![]() |
#1 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2013-04
Wiadomości: 8
|
![]() odwołany ślub
Hej dziewczyny.
Postanowiłam napisać żeby zasięgnąć bezstronnej opinii w mojej sprawie. Miałam brać ślub w sierpniu tego roku, z facetem, z którym znamy się 5 lat, od trzech jesteśmy razem, a od dwóch mieszkamy razem. W zeszłym roku się oświadczył, ustaliliśmy datę, wybraliśmy salę, orkiestrę, sukienka też już jest. Rodzice wniebowzięci, bo pochodzę z bardzo katolickiej rodziny, więc mieszkanie bez ślubu było dla nich koszmarem. Jego mama bardziej wyluzowana nie wtrąca się do niczego. I dwa miesiące temu oznajmił mi, że nie jest gotowy na tak wielki krok i nie dojrzał jeszcze do małżeństwa. Prosiłam, cała zapłakana, żeby przemyślał to i miałam nadzieję, że tak zrobił, bo przez kolejny miesiąc było nawet lepiej niż dotychczas. Ale po miesiącu powiedział, że jego zdanie się nie zmieniło i nie chce ślubu. Ja, osoba wierząca, której już do tej pory było ciężko w nieformalnym związku, teraz nie wyobrażam sobie czekania kolejne kilka lat aż On się zdecyduje. Poza tym straciłam zaufanie w tej kwestii. Skąd mam pewność, że następnym razem jak będę szykować się do zamążpójścia nie odwali mi takiego samego numeru. Więc wyprowadziłam się na chwilę do przyjaciółki, a teraz znalazłam mieszkanie i wyniosłam się. Myślałam, że będzie mnie zatrzymywał, ale nie... To boli najbardziej. Niby mówi, że kocha i że chce być ze mną dalej tylko bez ślubu i żebym na Niego poczekała. Ewentualnie możemy wziąć ślub cywilny, a z kościelnym poczekać - On nie jest religijny. Ale jeśli się na to zgodzę, to boję się , że kościelnego nie będzie w ogóle. On nie rozumie mojej wyprowadzki... Dla niego to jest nic, ot odwołanie ślubu. Mi posypało się życie. Dziewczyny, co robić? Wszyscy mi mówią, że dobrze zrobiłam wyprowadzając się, tylko On jeden i jego rodzina uważa, że to było niepotrzebne, bo było ok tak jak było. Ja mimo wszystko kocham i nie wyobrażam sobie życia bez niego. Mieszkam sama 3 tygodnie i już mam dość. Czy próbować to jeszcze wszystko posklejać? Dodam jeszcze, że mi na serio przeszkadza mieszkanie bez ślubu ze względów religijnych. Do tej pory też przeszkadzało, ale wiedziałam, że ten ślub się odbędzie wkrótce. A teraz? Nie wiem czy On kiedykolwiek będzie gotowy... Edytowane przez joanna_2507 Czas edycji: 2013-04-13 o 11:33 |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#2 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-05
Lokalizacja: śląsko-małopolskie:)
Wiadomości: 3 619
|
Dot.: odwołany ślub
Rozumiem jak ci przykro, jak się zawiodłaś. Pewnie teraz się zastanawiasz że skoro tak cię kocha, jest pewny to skąd takim problemem jest ślub..
Myślę że dobrze się stało że facet przyznał się że nie jest gotowy do ślubu jeszcze. Że wyszło to teraz niż żeby pod presją się chciał żenić a potem po ślubie ci wypominał.. Mówił ci skąd wynika jego niegotowość do tego? Czego się boi, obawia? co jest tego przyczyną? czy raczej ma problem zdefiniować to? Czy oświadczył ci się z własnej woli czy czuł presję otoczenia, twoją? Źle zrobiłaś że zgodziłaś się nagiąć swoje zasady tj. względy religijne żeby z nim zamieszkać. |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#3 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2011-01
Wiadomości: 1 565
|
Dot.: odwołany ślub
Przecież możecie wziąć sam kościelny.
---------- Dopisano o 13:11 ---------- Poprzedni post napisano o 13:10 ---------- Nie ma wtedy podziału majątku ani sądowego rozwodu.
