomentuję. Zapytam tylko kto miał ich bronić? Sąsiedzi czy może anioł stróż? Teraz już rozumiesz dlaczego padły niemiłe słowa?

Edytowane przez laisla
Czas edycji: 2013-01-07 o 01:29
laisla jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-01-07, 01:34   #20
ARAKSJEL
Hrodebert
 
Zarejestrowany: 2012-05
Wiadomości: 4 441
Dot.: Przemoc psychiczna. Rozwód? Terapia?

Cytat:
Napisane przez laisla Pokaż wiadomość
Jeżeli autorka przeczyta tak jednoznaczny odzew to jest szansa, że przestanie myśleć o zakończeniu separacji z tym draniem.
Możliwe też że nie pojawi się już na wątku i pozostanie sama z wątpliwościami i mężem manipulantem .Łatwo jest ferować wyroki nie będąc w takiej sytuacji.
ARAKSJEL jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-01-07, 01:39   #21
laisla
Zakorzenienie
 
Avatar laisla
 
Zarejestrowany: 2010-01
Wiadomości: 21 825
Dot.: Przemoc psychiczna. Rozwód? Terapia?

Cytat:
Napisane przez ARAKSJEL Pokaż wiadomość
Możliwe też że nie pojawi się już na wątku i pozostanie sama z wątpliwościami i mężem manipulantem .Łatwo jest ferować wyroki nie będąc w takiej sytuacji.
Z tą różnicą, że ja byłam w takiej sytuacji, nie jest ona dla mnie abstrakcyjna. Ex mąż podnosił na mnie rękę ale dziecko to świętość i pewnie sama trafiłabym do kryminału gdyby tknął dziecko. W głowie mi się to dlatego nie mieści, że matka patrzy jak ojciec okłada dziecko po głowie i to nie jednokrotnie. Masakra. Jak można w ogóle myśleć o możliwości powrotu.
laisla jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-01-07, 01:49   #22
danny1107
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2012-09
Wiadomości: 142
Dot.: Przemoc psychiczna. Rozwód? Terapia?

Cytat:
Napisane przez laisla Pokaż wiadomość
Z tą różnicą, że ja byłam w takiej sytuacji, nie jest ona dla mnie abstrakcyjna. Ex mąż podnosił na mnie rękę ale dziecko to świętość i pewnie sama trafiłabym do kryminału gdyby tknął dziecko. W głowie mi się to dlatego nie mieści, że matka patrzy jak ojciec okłada dziecko po głowie i to nie jednokrotnie. Masakra. Jak można w ogóle myśleć o możliwości powrotu.
Pani dzieci napewno będą Panią zawsze kochać i szanować Szkoda, że moja matka tak nie uważa, tylko jeszcze mówi, że sam sobie jestem winny, że oberwałem
danny1107 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-01-07, 01:54   #23
laisla
Zakorzenienie
 
Avatar laisla
 
Zarejestrowany: 2010-01
Wiadomości: 21 825
Dot.: Przemoc psychiczna. Rozwód? Terapia?

Cytat:
Napisane przez danny1107 Pokaż wiadomość
Pani dzieci napewno będą Panią zawsze kochać i szanować Szkoda, że moja matka tak nie uważa, tylko jeszcze mówi, że sam sobie jestem winny, że oberwałem
Ja mam nadzieję, że autorka tego nie powie..
Może zbyt zdecydowanie się wypowiedziałam (PRZEPRASZAM !) ale cóż, zszokował mnie ten dylemat, nie ukrywam.
A Tobie dziękuję za miłe słowa, ja jestem cały czas po Twojej stronie jeśli chodzi o Twoje sprawy, wiesz zresztą. Nie ja jedna
laisla jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-01-07, 01:58   #24
ARAKSJEL
Hrodebert
 
Zarejestrowany: 2012-05
Wiadomości: 4 441
Dot.: Przemoc psychiczna. Rozwód? Terapia?

Cytat:
Napisane przez laisla Pokaż wiadomość
Z tą różnicą, że ja byłam w takiej sytuacji, nie jest ona dla mnie abstrakcyjna. Ex mąż podnosił na mnie rękę ale dziecko to świętość i pewnie sama trafiłabym do kryminału gdyby tknął dziecko. W głowie mi się to dlatego nie mieści, że matka patrzy jak ojciec okłada dziecko po głowie i to nie jednokrotnie. Masakra. Jak można w ogóle myśleć o możliwości powrotu.
Tak mi się wydaje Laislo że zawsze trzeba brać pod uwagę że nie każdy ma tyle siły w sobie , ludzie są różni jak i okoliczności .Sam jestem wielkim przeciwnikiem bicia dzieci w życiu nawet klapsa nie dałem ale potrafię powstrzymać się od naskakiwania w imię wyższego celu .
ARAKSJEL jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-01-07, 02:11   #25
laisla
Zakorzenienie
 
Avatar laisla
 
Zarejestrowany: 2010-01
Wiadomości: 21 825
Dot.: Przemoc psychiczna. Rozwód? Terapia?

