|
Notka |
|
Kobieta 30+ Forum dla trzydziestolatek, czterdziestolatek i innych -latek. Tutaj możesz podzielić się swoimi problemami, poradami i doświadczeniem. |
![]() |
|
Narzędzia |
![]() |
#1 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-12
Wiadomości: 119
|
Niezaradna?
Proszę o rady bo nie wiem co zrobić. Opiszę moja sytuację. Mam 32, niedługo 33 lata, jestem osobą niepełnosprawną ruchowo (|| grupa inw.) Pobieram rentę socjalną plus zasiłek pielęgnacyjny. Wychodzi ok. 700 zł na miesiąc. Płacę z tego kredyty, które zaciągnęłam na dorzucenie się do wykończenia domu. Tzn. wraz z moim rodzicami przeprowadziłam się w inny region kraju, oni remontowali ten domek i dali mi poddasze ale musiałam kupić rygipsy, schody na górę, zapłacić za robociznę i podłączenie centralnego na górę. To moje poddasze jest nie wykończone ale jest ciepło i można mieszkać. Dodatkowo płacę raty malejące od 180 zł, w tej chwili jest to już 140 zł za działkę, którą moi rodzice dokupili na kredyt obok domu. Kredyt jest na 5 lat. Próbuję pomału wyjść z długów choć nie jest to łatwe, najbardziej męczy mnie ten kredyt na działkę bo długoterminowy. No i mam problem od jakiegoś czasu nie mogę dojść do porozumienia z ojcem. Jest strasznie złośliwy, nerwowy, wciąż mnie poniża. Nie mogę podjąć sama żadnej decyzji, czuję się ubezwłasnowolniona. Nie pracuję zawodowo, mieszkamy na wiosce zabitej dechami. Dojazd do miasta jest dla mnie problemem zwłaszcza zimą bo choć chodzę, mam bardzo słabe nogi i brak równowagi. Hoduję kozy, to moja pasja od wielu lat, próbuję teraz z tego hobby wycisnąć trochę grosza. W tym celu uszlachetniam stadko i może coś z tego będzie. Podam przykład tego jak zachowuje się mój tata: zboże dla kóz kupuję za swoje pieniądze ale to on decyduje jakie, ile i czy ma być zmielone. To takie głupie ale nawet w takich drobnych, bzdurnych sprawach on musi decydować. Jak się postawię to mówi: dobra, rób jak chcesz ale ja do kóz ręki nie przyłożę. A wiadomo, że czasem potrzebuję małej pomocy, choćby rady bo jest rolnikiem z wykształcenia. Mówię mu, że cenię sobie jego rady ale decydować chcę sama. Kupiłam dwa psy, spaniele moje wymarzone. Jeden mu się podoba, drugi nie. Jednego bierze do pokoju na łóżko a drugi stoi pod drzwiami i piszczy bo mu nie wolno. Prosiłam aby traktować je równo, albo oba będą w pokoju albo wcale. I teraz zrobił mi o to straszną awanturę i nie daje normalnie żyć. Czuję, że za długo mieszkam z rodzicami, ja się męczę, oni pewnie też. Z drugiej strony tata ma 67 lat i jest inwalidą pierwszej grupy, być może niedługo przyjdzie mu usiąść na wózek, co wtedy? Cały czas mi powtarza, że jestem do niczego, za mąż nie wychodź bo zniszczysz komuś życie, z dziećmi nie dasz sobie rady, jesteś u mnie i masz mnie słuchać, ja tu podejmuję decyzje. Ok, rozumiem, to jego dom ale ja mam 32 lata, nie 20, potrzebuję trochę niezależności a o niczym nie mogę zdecydować sama. Co robić? Wyprowadzić się? Gdzie? Nie dam rady sama się utrzymać, mam 700 zł z czego połowa idzie na kredyty, dwa psy i dwa koty. A moje marzenie? Hodowla kóz? Mam je sprzedać i zamieszkać w ciasnej klitce w bloku? Jestem "dzieckiem wsi", uwielbiam przyrodę zwierzęta, nienawidzę miasta, męczyłabym się tam. Nie wiem co zrobić, może ktoś z zewnątrz popatrzy na to obiektywnie i coś doradzi?
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#2 | |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2008-08
Lokalizacja: Poznań
Wiadomości: 883
|
Dot.: Niezaradna?
