Dlaczego nie potrafię cieszyć się jego szczęściem ? - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Intymnie

Notka

Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2013-03-09, 13:48   #1
Natarynka122
Raczkowanie
 
Avatar Natarynka122
 
Zarejestrowany: 2008-02
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 247

Dlaczego nie potrafię cieszyć się jego szczęściem ?


Jestem z moim chłopakiem od 2 lat. Bardzo mi na nim zależy, traktuję ten związek bardzo poważnie...kłopotem jest to, że chyba za bardzo uzależniłam się od niego i jestem uwiązana. On należy do pewnej organizacji i ma możliwość częstych wyjazdów. Poprzednie wakacje spędziliśmy praktycznie osobno. On obiecywał, że gdzieś wyjedziemy, ale ciągle trafiały mu się jakieś super okazje...no i nie wyszło. Ja oczywiście spędzałam ten czas ze znajomymi, byłam nad morzem, ale czułam ciągle żal i smutek do niego. Teraz z kolei pojechał na Filipiny. Nie będziemy się widzieć prawie 3 tygodnie. Tak sie złożyło, że mam teraz dużo spraw na głowie, trochę problemów osobistych i ciężko mi się cieszyć, kiedy on pisze jak tam jest super, piękne widoki, inny świat. Chciałabym być bardzo tam z nim i mimo tego, że staram sie czymś zająć to ciągle czuję jakiś ścisk w żołądku. Ufam mu, wiem, że gdyby mnie zdradził to nie darowałby sobie tego do końca życia. Ale dziwnie się czuję, kiedy on pisze do mnie podekscytowany, a ja nawet nie moge mu się zwierzyć ze swoich problemów. Po pierwsze on jakoś nie potrafi się tym teraz przejąć, po drugie nie chce psuć mu wyjazdu, pisząc jak to bardzo mi źle. Chyba zbyt bardzo przyzwyczaiłam sie do jego obecności, widujemy się często i bez niego czuję taką pustkę. Może boli mnie to również dlatego, że na niektóre wyjazdy jeździ również z jego byłą, bo razem są zapisani do tej organizacji. Większość świata zwiedził z nią, a nie ze mną...Mam teraz możliwość wyjazdu do Czech, ale to jest tydzień po jego przyjeździe i nakłada się w dodatku z jego urodzinami. Oczywiście ja zamiast od razu powiedzieć, że jadę, waham się, bo myślę sobie, że lepiej jak ten czas spędze z nim, albo, że może trafi nam się coś na wakacje, a ja przez ten wyjazd nie bede miała potem pieniędzy. Zdaję sobie sprawę, że to nie jest zdrowe i powinnam cieszyć się, że ma takie możliwości. A ja zamiast tego siedzę smutna, zazdroszczę mu, ze tam jest....Jak przestawić swoje myślenie ?
__________________
Aparatka !
Góra od listopada 2007
Dół od maja 2008

Natarynka122 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-03-09, 14:11   #2
melleczka
Zakorzenienie
 
Avatar melleczka
 
Zarejestrowany: 2008-08
Wiadomości: 18 846
Dot.: Dlaczego nie potrafię cieszyć się jego szczęściem ?

