doradzicie w sprawie studiów? :)

[irysik]

Witam wszystkie wizażanki, chciałabym się was poradzić w pewnej kwestii.. Otóż jestem tegoroczną maturzystką. Wyszło tak, że niestety nie zdałam jednego przedmiotu obowiązkowego i czeka mnie poprawka za 3 dni.
Problem jest taki, że chciałam iść na dietetykę do Bydgoszczy ale ostatni nabór trwa do 3 września, a ja świadectwo mogę odebrać dopiero 13 września.. Także mogę sobie pomarzyć o tym, żeby studiować to co chcę - w tym roku. Mogę iść na kierunki na które się dostanę podczas ostatniego naboru, ale mało mnie interesują a mianowicie archiwistyka i zarządzanie dokumentacją, geografia, europeistyka lub stosunki międzynarodowe w Toruniu. Mogłabym się przenieść po I roku na inną uczelnie, ale nie wiem czy nie było by z tym kłopotów?
Jest jeszcze inna opcja - jednoroczne studium kosmetyczne i wizażu. Skończyłabym je po roku, a w przyszłym roku zdałabym dodatkowo rozszerzenie z biologii i wtedy próbowałabym dostać się na dietetykę.
Jak sądzicie, co będzie lepsze? Moja mama upiera się przy studiach w tym roku..
Kompletnie nie wiem co mam zrobić, proszę pomóżcie ! ;(

[Pussy22]

a studia zaoczne czy dzienne masz obecnie na mysli ?

[irysik]

dzienne

[xTync]

My nie mozemy Ci powiedziec co masz zrobic.
Ja bym zrobila kosmetyczne na rok i potem poszla na dietetyke.


P.S a w Toruniu to na Uniwerku Mikolaja Kopernika?

[Pussy22]

Napisane przez irysik

dzienne

a moze spróbój w tym roku iść na zaoczne i przeniesiesz się na dzienne na drugim roku ?? Nie wiem jaką jesteś osobą ale ja jakbym sobie przerwe zrobiła to na 99 % nie wróciłabym już na studia. Niektórzy robią tak że jadą na rok za granicę , zarobią $ i wracają studiować - u mnie na pewno by to nie wypaliło. Rozumiem poniekąd twoją mamę- zresztą każda mama jest taka sama, bo chce dla nas jak najlepiej.
Nie idz na inny kierunek tylko po to żeby iść studiować bo będziesz się męczyć nie potrzebnie.
Ja na twoim miejscu poszłabym na zaoczne.

[newmoongirl]

Ja na Twoim miejscu wybrałabym to roczne studium. Oprócz myślenia o przyszłości na studiach liczy się pasja. Nie ma sensu zmuszać się do studiowania czegoś, czego się nie lubi i studiować nie chce, bo może się okazac, że był to czas zmarnowany. Dlatego warto poczekać, przecież to nie jest tak, że w przyszłym roku pozamykają lub spalą wszystkie uczelnie...

[irysik]

Tak, ja wiem, że nie możecie mi powiedzieć bo ja sama muszę podjąć decyzję. Chciałam tylko żebyście napisały co byście zrobiły na moim miejscu Te kierunki są moim zdaniem mało przyszłosciowe i jakoś żaden z nich mnie do siebie nie przekonuje. Jedynie może ta Archiwizacja.. Też jestem chyba bardziej za tym studium. Chciałam iśc w tym roku na studia, ale w sumie jak rok się zajmę czymś to jakoś zleci.

Tak, na UMK w Toruniu

---------- Dopisano o 11:34 ---------- Poprzedni post napisano o 11:30 ----------

Dokładnie ! Nie chcę się zmuszać i iść na coś co mnie w ogóle nie interesuje.. Ja też rozumiem moją mamę.. Ona nie studiowała i żałuje więc teraz mnie namawia. Ale przecież ja tylko chcę odłożyć to na przyszły rok. Mam nadzieję, że po tym roku się nie rozmyśle i pójdę na te studia ;p Bo wszyscy mi właśnie mówią że jak zrobię rok przerwy to potem już nie mi się odwidzi.
A jeśli chodzi o zaoczne to nie będzie już terminów. To jest właśnie ten problem ;/

[Likable]

Napisane przez newmoongirl

Ja na Twoim miejscu wybrałabym to roczne studium. Oprócz myślenia o przyszłości na studiach liczy się pasja. Nie ma sensu zmuszać się do studiowania czegoś, czego się nie lubi i studiować nie chce, bo może się okazac, że był to czas zmarnowany. Dlatego warto poczekać, przecież to nie jest tak, że w przyszłym roku pozamykają lub spalą wszystkie uczelnie...

zgadzam się w dodatku już będziesz miała jakąś umiejętność po tym rocznym studium

[Oh Peggy Brown]

A może idź do pracy w tym roku? Po co masz iść na coś, co Cię nie interesuje? A tak masz szansę zarobić trochę pieniędzy, zdobyć doświadczenie (choćby niezwiązane z przyszłym zawodem).

