urojenia?

[coffee11]

Witajcie wizazanki. Zalozylam nowe konto na wizazu, bo chce byc anonimowa, kolezanki znaja moj stary nick. A ja wstydze sie tego co tu zaraz opisze. Jestem z tz 4 lata, ostatnimi czasy bylo calkiem dobrze, lecz mielismy kiedys pare kryzysow. Mamy swoja paczke, ktora znam praktycznie od poczatku zwiazku. Sa ta glownie pary. W swieta bylismy w gorach w wspolnym domku. Ja i tz na gorze, obok koledzy, na dole para. Dziewczyna - A nazwijmy. Przebudzilam sie pewnej nocy i zauwazylam ze tz nie ma w lozku. Zeszlam do wc, patrze, a tam na lozku siedza A i moj tz. Zartowali, smiali sie. Kiedy mnie zobaczyli, zawstydzili sie i tz wrocil na gore. Tz A. Poszedl po pijanego kolege na miasto. To bylo dziwne, ale nie zaczynalam tematu z tz. Niedawno bylismy wszyscy na imprezie. Wmawialam sobie, ze nie widze ich usmiechow, wzroku tz, mierzacego A. Kiedy tanczy... Kolezanka zagugerowala mi, ze to widzi i mozemy wyjsc. Tak zrobilam. Tz zauwazyl ze mnie nie ma dopiero po godzinie.
To tez z trudem zachowalam dla siebie. Wczoraj podczas wizyty u tz., pozyczylam jego laptopa, zeby sprawdzic moj autobus. Byl przy tym. Wyswietlila sie ost. Zamknieta strona - jej blog(zdjecia,outfity). Po chwili na gg wiadomosc - od A. Balam sie zobaczyc co tam jest tz wyrwal mi laptopa, jak ktos dzwoni wychodzi, lub nie zabiera tel ze soba na nasze spotkania. Dziewczyny naprawde chcialabym wierzyc,ze to moj wymysl boli mnie w srodku, kiedy pomysle, ze cos ich laczy. Od tylu lat trzymamy sie razem a tu takie cos. Co mam zrobic?jak to sprawdzic? Rozmowa? Podstepem? Nie bede mu grzebac w tel. Juz kiedys mnie wysmial, kiedy spytalam czy A to fajna laska. Teraz moze byc podobnie.

[Ostre wasabi]

Napisane przez coffee11

Witajcie wizazanki. Zalozylam nowe konto na wizazu, bo chce byc anonimowa, kolezanki znaja moj stary nick. A ja wstydze sie tego co tu zaraz opisze. Jestem z tz 4 lata, ostatnimi czasy bylo calkiem dobrze, lecz mielismy kiedys pare kryzysow. Mamy swoja paczke, ktora znam praktycznie od poczatku zwiazku. Sa ta glownie pary. W swieta bylismy w gorach w wspolnym domku. Ja i tz na gorze, obok koledzy, na dole para. Dziewczyna - A nazwijmy. Przebudzilam sie pewnej nocy i zauwazylam ze tz nie ma w lozku. Zeszlam do wc, patrze, a tam na lozku siedza A i moj tz. Zartowali, smiali sie. Kiedy mnie zobaczyli, zawstydzili sie i tz wrocil na gore. Tz A. Poszedl po pijanego kolege na miasto. To bylo dziwne, ale nie zaczynalam tematu z tz. Niedawno bylismy wszyscy na imprezie. Wmawialam sobie, ze nie widze ich usmiechow, wzroku tz, mierzacego A. Kiedy tanczy... Kolezanka zagugerowala mi, ze to widzi i mozemy wyjsc. Tak zrobilam. Tz zauwazyl ze mnie nie ma dopiero po godzinie.
To tez z trudem zachowalam dla siebie. Wczoraj podczas wizyty u tz., pozyczylam jego laptopa, zeby sprawdzic moj autobus. Byl przy tym. Wyswietlila sie ost. Zamknieta strona - jej blog(zdjecia,outfity). Po chwili na gg wiadomosc - od A. Balam sie zobaczyc co tam jest tz wyrwal mi laptopa, jak ktos dzwoni wychodzi, lub nie zabiera tel ze soba na nasze spotkania. Dziewczyny naprawde chcialabym wierzyc,ze to moj wymysl boli mnie w srodku, kiedy pomysle, ze cos ich laczy. Od tylu lat trzymamy sie razem a tu takie cos. Co mam zrobic?jak to sprawdzic? Rozmowa? Podstepem? Nie bede mu grzebac w tel. Juz kiedys mnie wysmial, kiedy spytalam czy A to fajna laska. Teraz moze byc podobnie.

porozmawiaj z nim, powiedz mu jak Ty to odbierasz.

