Proszę o radę.

[Lazurowe Wybrzeze]

Hej, jestem tu nowa więc jeśli to zły wątek to proszę o przeniesienie

Jakiś czas temu zakończyłam 4 letni związek. Ogólnie nie było dobrze, do tej pory ciężko mi się z tym uporać. W sobotę moja przyjaciółka z jej chłopakiem wyciągnęli mnie na imprezę. Przez 4 godziny stałam jak słup i przyglądałam się ludziom. Myślałam o byłym, (wiedziałam, że jedzie na imprezę z nową panną) czułam się z tym okropnie. Moi znajomi ciągnęli mnie na parkiet i tam poznałam M. M był nieśmiały ale bawił się dość dobrze. Po jakimś czasie tańczyliśmy razem, rozmawialiśmy, postawił mi napój i czułam, że ktoś się w końcu o mnie troszczy. Wiem, że nie powinnam się nim zadręczać ale bardzo mi zaimponował. Podeszły nawet do niego 2 piękne kobiety a on tańczył tylko ze mną. Kiedy się bawiliśmy poprosiłam go o rozmowę i powiedziałam co mi leży na sercu, bo sam widział, że coś jest nie tak. Później się przytulił i czułam się naprawdę wyjątkowo. Na koniec podał mi swój nr, podziękowałam za imprezę i tyle. Kontakt się urwał, (ja nie piszę pierwsza, bo nie chce się narzucać) ale czuję się trochę z tym źle, bo on wiedział jak jest, troszczył się i nagle znika. Jak myślicie, co powinnam zrobić? Jak się zachować? Czekać ? Napisać? Odpuścić? Może jest nieśmiały, tak jak na imprezie?

[Szien_]

kiedy się bawiliśmy poprosiłam go o rozmowę i powiedziałam co mi leży na sercu

Czy Ty wygadałaś się mu na temat swojego byłego związku? Jeżeli tak to nie ma co się dziwić, że chłopak się wystraszył i więcej nie odezwał.

[Thalie_]

Napisane przez Szien_

Czy Ty wygadałaś się mu na temat swojego byłego związku? Jeżeli tak to nie ma co się dziwić, że chłopak się wystraszył i więcej nie odezwał.

Popieram, poważny nietakt z Twojej strony.


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[Lazurowe Wybrzeze]

Napisane przez Szien_

Czy Ty wygadałaś się mu na temat swojego byłego związku? Jeżeli tak to nie ma co się dziwić, że chłopak się wystraszył i więcej nie odezwał.

Wypytał się o wszystko. Nie chciałam mu mówić ale prosił mnie o szczerość to mu powiedziałam tylko.. powiedział "On na Ciebie nie zasługuje.." i się przytulił. Czułam się przynajmniej lepiej.

[Kretka666]

Może uznał po Twoich opowieściach, że trochę za wcześnie na kolejne romanse? Też bym się wystraszyła po takich wyznaniach przy pierwszym kontakcie.
Ja bym napisała jak coś pierwsza, pokażesz, że Ci zależy - co w tym złego? On może uznać, że nie odzywasz się, to Ci nie zależy

[Lazurowe Wybrzeze]

Napisane przez Kretka666

Może uznał po Twoich opowieściach, że trochę za wcześnie na kolejne romanse? Też bym się wystraszyła po takich wyznaniach przy pierwszym kontakcie.
Ja bym napisała jak coś pierwsza, pokażesz, że Ci zależy - co w tym złego? On może uznać, że nie odzywasz się, to Ci nie zależy

Wiem, że mu się podobam. Wypytywał itd.. a tu takie coś
tzn, chciał żebym była szczera. Powiedziałam mu, że mnie były zdradził jakiś czas temu i przyjechałam się dobrze bawić. Napiszę. Ale jeśli nie wyrazi chęci to po prostu przestanę pisać.
Myślałam, że chociaż napisze.. cokolwiek. Mam go na fb i tak pomyślałam, że skoro tam jest to może coś?

[deszczowypies]

Moment, a Ty mu dałaś swój nr telefonu, czy on ma do Ciebie kontakt tylko poprzez chociażby facebooka? Bo jeśli tylko Ty wzięłaś numer, to może czekać na Twój odzew.

