Co o tym sądzicie? Co zrobić?

[Cytrusek08]

Witajcie.
Zacznę od tego, że jestem w związku, jednak z TŻ-tem nie dogadujemy się od dłuższego czasu prawie wcale. Jesteśmy razem 2 lata. TŻ ma takie podejście, że moje zdanie się w tym związku niewiele liczy i zawsze muszę robić to co On chce, nie zależnie od tego czy ja mam na to ochotę, myślę o zakończeniu tego związku chociaż nie jest to dla mnie takie łatwe, bo jednak dwa lata dla mnie to bardzo dużo. Ale wiem, że nie jest to facet mojego życia i wiem,że nie będziemy ze sobą do końca życia.
Ostatnio na jednym z portali poznałam fajnego chłopaka, on chciałby się ze mną spotkać, żeby poznać się tak na prawdę. Mamy już praktycznie dogadane spotkanie, ale nie wiem czy dobrze zrobię jeśli się z nim spotkam. TŻ oczywiście nic o tym nie wiem. Chłopak jest na prawdę sympatyczny i dobrze Nam się ze sobą rozmawia. Co sądzicie o całej sytuacji i doradźcie co zrobić.
Pozdrawiam

[LanaFlo20]

Jeśli jesteś pewna, że nie jest to odpowiedni facet dla Ciebie to jak najszybciej powiedz mu o tym i rozstańcie się. Nie graj na dwa fronty bo dodatkowo zranisz TŻ i tego internetowego chłopaka. Musisz się zdecydować - jeśli chcesz się spotykać z tym drugim najpierw zakończ związek.

[201610170910]

Napisane przez Cytrusek08

Witajcie.
Zacznę od tego, że jestem w związku, jednak z TŻ-tem nie dogadujemy się od dłuższego czasu prawie wcale. Jesteśmy razem 2 lata. TŻ ma takie podejście, że moje zdanie się w tym związku niewiele liczy i zawsze muszę robić to co On chce, nie zależnie od tego czy ja mam na to ochotę, myślę o zakończeniu tego związku chociaż nie jest to dla mnie takie łatwe, bo jednak dwa lata dla mnie to bardzo dużo. Ale wiem, że nie jest to facet mojego życia i wiem,że nie będziemy ze sobą do końca życia.
Ostatnio na jednym z portali poznałam fajnego chłopaka, on chciałby się ze mną spotkać, żeby poznać się tak na prawdę. Mamy już praktycznie dogadane spotkanie, ale nie wiem czy dobrze zrobię jeśli się z nim spotkam. TŻ oczywiście nic o tym nie wiem. Chłopak jest na prawdę sympatyczny i dobrze Nam się ze sobą rozmawia. Co sądzicie o całej sytuacji i doradźcie co zrobić.
Pozdrawiam

Zerwij z nim, najlepiej jeszcze dziś. A potem spotykaj się z kim chcesz

[charsi]

Dlaczego Ty jeszcze jesteś z tym facetem?

[201605161006]

Napisane przez LanaFlo20

Jeśli jesteś pewna, że nie jest to odpowiedni facet dla Ciebie to jak najszybciej powiedz mu o tym i rozstańcie się. Nie graj na dwa fronty bo dodatkowo zranisz TŻ i tego internetowego chłopaka. Musisz się zdecydować - jeśli chcesz się spotykać z tym drugim najpierw zakończ związek.

Podpisuję się pod tym.

[Cytrusek08]

Czemu nadal z Nim jestem, bo chciałam walczyć o wszystko z całych sił jednak mnie to chyba przerasta no, ale boję się chyba też samotności. Dlatego tak wszystko ciężko. Ciężko mi jest też właśnie w ten sposób zerwać kontakt z jego rodziną, z którą mam bardzo dobry kontakt. Wiem, że jak go będę widywała to też nie będzie łatwo. Ale wiem też, że to nie jest facet, z którym chce spędzić resztę życia. Czuje się jak w jakiejś pułapce, z której mogę się wydostać, ale nie mam na to siły.

