ja i moja matka

[Wierzbiccy2]

Witam Was wszystkich!!!!

Musze sie wyzalic.Prosze abyscie mnie nie oceniali.Nienawidze swojej matki.Bardzo,z kazdym dniem coraz bardziej.Nie jestem dzieckiem,mam 29 lat,męża,dziecko.Obecnie nie pracuje,poniewaz zajmuje sie córka.W zwiazku z tym mieszkamy u mojej matki.Mam jej dosyc,nie potrafie juz sobie z tym poradzic.W kazdej klutni wywoluje we mnie poczucie winy,twierdzi ze to wszystko moja wina,
stwierdziala ze mnie nienawidzi,ze mam sie wynosic.Jestem dla niej zlodziejem.Ze jestem nikim.Ze ona przeze mnie zwariuje.Nawet kiedy muslalam ze spodziewam sie drugiego dziecka potrafila wykrzyczec ze mam sie wynosic nawet pod most bez wzgledu na to czy jestem w ciazy czy nie.Co jest powodem tych klutni-niekiedy nawet wszystko.Najgorsze jest to kiedy po kazdej klutni siedzi i placze.Jest mi przykro.Ona ma taki stosunek ze jako moja matka ona moze powiedziec mi wszystko-nawet najgorsze rzeczy tylko dlatego ze jest moja matka,ze moze mna rzedzic.Nienawidzi mojego meza-mu tych potrafila wykrzyczec ze ma sie wynosic.Zada od nas placenia za wynajem mieszkania.Placimy jej polowe rachunkow-a ona zada jeszcze wynajmu.Ciagle porownuje mnie z siostra.Wg jej moja siostra jest super.Z jej zdaniem sie liczy,Mnie ma gdzies.Inaczej tez traktuje wnuczki-inaczej moja Natalke a inaczej dzieci siostry.Tamte dzieci sa dla niej lepsze.Ile razy bylo tak ze im cos kupila a Natalce nic.Zawsze tak jest.a jaki tego powod-bo ja jestem dla niej nie dobra.Mam dosyc.Chcialabym aby mnie kochala,akceptowala.a slysze tylko klutnie i wyzwiska.mam tylko jeden cel-nie chce stac sie taka jak ona-chce by moja córka mnie kochała

[rapifen]

fajny hotel sobie znalazłaś.

[Wierzbiccy2]

koniec

[paulina3553]

wyprowadz sie od niej, jak bralas slub nie wiedzialas ze nie bedziesz mogla mieszkac w domu? masz 29 lat mozesz sobie zadzic w zyciu

[Fresa]

Napisane przez Wierzbiccy2

Witam Was wszystkich!!!!

Musze sie wyzalic.Prosze abyscie mnie nie oceniali.Nienawidze swojej matki.Bardzo,z kazdym dniem coraz bardziej.Nie jestem dzieckiem,mam 29 lat,męża,dziecko.Obecnie nie pracuje,poniewaz zajmuje sie córka.W zwiazku z tym mieszkamy u mojej matki.Mam jej dosyc,nie potrafie juz sobie z tym poradzic.W kazdej klutni wywoluje we mnie poczucie winy,twierdzi ze to wszystko moja wina,
stwierdziala ze mnie nienawidzi,ze mam sie wynosic.Jestem dla niej zlodziejem.Ze jestem nikim.Ze ona przeze mnie zwariuje.Nawet kiedy muslalam ze spodziewam sie drugiego dziecka potrafila wykrzyczec ze mam sie wynosic nawet pod most bez wzgledu na to czy jestem w ciazy czy nie.Co jest powodem tych klutni-niekiedy nawet wszystko.Najgorsze jest to kiedy po kazdej klutni siedzi i placze.Jest mi przykro.Ona ma taki stosunek ze jako moja matka ona moze powiedziec mi wszystko-nawet najgorsze rzeczy tylko dlatego ze jest moja matka,ze moze mna rzedzic.Nienawidzi mojego meza-mu tych potrafila wykrzyczec ze ma sie wynosic.Zada od nas placenia za wynajem mieszkania.Placimy jej polowe rachunkow-a ona zada jeszcze wynajmu.Ciagle porownuje mnie z siostra.Wg jej moja siostra jest super.Z jej zdaniem sie liczy,Mnie ma gdzies.Inaczej tez traktuje wnuczki-inaczej moja Natalke a inaczej dzieci siostry.Tamte dzieci sa dla niej lepsze.Ile razy bylo tak ze im cos kupila a Natalce nic.Zawsze tak jest.a jaki tego powod-bo ja jestem dla niej nie dobra.Mam dosyc.Chcialabym aby mnie kochala,akceptowala.a slysze tylko klutnie i wyzwiska.mam tylko jeden cel-nie chce stac sie taka jak ona-chce by moja córka mnie kochała

Wyprowadźcie się, to podstawa.

A dlaczego rachunki płacicie po połowie? Was jest troje a matka jedna, więc Wy powinniście płacić 3/4 a matka 1/4.