__________________
Razem od 6 sierpnia 2007 Zaręczeni od 5 grudnia 2012 Wychodzę za mąż 20 czerwca 2014 ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#4 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2013-04
Wiadomości: 8
|
Dot.: odwołany ślub
To ślub kościelny właśnie jest problemem. On jest niby wierzący, ale "niezbyt zaangażowany w wiarę". Nie potrafi mi powiedzieć co Go przeraża w ślubie. Po prostu nie jest na ślub kościelny gotowy. Bo cywilny nie stanowi problemu. Moim zdaniem, na tyle na ile Go znam, boi się pompy i przysięgi przed setką osób i przed Bogiem. Nawet coś takiego powiedział, że to by była hipokryzja przysięgać na Boga nie wiedząc czy w Niego wierzy. Sytuacja patowa. A zgodziłam się zamieszkać z Nim właśnie po to, aby uniknąć takiej sytuacji
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#5 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-12
Lokalizacja: ZAGRANICO
Wiadomości: 10 609
|
Dot.: odwołany ślub
Cytat:
Jest to dobre wyjście, gdy jedna ze stron jest niewierząca. Dla Ciebie byłby to w dalszym ciągu sakrament.
__________________
Petersburski bogacz uchodzący za mecenasa sztuki, zaprosił kiedyś na filiżankę herbaty Henryka Wieniawskiego i jakby mimochodem, dodał: - Może pan także wziąć ze sobą skrzypce. - Dziękuję w imieniu skrzypiec, ale one herbaty nie piją! ![]() PRZYNAJMNIEJ ≠ BYNAJMNIEJ
|
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#6 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2011-01
Wiadomości: 1 565
|
Dot.: odwołany ślub
Faktycznie to najlepsze możliwe rozwiązanie w Waszej sytuacji. Wystarczy, że Twój TŻ zaświadczy, że nie będzie przeszkadzał w wychowywaniu dzieci w wierze.
__________________
Razem od 6 sierpnia 2007 Zaręczeni od 5 grudnia 2012 Wychodzę za mąż 20 czerwca 2014 ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#7 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2004-10
Wiadomości: 1 084
|
Dot.: odwołany ślub
Może faktycznie przeraża go pompa: sala, zespół, suknia itp. itd. Może lepiej by się czuł np., gdybyście zorganizowali ślub w jakimś innym miejscu (nawet za granicą), tylko z rodzicami świadkami?
__________________
Wymiana |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#8 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2010-02
Wiadomości: 846
|
Dot.: odwołany ślub
Myślę, że założycielka wątku nie myśli o ewentualnym rozwodzie, ale o ślubie. A jeśli dla jej TZta przekonującym argumentem byłoby to, że przy rozwodzie nie ma podziału majątku czy sądowej rozprawy i innych nieprzyjemności to chyba ślub w ich przypadku jest bez sensu.
__________________
![]() ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#9 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2011-01
Wiadomości: 1 565
|
Dot.: odwołany ślub
Cytat:
__________________
Razem od 6 sierpnia 2007 Zaręczeni od 5 grudnia 2012 Wychodzę za mąż 20 czerwca 2014 ![]() |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#10 | |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2010-02
Wiadomości: 846
|
Dot.: odwołany ślub
Cytat:
A kochający chłopak bojący się zobowiązań to co to za kochający chłopak. Takie moje zdanie ![]()
__________________
![]() ![]() |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#11 | |
na przekór do celu
Zarejestrowany: 2010-05
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 39 095
|
Dot.: odwołany ślub
Cytat:
i powiedział prawdę o tej hipokryzji... to chyba dobrze, że potrafi się do czegoś takiego przyznać. ruch należy do Ciebie, nikogo do wiary nie zmusisz, ani do udawania wiary. pytanie, co się liczy dla Ciebie bardziej: wiara, czy partner, którego kochasz.
__________________
Zwierzak prosi https://pomagam.pl/kocilos?fbclid=Iw...682tWvHgbmUFYk
Edytowane przez viva91 Czas edycji: 2013-04-13 o 14:33 |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#12 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-12
Lokalizacja: ZAGRANICO
Wiadomości: 10 609
|
Dot.: odwołany ślub
Cytat:
Co do ostatniego zdania, zgadzam się w zupełności. viva91, sugerowanie, że autorka wątku mogłaby poświęcić swoją wiarę dla kogoś, który nie chce porzucić swoich przekonań dla niej jest niedorzeczne. Można tego uniknąć i te dwie rzeczy pogodzić.
