trądzik tylko na brodzie???pomożecie, towarzyszki...?

[joasiak1]

wiem, że o trądziku było juz mnóstwo, ale ja nie z prośbą o radę, czym wysuszyć pryszcze, bo wiem,że bez wizyty u dermatologa i tak się nie obędzie, więc przeczytajcie do końca, proszę...
otóż od jakiegoś (niedługiego) czasu pojawiają mi się na brodzie pryszcze. piszę pryszcze, chociaż według mnie pryszcz to przy tym, co mam na brodzie, to pryszcz...wiecie, o co mi chodzi. tylko na brodzie i tylko na niej (tfu!tfu!żebym nie wykrakała i żeby się nie przeniosło na inne rejony, bo się chyba zapłaczę) pojawiają mi się takie wielkie, czerwone i bolące jak piorun grudy, które tworzą się bardzo długo, nie da się ich wycisnąć i zostaje po nich ślad, choćbym nie wiem, co zrobiła, żeby tego uniknąć. nie zdąże jednego wyleczyć, a już mam drugi, który się tworzy pod skóra, boli i nijak da się to draństwo zamaskować.drażni mnie to potwornie, bo resztę twarzy mam raczej ok - standard, od czasu do czasu jakis pryszcz, żebym broń Boże nie wpadała w samozachwyt, ale nie narzekam. ale ta broda...dobija mnie to.
a moje pytanie brzmi - kieruję je do tych dziewczyn, które właśnie z brodą miały/mają problem, bo może juz doszły do jakiegoś rozwiązania swoich problemów - czym to moze być spowodowane...? czekolady nie jem, rzuciłam juz jakis czas temu, słodycze inne umiarkowanie, jem zdrowo, kosmetyków zbyt wielu nie uzywam ( kremów matujacych w ogóle, na dzień filtry, na noc ostatnimi czasy nic, bo nie potrzebuję, tylko tonik, z kolorowych kosmetyków puder sypki i na brodę właśnie podkład), biorę tabletki anty juz prawie trzy lata, więc hormony nie powinny szaleć... co to może byc???
pomóżcie proszę, jeśli miałyście podobny problem, bo 25 latek na karku, a jak nastolatka jakaś z pryszczami/grudami chodzę i płaczę...
Smoczyco, w archiwum forum znalazłam informację, że ty borykałas sę z czymś takim właśnie i że udało ci się opanować ten stan - poradź mi coś, proszę, bo to trochę głupio, jak ma się 25 lat, płakać z powodu krost, a jestem juz blisko załamania...albo zaklejenia brody plastrem.może to jest jakieś wyjście...

[destiny666]

Ostatnie watki sa na temat podskornych pryszczy o ktorych piszesz, przejrzyj je

[owieeeczka]

Witaj! już to pisałam w innym wątku zaczętym przez Tokarola ale napiszę jeszcze raz. Otóż z tego co wyczytałam to borykasz się chyba z identycznym problemem który i ja miałam (miałam bo na szczęście - odpukać - udało mi się tego pozbyć). Moja broda i okolice były zaatakowane przez okropne, bolące guzki no a reszta twarzy była w miarę ok. Moja dobra kosmetyczka powiedziała że być może to wina hormonów ale Ty mówisz, że bierzesz tabletki anty więc.. sama nie wiem. Co do leczenia: to oczywiście wizyta u dermatologa, zobacz co on Ci na to poradzi. Mnie pani dermatolog przepisała Isotrexin żel i to właśnie on mi pomógł. Zużyłam jedno opakowanie od października - smarowałam tylko na noc - i efekty były i są nadal bo już guzków nie mam i buźkę też mam ładniejszą nawet sama pani dermatolog to powiedziała jak byłam u niej w środę (bo zrobiło mi się jakieś paskudztwo koło oka i już z miesiąc nie chce zejść ) Dlatego idź do dermatologa to coś Ci przepisze (Isotrexin jak większość tego typu specyfików jest na receptę). Acha no i ja jeszcze brałam witaminkę B i cynk - ale to też przepisała mi dermatolog. Życzę powodzenia w walce. Pozdrawiam!!