[wsiowy_gupek]

Myśle, że najlepiej będzie jak się wyprowadzicie.
Po co szarpać sobie nerwy?

Szczerze to ja już bym chyba wolała do końca życia spłacać kredyt niż mężczyć się z taką osobą w jednym mieszkaniu.

[hecate]

Ilez to juz bylo takich historii....

A wszystko sprowadza sie do tego, zeby nie bawic sie w dom zanim sie czegos nie ma. Matka jezdzi po Tobie jak po lysej kobyle, po Twoim mezu a wy co? Ty plakusiasz.

To moze by nalezalo w koncu zaczac byc doroslym odpowiedzialnym, zaczac pracowac i mieszkac na swoim!

Masz dziecko - wez przestan oczekiwac, ze matka cos Ci da. Sama jestes matka, zapewnij jakies godziwe warunki swojemu dziecku, sobie.
Piszesz jak Ci zle a prawie zaszlas w ciaze z drugim dzieckiem... masz warunki na 2 malenstwo?

Nie, nie wspolczuje Ci. Mlodzi powinni mieszkac sami. Masz swoja rodzine i powinniescie sie oboje postarac byc zyc osobno. Wtedy z mama stosunki Ci sie poprawia.

[zagubiona_w_swoich_snach]

Napisane przez wsiowy_gupek

Myśle, że najlepiej będzie jak się wyprowadzicie.
Po co szarpać sobie nerwy?

Szczerze to ja już bym chyba wolała do końca życia spłacać kredyt niż mężczyć się z taką osobą w jednym mieszkaniu.

...i psuc sobie psychike.

[Wierzbiccy2]

koniec

[hecate]

Napisane przez Wierzbiccy2

mieszkamy z matka i babcia.Corka ma dwa lata.Nie wiedzielismy ze tak bedzie.Kiedy sie zareczylismy stwierdzily ze bedziemy mieszkac z nimi.Zdaje sobie sprawe ze wszystko co robia zmierza do tego zeby mnie podporzadkowac.

Matko... jak duze jest to mieszkanie? To dom?

[201604200942]

Napisane przez wsiowy_gupek

Szczerze to ja już bym chyba wolała do końca życia spłacać kredyt niż mężczyć się z taką osobą w jednym mieszkaniu.

szczerze, ja wolałabym spłacać kredyt do końca życia, ale żyć na swoim niż dalej mieszkać po ślubie z rodzicami.

[zagubiona_w_swoich_snach]

Napisane przez Wierzbiccy2

mieszkamy z matka i babcia.Corka ma dwa lata.Nie wiedzielismy ze tak bedzie.Kiedy sie zareczylismy stwierdzily ze bedziemy mieszkac z nimi.Zdaje sobie sprawe ze wszystko co robia zmierza do tego zeby mnie podporzadkowac.

a babcia jak reaguje na zachowanie mamy? jak tak samo to sie naprawde wyprowadz bo to wszystko sie odbije na Twojej córce - z miesaca na miesiac zacznie coraz wiecej rozumiem i jej tez sie zrobia ułomy na psychice. Wogole teraz ni boi sie krzykow?Powinniście wziaśc kredyt z mezem i sie wyprowadzic.

[Wierzbiccy2]

koniec

[Fresa]

Napisane przez Wierzbiccy2

mieszkamy z matka i babcia.Corka ma dwa lata.Nie wiedzielismy ze tak bedzie.Kiedy sie zareczylismy stwierdzily ze bedziemy mieszkac z nimi.Zdaje sobie sprawe ze wszystko co robia zmierza do tego zeby mnie podporzadkowac.

Jak to: stwierdziły?
A wy co? dzieci? języka nie mieliście (i nie macie) żeby powiedzieć, że sami o sobie decydujecie?

[hecate]

Napisane przez Wierzbiccy2

tak,wiem.Najlepiej jest sie wyprowadzic.Ale stalo sie mamy dziecko.Maz zarabia 2000 zl.Zebysmy sie wyprowadzili musze wrocic do pracy.Chcialam oddac dziecko do przedszkola,zlobka ale z miejscami jest ciezko.ale zrozumcie jedno.TO BOLI!!!!!nigdy nie zapomne tego co zrobula mi matka.

Z miejscami ciezko, starac sie. A poki nie ma, ustawic sie z babcia, Twoja matka, poprosic o pomoc. Moze przypilnuje wnuczki jesli zobaczy, ze starasz sie cos zrobic ze swoim zyciem, ze wracasz don pracy.

A 2000 to nie tak malo, zwlaszcza, ze mieszkacie wszyscy na kupie wiec raczej rachunki, czynsz was nie zabijaja.

[zagubiona_w_swoich_snach]

Napisane przez Wierzbiccy2

tak,wiem.Najlepiej jest sie wyprowadzic.Ale stalo sie mamy dziecko.Maz zarabia 2000 zl.Zebysmy sie wyprowadzili musze wrocic do pracy.Chcialam oddac dziecko do przedszkola,zlobka ale z miejscami jest ciezko.ale zrozumcie jedno.TO BOLI!!!!!nigdy nie zapomne tego co zrobula mi matka.

