niezdana matura a studia

[kap kap]

Witam Was.
Mam następujący problem, w którym nikt z mojego otoczenia nie potrafi mi pomóc. Zabrakło mi 1 pkt do zdania z matematyki, więc czeka mnie poprawka w sierpniu. Trudno, stało się. Mam jednak pytanie. Zalogowałam się wcześniej na studia i jak wiadomo, moja rekrutacja, automatycznie przesunęła się na ten ostatni termin. Oczywiście nie zapłaciłam rekrutacyjnego, ani nie wpisałam wyników z matur na uczelni. Po prostu nic nie zrobiłam odkąd dostałam wyniki, gdyż słyszałam, że i tak mi to nic nie da. Chciałabym się zapytać, czy dobrze zrobiłam i co mam teraz począć poza zdaniem matury w sierpniu. Zalogowałam się na UJ i teraz jestem bezradna, bo nie wiem co mam zrobić Mam nadzieję , że mnie nakierujecie.
Z góry dziękuję i pozdrawiam.

[blekitne_niebo]

Napisane przez kap kap

Witam Was.
Mam następujący problem, w którym nikt z mojego otoczenia nie potrafi mi pomóc. Zabrakło mi 1 pkt do zdania z matematyki, więc czeka mnie poprawka w sierpniu. Trudno, stało się. Mam jednak pytanie. Zalogowałam się wcześniej na studia i jak wiadomo, moja rekrutacja, automatycznie przesunęła się na ten ostatni termin. Oczywiście nie zapłaciłam rekrutacyjnego, ani nie wpisałam wyników z matur na uczelni. Po prostu nic nie zrobiłam odkąd dostałam wyniki, gdyż słyszałam, że i tak mi to nic nie da. Chciałabym się zapytać, czy dobrze zrobiłam i co mam teraz począć poza zdaniem matury w sierpniu. Zalogowałam się na UJ i teraz jestem bezradna, bo nie wiem co mam zrobić Mam nadzieję , że mnie nakierujecie.
Z góry dziękuję i pozdrawiam.

Skąd tak słyszałaś? z wiarygodnego źródła?
Mnie się wydaje że powinnaś była zadzwonić albo się tam udać i dowiedzieć jak to jest w przypadku osób z poprawką. Zrób to teraz, im szybciej tym lepiej.

[kap kap]

Napisane przez blekitne_niebo

Skąd tak słyszałaś? z wiarygodnego źródła?
Mnie się wydaje że powinnaś była zadzwonić albo się tam udać i dowiedzieć jak to jest w przypadku osób z poprawką. Zrób to teraz, im szybciej tym lepiej.

No właśnie nie i tutaj zrobiłam głupotę. Skupiłam się , że spieprzyłam, a nie na tym, że mogę coś z tym zrobić. Jutro będę w Krakowie na 3 dni to pójdę w poniedziałek, obawiam się jednak, że mogę się pożegnac z UJ w tym roku...

[cerveza]

Nie zdałaś matury i pchasz się na UJ
Nie rozumiem naprawdę, po co takie osoby chcą na siłę studiować, skoro nie radzą sobie z nauką. Studia to nie przedszkole.

[kap kap]

Napisane przez cerveza

Nie zdałaś matury i pchasz się na UJ
Nie rozumiem naprawdę, po co takie osoby chcą na siłę studiować, skoro nie radzą sobie z nauką. Studia to nie przedszkole.

Hm, to było tak mądre jak:
"Masz zepsuty wzrok, więc po co czytasz książki?"
"Masz krótkie włosy, więc po co wiążesz je w kucyka?"
"Masz mały biust, więc po co nosisz bluzki z dekoltem?"
"Masz duży biust, więc po co go chowasz?"
ipt., itd., etc.

Co więcej, powiem Ci, że idę na medycynę i miałam wyniki dzięki którym spokojnie bym się tam dostała. Noga powinęła mi się na matematyce. To takie straszne? Jeju w takim razie mi wybacz skoro tak Cię mój post oburzył ^^

[cerveza]

Napisane przez kap kap

Hm, to było tak mądre jak:
"Masz zepsuty wzrok, więc po co czytasz książki?"
"Masz krótkie włosy, więc po co wiążesz je w kucyka?"
"Masz mały biust, więc po co nosisz bluzki z dekoltem?"
"Masz duży biust, więc po co go chowasz?"
ipt., itd., etc.