[Narrhien]

Napisane przez Cytrusek08

Witajcie.
Zacznę od tego, że jestem w związku, jednak z TŻ-tem nie dogadujemy się od dłuższego czasu prawie wcale. Jesteśmy razem 2 lata. TŻ ma takie podejście, że moje zdanie się w tym związku niewiele liczy i zawsze muszę robić to co On chce, nie zależnie od tego czy ja mam na to ochotę, myślę o zakończeniu tego związku chociaż nie jest to dla mnie takie łatwe, bo jednak dwa lata dla mnie to bardzo dużo. Ale wiem, że nie jest to facet mojego życia i wiem,że nie będziemy ze sobą do końca życia.
Ostatnio na jednym z portali poznałam fajnego chłopaka, on chciałby się ze mną spotkać, żeby poznać się tak na prawdę. Mamy już praktycznie dogadane spotkanie, ale nie wiem czy dobrze zrobię jeśli się z nim spotkam. TŻ oczywiście nic o tym nie wiem. Chłopak jest na prawdę sympatyczny i dobrze Nam się ze sobą rozmawia. Co sądzicie o całej sytuacji i doradźcie co zrobić.
Pozdrawiam

Twój chłopak:
- nie liczy się z twoim zdaniem
- wymusza na tobie robienie czegoś, an co nie masz ochoty
- nie jest chłopakiem twojego zycia
- nie planujesz z nim być do końca życia.
ZERWIJ Z NIM. To najlepsze co możesz zrobić, dla siebie i dla niego. Nie kochasz go, nie dogadujecie się, źle się czujesz będąc z nim, nie chcesz spędzić z nim całego życia - to po co z nim być?

NAJPIERW zerwij z obecnym chłopakiem, a potem umawiaj się z kim chcesz, taka mała rada ode mnie

[grubella]

To,że wirtualnie z kimś Ci się dobrze rozmawia wcale nie znaczy, że w realu też tak będzie. Może to być obustronne rozczarowanie.

Tak pewnie podpowiada Ci Twoja intuicja i na wszelki wypadek asekurujesz się i nie kończysz znajomości z obecnym chłopakiem.
Jeżeli spotkanie się uda to zakończysz znajomość z obecnym.
A jeśli nie to będziesz udawała ,że wszystko jest w porządku i szukała następnego .Jak to nazwać inaczej jeśli nie kłamstwem,oszustwem?
I już jak znajdziesz tego z którym zechcesz spędzić resztę życia to wtedy mu powiesz?A co jeśli to się uda dopiero za kilka lat?
Będziesz w stanie tak długo żyć w kłamstwie?

Nie jest to uczciwe wobec niego.
Masz prawo zmienić partnera jeśli widzisz ,że nie pasujecie do siebie ,jeśli są konflikty , odmienne poglądy na życie itp.

Ale szukać kogoś nowego będąc w związku to świństwo i zdrada.
Jak byś zareagowała gdybyś się dowiedziała ,że Twój obecny partner po kryjomu kogoś sobie szuka,spotyka się?odpowiedz sobie sama.
Na pewno oczekujesz aby ktoś wobec Ciebie był uczciwy a sama niestety nie jesteś.

A taka wymówka ,że szkoda Ci zrywać z nim bo masz dobre relacje z jego rodziną to mnie nie przekonuje.
Jeśli te relacje są dobre to wcale nie musisz z nimi przestać się kontaktować nawet po zerwaniu z obecnym chłopakiem.

Jeśli na pewno wiesz ,że obecny chłopak Ci nie pasuje to powiedz mu o tym jak najszybciej.I wtedy dopiero wolno Ci szukać i spotykać się z innymi. Nie wolno bawić się czyimiś uczuciami!