[malgo_li]

Nie..to nie są twoje urojenia. To śmierdzi na km!!! Widzę,że naprawdę chcesz z nim być za wszelką cenę, skoro wmawiasz sobie,że nic się nie dzieje i nawet nie zaczynasz tematu z nim
Ja bym chłopa chyba zastrzeliła, jakby mierzył naszą wspólną koleżankę i to na moich oczach..A ten blog? A rozmowy na gg? A wyrwanie Ci laptopa z rąk? Czego więcej trzeba,żebyś przejrzała na oczy?
Ja pierdziu..ale koleś z tego Twojego TŻta

[anias2]

Nie mogłas zapytac co napisala na tym gg?

[Pudel123]

Napisane przez anias2

Nie mogłas zapytac co napisala na tym gg?

nie czyta się rozmów swojego partnera. Gdyby mój partner czytał moje, czekałaby nas poważna rozmowa, a gdyby się nie poprawił rozstanie


Rozmowa rozmowa i jeszcze raz szczera rozmowa. Nie pozwól mu, żeby odkręcił kota ogonem i wymigał się od szczerych odpowiedzi

[201610170910]

Porozmawiaj z nim, to nie są Twoje urojenia. Mi też to śmierdzi na kilometr Lepiej teraz poznać prawdę...

[la'Mbria]

urojeń nie masz, coś jest na rzeczy....pytanie tylko co??!!
Autorko, tak czy siak- nie patrz w misia jak w obraz Niepokalanie Poczętej, tylko lepiej przygotuj się na najsmutniejsze.
Jeśli się okarze, że facet był fair- to super i kamień ci z serca spadnie, a jesli się okarze skur#$#%$synem - to przynajmniej będziesz troszkę psychicznie na to przygotowana.

---------- Dopisano o 14:23 ---------- Poprzedni post napisano o 14:20 ----------

Napisane przez anias2

Nie mogłas zapytac co napisala na tym gg?

taaa...zapytać mogła, a jesli panna napisała "spotkajmy się dziś na mega-bzykanko jak tylko twoja dziuńka pojedzie do domu"- to on pewnie ochoczo by jej przeczytał,tuż zaraz po sprawdzeniu godziny odjazdu autobusu
Wiadoma sprawa, ze jakby panna mu na gg napisała coś co byłoby nie w smak Autorce, to kolo się nie przyzna, wiec po co pytać?!
no chyba, ze dziewczyna jest mistrzem dedukcji, Sherlockiem i w ogóle rozpoznaje po mimice twarzy kiedy jej facet kłamie, a kiedy nie- wtedy spoko, powinna była zapytać

[xvxaniaxvx]

Napisane przez Pudel123

nie czyta się rozmów swojego partnera. Gdyby mój partner czytał moje, czekałaby nas poważna rozmowa, a gdyby się nie poprawił rozstanie


Rozmowa rozmowa i jeszcze raz szczera rozmowa. Nie pozwól mu, żeby odkręcił kota ogonem i wymigał się od szczerych odpowiedzi

Co innego, gdy facet wyrywa laptopa z rąk, jakby coś ukrywał, a co innego gdy podchodzi i pyta po co/dlaczego to robisz.
Co do 'szczerej' rozmowy wiadomo, jeżeli będzie chciał kłamać to będzie kłamał i niestety nie będzie podłączony do wykrywacza, więc tak może wymigać się 'od szczerych odpowiedzi'
Jeżeli bardzo chcesz ratować związek i myślisz, że faktycznie możesz coś inaczej odbierać niż w rzeczywistości jest. To porozmawiaj z nim, patrz na jego reakcje i powiedz co o tym myślisz i jak się z tym czujesz. Jednak Ty próbowałaś nie drążyć tematu, więc obstawiam, że może być 'ciekawiej' niż to co widziałaś. Na Twoim miejscu bym sobie dokładnie pogadała z tż(raczej to by była jedna z ostatnich rozmów) a potem bym wzięła w obroty tą dziewczynę czy miło, że sobie gruchają po nocach w najlepsze itd

