|
|
#1 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2012-11
Wiadomości: 39
|
Niebezpieczne zapędy mojego brata-jak się zachować?
Witam.
Być może nie jest to najlepsze miejsce o porady w tej sprawie,ale może ktoś z Was miał podobny przypadek/jakieś doświadczenia i może się wypowiedzieć. Mianowicie-dowiedziałam się,iż mój rodzony osiemnastoletni brat pali marihuanę,moje domysły się potwierdziły.Można powiedzieć-taki wiek, przejdzie mu,wszystkiego w życiu trzeba spróbować,tyle,że on zmienił się, obraca się w podejrzanym towarzystwie,nie kumpluje się już z byłą paczką, zmieniły mu się nagle podglądy i nastawienie do świata,często brakuje mu też szacunku do bliskich.Opowiem jak to wszystko wygląda: Brat jest osobą raczej spokojną i skrytą,nie lubi okazywać uczuć,raczej dławi w sobie swoje problemy-taki charakter.Jeszcze w gimnazjum miał swoją bardzo zgraną paczkę,kilka dziewczyn i chłopaków-weseli, roześmiani, w klasie wiedli towarzyski prym.Po tym,jak poszedł do technikum kontakty te nieco osłabły,bo każdy rozszedł się do innych szkół,jednak widywali się w weekendy.Od jakiegoś roku kontakt z tymi osobami praktycznie zanikł,a mój brat zakolegował się niesamowicie z jednym chłopakiem z naszej niewielkiej miejscowości(jego edukacja skończyła się na gimnazjum) i jego kumplami, którzy niekoniecznie mają ciekawą przeszłość-jeden z nich jawny narkoman i alkoholik,mimo,że z "dobrej" rodziny,inni też nie lepsi,choć również z przyzwoitych domów. Wszyscy mają swój skejciarski,charakterysty czny styl,zamiłowanie do dredów,długich włosów.Na pierwszy rzut oka nie wyglądają za ciekawie i są raczej przedmiotem żartów i ironii innych,ale jak twierdzi mój brat-są bardzo inteligentni,mądrzy,inni niż wszyscy.Jest niesamowicie nimi zafascynowany,zawsze gotowy,zeby spotkać się,wychodzi prawie codziennie na schadzki,jednocześnie oddala się od rodziny.Znam ich,generalnie nic do nich nie mam,mozna na luzie pogadać,ale nie sądzę,że to dobry materiał na przyjaciół.W ostatnich miesiącach zmieniło się jego nastawienie do szkoły i edukacji-do niedawna uczył się przeciętnie,ale systematycznie, miały dla niego znaczenie oceny,mówił o przyszłości,teraz uważa się szkoła jest do niczego i ma gdzieś maturę,jedzie tylko na ściągach. Poza tym zaciekawiło mnie to,że jeśli może bardzo długo śpi,wymyka się wieczorami i mimo szkoły wraca ok północy,jest zwyczajnie przemęczony,ciągle prosi o jakieś drobne pieniądze,a to musi komuś oddać,a to potrzebuje na jedzenie i co ciekawe-nigdy mu nic nie zostaje reszty,nigdy,ani złotówki,ciężko też określić ile wydaje tak naprawdę na paliwo do auta.Wiem,że węszy po kątach pieniądze,jego włosy mają dziwny zapach,no i te humory-raz jest miły,podlizuje się,innym razem jest oschły i wulgarny.Miałam nadzieję,że to nie to,że może okazyjnie,ale dowiedziałam się,że jednak nie.Martwię,się,że wpadnie w nałóg,zaczyna się od maryśki,a Bóg wie,na czym się może skończyć,te niewinne początki...Tym bardziej to nowe wątpliwe środowisko,na które nie da słowa powiedzieć,traktuje ich jak guru. Nie wiem,co zrobić,gdy oznajmię mu,że wiem,na pewno się wyprze i będzie tylko bardziej ostrożny. Nie wiem,czy powiedzieć rodzicom,pokrzyczą,będą prawić kazania, postraszą zakazami i szlabanami.Mamie próbowałam to zasugerować,ale ona chyba odpiera to,co mówię,jakby sama do siebie nie chciała dopuścić takiej myśli,jakby