Cytat:
Napisane przez Natarynka122 Pokaż wiadomość
Jestem z moim chłopakiem od 2 lat. Bardzo mi na nim zależy, traktuję ten związek bardzo poważnie...kłopotem jest to, że chyba za bardzo uzależniłam się od niego i jestem uwiązana. On należy do pewnej organizacji i ma możliwość częstych wyjazdów. Poprzednie wakacje spędziliśmy praktycznie osobno. On obiecywał, że gdzieś wyjedziemy, ale ciągle trafiały mu się jakieś super okazje...no i nie wyszło. Ja oczywiście spędzałam ten czas ze znajomymi, byłam nad morzem, ale czułam ciągle żal i smutek do niego. Teraz z kolei pojechał na Filipiny. Nie będziemy się widzieć prawie 3 tygodnie. Tak sie złożyło, że mam teraz dużo spraw na głowie, trochę problemów osobistych i ciężko mi się cieszyć, kiedy on pisze jak tam jest super, piękne widoki, inny świat. Chciałabym być bardzo tam z nim i mimo tego, że staram sie czymś zająć to ciągle czuję jakiś ścisk w żołądku. Ufam mu, wiem, że gdyby mnie zdradził to nie darowałby sobie tego do końca życia. Ale dziwnie się czuję, kiedy on pisze do mnie podekscytowany, a ja nawet nie moge mu się zwierzyć ze swoich problemów. Po pierwsze on jakoś nie potrafi się tym teraz przejąć, po drugie nie chce psuć mu wyjazdu, pisząc jak to bardzo mi źle. Chyba zbyt bardzo przyzwyczaiłam sie do jego obecności, widujemy się często i bez niego czuję taką pustkę. Może boli mnie to również dlatego, że na niektóre wyjazdy jeździ również z jego byłą, bo razem są zapisani do tej organizacji. Większość świata zwiedził z nią, a nie ze mną...Mam teraz możliwość wyjazdu do Czech, ale to jest tydzień po jego przyjeździe i nakłada się w dodatku z jego urodzinami. Oczywiście ja zamiast od razu powiedzieć, że jadę, waham się, bo myślę sobie, że lepiej jak ten czas spędze z nim, albo, że może trafi nam się coś na wakacje, a ja przez ten wyjazd nie bede miała potem pieniędzy. Zdaję sobie sprawę, że to nie jest zdrowe i powinnam cieszyć się, że ma takie możliwości. A ja zamiast tego siedzę smutna, zazdroszczę mu, ze tam jest....Jak przestawić swoje myślenie ?
Mnie się wydaje, że żyjecie nie ze sobą, ale obok siebie, a to nie jest związek. On jeździ gdzie chce, nie patrząc na Ciebie, a Ty nie potrafisz się cieszyć swoim życiem bez niego. Czy on jadąc w świat myśli o Tobie? Myśli, że robi Ci przykrość? Że będziesz tęsknić? Że może jest jakaś okazja, którą powinniście razem świętować? Dla mnie taki związek nie ma przyszłości. Żyjecie w dwóch różnych światach. Jemu jest fajnie, bo jeździ po świecie, ma mnóstwo znajomych, a jak wróci do szarej rzeczywistości to zawsze ma u boku kobietę, która zrobi dla niego wszystko, więc jemu jest tak dobrze. W związku trzeba po równo dawać i brać. U Was z tego co piszesz jest tak, że Ty dajesz wszystko, a on wszystko bierze i koniec. Tak się nie da.
__________________
"Z miłością lepiej nie żartować, bo tylko ona uzasadnia świat..."
melleczka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-03-09, 14:36   #3
ewa102
Zadomowienie
 
Avatar ewa102
 
Zarejestrowany: 2010-07
Wiadomości: 1 003
Dot.: Dlaczego nie potrafię cieszyć się jego szczęściem ?

Czemu sama nie zapiszesz się do tej organizacji byście mogli jeździć razem?
__________________





Akcja "pokaż kolana!"

czas: do maja

cel: ćwiczyć,ćwiczyć,ćwiczyć !

15km
ewa102 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-03-09, 14:43   #4
Leyla89
Zadomowienie
 
Zarejestrowany: 2010-11
Lokalizacja: Mazowieckie
Wiadomości: 1 503
Dot.: Dlaczego nie potrafię cieszyć się jego szczęściem ?

Cytat:
Napisane przez ewa102 Pokaż wiadomość
Czemu sama nie zapiszesz się do tej organizacji byście mogli jeździć razem?
No właśnie?
__________________

Leyla89 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-03-09, 15:05   #5
Majka1503
EDUkator
 
Avatar Majka1503
 
Zarejestrowany: 2007-05
Lokalizacja: śląskie/Kraków
Wiadomości: 6 337
Dot.: Dlaczego nie potrafię cieszyć się jego szczęściem ?

Co to znaczy, że on nie potrafi się tym przejąć? To postawa bardzo samolubna.
I jak to w końcu jest? Mówisz mu o tym co Cię gryzie czy raz sprobowalas on nie zareagował i dałaś sobie spokój?

I dołączam się do pytań czemu nie zapiszesz się do tej organizacji chociaż wiem, że czasem jest to niemożliwe.
__________________

Drożdże: 10 III -10 VI; 09 VII-26 IX; 29 X - 26 XII 2012; 01 II-01 IV 2013; 12 IV - 12 VII 2014.
Dbam o włosy: od III 2012.
CG: od 5 VII 2012.


