Czemu on taki jest?

[Konan]

Mam problem z chłopakiem.. dodam że jest to transeksualista k/m jestem z nim juz kilka lat i naprawde uważam że to jest ten na całe życie ale chyba jednak sie myliłam od pewnego czasu nie możemy sie dogadać to znaczy on bez powodu krzyczy na mnie nie zważa na moje potrzeby zachowuje sie tak jakby to on był najważniejszy.. Wiele razy juz chciałam odejśc ale jest jedno ale specjalnie dla niego przeprowadziłam sie na drugi koniec Polski.. Nie weim czy teraz mam tak po prostu spakować swoje rzeczy i wyprowadzić sie.. To jest naprawdę meczące kiedy jak powiem coś co mu sie nie spodoba i zaraz on zaczyna krzyczeć. Wiele razy rozmawialiśmy ale to nic nie daje.. pomóżcie.. Jestem juz naprawde wyczerpana psychicznie tym wszystkim...

[150f22149d232a15625e38a732d46b6c6e220cbb_63e043022f3b0]

Napisane przez Konan

Mam problem z chłopakiem.. dodam że jest to transeksualista k/m jestem z nim juz kilka lat i naprawde uważam że to jest ten na całe życie ale chyba jednak sie myliłam od pewnego czasu nie możemy sie dogadać to znaczy on bez powodu krzyczy na mnie nie zważa na moje potrzeby zachowuje sie tak jakby to on był najważniejszy.. Wiele razy juz chciałam odejśc ale jest jedno ale specjalnie dla niego przeprowadziłam sie na drugi koniec Polski.. Nie weim czy teraz mam tak po prostu spakować swoje rzeczy i wyprowadzić sie.. To jest naprawdę meczące kiedy jak powiem coś co mu sie nie spodoba i zaraz on zaczyna krzyczeć. Wiele razy rozmawialiśmy ale to nic nie daje.. pomóżcie.. Jestem juz naprawde wyczerpana psychicznie tym wszystkim...

Nikt Ci na tym forum nie powie, dlaczego on taki jest, ale większość Ci pewnie powie: tak wyprowadź się.

[madana]

[1=150f22149d232a15625e38a 732d46b6c6e220cbb_63e0430 22f3b0;40473472]Nikt Ci na tym forum nie powie, dlaczego on taki jest, ale większość Ci pewnie powie: tak wyprowadź się.[/QUOTE]

- a ona pewnie zacznie zaklinać rzeczywistość i pisać:" mam nadzieję, ze on się zmieni" albo "nie wyobrażam sobie życia bez niego, tak mocno go kocham".

[Konan]

Napisane przez madana

- a ona pewnie zacznie zaklinać rzeczywistość i pisać:" mam nadzieję, ze on się zmieni" albo "nie wyobrażam sobie życia bez niego, tak mocno go kocham".

nie nie zaczne pisać nic takiego.. kocham go fakt ale na sile nie bede sobie wmawiac ze on sie zmieni jesli tak sie nie stanie.. chce tylko rady co w takiej sytuacji powinna zrobic nie mam nikogo takiego abym moga sie wygadac i takie fora to moja jedyna nadzieja...

[150f22149d232a15625e38a732d46b6c6e220cbb_63e043022f3b0]

Napisane przez madana

- a ona pewnie zacznie zaklinać rzeczywistość i pisać:" mam nadzieję, ze on się zmieni" albo "nie wyobrażam sobie życia bez niego, tak mocno go kocham".

Po napisaniu posta, jeszcze mi się przypomniało, że forum jest ostatnio atakowane przez pewnego bardzo aktywnego trolla. Nie twierdzę, że tutaj znowu mamy z nim do czynienie, niemniej jednak po raz kolejny pojawia się ktoś z jednym postem i dość oryginalnym problemem. No nic zerknę czy na psychoszmince nie będzie tego typu artykułu za kilka dni

[chwast]

troll..

[TmargoT]

a ty jesteś lesbijką?

[limonka1983]

Napisane przez Konan

naprawde uważam że to jest ten na całe życie
Wiele razy juz chciałam odejśc

Hmmm... Trochę mi się to kłóci ze sobą...

[roxyfoxy]

Widoznie ma problem e swoim ego, swoją psychiką i tym, że czuje się "inny". Nie widzę innego wytłumaczenia. Ale nie wiem też dlaczego masz się z kimś takim męczyć. Nie wyobrażam sobie żeby ktoś na mnie krzyczał o byle co..........

[Clemence]

Dziwne.
Na poczatku watku piszesz =jestesmy dola siebie a za chwile =nie raZ chcialam odejsc..

Zdecyduj sie,bo jedno drugiemu zaprzecza..

Ja bym usiadla,porozmawiala z Nim powaznie.
Jezeli nie podziała no to bym powiedziala,ze nie widze naszego zwiazku,skoro staram sie JA a on NIE.

Bo co mozna wiecej?

Nie jestes szczesliwa, no to nie ma sensu ciagnać,szczegolnie,ze ktos nie daje Ci na to szansy,nie chce sie poprawic..

[pemimi]

Wygląda mi to jak troll