__________________
Petersburski bogacz uchodzący za mecenasa sztuki, zaprosił kiedyś na filiżankę herbaty Henryka Wieniawskiego i jakby mimochodem, dodał: - Może pan także wziąć ze sobą skrzypce. - Dziękuję w imieniu skrzypiec, ale one herbaty nie piją! ![]() PRZYNAJMNIEJ ≠ BYNAJMNIEJ
|
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#13 |
na przekór do celu
Zarejestrowany: 2010-05
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 39 095
|
Dot.: odwołany ślub
Nic o poświęcaniu wiary nie pisałam, bez takiej nadinterpretacji.
__________________
Zwierzak prosi https://pomagam.pl/kocilos?fbclid=Iw...682tWvHgbmUFYk
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#14 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-12
Lokalizacja: ZAGRANICO
Wiadomości: 10 609
|
Dot.: odwołany ślub
Ale kazałaś się autorce zastanowić, co jest dla niej ważniejsze
![]() Według mnie nie ma się nad czym zastanawiać. Cytat:
__________________
Petersburski bogacz uchodzący za mecenasa sztuki, zaprosił kiedyś na filiżankę herbaty Henryka Wieniawskiego i jakby mimochodem, dodał: - Może pan także wziąć ze sobą skrzypce. - Dziękuję w imieniu skrzypiec, ale one herbaty nie piją! ![]() PRZYNAJMNIEJ ≠ BYNAJMNIEJ
|
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#15 |
na przekór do celu
Zarejestrowany: 2010-05
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 39 095
|
Dot.: odwołany ślub
No właśnie. A zastanawianie się nad problemem nie jest poświęcaniem wiary.
Według Ciebie nie ma się nad czym zastanawiać, według mnie jest.
__________________
Zwierzak prosi https://pomagam.pl/kocilos?fbclid=Iw...682tWvHgbmUFYk
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#16 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-12
Lokalizacja: ZAGRANICO
Wiadomości: 10 609
|
Dot.: odwołany ślub
Cytat:
Bo według mnie sytuacja, w której jedna strona jest niewierząca/niepewna swojej wiary jest łatwa w rozwiązaniu, bez działania przeciw własnym przekonaniom przez żadną ze stron.
__________________
Petersburski bogacz uchodzący za mecenasa sztuki, zaprosił kiedyś na filiżankę herbaty Henryka Wieniawskiego i jakby mimochodem, dodał: - Może pan także wziąć ze sobą skrzypce. - Dziękuję w imieniu skrzypiec, ale one herbaty nie piją! ![]() PRZYNAJMNIEJ ≠ BYNAJMNIEJ
|
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#17 | |
na przekór do celu
Zarejestrowany: 2010-05
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 39 095
|
Dot.: odwołany ślub
Cytat:
![]()
__________________
Zwierzak prosi https://pomagam.pl/kocilos?fbclid=Iw...682tWvHgbmUFYk
|
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#18 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-12
Lokalizacja: ZAGRANICO
Wiadomości: 10 609
|
Dot.: odwołany ślub
Cytat:
![]()
__________________
Petersburski bogacz uchodzący za mecenasa sztuki, zaprosił kiedyś na filiżankę herbaty Henryka Wieniawskiego i jakby mimochodem, dodał: - Może pan także wziąć ze sobą skrzypce. - Dziękuję w imieniu skrzypiec, ale one herbaty nie piją! ![]() PRZYNAJMNIEJ ≠ BYNAJMNIEJ
|
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#19 |
na przekór do celu
Zarejestrowany: 2010-05
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 39 095
|
Dot.: odwołany ślub
A wracając do głównego wątku, rozwinę, żeby nie było niedomówień:
