Problem z otyłością

[Nieszka__]

Witam.
Piszę do was z małym problemem Otóż jestem z moim chłopakiem jakieś pół roku. Podobał mi się, wysoki, potężny, wyrzeźbione ręce. Nie był szczupły, miał delikatny brzuszek, ale to mi nie przeszkadzało.
Teraz jednak po prostu się spasł... ;/ Staje się przez to coraz mniej atrakcyjny... Bardzo dużo je kosmiczne ilości jedzenia. Nie rusza się ogółem, ćwiczy jedynie ręce. Co robić? Chcę, żeby znowu mnie pociągał, a nie chcę go po prostu urazić... Doradźcie coś

[Iclosemyeyes]

zaproponować jakieś aktywności typu rower, długi spacer, bieganie, siłownia, basen.
może też wspólne gotowanie jakichś dietetycznych smakołyków?

[karolynka90]

Napisane przez Nieszka__

Witam.
Piszę do was z małym problemem Otóż jestem z moim chłopakiem jakieś pół roku. Podobał mi się, wysoki, potężny, wyrzeźbione ręce. Nie był szczupły, miał delikatny brzuszek, ale to mi nie przeszkadzało.
Teraz jednak po prostu się spasł... ;/ Staje się przez to coraz mniej atrakcyjny... Bardzo dużo je kosmiczne ilości jedzenia. Nie rusza się ogółem, ćwiczy jedynie ręce. Co robić? Chcę, żeby znowu mnie pociągał, a nie chcę go po prostu urazić... Doradźcie coś

Zaczęłabym od propozycji wspólnego zadbania o wygląd - więcej ruchu, zdrowsze jedzenie.
A jeśli nie będzie chętny do tego... trzeba powiedzieć wprost, no niestety.

[skazana_na_bluesa]

Napisane przez Nieszka__

Witam.
Piszę do was z małym problemem Otóż jestem z moim chłopakiem jakieś pół roku. Podobał mi się, wysoki, potężny, wyrzeźbione ręce. Nie był szczupły, miał delikatny brzuszek, ale to mi nie przeszkadzało.
Teraz jednak po prostu się spasł... ;/ Staje się przez to coraz mniej atrakcyjny... Bardzo dużo je kosmiczne ilości jedzenia. Nie rusza się ogółem, ćwiczy jedynie ręce. Co robić? Chcę, żeby znowu mnie pociągał, a nie chcę go po prostu urazić... Doradźcie coś

porozmawiaj z nim, że martwisz się o jego zdrowie i śmieciowe żarcie, które pochłania. do tego możesz zaproponować wspólną aktywność fizyczną.

[Nieszka__]

Wspólna aktywność fizyczna - odpada. Chyba że taka, która nie będzie bezpośrednia, bo my nie mieszkamy razem, widujemy się przeciętnie dwa razy w tygodniu. Aktywność przez sms? Kochanie, jest godzina ta i ta, idziemy biegać?
A jak mu delikatnie dać do zrozumienia, że chciałabym, aby schudł? Bo jestem pewna, że gdyby wiedział, to wziąłby się za siebie. Bynajmniej mam taką nadzieję... Zależy mu na mnie.

Generalnie po maturze sama mam zamiar zacząć aktywny tryb życia, który przerwałam przez ogólny brak czasu. lubię ruszać się, jeździć na rolkach, niedawno jeszcze biegałam, chodziłam na basen, ćwiczyłam a6w. Czy jeśli on zauważy jak dbam o siebie... To pomyśli w końcu o sobie?

[Atenya]

Musisz mu delikatnie o tym powiedzieć. Sama lubię gdy ktoś bliski mówi mi, że coś trzeba zmienić, że np. że z włosami coś nie tak albo że przytyłam lub schudłam za dużo i wcale sie nie obrażam, wręcz jestem wdzięczna za to, bo czasami nie jest sie obiektywną w stosunku do samej siebie.