sama się okłamywała.Nade mną zazwyczaj sprawowała kontrolę,dzwoniła kiedy wrócę,że już powinnam być w domu,choć było wcześnie.Jeśli chodzi o brata-ani razu go nie sprawdziła,gdy wracał,nie sprawdzała jak wygląda,a jak sądzę,powinna,bo słyszę jak po cichutku wkrada się późnym wieczorem do pokoju i zamyka na klucz,więc napewno coś chce ukryć.Prowadzi potajemne rozmowy telefoniczne,nie mówi,co robi i z kim,tylko tak na odczepkę.Gdy powiem mamie,zrobi mu awanturę,a on pewnie wykluczy wszystko.Jak mam z nią porozmawiać,co powiedzieć? Naprawdę boję się,że się uzależni,że wpadnie w większe bagno,ponadto irytuje mnie że z czystym sercem bierze z domu spore pieniądze.Nie ma koleżanek,w ogóle go to chyba nie obchodzi,są tylko super kumple i przesiadywanie w melinie. Czy może jestem nadopiekuńcza i nie powinnam się wtrącać,w końcu to jego życie.Zaznaczę,że jest to uparty facet,od którego często słyszę:to nie twoja sprawa,odczep się,co cię to obchodzi...Boli mnie to,nie mam pojęcia jak mam się zachować,wiem na 100% że to pali,nie wiem czy tylko to. Dziękuje,jeśli dotarliście do końca. Co sądzicie? |
|
|
|
|
#2 |
|
zuy mod
|
ogolnie, nie tworz sobie scenariuszy pt 'zaczyna sie na trawie a konczy na heroinie' bo to sie dosc rzadko zdarza, wiekszosci moich znajomych zdarza sie zapalic, a nic mocniejszego nie biora. to tak na uspokojenie.
jestes pewna, ze pali i do tego regularnie? czy to tylko Twoje przypuszczenia? powiedzial wprost/przylapalas go? nie wiem na ile dobre macie kontakty i co Ty robisz (studiujesz/pracujesz?), ale moze zamiast mu matkowac, bo to wnerwia, pogadaj zbnim jak z rownym. pokaz przyklady ze swojego srodowiska, ze przykladanie sie do nauki poplaca, sprobuj go wybadac z trawa, ale bez 'OLA BOGA MAM BRATA CPUNA!' tylko ze rozumiesz ze eksperymentuje, ale zeby nie przesadzal bo to sie moze zle skonczyc, zaniki pamieci etc pamietaj, jestes jego siostra, wiec powinnas go traktowac jako rownego sobie, a nie jako dzieciaka. pzdr
__________________
L'amore scalda il cuore. Do. Or do not. There is no try. 23.05.2011
22.05.2017 02.12.2017 |
|
|
|
|
#3 | |
|
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2011-05
Wiadomości: 888
|
Dot.: Niebezpieczne zapędy mojego brata-jak się zachować?
Cytat:
Takich chłopaków jak Twój brat znałam wielu...bardzo wielu. Prawie każdemu matka/siostra/dziewczyna czy przyjaciółka "truła" - prosiła, błagała, kazała obiecywać, straszyła, robiła awantury...żaden nie przestał palić z tego powodu. W przypadku Twojego brata "pogadanki" i straszenie "powiem mamie" też pewnie nic nie dadzą...Najwyżej przestanie z Tobą gadać, będzie się trochę bardziej pilnował i uważał. On teraz ma przyjaciół, znajomych, ma po co wstawać z łóżka, wie jak sprawić, żeby było fajnie i wesoło, ma ciekawe zajęcie, czuje się szczęśliwy, może o wszystkim pogadać, miło spędzić czas... Nie zrezygnuje z tego łatwo, bo siostra mu kazała. Chyba tylko radykalne kroki mogłyby coś zmienić, ale domyślam się, że nikt nie jest na to gotowy. |
|
|
|
|
|
#4 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-02
Wiadomości: 18 345
|
Dot.: Niebezpieczne zapędy mojego brata-jak się zachować?
czy twoj brat dostaje pieniadze od rodzicow>? kieszonkowe? czy za kazdym razem jak idzie to musi prosic zeby dostac kase?
|
|
|
|
|
#5 |
|
Wtajemniczenie
|
Dot.: Niebezpieczne zapędy mojego brata-jak się zachować?