Majka1503 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-03-09, 16:14   #6
ddas
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2008-02
Lokalizacja: Bydgoszcz
Wiadomości: 306
Dot.: Dlaczego nie potrafię cieszyć się jego szczęściem ?

Cytat:
Napisane przez Natarynka122 Pokaż wiadomość
Jestem z moim chłopakiem od 2 lat. Bardzo mi na nim zależy, traktuję ten związek bardzo poważnie...kłopotem jest to, że chyba za bardzo uzależniłam się od niego i jestem uwiązana. On należy do pewnej organizacji i ma możliwość częstych wyjazdów. Poprzednie wakacje spędziliśmy praktycznie osobno. On obiecywał, że gdzieś wyjedziemy, ale ciągle trafiały mu się jakieś super okazje...no i nie wyszło. Ja oczywiście spędzałam ten czas ze znajomymi, byłam nad morzem, ale czułam ciągle żal i smutek do niego. Teraz z kolei pojechał na Filipiny. Nie będziemy się widzieć prawie 3 tygodnie. Tak sie złożyło, że mam teraz dużo spraw na głowie, trochę problemów osobistych i ciężko mi się cieszyć, kiedy on pisze jak tam jest super, piękne widoki, inny świat. Chciałabym być bardzo tam z nim i mimo tego, że staram sie czymś zająć to ciągle czuję jakiś ścisk w żołądku. Ufam mu, wiem, że gdyby mnie zdradził to nie darowałby sobie tego do końca życia. Ale dziwnie się czuję, kiedy on pisze do mnie podekscytowany, a ja nawet nie moge mu się zwierzyć ze swoich problemów. Po pierwsze on jakoś nie potrafi się tym teraz przejąć, po drugie nie chce psuć mu wyjazdu, pisząc jak to bardzo mi źle. Chyba zbyt bardzo przyzwyczaiłam sie do jego obecności, widujemy się często i bez niego czuję taką pustkę. Może boli mnie to również dlatego, że na niektóre wyjazdy jeździ również z jego byłą, bo razem są zapisani do tej organizacji. Większość świata zwiedził z nią, a nie ze mną...Mam teraz możliwość wyjazdu do Czech, ale to jest tydzień po jego przyjeździe i nakłada się w dodatku z jego urodzinami. Oczywiście ja zamiast od razu powiedzieć, że jadę, waham się, bo myślę sobie, że lepiej jak ten czas spędze z nim, albo, że może trafi nam się coś na wakacje, a ja przez ten wyjazd nie bede miała potem pieniędzy. Zdaję sobie sprawę, że to nie jest zdrowe i powinnam cieszyć się, że ma takie możliwości. A ja zamiast tego siedzę smutna, zazdroszczę mu, ze tam jest....Jak przestawić swoje myślenie ?
Czyli on sobie jeździ po świecie, nie zważając na Twoje osobiste problemy, a Ty nie możesz mu się zwierzyć, bo nie potrafi się przejąć. Trochę dziwny ten związek...
ddas jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-03-09, 18:15   #7
mysiakowata
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2013-02
Wiadomości: 67
Dot.: Dlaczego nie potrafię cieszyć się jego szczęściem ?

ja się przyłączam do pytań poprzedniczek

oraz dodaję swoje:
Kiedy zdążyłaś się do niego przyzywczaić skoro piszesz że ciągle go nie ma?
mysiakowata jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2013-03-09, 18:44   #8
201607110949
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2006-02
Wiadomości: 16 803
Dot.: Dlaczego nie potrafię cieszyć się jego szczęściem ?

Cytat:
Napisane przez Natarynka122 Pokaż wiadomość
Jak przestawić swoje myślenie ?
a czemu Ty dziewczyno chcesz się do niego ciągle dopasowywać


Cytat:
Napisane przez Natarynka122 Pokaż wiadomość
Ale dziwnie się czuję, kiedy on pisze do mnie podekscytowany, a ja nawet nie moge mu się zwierzyć ze swoich problemów. Po pierwsze on jakoś nie potrafi się tym teraz przejąć, po drugie nie chce psuć mu wyjazdu, pisząc jak to bardzo mi źle. Chyba zbyt bardzo przyzwyczaiłam sie do jego obecności, widujemy się często i bez niego czuję taką pustkę. Może boli mnie to również dlatego, że na niektóre wyjazdy jeździ również z jego byłą, bo razem są zapisani do tej organizacji. Większość świata zwiedził z nią, a nie ze mną...
to nie jest związek a jakaś farsa. zwłaszcza to ostatnie.


