Problemy z tesciową - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Forum plotkowe

Notka

Forum plotkowe Zapraszamy do plotkowania. Na forum plotkowym nie musisz się trzymać tematyki urodowej. Tutaj porozmawiasz o wszystkim co cię interesuje, denerwuje i zadziwia.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2013-03-05, 11:12   #1
Misio1849
Rozeznanie
 
Zarejestrowany: 2010-10
Wiadomości: 983

Problemy z tesciową


Witam, chciałabym opisać mój problem z teściową. Nie mam z kim porozmawiać na ten temat. A w treści powiem dlaczego. Otóż od śluby czyli od ponad 1,5 roku ( za 3 miesiące bedzie 2 lata) mieszkamy z mężem u jego rodziców. Jego rodzice mają dom, śpimy z nimi na górze, my mamy 2 pokoje, a oni jeden. Na początku było wszystko pięknie ładnie, dodam jeszcze, że nie umiem gotować i piec (wiem wiem, to mój błąd, mama moja mnie chciała nauczyć ale ja nie chciałam, ale też to nie koniec świata) i jak się teściowa o tym dowiedziała to od tego momentu zaczęły się zaczepki o to. Obiad jemy wspólnie więc tylko teściowej pomagam przy obiedzie, nie robie go sama bo nie chce, żeby mi potem wypominała ze tozle, tamto żle. Zaczepki się zaczeły typu, że "ona się nie zna na mięsie", że " mój mąż się nie doczeka aż mu coś upieke" i te teksty padały w mojej obecności. Moj mąż na świeta wędził kiełbase i dał troche moim rodzicom na spróbowanie to potem usłyszalam taki tekst bo bylo duzo kielbasy " jak moi rodzice beda grzeczni to dostana jeszcze kiełbasy". To mnie wkurzylo doszczetnie, bo moi rodzice nie sa az tak bogaci jak moi tescie, ale stac ich na porzadna kielbase. A jak prszyszło do wigilii o ktorej ma byc bo moa mama sie pytala zeby sie do tesciow dostosowac to tesciowa powiedziala ze ona chce o 17, a u nas zeby byla o 18. tesc jej powiedzial ze to by yblo za pozno, i zeby zrobili wczesniej, a tesciowa powiedziala ze moi rodzice moga cos zjesc w miedzyczasie. To mowila przy mnie i przy mezu, juz jej mialam ochote powiedziec vice versa. No jak tak mozna? to moja mama by sie dostoswoala a ta wiedzma chce miec na ta godzine co jej pasuje a reszta niech sie dostosuje. Normalnie strasznie mi sie przykro zrobilo, bo staram sie jak moge i moi rodzice rowniez, a ta wiedzma tak mnie obraza i moich rodzicow. Umyje lazienke i poscieram podoge to ta poprawi, juz nawet tego nie robi bo po co jak tesciowa wie lepiej i musi byc po jej mysli. Nigdzie w lecie nie pojechalismy, bo tesc ma 1000 planow na kazdy dzien i nie ma czasu. A jak moj maz cos zagadywal ze pojedzie w gory z kolega (bo chodzi po gorach) to juz awantura wybuchala. Ale brat mojego meza jezdzil gdzie chcial i ich rodzice nic nie mowila na to. Mam dosc zycia zyciem meza tesciow i pod ich dyktando. Chcialabym sie wyprowadzic i wynajac mieszkanie, niestety nie stac nas bo ja nie pracuje i nie moge znalesc pracy. Dodam jeszcze, ze po tym obrazaniu mnie zrobilam mezowi awanture bo siedzial przy stole (jak jego mamusia powiedziala mu ze sie nie doczeka az mu cos upieke) i sie nawet slowkiem nie odezwal. Mialam jej ochote wygarnac co o niej mysle, ale ugryzlam sie w jezyk, nie odeszlam od stolu. Zaluje tego bo powinnam odejsc, spakowac sie i dac mezowi ultimatum. Porozmawialam z mezem i mu powiedzalam niech pogada z matka, bo jak jeszze raz mnie obrazi to ja sie pakuje, bo tu mieszkac nie bede. Po jego rozmowie jest spokoj, ale nie czuje sie dobrze w tym domu, modle sie zeby znalesc prace i sie wyniesc na swoje. Ale boje sie dalej ze tescie beda wydzwaniac do mojego meza zeby przyjechal bo jest duzo rzeczy do zrobienia kolo domu. Narazie tu mieszkam i chce sie wyniesc, ale pracy nie moge znalesc. Z jednej pensji ciezko by bylo utrzymac mieszaknie i wyzyc. ale ja nawet jakbym miala przymierac glodem bym sie wolala wyniesc. Nie rozmawiam o tym z moimi rodzicami , cos wiedza, ale nie to ze ich tesciowa nie szanuje, bo nie chce jej im robic przykrosci. Nie chce zeby sie moim malzenstwem denerowali. Moi rodzice sie nie wtracaja. Nie wiem jak dluzej tu wytrzymam, mam tego dosc, a perpektywa tego ze nie mam pracy mnie dobija.
Misio1849 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-03-05, 11:49   #2
Linaewen
Zakorzenienie
 
Avatar Linaewen
 
Zarejestrowany: 2009-06
Wiadomości: 7 017
Dot.: Problemy z tesciową

Mieszkacie z teściami i teściowa wiedźma-cóż, zdarza się. Wyprowadzka na swoje to jedyne wyjście i nie ma co do tego żadnych wątpliwości. ALE:
Cytat:
Nigdzie w lecie nie pojechalismy, bo tesc ma 1000 planow na kazdy dzien i nie ma czasu. A jak moj maz cos zagadywal ze pojedzie w gory z kolega (bo chodzi po gorach) to juz awantura wybuchala. Ale brat mojego meza jezdzil gdzie chcial i ich rodzice nic nie mowila na to.
Wyjeżdżać też musicie z teściem? A może zgodę od rodziców potrzebujecie? Bo jak to czytam to nie widzę małżeństwa mieszkającego z teściami tylko dzieciaki mieszkające u rodziców. Mąż się musi mamusi pytać o zgodę na wyjazd? Wasz wyjazd musi być razem z teściem? A może to oni by mieli tenże wyjazd sponsorować?

Zresztą Ty też wygodna jesteś-łazienki nie sprzątasz(bo ponoć źle, to odpuściłaś), gotować się nie chcesz nauczyć(żeby nie krytykowała-i tak krytykuje, nie?), teściowa ma Cię obsługiwać? A mężowi rączki urwało? Chyba że zgadza się z mamusią, że czeka, aż mu upieczesz ciasto.