Co więcej, powiem Ci, że idę na medycynę i miałam wyniki dzięki którym spokojnie bym się tam dostała. Noga powinęła mi się na matematyce. To takie straszne? Jeju w takim razie mi wybacz skoro tak Cię mój post oburzył ^^

Analogie kompletnie nietrafione [dział "Logika" na matematyce pominięty, tak?]

Noga powinęła? Matura podstawowa z matematyki jest śmieszna i każda osoba z przeciętnym IQ spokojnie jest w stanie te zadania rozwiązać, bo to bardziej czytanie ze zrozumieniem niż jakiekolwiek obliczanie skomplikowanych formuł.
Tak to jest straszne, że tacy ludzie mają zamiar leczyć innych Ciul wie, czy nie wpiszą złej dawki leku na recepcie.

[Lavi92]

Napisane przez cerveza

Nie zdałaś matury i pchasz się na UJ
Nie rozumiem naprawdę, po co takie osoby chcą na siłę studiować, skoro nie radzą sobie z nauką. Studia to nie przedszkole.

Pomimo, że nie zdałam matematyki jak autorka dostałam się na UJ. Żeby było śmieszniej przedmioty, które się liczyły to biologia i matematyka.
Jakie było moje zdziwienie, że się dostałam mimo to. Także nie wiem skąd ta uwaga.

[kap kap]

Napisane przez cerveza

Analogie kompletnie nietrafione [dział "Logika" na matematyce pominięty, tak?]

Noga powinęła? Matura podstawowa z matematyki jest śmieszna i każda osoba z przeciętnym IQ spokojnie jest w stanie te zadania rozwiązać, bo to bardziej czytanie ze zrozumieniem niż jakiekolwiek obliczanie skomplikowanych formuł.
Tak to jest straszne, że tacy ludzie mają zamiar leczyć innych Ciul wie, czy nie wpiszą złej dawki leku na recepcie.

Tak, powinęła, chyba może?
No wiesz, niech ludzie lepiej do mnie nie trafiają zbyt często, bo idę sądową Dla Ciebie jest prosta, dla mnie nie. Dla mnie prosta jest biologia, chemia, fizyka. Tu po prostu zawaliłam i umiem się do tego przyznać. Możesz mnie oceniać ile chcesz, jak chcesz, proszę bardzo.
Dla mnie prosty jest przypuśćmy francuski, a dla Ciebie może to być czarna magia. Tak samo jest i z tym. Niewystarczająco czasu na to poświęciłam i tego są efekty. Mam sierpień i marzenia przesunięte na rok później . Byłam na profilu humanistycznym i naprawdę było ciężko, włożyłam ogrom pracy aby nadrobić program rozszerzony z tych 3 przedmiotów, więc nie masz prawa sugerować mi , że jestem matołem. Po prostu się nie przyłożyłam do 4, bo nie dałam już rady i, jak wspomniałam wcześniej, ma swoje konsekwencje.

---------- Dopisano o 22:18 ---------- Poprzedni post napisano o 22:16 ----------

Napisane przez Lavi92

Pomimo, że nie zdałam matematyki jak autorka dostałam się na UJ. Żeby było śmieszniej przedmioty, które się liczyły to biologia i matematyka.
Jakie było moje zdziwienie, że się dostałam mimo to. Także nie wiem skąd ta uwaga.

Dziękuję Ci za ten post. A powiedz mi, jak minęła Twoja rekrutacja?

[derTod]

Napisane przez kap kap

Witam Was.
Mam następujący problem, w którym nikt z mojego otoczenia nie potrafi mi pomóc. Zabrakło mi 1 pkt do zdania z matematyki, więc czeka mnie poprawka w sierpniu. Trudno, stało się. Mam jednak pytanie. Zalogowałam się wcześniej na studia i jak wiadomo, moja rekrutacja, automatycznie przesunęła się na ten ostatni termin. Oczywiście nie zapłaciłam rekrutacyjnego, ani nie wpisałam wyników z matur na uczelni. Po prostu nic nie zrobiłam odkąd dostałam wyniki, gdyż słyszałam, że i tak mi to nic nie da. Chciałabym się zapytać, czy dobrze zrobiłam i co mam teraz począć poza zdaniem matury w sierpniu. Zalogowałam się na UJ i teraz jestem bezradna, bo nie wiem co mam zrobić Mam nadzieję , że mnie nakierujecie.
Z góry dziękuję i pozdrawiam.

