Szerokie pieluchowanie na wszelki wypadek

**0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b** · 2013-03-25, 11:50

Ktoś mi wyjaśni ten fenomen?

Idzie mama na usf bioderek, dziecko ma powiedzmy 3mce, jest cód miód malyna, lekarz cmoka z zachwytu że wszystko dobrze i na koniec: ale na wszelki wypadek pani szeroko pieluchuje.

Nie ogarniam?

gosia261282 · 2013-03-25, 11:58

Też nie ogarniam,ale przy córce też to miałam.
W Polsce chyba więcej rzeczy jest tak "na wszelki wypadek",m.in leki w ciąży,która nie jest zagrożona...

_vixen_ · 2013-03-25, 12:01

Cytat:

Napisane przez gosia261282

W Polsce chyba więcej rzeczy jest tak "na wszelki wypadek",m.in leki w ciąży,która nie jest zagrożona...

Dokładnie, co druga kobieta na luteinie i no-spie branej na zwykłe fizjologiczne skurcze, chociaż mi trafnie jeden lekarz powiedział, że no-spa porodu przedwczesnego nie powstrzyma.

Tak Polacy widocznie już mają, że lubią się leczyć "na wszelki wypadek", dlaczego lekarze mają być inni

katakumba · 2013-03-25, 12:01

nu, antybiotyk tez na wszelki wypadek, jeszcze nic ma, katarek, ale mur beton sie cos moze rozwinie...

bo corka kolezanki nosila szeroka pieluche i jej nie zaszkodzilo, to mojej tez zaloze. a co bede zalowac pozniej

No air · 2013-03-25, 12:13

Też to usłyszałam po tym, jak jeden lekarz nie zobaczył nic, a drugi wynalazł już jakąś niewielka dysplazję... :/ Oczywiście po miesiącu takie nie-pieluchowania usłyszeliśmy, że jest wszystko dobrze i cudowna poprawa...

ogólnie to my byliśmy pod "kontrolą" ortopedy z powodu cesarki, która była spowodowana pośladkowym ułożeniem...
Dziecku nic nie było, ale ile się stresu przez niekompetencję lekarzy najedliśmy to już nawet nie piszę...

**ecd9a68db8379fc22aec14635aa2645aca7c721b_6070dc99c9f91** · 2013-03-25, 12:20

Cytat:

Napisane przez _vixen_

Dokładnie, co druga kobieta na luteinie i no-spie branej na zwykłe fizjologiczne skurcze, chociaż mi trafnie jeden lekarz powiedział, że no-spa porodu przedwczesnego nie powstrzyma.

Tak Polacy widocznie już mają, że lubią się leczyć "na wszelki wypadek", dlaczego lekarze mają być inni

Porodu przedwczesnego nie, ale jednak łagodzi skurcze.
Ja mam porównanie, w poprzedniej ciąży miałam skurcze, które mi skróciły szyjkę, wylądowałam w szpitalu i dostałam najgorszy lek na świecie - Fenoterol.
Obecnie również mam skurcze, biorę Nospę 3 razy dziennie i jest lepiej, niż w poprzedniej ciąży - a przynajmniej wg moich odczuć, co z szyjką, to się dowiem w środę.

Przepraszam za OT, tylko się odnoszę do Nospy. Tak ogólnie sama jestem przeciwniczką robienia "na zapas", choć czasami lepiej zapobiegać niż potem wyciągać takie działa, jak Fenoterol.

katakumba · 2013-03-25, 13:31

[1=ecd9a68db8379fc22aec146 35aa2645aca7c721b_6070dc9 9c9f91;39968900]Porodu przedwczesnego nie, ale jednak łagodzi skurcze.
Ja mam porównanie, w poprzedniej ciąży miałam skurcze, które mi skróciły szyjkę, wylądowałam w szpitalu i dostałam najgorszy lek na świecie - Fenoterol.
Obecnie również mam skurcze, biorę Nospę 3 razy dziennie i jest lepiej, niż w poprzedniej ciąży - a przynajmniej wg moich odczuć, co z szyjką, to się dowiem w środę.

Przepraszam za OT, tylko się odnoszę do Nospy. Tak ogólnie sama jestem przeciwniczką robienia "na zapas", choć czasami lepiej zapobiegać niż potem wyciągać takie działa, jak Fenoterol.[/QUOTE]
zapobiegac farmakologia to mozna zaszkodzic a nie pomoc

**ecd9a68db8379fc22aec14635aa2645aca7c721b_6070dc99c9f91** · 2013-03-25, 13:39

Cytat:

Napisane przez katakumba

zapobiegac farmakologia to mozna zaszkodzic a nie pomoc

No to jakie widzisz inne wyjście z takiej sytuacji?