[April007]

Bardzo czesto takie podskorne cysty na brodzie i zuchwie moga byc reakcja na zaburzenia hormonalne. Robisz regularnie proby watrobowe? Stosujesz przerwy w tabletkach? Niewykluczone ze potrzebna bedzie zmiana lub przerwa. Idz do derma tologa, ale radzilabym badania hormonow rowniez zrobic-tak czy siak nie zaszkodzi Pozdrawiam

[nan]

Może to zapalenie okołoustne?

[oliczka]

nIE TO NIE ZAPALENIE OKOŁOUSTNE. zAPALENIE OKOŁOUSTNE WYGLĄDA ZUPEŁNIE INACZEJ.

Ja też borykam się od ponad miesiąca właśnie z syfkami bolącymi na brodzie. Też mam ich dość. Byłam u dermatologa z zapaleniem okołoustnym i przy okazji dała mi na to specyfik. Otóż dała mi maść oczną na to: antybiotyk: Chloramphenicol 1%. I odpukać, ale pozostałości ładnie mi się zagoiły i na razie nie ma ślladu żeby robiło się coś następnego.

[Smoczyca]

Droga Joasiu! To prawda, jeśli szukałaś czegoś o brodzie, to na pewno musiały ci moje posty wyskoczyć, siły nie ma bo problemów tego typu sporo u mnie było. Broda to mój słaby punkt. Lubi mi się tam od czasu do czasu coś pokazać. Był ten okres, kiedy były to wlaśnie grube podskórne cysty - takie straszliwe gule, których nie sposób usunąć nawet jakby ktoś się bardzo starał (zresztą, ja jestem przeciwniczką majstrowania przy twarzy w ogóle). Pamiętam jak dwa lata temu tuż przed operacją wyskoczyło mi coś straszliwego na brodzie - pognałam wtedy do lekarza, bo się przeraziłam - urosło mi coś naprawdę wielkiego, bałam się ze to czyrak - coś takiego miała moja kuzynka na brodzie, a czyraki są o tyle podłe, że zostawiają ubytki w skórze (mojej kuzynce został dołek w brodzie i tak miała dużo szczęscia że to wygląda naturalnie u niej). No nieważne. Ta broda to nie zawsze hormony, choć taka krąży obiegowa opinia (u mnie nie były i nie są to hormony). Druga opinia glosi iż broda to wypryski bardziej pokarmowe i u mnie się to bardziej sprawdza (pewnych produktów nie toleruję). Jak taka infekcja siedzi już w skórze to wytacza się broń cięzkiego kalibru - czyli kuracja doustna antybiotykami (brałam przez dwa miesiące chyba, nie pamiętam co to było ale dam sobie łapę uciąć że coś z grupy tetracykliny). Oprócz tego antybiotyk do smarowania punktowego zmian (coś z erytromycyną), na antybiotyk kładłam jeszcze maść robioną na zamówienie w aptece, która składała się z pasty cynkowej i maści ichtiolowej (taką mieszankę teraz bardzo często sobie sama przygotowuję w domu i używam jej do likwidowania różnych drobnych zmian). Nie miałam wtedy czasu na latanie po lekarzach, bo szykowałam się na poważny zabieg do szpitala i musiałam szybko wybić infekcję, dlatego poszłam do spóldzielni lekarskiej najbliżej domu i o, dziwo trafiłam na świetną panią dr, z którą sporo rozmawiałam na sposoby leczenia z cerą. Powiedziałam że retinoidy dobrze na mnie działają i szybiutko zmieniłyśmy antybiotyk zewnętrzny na Izotrexin (retinoid+erytromycyna). Izotrexin w połączeniu z antybiotykiem doustnym szybko zlikwidował zmiany, a ja stosowałam go potem jeszcze zapobiegawczo przez jakiś czas (smarowałam tylko brodę). I teraz, raz w roku robię sobie retinoidową kurację w celu zapobiegania ewentualnym nawrotom
W tym roku jesienią chciałabym się odważyć i nakładać retinoid na cała twarz a nie tylko na brodę, ale boję się tych koszmarnych podrażnień i boję się o naczynka...

