Przyjaciel?

[madalenka_94]

Cześć wizażanki, jestem tu nowa i to mój pierwszy post, także witam serdecznie Nie znalazłam podobnego wątku, ale wiedzcie, że szukałam, także jeśli jest podobny, bardzo przepraszam!
Ale przejdźmy do rzeczy. Chodzi o to, że na studiach mam kolegę, którego bardzo lubię. Nie czuję do niego żadnego pociągu seksualnego, ani nic z tych rzeczy. Nie chcę go poderwać, ja mam chłopaka, a on ma dziewczynę i wszystko jest OK. Po prostu niezwykle miło mi się z nim rozmawia, jest taki ciepły, taki miły. Nie gadamy zbyt często, ale chyba chętnie ze mną rozmawia (a może po prostu jako wychowany człowiek, nie chce sprawić mi przykrości... nie wiem). Postawiłam sobie za cel, że rozwinę jakoś tą znajomość, że może nawet się z nim zaprzyjaźnię... Facet naprawdę jest niezwykle towarzyski, cudownie byłoby mieć kogoś takiego u boku. Proszę tylko, nie mówcie, że to się kłóci z tym, że mam chłopaka. Chciałabym, żeby nasze relacje były czysto przyjacielskie, to wszystko.
Nie wiem tylko jak zacząć... I tu proszę o waszą radę. Staram się być miła, uśmiechać się, próbuję znaleźć wspólne zainteresowania, jak najczęściej wracać tym samym autobusem... Nie chcę tylko, żeby odebrał to zupełnie inaczej Co zrobić, żeby zobaczył we mnie materiał na przyjaciółkę?
Moim dużym problemem jest również to, że jestem bardzo nieśmiała. Próbuję to pokonać, ale mi to nie wychodzi
Czekam na wasze rady i pozdrawiam!

[panna mati_]

No przestań! To, że masz chłopaka nie zamyka Ci bram do zawierania nowych znajomości.

[magrat16]

Napisane przez madalenka_94

Postawiłam sobie za cel, że rozwinę jakoś tą znajomość, że może nawet się z nim zaprzyjaźnię... Facet naprawdę jest niezwykle towarzyski, cudownie byłoby mieć kogoś takiego u boku. Proszę tylko, nie mówcie, że to się kłóci z tym, że mam chłopaka. Chciałabym, żeby nasze relacje były czysto przyjacielskie, to wszystko.
Nie wiem tylko jak zacząć... I tu proszę o waszą radę. Staram się być miła, uśmiechać się, próbuję znaleźć wspólne zainteresowania, jak najczęściej wracać tym samym autobusem... Nie chcę tylko, żeby odebrał to zupełnie inaczej Co zrobić, żeby zobaczył we mnie materiał na przyjaciółkę?
Moim dużym problemem jest również to, że jestem bardzo nieśmiała. Próbuję to pokonać, ale mi to nie wychodzi
Czekam na wasze rady i pozdrawiam!

Nic na siłę, brzmi to trochę jakbyś nowego chłopaka, a nie przyjaciela szukała Przyjaźń przychodzi sama, z czasem. Takie jest moje zdanie. Upłynęło bardzo dużo czasu nim odważyłam się moich dwóch kolegów nazwać przyjaciółmi. Bądź naturalna, nie udawaj kogoś innego, a może złapiecie wspólny język. Powodzenia!

[madziarka_]

Napisane przez madalenka_94

Cześć wizażanki, jestem tu nowa i to mój pierwszy post, także witam serdecznie Nie znalazłam podobnego wątku, ale wiedzcie, że szukałam, także jeśli jest podobny, bardzo przepraszam!
Ale przejdźmy do rzeczy. Chodzi o to, że na studiach mam kolegę, którego bardzo lubię. Nie czuję do niego żadnego pociągu seksualnego, ani nic z tych rzeczy. Nie chcę go poderwać, ja mam chłopaka, a on ma dziewczynę i wszystko jest OK. Po prostu niezwykle miło mi się z nim rozmawia, jest taki ciepły, taki miły. Nie gadamy zbyt często, ale chyba chętnie ze mną rozmawia (a może po prostu jako wychowany człowiek, nie chce sprawić mi przykrości... nie wiem). Postawiłam sobie za cel, że rozwinę jakoś tą znajomość, że może nawet się z nim zaprzyjaźnię... Facet naprawdę jest niezwykle towarzyski, cudownie byłoby mieć kogoś takiego u boku. Proszę tylko, nie mówcie, że to się kłóci z tym, że mam chłopaka. Chciałabym, żeby nasze relacje były czysto przyjacielskie, to wszystko.
Nie wiem tylko jak zacząć... I tu proszę o waszą radę. Staram się być miła, uśmiechać się, próbuję znaleźć wspólne zainteresowania, jak najczęściej wracać tym samym autobusem... Nie chcę tylko, żeby odebrał to zupełnie inaczej Co zrobić, żeby zobaczył we mnie materiał na przyjaciółkę?
Moim dużym problemem jest również to, że jestem bardzo nieśmiała. Próbuję to pokonać, ale mi to nie wychodzi
Czekam na wasze rady i pozdrawiam!

Oczywiście, że to że masz chłopaka nie zamyka Ci drogi do tego byś mogła się przyjaźnić z innym facetem, ale ja również uważam , że nic na siłę...
Bądź sobą po prostu - nic nie udawaj, a przede wszystkim nie narzucaj się mu za bardzo bo faktycznie może to odebrać zupełnie inaczej....

[never_]

.

[Amnell]

Miałam podobną sytuację. Zaprzyjaźniliśmy się po 2 latach znajomości. Do tego potrzeba czasu.

Nie próbuj na siłę się z nim zaprzyjaźnić. Po prostu nadal spędzaj z nim czas na uczelni, rozmawiaj, nie tylko o jego zainteresowaniach ale także o swoich. Starajcie się lepiej poznać.
Może porusz temat przyjaźni. Co o tym myśli? Czy ma przyjaciela / przyjaciółkę? Możesz też (niby w żartach) zapytać czy uważa, że byłabyś dobrą przyjaciółką
Powodzenia

[madalenka_94]

tak, tak, wiem, że nic na siłę nie chcę przecież go zmuszać Amnell, o taką odpowiedź mi chodziło, bardzo dziękuję! Spróbuję zastosować się do Twoich rad