katakumba · 2013-03-25, 14:54

[1=ecd9a68db8379fc22aec146 35aa2645aca7c721b_6070dc9 9c9f91;39970427]No to jakie widzisz inne wyjście z takiej sytuacji?[/QUOTE]
napisalam mozna. nie powiedzialam ze betonowo na mur bank zaszkodzisz
a prawda jest taka ze polacy uwielbiaja brac leki. policzyc wystarczy ile reklam w tv czy radio jest z lekami. co druga. usz wiedna
a przemysl sobie kabze nabija

**ecd9a68db8379fc22aec14635aa2645aca7c721b_6070dc99c9f91** · 2013-03-25, 14:59

Cytat:

Napisane przez katakumba

napisalam mozna. nie powiedzialam ze betonowo na mur bank zaszkodzisz
a prawda jest taka ze polacy uwielbiaja brac leki. policzyc wystarczy ile reklam w tv czy radio jest z lekami. co druga. usz wiedna
a przemysl sobie kabze nabija

A z tym to się zgodzę, na wszystko tabletka, neomagów ile jest rodzajów już dawno przestałam liczyć, na wzrost i apetyt dziecka tabletka, już żadnej fizjologicznej czynności bez tabletki również nie można wykonać...

Glodomorek · 2013-03-25, 15:46

My stosowaliśmy "na wszelki wypadek" noszenie w chuście

z błogosławieństwem ortopedy

katakumba · 2013-03-25, 16:29

[1=ecd9a68db8379fc22aec146 35aa2645aca7c721b_6070dc9 9c9f91;39971873]A z tym to się zgodzę, na wszystko tabletka, neomagów ile jest rodzajów już dawno przestałam liczyć, na wzrost i apetyt dziecka tabletka, już żadnej fizjologicznej czynności bez tabletki również nie można wykonać...[/QUOTE]
o tym mowie. i o tym ze polacy popadli w taka lekomanie, dzieki dostepnosci lekow bez recepty, ze ida do lekarza oczekuja tabletki. jak nie da tylko powie ze duzo pic, siedziec w domu, wygrzac sie i moze co najwyzej syrop z czosnku to od razu wyzywa sie go od konowalow
anglia przerabiala to ok 50 lat temu, odkad czesc spoleczenstwa dostala leki na recepte za darmo a reszta na ryczalt. teraz wisza wielkie plakaty w przychodniach ze przeziebienia antybiotykiem nie wyleczysz a dzieci do 6 roku zycia powinny w zasadzie od rodzicow tylko paracetamol dostawac

dacn · 2013-03-25, 17:41

[1=0096a1e2f6245c4e98bc18d e9b0ed84c369ef137_632f8bf 2adc0b;39968405]Ktoś mi wyjaśni ten fenomen?

Idzie mama na usf bioderek, dziecko ma powiedzmy 3mce, jest cód miód malyna, lekarz cmoka z zachwytu że wszystko dobrze i na koniec: ale na wszelki wypadek pani szeroko pieluchuje.

Nie ogarniam?[/QUOTE]

Bez sensu, albo jest dobrze albo nie. Może lekarzowi chodziło o to że lepsze będą pieluchy wielo? i jak będziesz stosować to super a jak nie to też będzie dobrze?
Jak nie pieluchujesz wielo ( a polecam) to bym sprawę odpuściła.

katakumba · 2013-03-25, 18:02

[1=ecd9a68db8379fc22aec146 35aa2645aca7c721b_6070dc9 9c9f91;39968900]Porodu przedwczesnego nie, ale jednak łagodzi skurcze.
Ja mam porównanie, w poprzedniej ciąży miałam skurcze, które mi skróciły szyjkę, wylądowałam w szpitalu i dostałam najgorszy lek na świecie - Fenoterol.
Obecnie również mam skurcze, biorę Nospę 3 razy dziennie i jest lepiej, niż w poprzedniej ciąży - a przynajmniej wg moich odczuć, co z szyjką, to się dowiem w środę.

Przepraszam za OT, tylko się odnoszę do Nospy. Tak ogólnie sama jestem przeciwniczką robienia "na zapas", choć czasami lepiej zapobiegać niż potem wyciągać takie działa, jak Fenoterol.[/QUOTE]
tylko powiedz mi czy ta nospa 3 razy dziennie do lipca nie ma zadnego wplywu na twoja watrobe ani na dziecka organizm? przeciez to, ze masz skurcze teraz nie znaczy ze powtorzy sie sytuacja poprzedniej ciazy, a brac na zapas... no coz, ja swoje zdanie wyrazilam

ajah · 2013-03-25, 18:53

Cytat:

Napisane przez katakumba

o tym mowie. i o tym ze polacy popadli w taka lekomanie, dzieki dostepnosci lekow bez recepty, ze ida do lekarza oczekuja tabletki. jak nie da tylko powie ze duzo pic, siedziec w domu, wygrzac sie i moze co najwyzej syrop z czosnku to od razu wyzywa sie go od konowalow
anglia przerabiala to ok 50 lat temu, odkad czesc spoleczenstwa dostala leki na recepte za darmo a reszta na ryczalt. teraz wisza wielkie plakaty w przychodniach ze przeziebienia antybiotykiem nie wyleczysz a dzieci do 6 roku zycia powinny w zasadzie od rodzicow tylko paracetamol dostawac

Świetne podsumowanie.

aa2 · 2013-03-25, 20:18

[1=0096a1e2f6245c4e98bc18d e9b0ed84c369ef137_632f8bf 2adc0b;39968405]Ktoś mi wyjaśni ten fenomen?

