Czy myślicie ,że do mnie wróci? Proszę o pomoc :(

[kevschaa]

Hej,
postaram się krótko opisać moją historię.
Mam 23 lata, z chłopakiem byłam prawie 8 lat (w maju tyle by było), był to mój pierwszy chłopak. Ogólnie dobrze się dogadywaliśmy, chociaż od dłuższego czasu byliśmy bardziej jak przyjaciele niż kochankowie. Mam pewność że on mnie bardzo kochał przez cały czas.
Ja jako że nie byłam z innym mężczyzną stwierdziłam że do końca życia będę ciekawa jeśli nie spróbuję. Akurat mieliśmy kryzys w związku, więc zerwałam z nim (zaraz na początku stycznia) i zaczęłam się spotykać z kimś innym tylko dla seksu (przez 3 tygodnie się tak spotykałam.
On w tym czasie bardzo cierpiał, starał się mnie odzyskać, pisał do mojej mamy, przyjaciółki, przysłał mi kwiaty. W końcu nawet się dowiedział że się z kimś spotykam dla seksu, ale powiedział że mi to wybaczy byle bym do niego wróciła.
Ja nie byłam jeszcze na to gotowa, jestem dopiero od 1,5 tygodnia.
Tylko że on w tym czasie założył konto na sympatii i poznał jakąś dziewczynę. Mniej więcej 1,5 miesiąca po naszym rozstaniu się z nią spotkał , teraz mijają 2 miesiące i się z nią widuje. Przedstawił ją nawet znajomym.
Na fb pisał komuś że "układa sobie życie z nową dziewczyną" (tak włamałam mu się na konto)
Powiedziałam mu że go kocham i że bardzo bym chciała z nim odbudować związek, ale on nie chce chociaż mówi że mnie nadal kocha.
Myślicie że mógł naprawdę coś poczuć do tej dziewczyny tak szybko?
Myślicie że jeszcze zechce do mnie wrócić czy ułoży sobie życie na nowo?


I proszę nie oceniajcie mnie i tego co zrobiłam, bo naprawdę byłam zagubiona. Nie wiem co mam teraz ze sobą zrobić. Kocham go i mam świadomość że ja to zniszczyłam, te 8 lat... ;(

[pandana88]

Hmm...a może lepiej zapomnieć? wydaje mi się, że byliście już ze sobą po prostu z przyzwyczajenia, 8 lat to bardzo dużo. Chciałaś spróbować czegoś nowego, to już jakiś znak, że może trzeba zapomnieć i pobyć trochę czasu bez partnera? Według mnie prędzej czy później i tak związek rozpadłby się

[kevschaa]

Ja myślę że dalibyśmy radę go odbudować Poza tym nie potrafię teraz myśleć w taki sposób. 8 lat to praktycznie całe życie które pamiętam, nagle teraz go nie ma obok...

[laisla]

Zniszczyłaś to co było między Wami. Zdarza się. Dokonałaś wyboru więc teraz musisz ponieść konsekwencje, czasu nie cofniesz, a na jego miejscu nie chciałabym z Tobą już być.

[pandana88]

Musisz odpuścić - albo będziesz długo żałowała albo poznasz miłość swojego życia może tak po prostu miało być? Ja osobiście w takich przypadkach wierzę w przeznaczenie.

[kevschaa]

Ludzie błądzą i zasługują na wybaczenie jeśli tego żałują.
Ciężko mi uwierzyć że jest w stanie wejść w związek z inną dziewczyną którą zna 2,5 tygodnia skoro mnie niby tak kochał...

[pandana88]

Myślę, że on nadal cię kocha, ale tyle razy próbował walczyć, że w końcu się poddał. Zranione uczucia plus w jakimś stopniu męska duma. Daj mu trochę czasu, nie naciskaj. Jeżeli chcesz się przekonać czy on ci przebaczy to po prostu odpuść. Powiedź mu jak bardzo go kochasz, że żałujesz i będziesz na niego czekać.