Chociaż generalnie zgadzam się z dziewczynami, że mógł się zwierzeń wystraszyć, nawet jak sam na nie nalegał. Człowiek czasem chce pomóc jak widzi, że kogoś coś gryzie, po czym wraca do domu i twierdzi "e, po co mam tego słuchać jeszcze".

[Lazurowe Wybrzeze]

Napisane przez deszczowypies

Moment, a Ty mu dałaś swój nr telefonu, czy on ma do Ciebie kontakt tylko poprzez chociażby facebooka? Bo jeśli tylko Ty wzięłaś numer, to może czekać na Twój odzew.

Chociaż generalnie zgadzam się z dziewczynami, że mógł się zwierzeń wystraszyć, nawet jak sam na nie nalegał. Człowiek czasem chce pomóc jak widzi, że kogoś coś gryzie, po czym wraca do domu i twierdzi "e, po co mam tego słuchać jeszcze".

To ja go zaprosiłam na fb. Ja chce zapomnieć, bo nie zasługuje na takiego palanta jak mój były.. chce być szczęśliwa, nie mówić nic. Może warto napisać chociaż się dowiem, czy wogóle się interesuje..

[Kretka666]

Pisz, pisz

[Dociakowa]

Napisane przez Lazurowe Wybrzeze

Na koniec podał mi swój nr, podziękowałam za imprezę i tyle. Kontakt się urwał, (ja nie piszę pierwsza, bo nie chce się narzucać)

Podał Ci swój numer( jak rozumiem Ty swojego mu nie podałaś) a Ty chcesz go olać bo nie piszesz pierwsza...
a to niby dlaczego?

[Lazurowe Wybrzeze]

1. Myślałam, że jest nieśmiały. Szczerze mówiąc samo tak od siebie wyszło, że zaczęliśmy tańczyć..
2. Jest wysoki ma 190 cm a ja 160 cm więc może to mu przeszkadza?
3. Może rzeczywiście się wystraszył i nie chce już mieć kontaktu..
4. Nie wiem czy pisać pierwsza.. nie chcę się narzucać, nie jestem takim człowiekiem.

[Kretka666]

Napisane przez Lazurowe Wybrzeze

1. Myślałam, że jest nieśmiały. Szczerze mówiąc samo tak od siebie wyszło, że zaczęliśmy tańczyć..
2. Jest wysoki ma 190 cm a ja 160 cm więc może to mu przeszkadza?
3. Może rzeczywiście się wystraszył i nie chce już mieć kontaktu..
4. Nie wiem czy pisać pierwsza.. nie chcę się narzucać, nie jestem takim człowiekiem.

Może on też nie chce się narzucać i już więcej się nie spotkacie, taki finał

[Lazurowe Wybrzeze]

Napisane przez Dociakowa

Podał Ci swój numer( jak rozumiem Ty swojego mu nie podałaś) a Ty chcesz go olać bo nie piszesz pierwsza...
a to niby dlaczego?

Tak podał mi, bo padł mu telefon. Nawet korzystał z mojego telefonu jak dzwonił do kuzyna. Napisałam do niego " Dziękuję za wieczór. Dobranoc " a on odpisał "Dobranoc ; )! " I koniec..

---------- Dopisano o 12:29 ---------- Poprzedni post napisano o 12:27 ----------

Napisane przez Kretka666

Może on też nie chce się narzucać i już więcej się nie spotkacie, taki finał

Być może.. dla mnie takie zachowanie jest dziwne. Adoruje mnie na imprezie a po imprezie znika. Nie chcę pisać pierwsza, bo głupio jest mi się narzucać. Nawet na imprezie do nikogo nie podeszłam bo się bałam. Mój były widział, że z nim tańczę.. Nawet koleżanka mówiła, że on się o mnie wypytywał.. dziwne to wszystko..

[Kretka666]

Napisane przez Lazurowe Wybrzeze

Być może.. dla mnie takie zachowanie jest dziwne. Adoruje mnie na imprezie a po imprezie znika. Nie chcę pisać pierwsza, bo głupio jest mi się narzucać. Nawet na imprezie do nikogo nie podeszłam bo się bałam. Mój były widział, że z nim tańczę.. Nawet koleżanka mówiła, że on się o mnie wypytywał.. dziwne to wszystko..