Idzie mama na usf bioderek, dziecko ma powiedzmy 3mce, jest cód miód malyna, lekarz cmoka z zachwytu że wszystko dobrze i na koniec: ale na wszelki wypadek pani szeroko pieluchuje.

Nie ogarniam?[/QUOTE]

przynajmniej szczerze że "na wszelki wypadek"

znam októrzy na takich wizytach usłyszeli że jest mega źle i trzeba dziecko pieluchować, następna wizyta: wszytko ok-szkoda tylko ze prawie żadna nie pieluchowała i cudowna przemiana

_vixen_ · 2013-03-25, 21:27

No spa jest bardzo nadużywana, podobno tylko w Polsce się ja stosuje, bo nie ma żadnych dowodów na jej skuteczność w ciąży.

Scio · 2013-03-25, 23:32

Cytat:

Napisane przez _vixen_

Dokładnie, co druga kobieta na luteinie i no-spie branej na zwykłe fizjologiczne skurcze, chociaż mi trafnie jeden lekarz powiedział, że no-spa porodu przedwczesnego nie powstrzyma.

Tak Polacy widocznie już mają, że lubią się leczyć "na wszelki wypadek", dlaczego lekarze mają być inni

A propo no-spy w logopedii coraz częściej pojawia się pojęcie dzieci ponospowych, a i na patologii jeden lekarz mi powiedział: nie bierz dziecko tego, nafeszerują ich tym rozkurczającymi lekami, a potem dziwią się, że rodzą po 12 godzin. Będąc w ciąży miałam wrażenie, że dają ją jak cukierki wszystkim, bo w końcu nie szkodzi, a tu guzik prawda.

dacn · 2013-03-26, 06:19

Cytat:

Napisane przez Scio

Ana patologii jeden lekarz mi powiedział: nie bierz dziecko tego, nafeszerują ich tym rozkurczającymi lekami, a potem dziwią się, że rodzą po 12 godzin. Będąc w ciąży miałam wrażenie, że dają ją jak cukierki wszystkim, bo w końcu nie szkodzi, a tu guzik prawda.

A tu akurat nie miał racji a wręcz bardzo mijał się z prawdą, poród, zwłaszcza pierwszy trawjący 12 czy nawet 18 godzin to fizjologia. Natomiast Nospa jest podawana w trakcie porodu, dlatego że rozluźnia szyjkę i ułatwia poród.

A że leki w ciąży są nadużywane to wiadomo, ale to chyba wynika z polskiej chęci faszerowania sie tabletkami zamiast tego co ważne, wysiłku, diety i zdrowego trybu życia.

BTW jak pokazałam znajomym moja kartę ciąży i powiedziałam że brałam jedynie kwas foliowy to zrobili wielkie oczy i stwierdzili że jestem nieodpowiedzialna bo przecież powinnam brać witaminki, jod, żelazo, nospę, luteinę, torekan na mdłości i jeszcze kilka "niezbednych tabletek"

glamourous · 2013-03-26, 06:41

Mi tez gin kazal brac nospe po kilka razy dziennie "jak tylko poczuje skurcz". ale raczej staralam sie jej unikac i w sumie moze ze 10 razy wzielam. z tym ze ja mialam zagrozenie porodem przedwczesnym i to jak to Persephone ogreslila "grube dzialo" fenoterol bralam regularnie w ostatnim mcu

faktycznie paskudztwo, trzesa sie po nim rece, kolatanie serca i mnostwo innych przykrych skutkow ubocznych

a co do pieluchowania to my stosowalismy u corki ale to ze wzgledu na przykurcz w nozce. jeden genialny ortopeda bez usg powiedzial ze to dysplazja i trzeba zalozyc rozworke koszli. poszlam na usg i okazalo sie ze staw biodrowy ok, ale jest przykurcz miesniowy. troche to cwiczeniami rozpracowywalam no i wlasnie szerokie pieluchowanie.

a tak "na wszelki wypadek" to tez nie rozumiem, niby dziecku nie zaszkodzi ale po co? duzo na brzuszku trzymac, wlasciwe noszenie i bedzie super

**ecd9a68db8379fc22aec14635aa2645aca7c721b_6070dc99c9f91** · 2013-03-26, 06:50

Cytat:

Napisane przez katakumba

tylko powiedz mi czy ta nospa 3 razy dziennie do lipca nie ma zadnego wplywu na twoja watrobe ani na dziecka organizm? przeciez to, ze masz skurcze teraz nie znaczy ze powtorzy sie sytuacja poprzedniej ciazy, a brac na zapas... no coz, ja swoje zdanie wyrazilam

Nie wiem Dziewczyny, z tego co piszecie, Nospa jest bardzo złym lekiem, natomiast ja nie biorę go sama, tylko przepisał mi go lekarz. I zresztą w poprzedniej ciąży również lekarze przepisywali mi Nospę, ale jak już potem było za późno, to dawali Fenoterol, czego bardzo bym chciała teraz uniknąć.
Oprócz Nospy oczywiście oszczędzający tryb życia, nie po to tyle tego biorę, żeby biegać i wzmagać skurcze.

