AKCJA: Luty bez słodyczy!

[agiantkaa]

Cześć dziewczęta ! Za pewne każda z nas lubi słodycze i ciężko jest ich sobie odmawiać Co prawda mamy już 6 luty i z taką akcją powinnam zaczekać, ale już trudno. Mam nadzieję, że wybaczycie. Pozwolę sobie przekleić troszeczkę z mojej poprzedniej akcji miesiąca bez słodyczy i tu obiecuję, że nie zamierzam opuścić tego wątku! NIGDY

Uwaga, Uwaga!
Na wątku pt. Luty bez słodyczy!' obowiązuję bezwzględny zakaz opisywania słodyczy i ich pochodnych co sprzyja oczywiście klęskom pozostałych uczestników akcji.


Ciekawy artykuł zmusza mnie do odzwyczajenia się od cukru(do herbaty), ostatecznie:
Według mądrości chińskich słodycz jest jednym ze smaków koniecznych do utrzymania organizmu w równowadze. Regularne spożywanie dużych ilości cukru niestety powoduje duże szkody. Cukier może spowodować nadwagę i hipoglikemię prowadzące do otyłości i cukrzycy, i to zarówno u osób dorosłych, jak i u dzieci, wypłukuje z organizmu witaminy, sole mineralne, podnosi poziom trójglicerydów i złego cholesterolu (LDL), ciśnienie krwi, zwiększając ryzyko zawału serca, powoduje zapalenie ozębnej i próchnicę zębów, które prowadzą z kolei do utraty zębów i ogólnego zainfekowania organizmu, powoduje, że umysł dziecka ma kłopoty ze skupieniem uwagi i uczeniem się. Zarówno u dzieci, jak i dorosłych wywołuje destrukcyjne zachowania, trudności w uczeniu się oraz łatwość zapominania, jest czynnikiem inicjującym niewydolność układu autoimmunologicznego i immunologicznego, co kończy się w rezultacie takimi chorobami, jak artretyzm, różne alergie i astma.Cukier zakłóca również równowagę hormonalną i wspomaga wzrost komórek rakowych.
Cóż więc mamy robić? Czy zawsze już będziemy niewolnikami naszego uzależnienia od cukru, a może istnieje skuteczny sposób pozbycia się nawyku jedzenia go?

Nasze pomocniki w chwilach korozji umysłowej:
- Chrom Plus,
- skakanka,
- słodkie marchewki, suszone jabłka,
- słodkie orzechy,
- nastawianie stoperka na 15- 20 minut - zazwyczaj ochota już przechodzi
- wypicie szklanki letniej wody,
- dobra herbatka,
- guma do żucia.

* Dopuszczane jest zjedzenie max 2 kostek czekolady powyżej 70% kakao tygodniowo. Myślę, że jest na tyle ''zapychająca'' przez te swoje 70% i gorzka, że ochota szybko przejdzie, a w chwili ostatecznej zamiast pochłonić całą szafeczkę ze słodyczami lepiej podelektować się tym dobrodziejstwem.

Do boju o piękną sylwetkę !

[eae59dc78e1e9e84c064a10ad74dde2dd7f297a0_6313dc73a6c64]

Ode mnie:

- jak masz ochote na slodkie, to umyj zeby pasta mietowa (ewentualnie zaaplikuj sobie gume mietowa).
- nie nakladajcie na siebie zbyt duzego wyzwania - tzn. pozwalajcie sobie na te kostke (ale gorzkiej!) czekolady nawet ten raz dziennie (to jakies 20/30kcl), albo raz na tydzien mozna zjesc 4 kostki (90kcl - w zaleznosci od czekolady) - byle w dziennym limicie sie zmiescic. Tak wam bedzie duzo latwiej. Poza tym gorzka czekolada ma duzo skladnikow, ktorych organizm potrzebuje. Ze jest dobrym zrodlem magnezu wspominac chyba nie musze?

Kwestia taka, ze to nie od czekolady tyjemy - tyjemy, bo jemy jej za duzo i dostarczamy sobie wiecej kalorii niz nasz dzienny limit - wtedy sie wlasnie tyje. Jedna mala kosteczka gorzkiej czekolady dziennie (najlepiej w godzinach porannych) wam tluszczu nie dolozy

Powodzenia i pozdro

[agiantkaa]

[1=eae59dc78e1e9e84c064a10 ad74dde2dd7f297a0_6313dc7 3a6c64;45024062]Ode mnie:

- jak masz ochote na slodkie, to umyj zeby pasta mietowa (ewentualnie zaaplikuj sobie gume mietowa).
- nie nakladajcie na siebie zbyt duzego wyzwania - tzn. pozwalajcie sobie na te kostke (ale gorzkiej!) czekolady nawet ten raz dziennie (to jakies 20/30kcl), albo raz na tydzien mozna zjesc 4 kostki (90kcl - w zaleznosci od czekolady) - byle w dziennym limicie sie zmiescic. Tak wam bedzie duzo latwiej. Poza tym gorzka czekolada ma duzo skladnikow, ktorych organizm potrzebuje. Ze jest dobrym zrodlem magnezu wspominac chyba nie musze?