A na spór o Wigilię jestem za głupia i nie rozumiem...
__________________
"Uroczyście nie zobowiązuję się do regularnych porządków, prowadzenia kalendarza, niejedzenia słodyczy, byciu skrupulatnym w podejmowanych czynności oraz gaszeniu światła w łazience - to się nigdy nie udało, więc w końcu dorosłam do nie oszukiwania samej siebie."
za: whitepointeshoes
Linaewen jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-03-05, 11:58   #3
Futbolowa
Zakorzenienie
 
Avatar Futbolowa
 
Zarejestrowany: 2007-09
Lokalizacja: Miasto Bandyckiej Miłości
Wiadomości: 10 172
GG do Futbolowa
Dot.: Problemy z tesciową

Powiem Ci, jak to może wyglądać z zewnątrz:

mam w rodzinie sytuację - facet zarabia, jego żona nie pracuje, rzuciła studia, całymi dniami ogląda seriale i gra w gry na fejsbuku. Nie gotuje, bo nie potrafi, z rzadka coś posprząta, ale głównie mieszkanie jest nie tylko na jego utrzymaniu, ale i na jego głowie. Zawsze mnie zastanawia, czemu ona nic nie zrobi, czemu nie weźmie się za siebie i za mieszkanie oraz czemu on pozwala sobie na coś takiego.

Co robisz w domu teściów, żeby nie dawać im powodu do czepiania się? Rozumiem, że nie gotujesz i nie sprzątasz, więc co dajesz od siebie, skoro inni Cię utrzymują?

Mnie nie rażą sytuacje, w których tylko jedna połowa pary zarabia, ale tylko pod warunkiem, że druga coś robi, a nie leży i pachnie całymi dniami.
Futbolowa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-03-05, 12:19   #4
delfix10
Zakorzenienie
 
Avatar delfix10
 
Zarejestrowany: 2012-01
Lokalizacja: dolny śląsk
Wiadomości: 17 352
Dot.: Problemy z tesciową

ja nie wiem jak można nie umieć gotować i piec , nie mówię żeby jakieś ,,cuda'' ale próbuj ucz się,podpatruj teściowa ,czytaj książki kucharskie oglądaj programy o gotowaniu i próbuj żeby widzieli że się starasz a z czasem na pewno się nauczysz gotować choćby proste nie wyszukane dania!
ja się teściowej nie dziwie każda chce dla swojego syna jak najlepiej a co to za synowa która nie umie gotować,piec ,nie sprząta i nie ma pracy ?
delfix10 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-03-05, 12:27   #5
Dotka90
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2009-01
Lokalizacja: stąd
Wiadomości: 36 831
Dot.: Problemy z tesciową

Ja się nie dziwię, że teściowa nie pała miłością do Ciebie, skoro nie gotujesz (pieczenie to akurat najmniejszy problem), nie sprzątasz, nie pracujesz, nie pomagasz, a tylko wszędzie widzisz problem.

Powiedz mi w takim razie, CO robisz całymi dniami?
Bo ok, gotowanie nie, pieczenie nie, sprzątanie nie, praca nie, nauka nie, więc co? Laptop i fejsbuk?
Dotka90 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-03-05, 12:30   #6
Futbolowa
Zakorzenienie
 
Avatar Futbolowa
 
Zarejestrowany: 2007-09
Lokalizacja: Miasto Bandyckiej Miłości
Wiadomości: 10 172
GG do Futbolowa
Dot.: Problemy z tesciową

Cytat:
Napisane przez delfix10 Pokaż wiadomość
ja nie wiem jak można nie umieć gotować i piec
Też mnie to dziwi
Okej - rozumiem problemy z przygotowaniem jakichś trudnych ciast (czy w ogóle z samym pieczeniem) albo skomplikowanych dań, ale byle jaką zupę potrafi zrobić mój pięcioletni bratanek, bo wlanie wody, wrzucenie mięsa i warzyw, a potem reszty składu to naprawdę żadna filozofia.

Moja mama nigdy nie była mistrzem gotowania i nigdy mnie nie uczyła, więc mając te swoje -naście lat sama sięgnęłam po książkę z przepisami i robiłam, jak leci. Teraz trudno znaleźć kogoś, kto byłby w tym lepszy ode mnie
Futbolowa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-03-05, 12:39   #7
Dotka90
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2009-01
Lokalizacja: stąd
Wiadomości: 36 831
Dot.: Problemy z tesciową

No właśnie, ja podobnie jak Futbolowa: sama uczyłam się gotować.
Moja mama gotuje bardzo dobrze (choć tradycyjnie), ale jakoś sama chciałam się uczyć i ja gotuję raczej nowocześnie, testuję przepisy z różnych zakątków świata, nowe potrawy składniki.
I uważam (mam potwierdzenie w postaci chociażby TŻta, mamy, znajomych uwielbiających moje wyczyny ) że robię to dobrze.

Rozumiem, że nie każdy musi robić trudne, skomplikowane obiady, ale PROSTY obiad typu: zupa, kotlet, mizeria, to naprawdę nie jest wybitnie trudne..
Zwłaszcza, że przepisów w necie jest od groma..
Dotka90 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2013-03-05, 12:51   #8
Aimee_J
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2010-12
Wiadomości: 3 358
Dot.: Problemy z tesciową

Cytat:
Napisane przez delfix10 Pokaż wiadomość
ja nie wiem jak można nie umieć gotować i piec , nie mówię żeby jakieś ,,cuda'' ale próbuj ucz się,podpatruj teściowa ,czytaj książki kucharskie oglądaj programy o gotowaniu i próbuj żeby widzieli że się starasz a z czasem na pewno się nauczysz gotować choćby proste nie wyszukane dania!
ja się teściowej nie dziwie każda chce dla swojego syna jak najlepiej a co to za synowa która nie umie gotować,piec ,nie sprząta i nie ma pracy ?
No ale co w tym dziwnego? Nie każdy ma do tego talent i zamiłowanie. Są ludzie, którzy przypalą nawet wodę na herbatę, a z ciasta z pudełka wyjdzie im zakalec. Sama przez lata robiłam w domu wszystko byleby nikt mi nie kazał gotować, a gdy musiałam to obiadu nie tykałam, bo samo gotowanie było dla mnie niemal traumą i nie miałam potem apetytu. Nie mam za bardzo wyczucia jeśli chodzi o czas obróbki termicznej dania i smaku jeśli chodzi o przyprawianie. Wstrętu do gotowania już nie mam, nawet się tym zainteresowałam, ale masę rzeczy robię bardziej na zasadzie: napisane 3 minuty, to 3 minuty. Napisane 10 dag to 10 dag. Przepisów na szklanki i szczypty wręcz nie trawię, bo zawsze zaburzę proporcje.