Cytat:
Napisane przez Natarynka122 Pokaż wiadomość
Zdaję sobie sprawę, że to nie jest zdrowe i powinnam cieszyć się, że ma takie możliwości.
kto Ci powiedział, że to zdrowe dla związku?


Cytat:
Napisane przez Natarynka122 Pokaż wiadomość
A ja zamiast tego siedzę smutna, zazdroszczę mu, ze tam jest....

I ja Ci się nie dziwię. Ten związek nie przetrwa, urwij tę relację jak najszybciej (mówię z własnego doświadczenia, jako była dziewczyna takiego obieżyświata)
201607110949 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-03-09, 19:36   #9
eae59dc78e1e9e84c064a10ad74dde2dd7f297a0_6313dc73a6c64
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 11 924
Dot.: Dlaczego nie potrafię cieszyć się jego szczęściem ?

Ten zwiazek ma szanse przetrwac. Ja bym go na pewno tak szybko nie skreslala, jak Ci to radza poprzedniczki, bo skoro chlopak jest w porzadku i uklada wam sie na wielu innych plaszczyznach, to niczy dlaczego od razu to przekreslac? Poza tym, chlopak nie zostawia partnerki, bo ma takie swoje "widzimisie", a to jego zawod/obowiazek. Pytanie podstawowe: czy tak bedzie wygladalo juz zawsze jego zycie/wasz zwiazek? Praca w organizacji zapewne jest tymczasowa. Tez pewnie byloby mi ciezko, ale wiedzac, ze to tymczasowe, to staralabym sie w tym wspierac partnera. Jezeli jednak bylaby to perspektywa kolejnych, np. 5 lat i wiecej, to powaznie bym ten zwiazek rozwazyla, ale jezeli 2-3, to zaczekalabym. Ale przede wszystkim, to porozmawiaj z nim o tym. Powiedz mu dokladnie o swoich obawach i rozterkach - szczera rozmowa. A, i nie wahaj sie nigdy napisac mu o tym, ze zle sie czujesz w obawie, ze mu czas popsujesz, itd. To w koncu Twoj partner, ktory powinien Cie wspierac zawsze i wszedzie. Ty musisz byc szczera w stosunku do niego. Ukrywajac to przed nim Twoja frustracja narasta i budujesz niepotrzebny mur miedzy wami. Oczywiscie, jezeli sa to wazne sprawy, a nie wydumane problemy.

Nie rozumiem tez dlaczego to niby farsa, ze ze swoja byla czasami jezdzi? To oznacza, ze kazdego wieczoru laduja w tym samym lozku? Wiele jest osob w dobrych stosunkach z eks i traktuja sie jak para przyjaciol/znajomych, nic ponad to.

Wiadomo, ze zazdrosc troche kuje, ale kochajaca osobe powinno sie wspierac w jej samorozwoju, pomimo wszystko - takie jest moje zdanie.

Edytowane przez eae59dc78e1e9e84c064a10ad74dde2dd7f297a0_6313dc73a6c64
Czas edycji: 2013-03-09 o 19:42
eae59dc78e1e9e84c064a10ad74dde2dd7f297a0_6313dc73a6c64 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-03-09, 19:53   #10
201607110949
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2006-02
Wiadomości: 16 803
Dot.: Dlaczego nie potrafię cieszyć się jego szczęściem ?

[1=eae59dc78e1e9e84c064a10 ad74dde2dd7f297a0_6313dc7 3a6c64;39675885] bo skoro chlopak jest w porzadku[/QUOTE]

to dla mnie nie jest w porządku:

Cytat:
Napisane przez Natarynka122 Pokaż wiadomość
On obiecywał, że gdzieś wyjedziemy, ale ciągle trafiały mu się jakieś super okazje...no i nie wyszło.
(...)
Tak sie złożyło, że mam teraz dużo spraw na głowie, trochę problemów osobistych i ciężko mi się cieszyć, kiedy on pisze jak tam jest super, piękne widoki, inny świat. (...)Ale dziwnie się czuję, kiedy on pisze do mnie podekscytowany, a ja nawet nie moge mu się zwierzyć ze swoich problemów. Po pierwsze on jakoś nie potrafi się tym teraz przejąć