Tak jak wyżej było napisane, koniecznie musisz się dowiedzieć na uczelni, bo oni najlepiej Cię poinformują, jak powinnaś to załatwić. Mam nadzieję, że uda Ci się będąc w Krakowie sprawę rozwiązać i się nie martw nawet, jakbyś musiała poczekać rok. Czasami życie płata nam figle, ale jak mówi przysłowie: nie ma tego złego, co by na dobre nie wyszło

Powodzenia

A co do tego, że jak człowiek nie zda matury z matematyki to głąb i kompletne zero to, co mają powiedzieć osoby, które nie zdawały wogóle tego przedmiotu, bo w ich rocznikach matematyka nie była obowiązkowa? Też nie mają prawa do dalszej edukacji?

[Lavi92]

Napisane przez kap kap

Dziękuję Ci za ten post. A powiedz mi, jak minęła Twoja rekrutacja?

W sumie to całkiem przypadkowo, bo zanim miałam wyniki wpłaciłam pieniądze, wybrałam już kierunki a potem przyszła czarna rozpacz - nie zdłam matmy. No to już wszystko o d*** rozbić. A potem z głupia weszlam na stronę rekrutacji i co? Dostałam się To była najmilsza wiadomość z tego złego. Ale niestety przez matmę muszę czekać do września(?), może jeszcze się załapię.
Ale za rok i tak planuję poprawić maturę, nawet jak się dostanę w tym roku.

Nawet najlepszym może się nie udać i nie zdać, NAWET tak prostej i banalnej matury z matmy

[kap kap]

Napisane przez derTod

Tak jak wyżej było napisane, koniecznie musisz się dowiedzieć na uczelni, bo oni najlepiej Cię poinformują, jak powinnaś to załatwić. Mam nadzieję, że uda Ci się będąc w Krakowie sprawę rozwiązać i się nie martw nawet, jakbyś musiała poczekać rok. Czasami życie płata nam figle, ale jak mówi przysłowie: nie ma tego złego, co by na dobre nie wyszło

Powodzenia

A co do tego, że jak człowiek nie zda matury z matematyki to głąb i kompletne zero to, co mają powiedzieć osoby, które nie zdawały wogóle tego przedmiotu, bo w ich rocznikach matematyka nie była obowiązkowa? Też nie mają prawa do dalszej edukacji?

Dziękuję Ci bardzo Muszę się po prostu udać i tę sprawę wyjaśnić, mam nadzieję, ze nie jest jeszcze za późno.

Wiesz, to jest czepianie się byle czego. Dobry przykład. Matematyka niewiele daje, niekiedy utrudnia uczniom dostanie się na studia, które kompletnie nie są związane z tym przedmiotem.

---------- Dopisano o 22:36 ---------- Poprzedni post napisano o 22:33 ----------

Napisane przez Lavi92

W sumie to całkiem przypadkowo, bo zanim miałam wyniki wpłaciłam pieniądze, wybrałam już kierunki a potem przyszła czarna rozpacz - nie zdłam matmy. No to już wszystko o d*** rozbić. A potem z głupia weszlam na stronę rekrutacji i co? Dostałam się To była najmilsza wiadomość z tego złego. Ale niestety przez matmę muszę czekać do września(?), może jeszcze się załapię.
Ale za rok i tak planuję poprawić maturę, nawet jak się dostanę w tym roku.

Nawet najlepszym może się nie udać i nie zdać, NAWET tak prostej i banalnej matury z matmy

To Ci gratuluję! Ja też zamierzam w przyszłym poprawiać, jednak chcę iść na studia, aby przypadkiem nie wejść w wir pracy
Ja nie zapłaciłam więc nie wiem jak to teraz będzie. Muszę to szybko wyjaśnić żebym nie została na lodzie ^^

Właśnie denerwuje mnie myślenie, że głąby nie zdają matematyki. Każdemu może się zdarzyć i nie można z kogoś z tego powodu drwić.

[derTod]

Napisane przez kap kap

Dziękuję Ci bardzo Muszę się po prostu udać i tę sprawę wyjaśnić, mam nadzieję, ze nie jest jeszcze za późno.