Oczywiście nie uważam, że autorka wątku powinna leżeć i pachnieć - powinna mimo wszystko starać się pomagać teściowej, wyręczać ją itd.. Myślę, że jest tu dużo wino zarówno autorki jak i teściowej. Autorka niepotrzebnie sobie odpuszcza, a teściowa za bardzo chce wiedzieć wszystko lepiej.
Aimee_J jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-03-05, 12:59   #9
Krusiak
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2010-12
Lokalizacja: Szczecin/Z.Góra/Kołobrzeg
Wiadomości: 3 217
Dot.: Problemy z tesciową

jak sie nie umie to sie chce nauczyc-chodzic tez nie umialaś autorko a potrafisz. Kazda umiejętność jest nabyta

Jedna prosta rada-jak Ci sie nie podoba to sie wyprowadz
Tesciowa jest u siebie i penie jej ciazy ze tam mieszkacie stad zaczepki itp
Krusiak jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-03-05, 13:00   #10
delfix10
Zakorzenienie
 
Avatar delfix10
 
Zarejestrowany: 2012-01
Lokalizacja: dolny śląsk
Wiadomości: 17 352
Dot.: Problemy z tesciową

Cytat:
Napisane przez Aimee_J Pokaż wiadomość
No ale co w tym dziwnego? Nie każdy ma do tego talent i zamiłowanie. Są ludzie, którzy przypalą nawet wodę na herbatę, a z ciasta z pudełka wyjdzie im zakalec. Sama przez lata robiłam w domu wszystko byleby nikt mi nie kazał gotować, a gdy musiałam to obiadu nie tykałam, bo samo gotowanie było dla mnie niemal traumą i nie miałam potem apetytu. Nie mam za bardzo wyczucia jeśli chodzi o czas obróbki termicznej dania i smaku jeśli chodzi o przyprawianie. Wstrętu do gotowania już nie mam, nawet się tym zainteresowałam, ale masę rzeczy robię bardziej na zasadzie: napisane 3 minuty, to 3 minuty. Napisane 10 dag to 10 dag. Przepisów na szklanki i szczypty wręcz nie trawię, bo zawsze zaburzę proporcje.

Oczywiście nie uważam, że autorka wątku powinna leżeć i pachnieć - powinna mimo wszystko starać się pomagać teściowej, wyręczać ją itd.. Myślę, że jest tu dużo wino zarówno autorki jak i teściowej. Autorka niepotrzebnie sobie odpuszcza, a teściowa za bardzo chce wiedzieć wszystko lepiej.

kochana jesli trochę poćwiczysz to na pewno będziesz gotować! i z czasem nabierzesz wyczucia będziesz gotować na ,,oko'' tylko trzeba chcieć i probować.
Ja nie mówię żeby gotowała z pasją ale kurcze ugotować proste danie jakieś ziemniaki i usmażyć kotleta to chyba każdy powinien umieć !ciekawe co by było gdyby poszli na ,swoje''?kto będzie gotował?a może mąż będzie chodził na obiady mamusi?albo razem będą chodzić?a kto będzie sprzątał?
wydaje mi się że autorka postu powinna zacząć robić cokolwiek w domu bo na razie siedzi jak pasożyt.a teściowa też ma swoje za uszami.
delfix10 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-03-05, 13:10   #11
Aimee_J
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2010-12
Wiadomości: 3 358
Dot.: Problemy z tesciową

Nie powiedziałam, ze nie umiem gotować - powiedziałam, że teraz nie mam już do tego wstrętu i nawet się tym zainteresowałam. I nawet jeśli według Ciebie nauczę się kiedyś gotować na oko - wciąż nie będzie to u mnie gotowanie na smak - czyli niekoniecznie będę dobrą kucharką.

Generalnie po prostu rozumiem osoby, które nie mają do tego ręki i uważam, że wcale nie muszą się tego uczyć na siłę, jeśli tego nie czują i nie lubią. Nawet przysłowiowych kotletów [co dla mnie też było ciężkie do przeskoczenia, bo albo je przesoliłam, albo przypaliłam - zresztą dalej zdejmuję je z patelni z niepewnością, czy aby na pewno nie surowe w środku]. W domu jest dużo więcej rzeczy do zrobienia poza gotowaniem: sprzątanie, pranie, prasowanie, zmywanie naczyń itd.. Nawet na swoim, jeśli będzie wypełniała inne domowe obowiązki, to gotować nie musi. Równie dobrze może to robić także i mąż, prawda?
Aimee_J jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-03-05, 13:17   #12
Dotka90
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2009-01
Lokalizacja: stąd
Wiadomości: 36 831
Dot.: Problemy z tesciową

Aimee, ja się z Tobą zgadzam, mistrzem gotowania nikt się nie rodzi, a niektórzy i do końca życia dobrze gotować nie będą (sama znam takie przypadki).
Natomiast tu jest problem w tym, że autorka nie piecze (ok), nie gotuje (niech będzie), ale również nie sprząta, nie pracuje, no NIC.
Ciężko się dziwić wobec tego, że teściowa nie pała do niej miłością.

Poza tym, przy gotowaniu jest dużo czynności, które może zrobić osoba niegotująca.
Mój TŻ np. niespecjalnie umie gotować. Tzn. jak już ma sprawdzony przepis, zrobi sobie krok po kroku, to ugotuje. Ale ja gotuję znacznie częściej.
Natomiast on, jeśli jest wtedy w domu, dużo mi pomaga, może przecież np. obrać ziemniaki, czy nie wiem, pokroić ogórka, pozmywać naczynia, nakryć do stołu etc.
Dotka90 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-03-05, 13:25   #13
Aimee_J
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2010-12
Wiadomości: 3 358
Dot.: Problemy z tesciową

Cytat:
Napisane przez Dotka90 Pokaż wiadomość
Aimee, ja się z Tobą zgadzam, mistrzem gotowania nikt się nie rodzi, a niektórzy i do końca życia dobrze gotować nie będą (sama znam takie przypadki).
Natomiast tu jest problem w tym, że autorka nie piecze (ok), nie gotuje (niech będzie), ale również nie sprząta, nie pracuje, no NIC.
Ciężko się dziwić wobec tego, że teściowa nie pała do niej miłością.