ON dał Ci swój numer, a Ty nie chcesz się narzucać? To po co Ci go dał? Dla zabawy? Jeśli według Ciebie napisanie smsa do człowieka jest narzucaniem, no to nie widzę przed Wami świetlanej przyszłości Będziesz się męczyć i czekać na odzew, bo samej "nie wypada, nie chcę się narzucać, on na pewno mnie nie chce". A też masz rozum i możesz decydować. Albo ja jestem dziwna. Wybierz jedno, daję Ci tą możliwość

[Dociakowa]

Mylisz pojęcia moim zdaniem. To, że napiszesz do niego pierwsza nie jest narzucaniem się Gdybyś natarczywie co kilka godzin pisała ( a on by nie odpisywał) to byłoby narzucanie
Nie bój się tylko pisz!! Śmiało!

[Lazurowe Wybrzeze]

Napisane przez Kretka666

ON dał Ci swój numer, a Ty nie chcesz się narzucać? To po co Ci go dał? Dla zabawy? Jeśli według Ciebie napisanie smsa do człowieka jest narzucaniem, no to nie widzę przed Wami świetlanej przyszłości Będziesz się męczyć i czekać na odzew, bo samej "nie wypada, nie chcę się narzucać, on na pewno mnie nie chce". A też masz rozum i możesz decydować. Albo ja jestem dziwna. Wybierz jedno, daję Ci tą możliwość

Nie umiem zagadywać, kręcić! dziewczyny.. wybaczcie ale jest to dla mnie trudne ale zaimponował mi bardzo..

[Kretka666]

Napisane przez Lazurowe Wybrzeze

Nie umiem zagadywać, kręcić! dziewczyny.. wybaczcie ale jest to dla mnie trudne ale zaimponował mi bardzo..

Nie każdy jest pewny siebie, to prawda, nie każdy potrafi zadbać o swoje dobre samopoczucie. Nic w tym złego nie ma, tylko sobie się szkodzi przecież, nie nam. W takim razie czekaj, czekaj, czekaj. Może się odezwie. Już więcej poradzić nie można, nie sądzisz?
Poza tym kręcić? Kto Ci każe kręcić?

[Minna]

Napisane przez Lazurowe Wybrzeze

Hej, jestem tu nowa więc jeśli to zły wątek to proszę o przeniesienie

Jakiś czas temu zakończyłam 4 letni związek. Ogólnie nie było dobrze, do tej pory ciężko mi się z tym uporać. W sobotę moja przyjaciółka z jej chłopakiem wyciągnęli mnie na imprezę. Przez 4 godziny stałam jak słup i przyglądałam się ludziom. Myślałam o byłym, (wiedziałam, że jedzie na imprezę z nową panną) czułam się z tym okropnie. Moi znajomi ciągnęli mnie na parkiet i tam poznałam M. M był nieśmiały ale bawił się dość dobrze. Po jakimś czasie tańczyliśmy razem, rozmawialiśmy, postawił mi napój i czułam, że ktoś się w końcu o mnie troszczy. Wiem, że nie powinnam się nim zadręczać ale bardzo mi zaimponował. Podeszły nawet do niego 2 piękne kobiety a on tańczył tylko ze mną. Kiedy się bawiliśmy poprosiłam go o rozmowę i powiedziałam co mi leży na sercu, bo sam widział, że coś jest nie tak. Później się przytulił i czułam się naprawdę wyjątkowo. Na koniec podał mi swój nr, podziękowałam za imprezę i tyle. Kontakt się urwał, (ja nie piszę pierwsza, bo nie chce się narzucać) ale czuję się trochę z tym źle, bo on wiedział jak jest, troszczył się i nagle znika. Jak myślicie, co powinnam zrobić? Jak się zachować? Czekać ? Napisać? Odpuścić? Może jest nieśmiały, tak jak na imprezie?