Cytat:
Napisane przez ARAKSJEL Pokaż wiadomość
Tak mi się wydaje Laislo że zawsze trzeba brać pod uwagę że nie każdy ma tyle siły w sobie , ludzie są różni jak i okoliczności .Sam jestem wielkim przeciwnikiem bicia dzieci w życiu nawet klapsa nie dałem ale potrafię powstrzymać się od naskakiwania w imię wyższego celu .
Rozumiem. Toteż przeprosiłam jeśli zabrzmiało to jak naskakiwanie. Nie miało tak być. Miało pomóc autorce rozwiać wątpliwości. Pewne tematy (właśnie znęcanie się nad dziećmi, a tutaj przykład był drastyczny) są dla mnie czarno-białe, nie ma łagodzących okoliczności.
Cóż, masz rację, że najważniejsze aby to w przypadku autorki zostało przerwane więc nie ma co rozdrapywać już ran. Oby to tylko znowu nie miało miejsca.
laisla jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-01-07, 02:16   #26
ARAKSJEL
Hrodebert
 
Zarejestrowany: 2012-05
Wiadomości: 4 441
Dot.: Przemoc psychiczna. Rozwód? Terapia?

Cytat:
Napisane przez laisla Pokaż wiadomość
Rozumiem. Toteż przeprosiłam jeśli zabrzmiało to jak naskakiwanie. Nie miało tak być. Miało pomóc autorce rozwiać wątpliwości. Pewne tematy (właśnie znęcanie się nad dziećmi, a tutaj przykład był drastyczny) są dla mnie czarno-białe, nie ma łagodzących okoliczności.
Cóż, masz rację, że najważniejsze aby to w przypadku autorki zostało przerwane więc nie ma co rozdrapywać już ran. Oby to tylko znowu nie miało miejsca.
Ja cię bardzo dobrze rozumiem . Oby.... Dobranoc.
ARAKSJEL jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-01-07, 03:33   #27
578537b29e2e39e1d6e3dc9dfc9821e485b809af_62f97e73ceb2a
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2012-07
Wiadomości: 3 521
Dot.: Przemoc psychiczna. Rozwód? Terapia?

Cytat:
Napisane przez OlaVS Pokaż wiadomość
Witajcie. Postanowiłam założyć nowy wątek o przemocy, aby zawęzić tematykę do problemu, który mnie aktualnie nurtuje.
Jestem mężatka od 14 lat, my dzieci.
Przed ślubem znałam mojego męża 5 lat.
Z tamtego okresu moje wątpliwości co do tego związku dotyczyły głównie faktu, że wydawał mi się osobą, z którą trudno rozmawiać o uczuciach, relacjach, problemach w związku i w relacjach rodzinnych. Sam też był bardzo zamknięty i trudno mi było z nim nawiązać swobodną rozmowę, ale poza tym nie widziałam jeszcze nic specjalnie dziwnego. Wydawał mi się czasem może zimny, potrafił mówić, że nie kocha swojej matki, choć ona go bardzo kochała. Kilka razy widziałam, jak wbrew faktom próbował komuś coś udowadniać. Przed samym ślubem pamiętam sytuację, kiedy wydarł się na mnie bez sensu.
Ale tak naprawdę zaczęło się źle, kiedy na świat przyszły dzieci. Najpierw zazdrość o czas spędzany z nimi, brak zaangażowania, całe wieczory przed telewizorem. Potem już nieustanne krytykowanie, ciągła irytacja, obraźliwe słowa wobec mnie i dzieci, bicie dzieci po głowie, podważanie mojego autorytetu przy dzieciach, publiczne awantury, ośmieszanie, drwienie, poniżanie, manipulowanie, przymus w dziedzinie ubioru i seksu. Wszystko przeprowadzone w bardzo inteligentny, perfidny i raniący sposób.
To tak w skrócie.
Kilka razy myślałam poważnie o odejściu, starałam się namówić na terapię, stawiałam warunki, oczywiście wystawiając się w ten sposób na dalsze kpiny i wyśmiewanie.
Przepraszam, że Ci nie doradzę, bo jestem na to zbyt niedojrzała, a to wielka odpowiedzialność.
Chciałam Ci tylko GORĄCO podziękować za to, co napisałaś. Byłam w identycznym związku, jak Twój. Poza tym, że to nie było małżeństwo i nie było dzieci, wszystko się zgadza. Opisałaś precyzyjnie mój związek.