Jaki masz kontakt z bratem?
__________________
„Cała sztuka na tym polega, żeby nie gonić za niemożliwym.Musisz wybrać to, na czym ci najbardziej zależy.” |
|
|
|
|
#6 | |||
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2003-01
Lokalizacja: z daleka
Wiadomości: 34 553
|
Dot.: Niebezpieczne zapędy mojego brata-jak się zachować?
Cytat:
Cytat:
Cytat:
Odciąć od kasy ? Dobre pytanie. I co do tej pory zrobili rodzice? |
|||
|
|
|
|
#7 | |
|
Wtajemniczenie
|
Dot.: Niebezpieczne zapędy mojego brata-jak się zachować?
Cytat:
Strasznie brata czy jakieś poważne rozmowy nic nie dadzą. Wszystko zależy od kontaktów autorki z bratem.
__________________
„Cała sztuka na tym polega, żeby nie gonić za niemożliwym.Musisz wybrać to, na czym ci najbardziej zależy.” |
|
|
|
|
|
#8 | |||
|
zuy mod
|
Dot.: Niebezpieczne zapędy mojego brata-jak się zachować?
Cytat:
Cytat:
Cytat:
__________________
L'amore scalda il cuore. Do. Or do not. There is no try. 23.05.2011
22.05.2017 02.12.2017 |
|||
|
|
|
|
#9 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-02
Wiadomości: 18 345
|
Cytat:
__________________
Kiedy kobiety kogoś poznają to myślą, że to fajny facet. Jest już wstępnie zaakceptowany jako partner, a później może to tylko zepsuć lub nie. Kiedy mężczyźni kogoś poznają to myślą: „Ma niezłe nogi”. |
|
|
|
|
|
#10 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2003-01
Lokalizacja: z daleka
Wiadomości: 34 553
|
Dot.: Niebezpieczne zapędy mojego brata-jak się zachować?
Nigdy nie wiesz co palisz i jak sie zachowasz po.
Cytat:
Jak to nie mozna ?pakujesz i wystawiasz za drzwi. Większosc rodzicow nigdy tego nie zrobi, ale niektórym dzieciakom by sie może przydał taki kop na otrzeżwienie. Mowie ogólnie o róznych rodzinnych sytuacjach. ---------- Dopisano o 13:29 ---------- Poprzedni post napisano o 13:26 ---------- No fakt, tylko co nam daje ta wiedza? w żaden sposob nie rozwiązuje problemu. Chlopaka pewnie nie wzruszy, że wypalił np. 5 stówek miesiąc. Przypomina mi sie wywiad z Miskiem Koterskim u Kuby, gdzie Misiek przyznaje, że wciągnął w nos w swoim życiu mnóstwo drogich aut. |
|
|
|
|
|
#11 | |
|
zuy mod
|
Dot.: Niebezpieczne zapędy mojego brata-jak się zachować?
Cytat:
Żeby kogoś łatwo wymeldować musi się na to zgodzić. Inaczej wchodzi na drogę sądową i musi zostać eksmitowany (co nie jest łatwe). A jak spakujesz i wystawisz za drzwi, to będąc zameldowanym może wrócić z policją i MUSISZ go wpuścić.
__________________
L'amore scalda il cuore. Do. Or do not. There is no try. 23.05.2011
22.05.2017 02.12.2017 |
|
|
|
|
|
#12 | |
|
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2011-05
Wiadomości: 888
|
Dot.: Niebezpieczne zapędy mojego brata-jak się zachować?