Poza tym, przy gotowaniu jest dużo czynności, które może zrobić osoba niegotująca.
Mój TŻ np. niespecjalnie umie gotować. Tzn. jak już ma sprawdzony przepis, zrobi sobie krok po kroku, to ugotuje. Ale ja gotuję znacznie częściej.
Natomiast on, jeśli jest wtedy w domu, dużo mi pomaga, może przecież np. obrać ziemniaki, czy nie wiem, pokroić ogórka, pozmywać naczynia, nakryć do stołu etc.
I tu się zgodzę. Autorka musi wziąć się za siebie i zacząć pomagać w domu, tym bardziej, ze we własnym nikt za nią nie posprząta i nie upierze. Może się co najwyżej obowiązkami dzielić z mężem, ale nie może zwalić na niego prowadzenia całego domu.
Nie mieszkam u mojej przyszłej teściowej [i oby mnie życie do tego nie zmusiło, bo ją lubię, ale tylko na odległość, a nie na co dzień ], ale ile razy byłam u TŻeta i widziałam, ze coś robi to sama z siebie jej pomagałam. Nawet jeśli mnie diabli biorą jak zaczyna komentować mój sposób krojenia cebuli, bo to strasznie drobna kosteczka jest, zamiast grubej kostki
Uważam, że jeśli ona zaprasza mnie na obiad, czy czymś mnie obdarowuje ja mam obowiązek jej pomóc. I tyle.

Czepiałam się jedynie tego, że gotować każdy musi.
Aimee_J jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-03-05, 13:26   #14
af6a7928a10f2efb7030debf852af0b1c87659cc
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2006-04
Wiadomości: 11 173
Dot.: Problemy z tesciową

przecież Autorka pomaga przy gotowaniu

Cytat:
teściowej pomagam przy obiedzie
af6a7928a10f2efb7030debf852af0b1c87659cc jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-03-05, 13:31   #15
Krusiak
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2010-12
Lokalizacja: Szczecin/Z.Góra/Kołobrzeg
Wiadomości: 3 217
Dot.: Problemy z tesciową

a to zmienia postac rzeczy ha ha
jednym slowem jak autorka zmieni nastawienie to i tesciowa moze sie zmieni ;-)
Krusiak jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i WyprzedaĹźe

REKLAMA
Stary 2013-03-05, 13:36   #16
Misio1849
Rozeznanie
 
Zarejestrowany: 2010-10
Wiadomości: 983
Dot.: Problemy z tesciową

Ale ja nie powiedzialam ze nie pomagam. Pomagam caly czas, strugam ziemniaki, robie mizerie, panieruje, smaze kotlety, sznycle, sprzatam, odkurzam caly dom, myje okna wszedzie, i na swieta zawsze pol ze wszystkich pokoi wysprzatam, prasuje caly czas, nawet jej w ogrodzie pomagam. W zimie jak trzeba to odsniezam tez. Po naszym slubie kostke brukowala pomagalam ukladac w kolo domu. Nie robie prania bo tesciowa robi je tylko w tedy gdzy tani prad i raz na tydz, albo rzadziej, potem mi bedzie wypominac ze za duzo piore, to dzieki bardzo za takie cos. jak sie raz kapalam, to jak wyszlam zapytala mi sie co tak dlugo. To k... juz sie wykapac nie mozna. Poza tym po mojej rozmowie z mezem mowilam mu ze ja lazienke moge myc ale niech mi ona pokaze jak ja mam myc zeby bylo po jej mysli, to ona nie. To po cholera ja sie mam starac jak ona nie chce pokazac. Po co?Ja bardzo bym sie chciala nauczyc gotowac i jak pojdziemy na swoje to wlasnie ja chce gotowac. Ale mi o to nie chodzi, tylko o docinki ze strony tesciowej. Nie umiem gotowac piec i co z tego? Krakowa sie od razu nie zbudowalo. A to tez nie jest trudne, przepisow w necie jest mutlum. Ale jak ja mam sie przy niej uczyc jak ona ma takie do mnie podejscie.

Edytowane przez Misio1849
Czas edycji: 2013-03-05 o 13:39
Misio1849 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-03-05, 13:40   #17
af6a7928a10f2efb7030debf852af0b1c87659cc
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2006-04
Wiadomości: 11 173
Dot.: Problemy z tesciową

Cytat:
Napisane przez Aimee_J Pokaż wiadomość
I tu się zgodzę. Autorka musi wziąć się za siebie i zacząć pomagać w domu, tym bardziej, ze we własnym nikt za nią nie posprząta i nie upierze. Może się co najwyżej obowiązkami dzielić z mężem, ale nie może zwalić na niego prowadzenia całego domu.
Nie mieszkam u mojej przyszłej teściowej [i oby mnie życie do tego nie zmusiło, bo ją lubię, ale tylko na odległość, a nie na co dzień ], ale ile razy byłam u TŻeta i widziałam, ze coś robi to sama z siebie jej pomagałam. Nawet jeśli mnie diabli biorą jak zaczyna komentować mój sposób krojenia cebuli, bo to strasznie drobna kosteczka jest, zamiast grubej kostki
Uważam, że jeśli ona zaprasza mnie na obiad, czy czymś mnie obdarowuje ja mam obowiązek jej pomóc. I tyle.

Czepiałam się jedynie tego, że gotować każdy musi.
jakby mi ktoś raz czy drugi powiedział z wielkim fochem i pretensjami 'jak ja kroję cebulę/sprzątam łazienkę' etc to bym tego kogoś wyśmiała i powiedziała, że następnym razem sam niech sobie robi, skoro wie najlepiej. no ale ja nie pozwalam siebie traktować bez szacunku
także wcale się autorce nie dziwię, że przestała sprzątać łazienkę

co nie zmienia faktu, że jeśli coś nie pasuje to powinni się wyprowadzić, bo to teściowa jest u siebie, a nie odwrotnie

Edytowane przez af6a7928a10f2efb7030debf852af0b1c87659cc
Czas edycji: 2013-03-05 o 13:42
af6a7928a10f2efb7030debf852af0b1c87659cc jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-03-05, 13:48   #18
HoneyIlove
Zakorzenienie
 
Avatar HoneyIlove
 
Zarejestrowany: 2012-02
Lokalizacja: ☠ ☠ ☠ ☠ ☠ ☠
Wiadomości: 3 119
Dot.: Problemy z tesciową

Cytat:
Napisane przez delfix10 Pokaż wiadomość
ja nie wiem jak można nie umieć gotować i piec , nie mówię żeby jakieś ,,cuda'' ale próbuj ucz się,podpatruj teściowa ,czytaj książki kucharskie oglądaj programy o gotowaniu i próbuj żeby widzieli że się starasz a z czasem na pewno się nauczysz gotować choćby proste nie wyszukane dania!
ja się teściowej nie dziwie każda chce dla swojego syna jak najlepiej a co to za synowa która nie umie gotować,piec ,nie sprząta i nie ma pracy ?
ja umiem gotować ale tylko podstawy... nie lubię siedzieć w kuchni i coś prychcić... jak muszę to gotuję ale to musi być... raz w miesiącu mam natchnienie na placek... i powiem ci szczerzę że tu na wizażu jest dużo pomysłów na placki które można zrobic w prosty sposób... (ja za każdym razem korzystam z wizażu) poczytaj przepisy... znajdź coś dla siebie i zaskocz teściową....
ale co prawda to prawda każda matka chce dla swojego dziecka najlepiej...
__________________
"... czasem to wspomnienia są jedynym pocieszeniem a śmierć jedynym wyjściem..."