Cytat:
__________________
Never give up under strain, Keep your head up day by day, You're the only one to live your life. |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#3 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2012-04
Wiadomości: 12 916
|
Dot.: Niezaradna?
Może rady/decyzje Twojego taty co do tej paszy są słuszne? W końcu jak sama twierdzisz jest rolnikiem, jest od Ciebie dużo starszy, ma w tej kwestii i wiedzę i doświadczenie życiowe.
Z drugiej strony nie podoba mi się to, że Twój tata nie rozmawia z Tobą, ale podejmuje decyzje autorytarnie, że wpędza Cię w kompleksy- niby skąd może wiedzieć czy wychodząc za mąż zrujnujesz komuś życie? Może do szczęścia jest komuś potrzebny akurat ktoś taki jak ty. Powinnaś poczytać o toksycznych rodzicach, uodpornić się psychicznie, nauczyć asertywności. Może przydałaby się Wam terapia rodzinna? Poza tym czy na pewno musisz być całe życie bezrobotna? Poszukaj organizacji wspierających osoby niepełnosprawne ruchowo. Mieszkałam przez pewien czas w Szwecji- tam osoby takie jak ty są w pełni samodzielne życiowo, pracują, są dla nich specjalne taksówki itd. Może warto zdobyć wykształcenie np. z zakresu informatyki? Informatyk może pracować zdalnie, nawet mieszkając na wsi może być pracownikiem dużego koncernu, nawet zagranicznego. Nie musisz skazywać się na życiową bierność i bezradność. A może mogłabyś pomagać osobom takim jak ty? W końcu sama najlepiej znasz potrzeby osoby niepełnosprawnej ruchowo od podszewki. A nie ty jedna jesteś w takiej sytuacji. |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#4 | |
Irenosława Pierwsza
Zarejestrowany: 2005-09
Wiadomości: 62 254
|
Dot.: Niezaradna?
Cytat:
![]() szukaj pracy!!! koniecznie... nawet jeśli miałby być to jakiś dorobek poprzez internet... idz do urzędu pracy, dla niepełnosprawnych są programy, oferty... staże... jest początek roku, może się załapałabyś na jakiś nawet staż, pracodawca ma ciebie za darmo, a ty masz wypłatę - dorabiasz w ten sposób do renty... pomimo tego, że mieszkasz na wsi, na pewno macie tam jakieś instytucje, gdzie mogłabyś wykonywać jakieś prace biurowe, albo właśnie... jakaś praca/ pomoc dla osób niepełnosprawnych albo staż w bibliotece, domu kultury... dobrze jest też przejść się do takich instytucji i spytać/ poprosić czy by przyjęli cię ta taki staż... z reguły dyrekcja zawsze się zgadza, a tobie później łatwiej taki staż załatwić, bo urząd pracy wie gdzie takie wniosek składać! co do ojca, no cóż... jeśli ma on swoje jakieś nawyki, pewnie tego nie przeskoczysz... po prostu cierpliwością musisz się z nim dogadać! A kozy? Czy to jest jakaś rasowa hodowla? Napisz coś więcej, zaciekawiłaś mnie? Pisałaś, że można by na tym zarobić, prawda... Może są jakieś kluby, zrzeszenia osób, które się zajmują takimi zwierzętami? Mogliby ci w czymś pomóc, doradzić?
__________________
/Jestem pianą, która opływa i zapełnia bielą najdalsze krawędzie skał; jestem także dziewczyną, tutaj, w tym pokoju./ Fale - Virginia Woolf |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#5 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-02
Wiadomości: 6 831
|
Dot.: Niezaradna?
Najlepiej postarać się o jakieś zatrudnienie, ale łatwo powiedzieć trudniej wykonać. Wiem z własnego doświadczenia.
Sama mam stopień niepełnsoprawności i problemy ze znalezieniem pracy. Próbowałam szukać pracy przez oragnizacje pomagające osobom niepełnosprawnym, ale bez rezultatu ponieważ aktualnie żadna organizacja w moim regionie nie prowadzi projektu przeznaczonego dla osób z moim schorzeniem. PUP też ma mnie w czterach literach, nie dla mnie prace interwencyjne, czy szkolenia. Moja niepełnosprawność jest niewidoczna, a i tak mam ogromny problem ze znalezieniem pracy. Może warto postawić na hodowlę kóz, poznać osoby, które posiadają wiedzę na temat hodowli tych zwierząt?