[la'Mbria]

Napisane przez Pudel123

Rozmowa rozmowa i jeszcze raz szczera rozmowa. Nie pozwól mu, żeby odkręcił kota ogonem i wymigał się od szczerych odpowiedzi

szczera rozmowa zakłada:
po 1- udział co najmniej 2 osób (wiec nie tylko Autorka powinna gadać, ale też jej facet),
po 2- prawdomówność i nie okłamywanie rozmówcy.

Uważasz, że jeśli facet ma coś za uszami, to będzie "szczerym rozmówcą"???
nie wydaje mnie się
Skoro Autorka do tej pory była "ślepą i głuchą", to może niech taka nadal pozostanie- przyuważy ciut więcej gdy będzie udawać słodką idiotkę, niż gdy wygarnie facetowi gdy nie ma właściwie żadnych dowodów, a tylko dużo dziwnych wrażeń

ja bym poczekała z działaniem, na razie bym się tylko przyglądała, wszak jeśli "mają się ku sobie" to i tak prędzej czy później to wylezie na wierzch, a jesli zachciało się chłopcu kręcić na dwa fronty- to zacznie się lepiej kryć, gdy tylko zobaczy, że Autorce zaćma ustąpiła i zaczyna coś tam zauważać

[nafisa]

W sumie to nic innego nie mogę dodać - porozmawiaj z nim i uważnie obserwuj

Chociaż z autopsji wiem, że mój eks potrafił mi, patrząc prosto w oczy, wszystkiemu zaprzeczać. A potem, no cóż, prawda wyszła na jaw. W każdym razie, miej go na oku ale nie popadaj też w paranoję, prędzej czy później prawda wyjdzie na jaw

[awki]

Nie rozumiem, jak tutaj może pomóc rozmowa. Wyobrażam sobie sytuacje:
-oni kręcą ze sobą, na próbę porozmawiania o sytuacji on zaatakuje autorkę i zrzuci winę na nią (że histeryczka i ma urojenia),
-oni kręcą ze sobą, na próbę porozmawiania o sytuacji on pocałuje autorkę w czoło i powie, że nic takiego nie ma miejsca,
-oni nie kręcą ze sobą, na próbę porozmawiania o sytuacji on zaatakuje autorkę, bo poczuje się dotknięty, że mu nie ufa,
-oni nie kręcą ze sobą, na próbę porozmawiania o sytuacji on pocałuje autorkę w czoło i powie, że nic takiego nie ma miejsca.

Nawet jeśli zaprzeczy i uspokoi autorkę, to i tak ma bliższy kontakt z tą dziewczyną i tego żadna rozmowa nie zmieni. Chyba że on obieca rozluźnić z nią kontakty - ale nawet wtedy autorka będzie się zastanawiać, czy czasem po kryjomu dalej do niej nie pisze. Tak naprawdę tutaj trzeba działać. Ja bym pogadała z facetem tamtej laski. Może on też coś zauważył?

[xvxaniaxvx]

Napisane przez la'Mbria

szczera rozmowa zakłada:
po 1- udział co najmniej 2 osób (wiec nie tylko Autorka powinna gadać, ale też jej facet),
po 2- prawdomówność i nie okłamywanie rozmówcy.