[laisla]

Napisane przez kevschaa

Ludzie błądzą i zasługują na wybaczenie jeśli tego żałują.
Ciężko mi uwierzyć że jest w stanie wejść w związek z inną dziewczyną którą zna 2,5 tygodnia skoro mnie niby tak kochał...

Nie zawsze. Nie każdy jest w stanie wybaczyć zdradę, a co dopiero zapomnieć. A Ty zrobiłaś to z premedytacją, jak jakiś plan. Nic tutaj nie było przypadkowe. Nawet gdyby Ci wybaczył, to jak ma zaufać?

Co do ostatniego zdania, to typowe..żal po tym co się utraciło i zdziwienie, że się nie jest jedyną na świecie. Tak, nie ma ludzi niezastąpionych jak mówią

[Blobby]

Wiesz,trudna sprawa,zraniłaś go,a on o ciebie walczył jak głupek i na dodatek chciał ci wybaczyć to,że spotykałaś się z kimś dla seksu.
Ja np. zrobiłabym tak,że dałabym sobie z nim spokój,bo on zasługuje na zbudowanie sobie szczęścia i zaczęcia życia od nowa z kimś innym.
8 lat to nawet nie jestem sobie w stanie tego wyobrazić,to dla mnie strasznie długo.

[Gwiazdeczka223]

Postaw się na jego miejscu. Jeśli to on zostawiłby Cię, spotykał się z kimś dla seksu przez jakiś czas, ignorował Twoje starania... A po jakimś czasie, gdy znalazłabyś sobie już kogoś innego, z kim byłaby szansa na coś więcej, były nagle by stwierdził że Cię kocha i chce odbudować związek, zgodziłabyś się?

[kevschaa]

wiem, nie będę do niego pisać ani szukać kontaktu. Po prostu cały czas mam nadzieję że jednak on się odezwie
Jedną głupią decyzją zmieniłam całe swoje życie

[Naomi21]

Napisane przez kevschaa

Ciężko mi uwierzyć że jest w stanie wejść w związek z inną dziewczyną którą zna 2,5 tygodnia skoro mnie niby tak kochał...

Ale sama pisałaś, że od dawna byliście jak przyjaciele - może kochał Cię już tylko jako siostrę/przyjaciółkę? Myślę, że wszystko się między Wami wypaliło, a Ty masz teraz syndrom psa ogrodnika, boli Cię, że on interesuje się kimś innym. Daj mu spokój: nie chciałaś go, on teraz też już Cię nie chce, mieliście młodzieńczą miłość, koniec historii

[pandana88]

Może za kilka lat będziesz się z tego śmiać, że tyle to przeżywałaś...czas pozwala zapomnieć o pewnych sprawach.

[panna mati_]

Moim zdaniem odpuść. To był Twój wybór. Daj chłopakowi zapomnieć, pewnie nie ma już zaufania do Ciebie. A może nie byliście sobie pisani? Skoro chciałas zobaczyć jak jest z kimś innym, to chyba czegoś Ci w tym związku zabrakło. No chyba, że tak dla zasady. Bo mi się wydaje , że jak komuś się super układa, to nie musi sprawdzać jak jest z innym

[Jacqueline__]

Napisane przez kevschaa

I proszę nie oceniajcie mnie i tego co zrobiłam, bo naprawdę byłam zagubiona. Nie wiem co mam teraz ze sobą zrobić. Kocham go i mam świadomość że ja to zniszczyłam, te 8 lat... ;(

dobrze że chociaż masz świadomosc tego ze to Ty spieprzyłaś ten związek. szkoda bo widać z opisu że facet na prawdę świata poza Tobą nie widział, bo tak walczyło Ciebie jak Ty spełniałaś swoje widzimisię .

Napisane przez kevschaa

Ciężko mi uwierzyć że jest w stanie wejść w związek z inną dziewczyną którą zna 2,5 tygodnia skoro mnie niby tak kochał...

to uwierz bo tak się dzieje często. przynajmniej ja znam kilkanaście takich historii. jedną z własnego doświadczenia. facet zostawił mnie dla dziewczyny ktorą poznał kilka dni wcześniej i są razem do tej pory, czyli już jakieś 2 lata- mają się świetnie. a tez dzień przed rozstaniem byłam 'miłoscią jego życia'.