[zozol]

Napisane przez Cytrusek08

Witajcie.
Zacznę od tego, że jestem w związku, jednak z TŻ-tem nie dogadujemy się od dłuższego czasu prawie wcale. Jesteśmy razem 2 lata. TŻ ma takie podejście, że moje zdanie się w tym związku niewiele liczy i zawsze muszę robić to co On chce, nie zależnie od tego czy ja mam na to ochotę, myślę o zakończeniu tego związku chociaż nie jest to dla mnie takie łatwe, bo jednak dwa lata dla mnie to bardzo dużo. Ale wiem, że nie jest to facet mojego życia i wiem,że nie będziemy ze sobą do końca życia.
Ostatnio na jednym z portali poznałam fajnego chłopaka, on chciałby się ze mną spotkać, żeby poznać się tak na prawdę. Mamy już praktycznie dogadane spotkanie, ale nie wiem czy dobrze zrobię jeśli się z nim spotkam. TŻ oczywiście nic o tym nie wiem. Chłopak jest na prawdę sympatyczny i dobrze Nam się ze sobą rozmawia. Co sądzicie o całej sytuacji i doradźcie co zrobić.
Pozdrawiam

Hehe no to 2 lata to dla CIebie bardzo dużo... i czaisz sie z podjeciem decyzji (zerwaniem) a spotkanie z innym to juz masz ustawione

[mary_poppins]

Bądź fair. Zerwij z obecnym chłopakiem (2 lata to nie jest bardzo długo, bardzo długo to 20 lat) i wtedy spotykaj się z kim tylko chcesz. Pewnie ani Twój obecny nie wie o tym spotkaniu, ani ten, z którym chcesz się spotkać nie wie, że masz chłopaka, więc masz niepowtarzalną okazję skrzywdzić dwie osoby i wyjść na "ostatnią" Ja bym nie korzystała. Związek Cię nie satysfakcjonuje - zakończ go. Nie traktuj faceta jak koła ratunkowego albo bazy wypadowej.

[skazana_na_bluesa]

może zamiast zdradzać obecnego chłopaka to po prostu się z nim rozstaniesz?!

[martha330]

Napisane przez skazana_na_bluesa

może zamiast zdradzać obecnego chłopaka to po prostu się z nim rozstaniesz?!

\

będzie Ci łatwiej i będziesz mogła spotykać się z kim chcesz i ile chcesz.
nie toleruję zdrady (sama doświadczyłam), więc ostro potępiam! nie spotykaj się potajemnie na randki, to nie fair w stosunku do twojego chłopaka, w końcu jesteście 2 lata ze sobą, więc można założyć że jakoś między sobą rozmawiacie.

[maszToCoChcesz]

Jeśli czujesz się niekomfortowo w związku to zakończ go jak najszybciej. Może poczekaj ze spotkaniem z innym facetem, daj sobie czas na realizację własnych marzeń

[Dotka90]

Nie ma to jak trzymać jedną srokę za ogon i dopiero jak się złapie kolejną, to puszczać tą pierwszą.
Asekuranctwo pierwsza klasa: jak mi z nowym nie wyjdzie, to chwilowo i starym się zadowolę

[kalincia]

Napisane przez Cytrusek08

Czemu nadal z Nim jestem, bo chciałam walczyć o wszystko z całych sił jednak mnie to chyba przerasta no, ale boję się chyba też samotności. Dlatego tak wszystko ciężko. Ciężko mi jest też właśnie w ten sposób zerwać kontakt z jego rodziną, z którą mam bardzo dobry kontakt. Wiem, że jak go będę widywała to też nie będzie łatwo. Ale wiem też, że to nie jest facet, z którym chce spędzić resztę życia. Czuje się jak w jakiejś pułapce, z której mogę się wydostać, ale nie mam na to siły.

Czasem poznanie kogoś, kto nas zauroczy pomaga zerwać poprzednią relację. To, co wydaje się trudne lub niemożliwe ze strachu, przyzwyczajenia, tysiąca innych powodów - nagle staje się zupełnie możliwe, a nawet konieczne, gdy poznasz kogoś innego. Ja tam bym się spotkała z tym nowym chłopakiem. Zaraz polecą zwykłe komentarze o małpie, co to nie puszcza jednej gałęzi, póki nie złapią następnej, ale małpom ta strategia dobrze się sprawdza.