[Iclosemyeyes]

a co robicie jak się widujecie? nie możecie wtedy robić tego co wymieniłyśmy?
szczerze to wątpię, czy go ruszy jak się dowie, że więcej o siebie dbasz, łatwo będzie mu wtedy sobie znaleźć wymówkę typu: "jestem facetem i nie potrzebuję takiego dbania o siebie". Nie wiem jakie macie ze sobą stosunki, na ile otwarci jesteście, ale można się spytać bezpośrednio czy nie przytył i czy nie chciałby schudnąć. Raczej nie stawiałabym na to, żeby schudł dla Ciebie tylko dla siebie samego.

[karolynka90]

Napisane przez Nieszka__

A jak mu delikatnie dać do zrozumienia, że chciałabym, aby schudł? Bo jestem pewna, że gdyby wiedział, to wziąłby się za siebie. Bynajmniej mam taką nadzieję... Zależy mu na mnie.

Dlaczego mu tego po prostu nie powiesz?
Nie mówię o "grubasie schudnij", ale o "kochanie, przytyłeś. nie chcę cię urazić, ale o wiele bardziej podobałes mi się kiedy byłeś szczuplejszy".
Ja z moim facetem poleciałam w "przytyłeś i to bardzo. nie chcę mieć chłopa, który dostanie zawału przed 30. schudnij" :P
I schudł

Czy jeśli on zauważy jak dbam o siebie... To pomyśli w końcu o sobie?

Wątpię.

[Nieszka__]

Ćwiczenia czy ruch 2 razy w tygodniu nic nie dadzą :P
Kurde, no trudno. Tu chodzi tylko o otwartość. Ale nie powiem mu tego... nie dam rady no! Chyba że po alkoholu

[Andriejewna]

Chłopy nie rozumieją subtelnych aluzji powiedziałabym wprost

Ja mojemu powiedziałam "spasłeś się" ale byliśmy wtedy już prawie 2 lata razem

[Darkoz]

Napisane przez Nieszka__

Wspólna aktywność fizyczna - odpada. Chyba że taka, która nie będzie bezpośrednia, bo my nie mieszkamy razem, widujemy się przeciętnie dwa razy w tygodniu. Aktywność przez sms? Kochanie, jest godzina ta i ta, idziemy biegać?
A jak mu delikatnie dać do zrozumienia, że chciałabym, aby schudł? Bo jestem pewna, że gdyby wiedział, to wziąłby się za siebie. Bynajmniej mam taką nadzieję... Zależy mu na mnie.

Generalnie po maturze sama mam zamiar zacząć aktywny tryb życia, który przerwałam przez ogólny brak czasu. lubię ruszać się, jeździć na rolkach, niedawno jeszcze biegałam, chodziłam na basen, ćwiczyłam a6w. Czy jeśli on zauważy jak dbam o siebie... To pomyśli w końcu o sobie?

Bynajmniej to nie to samo co przynajmniej.
Powiedz wprost, skoro sądzisz, że wtedy się weźmie za siebie.

[karolynka90]

Napisane przez Nieszka__

Ćwiczenia czy ruch 2 razy w tygodniu nic nie dadzą :P
Kurde, no trudno. Tu chodzi tylko o otwartość. Ale nie powiem mu tego... nie dam rady no! Chyba że po alkoholu

Jak nie powiesz, to nie będzie wiedział, że coś jest nie tak.
Jak jeszcze przytyje, możesz przestać mieć ochotę na zbliżenia i będzie problem.
Lepiej postaw na szczerość w łagodnym wydaniu.

[Black_Rose]

ja stosuje metode na "niby schudles"... Tzn faceci bardzo lubia byc chwaleni, to czesto ich bardziej motywuje niz bezposrednia krytyka... Wiec mowie "o Kochanie, widze, ze brzuszek Ci ostatnio spadl, bo juz cbyba ostatnio bylo go sporo wiecej... no juz niewiele ci brakuje do stanu jak Cie pamietam na poczatku, taki byles szczuplutki...no, no, tak trzymaj, chyba zaczales rozsadniej sie odzywiac?"

[Andriejewna]

Napisane przez Black_Rose

ja stosuje metode na "niby schudles"... Tzn faceci bardzo lubia byc chwaleni, to czesto ich bardziej motywuje niz bezposrednia krytyka... Wiec mowie "o Kochanie, widze, ze brzuszek Ci ostatnio spadl, bo juz cbyba ostatnio bylo go sporo wiecej... no juz niewiele ci brakuje do stanu jak Cie pamietam na poczatku, taki byles szczuplutki...no, no, tak trzymaj, chyba zaczales rozsadniej sie odzywiac?"