Kwestia taka, ze to nie od czekolady tyjemy - tyjemy, bo jemy jej za duzo i dostarczamy sobie wiecej kalorii niz nasz dzienny limit - wtedy sie wlasnie tyje. Jedna mala kosteczka gorzkiej czekolady dziennie (najlepiej w godzinach porannych) wam tluszczu nie dolozy

Powodzenia i pozdro [/QUOTE]
Dokładnie. Podpisuję się pod tym! Gorzka czekolada jest po prostu zdrowa. Jednakże jeśli ma to być akcja bez słodyczy to nie mówmy o kostce dziennie, myślę, że wystarczą te 2 tygodniowo, a po akcji hulaj duszo, jednak sądzę, że w tym okresie można spokojnie ''lekko'' odzwyczaić się od dużych ilości pochłaniania cukrów

[Butterfly_27]

Ja się chętnie dołączę, nie jem słodkiego od poniedziałku, więc dzisiaj będzie mój 5ty dzień

[piankai]

jak to w tlusty czwartek tez?

[neska002]

Napisane przez piankai

jak to w tlusty czwartek tez?

No właśnie! Bo ja podjęłam już taką akcje z tym, że no proszę ale Tłusty Czwartek bez pączka? Toż to prawie jak przestępstwo

[agiantkaa]

Napisane przez Butterfly_27

Ja się chętnie dołączę, nie jem słodkiego od poniedziałku, więc dzisiaj będzie mój 5ty dzień

Bardzo mi miło, wytrwałości

Napisane przez piankai

jak to w tlusty czwartek tez?

Co?! Tłusty czwartek? Kiedy?

Napisane przez neska002

No właśnie! Bo ja podjęłam już taką akcje z tym, że no proszę ale Tłusty Czwartek bez pączka? Toż to prawie jak przestępstwo

Haha, niestety nie mam pojęcia kiedy jest Tłusty Czwartek, zaraz .
Nie wyobrażam sobie tego dnia bez choć połowy pączka także... z resztą samo mówi przez się, że trzeba wciągnąć tę pychotkę tylko z głową

[neska002]

Napisane przez agiantkaa

Bardzo mi miło, wytrwałości

Co?! Tłusty czwartek? Kiedy?


Haha, niestety nie mam pojęcia kiedy jest Tłusty Czwartek, zaraz .
Nie wyobrażam sobie tego dnia bez choć połowy pączka także... z resztą samo mówi przez się, że trzeba wciągnąć tą pychotkę tylko z głową

27 lutego jest czyli w sumie na sam koniec miesiąca. Ja trzymam się bez słodyczy już 3 dzień i tak do 27 właśnie, a wtedy zjem sobie 1-2 (zależy jakiej wielkości) pączusie domowej roboty w wersji tej zdrowszej Bez wyrzutów sumienie i z pełnym zasłużeniem po morderczych treningach z Chodakowską

[agiantkaa]

Napisane przez neska002

27 lutego jest czyli w sumie na sam koniec miesiąca. Ja trzymam się bez słodyczy już 3 dzień i tak do 27 właśnie, a wtedy zjem sobie 1-2 (zależy jakiej wielkości) pączusie domowej roboty w wersji tej zdrowszej Bez wyrzutów sumienie i z pełnym zasłużeniem po morderczych treningach z Chodakowską

Domowej roboty pączusie? Przypomniało mi się dzieciństwo, ach. Ja kupię 1 i zjem na 2 śniadanie, a więc troszkę tych węglowodanów do wieczora się ''rozejdzie"

[neska002]

Napisane przez agiantkaa

Domowej roboty pączusie? Przypomniało mi się dzieciństwo, ach. Ja kupię 1 i zjem na 2 śniadanie, a więc troszkę tych węglowodanów do wieczora się ''rozejdzie"

Jeden trening z Ewką i po pączkach nie będzie śladu. Poza tym raz na jakiś czas trzeba sobie pozwolić (w rozsądnej ilości oczywiście ) chociażby dla psychiki. A nie że ciągle na zakazie, "tego nie, tamtego nie, tego nie wolno, tamtego jeszcze bardziej nie wolno".