[1=eae59dc78e1e9e84c064a10 ad74dde2dd7f297a0_6313dc7 3a6c64;39675885]Praca w organizacji zapewne jest tymczasowa. Tez pewnie byloby mi ciezko, ale wiedzac, ze to tymczasowe, to staralabym sie w tym wspierac partnera.[/QUOTE]

podróże wciągają. tryb życia "dzisiaj tu, jutro tam, ach jak pięknie" uzależniają. zresztą masz przykład: obiecał, że na wakacje gdzieś razem wyskoczą a spędzili je osobno. bo świat czeka...
Człowiek, który ciągle coś zwiedza, zostawia zastaną, brudną rzeczywistość na bok. Pomijając wszystko inne to także takie uciekanie przed szarością, przed nudą, rutyną... przed problemami własnej dziewczyny, zapewne zupełnie wyblakłymi, która nie jest tu i teraz ale gdzieś tam o... Na dłuższą metę skutkuje to tym, że ludzie nie mają o czym ze sobą rozmawiać bo zaczynają żyć w dwóch równoległych światach.

[1=eae59dc78e1e9e84c064a10 ad74dde2dd7f297a0_6313dc7 3a6c64;39675885]

Nie rozumiem tez dlaczego to niby farsa, ze ze swoja byla czasami jezdzi? To oznacza, ze kazdego wieczoru laduja w tym samym lozku? [/QUOTE]

to znaczy, że śmiga po świecie ze swoją eks w jednej paczce, świetnie się bawiąc, a obecną dziewczynę olał do tego stopnia, że boi mu się zawracać głowę swoimi problemami coby misiowi nie psuć wypoczynku. No dla mnie to kuriozum i nie byłabym zachwycona, gdyby mnie tak facet traktował. Są pewne granice jak dla mnie...
201607110949 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-03-09, 20:42   #11
zzzielona
Wtajemniczenie
 
Avatar zzzielona
 
Zarejestrowany: 2007-06
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 2 104
Dot.: Dlaczego nie potrafię cieszyć się jego szczęściem ?

No cóż... Ja mam odrobinę podobną sytuację. Z moim mężczyzną jestem od lat pięciu. I co roku on gdzieś wyjeżdża beze mnie. Jeszcze gdy był to tygodniowy wyjazd na nurkowanie do Egiptu z jego ojcem, to był pikuś. Siedem dni to nie tak długo, prawda?

Aż do momentu gdy nie poznał pewnego kumpla (dobrego znajomego mojego kuzyna, tak swoją drogą...), który uwielbia podróżować, na rowerze! Jednego roku pojechali razem na Islandię... Chciał, żebym jechała z nim, ale ciężko było mi wyobrazić sobie siebie na rowerze przez dwa tygodnie, gdzie totalnie nie miałam kondycji, a tam trasy niełatwe. Poza tym jeszcze nie zarabiałam, a wiadomo, że Islandia do najtańszych nie należy, nie wspominając już o tym, że nie miałam roweru! No i studia, laboratoria, których nie miałabym później jak odrobić. No to pojechał sam.

Rok później podobny rowerowy wypad na bliski wschód, nawet z moim kuzynem. Tym razem nie było go trzy tygodnie. Dlaczego nie pojechałam z nim? Patrz na powyższy akapit.

Kolejny rok... Wymyślił sobie z kumplami wyjazd na daleki wschód, tym razem z większą ekipą. Już nie na rowerach. Dlaczego nie pojechałam z nim? Studia, pieniądze, ale przede wszystkim to pierwsze. Wyjechali akurat w takim okresie, gdy miałam same zaliczenia i pisałam pracę inżynierską.

No i wyjazd tegoroczny... Aktualnie siedzę i czekam na niego. Co tym razem z kumplami wymyślili? Sri Lanka! Dlaczego nie pojechałam z nim? Kasę bym miała bo pracuję, ale szkoła... I zawsze jest coś.

Mówi się trudno. Jeśli ma okazję wyjechać, to dlaczego miałabyś go ograniczać? Ciesz się, że on się cieszy! Nie to, żebym ja się cieszyła, że mojego mężczyzny aktualnie nie ma w domu, że ja zmagam się z problemami dnia codziennego, wstaję do pracy, na zajęcia, głowię się jak w końcu zacząć pisanie pracy magisterskiej, a on sobie jeździ po świecie, ale wiem, że jemu moje problemy wcale nie są obojętne. Od kilku lat praktykuję taki sposób zwierzania się mu, gdy on jest na wakacjach, że codziennie piszę do niego e-maila. Opisuję mu co danego dnia robiłam, jakie mam problemy, itp. Opisawszy to wszystko czuję ulgę.