Miszcz

[karolynka90]

Napisane przez Black_Rose

ja stosuje metode na "niby schudles"... Tzn faceci bardzo lubia byc chwaleni, to czesto ich bardziej motywuje niz bezposrednia krytyka... Wiec mowie "o Kochanie, widze, ze brzuszek Ci ostatnio spadl, bo juz cbyba ostatnio bylo go sporo wiecej... no juz niewiele ci brakuje do stanu jak Cie pamietam na poczatku, taki byles szczuplutki...no, no, tak trzymaj, chyba zaczales rozsadniej sie odzywiac?"

To też dobra taktyka, przyznaję
Ale w przypadku Autorki chyba się nie sprawdzi - powie mu, że schudł, a on stwierdzi, że tyle je a i tak wygląda super

[aszin]

Napisane przez Nieszka__

Ćwiczenia czy ruch 2 razy w tygodniu nic nie dadzą :P
Kurde, no trudno. Tu chodzi tylko o otwartość. Ale nie powiem mu tego... nie dam rady no! Chyba że po alkoholu

Lepszy ruch dwa razy w tygodniu niż wcale. To też częsta wymówka - nie mam czasu ćwiczyć regularnie i często, to nie będę ćwiczyć w ogóle

[51e83afea3b91707dbf3887d008ce6a0f5de39ea_626dbf723f6b2]

A jest szansa, że nie wiesz, że jest chory i bierze leki, np. sterydy?

[Mileva_]

Porozmawiać. Uświadomić, że nadwaga prowadzi do otyłości, a to jest zwyczajna i dość groźna jednostka chorobowa, a nie słodki brzuszek. Opowiedzieć, jakie są konsekwencje dla stawów, kręgosłupa, serca, układu krwionośnego i całej reszty.

Może wspólnie popracujcie nad dietą? Nie tylko ilościowo, ale i jakościowo? W ramach randki na przykład wspólna siłownia, bieganie, długie spacery?

Albo wyjazd w góry

[mm444]

Treść usunięta

[s_o_w_a]

zacznijcie spędzać aktywnie czas, może jakieś bieganie, rowery, basen, siłownia. poza tym zwróć mu uwagę, by zaczął zdrowiej się odżywiać ;-) a jeśli nie chcesz go urazić, to może spróbuj poprzez żarty pokazać mu, że troszeczkę się zaniedbał ;-)

[eyo]

powiedz wprost a grzecznie, szczerze to aluzje tu nie pomogą bo aluzje działają na ludzi którzy sami chcą coś zdziałać a on skoro nic nie robi to najwyraźniej mu obecny stan rzeczy nie przeszkadza
powołaj się na argumenty właśnie ze zdrowiem, samopoczuciem (ludzie którzy ćwiczą i się "dotleniają" mają więcej energii), na to że idzie lato i to świetna pora na aktywność

[kariera85]

Napisane przez Nieszka__

Witam.
Piszę do was z małym problemem Otóż jestem z moim chłopakiem jakieś pół roku. Podobał mi się, wysoki, potężny, wyrzeźbione ręce. Nie był szczupły, miał delikatny brzuszek, ale to mi nie przeszkadzało.
Teraz jednak po prostu się spasł... ;/ Staje się przez to coraz mniej atrakcyjny... Bardzo dużo je kosmiczne ilości jedzenia. Nie rusza się ogółem, ćwiczy jedynie ręce. Co robić? Chcę, żeby znowu mnie pociągał, a nie chcę go po prostu urazić... Doradźcie coś

skoro ćwiczy ręce to śmiem podejrzewać, że nie uszło jego uwadze że przytył
poczytaj sobie na forum sfd jak chłopaki sobie radzą, żeby przytyć np więcej niż 5 kg na miesiąc..bo niektórym na tym zależy, jeszcze biorą suple do tego żeby więcej przybrać i niekoniecznie ćwiczą na siłce aeroby wręcz przeciwnie poza tym co to znaczy w ogóle, że się spasł.. gość od super size me w miesiąc przybrał jakieś 12 kg chyba, o takim ekstremum mówimy?