Cytat:
Tak naprawdę "nic się nie dzieje" (wg rodziców), nawet jeśli uwierzą w końcu, że on pali to co? nie daje d*** na dworcu, nie znajdują go ze strzykawką w kiblu, nie rzyga krwią, nie robi pijackich awantur, nie widać żeby cierpiał czy był wyniszczony (a wręcz apetyt dopisuje )itd. Mieliby teraz wszystko przewracać do góry nogami i niszczyć spokój?Moim zdaniem, jeśli jesteś zdecydowana działać i wiesz, że przekonasz rodziców to ok . Jeśli ma się skończyć na przyrzekaniu, pogadankach i awanturach to opuść i udawaj, że nic nie widzisz (albo powiedz, że wiesz że jara i jakby co to żeby nie przesadzał)- tylko zepsujesz atmosferę w domu. |
|
|
|
|
|
#13 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2003-01
Lokalizacja: z daleka
Wiadomości: 34 553
|
Dot.: Niebezpieczne zapędy mojego brata-jak się zachować?
Taka jest teoria.
|
|
|
|
|
#14 |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2011-07
Wiadomości: 2 134
|
Dot.: Niebezpieczne zapędy mojego brata-jak się zachować?
Dzieki temu wątkowi doceniłam fakt, ze nie mam takiego rodzeństwa jak autorka. Dzięki!
Teraz czekam na lincz: nie raz paliłam (i czasem wciąż palę, tylko grono powiększyło się o naszych partnerów) ze starszym bratem... . Nie przeszkodziło nam to w zdobyciu wykształcenia i dobrej pracy. Nie sięgamy po nic mocniejszego, nie mamy gąbki zamiast mózgu.Moja rada: Daj mu święty spokój. Skoro jest rozsądną osobą, to nie masz się czym martwić i szukać na siłe problemów. Nie jesteś jego matką, nie sądzę, żeby twoje groźby/prośby/krzyki/lamenty przyniosły jakikolwiek skutek. Chłopak jest dorosły, pozostaje ci po prostu wiara w to, że ma troche oleju w głowie i sam zda sobie sprawę z tego co robi i się ogarnie. |
|
|
|
|
#15 | |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2012-11
Wiadomości: 39
|
Dot.: Niebezpieczne zapędy mojego brata-jak się zachować?
Cytat:
---------- Dopisano o 14:34 ---------- Poprzedni post napisano o 14:31 ---------- Kontakt mamy średni.Generalnie to jest miły,gdy coś chce i gdy ma "humor". Zdaje sobie sprawę,że czasem zachowuje się jak matka,nie wiem,czemu tak jest,ale on nigdy nikomu się nie zwierzał,mamie też nie znosi się tłumaczyć,ale uważam,że skoro jeszcze się uczy,utrzymują go rodzice i w znacznym stopniu sa za niego odpowiedzialny,to należą się im jakieś wytlumaczenia,a nie tylko dajcie kasę,nic więcej ode mnie nie wymagajcie. |
|
|
|
|
|
#16 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-12
Wiadomości: 3 392
|
Dot.: Niebezpieczne zapędy mojego brata-jak się zachować?
po pierwsze, nie demonizuj marihuany. Jakby duldał piweczko pod blokiem to by było lepiej? Co za dużo, to niezdrowo, ale póki co, nie trzeba panikować. Kryzys w szkole trochę poważniejszy, ale każdy ma okresy głupoty. Zawalenie matury może go nawet skutecznie otrzeźwić.
Po drugie, nie jesteś jego matką. Zastanawiasz się, jak możesz mu pomóc, zawrócić ze złej drogi, w jakimś sensie przejmujesz odpowiedzialność za to, co robi, czy też chcesz przejąć kontrolę nad jego życiem. Ale to jego życie i jego wybory. Jest mniej lub bardziej dorosły, jest autonomiczną jednostką. Jeśli będzie chciał, to się zmieni, jeśli nie - to jego wybór. Dopóki sam nie prosi o pomoc, nie matkuj mu. Zaszkodzisz i jemu, i sobie. Jak się zachować? Wyznaczyć granice i je respektować. Może Ci się nie podobać, że pali (i na przykład nie rozmawiasz z nim, jak jest najarany, albo śmierdzi ziołem, albo cokolwiek innego), możesz mu to powiedzieć i wymagać, by w kontaktach z Tobą był trzeźwy. Możesz nie dawać mu pieniędzy. I tak dalej. |
|
|
|
|
#17 | |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2012-11
Wiadomości: 39
|
Dot.: Niebezpieczne zapędy mojego brata-jak się zachować?