Poza tym... Dlaczego nie możesz mimo tych jego wyjazdów wyjechać z nim gdzieś? Może sama spróbuj coś zorganizować, pokaż mu, że Ci zależy, przedstaw jakieś oferty, plan działania, zrób coś, żeby go zachęcić!
__________________
Bloguję o kobiecych sprawach...
Moja biżuteria!
zzzielona jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-03-09, 21:02   #12
eae59dc78e1e9e84c064a10ad74dde2dd7f297a0_6313dc73a6c64
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 11 924
Dot.: Dlaczego nie potrafię cieszyć się jego szczęściem ?

Tyle, ze to ona sama ma opory przed powiedzeniem mu tego, nie tak, ze on olewa. To ona sie mota i czeka na dogodny moment i robi blad, moim zdaniem, bo trzeba tu i teraz. Autorka nic nie wspomniala o tym, zeby chociaz RAZ na powaznie o tym porozmawiali ze soba. Uwazam, ze powinni usiasc przy stole i porozmawiac jak para doroslych ludzi. Opisac swoje oczekiwania, powiedziec szczerze o tym co boli i doskwiera, postawic warunki. I wtedy, kiedy wiadomo o co obojgu chodzi, ewentualnie sie rozstac. Ja dziewczyne rozumiem, bo tez bylam (jestem) mloda i fajnie jest miec mezczyzne przy sobie - spedzac i przezywac z nim chwile. Dlatego, znajac siebie, postawilabym pewnie jakis warunek i konsekwentnie sie go trzymala. Np. jestem w stanie zyc jeszcze w taki sposob maksymalnie rok, a pozniej - wiedz, ze Cie zostawie. Podroze/wyjazdy/delegacje od czasu do czasu - jak najbardziej okay, ale nie w takich ilosciach.

W calym tym watku ja tez duzo winy widze tutaj autorki. A mianowicie, jej nieumiejetnosc komunikowania partnerowi tego czego chce i oczekuje, co ja uwiera, czego nie lubi. Ja nie mialabym nawet problemow, zeby ukochanemu czlowiekowi sie przyznac, ze nawet jestem troche zazdrosna o jego tryb zycia - zazdrosc to ludzkie uczucie i skoro tak bym sie czula, to chcialabym, zeby o tym wiedzial. Powinni porozmawiac. A nie, ze od razu ona powinna go rzucic i zapomniec o nim. Nie znamy tego chlopaka; skoro ona mu sie nie skarzy i nie jest z nim szczera, to on pewnie mysli, ze wszystko jest okay. A nie jest. Mozliwe, ze jak sie dowie, ze nie jest, podejdzie inaczej do tej sprawy i wspolnie cos wymysla, z korzyscia dla obojga.

Edytowane przez eae59dc78e1e9e84c064a10ad74dde2dd7f297a0_6313dc73a6c64
Czas edycji: 2013-03-09 o 21:04
eae59dc78e1e9e84c064a10ad74dde2dd7f297a0_6313dc73a6c64 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-03-09, 21:07   #13
zzzielona
Wtajemniczenie
 
Avatar zzzielona
 
Zarejestrowany: 2007-06
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 2 104
Dot.: Dlaczego nie potrafię cieszyć się jego szczęściem ?

A według mnie za mało tu inicjatywy ze strony autorki wątku.
__________________
Bloguję o kobiecych sprawach...
Moja biżuteria!
zzzielona jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-03-09, 21:22   #14
201607110949
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2006-02
Wiadomości: 16 803
Dot.: Dlaczego nie potrafię cieszyć się jego szczęściem ?