- partner nie może wymagać, żeby autorka zupełnie zrezygnowała z tego w co wierzy, ze swoich przekonań. to by było samolubne i nie świadczyło o miłości - autorka musi wziąć pod uwagę fakt, że jej partner jest jaki jest i być może swojego zdania nie zmieni. to chyba dobrze, że nie chce udawać przed ołtarzem i nie ma sensu go do tego zmuszać - należy się zastanowić, co jest ważniejsze: ich wzajemne szczęście czy przekonania. czy są w stanie zmienić ze względu na związek swoje myślenie? wydaje mi się, że to byłoby świadectwem dojrzałości i miłości. podkreślam: zmienić, nie porzucić czy poświęcić. jedna i druga strona muszą zmienić coś w swoim postrzeganiu
__________________
Zwierzak prosi https://pomagam.pl/kocilos?fbclid=Iw...682tWvHgbmUFYk
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#20 | |
Zakorzenienie
|
Dot.: odwołany ślub
Cytat:
__________________
https://wizaz.pl/Mikroreklama |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#21 | |
na przekór do celu
Zarejestrowany: 2010-05
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 39 095
|
Dot.: odwołany ślub
Cytat:
__________________
Zwierzak prosi https://pomagam.pl/kocilos?fbclid=Iw...682tWvHgbmUFYk
|
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#22 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2011-01
Wiadomości: 1 565
|
Dot.: odwołany ślub
Niestety, zadziałał tutaj czynnik, który działa u 90% par i należy takie myślenie LIKWIDOWAĆ w zarodku, gdy tylko je u kogoś rozpoznamy.
Chodzi o myślenie pt. "po zaręczynach/ślubie wszystko się zmieni". Należy pod tym rozumieć: po zaręczynach/ślubie moja dziewczyna nauczy się sprzątać i gotować, mój TŻ przestanie się upijać z kumplami, moja dziewczyna weźmie się wreszcie za szukanie pracy, mój facet będzie o mnie bardziej dbał, dziewczyna mnie pokocha mocniej... G.... prawda. To nie jest żaden magiczny przełom. Ludzie nie zmieniają się za dotknięciem czarodziejskiej różdżki (w tym przypadku za dotknięciem kapłańskiej stuły). Trzeba brać co się ma albo zawczasu wybadać, czy druga osoba jest gotowa się dla nas zmienić, co możemy dla drugiej połówki poświęcić.
__________________
Razem od 6 sierpnia 2007 Zaręczeni od 5 grudnia 2012 Wychodzę za mąż 20 czerwca 2014 ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#23 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2013-04
Wiadomości: 8
|
Dot.: odwołany ślub
Dziewczyny,
dzięki za wszystkie odpowiedzi. Ślub jednostronny- hmm, o tym nie pomyślałam. Ale to nie zmienia faktu, że to nadal ślub, a On nie jest gotowy na ślub. I myślę, że nawet jednostronnym nie zdołałabym Go przekonać. Z resztą, nie chcę Go przekonywać- wiem, że z tego nie wyniknie nic dobrego. Mam swoją godność- nie zamierzam bałagać, żeby się ze mną ożenił. On też nigdy nie powiedział, że chce mnie odciągnąć od wiary. Zgadza się na to, żeby nasze dzieci były wychowywane w wierze. A to, że sam miał średnie dzieciństwo, co zachwiało jego wiarą w Boga i wątpliwościami co do Jego istnenia sprawiło, że do Kościoła nie chodzi, choć twierdzi, że jest katolikiem. Więc chyba nie ma jakiegoś wielkiego problemu żeby powiedział: "tak mi dopomóż...". Tak więc, On uważa, że kiedyś będzie gotowy na ten ślub kościeny, tylko jeszcze nie teraz ( ale też nie wiadomo kiedy). Prosi żebym zaczekała aż dojrzeje. Ślub cywilny zaproponował jako kompromis w tej sytuacji (może ja w emocjach wprowadziłam Was w błąd pisząc, że cywilny nie stanowi problemu- też stanowi, tyle że ciut mniejszy). Zakładając ten wątek moim celem było raczej skupienie się na problemie czy wybaczyłybyście coś takiego jak odwołanie ślubu i próbowały to posklejać. Ja na razie wyprowadziłam