__________________
Bóg stworzył człowieka ponieważ rozczarował się małpą. Z dalszych eksperymentów zrezygnował. Mark Twain
Edytowane przez niv_ Czas edycji: 2013-01-28 o 14:08 |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#6 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-12
Wiadomości: 119
|
Dot.: Niezaradna?
Problem w tym, że nie ma szans na pracę tu gdzie mieszkam. Praca w domu mnie nie satysfakcjonuje, jeśli ma być to nie siedzenie na tyłku przed komputerem, wolę pracować na powietrzu. Pracy się nie boję i stąd te kozy. Chcę rozwijać to co uwielbiam tak aby mieć wymierne korzyści. To jednak potrwa trochę. Aby podjąć pracę zawodową musiałabym postawić całe swoje dotychczasowe życie na głowie. Wyprowadzić się do miasta, sprzedać zwierzęta. A jakie mam szanse, że mi się uda? Wiem, powiecie, że prowadzę wygodne życie i pewnie to racja. Chciałabym spokojnie żyć na tym swoim poddaszu, płacić rodzicom za media i żywić się sama. Wstyd, że w tym wieku jaki mam jeszcze tak nie jest. Zeżarły mnie te cho...e kredyty a teraz aby rozwinąć hodowlę muszę zainwestować w to. Teraz właściwie nie dokładam się do jedzenia (tylko 50 zł) bo płacę za działkę, która nawet nie jest moja. Bez sensu ale tata stwierdził, że skoro się zobowiązałam to mam płacić. Po prostu nie widzę wyjścia z tej sytuacji. Nawet gdybym się wyprowadziła to i tak musiałabym placić za tę ich działkę, bez moich dochodów nie dostaliby takiego kredytu. Jesteśmy zależni od siebie jeden od drugiego ale tata cały czas powtarza, że on jest u siebie a ja mam mu się podporządkowywać. Znaczy cicha i bezwonna, nieporadna mysza. Chciałabym aby traktował mnie bardziej jak partnera, nie dziecko. Moją mamę też tak traktuje, nie może ona np. oglądać w tv tego co chce. To on dyktuje co ma obejrzeć. Jak nie to nic nie będzie oglądać. I tak telewizor chodzi non stop na tvn24. Całe szczęście, że mam swój u góry i czasem mama przychodzi do mnie. Jak mu się postawimy to jest bardzo agresywny, rzuca czym popadnie, wyzywa, poniża albo zasłania się sercem (faktycznie jest po zawale). A jeśli po którymś takim incydencie coś mu się stanie to wyrzuty sumienia mnie zabiją.
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#7 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-02
Wiadomości: 6 831
|
Dot.: Niezaradna?
Trudna sytuacja, ale nie ma zbyt wiele możliwości jej rozwiązania.
1. Zostajesz w domu i godzisz się z takim, a nie innym zachowaniem ojca. Nie ma się co łudzić, że się zmieni, 2. Szukasz pracy /może coś się akurat uda znaleźć/ stajesz się bardziej niezależna, masz możlwiość odkładania pieniędzy na realizację swoich marzeń. Może rodzice zaczną Cię traktować w bardziej partnerski sposób. 3. Kombinujesz coś z własną działanością, może jakieś dofinanoswanie z PUP. 4. Wyprowadzasz się z domu i zaczynasz układać swoje życie od nowa.
__________________
Bóg stworzył człowieka ponieważ rozczarował się małpą. Z dalszych eksperymentów zrezygnował. Mark Twain
Edytowane przez niv_ Czas edycji: 2013-01-28 o 14:16 |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#8 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-12
Wiadomości: 119
|
Dot.: Niezaradna?
W temacie kóz, mam doświadczenie bo trzymam je od 15 lat. Znam się na tym ale zawsze były to zwykłe mieszańce i mleko dla siebie, ewentualnie drobna sprzedaż. Teraz chcę się rozwinąć, zakupiłam rasowego kozła, mam zamówione takież kozy ale to wszystko trochę trwa. Wiadomo, kupuje się maluchy, te muszą dorosnąć, zajść w ciążę itd. Mam nadzieję, że mi się uda, mam plany na przyszłość, myślę o rasie, w której koźlaki sprzedaje się po prawie 2000 zł. Ale aby coś mieć trzeba zainwestować jak we wszystkim zresztą. Myśl, że miałabym się pozbyć tego co kocham by iść do biura mnie dobija ale nie wiem czy to nie jest jedyne rozwiązanie?