Wiesz, to jest czepianie się byle czego. Dobry przykład. Matematyka niewiele daje, niekiedy utrudnia uczniom dostanie się na studia, które kompletnie nie są związane z tym przedmiotem.

Dokładnie, czasami wadzi ten przedmiot. Ja zdawałam maturę za czasów, gdy matematyka nie była obowiązkowa i oczywiście jej nie wybrałam Zresztą nie była mi potrzebna na studia, na które startowałam. Fakt faktem wylądowałam później na rachunkowści I szczerze mówiąc dopiero na studiach zrozumiałam matematykę. Niestety w liceum nie mieliśmy rewelacyjnej nauczycielki i całą wiedzę matematyczną jaką zdobyłam przed studiami to zawdzięczam nauce w podstawówce i gimnazjum i temu, co mi się samej udało nauczyć i zrozumieć... A potem mi się rozjaśniło na studiach, co kobieta w liceum usiłowała nam przekazać i wydało się to wtedy wręcz banalne

[malagaw]

Czytam i oczom nie wierzę, z niezdaną maturą można dostać się na studia? Komedia
"Za moich czasów" - jak to brzmi... - nie było to możliwe.

[Lavi92]

Napisane przez kap kap

To Ci gratuluję! Ja też zamierzam w przyszłym poprawiać, jednak chcę iść na studia, aby przypadkiem nie wejść w wir pracy
Ja nie zapłaciłam więc nie wiem jak to teraz będzie. Muszę to szybko wyjaśnić żebym nie została na lodzie ^^

Właśnie denerwuje mnie myślenie, że głąby nie zdają matematyki. Każdemu może się zdarzyć i nie można z kogoś z tego powodu drwić.

Dziękuje ^^ Teraz po poprawce i tak będziemy musiały przechodzić rekrutacje jeszcze raz także wg mnie nie musisz się bać

Napisane przez derTod

Dokładnie, czasami wadzi ten przedmiot. Ja zdawałam maturę za czasów, gdy matematyka nie była obowiązkowa i oczywiście jej nie wybrałam Zresztą nie była mi potrzebna na studia, na które startowałam. Fakt faktem wylądowałam później na rachunkowści I szczerze mówiąc dopiero na studiach zrozumiałam matematykę. Niestety w liceum nie mieliśmy rewelacyjnej nauczycielki i całą wiedzę matematyczną jaką zdobyłam przed studiami to zawdzięczam nauce w podstawówce i gimnazjum i temu, co mi się samej udało nauczyć i zrozumieć... A potem mi się rozjaśniło na studiach, co kobieta w liceum usiłowała nam przekazać i wydało się to wtedy wręcz banalne

Chyba nie muszę pisać jaki mi zawadził

[cerveza]

Napisane przez kap kap

Tak, powinęła, chyba może?
No wiesz, niech ludzie lepiej do mnie nie trafiają zbyt często, bo idę sądową Dla Ciebie jest prosta, dla mnie nie. Dla mnie prosta jest biologia, chemia, fizyka. Tu po prostu zawaliłam i umiem się do tego przyznać. Możesz mnie oceniać ile chcesz, jak chcesz, proszę bardzo.
Dla mnie prosty jest przypuśćmy francuski, a dla Ciebie może to być czarna magia. Tak samo jest i z tym. Niewystarczająco czasu na to poświęciłam i tego są efekty. Mam sierpień i marzenia przesunięte na rok później . Byłam na profilu humanistycznym i naprawdę było ciężko, włożyłam ogrom pracy aby nadrobić program rozszerzony z tych 3 przedmiotów, więc nie masz prawa sugerować mi , że jestem matołem. Po prostu się nie przyłożyłam do 4, bo nie dałam już rady i, jak wspomniałam wcześniej, ma swoje konsekwencje.

Powodzenia z fizyką, skoro matematyka jest jej "narzędziem"

Nigdzie nie napisałam, że jesteś matołem. A co pomyślałam to już jest moja sprawa

Pomyśleć, że świat się cały czas rozwija, XXI. wiek, a edukacja schodzi na psy

[Lavi92]

Napisane przez malagaw

Czytam i oczom nie wierzę, z niezdaną maturą można dostać się na studia? Komedia
"Za moich czasów" - jak to brzmi... - nie było to możliwe.