[pandana88]

Napisane przez panna mati_

Moim zdaniem odpuść. To był Twój wybór. Daj chłopakowi zapomnieć, pewnie nie ma już zaufania do Ciebie. A może nie byliście sobie pisani? Skoro chciałas zobaczyć jak jest z kimś innym, to chyba czegoś Ci w tym związku zabrakło. No chyba, że tak dla zasady. Bo mi się wydaje , że jak komuś się super układa, to nie musi sprawdzać jak jest z innym

[lovebird]

Napisane przez kevschaa

Ludzie błądzą i zasługują na wybaczenie jeśli tego żałują.
Ciężko mi uwierzyć że jest w stanie wejść w związek z inną dziewczyną którą zna 2,5 tygodnia skoro mnie niby tak kochał...

Owszem, ale do czasu. Według mnie w Twojej sytuacji mogłoby to mieć miejsce w momencie, kiedy on Ci powiedział, że wybaczy Ci ten "skok w bok", a Ty przejrzałabyś na oczy i wróciła do niego żałując. A nie on się prosi, Ty masz go gdzieś, a żałujesz dopiero, jak on ogarnął sytuację i próbuje sobie ułożyć życie.

Napisane przez Gwiazdeczka223

Postaw się na jego miejscu. Jeśli to on zostawiłby Cię, spotykał się z kimś dla seksu przez jakiś czas, ignorował Twoje starania... A po jakimś czasie, gdy znalazłabyś sobie już kogoś innego, z kim byłaby szansa na coś więcej, były nagle by stwierdził że Cię kocha i chce odbudować związek, zgodziłabyś się?

Zgadzam się.

Daj mu spokój. Będzie chciał, to wróci. Zaczął sobie jakoś radzić, a Ty chcesz mu w tym przeszkodzić. Pocierpisz trochę i znajdziesz innego. Szkoda trochę tych 8 lat, ale mówi się trudno...

[esfira]

8 lat, czyli gdy zaczęliście się spotykać, to mieliście po 15 lat! Przez ten czas człowiek bardzo się zmienia, może chłopak po prostu się zmienił, stopniowo gasło to, co było między wami, to co was łączyło 8 lat temu, teraz już przestało być takie ważne i on chce iść dalej?
Może dla Ciebie to też czas, żeby zbudować nową relację? Wiem, że 8 lat to kawał czasu i pewnie nie pamiętasz już, jak to było, zanim go poznałaś (zwłaszcza, że byłaś wtedy dzieckiem praktycznie), ale zastanów sie, czy naprawdę łączy Cie z nim coś wiecej niż przyzwyczajenie?

[madana]

Czym jest dorosłość? Ponoszeniem konsekwencji swoich wyborów. I tyle w temacie.

[pandana88]

Napisane przez madana

Czym jest dorosłość? Ponoszeniem konsekwencji swoich wyborów. I tyle w temacie.

A takie gadania to mnie wkurza...przyjaciółce też tak powiesz jak popełni błąd w swoim życiu i przyjdzie do ciebie z płaczem licząc na wsparcie?

[madana]

Napisane przez pandana88

A takie gadania to mnie wkurza...przyjaciółce też tak powiesz jak popełni błąd w swoim życiu i przyjdzie do ciebie z płaczem licząc na wsparcie?

- ale tu nie są jej przyjaciółki, napisała do obcych ludzi- a każdy to może inaczej widzieć- bo jeśli związek i facet byli w porządku, obok miłości była też przyjaźń (a to cenne), a rzuciło się wszystko dla popróbowania innego k.utasa, to wybacz- ponosi konsekwencje, bo TAK WYBRAŁA. A jej facet może wybaczyć, ale może nie wybaczyć- też ma wybór.