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#9 | |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2008-08
Lokalizacja: Poznań
Wiadomości: 883
|
Dot.: Niezaradna?
Cytat:
![]()
__________________
Never give up under strain, Keep your head up day by day, You're the only one to live your life. |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#10 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-12
Wiadomości: 119
|
Dot.: Niezaradna?
Owszem, mogłabym dostać dotację gdybym była rolnikiem. Status rolnika zdobędę gdy będę mieć przynajmniej hektar ziemi (dlatego jeszcze jakiś czas temu był bum na kupno ziemi) a na kupno mnie nie stać. Można jeszcze dokształcić się w tym kierunku, skończyć szkołę rolniczą ale na to też potrzeba pieniędzy, nie wiem ile co miesiąc, dojazdy ok. 70 km. Jedyne wyjście to faktycznie zapisać się do takiej szkoły jak tylko trochę na prostą wyjdę. Muszę poszukać. Dzięki.
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#11 |
Zakorzenienie
|
Dot.: Niezaradna?
Obawiam się, że dopóki mieszkasz z rodzicami - będziesz traktowana jak dziecko, nie jak partner. Okrutna prawda jest taka, że prawa dyktują ci, którzy mają kasę (mam takiego ojca, z którym od 15 lat nie utrzymuję kontaktów, i nie popieram takiego podejścia - żeby było jasne). Piszesz, że Twój wkład w dom to tylko część spłaty kredytu + wykończenie swojego mieszkania - więc de facto rodzice Cię utrzymują. Ojca masz apodyktycznego - po trosze rozumiem, bo co prawda mam 35 lat i dzieci nie mam, ale w moim domu - ma być tak, jak ja chcę. Gdyby Twój wkład w utrzymanie domy był wyższy, miałabyś większe prawo głosu - i wraca temat, że gdybyś pracowała, nie byłoby takiej sytuacji. Coś za coś - mieszkasz na wsi, przebywasz na powietrzu, ale musisz się podporządkować ojcu. Mogłabyś mieć prawi głosu - za cenę pracy za biurkiem. Radziłabym szukać wszelkich sposobów, żeby móc zarabiać.
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#12 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-01
Wiadomości: 21 825
|
Dot.: Niezaradna?
Poszukałabym pracy, jak dziewczyny radzą, to po pierwsze. Dziwię się trochę temu co piszecie na temat strasznych trudności w tym temacie bo jak sobie przeglądam czasami oferty na portalach to gro jest dla osób z orzeczeniem o niepełnosprawności..to nie wiem gdzie leży prawda. Czy oni tylko te ogłoszenia zamieszczają, a i tak mają jakichś "swoich" już wybranych na te stanowiska?
Po drugie jeśli masz dosyć samotności to nawiąż znajomości (również z facetami) przez internet. Może profil randkowy, a może jakiś tematyczny dla młodych ludzi ze wsi także jest? Miałabyś szansę poznać kogoś kto tak samo nie wyobraża sobie życia w mieście i kocha zwierzęta. Pewnie jest wielu takich facetów w Twoim wieku, którym wydaje się, że ich życie stanęło w miejscu lub że nie pasują do rzeczywistości, a z bycia dziećmi swoich rodziców już dawno wyrośli ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#13 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-12
Wiadomości: 119
|
Dot.: Niezaradna?
Dzięki dziewczyny, znalazłam kilka fajnych wskazówek. Czasem człowiek potrzebuje obiektywnego spojrzenia kogoś z zewnątrz i kopa w tyłek.
---------- Dopisano o 07:36 ---------- Poprzedni post napisano o 07:22 ---------- Choć z tym utrzymywaniem to też dyskusyjne jest. Jedzenia kupujemy bardzo mało, tylko chleb, mąka, cukier, takie rzeczy bo mamy swój wielki ogród i zwierzaki więc właściwie żywimy się sami. A pracuję przy tym ja i mama bo tata już nie może. Środki czystości na pół, ostatnio np. kupiłam zapas dobrego proszku do prania na jakieś pół roku. Boli mnie, że tego się nie dostrzega. |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#14 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-02
Wiadomości: 6 831
|
Dot.: Niezaradna?
