![]() |
#1 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2009-01
Wiadomości: 2 203
|
Poczucie winy i zakupy
Z racji zblizającego się wyjazdu na studia muszę zrobić trochę zakupów. Jakiś papier do drukarki, atrament, mikrofalówka, bo w mieszkaniu, do którego się wprowadzam nie ma piecyka, a przede wszystkim takie rzeczy dla mnie: buty na zimę, spodnie, stanik, rajstopy i tego typu "duperelki".
No i tu pojawia się problem - nie jestem w stanie się przemóc i kupić tych rzeczy "dla siebie". Ciągle mam poczucie, że przecież nie potrzebuję ich tak bardzo, że jakoś sobie poradzę bez nowych butów, te co mam co prawda przeciekają i jest w nich zimno, no ale nie będę przecież jeździć koleją syberyjską, jakoś przeżyję jeszcze tę zimę. Spodni mam 2 pary. Z czego jedna jest pozszywana i dalej się przeciera. Więc zostaje mi jedna taka dobra para. Na zdrowy rozum wiem, że potrzebuję drugej pary na zmianę, bo ta może się ubrudzić/porwać czy uszkodzić, ale w zakamarku głowy coś mi krzyczy, że przecież nie, poradzę sobie z jedną parą, mam jakieś spódnice, najwyżej w nich będę chodzić. Tak samo ze stanikami - mam 2. Po prostu zżera mnie gigantyczne poczucie winy na samą myśl o zrobieniu zakupów "dla siebie". Mam wrażenie, że to takie marnotrawstwo pieniędzy, bo przecież "jakoś przeżyję z tym co mam". Czy to bardzo nienormalne? Macie może podobnie? Dodam, że sama nie pracuję i nie zarabiam, utrzymują mnie na studiach rodzice. Ale odkładam pieniądze, które dostaję od babaci i innej rodziny z jakiś okazji typu urodziny/ święta itp. A że nic nie kupuję to w obecnej chwili mam uzbierany prawie 1000 zł. Moi rodzice nie są bogaci, ale spokojnie na życie i utrzymywanie mnie i mojej siostry w warszawie im starcza. Bez luksusów, ale na takim przeciętnym poziomie. Czy waszym zdaniem mam powody, żeby mieć tak straszne poczucie winy? Czy mogę sobie odpuścić i kupić te buty, stanik itp.? |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#2 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-02
Wiadomości: 181
|
Dot.: Poczucie winy i zakupy
No kurcze, chyba troszke przesadzasz. Para spodni? to masz zamiar prac je co drugi dzien? Buty, no przemakaja, jest Ci w nich zimno.. no to nie myslisz, ze naprawde warto kupic nowe? Nie mysle, ze dbanie o swoja garderobe jest marnotrawstwem. Nie mowie tez tutaj o zakupoholizmie typu 20 par spodni, ale nadal nie mam, co ubrac. Z tego, co mowisz, porzadne zakupy by Ci sie przydaly. Jesli nie chcesz wydac zbyt wielu pieniedzy, to moze poszperaj w lumpeksach. Sama tam bardzo czesto chodze i udaje mi sie kupic rzeczy, za ktore normalnie zaplacilabym kupe kasy. Co do takich rzeczy jak np buty, zainwestuj w nie troche wiecej pieniazkow, a pochodzisz w nich kilka dobrych sezonow i tym samym tak naprawde zaoszczedzisz pieniazki
![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#3 |
... choć nie Westwood
Zarejestrowany: 2005-05
Lokalizacja: Polska B
Wiadomości: 27 979
|
Dot.: Poczucie winy i zakupy
Nie mam tak. I Bogu dzięki. Przykro jest uważać, że się na coś nie zasługuje.
__________________
Dopóki nie skorzystałem z Internetu,
nie wiedziałem, że na świecie jest tylu idiotów Stanisław Lem |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#4 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2007-04
Lokalizacja: Katowice
Wiadomości: 554
|
Dot.: Poczucie winy i zakupy
Niestety mam podobnie, ale doskonale wiem dlaczego - tak już zostałam wychowana. I nawet kiedy sytuacja materialna w rodzinie się poprawiła, mój tok myślenia za nią nie podążył. Mam poważne problemy ze "zrobieniem sobie takiej małej przyjemności".