Sama nie wiem, ja również jestem przeciwniczką brania nadmiernej ilości leków (przed ciążą nigdy nic nie brałam, nawet żadnych suplementów), ale w tym wypadku wydaje mi się, że lepiej je brać, niż żeby doprowadzić do skrócenia szyjki i innych tego konsekwencji. Nie mam pewności, że się powtórzy, ale chyba bym sama nie chciała ryzykować - a tak jak pisałam, lek przepisał lekarz, więc to i tak nie mój wybór. Nie ma naturalnych metod, które można w takim wypadku stosować...

Scio · 2013-03-26, 08:15

Cytat:

Napisane przez dacn

A tu akurat nie miał racji a wręcz bardzo mijał się z prawdą, poród, zwłaszcza pierwszy trawjący 12 czy nawet 18 godzin to fizjologia. Natomiast Nospa jest podawana w trakcie porodu, dlatego że rozluźnia szyjkę i ułatwia poród.

A że leki w ciąży są nadużywane to wiadomo, ale to chyba wynika z polskiej chęci faszerowania sie tabletkami zamiast tego co ważne, wysiłku, diety i zdrowego trybu życia.

BTW jak pokazałam znajomym moja kartę ciąży i powiedziałam że brałam jedynie kwas foliowy to zrobili wielkie oczy i stwierdzili że jestem nieodpowiedzialna bo przecież powinnam brać witaminki, jod, żelazo, nospę, luteinę, torekan na mdłości i jeszcze kilka "niezbednych tabletek"

Tylko kończy się wydostaniem dziecka na świat. A ile jest porodów, gdzie dziewczyny męczą się godzinami i nic z tego?

Perspehone wszytsko zależy od sytuacji, ja w ciąży brałam silne leki na wątrobe, które na pewno nie pozostały obojętne dla dziecka, ale miałam wybór albo leki albo ryzyko obumarcia płodu.

Klarissa · 2013-03-26, 09:49

Cytat:

Napisane przez aa2

przynajmniej szczerze że "na wszelki wypadek"

znam októrzy na takich wizytach usłyszeli że jest mega źle i trzeba dziecko pieluchować, następna wizyta: wszytko ok-szkoda tylko ze prawie żadna nie pieluchowała i cudowna przemiana

Z moją córką tak była - została cudownie uzdrowiona

Ani razu jej nie pieluchowałam szeroko, bo uznałam, że nie ma podstaw do tego (na podstawie usg i opinii innego lekarza), poza tym lekarka u której byliśmy każdemu zalecała to szerokie pieluchowanie i wszystkie moje koleżanki miały dzieci cudownie uzdrowione, chociaż nie stosowały się do tych zaleceń...

---------- Dopisano o 10:49 ---------- Poprzedni post napisano o 10:46 ----------

Cytat:

Napisane przez dacn

BTW jak pokazałam znajomym moja kartę ciąży i powiedziałam że brałam jedynie kwas foliowy to zrobili wielkie oczy i stwierdzili że jestem nieodpowiedzialna bo przecież powinnam brać witaminki, jod, żelazo, nospę, luteinę, torekan na mdłości i jeszcze kilka "niezbednych tabletek"

Nie rozumiem tego... ja w pierwszej ciąży nie brałam nawet witamin, bo nie było potrzeby, w drugiej musiałam bo się trochę pod koniec posypałam i trzeba było się podratować. Żadnych innych leków bo i po co?

U nas ciążę traktuje się prawie jak jakąś chorobę, podczas której koniecznie trzeba stosować jakieś dziwne środki - a to ostrożności, a to znowu medykamenty...

katakumba · 2013-03-26, 09:54

[1=ecd9a68db8379fc22aec146 35aa2645aca7c721b_6070dc9 9c9f91;39982175]Nie wiem Dziewczyny, z tego co piszecie, Nospa jest bardzo złym lekiem, natomiast ja nie biorę go sama, tylko przepisał mi go lekarz. I zresztą w poprzedniej ciąży również lekarze przepisywali mi Nospę, ale jak już potem było za późno, to dawali Fenoterol, czego bardzo bym chciała teraz uniknąć.
Oprócz Nospy oczywiście oszczędzający tryb życia, nie po to tyle tego biorę, żeby biegać i wzmagać skurcze.