łatwo nie bedzie , trzeba bedzie zacisnac pasa ale jak wrocisz do pracy to oplacenie opiekunki czy złobka prywatnego bedzie lepwszym rozwiazaniem niz niszczenie sobie mezowi i dziecku psychiki.Sama mowisz ze to boli to czemu pozwalasz słyszec krzyki swojemu dziecku. Wychowuj je w normalnej atmosferze.

[Wierzbiccy2]

koniec

[wsiowy_gupek]

Napisane przez Wierzbiccy2

mieszkamy z matka i babcia.Corka ma dwa lata.Nie wiedzielismy ze tak bedzie.Kiedy sie zareczylismy stwierdzily ze bedziemy mieszkac z nimi.Zdaje sobie sprawe ze wszystko co robia zmierza do tego zeby mnie podporzadkowac.

A Wy nie mieliście nic do gadania?
Jak duży jest dom?

Napisane przez SamaraMorganx

szczerze, ja wolałabym spłacać kredyt do końca życia, ale żyć na swoim niż dalej mieszkać po ślubie z rodzicami.

Prawda i tak własnie mam zamiar zrobić jeśli nie będę miała innej możliwości na własne mieszkanie.

Napisane przez Wierzbiccy2

tak,wiem.Najlepiej jest sie wyprowadzic.Ale stalo sie mamy dziecko.Maz zarabia 2000 zl.Zebysmy sie wyprowadzili musze wrocic do pracy.Chcialam oddac dziecko do przedszkola,zlobka ale z miejscami jest ciezko.ale zrozumcie jedno.TO BOLI!!!!!nigdy nie zapomne tego co zrobula mi matka.

A babcia/prababcia nie może wam pilnowac dziecka?
Nawet za opłatą? (przedszkola też nie są chyba za darmo)

---------- Dopisano o 15:54 ---------- Poprzedni post napisano o 15:52 ----------

PS
'pociesze Cię', że moi rodzice gdybym mieszkała z nimi, nie miała zamiaru nic z tym robić, miała dziecko i nie chodizła do pracy, to prawdopodobnie tak samo by reagowali jak Twoja mama.

[Wierzbiccy2]

koniec

[hecate]

Napisane przez Wierzbiccy2

nie stac nas na taki kredyt w tym momencie majac 2 tys na trzy osoby

To miejcie wiecej. Idz do pracy.
Poswiecic cos musisz. Fajnie, ze masz czas spedzac czas ze swoja coreczka ale nie stac Cie na to. Nie masz do tego warunkow a atmosfera nie sprzyja spokojnemu rozwojowi.

[pixieland]

zoobrazuj nam sytuacje, jak duze jest mieszkanie i jak wygladaja stosunki z babcia

[Wierzbiccy2]

koniec

[wsiowy_gupek]

a druga babcia?(ze str męża)
Prababcia(twoja babcia)?

Proponowałaś pieniążki za opieke nad dzieckiem?

[hecate]

Napisane przez Wierzbiccy2

chce wracac do pracy.teraz juz.ale gdzie mam zostawic dzieckow tej chwili.Zrobie wszystko by dostala sie do przedszkola we wrzesniu.

Za 9 miesiecy?

Zapytaj jeszcze raz. Uzasadnij, podkresl, ze chcesz wrocic do pracy.
Z jakiegos powodu pomaga Twojej siostrze.
Czy Twoja siostra mieszka 'na swoim'?

[Wierzbiccy2]

koniec

[wsiowy_gupek]

Napisane przez Wierzbiccy2

mieszkanie sklada sie z 4 pokojow,lazienki i kuchni. jakies 60 m.my zajmujemy dwa mniejsze pokoje.Co do tego ze rachunki nas nie ogrzewanie elektryczne.Zima rachunki ponad tys zl.
stosunki z babcia-tak samo jak z matka. Podwaza wszystko co robie.Wszystko.

Zawsze tak było czy dopiero zaczęło się po ślubie?

[hecate]

Napisane przez Wierzbiccy2

mieszkanie sklada sie z 4 pokojow,lazienki i kuchni. jakies 60 m.my zajmujemy dwa mniejsze pokoje.Co do tego ze rachunki nas nie ogrzewanie elektryczne.Zima rachunki ponad tys zl.
stosunki z babcia-tak samo jak z matka. Podwaza wszystko co robie.Wszystko.

To nie jest ogromny metraz wiec dlatego macie takie cisnienia. Ty, Twoja mam i babcia - 3 gospodynie i jedna kuchnia.

A jak na to wszystko reaguje Twoj maz? Pomaga Ci? Wspiera? Chce cos zmienic?

[Wierzbiccy2]

koniec

[wsiowy_gupek]

Napisane przez Wierzbiccy2

Siosra mieszka na swoim.Wprowadzial sie do mieszkania ojca jej meza.Proponowalismy mojej matce kase za opieke na dzieckiem.dalej to samo.nie zajmie sie

A mama męża?

[Wierzbiccy2]

koniec