__________________
Jeżeli twierdzisz, że natura zaprojektowała Cię abyś jadł mięso, to najpierw zabij własnoręcznie to co zamierzasz zjeść. Zrób to, uzbrojony jednak tylko w to, w co wyposażyła Cię natura, bez pomocy noża, tasaka czy topora. Kot przybity do drzwi urzędu. Poszukuję sprawcy ![]() ![]() ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#5 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-01
Wiadomości: 21 825
|
Dot.: Poczucie winy i zakupy
Też miewam takie zapędy, ale oduczam siebie zdecydowanie takiego chorego zachowania (bo niestety zauważam, że moja córka zaczyna mnie naśladować)
![]() ![]() ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#6 | |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2009-01
Wiadomości: 2 203
|
Dot.: Poczucie winy i zakupy
Cytat:
![]() Może dlatego, że wiem jakie pieniądze są potrzebne na życie i zdaję sobie sprawę, że w razie czego na chwilę obecną nie byłabym ich w stanie samodzielnie zarobić. Ba, przeraża mnie fakt, że moje perspektywy zawodowe są kiepskie... tak jakbym oszczędzała na wszystkim, żeby się nie przyzywczajać do większej ilości rzeczy, bo i tak jak pójdę "na swoje" to pewnie nie będzie mnie na nic stać. |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#7 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-01
Wiadomości: 21 825
|
Dot.: Poczucie winy i zakupy
Cytat:
Edytowane przez laisla Czas edycji: 2011-09-22 o 23:50 |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#8 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2008-10
Wiadomości: 22 811
|
Dot.: Poczucie winy i zakupy
Mam tak za kazdym razem gdy kupie sobie kolejny blyszczyk, dopada mnie wrazenie ze kiedys bede glodowac i marznac.
Ale nie dopada mnie kiedy kupie sobie kurtke, jedzenie, buty. To jest potrzebne i to trzeba miec. Teraz stracilam spodnie za ponad 200 zl, zniszczone doszczetnie, zostaly mi dwie pary jeansow, dla mnie to troche malo, wole miec trzy. Znajde sobie te trzecie, co prawda do 100 zl XD bo to jednak bylo za duzo i teraz boli ze tyle kasy poszlo sie bujac. Najlepiej w Twojej sytuacji jest dobrze znac rynek, duzo chodzic po sklepach, poznac ceny. Wiedziec co ma najlepsyz stosunek cena/jakosc. Ja np. kupilam dwie pary jeansow w terranowie po 45 i 50 zl jak byla promocja. Musialam co prawda przetrzepac caly sklep bo u nich 38 to L a oni L nie prowadza raczej, tylko XS i S. Ale znalazlam te dwie pary i mi sluza dobrze. Stanikow tez za duzo to ja nie mam bo sklepy tez mojego rozmiaru nie prowadza, chyba ze takie drogie. Kupilam sobie ostatnio w triumphie za 180, jest fajny, owszem, ale to wciaz jedna sztuka XD |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#9 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2007-09
Lokalizacja: Poznań
Wiadomości: 1 793
|
Dot.: Poczucie winy i zakupy
osobiście rzadko mam takie odczucie, ale niestety czasem mnie to dopada i przyznam szczerze, że jest to paskudne. Mam tak, gdy pokłócę się z mama, gdy mówię jej coś nie miłego i gdy widzę jak ciężko pracuje,a ja wydaje pieniądze lekką ręką. Mam bardzo dobrą sytuację finansową, ale kiedyś tak nie było stąd moje wyrzuty. Wiem, że nie jestem w tym odosobniona, bo mnóstwo moich kolezanek latami chodzi w tych samych rzeczach i kupuje tylko to co niezbędne w outletach, a na droższe rzeczy patrzą tęsknym okiem. Trochę to przykre, bo z tego co obserwuję to te osoby nie są ubogie i niezaradne, tylko chyba odkładaja pieniądze na czarna godzinę albo sądzą, że jak sweter kosztuje ponad 40 zł to już jest luksus
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#10 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-02
Wiadomości: 22 121
|
Dot.: Poczucie winy i zakupy
Nie mam tak.