[irysik]

Napisane przez Oh Peggy Brown

A może idź do pracy w tym roku? Po co masz iść na coś, co Cię nie interesuje? A tak masz szansę zarobić trochę pieniędzy, zdobyć doświadczenie (choćby niezwiązane z przyszłym zawodem).

Tylko że gdzie niby mogłabym pójść pracować? :P
Po tym studium otrzymałabym tytuł "Specjalista usług kosmetycznych". Chociaż coś. A po pracy fakt może zdobyłabym trochę doświadczenia, ale jeśli w innym kierunku to co mi to da?

[Oh Peggy Brown]

Najszybszy przykład- w sklepie.
Mój były szef jak ktoś przynosił cv i nie było w nim żadnego doświadczenia (nawet roznoszenia ulotek) to papierek od razu wyrzucał. Uwierz, że doświadczenie, nawet w innej ''branży'' jest ważne.

Według mnie ważniejsze jest doświadczenie w pracy niż posiadanie tytułu specjalisty od Studium kosmetyczne ma mało zajęć (tak, kiedyś sprawdzałam) i można je spokojnie zrobić już studiując. Pracę ze studiami połączyć jest trudniej. Ja bym szła do pracy, bo orientuję się w obecnej sytuacji na rynku pracy.

[newmoongirl]

Napisane przez irysik

Tylko że gdzie niby mogłabym pójść pracować? :P
Po tym studium otrzymałabym tytuł "Specjalista usług kosmetycznych". Chociaż coś. A po pracy fakt może zdobyłabym trochę doświadczenia, ale jeśli w innym kierunku to co mi to da?

Cóż, gdybym była na miejscu potencjalnego pracodawcy i miała do wyboru 2 kandydatów, jednego bez jakiegokolwiek doświadczenia i drugiego, który już gdzieś pracował, może niekoniecznie w branży, ale jednak jakieś doświadczenie zawodowe to jest, to chyba wybrałabym tego drugiego...

edit: Widzę, że Peggy mnie już ubiegła z wyjaśnieniem

[Dorcia91]

Napisane przez newmoongirl

Ja na Twoim miejscu wybrałabym to roczne studium. Oprócz myślenia o przyszłości na studiach liczy się pasja. Nie ma sensu zmuszać się do studiowania czegoś, czego się nie lubi i studiować nie chce, bo może się okazac, że był to czas zmarnowany. Dlatego warto poczekać, przecież to nie jest tak, że w przyszłym roku pozamykają lub spalą wszystkie uczelnie...

Zgadzam się

Napisane przez Oh Peggy Brown

A może idź do pracy w tym roku? Po co masz iść na coś, co Cię nie interesuje? A tak masz szansę zarobić trochę pieniędzy, zdobyć doświadczenie (choćby niezwiązane z przyszłym zawodem).

Napisane przez Oh Peggy Brown

Najszybszy przykład- w sklepie.
Mój były szef jak ktoś przynosił cv i nie było w nim żadnego doświadczenia (nawet roznoszenia ulotek) to papierek od razu wyrzucał. Uwierz, że doświadczenie, nawet w innej ''branży'' jest ważne.

Według mnie ważniejsze jest doświadczenie w pracy niż posiadanie tytułu specjalisty od Studium kosmetyczne ma mało zajęć (tak, kiedyś sprawdzałam) i można je spokojnie zrobić już studiując. Pracę ze studiami połączyć jest trudniej. Ja bym szła do pracy, bo orientuję się w obecnej sytuacji na rynku pracy.

Podpisuje się rękami i nogami
Na Twoim miejscu poszłabym na ten kurs, i szukała pracy, jeśli nie dawałabym rady łączyć kursu i pracy to zrezygnowałabym z tego drugiego, ale miałabym świadomość że nie udało się, ale próbowałam

[newmoongirl]

Zwłaszcza, że studia to istna skarbonka... Uroki darmowej edukacji

[irysik]

Macie dużo racji, ale ja się martwię, że trudno mi będzie znaleźć jakąkolwiek pracę po liceum. Szukałam pracy w wakacje, niestety efekt końcowy był marny. + dużo moich znajomych roznosiło CV w różne miejsca i kolorowo też nie było. Jedynie po znajomości byłaby szansa. Na znalezienie pracy mam bardzo mało czasu, bo we wrześniu już muszę podjąć decyzję odnośnie studiów.
Po drugie jeśli naprawdę na tym studium jest mało zajęć, a ja nie znajdę pracy to będzie mi się trochę nudzić :P Chyba w poniedziałek wybiorę się tam i dowiem się dokładnie jak to wszystko wygląda.