Uważasz, że jeśli facet ma coś za uszami, to będzie "szczerym rozmówcą"???
nie wydaje mnie się
Skoro Autorka do tej pory była "ślepą i głuchą", to może niech taka nadal pozostanie- przyuważy ciut więcej gdy będzie udawać słodką idiotkę, niż gdy wygarnie facetowi gdy nie ma właściwie żadnych dowodów, a tylko dużo dziwnych wrażeń

ja bym poczekała z działaniem, na razie bym się tylko przyglądała, wszak jeśli "mają się ku sobie" to i tak prędzej czy później to wylezie na wierzch, a jesli zachciało się chłopcu kręcić na dwa fronty- to zacznie się lepiej kryć, gdy tylko zobaczy, że Autorce zaćma ustąpiła i zaczyna coś tam zauważać

Bardzooo dobry pomysł, ale tylko w wypadku kiedy autorka potrzebuje dobitnie sobie udowodnić, że facet coś kręci na boku... w sumie autorce potrzeba dobitnego dowodu, więc podpisuje się pod postem la'Mbria rękami i nogami

[nafisa]

W sumie tu chyba chodzi o to, żeby wybadać jego reakcję, a nie, żeby skupić się na tym co powie. Z samego wyrazu twarzy, gestów można dużo wyczytać, ale pomysł z rozmową z jej chłopakiem jest też nie najgorszy

[21honey]

a moze pogadaj z TZ tamtej panny,może tez zauwazył ze jego panna ma za długa smycz

[anias2]

Napisane przez xvxaniaxvx

Co innego, gdy facet wyrywa laptopa z rąk, jakby coś ukrywał, a co innego gdy podchodzi i pyta po co/dlaczego to robisz.
Co do 'szczerej' rozmowy wiadomo, jeżeli będzie chciał kłamać to będzie kłamał i niestety nie będzie podłączony do wykrywacza, więc tak może wymigać się 'od szczerych odpowiedzi'
Jeżeli bardzo chcesz ratować związek i myślisz, że faktycznie możesz coś inaczej odbierać niż w rzeczywistości jest. To porozmawiaj z nim, patrz na jego reakcje i powiedz co o tym myślisz i jak się z tym czujesz. Jednak Ty próbowałaś nie drążyć tematu, więc obstawiam, że może być 'ciekawiej' niż to co widziałaś. Na Twoim miejscu bym sobie dokładnie pogadała z tż(raczej to by była jedna z ostatnich rozmów) a potem bym wzięła w obroty tą dziewczynę czy miło, że sobie gruchają po nocach w najlepsze itd

Dokładnie!

[aaanitka86]

Nie chcę Cię martwić ale mimo, że próbujesz sobie sama wmówić, że to są urojenia, bo pewnie go kochasz , to odpowiadam na Twoje pytanie: Nie, to nie są urojenia! albo już się z nią spotyka albo zamierza w niedługim czasie. Sprawdzanie jest nie fer jeśli sprawdzasz, bo masz ochotę kontrolować faceta,a jeśli masz uzasadnione podejrzenia(a w moim mniemaniu one właśnie takie są) nie miej w ogóle skrupułów i go skontroluj. Chcesz być oszukiwana w imię jego prywatności? bez jaj
miałam podobną sytuację. Byłam z chłopakiem od niemal 4 lat, byliśmy zaręczeni mieliśmy brać ślub...skontrolowałam go i the end...3 msc przed ślubem!
Trudno, takie jest życie.Ja mam teraz męża, świetnego faceta i ani razu nie dał mi powodów abym musiała się martwić.
Zostaw chama-zasługujesz na mężczyznę, dzięki króremu będziesz czuła się bezpieczna i któremu możesz ufać

[anias2]

Napisane przez Pudel123

nie czyta się rozmów swojego partnera. Gdyby mój partner czytał moje, czekałaby nas poważna rozmowa, a gdyby się nie poprawił rozstanie


Rozmowa rozmowa i jeszcze raz szczera rozmowa. Nie pozwól mu, żeby odkręcił kota ogonem i wymigał się od szczerych odpowiedzi

Ojej jakie to straszne.....

Jezeli sie ze soba jest to jest sie ze sobą szczerym i nie ma sie zadnych tajemnic to po pierwsze a po drugie to zadalam pytanie czy nie mogła zapytac a nie przeczytac a to sa dwie rozne rzeczy...