Po pierwsze: zdaję sobie sprawę, że im więcej pieniędzy puszczam w obieg, tym bardziej napędzam gospodarkę. Jak kupuję buty, to być może ocalam czyjeś miejsce pracy w fabryce butów. Jak kupuję kolejną parę spodni to być może ktoś kto te spodnie sprzedaje/szyje/robi na nie materiał ocala miejsce pracy swoje lub swoich pracowników. Pieniądz jest po to żeby krążył. Pieniądz który leży nie pracuje - mało tego, leżący pieniądz napędza bezrobocie. Po 2 gie - piszesz że masz małe szanse na pracę. Prezentując się ewentualnemu pracodawcy jak "dziecko stróża" w zadeptanych butach i podartych spodniach te szanse jeszcze sobie zmniejszasz. Po 3 cie - mokre i zmarznięte nogi to gwarantowane przeziębienia. Chyba lepiej mieć nowe ciepłe i suche buty niż trwonić zdrowie i wydawać pieniądze na leki? Po fafdziesiate- dziwię się że rodzice po prostu sami ci nie kupią takich podstawowych rzeczy, bez pytania o zdanie. ![]()
__________________
Cava Z salamandrą w dłoni szedłem przez powierzchnię komety. Liz Williams |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#11 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-03
Lokalizacja: kraina uśmiechu i dobrego humoru :-D
Wiadomości: 9 036
|
Dot.: Poczucie winy i zakupy
Cava zgadzam sie z Tobą, poza ostatnim - dziewczyna ma juz swoje lata i powinna o takie rzeczy zadbac sama, nie jest juz dzieckiem , a nie prezentować się jak ostatni dziad, bo jednak dwie pary spodni na krzyż i jedna buty to trochę wstyd jesli Cię stać ( i mówię tu naprawdę o spodniach ze zwykłego marketu a nie za 100 zł koniecznie)
Jak Cię widza tak Cię piszą, tak to juz jest. Kilka podstawowych zestawów, które można ze soba komponować przyda się każdemu. Oszczędność ok, ale popadanie w skąpstwo to druga sprawa. Dla mnie odmawianie sobie az do przesady to skapstwo. Po za tym kupowanie sobie PODSTAWOWYCH rzeczy to raczej inwestycja w siebie ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
Okazje i pomysĹy na prezent
![]() |
#12 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2011-09
Wiadomości: 96
|
Dot.: Poczucie winy i zakupy
Rozumiem potrzebę oszczędnego życia, też utrzymują mnie rodzice i mam wyrzuty sumienia, gdy wydam za dużo pieniędzy na jakieś zachcianki. Mam opracowane mnóstwo technik "jak tu mniej wydać bez umartwiania się"
![]() Jednak spodnie, buty itp. to nie zachcianka, to konieczność. I warto sobie uświadomić, że tak naprawdę wydając w tej chwili więcej na dłuższą metę zaoszczędzisz (i koniec z wyrzutami sumienia). Pozwól że wyjaśnię: 1. Jesli bedziesz chodzić w przemakających butach (albo w spódniczkach w zimie) - choroba gotowa. I wierz mi, na leki wydasz znacznie wiecej, antybiotyk potrafi kosztować dobre kilkadziesiąt zł. 2. Lepiej jest wydać te parę złotych więcej i kupić buty dobrej jakości - dłużej posłużą, buty z bazaru rozlecą się po 2-3 miesiącach, dobre skórzane buty o w miarę uniwersalnym kroju - 2-3 latach. Podobnie bywa zresztą ze spodniami, ale tu jeszcze bardziej trzeba zwracać uwagę na materiał i wykonanie. |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#13 |
Zakorzenienie
|
Dot.: Poczucie winy i zakupy
Też tak mam, bo rodzice cały czas powtarzają mi, jacy to jesteśmy biedni i jak na nic nie mamy pieniędzy. Raczej ze skąpstwa niż z rzeczywistego stanu rzeczy
![]() ![]() Ale do rzeczy: jak czegoś potrzebujesz, kup. Trudno, z poczuciem winy, ale jak musisz coś mieć, to nie ma innej opcji. Jak masz dodatkową kasę, to rób sobie małe przyjemności. W końcu jakoś uda się to poczucie winy przezwyciężyć ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#14 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2005-12
Lokalizacja: Fredrikstad
Wiadomości: 447
|
Dot.: Poczucie winy i zakupy
Niestety też mam wyrzuty sumienia związane z zakupami,najczęściej występują już po kupieniu czegoś,zaczynam zastanawiać się czy naprawdę potrzebuję "tego"czegoś. Mam tak odkąd pamiętam,niewiem czemu. Sytuacja finansowa w moim domu bywała bardzo zróżnicowana,czasem dobra,czasem rodzice musieli kombinować żeby na chleb było,później było już o wiele lepiej. Jako nastolatka sama zarabiałam na swoje drobne przyjemności,co i tak niepozwoliło mi się cieszyć nowymi zakupami. Teraz też się nic nie zmieniło,na wszystko mam zawsze wyliczoną kasę,jak wiem że muszę sobie coś kupić to odkładam kasę i nigdy nie szaleje,to jakaś paranoja bo jesteśmy teraz w naprawdę dobrej sytuacji,TŻ mnie zachęca do zakupów ale ja niemogę,kupuję tylko to co mi niezbędne.Żeby było ciekawiej TŻ prawie na siłę wciska mi co miesią kasę "tylko na mnie",więc ją odkładam,np.zbierałam na jakąś wycieczkę,bo myślałam że jak zaoszczędze to nie będe miała wyrzutów sumienia,ale jak już odłożyłam większą kwotę to zwyczajnie szkoda mi to wydać i oszczędzam dalej,tylko na co?
