Modeling XXL

[Blobby]

Nie wiem czy był już taki wątek, ale jeśli tak to z góry proszę o wybaczenie
Chciałabym się dowiedzieć co wy sądzicie o modelkach XXL.
Przyznam szczerze, że wgłębiałam temat już 3 lata temu.
Czy któraś z was interesuje się tym? czy może któraś już jest modelką XXL?
Zastanawiam się też czy nie skontaktować się z taką agencją i wysłać kilka zdjęć.

[201604181004]

Co ja sądzę...
Sądzę że ludzie upadają na głowę w pewnych momentach. W świecie high fashion modelki w rozmiarze XXXS który jest tworzony specjalnie dla nich, a w modelkach plus size nie mają one rozmiar M, L czy XL tylko XXXXXXXXXL sądząc po niektórych zdjęciach.
I smutne że przeciętna Kowalska jak ja rozmiaru S/M/L/XL nigdy modelką nie będzie - bo nie jest ani wystarczająco chuda ani otyła.
I postuluję by w plus size nie promowano otyłości a zdrowe i akceptowalne formy ciała.

Tadadada tak jak nie podobają mi się anorektyczki tak nie podobają mi się otyłe.
Tyle sądzę.

A ty zawsze możesz wysłać zdjęcia, czemu nie.

[_ema_]

Napisane przez Blobby

Nie wiem czy był już taki wątek, ale jeśli tak to z góry proszę o wybaczenie
Chciałabym się dowiedzieć co wy sądzicie o modelkach XXL.
Przyznam szczerze, że wgłębiałam temat już 3 lata temu.
Czy któraś z was interesuje się tym? czy może któraś już jest modelką XXL?
Zastanawiam się też czy nie skontaktować się z taką agencją i wysłać kilka zdjęć.

Zalezy co dokładnie masz na mysli. Jesli takie 'modelowanie'


To super i bardzo popieram takie sprawy. Choć sama jestem chuda uwielbiam ludzi, którzy gloryfikują normalne, zdrowe kobiety a nie chorobliwie nienaturalnie wychodzone. Fajnie, że są kobiety, które nie dają się wbić w ramy uniwersalnego piękna i pokazują, że jedna fałdka nie ujmuje seksapilu.

Jesli natomiast mówisz o czymś takim:



To mi się wcale nie podoba. Nie ma co udawać, że zachwyca mnie coś co nie jest estetyczne i nie przekreśla kobiecej urodziwości, ale powinno się to w miarę możliwości tuszować, a nie się z tym obnosić. Otyłość to choroba i nie ma co na siłę wszystkim wmawiać, że to stan zdrowy i piękny. Przesada jest niezdrowa w każdą stronę.

[TmargoT]

Napisane przez Blobby

Nie wiem czy był już taki wątek, ale jeśli tak to z góry proszę o wybaczenie
Chciałabym się dowiedzieć co wy sądzicie o modelkach XXL.
Przyznam szczerze, że wgłębiałam temat już 3 lata temu.
Czy któraś z was interesuje się tym? czy może któraś już jest modelką XXL?
Zastanawiam się też czy nie skontaktować się z taką agencją i wysłać kilka zdjęć.

próbuj szczęścia,bo bez walki nic nie zdobędziesz.modelka XXL musi być duża,jednak bez tłuszczu i to jest w tym piekne.
propagowanie dużego ciała,ale nie otyłości


---------- Dopisano o 20:49 ---------- Poprzedni post napisano o 20:47 ----------

Napisane przez _ema_

Zalezy co dokładnie masz na mysli. Jesli takie 'modelowanie'


To super i bardzo popieram takie sprawy. Choć sama jestem chuda uwielbiam ludzi, którzy gloryfikują normalne, zdrowe kobiety a nie chorobliwie nienaturalnie wychodzone. Fajnie, że są kobiety, które nie dają się wbić w ramy uniwersalnego piękna i pokazują, że jedna fałdka nie ujmuje seksapilu.

Jesli natomiast mówisz o czymś takim:



To mi się wcale nie podoba. Nie ma co udawać, że zachwyca mnie coś co nie jest estetyczne i nie przekreśla kobiecej urodziwości, ale powinno się to w miarę możliwości tuszować, a nie się z tym obnosić. Otyłość to choroba i nie ma co na siłę wszystkim wmawiać, że to stan zdrowy i piękny. Przesada jest niezdrowa w każdą stronę.

problem jest nie tylko w tym ile nadwagi mają modelki,ale w tym na ile je wyretuszowano.
pierwsze zdjęcie jest fotografią pokazową ,a drugie zdjęcie zrobione jest na pokazie i tam trudniej jest wyretuszować cellulit

[201703160948]

Napisane przez drabineczka

Co ja sądzę...
Sądzę że ludzie upadają na głowę w pewnych momentach. W świecie high fashion modelki w rozmiarze XXXS który jest tworzony specjalnie dla nich, a w modelkach plus size nie mają one rozmiar M, L czy XL tylko XXXXXXXXXL sądząc po niektórych zdjęciach.
I smutne że przeciętna Kowalska jak ja rozmiaru S/M/L/XL nigdy modelką nie będzie - bo nie jest ani wystarczająco chuda ani otyła.
I postuluję by w plus size nie promowano otyłości a zdrowe i akceptowalne formy ciała.