---------- Dopisano o 06:49 ---------- Poprzedni post napisano o 06:46 ----------

Napisane przez Dotka90

Nie ma to jak trzymać jedną srokę za ogon i dopiero jak się złapie kolejną, to puszczać tą pierwszą.
Asekuranctwo pierwsza klasa: jak mi z nowym nie wyjdzie, to chwilowo i starym się zadowolę

No i co z tego, że asekuranctwo? Czasem tak jest latwiej.

[Dotka90]

Napisane przez kalincia

No i co z tego, że asekuranctwo? Czasem tak jest latwiej.

To z tego,że tak się nie powinno robić i dla mnie to jest obrzydliwe.
no ale jak widac jest więcej osób o poglądach takich, jak autorka.

[kalincia]

Napisane przez Dotka90

To z tego,że tak się nie powinno robić i dla mnie to jest obrzydliwe.
no ale jak widac jest więcej osób o poglądach takich, jak autorka.

Jak widać. Tyle poglądów ile ludzi.
Co oznacza stwierdzenie "tak się nie powinno robić", oprócz tego, że ty tak właśnie uważasz?
Odejście do kogoś bywa łatwiejsze niż od kogoś. Jak pisałam, jak na kimś innym zaczyna zależeć, to lęk przed odejściem z poprzedniego, nie najlepszego lub wypalonego związku staje się mniejszy. A taki lęk bywa paraliżujący nawet, gdy się już partnera nie kocha, ale trwa się razem długo.

[Dotka90]

Napisane przez kalincia

Jak widać. Tyle poglądów ile ludzi.
Co oznacza stwierdzenie "tak się nie powinno robić", oprócz tego, że ty tak właśnie uważasz?
Odejście do kogoś bywa łatwiejsze niż od kogoś. Jak pisałam, jak na kimś innym zaczyna zależeć, to lęk przed odejściem z poprzedniego, nie najlepszego lub wypalonego związku staje się mniejszy. A taki lęk bywa paraliżujący nawet, gdy się już partnera nie kocha, ale trwa się razem długo.

Że to zwykła zdrada i chamstwo?
Bo jak nie wyjdzie jej z nowym, to dalej będzie trwała przy starym? Nie dlatego, że go kocha, tylko dlatego, że z braku laku dobry kit?
Że najpierw się kończy jeden rozdział, a potem dopiero zaczyna kolejny?
Że tego wymaga zwykła lojalność?


Podkreślone: tak mówisz, jakby co najmniej 40 lat razem byli.

[kalincia]

Napisane przez Dotka90

Że to zwykła zdrada i chamstwo?
Bo jak nie wyjdzie jej z nowym, to dalej będzie trwała przy starym? Nie dlatego, że go kocha, tylko dlatego, że z braku laku dobry kit?
Że najpierw się kończy jeden rozdział, a potem dopiero zaczyna kolejny?
Że tego wymaga zwykła lojalność?


Podkreślone: tak mówisz, jakby co najmniej 40 lat razem byli.

Eee, tam. Robi się tak, żeby człowiekowi było łatwiej. Czemu niby trzeba zamknąć, żeby otworzyć, skoro często łatwiej zamknąć, gdy się już otworzy?
Może będzie trwała przy starym, a może nie, bo poczuje, że nawet, jeśli z tym nowym nie wypaliło, to może to, że spróbowała ostatecznie dowiodło, że potrafi bez starego żyć? Może to doda odwagi?
Nie jest łatwo odejść, nawet z wypalonego związku. Wiem to. Lojalność, chamstwo, zdrada...wielkie słowa. Co z tego, że zdrada i chamstwo, jak pozwala wyjść z nieudanego związku? W którym trwa się z lęku, bo się człowiek przyzwyczaił? Raptem, jak się pozna kogoś, kto jest zauroczony i samemu ma się motyle, to da się zerwać tę toksyczną relację, pułapkę. Nawet, jak wcześniej sobie człowiek tego nie umiał wyobrazić. I to jest dobre dla osoby, która z takiego "przechodzonego" związku chce się uwolnić. Jeśli swoje dobro ceni się bardziej, niż czyjeś, (a czemu nie) to to jest dobry sposób.