![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#15 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-11
Wiadomości: 3 390
|
Dot.: Poczucie winy i zakupy
Myślę, że Twoje zachowanie trochę zakrawa o skąpstwo. Ale z drugiej strony, jest mi Ciebie żal.
Nic nowego nie napiszę w tym poście, czego dziewczyny Ci nie napisały, ale może kolejna osoba, która bedzie Cię przekonywac - coś zmieni. Słuchaj, chodzisz w zniszczonych ubraniach, zimowe buty Ci przeciekają, spodnie się rwą, to już przesada. Przecież nie chcesz kupić setnej butelki perfum, tylko podstawowe rzeczy. Chodzenie w spranych rzeczach, a do tego zniszczonych świadczy o Tobie. Spróbuj kupić te buty na poczatek i przestać o nich potem myśleć. Kupiłaś to, co jest Ci NIEZBĘDNE, do normalnego życia i do zachowania zdrowia. To nie grzech i nie masz co wzbudzac wyrzutów sumienia. Po prostu zapomnij o tym. |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#16 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2009-04
Wiadomości: 1 910
|
Dot.: Poczucie winy i zakupy
Trochę przesadzasz. Oszczędność oszczędnością, ale to co Ty robisz jest już dziwne.. .
Rozumiem, że masz pieniądze na te wszystkie rzeczy? Pewnie jest to spory wydatek, ale stać Cię na to? Jeśli tak, to kup sobie te nowe rzeczy. To TYLKO ciuchy, a mają wielki wpływ na wiele ważnych spraw: ->na zdrowie (wydasz teraz raz na buty, nie będziesz musiała płacić co trochę za lekarstwa..) ->na Twój wizerunek (tak, ludzie oceniają innych po wyglądzie; skoro możesz mieć niepocerowane spodnie, to dlaczego wolisz chodzić w łatach?) ->na samopoczucie, samoocenę ![]() Rodzice dają Ci pieniądze na zakupy? Nie chcesz ich wydać na rzeczy dla siebie, ale co zamierzasz zrobić z tymi pieniędzmi? Zostawić rodzicom "bo im się bardziej przydadzą"? Czy schować do tego swojego tysiąca? Czy wydać na coś innego? |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#17 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-01
Wiadomości: 19 328
|
Dot.: Poczucie winy i zakupy
popadanie w skrajności nigdy nie jest dobre, ani przesadny zakupoholizm, ani chodzenie w jednej parze spodni i butów aż do zajechania
![]()
__________________
sun goes down Edytowane przez WhiteCherry Czas edycji: 2011-09-23 o 14:15 |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#18 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-07
Lokalizacja: III piętro
Wiadomości: 17 137
|
Dot.: Poczucie winy i zakupy
Cytat:
![]() moja rada jest taka - teraz się tak tym nie zamartwiaj i częściej sobie "dogadzaj" w ten sposób, bo niestety z czasem to się nasila -mów sobie "jak nie teraz to kiedy" ![]()
__________________
Pamiętamy dobre czasy i złe czasy, zapominając, że większość nie jest ani dobra, ani zła. Po prostu jest. |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#19 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2006-02
Wiadomości: 230
|
Dot.: Poczucie winy i zakupy
Tak z przymrużeniem oka, masz faceta?