Edytowane przez HoneyIlove
Czas edycji: 2013-03-05 o 13:55
HoneyIlove jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-03-05, 13:53   #19
Aimee_J
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2010-12
Wiadomości: 3 358
Dot.: Problemy z tesciową

[1=af6a7928a10f2efb7030deb f852af0b1c87659cc;3959807 0]jakby mi ktoś raz czy drugi powiedział z wielkim fochem i pretensjami 'jak ja kroję cebulę/sprzątam łazienkę' etc to bym tego kogoś wyśmiała i powiedziała, że następnym razem sam niech sobie robi, skoro wie najlepiej. no ale ja nie pozwalam siebie traktować bez szacunku
także wcale się autorce nie dziwię, że przestała sprzątać łazienkę

co nie zmienia faktu, że jeśli coś nie pasuje to powinni się wyprowadzić, bo to teściowa jest u siebie, a nie odwrotnie[/QUOTE]

Ja się dziwię, bo jeśli chce się dogadać z teściową, albo chce żeby choć trochę przestała się jej czepiać, to niestety czasem trzeba zagryźć zęby. Nie musi dawać się traktować jak szmatę do podłogi, ale też nie może się całkowicie od pracy w domu odciąć. Zamiast dogadać się z teściową, albo przynajmniej zacząć się z nią tolerować, doprowadzi do tego że teściowa się tylko ugruntuje w przekonaniu, że jest leniwa i do niczego.
Aimee_J jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2013-03-05, 14:11   #20
Dotka90
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2009-01
Lokalizacja: stąd
Wiadomości: 36 831
Dot.: Problemy z tesciową

No niestety, ale musisz się liczyć z tym, że jesteś u NIEJ, a nie u siebie.
I musisz robić tak, jak ona chce.
Jedyne wyjście z takich sytuacji: wyprowadzka. Wtedy możesz sobie sprzątać jak chcesz, gotować co sobie życzysz i robić pranie, kiedy uważasz.
Dotka90 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-03-05, 14:31   #21
Driica
Raczkowanie
 
Avatar Driica
 
Zarejestrowany: 2012-08
Lokalizacja: K/B
Wiadomości: 136
Dot.: Problemy z tesciową

Nawet jak się jest u siebie to z wredną teściową nie jest łatwo
Mój chłopak (narzeczony obecnie) jest Niemcem, ja nie mówię po niemiecku, porozumiewamy się po angielsku. Jego mama nie mówi po angielsku, więc nasz kontakt jest ograniczony. Obecnie dużo już rozumiem po niemiecku, ale jeszcze sama "nie używam", nie czuję się jeszcze na tyle pewna. Moja przyszła Teściowa zatem nie zdaje sobie sprawy z tego, że często ją rozumiem.
Nie mieszkamy co prawda razem, ale ze względu na to, że jej facet nam trochę pomaga w remoncie mieszkania, bywa u nas dosyć często.
Gotuję, piekę, sprzątam, piorę, prasuję, a do tego gładzę ściany, maluję, kładę tapety, składam meble
Mimo to zawsze coś jest nie tak. Świeży sernik określiła mianem starego i skwaśniałego i wyrzuciła duży kawałek do kosza na moich oczach. Mięso jest według niej zawsze wysuszone, sos za gęsty, za dużo śmietany, za dużo czosnku. Smugi na oknach, smugi na podłodze, kurz na lampie, kurz na uchwytach do mebli w kuchni. Brzydka tapeta, która wygląda jakby miała na nią spaść, jak to ona określa.
W pewnym momencie naszło ją, żeby decydować co mamy gdzie kupić, jaką tapetę kupić itp itd. Zrobiłam awanturę, bo chłopak nie reagował, kiedy kupowała rzeczy, które mi się kompletnie nie podobały i znosiła je do naszego mieszkania. W swoim mieszkaniu każdy chce mieć po swojemu, a skoro ja tu mieszkam, co prawda pół na pół z Polską jeszcze, no ale... Kiedy wybrała za mnie meble do kuchni, płytki do kuchni i tapetę do sypialni, eksplodowałam. Wybuchła mega awantura, jego matka zaczęła mnie wyzywać (po niemiecku oczywiście), mówić że chłopak ma mnie nie meldować w tym mieszkaniu a przed ślubem ma spisać ze mną intercyzę bo "przyjechała biedna Polka i chce wycisnąć z niego całą kasę". Byłam w takim szoku, że nie wiedziałam czy się śmiać czy płakać, ona też była w szoku, że zrozumiałam co powiedziała. Zaczęłam po angielsku mówić co o niej myślę, chłopak nie chciał tego nawet tłumaczyć na niemiecki, twierdził, że "w ten sposób to się na pewno nie polubimy". Kazałam mu przetłumaczyć tak czy siak, nikt nie będzie mnie obrażał, licząc na to, że nie zrozumiem po niemiecku. Chciała go ewidentnie obrucić przeciwko mnie, może nie pierwszy i nie ostatni raz.
Obraziła się na pół roku. Jakimś cudem babcia chłopaka (która mnie uwielbia) ich pogodziła, matka mnie przeprosiła. Teraz mnie nawet cmoka w policzek na przywitanie, chociaż ja mam wtedy odruch wymiotny, no ale cóż.

A w ogóle to zanim zamieszkaliśmy sami, chłopak mieszkał u rodziców i jak jechałam do Niemiec, to właśnie u nich w domu spałam. Sprzątałam - źle. Gotowałam - wszędzie zapach spalenizny według niej. Piekłam - zakalec według niej. Nawet kwiatki jej źle podlewałam, nie chciały rosnąć przeze mnie, a źle karmiona rybka w trakcie jej wyjazdu na wakacje zdechła. Wszystko moja wina, a starałam się robić wszystko najlepiej jak potrafiłam.