[Dotka90]

Napisane przez kalincia

Eee, tam. Robi się tak, żeby człowiekowi było łatwiej.

No tak. Byle łatwiej, byle jak, byle do przodu. To jest życie.

[kalincia]

Napisane przez Dotka90

No tak. Byle łatwiej, byle jak, byle do przodu. To jest życie.

Po co ta ironia. Nie byle łatwiej i byle jak, tylko byle z pozytywnym skutkiem i zgodnie z moimi założeniami.
Czemu lepiej jest, jak jest trudniej? Bo ma się "wyższość moralną"? Wolę być szczęśliwa niż moralna. W moim przypadku strategia małpy doprowadziła do tego, że mam cudownego faceta, z którym się kochamy i przyjaciela w byłym.Nie odeszłabym ze strachu, którego już dziś nie rozumiem, od byłego, dopóki nie zakochałam się w obecnym. Dlaczego miałabym autorce radzić coś innego niż to, co sprawdziło się w mojej sytuacji?

[Cytrusek08]

Kalincia, dzięki ze wsparcie, właśnie o to chodzi, że jeśli nie wyjdzie z osobą, z którą mam się spotkać to da mi to siłę, tak, tym bardziej, że to spotkanie miałoby się odbyć w mieście, do którego chciałabym się przeprowadzić bez TŻ, bo On nie ma zamiaru się przeprowadzać. Tylko myślę, że jak zobaczę, że tam można spotkać wartościowe osoby to łatwiej będzie mi się przeprowadzić i zmienić swoje życie.

[kalincia]

Napisane przez Cytrusek08

Kalincia, dzięki ze wsparcie, właśnie o to chodzi, że jeśli nie wyjdzie z osobą, z którą mam się spotkać to da mi to siłę, tak, tym bardziej, że to spotkanie miałoby się odbyć w mieście, do którego chciałabym się przeprowadzić bez TŻ, bo On nie ma zamiaru się przeprowadzać. Tylko myślę, że jak zobaczę, że tam można spotkać wartościowe osoby to łatwiej będzie mi się przeprowadzić i zmienić swoje życie.

Rób to, co dla ciebie najlepsze. W końcu to twoje życie.

[senwinowajcy]

Napisane przez kalincia

Czasem poznanie kogoś, kto nas zauroczy pomaga zerwać poprzednią relację. To, co wydaje się trudne lub niemożliwe ze strachu, przyzwyczajenia, tysiąca innych powodów - nagle staje się zupełnie możliwe, a nawet konieczne, gdy poznasz kogoś innego. Ja tam bym się spotkała z tym nowym chłopakiem. Zaraz polecą zwykłe komentarze o małpie, co to nie puszcza jednej gałęzi, póki nie złapią następnej, ale małpom ta strategia dobrze się sprawdza.

---------- Dopisano o 06:49 ---------- Poprzedni post napisano o 06:46 ----------


No i co z tego, że asekuranctwo? Czasem tak jest latwiej.

Dobrze mówi, polac jej! mu właśnie pomogła kiedyś taka internetowa znajomość z innym chłopakiem(którego w dalszym ciągu mam kontakta było to jakieś 4-5lat temu) zakończyć związek z facetem. Pokazał że interesuje go bardziej mój dzień, co robię, jak się czuje niż mój własny tz który potrafił mnie zjechać od góry do dołu za to że zadzwoniłam do niego bo tesknilam. A więc może i z tobą tak będzie że ktoś nowy pomoże ci zakończyć to co nie ma przyszłości.