![]() Gwarantuje, że mając nie będziesz myślała o wyrzutach sumienia związanych z zakupami - będziesz chciała wyglądać fajnie, modnie, podobać się ![]() Przełam się, weź mamę na zakupy i zaszalejcie , powiedz jej o swoim problemie , na pewno Ci pomoże ![]() A i dobrze sprawdza się metoda małych kroczków. Kupuj sobie jakieś niedrogie pierdółki , kolczyki, szminkę itp . Po jakimś czasie zobaczysz, że sprawia to przyjemność, będziesz czuła się lepiej ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#20 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-11
Wiadomości: 16 431
|
Dot.: Poczucie winy i zakupy
Nie rozumiem jak możesz mieć 2 staniki, pierzesz je codziennie i nosisz zamiennie?
Brak podstawowych części garderoby nie jest normalny. Buty czy biustonosz to nie są fanaberie tylko koniecznie rzeczy. Nie rozumiem twoich wyrzutów sumienia. Co innego trwonienie pieniędzy na pierdoły jak 30 par kolczyków jeśli można mieć 2-3 i to wystarczy. Ale jedna para butów nie, nie wystarczy.
__________________
Mam dwoje okruszków - jeden większy, a drugi całkiem malutki ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#21 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-10
Lokalizacja: Bawaria
Wiadomości: 24 548
|
Dot.: Poczucie winy i zakupy
Dziwię się szczerze Twojej mamie, że jej szlag nie trafi najjaśniejszy i sama Ci nie kupi spodni, butów czy stanika.
![]() ![]()
__________________
Nie jestem na tyle młody żeby wiedzieć wszystko J.M. Barrie Afazja, darmowa strona z cwiczeniami! |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#22 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-05
Wiadomości: 17 071
|
Dot.: Poczucie winy i zakupy
Dla mnie to dziadowanie i tyle; nie jest normalną rzeczą, aby posiadać 2 staniki, jedne spodnie i aż tak dziadować. Bo ty dziadujesz , masz odłożone pieniądze , a nawet nie wejdziesz kupić sobie spodni do ciuchlandu, jeśli już żyłujesz na takie ze sklepu.
I nie, nie uważam, abym miała aż takie siebie nie lubić, aż tak sobie wszystkiego odmawiać, abym miała jak ty. Dla mnie to nie jest normalne podejście. |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#23 | ||||||
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2009-01
Wiadomości: 2 203
|
Dot.: Poczucie winy i zakupy
Cytat:
No i ja nie choruję. Od jakiś 5 lat nie byłam ani razu chora czy przeziębiona. Muszę mieć rewelacyjną naturalną odporność ![]() I nie, rodzice nie ingerują w moje ubrania. mam 22 lata więc to chyba normalne. Pytają czasem czy wszystko mam, a ja sumiennie odpowiadam, że tak, wszystko mam. Nie mieszkam z nimi, więc ciężko im to sprawdzić. Cytat:
Cytat:
Cytat:
Nie mam za dobrego kontaktu z moją mamą. Tym bardziej, że ona bardzo mnie krytykuje za nie kupowanie sobie rzeczy (jak już przyuważy) - ale nigdy nie pyta czemu nie chcę tego robić. Ja zresztą nie lubię rozmawiać i nie potrafię. Więc zakupy z mamą tylko pogorszyłyby sytuację. Cytat:
![]() Cytat:
![]() A co do zaznaczonego - no właśnie tak reaguje moja mama jak przyuważy moje braki w garderobie. Więc się przed nią chowam w tej kwestii. |
||||||
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#24 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-05
Wiadomości: 17 071
|
Dot.: Poczucie winy i zakupy
Cytat:
Pomijam, że jak chce się mocno oszczędzać, można znaleźć naprawdę fajne i niedrogie rzeczy na ciuchach. Dla mnie prezentujesz totalne dziadowanie swoją postawą, ba- jak mocno trzeba siebie nie lubić, aby samą siebie tak traktować. |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#25 | |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2009-01
Wiadomości: 2 203
|
Dot.: Poczucie winy i zakupy
Cytat:
![]() Poza tym - zapomniałam się pochwalić we wcześńiejszym poście. Sama trochę przeraziłam się faktem założenia tego wątku i kupiłam dziś 2 pary spodni, bluzę, szal na zimę i 2 bluzki. Tyle że dalej mam poczucie winy. I to jest problem, nie wydane pieniądze czy nowe rzeczy. To irytujące poczucie winy... może wystarczyło kupić jedne spodnie... i darować sobie tę drugą bluzkę... w tym leży mój problem. Zazdroszczę wam, że tak nie macie. Zakupy muszą być duuużo przyjemniejsze. |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#26 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-05
Wiadomości: 17 071
|
Dot.: Poczucie winy i zakupy
Tyle że warto z tym walczyć
![]() Tak samo jak bez sensu jest postawa: wydaję wszystko , co mam + debetuję na karcie, bez sensu jest postawa: niczego nie potrzebuję. Słowo- klucz: umiar. |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#27 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-01
Wiadomości: 17 881
|
Dot.: Poczucie winy i zakupy
Nie, nie mam tak. Zakupy "dla mnie" sprawiaja mi wielka przyjemnosc, aczkolwiek nie robie ich juz tak czesto, jak kiedys.