A ja w sumie nie widzę nic dziwnego w jego zachowaniu
opowiedziałaś mu co i jak się stało w Twoim życiu, więc jak chłop ma trochę wrażliwości, to zwyczajnie się nie narzuca. Skoro dał Ci swój numer (a nie wziął Twojego) to znaczy, że Tobie zostawił decyzję, ocenę, czy jesteś gotowa, czy nie, do Ciebie należy pierwszy krok, w tej sytuacji całkiem to zrozumiałe. Jak Cię zainteresował i czujesz, że już mogłabyś wyjść na przeciw nowej znajomości, to zadzwoń do niego

[Lazurowe Wybrzeze]

Napisane przez Kretka666

Nie każdy jest pewny siebie, to prawda, nie każdy potrafi zadbać o swoje dobre samopoczucie. Nic w tym złego nie ma, tylko sobie się szkodzi przecież, nie nam. W takim razie czekaj, czekaj, czekaj. Może się odezwie. Już więcej poradzić nie można, nie sądzisz?
Poza tym kręcić? Kto Ci każe kręcić?

napisałam do niego, zobaczymy Brat mi mówi tak jak Wy.
W sumie mi nie szkodzi napisanie do niego. Po prostu myślałam, że będzie się trochę interesował i sam weźmie sprawę w swoje ręce.

[Minna]

Napisane przez Lazurowe Wybrzeze

Nie umiem zagadywać, kręcić! dziewczyny.. wybaczcie ale jest to dla mnie trudne ale zaimponował mi bardzo..

Napisz smsa chociaż, nawiąż do tamtej imprezy itd. jakoś pójdzie

---------- Dopisano o 12:59 ---------- Poprzedni post napisano o 12:57 ----------

Napisane przez Lazurowe Wybrzeze

napisałam do niego, zobaczymy Brat mi mówi tak jak Wy.
W sumie mi nie szkodzi napisanie do niego. Po prostu myślałam, że będzie się trochę interesował i sam weźmie sprawę w swoje ręce.

Oj tam oj tam dobrze, że Ty wzięłaś

[Lazurowe Wybrzeze]

Napisane przez Minna

A ja w sumie nie widzę nic dziwnego w jego zachowaniu
opowiedziałaś mu co i jak się stało w Twoim życiu, więc jak chłop ma trochę wrażliwości, to zwyczajnie się nie narzuca. Skoro dał Ci swój numer (a nie wziął Twojego) to znaczy, że Tobie zostawił decyzję, ocenę, czy jesteś gotowa, czy nie, do Ciebie należy pierwszy krok, w tej sytuacji całkiem to zrozumiałe. Jak Cię zainteresował i czujesz, że już mogłabyś wyjść na przeciw nowej znajomości, to zadzwoń do niego

Dokładnie o to właściwie mi chodziło. Ja nie mam złych zamiarów, jestem bardzo wdzięczna za poprawienie humoru i dobrą imprezę. Polubiłam go, napisałam do niego
Być może odpisze, tylko ja jestem taka, że zaraz mam w głowie czarny scenariusz i strach w oczach..

[PaulinciaKWC]

A ja bym sie nie nastawiala na nie wiadomo co.

[Lazurowe Wybrzeze]

Napisane przez Minna

Napisz smsa chociaż, nawiąż do tamtej imprezy itd. jakoś pójdzie

---------- Dopisano o 12:59 ---------- Poprzedni post napisano o 12:57 ----------



Oj tam oj tam dobrze, że Ty wzięłaś

wzięłam tylko co z tego będzie to ja nie wiem.. mam cichą nadzieję, że chociaż odpisze
Wczoraj cały dzień był dla mnie jak błogosławieństwo. Cieszyłam się z imprezy jak nigdy. Byłam zadowolona.. Pierwszy raz od paru lat..

---------- Dopisano o 13:03 ---------- Poprzedni post napisano o 13:01 ----------

Napisane przez PaulinciaKWC

A ja bym sie nie nastawiala na nie wiadomo co.

Myślisz? pierwszy raz zaczęłam się tak cieszyć.. Ogromnie cieszyć..
Ale nawet jeśli nie odpisze no to trudno, będę miała przynajmniej dobre wspomnienia..