jeśli podoba mu sie taki stan, to jest prawdopodobieństwo, że nie zmieni się dla Ciebie
jesli człowiek się zmienia to dla siebie, nie dla kogoś.. owszem, można coś robić wbrew sobie aby zadowolić kogoś innego ale szanse powodzenia w perspektywie dłuższego czasu sa marne

jedyny argument, jaki padł w tej dyskusji pod którym mogę się podpisać to argument o zawale- jedyny sensowny tekst, na jaki ktoś moim zdaniem może a wrecz powinien (jesli mowa o patologii w odzywianiu) zareagować

mój tż bardzo dba o forme, nie powiem ja tez lubię niektóre sporty ale w zasadzie w życiu nie robiłam nic po to żeby schudnąć, ewentualnie dlatego że dany sport lubiłam..a jesli były zrywy poprawienia się dla kogoś to krótkotrwałe.. dlatego teraz nie daje się wkręcać w robienie razem np brzuszków jeśli nie mam ochoty,bo tego nie lubie :P nie jestem ideałem jeśli chodzi o ciało za to mam w miare równo pod kopułą i jeśli się okaze, że tż jednak woli płaskie brzuchy no to co poradzić

poza szczera rozmową i argumentem zdrowotnym wszelkie 'umizgi' sa dla mnie dziecinadą

[bentkuff]

Kochanie, nie pisałam się na życie w trójkącie: ja, ty i twój maciek.
Swoja drogą lepszy sport 2 razy w tygodniu z Tobą, niż kompletny brak. Wiadomo, najgorszy etap to rozpoczęcie aktywności fizycznej. Duzo łatwiej będzie mu samemu cwiczyć, jak z tobą będzie np. jeździł na rowerze 2 razy w tygodniu, a następne 2 dni przeznaczy na bieganie.

[adka0401]

Ja caly czas mowie mojemu TZ ze musi schudnac :P on nie jest gruby ale ma piwny brzuch. Jest leniwy ale zmuszam go do cwiczen i zdrowego jedzenia. Niewiem czemu boisz sie byc szczera i mu poprostu powiedziec prosto z mostu

[201605091007]

Ja często słysze, że mi dupsko urosło, czy brzuch się robi flakowaty Sama też zawsze mówię TŻtowi, jak sobie troche popuści i zaczyna się rozrastać. Z tym, że żadne się nie obraża, bo od początku była mowa o tym, że mamy się nawzajem kontrolować, bo i mnie i jemu zależy na fajnym wyglądzie i nie ukrywamy, że dla nas wygląd jest na równi z charakterem, jeśli chodzi o kryterium wyboru partnera ;- )

Dlatego radzę powiedzieć wprost. Może nie tak ostro jak to wygląda u nas (bo nie masz pewności jak zareaguje partner, czy nie strzeli focha itp), ale odpuściłabym jakieś "delikatne" aluzje.

[paula78]

Obstawiam, że coś bierze, nagle kosmiczne ilości jedzenia i ćwiczy tylko ręce, które zasłaniają mu lustro i nie widzi, że przytył?
Chodzi na siłownie?

[chwast]

powiedziałabym "kochanie, przytyło ci się, zrób coś z tym"

[Nieszka__]

Brał. Ale odkąd jesteśmy razem przestał, no jeszcze nawet trochę wcześniej ;-) Nie ćwiczy na siłowni, lecz sam w domu, ma specjalne sprzęty. Nastąpiła niedawno dość dziwna sytuacja, bo po wspólnie spędzonym dniu usłyszałam z jego ust: "no, kochana, mam dla ciebie pozytywne wieści - przytyłaś" Cóż, oczywiście oburz z mojej strony i złość ;D Później mi to wytłumaczył, miał na myśli to, że wracam do normy (schudłam 3 kg przez chorobę, anemię itp.) Ale przed tym jeszcze zdążyłam z frustracji posłać mu kilka smsów z treścią, że zrobiło mi się przykro, że powinien spojrzeć na siebie itp. Jego odpowiedź: "jestem gruby?" No przykro mi się zrobiło i tak jakoś inteligentnie zmieniłam temat...