Ściskam Cię Joasiu

[Puny]

Ja jakiś rok temu równiez miałam problem z grudami w okolicy brody i żuchwy, pani dermatolog przepisała mi Isotrexin żel do stosowania miejscowego oraz jakieś tabletki doustnie, ale za nic nie mogę przypomniec sobie ich nazwy.

Tabletki łykałam chyba ok. miesiąca i po tej kuracji przestały pojawiać się nowe grudki. Żel stosowałąm dłużej, około 3-4 miesiecy by pozbyć się wszelkich śladów obecności tego paskudztwa ( w tym przebarwień pozapalnych). Zniknęło ślicznie Jedyną niedogodnością był zakaz jakiejkolwiek ekspozycji twarzy na promienie UV, zarówno w solarium jak i podczas zwykłego dnia.

Niestety teraz mój problem zaczyna sie odnawiać, pani dermatolog uprzedzała mnie o możliwym nawrocie. Ale mam nadzieję, że tym razem kuracja również pomoże.

Aha, muszę zaznaczyć, że pierwsze efekty stosowania tabletek i żelu były widoczne po około 1- 2 miesiące, niestety to trochę trwa

Dziewczyny! gdzie wykonuje się testy hormonalne? prywatnie czy można też na kasę chorych? jaki jest koszt?

[joasiak1]

dziekuję serdecznie za natychmiastową reakcję))
do lekarza i tak się wybieram, jutro ide zrobić rekonesans w moim miescie i poszukać jakiegoś sensownego dermatologa, chociaż to może być ciezka sprawa...mam tylko nadzieję, że nie trafię na jakiegoś ćwoka.
zastanawiam się nad tym, co napisałyście odnośnie przyczyn tych gul na brodzie. wydaje mi się, że w moim przypadku to nie powinny być hormony, bo przecież biorę tabletki już prawie trzy lata, ale z kolei za opcją "hormonalną" przemawiałoby to, że ostatnio zmieniłam tabletki na logest (wcześniej brałam femoden) i jak wiadomo ten preparat ma bardzo małą dawkę hormonów. może dla mnie to za mało...? coś mi się jednak zdaje,że nie, bo i po femodenie zdarzały mi się takie wysypy gul...
więc moze te pokarmowe sprawy, o których pisze Smoczyca? Olu, mogłabyś mi napisać, co Tobie szkodzi z jedzeniowych rzeczy? wiem,że to bardzo indywidualna sprawa, ale może naprowadzi mnie to na jakiś trop oby tylko nie szkodziły mi węglowodany, bo ja zapamiętałą fanką makaronów jestem i nie przeżyję, jeśli będe musiała je ograniczyć:-(((
ale wiecie, co...? z waszych postów wynika jednak, że to sprawa do wyleczenia. żadna z was nie napisała, ze leki nie pomogły i to mnie cieszy niezmiernie, bo w takim razie i dla mnie jest jakaś nadzieja)) i tego trzymać się trzeba.
dzięki serdeczne jeszcze raz i trzymajcie kciuki, żebym trafiła na jakiegoś sensownego lekarza, który chociaż obejrzy mnie przed zapisaniem leków, bo są tacy, co nie oglądają...