Cytat:
Ogłoszeń jest sporo, ale bardzo często są to oferty pracy gdzie pracodwaca proponuje nie więcej niż minimalne wynagrodzenie. Osób niepełnosprawnych szukających pracy jest też dość trochę, więc znów tak ławto nie jest. Zwłaszcza jak praca nie jest na miejscu tylko trzeba się przenieść. No, ale to tylko moje doświadczenie. Pewnie to też zależy od człowieka.
__________________
Bóg stworzył człowieka ponieważ rozczarował się małpą. Z dalszych eksperymentów zrezygnował. Mark Twain
|
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#15 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-01
Wiadomości: 21 825
|
Dot.: Niezaradna?
Cytat:
|
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#16 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-02
Wiadomości: 6 831
|
Dot.: Niezaradna?
Cytat:
Do tego mam juz kilkuletnie doswiadczenie zawodowe /moze nie jakies super, ale jednak jest/, dawno ukonczone studia, rozne kursy, szkolenia, najmlodsza tez nie jestem, a jakos nic mi sie w zyciu nie chce ulozyc. Czary jakies, czy co. ![]() Przepraszam za brak polskich liter, chyba kot znow mi poprzestawial ustawienia /lubi klasc sie na laptopie/.
__________________
Bóg stworzył człowieka ponieważ rozczarował się małpą. Z dalszych eksperymentów zrezygnował. Mark Twain
Edytowane przez niv_ Czas edycji: 2013-01-30 o 06:47 |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#17 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-12
Wiadomości: 119
|
Dot.: Niezaradna?
Mogę dorobić ale mniej niż najniższa krajowa więc w grę wchodzi pół lub chyba 3/4 etatu. Za tyle się nie utrzymam sama bo muszę doliczyć koszty dojazdu.
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#18 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2003-08
Wiadomości: 9 977
|
Dot.: Niezaradna?
O to nie fajnie bo moja wizazowa psiapsolka pracuje normalnie. Jesli dobrze pamietam ma z 500zl renty i swego czasu pracowala jako kasjerka w markecie zarabiala na reke 1400zl oczywiscie jako osoba niepelnosprawna pracowala 7 a nie 8h i miala dluzsze przerwe sniadaniowa. Mobing byl, ale ona sie nie dala i nie zostawala dluzej w pracy niz przepisy na to pozwalaja. Moze to kwestia niepelnosprawnosci jaka sie ma kategorie czy jak to tam jest. Ona mi w kazdym badz razie powiedziala, ze pracowac moze, a to czy jej ZUS rete zabierze to tylko ich dobra wola, bo moga zrobic na zlosc i zabrac rete. POki co rente ma i nie wiem jak teraz u niej z praca( cos nowego szukala), ale mowila mi ze jedyne przeciwskazanie jakie u niej jest to ze nie moze dzwigac, ale ze rynek pracy jest jaki jest to meczyla sie na kasie dziwgajac te ciezkie proszki i zgrzewki z woda, bo na prosbe zeby ludzie to zostawili w koszyku i ona to przenosmy skanerem zeskanuje reagowali agresja, wiec przeciagala przez skaner na kasie a wdomu plakala ze ja nadgarstki bola, bo starala sie jak najmniej obciazac organizm. Ona ma duza wade wzroku i moze od dziwgania stracic calkiem wzrok.
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#19 | ||
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-01
Wiadomości: 21 825
|
Dot.: Niezaradna?
Cytat:
Moje koty to lubią sobie przejść przez klawiaturę gdy mam jakiś gotowy tekst ![]() ---------- Dopisano o 15:10 ---------- Poprzedni post napisano o 15:06 ---------- Cytat:
Na kasie koszmarnie kobiety dźwigają..zgrzewki, wory z ziemniakami..i tak tyle godzin ![]() |
||
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#20 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-02
Wiadomości: 6 831
|
Dot.: Niezaradna?
Cytat:
![]() W marketach kasjerki chyba wszystko robią np. w Biedronce często widzę, że raz obsługują kasę, innym razem układają towar, pracują na magazynie. ps. Koty, tak już mają tylko się człowiek odwróci to raz - dwa laptop zostaje zajęty.
__________________
Bóg stworzył człowieka ponieważ rozczarował się małpą. Z dalszych eksperymentów zrezygnował. Mark Twain
Edytowane przez niv_ Czas edycji: 2013-01-30 o 14:26 |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#21 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-01
Wiadomości: 21 825
|
Dot.: Niezaradna?