Cytat:
W żadnym wypadku go nie straszę,bo nie powiedziałam mu,że wiem o tym,że regularnie pali i zagłębia się w ten niebezpieczny światek.Nie szantażuję go! Nie mam zamiaru,co by mi to dało.Ja tylko obawiam się,że nie jest to przejściowy okres,bo ten jego "guru" jest narkomanem,który istnieje tylko dlatego,że ma dzianych starszych. Wiesz,jedni potraktują to jak epizod w swoim życiu,znają umiar,znam takich ludzi,a inni-wręcz przeciwnie,nie można kategoryzować,że to przejściowe.To uzaleznienie,jak każde inne,a jak wiadomo,uzależnienie nigdy nie jest dobre. |
|
|
|
|
|
#18 | |||
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2003-01
Lokalizacja: z daleka
Wiadomości: 34 553
|
Dot.: Niebezpieczne zapędy mojego brata-jak się zachować?
Cytat:
A kiedy należy wszcząć panikę gdy dziecko się uzależnia? Akurat szkola i matura to pikuś. Cytat:
Zgadza się, ale z drugiej strony są rodziną. Cytat:
Olać. Rozumiem, że nic bez jego wkładu się nie poprawi ale tez nie do końca rozumiem zaakceptowanie stanu rzeczy i brak "walki" o powrót do życia. |
|||
|
|
|
|
#19 | |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2009-05
Lokalizacja: Gdańsk
Wiadomości: 1 008
|
Dot.: Niebezpieczne zapędy mojego brata-jak się zachować?
Cytat:
Ja Cię nie zlinczuję, bo w zupełności się zgadzam. Również zdarzyło mi się zapalić, wiele razy. I co ? Nie uzalezniłam się, palę bardzo okazjonalnie i dziwnym trafem ani nie sięgałam nigdy po żadne mocniejsze narkotyki i nie zrobiło mi to "wody z mózgu". Zawsze mnie śmieszyło te przesadne demonizowanie marihuany przez osoby, które nie mają o tym żadnego pojęcia
__________________
Nie wiem jak Ty, ale ja żyję RAPEM. |
|
|
|
|
|
#20 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-08
Wiadomości: 277
|
Dot.: Niebezpieczne zapędy mojego brata-jak się zachować?
Moim zdaniem mocno przesadzasz. Dziwi Cię, że Twój 18-letni brat zmienił towarzystwo, woli spędzać czas z kumplami niż w domu z Tobą i z rodzicami, że się zmieniło jego podejście do nauki - jest w takim wieku, że ma prawo sam sobie wybierać przyjaciół i zmieniają mu się poglądy, że od rodziny się uniezależnia, to normalne.