[1=eae59dc78e1e9e84c064a10 ad74dde2dd7f297a0_6313dc7 3a6c64;39677255]Tyle, ze to ona sama ma opory przed powiedzeniem mu tego, nie tak, ze on olewa. To ona sie mota i czeka na dogodny moment i robi blad, moim zdaniem, bo trzeba tu i teraz. Autorka nic nie wspomniala o tym, zeby chociaz RAZ na powaznie o tym porozmawiali ze soba. Uwazam, ze powinni usiasc przy stole i porozmawiac jak para doroslych ludzi. Opisac swoje oczekiwania, powiedziec szczerze o tym co boli i doskwiera, postawic warunki. I wtedy, kiedy wiadomo o co obojgu chodzi, ewentualnie sie rozstac. Ja dziewczyne rozumiem, bo tez bylam (jestem) mloda i fajnie jest miec mezczyzne przy sobie - spedzac i przezywac z nim chwile. Dlatego, znajac siebie, postawilabym pewnie jakis warunek i konsekwentnie sie go trzymala. Np. jestem w stanie zyc jeszcze w taki sposob maksymalnie rok, a pozniej - wiedz, ze Cie zostawie. Podroze/wyjazdy/delegacje od czasu do czasu - jak najbardziej okay, ale nie w takich ilosciach.

W calym tym watku ja tez duzo winy widze tutaj autorki. A mianowicie, jej nieumiejetnosc komunikowania partnerowi tego czego chce i oczekuje, co ja uwiera, czego nie lubi. Ja nie mialabym nawet problemow, zeby ukochanemu czlowiekowi sie przyznac, ze nawet jestem troche zazdrosna o jego tryb zycia - zazdrosc to ludzkie uczucie i skoro tak bym sie czula, to chcialabym, zeby o tym wiedzial. Powinni porozmawiac. A nie, ze od razu ona powinna go rzucic i zapomniec o nim. Nie znamy tego chlopaka; skoro ona mu sie nie skarzy i nie jest z nim szczera, to on pewnie mysli, ze wszystko jest okay. A nie jest. Mozliwe, ze jak sie dowie, ze nie jest, podejdzie inaczej do tej sprawy i wspolnie cos wymysla, z korzyscia dla obojga.[/QUOTE]

ok może jestem przeczulona - ale po opisie autorki po prostu widzę mojego byłego, no niemal ten sam schemat. Podróże zawsze ważniejsze + odczuwalny brak zainteresowania moimi problemami + plączące się przy nim koleżanki (mimo zaufania - naprawdę czasem upokarzające uczucie gdy wiesz, że spią gdzieś we 2 w jednym motelu i taplają się na jednej plaży gdy Ty masz problem i płaczesz do poduszki).
Moim zdaniem on będzie się w takie życie tylko coraz bardziej wkręcał i oddalał od polskiej rzeczywistości a ona będzie coraz bardziej nieszczęśliwa.
201607110949 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-03-09, 22:00   #15
mind explorer
Raczkowanie
 
Avatar mind explorer
 
Zarejestrowany: 2012-09
Wiadomości: 413
Dot.: Dlaczego nie potrafię cieszyć się jego szczęściem ?

Nie mogłabym być w takim związku. Może istnieją osoby, które potrafią w takiej sytuacji cieszyć się szczęściem partnera - ja nie potrafię.
Na szczęście mój facet nigdy nie wyjeżdżał na dłużej beze mnie, ale dobrze pamiętam jak pojechał ze znajomymi na koncert, na którym mi też zależało... Czułam się okropnie, siedziałam sama w domu, w dodatku chora i uczyłam się (a właściwie to próbowałam się uczyć) do egzaminu. Strasznie źle było mi z myślą, że siedzę sama i chora w domu, a on bawi się na koncercie.
Nie chciałam żeby dla mnie rezygnował z czegoś na czym mu zależy (i może kiedyś mi to wypomniał), ale też nie chciałam, żeby jechał. Strasznie mnie to męczyło, nie radzę sobie z takimi sytuacjami, dlatego takie związki zdecydowanie nie są dla mnie.
mind explorer jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i WyprzedaĹźe

REKLAMA
Stary 2013-03-09, 22:50   #16
Rena
Zakorzenienie
 
Avatar Rena
 
Zarejestrowany: 2004-07
Lokalizacja: Paris
Wiadomości: 29 331
Dot.: Dlaczego nie potrafię cieszyć się jego szczęściem ?

o ile ta organizacja to nie jakas sekta, to mysle, ze na wiekszosc wyjazdow spokojnie mogliscie pojechac razem, tylko on... nie chcial. A on w ogole uwaza Cie za swoja dziewczyne? Bo po takim opisie mozna miec watpliwosci.
Rena jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-03-10, 00:03   #17
Clemence
Zakorzenienie
 
Avatar Clemence
 
Zarejestrowany: 2008-01
Lokalizacja: Thessaloniki! Greece
Wiadomości: 5 383
Dot.: Dlaczego nie potrafię cieszyć się jego szczęściem ?