Cytat:
![]() ![]() ![]() Ale mimo tego upierdliwego wpychania się na sprzęty elektroniczne i czasami pod nogi to strasznie kochane zwierzaki i nie wyobrażam sobie bez nich domu ![]() |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#22 |
BAN stały
Zarejestrowany: 2012-01
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 185
|
Dot.: Niezaradna?
Autorko,
jeśli lubisz życie na wsi i wspomniane kozy, to ja bym się tego trzymała. Mleko kozie i sery są super zdrowe, szczególnie dla alergików i normalnie w sklepach bardzo drogie, więc ja bym próbowała iść jakoś w tym kierunku. Alergików, którzy nie tolerują mleka krowiego, a mogą pić tylko mleko kozie, jest coraz więcej, więc myślę, że hodowla kóz ma przyszłość. Czy nie ma jakiejś możliwości, żebyś mogła zacząć sprzedawać mleko i ewentualnie sery? Nie wiem, założyć jakieś gospodarstwo ekologiczne? Dokładnie nie wiem, ale kiedyś słyszałam o jakimś dofinansowaniu z UE dla kobiet na założenie własnej firmy. Z tego co piszesz to: pracujesz w ogrodzie i przy zwierzętach, czyli na swoje i nie tylko swoje wyżywienie. Przypuszczam, że też zajmujesz się domem. Dorzucasz się do spłaty kredytów, czyli jakiś udział w utrzymaniu domu masz. To wcale nie jest tak mało. Jeśli Twój ojciec niedobrze Cię traktuje, to niestety, ale trzeba się trochę postawić, grzecznie, ale stanowczo odpowiadać na jakieś nieuzasadnione uwagi. Zresztą ojciec wiecznie żyć nie będzie. Do miasta ja bym się nie wyprowadzała. Wysokie koszty utrzymania, przeważnie fatalne warunki zatrudnienia, a traktowanie przez szefów - można by długo opisywać. Edytowane przez kasia971 Czas edycji: 2013-02-08 o 13:35 |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#23 |
Dzik
Zarejestrowany: 2007-04
Wiadomości: 5 722
|
Dot.: Niezaradna?
Przepraszam, że sie wtrącę, ale tak w kwestii formalnej: to nie do końca tak, że zły ZUS chodzi czyha na dorabiających niepełnosprawnych i zabiera sobie te renciny według widzimisię
![]() Autorko, myślę, że poszukiwanie dofinansowania na konkretny rozwój swojej pasji, z której mogłabyś uczynić sposób na życie to ciekawy pomysł. Nie wiem w jakiej części kraju mieszkasz, zatem nie podpowiem Ci konkretnych adresów i namiarów, ale myślę, że w tym temacie oraz np. w zakresie rozwijania się i dalszej edukacji namierz najbliższe Regionalne Ośrodki EFS albo chociażby Centrum Informacji i Planowania Kariery w najbliższym Wojewódzkim Urzędzie Pracy. Z CIiPK możesz skorzystać bezpłatnie i bez żadnych rejestracji. A korzystasz jakoś z trzeciego sektora (fundacje, stowarzyszenia?) Bo to też może być pomysł dla Ciebie ![]() A tak poza tym Twoja pasja mnie ujmuje. Masz pod górkę, fakt, ale masz też coś co kochasz - a to jest nie do przecenienia ![]() ![]() Trzymaj się ciepło i powodzenia ![]() Niv, za Ciebie też trzymam kciuki przy szukaniu zatrudnienia ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#24 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-10
Lokalizacja: W.
Wiadomości: 3 218
|
Dot.: Niezaradna?
A ja się zastanawiam, kto udzielił ci tych kredytów z dochodem 700 zł? Niepojęte jest dla mnie to, że z tych pieniędzy spłacasz raty, kupujesz kozy i psy a do tego współuczestniczyć w wydatkach domowych. Serio, niepojęte. Z chęcią bym nauczyła się od ciebie gospodarowania pieniędzmi
![]() Powtórzę pomysł z poszukaniem dofinansowania, niekoniecznie jako rolnik, ale jako inwalida. Poszukaj na stronach właściwego urzędu pracy, podpytaj urzędniczek. Może coś podpowiedzą - jak rozwinąć pasję-hodowlę kóz i skąd wziąć na to pieniądze, czyli jak przeistoczyć hobby w pracę. Skupiałabym się na tym co umiesz robić najlepiej, i co lubisz robić. |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#25 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2013-02
Wiadomości: 7
|
Dot.: Niezaradna?