---------- Dopisano o 14:48 ---------- Poprzedni post napisano o 14:44 ----------

Napisane przez la'Mbria

urojeń nie masz, coś jest na rzeczy....pytanie tylko co??!!
Autorko, tak czy siak- nie patrz w misia jak w obraz Niepokalanie Poczętej, tylko lepiej przygotuj się na najsmutniejsze.
Jeśli się okarze, że facet był fair- to super i kamień ci z serca spadnie, a jesli się okarze skur#$#%$synem - to przynajmniej będziesz troszkę psychicznie na to przygotowana.

---------- Dopisano o 14:23 ---------- Poprzedni post napisano o 14:20 ----------


taaa...zapytać mogła, a jesli panna napisała "spotkajmy się dziś na mega-bzykanko jak tylko twoja dziuńka pojedzie do domu"- to on pewnie ochoczo by jej przeczytał,tuż zaraz po sprawdzeniu godziny odjazdu autobusu
Wiadoma sprawa, ze jakby panna mu na gg napisała coś co byłoby nie w smak Autorce, to kolo się nie przyzna, wiec po co pytać?!
no chyba, ze dziewczyna jest mistrzem dedukcji, Sherlockiem i w ogóle rozpoznaje po mimice twarzy kiedy jej facet kłamie, a kiedy nie- wtedy spoko, powinna była zapytać

no i caly w tym sek ze jak by bylo nic takiego to by bez problemu jej powiedzial, malo tego to moglby nawet pokazac co tam bylo na tym gg napisane a jezeli by sie zaczal "jakac" to wiadomo o co chodzi. A poza tym nie wiem czy z kims jestes czy nie w sumie nie interesuje mnie to, ale jak sie z kims jest dlugo (4 lata ) to zna sie go na wylot nawet wie sie kiedy klamie....

[la'Mbria]

Napisane przez nafisa

W sumie tu chyba chodzi o to, żeby wybadać jego reakcję, a nie, żeby skupić się na tym co powie. Z samego wyrazu twarzy, gestów można dużo wyczytać, ale pomysł z rozmową z jej chłopakiem jest też nie najgorszy

ja wiem, że chodzi bardziej o wybadanie reakcji...ale
co Autorce przyjdzie z wybadania reakcji- powiedzmy- utwierdzi się, że rzeczywiście facet coś tam ściemnia.
Nie bedzie jednak wiedziała co ściemnia, w jakim stopniu i zakresie, czyli w sumie- nie dowie się nic nowego, nie uzyska żadnego dowodu...a zrobi sobie kuku- bo ujawni swoje podejrzenia.
No bo na razie- ma masę podejrzeń, sporo niejasności i...żadnych dowodów, żadnego twardego "zrobiłeś to i to"...
jak dla mnie nie ma sensu odkrywanie kart, gdy ma się te karty bardzo słabe. Trzeba wtedy czekać aż się dostanie dobre, że tak powiem (napisała la'Mbria- mistrz zachowania pokerowej twarzy

[crippled]

Byłam w bardzo podobnej sytuacji i nie skończyła się ona dla mnie najlepiej
Sądzę, że szczere rozmowy niewiele tu dadzą, bo jeśli tych dwoje ma ochotę ze sobą być to będą.

[nafisa]

Piszę, że może warto jeszcze jednak porozmawiać, zanim przejdzie do konkretów, w zasadzie nic nie straci A potem działaj, dziewczyno, bo szkoda czasu na ciągłe wmawianie samej sobie, że nic się dzieje.

[la'Mbria]

Napisane przez anias2

no i caly w tym sek ze jak by bylo nic takiego to by bez problemu jej powiedzial, malo tego to moglby nawet pokazac co tam bylo na tym gg napisane a jezeli by sie zaczal "jakac" to wiadomo o co chodzi. A poza tym nie wiem czy z kims jestes czy nie w sumie nie interesuje mnie to, ale jak sie z kims jest dlugo (4 lata ) to zna sie go na wylot nawet wie sie kiedy klamie....

tak wiadomo??
a może oni razem szykują imprezę niespodziankę z okazji urodzin/imienin/rocznicy Autorki Albo facet chce się zaręczyć i poprosił koleżankę o pomoc w kupnie pierścionka też by się wtedy "jąkał" nie sądzisz?!
więc jakie "wiadomo o co chodzi"?