Cytat:
Napisane przez melleczka Pokaż wiadomość
Mnie się wydaje, że żyjecie nie ze sobą, ale obok siebie, a to nie jest związek. On jeździ gdzie chce, nie patrząc na Ciebie, a Ty nie potrafisz się cieszyć swoim życiem bez niego. Czy on jadąc w świat myśli o Tobie? Myśli, że robi Ci przykrość? Że będziesz tęsknić? Że może jest jakaś okazja, którą powinniście razem świętować? Dla mnie taki związek nie ma przyszłości. Żyjecie w dwóch różnych światach. Jemu jest fajnie, bo jeździ po świecie, ma mnóstwo znajomych, a jak wróci do szarej rzeczywistości to zawsze ma u boku kobietę, która zrobi dla niego wszystko, więc jemu jest tak dobrze. W związku trzeba po równo dawać i brać. U Was z tego co piszesz jest tak, że Ty dajesz wszystko, a on wszystko bierze i koniec. Tak się nie da.
Ja również tak to widzę niestety..

Powinnaś mu mówić wprost,że masz kłopoty.
Na radość wspólną zawsze przyjdzie czas,a Ty jak przed facetem swoim ukrywasz problemy to co byłoiby w małżeństwie?
a On nawet nie widzi,ze cos jest nie tak..
Chyba niestety on jest poza związkiem............. Świetnie się bawi sam.
A Ty potrzebujesz faceta,ktory chce spędzać czas z Tobą, planować rozne sprawy z Tobą.
Ja Ciebie rozumiem,bo nie umiem sie spotykac raz na pol roku na dwie godziny i kazdy w swoją drogę.. i ja na Twoim miejscu bym się zastanowiła czy to ma faktyczny sens bycie z facetem,ktory tylko mysli o sobie..

---------- Dopisano o 01:03 ---------- Poprzedni post napisano o 01:02 ----------

Cytat:
Napisane przez SALIX Pokaż wiadomość
ok może jestem przeczulona - ale po opisie autorki po prostu widzę mojego byłego, no niemal ten sam schemat. Podróże zawsze ważniejsze + odczuwalny brak zainteresowania moimi problemami + plączące się przy nim koleżanki (mimo zaufania - naprawdę czasem upokarzające uczucie gdy wiesz, że spią gdzieś we 2 w jednym motelu i taplają się na jednej plaży gdy Ty masz problem i płaczesz do poduszki).
Moim zdaniem on będzie się w takie życie tylko coraz bardziej wkręcał i oddalał od polskiej rzeczywistości a ona będzie coraz bardziej nieszczęśliwa.
Heh,ja tez w tym wlaśnie widzę swojego byłego................. ;]
__________________
>
and I'm like... and I'm like... and I'm like...


'But know this...I'm only judged by one Power, and I serve HIM.. !

<3
Clemence jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-03-10, 19:58   #18
Sadek
Zadomowienie
 
Zarejestrowany: 2008-09
Wiadomości: 1 372
Dot.: Dlaczego nie potrafię cieszyć się jego szczęściem ?

Jeśli jest młody i chce zwiedzać świat to nie ma w tym nic złego... Może jednak na tym etapie lepiej zakończyć związek?
Sadek jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Intymnie


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-01-01 00:00:00


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 02:14.






© 2000 - 2025 Wizaz.pl. Wszelkie prawa zastrzeżone.

Jakiekolwiek aktywności, w szczególności: pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie, lub inne wykorzystywanie treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, w szczególności w celu ich eksploracji, zmierzającej do tworzenia, rozwoju, modyfikacji i szkolenia systemów uczenia maszynowego, algorytmów lub sztucznej inteligencji Obowiązek uzyskania wyraźnej i jednoznacznej zgody wymagany jest bez względu sposób pobierania, zwielokrotniania, przechowywania lub innego wykorzystywania treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, jak również bez względu na charakter tych treści, danych i informacji.

Powyższe nie dotyczy wyłącznie przypadków wykorzystywania treści, danych i informacji w celu umożliwienia i ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz umożliwienia pozycjonowania stron internetowych zawierających serwisy internetowe w ramach indeksowania wyników wyszukiwania wyszukiwarek internetowych

Więcej informacji znajdziesz tutaj.