Z drugiej strony jest marihuana i za bardzo nie możesz z tym nic zrobić, chyba że chcesz na własnego brata sprowadzać policję, ale chyba nie o to Ci chodzi. Możesz z nim pogadać, nic więcej. Możesz poskarżyć rodzicom, ale po co? Po to, żeby brat się od Ciebie odwrócił? Jak rodzice Ci uwierzą to i tak nic z tym nie zrobią, bo chłopak ma swój rozum, jest już dorosły, jak mu odetną kasę to jeszcze całkiem rzuci szkołę, pójdzie do pracy byle jakiej i się wyprowadzi. Z domu go wyrzucić raczej nie mogą, skoro jest zameldowany, a póki się uczy, muszą go utrzymywać. Rodzice mogą Ci też nie uwierzyć, wtedy tylko zepsujesz swoje stosunki z nimi, a niezależnie od tego, czy uwierzą czy nie, na pewno zepsujesz relacje z bratem. Piszesz, że mu dajesz pieniądze, pytanie po co? Skoro wiesz, na co te pieniądze idą i tego nie aprobujesz to mu to powiedz i kasy nie dawaj. Pomijając wszystko inne, nie masz takiego obowiązku. A tak od siebie Ci powiem, żebyś się nie martwiła za bardzo - mam dwóch młodszych braci i w tym wieku byli tacy sami, jak Twój brat, nie wiem wprawdzie, czy palili coś poza papierosami, ale też najważniejsi byli kumple, szkoła niepotrzebna, jeden z braci rzucił technikum i poszedł do pracy i do liceum wieczorowego, bo stwierdził, że tamta szkoła nie ma sensu, wszyscy w rodzinie mu to odradzali, rodzice byli przerażeni, ale poradził sobie, odłożył pieniądze, stał się bardziej odpowiedzialny i obowiązkowy, w ogóle mam wrażenie że przez to szybciej dojrzał, teraz ma 21 lat, skończoną szkołę średnią, radzi sobie finansowo i planuje ślub. Teraz takie czasy, że wyższe wykształcenie nie gwarantuje pracy, Twój brat to widzi i się buntuje, i ma prawo sam decydować o swoim wykształceniu, jest w końcu dorosły. |
|
|
|
|
#21 |
|
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2013-02
Wiadomości: 602
|
Dot.: Niebezpieczne zapędy mojego brata-jak się zachować?
a jeśli sama posadzę, będę pielęgnować od ziarenka to co? też nie wiem co palę?
proszę Cię nie rozśmieszaj mnie z "wyciąganiem kopyt" po trawie ![]() nie chodzi mi o przykład brata autorki tylko o bezsensowne demonizowanie czegoś o czym się nie ma pojęcia; trawa jak każda używka jest dla ludzi ale nie dla dzieciaków w gimnazjum, podobnie jak alkohol
__________________
marudzę na blogu - o książkach, filmach, marketingu, Łodzi i o tym co mi do głowy przyjdzie ![]() OSTATNI WPIS: Literaci W Przedwojennej Polsce. Pasje. Nałogi. Romanse zapraszam na marudny FP |
|
|
|
|
#22 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2013-02
Wiadomości: 126
|
Dot.: Niebezpieczne zapędy mojego brata-jak się zachować?
ciężko jednoznacznie stwierdzić czy masz się czym martwić- może faktycznie okres buntu ma i lubi bardzo ich towarzystwo i mu przejdzie za jakiś czas, ale jeśli pali codziennie i głównie w tym celu się z nimi spotyka, to już niedobrze..., bo wg mnie jest juz prawdopodobnie uzależniony- psychicznie. Oczywiście nikt nie może go do niczego zmusić ani niczego mu zabronić- ty możesz z nim pogadac, ale sama najpierw poczytaj w temacie. Pomijając że pewnie sporo pieniędzy na to idzie, które bierze od waszej rodziny- ale jak mu nie bedziecie dawac to pewnie i tak zacznie od innych jakoś ją kombinować, pomijam tez skutki zdrowotne- zaniki pamięci czy ogólnie płuca, ale najgorsze jest chyba fakt, ze wtedy wszystko sie pewnie kreci wokół tego no i istnieje jeszcze cos co sie nazywa syndrom amotywacji- jakos tak, ze osobom uzaleznionym czesto nic sie nie chce ogólnie. nie wiem szczerze co doradzić, ale na pewno pogadajcie szczerze. Jesli on sam nie zachce zmian i tak raczej nic nie zdziałasz, zwłaszcza jeśli przebywa w towarzystwie które lubi.
|
|
|
|
|
#23 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-01
Wiadomości: 3 902
|
Dot.: Niebezpieczne zapędy mojego brata-jak się zachować?