Ja w dalszym ciągu nie mam pojęcia jak to możliwe ^^

[kap kap]

Napisane przez derTod

Dokładnie, czasami wadzi ten przedmiot. Ja zdawałam maturę za czasów, gdy matematyka nie była obowiązkowa i oczywiście jej nie wybrałam Zresztą nie była mi potrzebna na studia, na które startowałam. Fakt faktem wylądowałam później na rachunkowści I szczerze mówiąc dopiero na studiach zrozumiałam matematykę. Niestety w liceum nie mieliśmy rewelacyjnej nauczycielki i całą wiedzę matematyczną jaką zdobyłam przed studiami to zawdzięczam nauce w podstawówce i gimnazjum i temu, co mi się samej udało nauczyć i zrozumieć... A potem mi się rozjaśniło na studiach, co kobieta w liceum usiłowała nam przekazać i wydało się to wtedy wręcz banalne

A propo nauczycielki to miałam fantastyczną w 2 klasie i naprawdę mogę przyznać, że z 2 klasy umiem najwięcej. Jednak odeszła i w 3 wróciła ta z 1. Masakra, kobieta straszna z lekkimi problemami psychicznymi. Zero talentu do przekazania wiedzy. I co z tego , że miałam 3, reszta mojej klasy gorzej bądź lepiej, jak nikt na tę ocenę nie umiał? A nie każdego stać na korepetycje.
To cieszę się, że w końcu poradziłaś sobie ze zmorą dzisiejszych uczniów

[cerveza]

Napisane przez malagaw

Czytam i oczom nie wierzę, z niezdaną maturą można dostać się na studia? Komedia
"Za moich czasów" - jak to brzmi... - nie było to możliwe.

No jak 1/4 osób piszących nie zdaje a uczelnia musi przyjąć odpowiednią liczbę osób, prawda? Przecież pieniążki się liczą. A że później ratować Ci życie będzie niedouczona osoba, to już nikogo nie obchodzi

[Kayako]

Napisane przez kap kap

Matematyka niewiele daje, niekiedy utrudnia uczniom dostanie się na studia, które kompletnie nie są związane z tym przedmiotem.

Nie powiesz mi, że matematyka nie jest potrzebna na medycynie. Wezmą się jej jakieś cyfry z kosmosu wyciągnięte, logarytmy z pierwiastkami, wykładnikami, cudami na kiju w zadaniach z chemii, popatrzy i zwątpi.

Jak to się w ogóle stało, że na chemii nie ma kart wzorów i zdałaś (i to prawdopodobnie dobrze, skoro jesteś pewna tej medycyny), a na matmie masz 20 stron i oblewasz? Dobra, jeden punkt Ci zabrakło... Powinnaś mieć więcej niż tej jeden punkt w górę z tą ściągą od CKE.

Zdawałam maturę rok temu, pierwszy rocznik z obowiązkową A teraz studiuję chemię

[kap kap]

Napisane przez cerveza

Powodzenia z fizyką, skoro matematyka jest jej "narzędziem"

Nigdzie nie napisałam, że jesteś matołem. A co pomyślałam to już jest moja sprawa

Pomyśleć, że świat się cały czas rozwija, XXI. wiek, a edukacja schodzi na psy

Nie czytasz uważnie tego co piszę, więc dyskusja z Tobą przestaje mieć jakikolwiek sens.
Zasugerowałaś, jeśli mam to ładnie ująć I nie odniosłaś się do tego co piszę. Ale jak lubisz udowadniać ludziom, że są takimi kretynami to proszę. Jednak zachowujesz się jakbyś wyżej sra*a niż du*ę miała Wybacz porównanie, ale tak to wygląda.
Nasz kraj rozwija się powoli. Poziom edukacji jest wysoki, jednak nic w zamian nie daje. I uważaj jak chcesz, to jest w końcu Twoja sprawa ^^

[nimiriel]

Nie rozumiem całkiem, jak można nie mieć problemów z fizyką czy chemią, a mieć problemy z matematyką, która jest poniekąd narzędziem w dwóch wyżej wymienionych. Wydaje mnie się to całkiem... nielogiczne.
Ale serdeczne powodzenia na studiach

[trusssssssskaweczka]

Nie wierze... To po co ja zdałam maturę jak bez niej można się dostać na studia? Jak się noga powinie to zawsze zostają studia zaoczne i próbować w przyszłym roku na dzienne...