się, oddałam pierścionek i poprosiłam, żeby dał mi go jak na prawdę będzie przekonany, ze chce wziąć ślub. Problem w tym, czy ja to kiedyś zapomnę, albo "chociaż" wybaczę. Wiem, że wyprowadzka od Niego była słusznym wyjściem, bo tylko w ten sposób mogę spróbować pozbierać się po tym. No wiem, nikt nie mówił,że będzie łatwo... Od miesiąca walczę z jakimś dualizmem w sercu. TŻ jest dla mnie chyba jeszcze ważniejszy niż do tej pory, dopiero chyba uświadomiłam sobie jak bardzo Go potrzebuję i jestem uzależniona od Niego (bo wyglądam i zachowuję się tak, jakbym była na porządnym głodzie) i tak samo bardzo jest jak kolec w sercu (boli i uwiera i siedzi tak głęboko, że co chcę go wyjąć to wbija się jeszcze głębiej ![]() Edytowane przez joanna_2507 Czas edycji: 2013-04-13 o 16:42 |
![]() ![]() |
![]() |
Najlepsze Promocje i WyprzedaĹźe
![]() |
#24 | ||
na przekór do celu
Zarejestrowany: 2010-05
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 39 095
|
Dot.: odwołany ślub
Cytat:
![]() Dziwi mnie to, że wcześniej w zachowaniu partnera autorki nie było ani razu widać, że może mieć "problemy" ze sprawami kościelnymi. Że wcześniej udawał, że wszystko jest ok, że pragnie przysięgi przed Bogiem, że chce zawrzeć związek małżeński w kościelnym brzmieniu i wychowywać zgodnie z wiarą dzieci. Jeśli autorka o tym wiedziała, to faktycznie, teraz facet odstawia cyrki. Jeśli autorka nie wiedziała - no cóż, to część winy leży też po jej stronie, bo podstawą związku jest dialog, a w dialogu można poruszyć takie kwestie i wiedzieć zawczasu, na czym się stoi. I nie chodzi o pytanie: "Chcesz ślubu kościelnego?" a dokładną rozmowę na temat postrzegania wiary. ---------- Dopisano o 17:45 ---------- Poprzedni post napisano o 17:43 ---------- Nie myśl, tylko działaj, zapytaj, co ci szkodzi, podobno go kochasz. ---------- Dopisano o 17:47 ---------- Poprzedni post napisano o 17:45 ---------- Cytat:
![]()
__________________
Zwierzak prosi https://pomagam.pl/kocilos?fbclid=Iw...682tWvHgbmUFYk
Edytowane przez viva91 Czas edycji: 2013-04-13 o 16:48 |
||
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#25 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2011-01
Wiadomości: 1 565
|
Dot.: odwołany ślub
Słuchaj... Nie wiem, jak zachowałabym się w Twojej sytuacji. Nie potrafię sobie wyobrazić żeby mój TŻ zrobił coś takiego. Naprawdę, to przechodzi możliwości mojej wyobraźni. Musiałabym zrobić coś naprawdę złego żeby tak postąpił, albo musiałaby się wydarzyć jakaś tragedia w najbliższej rodzinie.
Wybacz, ale w każdym innym przypadku to wydaje się straszliwą niedojrzałością i egoizmem. Nie znam Twojego TŻta, może ma jakiś poważny kryzys, depresję... Ale każde załamanie, które przeżywamy z dala od ukochanej osoby, wskazuje na to, że ta osoba nie jest nam do końca bliska. Przykro mi.
__________________
Razem od 6 sierpnia 2007 Zaręczeni od 5 grudnia 2012 Wychodzę za mąż 20 czerwca 2014 ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#26 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-12
Lokalizacja: ZAGRANICO
Wiadomości: 10 609
|
Dot.: odwołany ślub
Cytat:
Dla mnie odwoływanie ślubu z tak niejasnych powodów podpowiadałyby mi, że może facet nie chce aż takich zobowiazań i nie jest na tyle zaanagażowany w ten związek, by wziąć ślub. Czekać aż się zdecyduje? Możesz czekać bardzo krótko aż dojrzeje jak i nigdy się nie doczekać jego decyzji w tej sprawie. Rozumiem- miał niełatwe dzieciństwo czy co tam, ale niefajnie Cię potraktował.