[kevschaa]

Napisane przez esfira

8 lat, czyli gdy zaczęliście się spotykać, to mieliście po 15 lat! Przez ten czas człowiek bardzo się zmienia, może chłopak po prostu się zmienił, stopniowo gasło to, co było między wami, to co was łączyło 8 lat temu, teraz już przestało być takie ważne i on chce iść dalej?
Może dla Ciebie to też czas, żeby zbudować nową relację? Wiem, że 8 lat to kawał czasu i pewnie nie pamiętasz już, jak to było, zanim go poznałaś (zwłaszcza, że byłaś wtedy dzieckiem praktycznie), ale zastanów sie, czy naprawdę łączy Cie z nim coś wiecej niż przyzwyczajenie?

On jest ode mnie starszy 4 lata.
W nim to nie gasło, on mnie cały czas kochał, ja miałam kryzysy, ale teraz już wiem że to z nim chciałabym spędzić resztę życia. Wiem, że to już za późno ale czasami dopiero tak silny bodziec jest w stanie pokazać co naprawdę czujemy.
Nie wiem sama po co ten wątek tak naprawdę liczyłam chyba że dostanę odpowiedzi " daj mu trochę czasu i na pewno się do Ciebie odezwie i do siebie wrócicie". Nic nie przynosi mi ulgi właśnie dlatego, że to wszystko jest moją winą i ja to zepsułam

Napisane przez madana

- ale tu nie są jej przyjaciółki, napisała do obcych ludzi- a każdy to może inaczej widzieć- bo jeśli związek i facet byli w porządku, obok miłości była też przyjaźń (a to cenne), a rzuciło się wszystko dla popróbowania innego k.utasa, to wybacz- ponosi konsekwencje, bo TAK WYBRAŁA. A jej facet może wybaczyć, ale może nie wybaczyć- też ma wybór.

Obcych, ale jak widać jest mi ciężko więc nie liczyłam na kopanie mnie tylko wsparcie. Można wyrazić dezaprobatę dla mojego zachowania, bo wiem że to co zrobiłam było złe, ale ludzkie uczucia i zachowanie jest naprawdę złożone. To nie było rzucenie wszystkiego dla obcego kutasa, to nie było tak że nasz związek był idealny a ja się nagle rzuciłam na innego. We mnie to siedziało już długo, zastanawiałam się czy mamy przyszłość, zwątpiłam. Teraz wiem że postąpiłam źle

[pandana88]

Napisane przez madana

- ale tu nie są jej przyjaciółki, napisała do obcych ludzi- a każdy to może inaczej widzieć- bo jeśli związek i facet byli w porządku, obok miłości była też przyjaźń (a to cenne), a rzuciło się wszystko dla popróbowania innego k.utasa, to wybacz- ponosi konsekwencje, bo TAK WYBRAŁA. A jej facet może wybaczyć, ale może nie wybaczyć- też ma wybór.

Ale autorka na pewno doskonale o tym wie, że skoro jest dorosła to ponosi konsekwencje swoich decyzji - tylko zwykle to nie jest takie łatwe jak się mówi, a każdy ma prawo błądzić. Czas po prostu zaakceptować swoje decyzje i iść dalej.

[Millygirl]

Nie rob sobie większych nadziei. Wybawiłaś się - on wtedy cierpiał,prosił. Znudziła Ci sie zabawa, on akurat się ogarnął i kogoś poznał.
Musiałby Cię straaaaaaaaaasznie kochać żeby wybaczyć coś takiego i znów z Tobą byc.

[laisla]

Napisane przez pandana88

Ale autorka na pewno doskonale o tym wie, że skoro jest dorosła to ponosi konsekwencje swoich decyzji - tylko zwykle to nie jest takie łatwe jak się mówi, a każdy ma prawo błądzić. Czas po prostu zaakceptować swoje decyzje i iść dalej.

Tak, to prawda, każdy ma prawo pobłądzić ale każdy też musi liczyć się z konsekwencjami swoich kroków. Tutaj to nie były powiedzmy "drobne przewinienia". Nie chodzi o to aby autorkę jakoś pogrążyć tylko uzmysłowić, że jej facet ma prawo czuć się tak bardzo zawiedziony, że nie zechce już do niej wrócić. Aby niepotrzebnie nie łudziła się i pozwoliła mu żyć.