Pewnie brat niedługo znajdzie sobie dziewczynę, bo ile można siedzieć z kumplami
a wtedy ona się nim zajmie odpowiednio Ja bym spróbowała się jednak z bratem bardziej zaprzyjaźnić. Spróbuj się wkręcić na taką schadzkę pod pretekstem ogromnej nudy. Zobacz co robią, o czym gadają. Nawet jeśli zawali szkołę, to świat się nie zawali, no ale lepiej do tego nie dopuścić. Może zaproponuj mu pomoc? Albo powiedz rodzicom, że może jakieś korki by mu się przydały?
__________________
_/\"/\_ (=^.^=)(") (,("')("') |
|
|
|
|
#24 |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2011-01
Wiadomości: 47 526
|
Dot.: Niebezpieczne zapędy mojego brata-jak się zachować?
Nie widzę nic złego w marihuanie raz na jakiś czas. Pod warunkami
1) robią to dorośli ludzie 2) świadomi tego czym to jest 3) potrafią się ograniczać 4) mają instynkt samozachowawczy i wiedzą kiedy coś dzieje się zbyt często i idzie w złym kierunku 5) to są ich pieniądze. Więc może lepiej dla brata jakby się przeniósł do zawodówki skoro i tak nie planuje zawrotnej kariery i zależy mu tylko na zawodzie? Szybciej by się usamodzielnił i szybciej by wydoroślał jakby go na praktyki i do roboty wywalili. Póki co sobie za hajs matki baluje i wszyscy mu idą na rękę, to mi nie przypomina dorosłej osoby która pali od czasu do czasu tylko smarkacza który rodzicom na głowę wchodzi. Pozdrawiam, nie demonizuj marihuany, jeśli coś można demonizować to metody wychowawcze twoich rodziców. |
|
|
|
|
#25 |
|
jestę wieszczę
Zarejestrowany: 2010-09
Lokalizacja: z lasu
Wiadomości: 12 581
|
Dot.: Niebezpieczne zapędy mojego brata-jak się zachować?
A ja Cię autorko rozumiem i też bym nie pochwalała. Tak jak nie pochwalałabym palenia tytoniu czy nadmiernego spożycia alkoholu. Tylko że w tej sytuacji niezbyt wiele można zrobić, niestety...
__________________
Dołącz do akcji NA SZCZYT W SZCZYTNYM CELU na Facebooku. Za każdy zdobyty szczyt wpłacamy po 10 zł na ukończenie budowy domu całodobowej opieki dla osób z niepełnosprawnością intelektualną Dołącz do nas! *ponieważ jestem nieprzeciętna, nie obchodzą mnie tzw. powinności przeciętnej kobiety
|
|
|
|
|
#26 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-02
Wiadomości: 18 345
|
No przede wszystkim powinien jarac za swoja kase a nie rodzicow.
__________________
Kiedy kobiety kogoś poznają to myślą, że to fajny facet. Jest już wstępnie zaakceptowany jako partner, a później może to tylko zepsuć lub nie. Kiedy mężczyźni kogoś poznają to myślą: „Ma niezłe nogi”. |
|
|
|
|
#27 |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2012-11
Wiadomości: 2 528
|
Dot.: Niebezpieczne zapędy mojego brata-jak się zachować?
Wyobraź sobie, że są ludzie, którzy mają pojęcie i też demonizują. Tak jak napisała Paula78, nigdy nie wiesz co palisz i jak się zachowasz. To, że Ty sobie popalasz i jest ok daje Ci powód do wzięcia odpowiedzialności za chłopaka, którego nie znasz, nie wiesz jaką ma psychikę, odporność? Bo wyrażanie głośno takiej opinii jest odpowiedzialnością.
|
|
|
|
|
#28 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-06
Wiadomości: 298
|
Dot.: Niebezpieczne zapędy mojego brata-jak się zachować?
Hahaha, większej głupoty dawno nie słyszałam. Nie wiadomo czy jest śmiertelna dawka marihuany, bo nikt od niej nie umarł, szacuje się, że jest 40 .000 razy większa niż używana w celach odurzenia, a spalić taką ilość jest po prostu niemożliwe.
|
|
|
|
|
#29 |
|
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2012-01
Lokalizacja: Białystok
Wiadomości: 26
|
Dot.: Niebezpieczne zapędy mojego brata-jak się zachować?