Moim skromnym zdaniem dokładając się do comiesięcznych opłat i spłacając kredyt masz jak najbardziej prawo do współdecydowania. Uważam że Twój ojciec w takiej sytuacji nie ma prawa mówić do Ciebie, że "jesteś u niego i będzie tak jak on chce", tym bardziej dlatego, że bez Ciebie i Twojej pomocy finansowej przy zakupie ziemi to by tego nie miał.
Sama byłam wychowywana w podobnym domu gdzie ojciec był wielkim autorytetem i wszyscy wpatrzeni w niego jak w obrazek. Zawsze byłam tłamszona i wszelakie moje pomysły, podjęte decyzje były zawsze dla niego złe. Widzę jaki wpływ to ma na moje dorosłe życie- niedowartościowana, mająca problemy emocjonalne kobieta która nie potrafi poradzić sobie w życiu i ma problem z podejmowaniem decyzji. Widzę, że Ty taka nie jesteś. Bądź wytrwała i dąż do zamierzonego celu, masz pasję która dla mnie jest fascynująca! Możliwe nawet, że intratny może być z tego interes, zwłaszcza w czasach kiedy zdrowa żywność staje się w Polsce coraz bardziej popularna. Mam nadzieję, że osiągniesz zamierzony cel i tego Tobie z całego serca życzę ![]() ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#26 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2012-05
Lokalizacja: Łódź
Wiadomości: 1 119
|
Dot.: Niezaradna?
Cytat:
Ja bym sie za nic na swiecie nie wyprowadzała tym bardziej ze płacisz kredyt za ziemię. Tym bardziej ze twoje hobby jest zwiazane z tym miejscem. Tu mozesz tylko cos osiągnąć a w pracy zarobisz parę groszy i masz słabe perspektywy. No i marzenia runą. Nie mozesz sie załamywać z powodu ojca. Musisz trwać dzielnie. Pracy dorywczej nie chcesz przy komputerze... A czy nie mozesz ojca po prostu nie pytać o rady? Czy w okolicy nie ma kogos kto by sie znał? Czy internet nie wystarczy by znaleśc pomoc? Ja starałabym się uniezaleznić pod tym własnie względem. Być stanowczym. Nie wiem do czego jest zdolny posunąc się twoj tato. Zdecydowanie prowokator i uzurpator ale myslę ze są na niego jakieś sposoby. Domyslam sie ze wkurza Cie to strasznie. I w zasadzie tylko to jest kłopotem, nic wiecej. hmmm.....Jakiś narzeczony albo wspolnik by Ci sie przydał... Ja sądzę ze gdybyś sie wyprowadziła to Twoj tato dostałby następnego zawału, tez mam takiego ojca, ale jak cos do czego to bezbronny i kochany. Moze poprostu nim tez trzeba manipulować? Wyjscia nie masz jesli chcesz tam mieszkać. Brak Ci pewnosci siebie to zrozumiałe... Wiesz to tez jest pewienstopien wrazliwosci, moze za bardzo przezywasz, przeciez ojciec cie z domu nie wyrzuca ( nie dałby rady bez Ciebie i pewnie nie chce byś odeszła)- ten typ tak ma. Postaw mu sie, nie daj sie nabrac ze serce ( w koncu to on prowokuje kłotnie). A moze faktycznie jak ktoraś z Pan proponowała -poszukaj narzeczonego. Tylko znow ojciec- bedzie sie mieszał... Nie prawdą jestze masz go słuchać. Jestes zameldowana i mozesz jednak wiele robić . Jestes u siebie bo jestes tam zameldowana. Na ten moment stan sie asertywna,nie proś ojca o pomoc,troszke mu sie przeciwstaw a najlepiej nie wdawaj w dyskusje czy kłotnie. Szukaj męza, co ci szkodzi? Razem zawsze łatwiej. Popytaj o dofinansowanie. Nie wiem czy mozesz załozyć firmę. Panie piszą o mleku kozim,super pomysł!! Hodowla tez super. Obiło mi sie troche o uszy. Co sie stanie jesli tato siądzie na wózek- jak piszesz, bo nie bardzo rozumiem... Bardzo trzymam kciuki, jestes super kobitka! Najważniejsze , ze wiesz czego chcesz. Niech moc bedzie z Tobą ![]() Edytowane przez Lui1234 Czas edycji: 2013-03-15 o 02:09 |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
|



Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 19:31.