[Smoczyca]

Asiu, no pewnie że sprawa da sie wyleczyć, uszka do góry w końcu nie na darmo stres silnie szkodzi nam na skórę (ja naprawdę w chwilach silnych nerwów obserwuję duże nasilenie wyprysków!). Asiu pokarmowo to mi dużo rzeczy szkodzi, mam dziwną alergię na pewne konserwanty co jest nie do wykrycia w testach, niestety, staram sie unikać wysoko przetworzonej żywności (oczywiście w granicach rozsądku... ). No ale u mnie przede wszystkim sprawia się teoria, iż to nadmiar węglowodanów powoduje problemy z cerą, niestety (a ja b. lubię takie jedzenie, nie jestem w ogóle mięsożerna). Staram się ograniczać cukry proste. U mnie juz niejedzenie słodyczy daje bardzo dobre efekty (pozwalam sobie raz w tygodniu na coś, ale kakao we wszelkiej postaci unikam ze wszystkich sił...).
ściskam

[joasiak1]

dzięki bardzo za wszystkie wskazówki. najpierw dermatolog, a potem chyba jeszcze raz przemyślę swój stosunek do słodyczy, bo ostatnio coś za często dyspensy sobie udzielam))
pozdrawiam wszystkie "brody" i życzę braku nawrotów paskudztwa

[la loba]

odświeżyc sobie pozwalam ... bo nie chce zakładac nowego watku, a problem mam bardzo podobny- cały buziaczek gładki, a na brodzie sie robią co jakiś czas takie uciążliwe podskórne grudki...

[Emilia1]

czasami wykwity w okolicach brody, czy ust są zwiazane ze źle funkcjonującymi jajnikami, może być też to spowodowane nadmiernym nawilżaniem, takie coś robi się wówczas naczęsciej w okolicach usy czy brody, tzw trądzik kosmetyczny, też moze miec postać grudek

[Emilia1]

mozesz sprobowac powalczyc z grudkami np kwasem BHA - effaclar k (pochodna kwasu BHA, LHA) czy kwasem azelainowym na przykłąd

oczywiscie sa silniejsze srodki np retinoidy, czy antybiotyki(erytromycyna np) ale na receptę są one już

[Gonia]

Moja kuzynka tez miała podobny problem, cała buzia idealna tylko broda w wielkich ,,wulkanach" i wiecie co się okazało, że miala o ile pamiętam gronkowca !!! dostała antybiotyk i po około miesiącu była znów piękna i urocza

[Emilia1]

tak , jesli mówimy o pasozytach to warto sobie zrobic badania na obecność pasozyta skóry

[WIKI28]

Ja też mam ten problem!!!!!!Pomóżcie.W szystko zaczęło się od bakteri HELICOBACTER,którą u mnie wykryto.Brałam antybiotyki przez dwa tygodnie i myślałam,że to koniec.Niestety nie udało się.Zaczęłam podejrzewać,że to hormony szaleją.Już sama nie wiem.Poszłam do dermatologa ale ten konewał przepisał mi takie sterydy,że wyglądało to jeszcze gorzej!!!Pomóżcie.

[nocny_lot]

Witajcie kochani.
Kiedy mnie pojawiły się bolące grudy na brodzie, przeszłam do kontrofensywy, atakując je róznymi specyfikami. Tak zawzięcie smarowałam się Isotrexem i Isotrexinem, że po krótkotrwałej poprawie, było jeszcze gorzej! W końcu odkryłam, że grudy nie lubią kiedy się je przesusza - dlatego dobrze jest smarować twarz np. kremem nivea (przynajmniej na noc). Ponadto liście aloesu, przyłożone na chore miejsca (na co najmiej 15 min), _łagodzą_ objawy. Ostatnio piję wapno (3 razy dziennie) i zauważyłam poprawę w wyglądzie swojej brody. Jednak nadal nie wiem, co jest przyczyną tego wstrętnego choróbska. Jeśli, ktokolwiek posiada takie informacje,proszę o pomoc.