Tadadada tak jak nie podobają mi się anorektyczki tak nie podobają mi się otyłe.
Tyle sądzę.

A ty zawsze możesz wysłać zdjęcia, czemu nie.

100% racji.
Mi promowanie modelek XXL podchodzi trochę pod aferę grycankową - zresztą ktoś się wypowiedział już w jej kontekście - nie powinno się propagować otyłości, gdyż prowadzi ona do wielu chorób i nieprawidłowości.No i według mnie nie jest po prostu estetyczna wizualnie

[_ema_]

Napisane przez TmargoT

problem jest nie tylko w tym ile nadwagi mają modelki,ale w tym na ile je wyretuszowano.
pierwsze zdjęcie jest fotografią pokazową ,a drugie zdjęcie zrobione jest na pokazie i tam trudniej jest wyretuszować cellulit

Owszem, chciałam jedynie podeprzeć się jakimś przykładem, bez wnikania czy jest to zdjęcie retuszowane czy nie. Zwłaszcza, że pani ze zdjęcia numer 1 jest raczej znana i można ocenić, że na prawdę wygląda dużo lepiej niż pani nr 2.
[jak ktos nie kojarzy toCrystal Renn]

[Magdallen]

Mnie tam się bardzo podobają sesje modelek plus size. Oczywiście pod warunkiem, że takie modelki mają bardzo zadbane, ładne ciałko, a nie tonę galaretowatego cellulitu. Sama mam bardzo przeciętną figurę i zawsze marzyłam, żeby być chudziutka. A takie zdjęcia przynajmniej zabijają moje kompleksy, bo skoro modelki plus size potrafią tak super wyglądać, to ja dużo drobniejsza od nich też przestaję się czuć jakimś wielorybem

[TmargoT]

Napisane przez _ema_

Owszem, chciałam jedynie podeprzeć się jakimś przykładem, bez wnikania czy jest to zdjęcie retuszowane czy nie. Zwłaszcza, że pani ze zdjęcia numer 1 jest raczej znana i można ocenić, że na prawdę wygląda dużo lepiej niż pani nr 2.
[jak ktos nie kojarzy toCrystal Renn]

ale założę się,że odpowiednie ustawienie ,dobrze dobrane ubranko,lekki retusz pani nr.2 i byłaby super zmyslowość i świetny efekt .

[201705042038]

Napisane przez drabineczka

Co ja sądzę...
Sądzę że ludzie upadają na głowę w pewnych momentach. W świecie high fashion modelki w rozmiarze XXXS który jest tworzony specjalnie dla nich, a w modelkach plus size nie mają one rozmiar M, L czy XL tylko XXXXXXXXXL sądząc po niektórych zdjęciach.

Modeling plus size zaczyna się chyba od rozmiaru 38.

I powiem szczerze, że słabo mi, jak słucham o "promowaniu otyłości". Nie podoba się Wam, to nikt nie karze patrzeć. Natomiast, uwaga, otyli ludzie też kupują ubrania, stroje kąpielowe czy bieliznę. I chcą przed zakupem mieć możliwość obejrzenia kolekcji na kimś o zbliżonych gabarytach.
Poza tym są ludzie, którym otyłość się podoba, tak samo, jak są ludzie, którym się podoba niedowaga, modyfikacje ciała i sto innych rzeczy. I są fotografowie, którzy potrzebują otyłych modelek (to setek różnych projektów). Są też modelki niepełnosprawne, jak rozumiem, powinny ukrywać swoją chorobę, zamiast się z nią obnosić.
Nie każda fotografia ma ambicje zdobić ściany warsztatu samochodowego.

Do autorki wątku - wysyłaj! Spróbować zawsze można, może akurat masz do tego zacięcie.

[TmargoT]

ja uwielbiam Liszowską

[201604181004]

I powiem szczerze, że słabo mi, jak słucham o "promowaniu otyłości". Nie podoba się Wam, to nikt nie karze patrzeć.

(???) uderz w stół a nożyce? Dziwne, bo nikt nie używa argumentów o takim poziomie jak twój w przypadku anoreksji.
Jak jest anoreksja w świecie mody to się robi ogromne kampanie pt ona umarła na anoreksje, jej serce przestało bić. A jak w świecie mody jest otyłość, to ludzie mówią: nie chcesz, nie patrz. Jest różnica między rozmiarem przeciętnym czyli M, XL a rozmiarem XXXXXL czyli otyłością.

---------- Dopisano o 21:14 ---------- Poprzedni post napisano o 21:11 ----------

Są też modelki niepełnosprawne, jak rozumiem, powinny ukrywać swoją chorobę, zamiast się z nią obnosić.

No ale to moim zdaniem co innego, takie kobiety pozują niestety tylko w sesjach przy okazji kampanii społecznych pt niepełnosprawni wśród nas, jak włączysz Fashion tv to raczej nie zobaczysz tam takich kobiet.