[Oh Peggy Brown]

Duże jest Twoje miasto? Jeśli nie to może spróbuj poszukać pracy w mieście obok?

[Pussy22]

ja powiem jedno- tylko nie studiowac niczego na sile.

[irysik]

No w Toruniu jest około 200 tys mieszkańców.. Raczej za duże to ono nie jest I z pracą jest naprawdę ciężko.. Chyba muszę jeszcze raz dokładnie zastanowić się nad tym wszystkim, bo mam coraz więcej wątpliwości..
Dziękuję Wam dziewczyny za wszystkie spostrzeżenia. Są naprawdę pomocne

---------- Dopisano o 13:29 ---------- Poprzedni post napisano o 13:27 ----------

Napisane przez Pussy22

ja powiem jedno- tylko nie studiowac niczego na sile.

Też jestem tego zdania. Dlatego za wszelką cenę chce tego uniknąć. Od zawsze interesowałam się biologią i chcę iść w tym kierunku. Dietetyka albo kosmetologia. Obawiam się trochę chemii, bo będzie jej dużo, ale mam nadzieję że dam radę.

[newmoongirl]

W wielu miejscach jest ciężko z pracą, takie czasy. Ale niewykluczone, że przez rok coś znajdziesz, nawet jakieś głupie wykładanie towaru w marketach, zawsze jakiś grosz wpadnie.

[metoo]

Moja siostra takze chciala isc na dietetyke do Torunia, jednak sie nie dostała, dlatego idzie w tym roku na studium, w tym czasie pouczy sie do rozszerzenia z biologii i sprobuje za rok dostac sie na studia, mysle ze nie warto iść na studia byle by iść, sprobuj za rok, to Twoje zycie, mama może doradzić, jednak wybór nalezy do Ciebie

[slonecznikow_a]

Napisane przez irysik

Witam wszystkie wizażanki, chciałabym się was poradzić w pewnej kwestii.. Otóż jestem tegoroczną maturzystką. Wyszło tak, że niestety nie zdałam jednego przedmiotu obowiązkowego i czeka mnie poprawka za 3 dni.
Problem jest taki, że chciałam iść na dietetykę do Bydgoszczy ale ostatni nabór trwa do 3 września, a ja świadectwo mogę odebrać dopiero 13 września.. Także mogę sobie pomarzyć o tym, żeby studiować to co chcę - w tym roku. Mogę iść na kierunki na które się dostanę podczas ostatniego naboru, ale mało mnie interesują a mianowicie archiwistyka i zarządzanie dokumentacją, geografia, europeistyka lub stosunki międzynarodowe w Toruniu. Mogłabym się przenieść po I roku na inną uczelnie, ale nie wiem czy nie było by z tym kłopotów?
Jest jeszcze inna opcja - jednoroczne studium kosmetyczne i wizażu. Skończyłabym je po roku, a w przyszłym roku zdałabym dodatkowo rozszerzenie z biologii i wtedy próbowałabym dostać się na dietetykę.
Jak sądzicie, co będzie lepsze? Moja mama upiera się przy studiach w tym roku..
Kompletnie nie wiem co mam zrobić, proszę pomóżcie ! ;(

Wybrałabym studium.
A nie lepiej 2-letni technik usług kosmetycznych? W wielu szkołach policealnych ten kierunek jest całkowicie za darmo, w trybie zaocznym
Za rok bez przeszkód mogłabyś pogodzić to ze dziennymi studiami.

Miałam rok przerwy pomiędzy liceum a studiami, więc nie wierzę, że "po przerwie trudno iść na studia" Jak ktoś chce, to pójdzie, jak nie chce to nie.

[newmoongirl]

Napisane przez slonecznikow_a

Wybrałabym studium.
A nie lepiej 2-letni technik usług kosmetycznych? W wielu szkołach policealnych ten kierunek jest całkowicie za darmo, w trybie zaocznym
Za rok bez przeszkód mogłabyś pogodzić to ze dziennymi studiami.

Miałam rok przerwy pomiędzy liceum a studiami, więc nie wierzę, że "po przerwie trudno iść na studia" Jak ktoś chce, to pójdzie, jak nie chce to nie.

Otóż to. Wielu moich znajomych poszło na cokolwiek, byle coś studiować, bo również wychodzili z założenia, że po roku przerwy nie będzie im się chciało zaczynać studiów. W rezultacie prawie wszyscy mają rok w plecy, bo odeszli z uczelni po semestrze. Już lepiej zrobić sobie "gap year", niż narażać rodziców na niepotrzebne wydatki. Nie twierdzę, że to jakaś reguła, ale autorka wątku sama powtarza, że podane tu przez nią "awaryjne" kierunki interesują ją średnio. Bądź wcale.