[nocny_lot]

Jedyny lek jaki mi naprawdę pomógł: antybiotyk doustny Summamed. Jest na recepte. Opakowanie wystarcza na 3 dni (jednak działanie leku jest dłuższe, bo antybiotyk uwalnia się stopniowo). Kosztuje ok 40 zł.
Teraz modlę się,żeby nie było nawrotów choroby.

Swego czasu stosowałam Srebro Koloidalne - nasączone nim waciki przykłądałam do twarzy ok 20 min. RAZ DZIENNIE - powodowało, że nowe guzki,które chciały się wydostać, wracały tam, skąd przyszły. Jednak był to Dżihad ze skutkami a nie z przyczynami.

[julka78]

Napisane przez nocny_lot

Jedyny lek jaki mi naprawdę pomógł: antybiotyk doustny Summamed. Jest na recepte. Opakowanie wystarcza na 3 dni (jednak działanie leku jest dłuższe, bo antybiotyk uwalnia się stopniowo). Kosztuje ok 40 zł.
Teraz modlę się,żeby nie było nawrotów choroby.

Swego czasu stosowałam Srebro Koloidalne - nasączone nim waciki przykłądałam do twarzy ok 20 min. RAZ DZIENNIE - powodowało, że nowe guzki,które chciały się wydostać, wracały tam, skąd przyszły. Jednak był to Dżihad ze skutkami a nie z przyczynami.

Hej!Witam wszystkich z problemem bródki Ja od kilku lat zmagam się z tym,brałam antybiotyki,stosowałam maście,kremy i inne dziwne specyfiki,których nazw już nie pamiętam bo było ich tak duzo.Pomagała mi antykoncepcja ale przerwałam ze wzgledu na to iż pragne zostać mamą i problem znów powrócił.Bolące,cięzko schodzące czopy,trudno je zlikwidować i bolą jak diabli.W dodatku te okropne uczucie ciągnięcia i swędzenia-masakra!!!Czasem nie mam juz siły walczyć z tym diabelstwem i cięzko mi z tym poradzcie coś konkretnego-błagam!Pozdrawiam wszystkich

[nocny_lot]

Co pomaga w walce z grudami i cystami na linii żuchwy - mój dorobek życia:

-Antybiotyk Sumamed.
-Antybiotyk Keflex.
-Tabletki z wiesiołka.
-Płyn sporządzany w aptece na receptę (skład, napiszę, jak uda mi się odczytać z recepty)

Oczywiście nie należy stosować wymienionych preparatów jednocześnie, tylko, jeśli jeden przestaje działać - przejść do kolejnego.

Najważniejsze, to nie przesuszyć cery, bo będzie jeszcze gorzej.

[InnerBeauty]

Napisane przez nocny_lot

Co pomaga w walce z grudami i cystami na linii żuchwy - mój dorobek życia:

-Antybiotyk Sumamed.
-Antybiotyk Keflex.
-Tabletki z wiesiołka.
-Płyn sporządzany w aptece na receptę (skład, napiszę, jak uda mi się odczytać z recepty)

Oczywiście nie należy stosować wymienionych preparatów jednocześnie, tylko, jeśli jeden przestaje działać - przejść do kolejnego.

Najważniejsze, to nie przesuszyć cery, bo będzie jeszcze gorzej.

Przepraszam, że odświeżam tak stary topic, ale możesz podać skład tego płynu ? Pozdrawiam

[Ailee17]

Dziewczyny zgłaszam się z podobnym problemem od jakiegoś czasu miałam małę czrwone kropeczki z prawej strony ust. Myślałam, że to może jakaś opryszczka i posmarowałam trohę maścią, przygasło. Od kilku dni znowu si e pojawiło tylko, że jest o wiele większe na większej powierzchni i nie wiem co mama z tym zrobić. boję się, że to jest to zapalenie okołoustne i jestem przerażona. Dołączam wam zdjęcie i licze na jakies rady.