Szczerze mówiąc to kompletnie nie ogarniam jak mogłaś sugerować cokolwiek mamie bez rozmowy z bratem.
Rozumiem, że się martwisz. I - w 100% się z Tobą zgadzam, tyle, że nie martwiłabym się samym faktem, że popala, a raczej, szkołą, ewentualnie zdrowiem i życiem prywatnym. Pozornie to samo - marihuana doprowadza do olewania szkoły, niszczenia zdrowia, zaniku kontaktów? Otóż...nie do końca ![]() Któraś z dziewczyn napisała o 'demonizowaniu marihuany' i wydaje mi się właśnie autorko, że to robisz. Wiem, że wiele osób popala i nic im się nie dzieje, wiem, że części popalajacych przydarzyły się podobne konsekwencje, podobnie jak z alko. Tyle, że właśnie zgadzam się z tym, co napisała Rembertowa o piwku pod blokiem - mam wrażenie, że sedno problemu umiejscawiasz w 'tej strasznej marihuanie'. Reasumując moje mętne wywody: Tak, powinnaś zareagować, Twój brat może zaprzepaścić przyszłość. Nie, nie powinnaś olać mówiąc taki czas. Tylko nie zaczynaj rozmowy zwalając całej winy na to, że popala, a raczej zainteresuj się jako życiem, no i jak napisały dziewczyny 'jak równy z równym' a nie jak psycholog w szkole nt szkodliwości marihuany
__________________
Oh, baby, baby it's a wild world.
|
|
|
|
|
#30 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2013-02
Wiadomości: 126
|
Dot.: Niebezpieczne zapędy mojego brata-jak się zachować?
Masa osób pisze, że to nic groźnego- domyślam się, że znacie zarówno osoby popalające raz na jakiś czas, a takze te co palą co drugi dzień, codziennie lub i częsciej ? jeśli znacie tylko osoby, które palą raz na parę dni czy od jakiejś tam imprezy to też nie macie wówczas całego poglądu na sprawę. To jak z alkoholem- jedni piją raz na tydzień czy dwa czy tam od imprezy i ok, ale jeśli ktoś robi to już codziennie to każdy powie, że coś jest nie tak.. bo to już uzależnienie, a na pewno psychiczne.
Głównym problemem/pytaniem jest w tym przypadku to czy chłopak spotykając się z nimi codziennie robi to tam z nimi za każdym razem. Bo jeśli tamci taki mają styl życia, to twój brat może coraz bardziej "przejmować" ich zachowania spędzając dużo czasu z nimi- no bo jeśli inni się fajnie czują/bawią to czemu on miałby sobie tego odmawiać-takie jest pewnie jego rozumowanie. Ale być może robi to faktycznie rzadko, a ma taki okres- taki "trudny czas", że olewa szkołę itp. Uważam, że ważne jest tu pytanie o ludzi z którymi się zadaje- czy tylko z nimi ?moze gdzies indziej wychodzi czasem a z tamtymi się aż tyle nie widzi ? nie wiemy na ile trafne są twoje domysły a propo tego gdzie i z kim faktycznie spędza wolny czas |
|
|
![]() |
Nowe wątki na forum Intymnie
|
|
|
| Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 05:11.













)itd. Mieliby teraz wszystko przewracać do góry nogami i niszczyć spokój?
. Nie przeszkodziło nam to w zdobyciu wykształcenia i dobrej pracy. Nie sięgamy po nic mocniejszego, nie mamy gąbki zamiast mózgu.
Ja Cię nie zlinczuję, bo w zupełności się zgadzam. Również zdarzyło mi się zapalić, wiele razy. I co ? Nie uzalezniłam się, palę bardzo okazjonalnie i dziwnym trafem ani nie sięgałam nigdy po żadne mocniejsze narkotyki i nie zrobiło mi to "wody z mózgu". Zawsze mnie śmieszyło te przesadne demonizowanie marihuany przez osoby, które nie mają o tym żadnego pojęcia 