[piankai]

dziewczynki u mnie dzisiaj bedzie placek z chalwa pychota
pewnie bedzie przez 3dni wiec musze walczyc sama ze soba zeby nie zjesc..

[agiantkaa]

Napisane przez neska002

Jeden trening z Ewką i po pączkach nie będzie śladu. Poza tym raz na jakiś czas trzeba sobie pozwolić (w rozsądnej ilości oczywiście ) chociażby dla psychiki. A nie że ciągle na zakazie, "tego nie, tamtego nie, tego nie wolno, tamtego jeszcze bardziej nie wolno".

Oszaleć można na zakazach Zazdroszczę treningów. Ja wcale ćwiczyć nie mogę

Napisane przez piankai

dziewczynki u mnie dzisiaj bedzie placek z chalwa pychota
pewnie bedzie przez 3dni wiec musze walczyc sama ze soba zeby nie zjesc..

Kochana... pychotka! Ja walczę cały czas. Karton ciasteczek tatusia, cukiereczków, torby słodyczy małej... o zgrozo Tak codziennie

[neska002]

Napisane przez agiantkaa

Oszaleć można na zakazach Zazdroszczę treningów. Ja wcale ćwiczyć nie mogę

Zdrowie nie pozwala?

---------- Dopisano o 18:20 ---------- Poprzedni post napisano o 18:19 ----------

Napisane przez piankai

dziewczynki u mnie dzisiaj bedzie placek z chalwa pychota
pewnie bedzie przez 3dni wiec musze walczyc sama ze soba zeby nie zjesc..

Będziesz miała niezły trening silnej woli

[agiantkaa]

Niestety nie... ale jakoś trzeba sobie radzić

[neska002]

Napisane przez agiantkaa

Niestety nie... ale jakoś trzeba sobie radzić

Jak by nie patrzeć to zdrówko jest najważniejsze dlatego nie ma co się forsować i trzeba słuchać swojego organizmu, jeżeli nie może to trudno. Zawsze możesz robić sobie spacery codziennie, to też jakaś forma ruchu. Chyba, że tego też nie możesz?

---------- Dopisano o 10:23 ---------- Poprzedni post napisano o 10:22 ----------

Witajcie. Jak dajecie radę bez słodkości? Ja już nie mam takiego parcia na słodkie, odzwyczajam się powolutku. Ponoć pierwszy tydzień jest najgorszy, a potem organizm się już tak nie domaga cukru.

[agafisia]

dopiero zobaczyłam ten wątek
ja nie jem słodkiego ( czekolady, ciast, ciasteczek,cukierków,płat ków w czekoladzie,chipsów,chrup ków,soków słodkich,fast -foodów) od 3 lutego -wcześniej byłam chora i musiałam zjeść zapasy żeby nabrać sił idzie mi całkiem nieźle nawet oparłam się 2 ciastom u teściowej ale wcześniej trzeba być przygotowanym jem owocki słodkie-np winogron lub mango, jak idę tam gdzie jest ciasto kupuje jogurt lub serek homogenizowany lub biorę sok z wyciskanych owocków zamiast słodkiego kupuję sobie drobne przyjemności-np pomidorki koktailowe czy truskawki dziś jest już 13 dzień i jest bardzo dobrze. Jeśli nie można wytrzymać polecam galaretkę z owocami-bez bitej śmietany
odstawiłam słodycze głównie żeby oczyścić organizm z toksyn-bakterie żywią się głównie cukrem. 28 jedziemy na wyjazd 3 dniowy i tam nie zamierzam sobie niczego odmawiać, ale w marcu powtórzę akcję a i mam nadzieję że przy okazji trochę schudnę ostatnio czytałam że bez słodyczy chudnie się ok 1 kg miesięcznie-bez innych zmian w żywieniu...zobaczymy. powodzenia dziewczyny nie piszę się na wątek bo jestem na innym-ale życzę wytrwałości luty przecież jest krótki-no i już jest mniej niż połowa

[kejtiskejtix3]

[1=eae59dc78e1e9e84c064a10 ad74dde2dd7f297a0_6313dc7 3a6c64;45024062]Ode mnie:

- jak masz ochote na slodkie, to umyj zeby pasta mietowa (ewentualnie zaaplikuj sobie gume mietowa).
- nie nakladajcie na siebie zbyt duzego wyzwania - tzn. pozwalajcie sobie na te kostke (ale gorzkiej!) czekolady nawet ten raz dziennie (to jakies 20/30kcl), albo raz na tydzien mozna zjesc 4 kostki (90kcl - w zaleznosci od czekolady) - byle w dziennym limicie sie zmiescic. Tak wam bedzie duzo latwiej. Poza tym gorzka czekolada ma duzo skladnikow, ktorych organizm potrzebuje. Ze jest dobrym zrodlem magnezu wspominac chyba nie musze?