__________________
Petersburski bogacz uchodzący za mecenasa sztuki, zaprosił kiedyś na filiżankę herbaty Henryka Wieniawskiego i jakby mimochodem, dodał: - Może pan także wziąć ze sobą skrzypce. - Dziękuję w imieniu skrzypiec, ale one herbaty nie piją! ![]() PRZYNAJMNIEJ ≠ BYNAJMNIEJ
|
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#27 | |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2010-02
Wiadomości: 846
|
Dot.: odwołany ślub
Cytat:
__________________
![]() ![]() |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#28 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2013-04
Wiadomości: 8
|
Dot.: odwołany ślub
No właśnie niewiele... Pomógł mi w przeprowadzce i czasem dzwoni żeby pogadać. Ale On chyba nie rozumie mojej reakcji na to wszystko, bo "przecież może być po staremu, było nam razem tak dobrze". Ja między innymi dlatego się wyprowadziłam, żeby zobaczyć czy Jemu na prawdę zależy. Jeśli tak, będzie starał się mnie odzyskać. Jeśli nie- będzie bolało jeszcze bardziej... o ile to możliwe
![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#29 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2008-08
Wiadomości: 2 104
|
Dot.: odwołany ślub
Autorko, nie jestem w takiej sytuacji ( i szczerze wierzę, że nie będę), ale na ten moment wydaje mi się, że nie dałabym szansy. Albo może i bym dała (bo to się oczywiście tak wszystko ładnie pięknie mówi "nie dam szansy", a w głębi ducha taka pustka, taka tęsknota, że każdy sobie może gadać co chce, ale nie potrafi się odejść, znam to...), ale naprawdę z bólem serca.
Dla mnie byłby to wielki zawód. Oświadczył się, ustaliliście datę, ślub miał być za niecałe pół roku, rodziny już pewnie wiedziały i co? I nagle nie, bo nie? Nie przekonuje mnie argument, że faceta nagle olśniło, że jest niewierzący i że się boi pompy. Jak się boi masy gości i tego, że wszystkie oczy zwrócone będą na niego to można wziąć ślub nawet w otoczeniu tylko księdza i dwóch świadków - wesele do tego niepotrzebne. Jak jest taki niewierzący i wszystko odbywa się nie w zgodzie z jego sumieniem to tak jak już dziewczyny radziły, można wziąć ślub jednostronny. Jakby nie było - oświadczył Ci się, podjęliście przygotowania do ślubu, miał on być za kilka miesięcy i nagle on niegotowy. Nie no, dla mnie abstrakcja. A fakt, że jeszcze Ci pomagał w przeprowadzce i nie robi nic, żeby Cię zatrzmać, jeszcze jest zdziwiony Twoim zachowaniem on i jego rodzina - to wszystko już w ogóle przemawia na jego niekorzyść. Niefajnie, moim zdaniem, mega niefajnie. Jak na moje oko to on zwyczajnie boi się zobowiązań. A dla mnie strach przed zobowiązaniem równa się "nie jestem pewny tego, czy chcę z tobą być na zawsze" = "nie jestem pewny, czy cię kocham". Chcesz być z mężczyzną, którego miłości nie można być pewnym? Dlaczego on w ogóle nie bierze pod uwagę Ciebie i Twoich uczuć, Twojej wiary, tego że TY chcesz ślubu kościelnego, by żyć w zgodzie z własnym sumieniem? Czemu i on, i jego rodzina mają to w d... ? Nikt mu nie nakazuje nagle uwierzyć w Boga, ale kocha Cię = powinien szanować Twoje poglądy. Bardzo Ci współczuję.
__________________
"Ludzie dbają o tych, którzy dbają o siebie!" ![]() Edytowane przez monikkad Czas edycji: 2013-04-13 o 20:11 |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#30 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2011-01
Lokalizacja: Trele Morele
Wiadomości: 14 318
|
Dot.: odwołany ślub
Cytat:
![]()
__________________
*Powyższy post wyraża jedynie opinię autora w dniu dzisiejszym. Nie może on służyć przeciwko niemu w dniu jutrzejszym. Ponadto autor zastrzega sobie prawo zmiany poglądów, bez podawania przyczyny. Edytowane przez Visez Czas edycji: 2013-04-13 o 22:43 |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
|



Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 20:13.