Czasami po prostu nie dogodzisz takiej osobie. I nie dziwię się, że autorka przestała na przykład sprzątać, bo skoro wszystko było po niej i tak poprawiane, a może jeszcze komentowane niemiło do tego, odechciewa się robić cokolwiek. Ja tak mam w domu rodzinnym, co bym nie zrobiła to mojej mamie nie pasuje. No ale z własną mamą to inaczej, czasem jej coś odpyszczę, czasem w żart obracam, nie biorę tego tak do siebie. Od teściów chce się akceptacji, a kiedy się jej nie otrzymuje z różnych przyczyn, każdy przytyk do twojej osoby boli podwójnie. Jeszcze gorzej, jak się nie ma oparcia w chłopaku/mężu. Jak stoi za Tobą murem to jest dużo łatwiej, ale musisz mu dać ku temu powody, bo może zacząć myśleć, że jego mamusia ma rację. Próbuj coś ugotować, upiec sama. Nie chcesz słuchać jej dogadywania - rób to jak jej nie ma, przyjdzie to będzie już gotowe. Albo jak śpi
Wytrwałości i cierpliwości Ci życzę, nie daj się stłamsić i zdołować, wszystkiego można się nauczyć, 2 lata temu nie umiałam makaronu ugotować jak należy, a teraz ugotuję i upiekę praktycznie wszystko na co znajdę przepis albo wymyślam własny z tego co mam w domu
__________________

What doesn't kill you, makes you stranger.

Fool me once - shame on you, fool me twice - shame on me.
Driica jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-03-05, 14:36   #22
roxyroxy
Zadomowienie
 
Avatar roxyroxy
 
Zarejestrowany: 2008-04
Wiadomości: 1 413
Dot.: Problemy z tesciową

Cytat:
Napisane przez Misio1849 Pokaż wiadomość
Witam, chciałabym opisać mój problem z teściową. Nie mam z kim porozmawiać na ten temat. A w treści powiem dlaczego. Otóż od śluby czyli od ponad 1,5 roku ( za 3 miesiące bedzie 2 lata) mieszkamy z mężem u jego rodziców. Jego rodzice mają dom, śpimy z nimi na górze, nimy mamy 2 pokoje, a oni jeden. Na początku było wszystko pięknie ładnie, dodam jeszcze, że e umiem gotować i piec (wiem wiem, to mój błąd, mama moja mnie chciała nauczyć ale ja nie chciałam, ale też to nie koniec świata) i jak się teściowa o tym dowiedziała to od tego momentu zaczęły się zaczepki o to. Obiad jemy wspólnie więc tylko teściowej pomagam przy obiedzie, nie robie go sama bo nie chce, żeby mi potem wypominała ze tozle, tamto żle. Zaczepki się zaczeły typu, że "ona się nie zna na mięsie", że " mój mąż się nie doczeka aż mu coś upieke" i te teksty padały w mojej obecności. Moj mąż na świeta wędził kiełbase i dał troche moim rodzicom na spróbowanie to potem usłyszalam taki tekst bo bylo duzo kielbasy " jak moi rodzice beda grzeczni to dostana jeszcze kiełbasy". To mnie wkurzylo doszczetnie, bo moi rodzice nie sa az tak bogaci jak moi tescie, ale stac ich na porzadna kielbase. A jak prszyszło do wigilii o ktorej ma byc bo moa mama sie pytala zeby sie do tesciow dostosowac to tesciowa powiedziala ze ona chce o 17, a u nas zeby byla o 18. tesc jej powiedzial ze to by yblo za pozno, i zeby zrobili wczesniej, a tesciowa powiedziala ze moi rodzice moga cos zjesc w miedzyczasie. To mowila przy mnie i przy mezu, juz jej mialam ochote powiedziec vice versa. No jak tak mozna? to moja mama by sie dostoswoala a ta wiedzma chce miec na ta godzine co jej pasuje a reszta niech sie dostosuje. Normalnie strasznie mi sie przykro zrobilo, bo staram sie jak moge i moi rodzice rowniez, a ta wiedzma tak mnie obraza i moich rodzicow. Umyje lazienke i poscieram podoge to ta poprawi, juz nawet tego nie robi bo po co jak tesciowa wie lepiej i musi byc po jej mysli. Nigdzie w lecie nie pojechalismy, bo tesc ma 1000 planow na kazdy dzien i nie ma czasu. A jak moj maz cos zagadywal ze pojedzie w gory z kolega (bo chodzi po gorach) to juz awantura wybuchala. Ale brat mojego meza jezdzil gdzie chcial i ich rodzice nic nie mowila na to. Mam dosc zycia zyciem meza tesciow i pod ich dyktando. Chcialabym sie wyprowadzic i wynajac mieszkanie, niestety nie stac nas bo ja nie pracuje i nie moge znalesc pracy. Dodam jeszcze, ze po tym obrazaniu mnie zrobilam mezowi awanture bo siedzial przy stole (jak jego mamusia powiedziala mu ze sie nie doczeka az mu cos upieke) i sie nawet slowkiem nie odezwal. Mialam jej ochote wygarnac co o niej mysle, ale ugryzlam sie w jezyk, nie odeszlam od stolu. Zaluje tego bo powinnam odejsc, spakowac sie i dac mezowi ultimatum. Porozmawialam z mezem i mu powiedzalam niech pogada z matka, bo jak jeszze raz mnie obrazi to ja sie pakuje, bo tu mieszkac nie bede. Po jego rozmowie jest spokoj, ale nie czuje sie dobrze w tym domu, modle sie zeby znalesc prace i sie wyniesc na swoje. Ale boje sie dalej ze tescie beda wydzwaniac do mojego meza zeby przyjechal bo jest duzo rzeczy do zrobienia kolo domu. Narazie tu mieszkam i chce sie wyniesc, ale pracy nie moge znalesc. Z jednej pensji ciezko by bylo utrzymac mieszaknie i wyzyc. ale ja nawet jakbym miala przymierac glodem bym sie wolala wyniesc. Nie rozmawiam o tym z moimi rodzicami , cos wiedza, ale nie to ze ich tesciowa nie szanuje, bo nie chce jej im robic przykrosci. Nie chce zeby sie moim malzenstwem denerowali. Moi rodzice sie nie wtracaja. Nie wiem jak dluzej tu wytrzymam, mam tego dosc, a perpektywa tego ze nie mam pracy mnie dobija.