---------- Dopisano o 22:58 ---------- Poprzedni post napisano o 22:56 ----------

Napisane przez nimiriel

Nie rozumiem całkiem, jak można nie mieć problemów z fizyką czy chemią, a mieć problemy z matematyką, która jest poniekąd narzędziem w dwóch wyżej wymienionych. Wydaje mnie się to całkiem... nielogiczne.
Ale serdeczne powodzenia na studiach

Czasami fizyka i chemia w liceum to pestka w porównaniu z tym co będzie na studiach. Tam to sobie poszaleją i okaże się kto jest dobry i zaliczy te przedmioty a kogo wywalą z wielkim hukiem.

[kap kap]

Napisane przez Kayako

Nie powiesz mi, że matematyka nie jest potrzebna na medycynie. Wezmą się jej jakieś cyfry z kosmosu wyciągnięte, logarytmy z pierwiastkami, wykładnikami, cudami na kiju w zadaniach z chemii, popatrzy i zwątpi.

Jak to się w ogóle stało, że na chemii nie ma kart wzorów i zdałaś (i to prawdopodobnie dobrze, skoro jesteś pewna tej medycyny), a na matmie masz 20 stron i oblewasz? Dobra, jeden punkt Ci zabrakło... Powinnaś mieć więcej niż tej jeden punkt w górę z tą ściągą od CKE.

Zdawałam maturę rok temu, pierwszy rocznik z obowiązkową A teraz studiuję chemię

Ale tego nie napisałam, że jest mi niepotrzebna. Nigdzie. Owszem, jest mi potrzebna. Chyba ma znaczenie to, że niektóre uczelnie zamiast rozszerzonej fizyki wzięły matematykę podstawę
No po prostu noga mi się powinęła, nie radzę sobie z zadaniami otwartymi i jak widać nie poradziłam sobie z niektórymi zamkniętymi. To mój błąd , nikogo za to nie obwiniam, dlatego wolę się teraz przyłożyć, zdać, iść na coś zastępczego, a dopiero za rok na medyczne.
Fajna była matma w tamtym roku, w tym była gorsza, ale liczę na to, że w sierpniu dostanę zadowalający wynik
Widzisz, nie przydaje mi się zbytnio ta karta wzorów. Dlatego twierdzę, że za mało czasu poświęciłam matematyce I teraz mam czas na nadrobienie zaległości i osiągnięcie być może wyższego wyniku od 30 procent

---------- Dopisano o 23:01 ---------- Poprzedni post napisano o 22:59 ----------

Napisane przez trusssssssskaweczka

Czasami fizyka i chemia w liceum to pestka w porównaniu z tym co będzie na studiach. Tam to sobie poszaleją i okaże się kto jest dobry i zaliczy te przedmioty a kogo wywalą z wielkim hukiem.

No pewnie, że tak. Dlatego po pierwszym roku odpada tak wielu studentów

[Lavi92]

Napisane przez trusssssssskaweczka

Nie wierze... To po co ja zdałam maturę jak bez niej można się dostać na studia? Jak się noga powinie to zawsze zostają studia zaoczne i próbować w przyszłym roku na dzienne...

---------- Dopisano o 22:58 ---------- Poprzedni post napisano o 22:56 ----------



Czasami fizyka i chemia w liceum to pestka w porównaniu z tym co będzie na studiach. Tam to sobie poszaleją i okaże się kto jest dobry i zaliczy te przedmioty a kogo wywalą z wielkim hukiem.

Dostać się może i dostaniesz ale co z tego jak ich nie możesz rozpocząć

Teraz się będę zastanawiać na co iść żeby nie wylecieć, bo wszedzie gdzie skaładam jest matma i chemia (--.)

[nimiriel]

Napisane przez kap kap

No pewnie, że tak. Dlatego po pierwszym roku odpada tak wielu studentów

W tym trochę sama sobie przeczysz, bo skoro nie podołałaś matematyce licealnej na maturze (z zadań zamkniętych z zamkniętymi oczami można było wyciągnąć 30% - wiem, bo jestem tegoroczną maturzystką ) to co będzie na studiach? Jestem jeszcze w stanie zrozumieć 'humanistę' który faktycznie z przedmiotami ścisłymi nie będzie mieć później do czynienia, ale studentka medycyny, która nie była w stanie zdać matury z matematyki? Kompletnie tego nie widzę

[kap kap]