Sama nie wiem, ja również jestem przeciwniczką brania nadmiernej ilości leków (przed ciążą nigdy nic nie brałam, nawet żadnych suplementów), ale w tym wypadku wydaje mi się, że lepiej je brać, niż żeby doprowadzić do skrócenia szyjki i innych tego konsekwencji. Nie mam pewności, że się powtórzy, ale chyba bym sama nie chciała ryzykować - a tak jak pisałam, lek przepisał lekarz, więc to i tak nie mój wybór. Nie ma naturalnych metod, które można w takim wypadku stosować...[/QUOTE]
rozumiem. i po traumie ktora widza w twoim podpisie tez bym sie bala
ale lekarz jest tylko czlowiekiem, niejednokrotnie mylacym sie

---------- Dopisano o 11:54 ---------- Poprzedni post napisano o 11:50 ----------

Cytat:

Napisane przez Klarissa

Z moją córką tak była - została cudownie uzdrowiona

Ani razu jej nie pieluchowałam szeroko, bo uznałam, że nie ma podstaw do tego (na podstawie usg i opinii innego lekarza), poza tym lekarka u której byliśmy każdemu zalecała to szerokie pieluchowanie i wszystkie moje koleżanki miały dzieci cudownie uzdrowione, chociaż nie stosowały się do tych zaleceń...

---------- Dopisano o 10:49 ---------- Poprzedni post napisano o 10:46 ----------

Nie rozumiem tego... ja w pierwszej ciąży nie brałam nawet witamin, bo nie było potrzeby, w drugiej musiałam bo się trochę pod koniec posypałam i trzeba było się podratować. Żadnych innych leków bo i po co?

U nas ciążę traktuje się prawie jak jakąś chorobę, podczas której koniecznie trzeba stosować jakieś dziwne środki - a to ostrożności, a to znowu medykamenty...

wczoraj rozmawialm na ten temat z tz. rodzilismy w uk, ciaze tu prowadzilam. i sie chlop smial ze dobrze tak, przynajmniej mu mnie nie wykonczyli

raz jeden pojechalam w 6 mcu na usg do polski bo mama chciala zobaczyc wnuczke. wyszlam z bateria lekow, oszolomiona podejsciem lekarza ze generalnie w uk to rzeznicy a nie lekarze bo nie daja mi l4 jak sie chce. tabletek nie bralam, na l4 nie poszlam, nie czytalam gogla i wizazu w czasie ciazy za bardzo.
i wlasnie to chyba bylo przyczyna ze na zapas nic nie robilam, bo ktos cos robil, albo u niego sie sprawdzilo

**ecd9a68db8379fc22aec14635aa2645aca7c721b_6070dc99c9f91** · 2013-03-26, 10:03

Cytat:

Napisane przez Scio

Perspehone wszytsko zależy od sytuacji, ja w ciąży brałam silne leki na wątrobe, które na pewno nie pozostały obojętne dla dziecka, ale miałam wybór albo leki albo ryzyko obumarcia płodu.

No ja właśnie przez to przeszłam :/ I nie wiem, na ile mogę wiązać ze sobą te fakty, ale jakieś 3 tygodnie po włączeniu Fenoterolu skoczyło mi ciśnienie, które prawdopodobnie było powodem. Dlatego teraz bronię się jak mogę przed tym lekiem, bo uważam go za wielkie zło, choć wielu kobietom pomógł on donosić ciążę do końca.
(Już nie mówiąc o tym, że Fenoterol ma faktyczny wpływ na dziecko, jak któraś z Was brała i była podpinana pod KTG, to może to zauważyła, że dziecku skacze tętno i ponoć też nie jest obojętny dla serduszka maleństwa).

Cytat:

Napisane przez katakumba

rozumiem. i po traumie ktora widza w twoim podpisie tez bym sie bala
ale lekarz jest tylko czlowiekiem, niejednokrotnie mylacym sie

Wiem, przechodziłam wielu lekarzy, każdy mówi co innego i żeby być mądrym w tym wszystkim, trzeba by chyba samemu skończyć medycynę...

I to nie tylko a propos ciąży, ale też a propos tematu tego wątku i jeszcze był kiedyś taki podobny o "dobrych radach" dawanych mamom przez położne i lekarzy.

83monia · 2013-03-26, 10:41

Cytat:

Napisane przez Klarissa

U nas ciążę traktuje się prawie jak jakąś chorobę, podczas której koniecznie trzeba stosować jakieś dziwne środki - a to ostrożności, a to znowu medykamenty...

tak, a dzieci za twory ze szkła ktorre nie moga sie rpzewracac i kichac! a potem mamy wlasnie antybiotykoodporne bakterie, czy zapalenia wirusowe leczone antybiotykiem...

i te tony szczepien na zaś... w Japonii szczepi sie dzieci po 2 roku zycia a jakos dluzej tam ludzie zyja...

a i "w razie czego" w ciazy i podczas karmienia jemy sama marchewke z kurczakiem

a dziecko karmimy tylko słoikami... mozna by tu wymieniac...