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[chwast]

twój facet nie traktuje cię jak partnera tylko kogoś kto spełnia jego zachcianki i robi to co on chce... to chyba nie jest fajne nie wiem co jeszcze z nim robisz. lubisz być poniżana? ...

[Cytrusek08]

No więc tak, do spotkania z nowo poznanym Panem nie doszło. Ale dziś TŻ przebił wszystko, była kłótnia, w której powiedziałam, że wymagam od Niego szacunku, on wtedy kazał wysiąść mi z samochodu, więc zabrałam dupe i wyszłam, co prawda z płaczem, ale no niestety łatwo mi nie jest. Teraz w sumie nie wiem na czym stoję, czy to już się wszystko zakończyło z dniem dzisiejszym, czy nie. Czekam na aż pierwszy się odezwie, chociaż wolałabym wiedzieć na czym teraz stoję.

[chwast]

Napisane przez Cytrusek08

No więc tak, do spotkania z nowo poznanym Panem nie doszło. Ale dziś TŻ przebił wszystko, była kłótnia, w której powiedziałam, że wymagam od Niego szacunku, on wtedy kazał wysiąść mi z samochodu, więc zabrałam dupe i wyszłam, co prawda z płaczem, ale no niestety łatwo mi nie jest. Teraz w sumie nie wiem na czym stoję, czy to już się wszystko zakończyło z dniem dzisiejszym, czy nie. Czekam na aż pierwszy się odezwie, chociaż wolałabym wiedzieć na czym teraz stoję.

powinnaś już od dawna wiedzieć i już dawno to skończyć, ale już po tym poście widać, żę nic nie robisz i dalej dasz się tak traktować.
co cię obchodzi czy taki palant się odezwie? chore
powodzenia w niszczeniu sobie życia ;P

[niebieskie_oczko]

Po takiej akcji nie czekałabym aż koleś się odezwie, bo najnormalniej w świecie by mnie to przestało interesować.
Koleś cię nie szanuje, nie liczy się z twoim zdaniem, a ty sama piszesz wprost, że nie chcesz z nim być i nie jest facetem twojego życia. To najlepszy czas, by to zakończyć.

[kalincia]

Napisane przez Cytrusek08

No więc tak, do spotkania z nowo poznanym Panem nie doszło. Ale dziś TŻ przebił wszystko, była kłótnia, w której powiedziałam, że wymagam od Niego szacunku, on wtedy kazał wysiąść mi z samochodu, więc zabrałam dupe i wyszłam, co prawda z płaczem, ale no niestety łatwo mi nie jest. Teraz w sumie nie wiem na czym stoję, czy to już się wszystko zakończyło z dniem dzisiejszym, czy nie. Czekam na aż pierwszy się odezwie, chociaż wolałabym wiedzieć na czym teraz stoję.

To ty uzależniasz po takiej akcji od tego palanta "na czym stoisz"? Na g...wnie, a właściwie głęboko w nim, skoro się tak od niego uzależniłaś, że po takiej akcji jeszcze czekasz na jakiś jego ruch, zamiast kopnąć gościa w d... Przecież właśnie dał ci świetną możliwość i powód do zerwania, nad którym się wahałaś. To ty mu powiedz, na czym stoi - że właśnie stałaś się wolną kobietą i niech się odp...doli.

[niebieskie_oczko]

Napisane przez kalincia

[/B]
To ty uzależniasz po takiej akcji od tego palanta "na czym stoisz"? Na g...wnie, a właściwie głęboko w nim, skoro się tak od niego uzależniłaś, że po takiej akcji jeszcze czekasz na jakiś jego ruch, zamiast kopnąć gościa w d... Przecież właśnie dał ci świetną możliwość i powód do zerwania, nad którym się wahałaś. To ty mu powiedz, na czym stoi - że właśnie stałaś się wolną kobietą i niech się odp...doli.