Jaka ja jestem teraz wdzięczna losowi, że już nie jestem z tym człowiekiem. Za nic nie chciałabym, żeby mąż wyśmiewał mnie i poniżał przy dzieciach. Wiem, jakie one są na to podatne, zwłaszcza, jeśli ojciec deprecjonuje matkę od ich najmłodszych lat. Autorytet - swój, jako matki - odbudowuje się potem latami. LATAMI!

Dziękuję Ci. Tak długo cierpiałam po nieudanym związku... Za sprawą wypowiedzi takich jak Twoja jestem wdzięczna Niebiosom za to, ile zła mnie dzięki rozstaniu ominęło. Mnie i moje przyszłe dzieci...

---------- Dopisano o 04:33 ---------- Poprzedni post napisano o 04:26 ----------

Cytat:
Napisane przez OlaVS Pokaż wiadomość

Zanim jednak zdecyduje na krok ostateczny, czyli rozwód, mam pytanie - czy wiecie może, jaka jest skuteczność takiej terapii? Może ktoś ma podobne doświadczenia...
Będę wdzięczna na podzielenie się - bo mój następny krok na zawsze zmienić może życie moje i moich dzieci, na razie wierzę, że na lepsze, ale czy na pewno?...
Uczestniczyłam kiedyś w wykładzie akademickim jednego z najbardziej znanych amerykańskich profesorów psychologii zajmującego się terapią małżeństw.
Zapamiętałam to zdanie, którym podsumował ów trzygodzinny wykład na uczelni: jeśli w związku zaczyna się psuć do tego stopnia, że w relację wkracza przemoc, nic już tego nie uratuje. Terapie działają najczęściej krótkoterminowo: poprawa jest widoczna przez kolejne 2-3 lata. A potem... większość "leczonych" związków się rozpada.
Ale to był wykład poświęcony wyłącznie terapii małżeństw, nie leczeniu sprawców przemocy domowej.

Edytowane przez 578537b29e2e39e1d6e3dc9dfc9821e485b809af_62f97e73ceb2a
Czas edycji: 2013-01-07 o 03:27
578537b29e2e39e1d6e3dc9dfc9821e485b809af_62f97e73ceb2a jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-01-07, 04:51   #28
kalincia
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2009-03
Wiadomości: 13 025
Dot.: Przemoc psychiczna. Rozwód? Terapia?

Niw r0umiem, jak możesz rozważać powrót do typa, który bije dzieci i nie szanuje ciebie. Rozwód, podział, alimenty.
kalincia jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-01-07, 04:59   #29
rembertowa
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2008-12
Wiadomości: 3 392
Dot.: Przemoc psychiczna. Rozwód? Terapia?

Cytat:
Napisane przez OlaVS Pokaż wiadomość
Ja go już nie kocham, mam okropne wspomnienia z nim związane, nie ufam mu, nigdy też nie udało mi się tak naprawdę nawiązać z nim emocjonalnej więzi.
Zanim jednak zdecyduje na krok ostateczny, czyli rozwód, mam pytanie - czy wiecie może, jaka jest skuteczność takiej terapii? Może ktoś ma podobne doświadczenia...
Będę wdzięczna na podzielenie się - bo mój następny krok na zawsze zmienić może życie moje i moich dzieci, na razie wierzę, że na lepsze, ale czy na pewno?...
jeśli go nie kochasz, co więcej - nigdy nie nawiązałaś z nim emocjonalnej więzi, typ znęca się nad Tobą i Twoimi dziećmi, jest wyrachowanym, pozbawionym emocji sadystą, to wszelkie kroki ostateczne już się zdarzyły. Teraz co najwyżej usankcjonujesz stan faktyczny. Idź złożyć papiery rozwodowe i na terapię, niekoniecznie w tej kolejności. Znajdź dobrego prawnika albo prawniczkę, którzy pomoga Ci zgromadzić dowody winy Twojego męża. Pozbycie się gościa z życia Twojego i Twoich dzieci to najlepsze, co możesz dla siebie i dla nich zrobić.