[BiegnijLola]

Napisane przez Kretka666

Pisz, pisz

Tak, pisz Jak podawał Ci swój numer, to czemuś to miało chyba służyć. A jeśli nawet (tak też może się zdarzyć - chłopy to czasami dziwne okazy) nie odpiszę, to co z tego? Przynajmniej spróbowałaś i będziesz wiedziała na czym stoisz

[Minna]

Napisane przez Lazurowe Wybrzeze

Myślisz? pierwszy raz zaczęłam się tak cieszyć.. Ogromnie cieszyć..
Ale nawet jeśli nie odpisze no to trudno, będę miała przynajmniej dobre wspomnienia..

Zobaczysz, jak będzie. Nawet jak masz zyskać tylko kolegę, to i tak zawsze coś się zadzieje nowego a jak nie odpisze, no cóż, wtedy nie będziesz tyle rozmyślać i sytuacja będzie z głowy przecież w sumie nie ma po czym płakać, jak nic z tego nie będzie Ważne, że się odważyłaś.

[jesienny_lisc]

Jak dla mnie, to za szybko się wkręcasz.
Poznajesz kolesia na imprezie i już zwierzasz mu się ze swojego związku, czujesz, że się Tobą zaopiekował, bo kupił Ci coś do picia. Rozumiem, że brakuje Ci bliskości, ale dla mnie, takie zachowanie jest odstraszające i trąci desperacją. Może dla chłopaka też?

[Lazurowe Wybrzeze]

Napisane przez Minna

Zobaczysz, jak będzie. Nawet jak masz zyskać tylko kolegę, to i tak zawsze coś się zadzieje nowego a jak nie odpisze, no cóż, wtedy nie będziesz tyle rozmyślać i sytuacja będzie z głowy przecież w sumie nie ma po czym płakać, jak nic z tego nie będzie Ważne, że się odważyłaś.

No tak, wtedy sytuacja będzie z głowy. Odważyłam się, jakoś wcześniej nie potrafiłam tego zrobić.. Coś mnie zablokowało. Wiesz, najdziwniejsze było jego zachowanie, był ze mną od samego początku jak go poznałam az do samego końca. Czułam się bezpiecznie i dobrze. Szkoda, że się szybko wkręciłam

---------- Dopisano o 13:23 ---------- Poprzedni post napisano o 13:20 ----------

Napisane przez jesienny_lisc

Jak dla mnie, to za szybko się wkręcasz.
Poznajesz kolesia na imprezie i już zwierzasz mu się ze swojego związku, czujesz, że się Tobą zaopiekował, bo kupił Ci coś do picia. Rozumiem, że brakuje Ci bliskości, ale dla mnie, takie zachowanie jest odstraszające i trąci desperacją. Może dla chłopaka też?

1. Pytał mnie o wszystko, chodziło mu o szczerość..
2. Tak te gesty, doceniam to, że ktoś jest dla mnie miły.
3. Bliskości mi nie brakuje. Brakuje mi zrozumienia. A on w sobotę był jedyną osobą, która sprawiła, że impreza była naprawdę świetna.
4. Może dla Ciebie jest to odstraszające. Dla niego nie było i mimo wszystko dobrze się skończyło.. oby tylko napisał i jakoś pójdzie.

[PaulinciaKWC]

Napisane przez jesienny_lisc

Jak dla mnie, to za szybko się wkręcasz.
Poznajesz kolesia na imprezie i już zwierzasz mu się ze swojego związku, czujesz, że się Tobą zaopiekował, bo kupił Ci coś do picia. Rozumiem, że brakuje Ci bliskości, ale dla mnie, takie zachowanie jest odstraszające i trąci desperacją. Może dla chłopaka też?

Dla mnie tez za szybko. Autorko on postawil ci cos do picia a ty piszesz o trosce. No blagam

[jesienny_lisc]

Jeszcze nie wiesz, czy nie było, bo jeszcze nie odpisał.

[Kretka666]

Dla mnie też. Pierwsze spotkanie, a tutaj już wizja "żyli długo i szczęśliwie". Ja wielu ludziom stawiałam picie i nie była to oznaka troski i zauroczenia...