Klarissa · 2013-03-26, 10:47

Cytat:

Napisane przez 83monia

tak, a dzieci za twory ze szkła ktorre nie moga sie rpzewracac i kichac! a potem mamy wlasnie antybiotykoodporne bakterie, czy zapalenia wirusowe leczone antybiotykiem...

i te tony szczepien na zaś... w Japonii szczepi sie dzieci po 2 roku zycia a jakos dluzej tam ludzie zyja...

a i "w razie czego" w ciazy i podczas karmienia jemy sama marchewke z kurczakiem

a dziecko karmimy tylko słoikami... mozna by tu wymieniac...

Absolutnie nie wolno z kurczakiem! Z królikiem ma być

I żaden słoik, tylkko marchewki "od chłopa", słoik to cukier i samo zuoooo...

I czapka na głowę do 18 r.ż. i rajstopy pod spodniami aż do +15!!!

83monia · 2013-03-26, 10:59

Cytat:

Napisane przez Klarissa

Absolutnie nie wolno z kurczakiem! Z królikiem ma być

I żaden słoik, tylkko marchewki "od chłopa", słoik to cukier i samo zuoooo...

I czapka na głowę do 18 r.ż. i rajstopy pod spodniami aż do +15!!!

no to do tyłu jestem z zasadami zywienia... stara matka ze mnie... ALE MARCHEW GOTOWANA I ŁYZECZKA CZY OD RAZU WALIMY Z GRUBEJ RURY BLW

cholerny capslock

nie to ze mam cos do blw ale uwazam ze dopiero moje 1,5 roczne moze sobie smialo z tym radzic bez robienia z siebe chodzacej maseczki warzywnej i zaswineinia wszystkiego w promieniu 3 m

zapomnialas dodac ze czpka-uszatka, a nie taka zwykla przewiewna

bo uszy przewieje, wietr to tez złooooooo i nawet wietrzenie mieszkania lepiej rzadko

katakumba · 2013-03-26, 11:24

my tu pitu pitu a ktos nam renome w swiecie robi, ze polskie dziecko mozna poznac po czapce

83monia · 2013-03-26, 12:04

Cytat:

Napisane przez katakumba

my tu pitu pitu a ktos nam renome w swiecie robi, ze polskie dziecko mozna poznac po czapce

skoro chyba kazda kochajaca babcia i prababcia kaze mlodej matce wlozyc czapke bo tak sie robi (moze to tradycja?) a uczymy sie wlasnie najczesciej od kogos z doswiadczeniem to wlasnie tak wychodzi. ale prawda! ja dlugo widuje dzieci w czapkach, nawet goracym latem. nie mowie o kapelusikach ale czapkach zakrywajacych uszy

2013-03-25, 11:50	#1
0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b Konto usunięte Zarejestrowany: 2006-03 Wiadomości: 44 997	Szerokie pieluchowanie na wszelki wypadek Ktoś mi wyjaśni ten fenomen? Idzie mama na usf bioderek, dziecko ma powiedzmy 3mce, jest cód miód malyna, lekarz cmoka z zachwytu że wszystko dobrze i na koniec: ale na wszelki wypadek pani szeroko pieluchuje. Nie ogarniam?

2013-03-25, 11:58	#2
gosia261282 Gang Iren Zarejestrowany: 2008-04 Lokalizacja: Poznań/UK Wiadomości: 52 313	Dot.: Szerokie pieluchowanie na wszelki wypadek Też nie ogarniam,ale przy córce też to miałam. W Polsce chyba więcej rzeczy jest tak "na wszelki wypadek",m.in leki w ciąży,która nie jest zagrożona... __________________ We all find time to do what we really want to do...

2013-03-25, 12:01	#4
katakumba Zakorzenienie Zarejestrowany: 2008-07 Lokalizacja: bedlam Wiadomości: 5 384	Dot.: Szerokie pieluchowanie na wszelki wypadek nu, antybiotyk tez na wszelki wypadek, jeszcze nic ma, katarek, ale mur beton sie cos moze rozwinie... bo corka kolezanki nosila szeroka pieluche i jej nie zaszkodzilo, to mojej tez zaloze. a co bede zalowac pozniej __________________ swoje rady zwin w ciasny rulonik i rozwaz znaczenie slowa "czopek" Haters gonna hate. Potatoes gonna potate.

2013-03-25, 12:13	#5
No air Zakorzenienie Zarejestrowany: 2008-07 Wiadomości: 4 840	Dot.: Szerokie pieluchowanie na wszelki wypadek Też to usłyszałam po tym, jak jeden lekarz nie zobaczył nic, a drugi wynalazł już jakąś niewielka dysplazję... :/ Oczywiście po miesiącu takie nie-pieluchowania usłyszeliśmy, że jest wszystko dobrze i cudowna poprawa... ogólnie to my byliśmy pod "kontrolą" ortopedy z powodu cesarki, która była spowodowana pośladkowym ułożeniem... Dziecku nic nie było, ale ile się stresu przez niekompetencję lekarzy najedliśmy to już nawet nie piszę... __________________ Jestem mamą! MOJA WYMIANKA!