Naucz sie gotowac. Wiem,ze nie kazdy lubi lub potrafi ale niestety jesc trzeba i dla zdrowia chyba nie chcesz cale zycie jesc kupengo swinstwa i chyba cale zycie nikt ci gotowal nie bedzie? Chyba,ze planujesz z tesciowa zyc do konca zycia?

Na zaczepki nie reaguj, albo smiej sie z nich.

Co do tej kielbasy to chyba byl zart. ja czesto mowie ( wlasnie na swieta) 'jak bedziesz grzeczny to dostaniesz to i to ' ( tak jakby od Mikolaja) wiec jak dla mnie jestes przewrazliwiona.

Nazywac matke swojego faceta wiedzmia, jest ponizej pasa - pokazujesz tutaj swoj niski poziom

Nie mozecie bez tesciow nigdzie jechac? Maz musi sie ich o zgdode pytac?

Jak dla mnie bawicie sie w dom i dorosle zycie. Braliscie slub to trzeba bylo sie zastanowic nad warunkami mieszkaniowymi i miec plan B. To nie jest nowosc ,ze mlode pary czesto sie nie dogaduja z rodzicami a juz zwlaszcza zony z tesciowymi.

Jakby nie patrzyc tesciowa jest u siebie i pewnie chce miec tak w domu jak miala przez wiele lat. Pewnie ciezko jej sie teraz zmienic.

Jest jedno rozwiazanie- wyprowadzka.
roxyroxy jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-03-05, 14:46   #23
Dotka90
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2009-01
Lokalizacja: stąd
Wiadomości: 36 831
Dot.: Problemy z tesciową

Driica, sorry, ale Ty masz problem z własnym narzeczonym, a nie z teściową
Dotka90 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i WyprzedaĹźe

REKLAMA
Stary 2013-03-05, 14:52   #24
Driica
Raczkowanie
 
Avatar Driica
 
Zarejestrowany: 2012-08
Lokalizacja: K/B
Wiadomości: 136
Dot.: Problemy z tesciową

Cytat:
Napisane przez Dotka90 Pokaż wiadomość
Driica, sorry, ale Ty masz problem z własnym narzeczonym, a nie z teściową
Dlaczego? On stoi za mną murem, nie chciał tylko pogarszać sytuacji, myślał że jak przemilczy to lepiej na tym wyjdziemy. On jest raczej ugodowy, a ja wręcz przeciwnie - tzn nie dam sobie w kaszę dmuchać. Po tej kłótni zostaliśmy tak naprawdę sami ze wszystkim, z całym remontem, bez umiejętności. Moi rodzice nie mieli możliwości przyjechać, żeby nam pomóc. Ale wolałam to, niż jego mamusię panoszącą się po moim mieszkaniu.
Albo źle się z czymś wyraziłam (historię opisałam w wielkim skrócie) albo jestem ślepa i nie dostrzegłam czegoś, co zauważyłaś Ty.
__________________

What doesn't kill you, makes you stranger.

Fool me once - shame on you, fool me twice - shame on me.
Driica jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-03-05, 14:56   #25
Dotka90
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2009-01
Lokalizacja: stąd
Wiadomości: 36 831
Dot.: Problemy z tesciową

Nie chce mi się teraz wszystkich rzeczy wypisywać, ale ogólnie odniosłam wrażenie (z Twojego posta), że facet to taka d.upa wołowa.
No wiesz, ja sobie nie wyobrażam, że matka mojego narzeczonego mnie obraża, a on na to nie reaguje

Albo, że jego matka wybiera nam płytki do domu, tapetę i co tam jeszcze, on wie, że działa mi to na nerwy i nie interweniuje.
Itd. itd. Po prostu dziwię się brakowi reakcji. Ok, rozumiem, że ktoś jest ugodowy, ale przecież nie trzeba być od razu kłotliwym, żeby po prostu stanąć w obronie własnej narzeczonej albo nie pozwolić sobie decydować o wystroju WŁASNEGO mieszkania.
Dotka90 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-03-05, 15:46   #26
kalincia
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2009-03
Wiadomości: 13 025
Dot.: Problemy z tesciową

Cytat:
Napisane przez delfix10 Pokaż wiadomość
ja nie wiem jak można nie umieć gotować i piec , nie mówię żeby jakieś ,,cuda'' ale próbuj ucz się,podpatruj teściowa ,czytaj książki kucharskie oglądaj programy o gotowaniu i próbuj żeby widzieli że się starasz a z czasem na pewno się nauczysz gotować choćby proste nie wyszukane dania!
ja się teściowej nie dziwie każda chce dla swojego syna jak najlepiej a co to za synowa która nie umie gotować,piec ,nie sprząta i nie ma pracy ?
A ja doskonale wiem, jak można nie umieć i nie lubić gotować i piec, chociaż sama umiem. To kwestia wyobraźni. Ciekawe, czy mąż autorki umie gotować i piec i czy to robi. Cot to za synowa, kt€ra nie umie gotować i piec i nie sprząta? Toż to nie służącą zatrudnili tylko syn wybrał kobietę swojego życia, a im wara od krytykowania jej. Powinien syn zareagować, jak mu żonę obrażają, a nie siedzieć jak d...przy stole i pozwalać na to.

---------- Dopisano o 17:46 ---------- Poprzedni post napisano o 17:43 ----------

[1=af6a7928a10f2efb7030deb f852af0b1c87659cc;3959807 0]jakby mi ktoś raz czy drugi powiedział z wielkim fochem i pretensjami 'jak ja kroję cebulę/sprzątam łazienkę' etc to bym tego kogoś wyśmiała i powiedziała, że następnym razem sam niech sobie robi, skoro wie najlepiej. no ale ja nie pozwalam siebie traktować bez szacunku
także wcale się autorce nie dziwię, że przestała sprzątać łazienkę

co nie zmienia faktu, że jeśli coś nie pasuje to powinni się wyprowadzić, bo to teściowa jest u siebie, a nie odwrotnie[/QUOTE]
No właśnie. Moj facet miał to samo w poprzednim związku - nawet cebula musiała być krojona tak, a nie inaczej. To rzeczywiście wywołuje reakcję - jak wszystko ci źle, to rób sama.
kalincia jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-03-05, 15:58   #27
Driica
Raczkowanie
 
Avatar Driica
 
Zarejestrowany: 2012-08
Lokalizacja: K/B
Wiadomości: 136
Dot.: Problemy z tesciową