[kevschaa]

Napisane przez laisla

Tak, to prawda, każdy ma prawo pobłądzić ale każdy też musi liczyć się z konsekwencjami swoich kroków. Tutaj to nie były powiedzmy "drobne przewinienia". Nie chodzi o to aby autorkę jakoś pogrążyć tylko uzmysłowić, że jej facet ma prawo czuć się tak bardzo zawiedziony, że nie zechce już do niej wrócić. Aby niepotrzebnie nie łudziła się i pozwoliła mu żyć.

Już kilkukrotnie wspominałam że pozwolę mu żyć i nie odezwę się do niego pierwsza. On wie że go kocham i chciałabym to wszystko naprawić, pozostaje mi więc tylko czekać na to czy się odezwie czy nie...
Jeśli nie zrobi tego w ciągu tygodnia to myślę że już nie zrobi. Ciężko będzie żyć jeszcze ten tydzień z nadzieją że może jednak...
Później postaram się jakoś stanąć na nogi.

[Lexie]

Też uważam, że powinnaś zapomnieć o nim i ruszyć dalej ze swoim życiem. Masz raptem 23 lata, jeszcze wielu facetów poznasz. Może też takiego, z którym będzie Ci na tyle fajnie, że nie zerwiesz z nim z byle powodu.

Ale... Jeśli Ci zależy, to jedną rzecz możesz zrobić - dać mu o tym znać. Po prostu, powiedzieć co czujesz. I tyle, reszta jest w jego rękach. Może faktycznie kochał Cię cały czas i nadal kocha. Może nie, może już ruszył dalej, poznał kogoś i nie ma ochoty wracać.

Edit - A, widzę, że już wie co czujesz. Więc poczekaj, jeśli to przemyśli i się odezwie to fajnie, jeśli nie to będziesz wiedzieć na czym stoisz.

[ricca166]

A ja tu nie widzę z Twojej strony miłości,a jedynie chęć emocji i zabawy.Póki chłopak był na wyciągnięcie ręki ,to nie myślałaś o nim,z premedytacją zerwałaś,nie wspominając o tym co robiłaś później,a jak zobaczyłaś ,że układa sobie życie ,to ,,oj oj jak ja go kocham".Akurat Zwykły pies ogrodnika się w Tobie odzywa,jak dla mnie czysty egoizm,a na miejscu pana ,to bym już się nie pakowała na nowo w związek z tak niedojrzałą osobą.Szokują mnie opowieści o takiej premedytacji,jaką tu widać.

[madana]

Napisane przez pandana88

Ale autorka na pewno doskonale o tym wie, że skoro jest dorosła to ponosi konsekwencje swoich decyzji - tylko zwykle to nie jest takie łatwe jak się mówi, a każdy ma prawo błądzić. Czas po prostu zaakceptować swoje decyzje i iść dalej.

- masz faceta, którego bardzo kochasz, ale on jest ciekawy, jak to jest przelecieć inną- robi to, rozumiem, ze ze słodkim uśmiechem wybaczasz, bo "miał prawo zbłądzić" ???

[Jacqueline__]

Napisane przez pandana88

A takie gadania to mnie wkurza...przyjaciółce też tak powiesz jak popełni błąd w swoim życiu i przyjdzie do ciebie z płaczem licząc na wsparcie?

tak. wysłuchałabym i powiedziałabym przyjaciółce to samo co powiedziała madana. bo co więcej mogę oprócz wspierania, pocieszenia i nie wiem, wyciągnięcia na kawę? przecież czarodziejskiej różdżki nie wyciągnę i czasu dla niej nie cofnę. widocznie tak musiało być, zrobiła świadomie to co zrobiła. i tak jak jedna z wizażanek napisała facet też ma prawo do wyboru czy wybaczyć czy nie. i tak jak napisałaś też Ty - czas zaakceptować to co się stało i tyle