2013-03-25, 13:31	#7
katakumba Zakorzenienie Zarejestrowany: 2008-07 Lokalizacja: bedlam Wiadomości: 5 384	Dot.: Szerokie pieluchowanie na wszelki wypadek [1=ecd9a68db8379fc22aec146 35aa2645aca7c721b_6070dc9 9c9f91;39968900]Porodu przedwczesnego nie, ale jednak łagodzi skurcze. Ja mam porównanie, w poprzedniej ciąży miałam skurcze, które mi skróciły szyjkę, wylądowałam w szpitalu i dostałam najgorszy lek na świecie - Fenoterol. Obecnie również mam skurcze, biorę Nospę 3 razy dziennie i jest lepiej, niż w poprzedniej ciąży - a przynajmniej wg moich odczuć, co z szyjką, to się dowiem w środę. Przepraszam za OT, tylko się odnoszę do Nospy. Tak ogólnie sama jestem przeciwniczką robienia "na zapas", choć czasami lepiej zapobiegać niż potem wyciągać takie działa, jak Fenoterol.[/QUOTE] zapobiegac farmakologia to mozna zaszkodzic a nie pomoc __________________ swoje rady zwin w ciasny rulonik i rozwaz znaczenie slowa "czopek" Haters gonna hate. Potatoes gonna potate.

2013-03-25, 14:54	#9
katakumba Zakorzenienie Zarejestrowany: 2008-07 Lokalizacja: bedlam Wiadomości: 5 384	Dot.: Szerokie pieluchowanie na wszelki wypadek [1=ecd9a68db8379fc22aec146 35aa2645aca7c721b_6070dc9 9c9f91;39970427]No to jakie widzisz inne wyjście z takiej sytuacji?[/QUOTE] napisalam mozna. nie powiedzialam ze betonowo na mur bank zaszkodzisz a prawda jest taka ze polacy uwielbiaja brac leki. policzyc wystarczy ile reklam w tv czy radio jest z lekami. co druga. usz wiedna a przemysl sobie kabze nabija __________________ swoje rady zwin w ciasny rulonik i rozwaz znaczenie slowa "czopek" Haters gonna hate. Potatoes gonna potate.

2013-03-25, 15:46	#11
Glodomorek Zakorzenienie Zarejestrowany: 2010-11 Wiadomości: 8 301	Dot.: Szerokie pieluchowanie na wszelki wypadek My stosowaliśmy "na wszelki wypadek" noszenie w chuście z błogosławieństwem ortopedy __________________ Bardzo się kochamy Nasza Różyczka Nasz ślub

2013-03-25, 16:29	#12
katakumba Zakorzenienie Zarejestrowany: 2008-07 Lokalizacja: bedlam Wiadomości: 5 384	Dot.: Szerokie pieluchowanie na wszelki wypadek [1=ecd9a68db8379fc22aec146 35aa2645aca7c721b_6070dc9 9c9f91;39971873]A z tym to się zgodzę, na wszystko tabletka, neomagów ile jest rodzajów już dawno przestałam liczyć, na wzrost i apetyt dziecka tabletka, już żadnej fizjologicznej czynności bez tabletki również nie można wykonać...[/QUOTE] o tym mowie. i o tym ze polacy popadli w taka lekomanie, dzieki dostepnosci lekow bez recepty, ze ida do lekarza oczekuja tabletki. jak nie da tylko powie ze duzo pic, siedziec w domu, wygrzac sie i moze co najwyzej syrop z czosnku to od razu wyzywa sie go od konowalow anglia przerabiala to ok 50 lat temu, odkad czesc spoleczenstwa dostala leki na recepte za darmo a reszta na ryczalt. teraz wisza wielkie plakaty w przychodniach ze przeziebienia antybiotykiem nie wyleczysz a dzieci do 6 roku zycia powinny w zasadzie od rodzicow tylko paracetamol dostawac __________________ swoje rady zwin w ciasny rulonik i rozwaz znaczenie slowa "czopek" Haters gonna hate. Potatoes gonna potate.

2013-03-25, 17:41	#13
dacn Zakorzenienie Zarejestrowany: 2012-03 Wiadomości: 9 557	Dot.: Szerokie pieluchowanie na wszelki wypadek [1=0096a1e2f6245c4e98bc18d e9b0ed84c369ef137_632f8bf 2adc0b;39968405]Ktoś mi wyjaśni ten fenomen? Idzie mama na usf bioderek, dziecko ma powiedzmy 3mce, jest cód miód malyna, lekarz cmoka z zachwytu że wszystko dobrze i na koniec: ale na wszelki wypadek pani szeroko pieluchuje. Nie ogarniam?[/QUOTE] Bez sensu, albo jest dobrze albo nie. Może lekarzowi chodziło o to że lepsze będą pieluchy wielo? i jak będziesz stosować to super a jak nie to też będzie dobrze? Jak nie pieluchujesz wielo ( a polecam) to bym sprawę odpuściła.