[irysik]

Wielu moich znajomych również tak zrobiło. Poszli na kierunki które ich nie interesują i co gorsza głównym przedmiotem np jest matematyka, a w szkole mieli ledwo 2 na koniec roku.. Podejrzewam że spora część sobie nie poradzi i rzuci studia.
Zastanawiam się również nad Toruńską Wyższą Szkołą Przedsiębiorczości. Tam mogłabym studiować kosmetologię dziennie lub zaocznie. W granicach 550-600 zł na miesiąc. Plus jest taki że nie bd musiała dojeżdżać do Bydgoszczy tylko bedę miała uczelnie na miejscu.

---------- Dopisano o 14:13 ---------- Poprzedni post napisano o 14:11 ----------

A o kierunku w szkołach policealnych - 2-letni technik usług kosmetycznych za darmo nie słyszałam, ale być może że mało szukałam informacji na ten temat.

[5e39f43c776cd63a5691dbeeeb4c12a7b21f7a21_63e19482c3766]

Napisane przez irysik

Wielu moich znajomych również tak zrobiło. Poszli na kierunki które ich nie interesują i co gorsza głównym przedmiotem np jest matematyka, a w szkole mieli ledwo 2 na koniec roku.. Podejrzewam że spora część sobie nie poradzi i rzuci studia.
Zastanawiam się również nad Toruńską Wyższą Szkołą Przedsiębiorczości. Tam mogłabym studiować kosmetologię dziennie lub zaocznie. W granicach 550-600 zł na miesiąc. Plus jest taki że nie bd musiała dojeżdżać do Bydgoszczy tylko bedę miała uczelnie na miejscu.

---------- Dopisano o 14:13 ---------- Poprzedni post napisano o 14:11 ----------

A o kierunku w szkołach policealnych - 2-letni technik usług kosmetycznych za darmo nie słyszałam, ale być może że mało szukałam informacji na ten temat.

Cosinus jest darmowy. Myślę, że powinni mieć oddział w Toruniu

Zgadzam się z wypowiedziami pozostałych wizażanek. Nie ma sensu, żebyś szła na europeistykę czy archiwistykę, skoro Cię to nie interesuje. Lepiej być rok w plecy, niż 3 lata w plecy. Na Twoim miejscu poszłabym do tego studium dwuletniego i dalej szukała pracy, a za rok składała na wymarzone studia.

[skazana_na_bluesa]

ja bym poszla do tego studium, a pozniej probowalabym dostac sie na studia.

[MarysN]

zdecydowanie poszlabym na studium, a pozniej na to co chcesz robic czyli dietetyke..

[Jeanne22]

Ja też wolałabym poświęcić rok niż iść na studia, które w życiu mi się nie przydadzą, tym bardziej, że poziom niektórych na UMK jest zastraszająco niski I nie wierzę, że nie uda Ci się znaleźć pracy w Toruniu Po pierwsze, wiadomo, że za grosze nikt nie pójdzie, ale jest praca w usługach, więc nie powinno być tak źle. Rok można się przemęczyć, a kasa wleci. Ja w ciągu roku nawet w weekendy sobie dorabiam, bo studiuję dziennie i jakoś żyję. Praca jest, ale nie licz na nie wiadomo jakie sumy. I moim zdaniem lepiej ten rok poświęcić na jakąkolwiek pracę niż pseud0-studia tylko po to, by poużywać sobie życia studenckiego

[viva91]

Napisane przez irysik

Macie dużo racji, ale ja się martwię, że trudno mi będzie znaleźć jakąkolwiek pracę po liceum.

to nie martw się a szukaj dalej.

ja poszłam w pierwsze lepsze miejsce, które reklamuje się za pomocą ulotek, zapytałam czy kogoś do roznoszenia nie potrzebują i jest, okazało się, że tak. lepszy rydz niż nic. a doświadczenie mam póki co zerowe, czyli takie jak twoje.

poza tym - jak teraz pójdziesz na jakąś europeistykę i podejdziesz do sesji to wykorzystasz część punktów ECTS i w przyszłości gdy zmienisz na dietetykę może się okazać, że za część dietetyki będziesz musiała zapłacić.

[alex171]

Idź tylko na te studia, które wymarzyłaś ! Ja poszłam na te ,,z musu,, , bo rodzice ponaglali, i po roku poszłam na to, co chciałam ! powodzenia !
A ja też z kuj. pom. jeśli dobrze widziałam

[coolanka]

Na pewno nie rób sobie rocznej przerwy. Tutaj masz artykuł mojego kolegi z poradami co robić gdy się nie dostalo na wymarzony kierunek.


http://www.edu.edu.pl/porady/nie-dos...-kierunek/7083