A twoje stwierdzenie, że jak się kogoś zna długo (według mnie 4 lata to nie długo, ale to tylko moja opinia), to się zna go na wylot...sorry- jestem ze swoim narzeczonym 10 lat i naprawdę wiem o nim sporo, ale nigdy by mi przez glowę nie przeszło, żeby stwierdzić, że znam go na wylot...co to to nie.
I mogę się z dość dużym prawdopodobieństwem domyślać kiedy kłamie, ale PEWNOŚCI- nie mam nigdy, bo nie siedzę w jego głowie. To samo dotyczy reszty ludzkości, no chyba, że ktoś jest Kaszpirowski, albo inny magik i umie czytać w myślach- inaczej pewności nie ma się nigdy. Dobrze jest mieć taką świadomość

[przytulanka87]

Napisane przez Pudel123

nie czyta się rozmów swojego partnera. Gdyby mój partner czytał moje, czekałaby nas poważna rozmowa, a gdyby się nie poprawił rozstanie


Rozmowa rozmowa i jeszcze raz szczera rozmowa. Nie pozwól mu, żeby odkręcił kota ogonem i wymigał się od szczerych odpowiedzi

Czyta się również ze zrozumieniem
anias2 zapytała tylko czy autorka nie mogła wprost zapytać co tam za wiadomość przyszła od tej A.

[Pudel123]

Napisane przez anias2

Ojej jakie to straszne.....

Jezeli sie ze soba jest to jest sie ze sobą szczerym i nie ma sie zadnych tajemnic to po pierwsze a po drugie to zadalam pytanie czy nie mogła zapytac a nie przeczytac a to sa dwie rozne rzeczy...

---------- Dopisano o 14:48 ---------- Poprzedni post napisano o 14:44 ----------



no i caly w tym sek ze jak by bylo nic takiego to by bez problemu jej powiedzial, malo tego to moglby nawet pokazac co tam bylo na tym gg napisane a jezeli by sie zaczal "jakac" to wiadomo o co chodzi. A poza tym nie wiem czy z kims jestes czy nie w sumie nie interesuje mnie to, ale jak sie z kims jest dlugo (4 lata ) to zna sie go na wylot nawet wie sie kiedy klamie....

Dlatego uważam, że wystarczy ROZMOWA. Jeżeli autorka się zapyta o rzeczoną A. a gość zacznie się jąkać, wymigiwać, unikać jej to dla mnie sprawa jest jasna.

Co do czytania nawet o prośbę co tam jest napisane - jestem na nie. Każdy zasługuje na prywatność, bez inwigilacji partnera

Czyta się również ze zrozumieniem
anias2 zapytała tylko czy autorka nie mogła wprost zapytać co tam za wiadomość przyszła od tej A.

dla mnie również to jest przegięcie. Rozumiem, jak partner sam mówi: chodź zobacz co ona napisała. Sama w życiu bym się nie zapytała co tam piszesz z A

[anias2]

Napisane przez la'Mbria

tak wiadomo??
a może oni razem szykują imprezę niespodziankę z okazji urodzin/imienin/rocznicy Autorki Albo facet chce się zaręczyć i poprosił koleżankę o pomoc w kupnie pierścionka też by się wtedy "jąkał" nie sądzisz?!
więc jakie "wiadomo o co chodzi"?

A twoje stwierdzenie, że jak się kogoś zna długo (według mnie 4 lata to nie długo, ale to tylko moja opinia), to się zna go na wylot...sorry- jestem ze swoim narzeczonym 10 lat i naprawdę wiem o nim sporo, ale nigdy by mi przez glowę nie przeszło, żeby stwierdzić, że znam go na wylot...co to to nie.
I mogę się z dość dużym prawdopodobieństwem domyślać kiedy kłamie, ale PEWNOŚCI- nie mam nigdy, bo nie siedzę w jego głowie. To samo dotyczy reszty ludzkości, no chyba, że ktoś jest Kaszpirowski, albo inny magik i umie czytać w myślach- inaczej pewności nie ma się nigdy. Dobrze jest mieć taką świadomość

Nie czepiaj sie teraz slowek bo nie o to w tym wszystkim chodzi.....
Wiadomo jaka jest sytuacja, jakie sa domysly a Ty wyskakujesz z impreza jak filip z konopi... prosze Cie....