2013-03-25, 18:02	#14
katakumba Zakorzenienie Zarejestrowany: 2008-07 Lokalizacja: bedlam Wiadomości: 5 384	Dot.: Szerokie pieluchowanie na wszelki wypadek [1=ecd9a68db8379fc22aec146 35aa2645aca7c721b_6070dc9 9c9f91;39968900]Porodu przedwczesnego nie, ale jednak łagodzi skurcze. Ja mam porównanie, w poprzedniej ciąży miałam skurcze, które mi skróciły szyjkę, wylądowałam w szpitalu i dostałam najgorszy lek na świecie - Fenoterol. Obecnie również mam skurcze, biorę Nospę 3 razy dziennie i jest lepiej, niż w poprzedniej ciąży - a przynajmniej wg moich odczuć, co z szyjką, to się dowiem w środę. Przepraszam za OT, tylko się odnoszę do Nospy. Tak ogólnie sama jestem przeciwniczką robienia "na zapas", choć czasami lepiej zapobiegać niż potem wyciągać takie działa, jak Fenoterol.[/QUOTE] tylko powiedz mi czy ta nospa 3 razy dziennie do lipca nie ma zadnego wplywu na twoja watrobe ani na dziecka organizm? przeciez to, ze masz skurcze teraz nie znaczy ze powtorzy sie sytuacja poprzedniej ciazy, a brac na zapas... no coz, ja swoje zdanie wyrazilam __________________ swoje rady zwin w ciasny rulonik i rozwaz znaczenie slowa "czopek" Haters gonna hate. Potatoes gonna potate.

2013-03-25, 20:18	#16
aa2 Zakorzenienie Zarejestrowany: 2009-02 Lokalizacja: śląsk Wiadomości: 12 242	Dot.: Szerokie pieluchowanie na wszelki wypadek [1=0096a1e2f6245c4e98bc18d e9b0ed84c369ef137_632f8bf 2adc0b;39968405]Ktoś mi wyjaśni ten fenomen? Idzie mama na usf bioderek, dziecko ma powiedzmy 3mce, jest cód miód malyna, lekarz cmoka z zachwytu że wszystko dobrze i na koniec: ale na wszelki wypadek pani szeroko pieluchuje. Nie ogarniam?[/QUOTE] przynajmniej szczerze że "na wszelki wypadek" znam októrzy na takich wizytach usłyszeli że jest mega źle i trzeba dziecko pieluchować, następna wizyta: wszytko ok-szkoda tylko ze prawie żadna nie pieluchowała i cudowna przemiana

2013-03-25, 21:27	#17
_vixen_ Zakorzenienie Zarejestrowany: 2009-09 Wiadomości: 17 087	Dot.: Szerokie pieluchowanie na wszelki wypadek No spa jest bardzo nadużywana, podobno tylko w Polsce się ja stosuje, bo nie ma żadnych dowodów na jej skuteczność w ciąży.

2013-03-26, 06:41	#20
glamourous Zakorzenienie Zarejestrowany: 2008-11 Lokalizacja: duplinek Wiadomości: 12 932	Dot.: Szerokie pieluchowanie na wszelki wypadek Mi tez gin kazal brac nospe po kilka razy dziennie "jak tylko poczuje skurcz". ale raczej staralam sie jej unikac i w sumie moze ze 10 razy wzielam. z tym ze ja mialam zagrozenie porodem przedwczesnym i to jak to Persephone ogreslila "grube dzialo" fenoterol bralam regularnie w ostatnim mcu faktycznie paskudztwo, trzesa sie po nim rece, kolatanie serca i mnostwo innych przykrych skutkow ubocznych a co do pieluchowania to my stosowalismy u corki ale to ze wzgledu na przykurcz w nozce. jeden genialny ortopeda bez usg powiedzial ze to dysplazja i trzeba zalozyc rozworke koszli. poszlam na usg i okazalo sie ze staw biodrowy ok, ale jest przykurcz miesniowy. troche to cwiczeniami rozpracowywalam no i wlasnie szerokie pieluchowanie. a tak "na wszelki wypadek" to tez nie rozumiem, niby dziecku nie zaszkodzi ale po co? duzo na brzuszku trzymac, wlasciwe noszenie i bedzie super __________________ https://wizaz.pl/forum/showthread.php?p=43221823 #post43221823 wymienie Tresor Midnight Rose

2013-03-26, 11:24	#29
katakumba Zakorzenienie Zarejestrowany: 2008-07 Lokalizacja: bedlam Wiadomości: 5 384	Dot.: Szerokie pieluchowanie na wszelki wypadek my tu pitu pitu a ktos nam renome w swiecie robi, ze polskie dziecko mozna poznac po czapce __________________ swoje rady zwin w ciasny rulonik i rozwaz znaczenie slowa "czopek" Haters gonna hate. Potatoes gonna potate.

Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)