Co do skuteczności terapii, to zależy ona w dużej mierze od nastawienia osoby poddającej się leczeniu. Z tego, co piszesz, bodźcem do poddania się terapii dla Twojego męża był brak seksu (czy lubisz rolę lalki z seksszopu? Bo tak to wygląda...). Wiele to mówi i o motywacji Twojego męża i o tym, na czym polegają jego relacje międzyludzkie. Przecież z tego, co piszesz, wynika, że Twojego męża to by trzeba było nauczyć odczuwania emocji. Nie ich wyrażania, nie radzenia sobie z negatywnymi emocjami. Odczuwania emocji. On nie umie kochać, tak? Nie umie nawiązywać emocjonalnych więzi, tak? On jest emocjonalnym kaleką, do tego wyrachowanym, inteligentnym manipulantem-sadystą, tak? Z czego właściwie chcesz, żeby się wyleczył? To, jak opisujesz swojego męża, naprawdę niebezpiecznie przypomina literackie opisy psychopatów.

I dalej. Nie napisałaś, jakie leki zapisał mu psychiatra (no i jaką postawił diagnozę). Niemniej, leki psychotropowe często potrzebują czasu, żeby zacząć działać. I ten czas liczy się w tygodniach. Nie godzinach i nie dniach. Tygodniach, czasem miesiącach. Zatem leki najprawdopodobniej jeszcze nie zaczęły działać; być może, mąż odczuwał jakieś nieprzyjemne efekty uboczne, które przy niektórych specyfikach odczuwa się na początku leczenia. I druga rzecz - leków psychotropowych nie odstawia się ot tak, bo wpadło do głowy. Odstawia się je stopniowo, w stałym kontakcie z lekarzem. Inaczej potrafią narobić straszliwego bałaganu w głowie.

Moim zdaniem to, że Twój mąż odstawił leki, bo uznał, że już ich nie potrzebuje, najlepiej świadczy o tym, że nie jest gotów do terapii. W takich przypadkach terapia nie działa. Aby zmienić cokolwiek, trzeba uznać, że coś jest do zmiany i zaufać psychiatrze/terapeucie w zakresie leczenia. Twój mąż wykonuje działania pozorne - terapia grupowa? Jest świetna, owszem, ale nie zastąpi leczenia farmakologicznego. Sęk w tym, że Twój mąż nadal nie radzi sobie z negatywnymi emocjami (piszesz o irytacji); jeśli jest inteligentny, to będzie grał, dopóki nie osiągnie celu, którym jest Twój powrót, nie będzie bił dzieci, może nawet przyniesie Ci kwiaty. Więc pochodzi na tę terapię grupową, która byłaby może pomocna, gdyby chciał się leczyć, a nie został do tego zmuszony. Ty zgodzisz się na przerwanie separacji. Po czym będzie gorzej niż było, ale Ty będziesz słabsza, niż dziś, a on silniejszy.

Uciekaj od niego. Spędziłaś z nim o 14 lat za dużo.
rembertowa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-01-07, 06:29   #30
Dotka90
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2009-01
Lokalizacja: stąd
Wiadomości: 36 831
Dot.: Przemoc psychiczna. Rozwód? Terapia?

Nie kochasz go, nie masz z nim żadnej więzi, on bije dzieci.
A Ty zastanawiasz się nad powrotem?
Po co? I do czego?
Obudź się, nic dobrego nie czeka przy nim ani Ciebie ani Twoich dzieci
Dotka90 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Intymnie


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-01-01 00:00:00


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 22:28.






© 2000 - 2025 Wizaz.pl. Wszelkie prawa zastrzeżone.

Jakiekolwiek aktywności, w szczególności: pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie, lub inne wykorzystywanie treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, w szczególności w celu ich eksploracji, zmierzającej do tworzenia, rozwoju, modyfikacji i szkolenia systemów uczenia maszynowego, algorytmów lub sztucznej inteligencji Obowiązek uzyskania wyraźnej i jednoznacznej zgody wymagany jest bez względu sposób pobierania, zwielokrotniania, przechowywania lub innego wykorzystywania treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, jak również bez względu na charakter tych treści, danych i informacji.

Powyższe nie dotyczy wyłącznie przypadków wykorzystywania treści, danych i informacji w celu umożliwienia i ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz umożliwienia pozycjonowania stron internetowych zawierających serwisy internetowe w ramach indeksowania wyników wyszukiwania wyszukiwarek internetowych

Więcej informacji znajdziesz tutaj.