__________________
Lubię siłę czerni,
i nieużywania słów. Wszystkiego, co niezmienne, w nicości za oknem, gdy budzą się mgły... |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#28 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-08
Wiadomości: 6 757
|
Dot.: Poczucie winy i zakupy
A ja mam podobnie, jak muszę wydać większą kwotę - np. 150 - 200zł na jedną rzecz, czy to spodnie, czy to buty...
To wina mojej matki, która od dziecka mnie przyuczała, że lepiej zamiast kupić jedną, dobrą gatunkowo, trwałą bluzkę za 100zł lepiej kupić 5 bluzek za 20zł, które będą słabszej jakości, szybko się zniszczą, ale przecież to nie żal, bo 20zł to nie tak dużo, więc jak się zniszczy to można kupić nowe, a na dodatek będę mieć aż 5 ciuchów, nie jeden. I teraz aż mnie skręca, jak mam kupić coś drogiego. Nie wiem, potrafię wydać dużą kwotę pieniędzy na kilka rzeczy, a nie potrafię wydać tej samej dużej kwoty pieniędzy na jedną, solidną rzecz. Powoli z tym walczę po prostu szukając rzeczy tanich, ale dobrych gatunkowo. Zabiję moją matkę kiedyś za takie podejście, ale wyjdę z tego. Więc ja chyba rozumiem, o jakie uczucie chodzi - o takie idące ze środka wyrzuty sumienia, takie skręcanie w środku, obrzydliwe uczucie, naprawdę. I choćby czlowiek po sto razy sobie racjonalnie przetłumaczył, że solidne, skórzane buty na zimę za 200zł to świetny wydatek, to i tak skręcanie w żołądku zostanie (ale dumna jestem z siebie, bo kupiłam te buty!).
__________________
"Nikt prawie nie wie, dokąd go zaprowadzi droga, póki nie stanie u celu."
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#29 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-08
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 368
|
Dot.: Poczucie winy i zakupy
Okresowo miewam takie naprawdę paskudne poczucie winy. Mam podobną sytuację do Twojej, ale póki nie biorę od rodziców więcej niż normalnie, kupuję rzeczy, których potrzebuję i mam jakieś własne pieniądze (stypendium czy zarobione w wakacje) jest ok. Jednak gdy są nadprogramowe wydatki (jak co roku w październiku na podręczniki, które no niestety muszę mieć) lub po prostu konieczne zakupy kumulują się (kilka rzeczy w tym samym msc-u) to strasznie się wtedy czuję. Z tym, że dzwonię i proszę o dodatkowy przelew, chociaż nikt nigdy mi z tym nie robił problemów. Wiem, że rodzice nie żałują mi tych pieniędzy, ale myślę sobie, że oni ciężko pracują i zasługują, żeby wydać je na własne przyjemności. Mam wrażenie, że dorosłej osobie nie wypada robić za pasożyta i dlatego w moim wypadku poczucie winy znika, gdy sama coś zarabiam
![]() Moim zdaniem, póki kupujesz potrzebne rzeczy w rozsądniej cenie i stać Cię na to, wszystko jest ok ![]() ![]() Edytowane przez irene adler Czas edycji: 2011-09-23 o 18:27 |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#30 | |
Zakorzenienie
|
Dot.: Poczucie winy i zakupy
Cytat:
![]() Tak samo było z "mundurkiem" kupowanym do matury. Chciała mi kupić spódnicę za 4 stówy ![]() ![]() ![]() |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
|



Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 11:35.