---------- Dopisano o 16:01 ---------- Poprzedni post napisano o 15:58 ----------

Napisane przez Pudel123

Dlatego uważam, że wystarczy ROZMOWA. Jeżeli autorka się zapyta o rzeczoną A. a gość zacznie się jąkać, wymigiwać, unikać jej to dla mnie sprawa jest jasna.

Co do czytania nawet o prośbę co tam jest napisane - jestem na nie. Każdy zasługuje na prywatność, bez inwigilacji partnera




dla mnie również to jest przegięcie. Rozumiem, jak partner sam mówi: chodź zobacz co ona napisała. Sama w życiu bym się nie zapytała co tam piszesz z A

No wlasnie sa rozne charaktery, rozne relacje miedzy partnerami. Dla mnie np. byloby rzecza normalna zapytac sie "co tam piszesz" czy tam "co Ci napisala" dla mnie to zaden problem a Ty znowu masz juz inne podejscie do tego. Nie wiemy jak tam jest u autorki tematu, dlatego tez kazdy z nas proponuje rozne rozwiazania...

[Pudel123]

Napisane przez anias2

Nie czepiaj sie teraz slowek bo nie o to w tym wszystkim chodzi.....
Wiadomo jaka jest sytuacja, jakie sa domysly a Ty wyskakujesz z impreza jak filip z konopi... prosze Cie....

pisze swoja opinie tylko. Nie krytykuje Ciebie i twojego podejscia, tylko mówię jak to wygląda z mojej strony, wiec nie dopatruj się zadnych personalnych docinek

[eos50]

Na mojego nosa to nic Ci się nie roi tylko rozpadają się dwa związki: Twój i jej. Bądź czujna i może pogadaj z jej facetem? Może też coś zauważył? Może ma jakiś pomysł? Jak dla mnie nie jest fajnie.

[anuanusia]

Napisane przez coffee11

Wmawialam sobie, ze nie widze ich usmiechow, wzroku tz, mierzacego A. Kiedy tanczy... Kolezanka zagugerowala mi, ze to widzi i mozemy wyjsc. Tak zrobilam. Tz zauwazyl ze mnie nie ma dopiero po godzinie.
Zamknieta strona - jej blog(zdjecia,outfity). Po chwili na gg wiadomosc - od A. Balam sie zobaczyc co tam jest tz wyrwal mi laptopa, jak ktos dzwoni wychodzi, lub nie zabiera tel ze soba na nasze spotkania.

Jak dla mnie to wydaje się jasne.
Za dużo tu sytuacji napisałaś. Jakby razem coś szykowali i miało być fair wobec autorki to nie robili by tego co jest wyżej napisane.
Ale świ..nia z niego. Autorko możesz z nim pogadać jak będziesz w stanie ale moim zdaniem ciągnie go do niej.
Możesz jeszcze pogadać z chłopakiem tej dziewczyny

[QueenBlair]

To co mogę doradzić to "przyczaić się" i sprawdzić dokładniej czy jest coś na rzeczy. I wtedy zacząć rozmawiać z solidnymi argumentami.

Aczkolwiek jak znam siebie to nie wytrzymałabym okresu "przyczajenia" i już teraz powiedziała co podejrzewam.

[_Marta_M_]

Tak, facet z pewnością na pytanie "czy mnie zdradzasz?" odpowie "tak, kochanie, z A."

Ja bym sprawdziła archiwum i telefon, zostanę zjechana, ale zostałam zdradzona w bardzo perfidny sposób i w dupie mam szczerość i zaufanie w związku gdy pojawiają się niejasne sygnały.

[anias2]

Napisane przez Pudel123

pisze swoja opinie tylko. Nie krytykuje Ciebie i twojego podejscia, tylko mówię jak to wygląda z mojej strony, wiec nie dopatruj się zadnych personalnych docinek

...ale ta odpowiedz nie byla do Ciebie Pudelek.

Ta niżej jest do Ciebie o tych roznych charakterach...