Cytat:
Napisane przez Dotka90 Pokaż wiadomość
Nie chce mi się teraz wszystkich rzeczy wypisywać, ale ogólnie odniosłam wrażenie (z Twojego posta), że facet to taka d.upa wołowa.
No wiesz, ja sobie nie wyobrażam, że matka mojego narzeczonego mnie obraża, a on na to nie reaguje

Albo, że jego matka wybiera nam płytki do domu, tapetę i co tam jeszcze, on wie, że działa mi to na nerwy i nie interweniuje.
Itd. itd. Po prostu dziwię się brakowi reakcji. Ok, rozumiem, że ktoś jest ugodowy, ale przecież nie trzeba być od razu kłotliwym, żeby po prostu stanąć w obronie własnej narzeczonej albo nie pozwolić sobie decydować o wystroju WŁASNEGO mieszkania.
Trochę jest z niego "d.pa wołowa", to fakt ale tylko troszeczkę. Tak jak mówiłam, historię opisałam w mega skrócie. To kupowanie przez matkę rzeczy zaczęło się od drobiazgów, typu jakaś głupia ozdoba na półkę, bardziej jako prezent, nie to że ona coś wybierała a my płaciliśmy. Tylko te prezenty właśnie później zaczęły być uciążliwe, a ciężko było z tego wybrnąć bez urażania jej. Na początku odbieraliśmy to jako chęć pomocy z jej strony, no i później ciężko to było odkręcić, bo jak próbowaliśmy ją uświadomić, że chcemy sami takie rzeczy wybierać to ona mówiła, że ja nie dość, że coś dostaję za free to jeszcze kręcę na to nosem.
A w mojej obronie stawał, wiem to od jego dziadków. Nie robił tego tylko przy mnie, bo sam też nie wiedział ile ja z tego rozumiem, a tak to bym zauważyła awanturę, jakby zaczął burzyć do matki i bym pytała o tłumaczenie. Nie chciał, żeby mi było przykro, słysząc od niej takie rzeczy. On też nie do końca wie, ile ja rozumiem z tego co oni wszyscy gadają po niemiecku, bo go nie uświadamiam w tym względzie. Szykuję mu niespodziankę, że pewnego dnia po prostu zacznę mówić po niemiecku do niego Będzie miał radochę.

A wracając do autorki, mówicie że musi się liczyć z tym, że jest u teściowej a nie u siebie. No tak, ale dlaczego w takim razie teściowa nie chce jej powiedzieć jak by chciała mieć łazienkę posprzątaną. To nie jest tak, że autorce się nie chce czegokolwiek robić, po prostu aż strach cokolwiek ruszać, bo wszystko źle, przynajmniej ja tak zrozumiałam jej wypowiedzi. To jest czysta złośliwość ze strony teściowej, przecież mogłaby normalnie powiedzieć, to ma być tak a tam tak, przecież autorka pyta, bo chce, żeby było po mamuni myśli. A tak jak na złość - nie powie, nie pokaże.
__________________

What doesn't kill you, makes you stranger.

Fool me once - shame on you, fool me twice - shame on me.
Driica jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-03-05, 16:13   #28
Aimee_J
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2010-12
Wiadomości: 3 358
Dot.: Problemy z tesciową

Cytat:
Napisane przez Driica Pokaż wiadomość
A wracając do autorki, mówicie że musi się liczyć z tym, że jest u teściowej a nie u siebie. No tak, ale dlaczego w takim razie teściowa nie chce jej powiedzieć jak by chciała mieć łazienkę posprzątaną. To nie jest tak, że autorce się nie chce czegokolwiek robić, po prostu aż strach cokolwiek ruszać, bo wszystko źle, przynajmniej ja tak zrozumiałam jej wypowiedzi. To jest czysta złośliwość ze strony teściowej, przecież mogłaby normalnie powiedzieć, to ma być tak a tam tak, przecież autorka pyta, bo chce, żeby było po mamuni myśli. A tak jak na złość - nie powie, nie pokaże.
Dlaczego Autorka sama o to nie zapyta?
Aimee_J jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-03-05, 16:23   #29
Driica
Raczkowanie
 
Avatar Driica
 
Zarejestrowany: 2012-08
Lokalizacja: K/B
Wiadomości: 136
Dot.: Problemy z tesciową

Cytat:
Napisane przez Aimee_J Pokaż wiadomość
Dlaczego Autorka sama o to nie zapyta?
Cytat:
Napisane przez Misio1849 Pokaż wiadomość
Poza tym po mojej rozmowie z mezem mowilam mu ze ja lazienke moge myc ale niech mi ona pokaze jak ja mam myc zeby bylo po jej mysli, to ona nie. To po cholera ja sie mam starac jak ona nie chce pokazac. Po co?
Mąż co prawda pytał, ale jak dla mnie to różnicy nie robi. W takiej atmosferze to właśnie mąż powinien o tym pogadać z matką, żeby jakoś załagodzić sytuację i przetrzeć szlaki żonie.
__________________

What doesn't kill you, makes you stranger.

Fool me once - shame on you, fool me twice - shame on me.
Driica jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-03-05, 16:31   #30
Aimee_J
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2010-12
Wiadomości: 3 358
Dot.: Problemy z tesciową

Tzn. według mnie to mąż powinien porozmawiać z matką, o tym jak traktuje jego żonę. Stanąć po stronie żony.
Natomiast jeśli chodzi o takie rzeczy jak sposób mycia łazienki, to autorka sama powinna wyjść z inicjatywą. Bo tak z boku to wygląda to trochę jak w przedszkolu. Poza tym całe życie będą rozmawiać przez męża autorki?
Aimee_J jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Forum plotkowe


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-01-01 00:00:00


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 21:45.






© 2000 - 2025 Wizaz.pl. Wszelkie prawa zastrzeżone.

Jakiekolwiek aktywności, w szczególności: pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie, lub inne wykorzystywanie treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, w szczególności w celu ich eksploracji, zmierzającej do tworzenia, rozwoju, modyfikacji i szkolenia systemów uczenia maszynowego, algorytmów lub sztucznej inteligencji Obowiązek uzyskania wyraźnej i jednoznacznej zgody wymagany jest bez względu sposób pobierania, zwielokrotniania, przechowywania lub innego wykorzystywania treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, jak również bez względu na charakter tych treści, danych i informacji.

Powyższe nie dotyczy wyłącznie przypadków wykorzystywania treści, danych i informacji w celu umożliwienia i ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz umożliwienia pozycjonowania stron internetowych zawierających serwisy internetowe w ramach indeksowania wyników wyszukiwania wyszukiwarek internetowych

Więcej informacji znajdziesz tutaj.