Pozdrawiam.

http://imageshack.us/photo/my-images...204095550.jpg/

[niziolka]

Ailee17 chciałabym mieć takie chrosteczki jak Ty hehe ja także odkąd pamiętam mam trądzik tylko w okolicy brody... i przebiega on bardzo ostro;/ potrafi mi tak twarz zmasakrować,że żaden podkład i korektor nawet nie pomoże. Teraz właśnie z takim czymś siedze i płacze..... moim ratunkiem jest antybiotyk unidox ale ile go można brać? problem się zaczął od bodajżę 15 roku życia a leci już 23 latka więc..? jak tak dalej pójdzie to sobie zmasakruje wątrobe i wogóle cały organizm <wywija oczami>

[NAasia91]

Napisane przez Ailee17

Dziewczyny zgłaszam się z podobnym problemem od jakiegoś czasu miałam małę czrwone kropeczki z prawej strony ust. Myślałam, że to może jakaś opryszczka i posmarowałam trohę maścią, przygasło. Od kilku dni znowu si e pojawiło tylko, że jest o wiele większe na większej powierzchni i nie wiem co mama z tym zrobić. boję się, że to jest to zapalenie okołoustne i jestem przerażona. Dołączam wam zdjęcie i licze na jakies rady.

Pozdrawiam.

http://imageshack.us/photo/my-images...204095550.jpg/

Ej ja mam takie same, ostatnio mi poznikaly ale mam na ich miejscu wągry, a jak nie wagry to takie coś jak Ty. I nie wiem jak to leczyc, smaruje zwykłym kremem "siarkowa moc" na dzień a na noc jakiś inny tez z kwasem. Ale nie widze poprawy dużej. Moim problemem jest to, że mam tłustą cerę i naprawdę mam z tym duży kłopot. 2 razy na tydzień peelinguje twarz, a raz na tydzień maseczka z algami.

[kamilasm1]

Witajcie kobitki, dobrze wiem co czujecie. Opisze po krótce mój przypadek i pokieruje troszkę w temacie. Hmm nigdy nie miałam większych problemów z cerą, ale no właśnie .... ta cholerna broda, nigdy nie było tu porządku. Mam cerę mieszaną, trochę "czarnych kropek", trochę zaczerwienień, ale nigdy nad tym nie ubolewałam. Mam juz lat 28 a trądzik "brodowy" odkąd pamiętam, czasem troszkę lepiej, czasem masakra, ale zawsze coś. Najgorsze podskórniaki, wielkie gule leczące się tygodniami, a slady po nich nawet do pol roku. Ale do sedna, minimum 12 lat poszukiwań dobrego środka- maści, kremy, antybiotyki, tabletki antykoncepcyjne...ufff najlepiej własnie te tabletki anty działały (choc nie do konca), ale ile można je brac.... Przypadkiem wpadł mi w ręce olejek z wiesiołka, miałam problemy zdrowotne i zażywałam. Nawet nie zauważyłam, że nic się nie pojawiło, nie skojarzyłam tego z wiesiołkiem. Skończyło się opakowanie (30 kapsułek- tylko!!!) i po 2 tyg problem wrócił.. dopiero wtedy coś mnie tchnęło, z niedowierzaniem kupiłam 150 kaps z firmy GAL i działa, zażywam ok. 3 miesiące, na efekty nie czekałam długo, poza tym że musiałam leczyc to co juz miałam na twarzy. Ja jestem zadowolona, zaden lekarz mi nie pomógł. Spróbujcie dziewczyny, na pewno nie zaszkodzą te kapsułki. Podobno obniżają prolaktynę, co miało by związek z trądzikiem hormonalnym. A i jeszcze dodam ze olejek ten wzmacnia paznokcie, zawsze mi sie łamały a teraz od miesiąca jakis cud to musi byc wiesiołek, Pozdrawiam i życze wytrwałości, dobrze wiem co czujecie, trzymam kciuki, Buziaki