Kwestia taka, ze to nie od czekolady tyjemy - tyjemy, bo jemy jej za duzo i dostarczamy sobie wiecej kalorii niz nasz dzienny limit - wtedy sie wlasnie tyje. Jedna mala kosteczka gorzkiej czekolady dziennie (najlepiej w godzinach porannych) wam tluszczu nie dolozy

Powodzenia i pozdro [/QUOTE]

Najwięcej cukru dodaje się właśnie do gorzkiej czekolady żeby złagodzić smak kakao więc nie polecam tej czekolady osobom ograniczającym cukier w diecie. Jeśli ktoś nie może powstrzymać się od zjedzenia kilku kostek czekolady a chce jednocześnie zdrowo się odżywiać i nie jeść słodyczy to może zamiast tradycyjnej czekolady kupić taką w której zwykły cukier jest zastąpiony stevią lub ksylitolem (cukrem brzozowym) Czekolady oraz inne słodycze słodzone stevią czy ksylitolem można bez problemu kupić w sklepach ze zdrową żywnością oraz w tego typu stoiskach w supermarketach. Stevia, ksylitol oraz cukier palmowy są dużo zdrowsze od zwykłego, białego, rafinowanego cukru ponieważ zawierają dużo witamin i minerałów, nie uzależniają oraz nie powodują wzrostu poziomu insuliny we krwi więc nie tuczą i nie zwiększają ryzyka zachorowania na cukrzycę. Wracając jeszcze do zwykłej, gorzkiej czekolady - to mit że jest ona bogatym źródłem magnezu. Dużo więcej magnezu niż w gorzkiej czekoladzie jest np. w kaszy gryczanej czy w białej fasoli. Co do gum do żucia to jest w nich też zawsze albo rafinowany cukier albo trujący aspartam więc zdecydowanie lepsze jest umycie ząbków pastą do zębów

---------- Dopisano o 16:43 ---------- Poprzedni post napisano o 16:32 ----------

Napisane przez agafisia

dopiero zobaczyłam ten wątek
ja nie jem słodkiego ( czekolady, ciast, ciasteczek,cukierków,płat ków w czekoladzie,chipsów,chrup ków,soków słodkich,fast -foodów) od 3 lutego -wcześniej byłam chora i musiałam zjeść zapasy żeby nabrać sił idzie mi całkiem nieźle nawet oparłam się 2 ciastom u teściowej ale wcześniej trzeba być przygotowanym jem owocki słodkie-np winogron lub mango, jak idę tam gdzie jest ciasto kupuje jogurt lub serek homogenizowany lub biorę sok z wyciskanych owocków zamiast słodkiego kupuję sobie drobne przyjemności-np pomidorki koktailowe czy truskawki dziś jest już 13 dzień i jest bardzo dobrze. Jeśli nie można wytrzymać polecam galaretkę z owocami-bez bitej śmietany
odstawiłam słodycze głównie żeby oczyścić organizm z toksyn-bakterie żywią się głównie cukrem. 28 jedziemy na wyjazd 3 dniowy i tam nie zamierzam sobie niczego odmawiać, ale w marcu powtórzę akcję a i mam nadzieję że przy okazji trochę schudnę ostatnio czytałam że bez słodyczy chudnie się ok 1 kg miesięcznie-bez innych zmian w żywieniu...zobaczymy. powodzenia dziewczyny nie piszę się na wątek bo jestem na innym-ale życzę wytrwałości luty przecież jest krótki-no i już jest mniej niż połowa

Truskawki o tej porze roku oraz pomidorki koktajlowe to sama chemia więc nie powinnaś ich jeść jeśli chcesz oczyścić organizm z toksyn Trzeba też zawsze pamiętać o czytaniu składów i wybieraniu produktów bez cukru ponieważ wiele jogurtów, serków homogenizowanych, soków oraz galaretek jest dosładzanych ogromną ilością cukru lub syropu glukozowo-fruktozowego. Na szczęście są jogurty czy soki bez takich dodatków więc możemy wybrać to co zdrowsze No i niektóre owoce np. winogrona też zawierają bardzo dużo cukru. Fruktoza tak samo jak sacharoza powoduje wzrost poziomu insuliny we krwi. Ja osobiście nie lubię słodyczy i w ogóle ich nie jem ale jestem uzależniona od jedzenia owoców i też staram się je ograniczyć oraz zastępować np. warzywami. Uprawiam wyczynowo sport więc nie boję się że przytyję przez owoce bo to mi nie grozi ale nie chcę żyć z podwyższonym poziomem insuliny we krwi