Napisane przez nimiriel

Nie rozumiem całkiem, jak można nie mieć problemów z fizyką czy chemią, a mieć problemy z matematyką, która jest poniekąd narzędziem w dwóch wyżej wymienionych. Wydaje mnie się to całkiem... nielogiczne.
Ale serdeczne powodzenia na studiach

To zależy od nauczyciela, który Ci tę wiedze przekazuje i programu. Pozdawałam lepiej te przedmioty , choć byłam na humanistycznym niż niektóre osoby, które były na biol- chem - fiz. Ja brałam korepetycje z tych przedmiotów ,więc mogłam dobrać sobie osobę, która mi to dobrze wytłumaczy. A każdy wie, jacy są niektórzy nauczyciele w szkole i jak "łatwo" nauczyć przypuścmy 34 osobową klasę danego przedmiotu, jak 2 osoby potrafią rozwalić lekcję.
Dla innych to nielogiczne, dla mnie jak najbardziej logiczne, Wychodząc z sali czułam, że zdam na styk, a jak nie to nie zdam o 1 punkt Ale nie załamało mnie to, wręcz przeciwnie, zmotywowało. Mam więcej czasu na dokształcenie i napisanie lepiej tego, co chcę poprawić.

[trusssssssskaweczka]

Napisane przez Lavi92

Dostać się może i dostaniesz ale co z tego jak ich nie możesz rozpocząć

Teraz się będę zastanawiać na co iść żeby nie wylecieć, bo wszedzie gdzie skaładam jest matma i chemia (--.)

To będziesz miała ciężko. Wiem po moim narzeczonym. Był świetny z matmy w liceum. Matura rozszerzona na prawie 100% a jak zaczęła się matma na studiach to była rozpacz bo to zupełnie coś innego i tysiąc razy trudniejsze.

[nimiriel]

Napisane przez kap kap

Dla innych to nielogiczne, dla mnie jak najbardziej logiczne, Wychodząc z sali czułam, że zdam na styk, a jak nie to nie zdam o 1 punkt Ale nie załamało mnie to, wręcz przeciwnie, zmotywowało. Mam więcej czasu na dokształcenie i napisanie lepiej tego, co chcę poprawić.

No i wszystko pięknie, ale ja w takim razie na medycynie Ciebie nie widzę. Ale to tylko moje zdanie, pozdrawiam i powodzenia

[kap kap]

Napisane przez nimiriel

W tym trochę sama sobie przeczysz, bo skoro nie podołałaś matematyce licealnej na maturze (z zadań zamkniętych z zamkniętymi oczami można było wyciągnąć 30% - wiem, bo jestem tegoroczną maturzystką ) to co będzie na studiach? Jestem jeszcze w stanie zrozumieć 'humanistę' który faktycznie z przedmiotami ścisłymi nie będzie mieć później do czynienia, ale studentka medycyny, która nie była w stanie zdać matury z matematyki? Kompletnie tego nie widzę

Nie poradziłam sobie, bo nie nadrobiłam. W każdym poście to podkreślam. Skupiłam się na przedmiotach, które miałam w podstawie, a potrzebowałam je zdać w rozszerzeniu. Wierz mi, że było mi cholernie ciężko , ale to co miałam zdać w rozszerzeniu dobrze to mi się udało i z tego jestem dumna. Że udowodniłam , że jestem w stanie. A matma w sierpniu. I świat się nie wali.
A jak mnie wywalą to mnie wywalą Jednak gdy robisz to co kochasz to ciężko o to, żebyś była w tym najgorsza.

[trusssssssskaweczka]

Napisane przez kap kap

Dla innych to nielogiczne, dla mnie jak najbardziej logiczne, Wychodząc z sali czułam, że zdam na styk, a jak nie to nie zdam o 1 punkt Ale nie załamało mnie to, wręcz przeciwnie, zmotywowało. Mam więcej czasu na dokształcenie i napisanie lepiej tego, co chcę poprawić.

Ale na medycznym będzie dużo przedmiotów z matmą związanych i radziłabym Ci się do niej mocno przyłożyć i w przyszłym roku spróbować na wymarzony kierunek.
Liceum i matura wymaga od nas tego by nie skupiać się tylko na tym co potrzebne a na tym co wymagają. Na studiach tez będziesz miała masę niepotrzebnych przedmiotów i co? olejesz je? skupisz się na tym co się przyda? to zawalisz studia.