[paulinia18]

Napisane przez drabineczka

Co ja sądzę...
Sądzę że ludzie upadają na głowę w pewnych momentach. W świecie high fashion modelki w rozmiarze XXXS który jest tworzony specjalnie dla nich, a w modelkach plus size nie mają one rozmiar M, L czy XL tylko XXXXXXXXXL sądząc po niektórych zdjęciach.
I smutne że przeciętna Kowalska jak ja rozmiaru S/M/L/XL nigdy modelką nie będzie - bo nie jest ani wystarczająco chuda ani otyła.
I postuluję by w plus size nie promowano otyłości a zdrowe i akceptowalne formy ciała.

Tadadada tak jak nie podobają mi się anorektyczki tak nie podobają mi się otyłe.
Tyle sądzę.

A ty zawsze możesz wysłać zdjęcia, czemu nie.

najgorzej jak ktos nie ma pojęcia o modelkach plus size i wyobraża sobie że to są dziewczyny w monstrualnych rozmiarach modelką plus size zostaja dziewczyny od rozmiaru 38 i wystarczy wejść na strone agencji żeby się o tym przekonać (sa tam dziewczyny w rozmiarach 38,40,42,44,46) wedługmnie jest to dobry pomysł i nie jest to promowanie otyłości a ja na przykład oglądając gazety modowe mam ochotę zobaczyć jak wygląda ciuch który mi sie podoba na normalnej dziewczynie a nie na wieszaku.

[201705042038]

Napisane przez drabineczka

(???) uderz w stół a nożyce? Dziwne, bo nikt nie używa argumentów o takim poziomie jak twój w przypadku anoreksji.
Jak jest anoreksja w świecie mody to się robi ogromne kampanie pt ona umarła na anoreksje, jej serce przestało bić. A jak w świecie mody jest otyłość, to ludzie mówią: nie chcesz, nie patrz. Jest różnica między rozmiarem przeciętnym czyli M, XL a rozmiarem XXXXXL czyli otyłością.

A czy ja coś pisałam o anoreksji? Wcale nie jestem zwolenniczką obcinania skali z żadnej ze stron. Raczej za jak największą różnorodnością. I od istnienia otyłych/chudych modelek, to propagacji jest jeszcze daleka droga.

Napisane przez drabineczka

No ale to moim zdaniem co innego, takie kobiety pozują niestety tylko w sesjach przy okazji kampanii społecznych pt niepełnosprawni wśród nas, jak włączysz Fashion tv to raczej nie zobaczysz tam takich kobiet.

Modelki xxl też biorą udział w różnych kampaniach i sesjach, akurat w Fashion TV ich jakoś specjalnie nie widzę .

[201604181004]

Nie no jasne, nie znam się dobrze, zamilknę.
Dziwne, pytanie jest proste: co o tym sądzicie, a ja w miarę prosto odpowiadam: tak, to jest super pomysł, jeśli się nie popada z anoreksji w otyłość żeby szokować i zwracać medialną uwagę, bo generalnie modelki plus size często nie mają nic wspólnego z przeciętną kobietą i lansowaniem zwykłych rozmiarów tylko chcą wypromować daną markę a jeśli są to kobiety takie jak widzę na ulicy i takie które wyglądają zdrowo, to ja nie mam nic przeciwko, ale dowiaduję się że powinnam zamilknąć.
No nie wiem czy na tym polega forum .

[paulinia18]

w tej edycji top model występowała modelka plus size (zarejestrowana w jednej w profesjonalnych agencji) taka blondynka Anna która miała sesje w ckm albo playboy-jak ktoś ogląda to będzie wiedział.

strona jednej z agencji http://www.maxilook.pl/

[201604181004]

No to wchodzę na tę stronę i nadal twierdzę że jaranie się modelką rozmiaru 50, jest tak samo fajnie jak jaranie się modelką rozmiaru 30. No takie mam zdanie, rozstrzelajcie mnie .

edit: ale tak, widzę, są rozmiary od 38 w górę. Ślepa nie jestem, tylko nadal próbuję się wytłumaczyć.

[miss venflon]

żeby być plussizową modelką trzeba mieć odpowiednią figurę:
-biust spory(u nas zazwyczaj pojawiają się dziewczyny w okolicach obwodów od 70 do 85 z miskami od E do GG)
-wcięcie w talii
-ładne nogi
-brak defektów skórnych
-ładną twarz-plastyczną i fotogeniczną
-wzrost powyżej 175 cm

jesli spełniasz te warunki to śmiało

[201705042038]

Napisane przez drabineczka

Nie no jasne, nie znam się dobrze, zamilknę.
Dziwne, pytanie jest proste: co o tym sądzicie, a ja w miarę prosto odpowiadam: tak, to jest super pomysł, jeśli się nie popada z anoreksji w otyłość żeby szokować i zwracać medialną uwagę, bo generalnie modelki plus size często nie mają nic wspólnego z przeciętną kobietą i lansowaniem zwykłych rozmiarów tylko chcą wypromować daną markę a jeśli są to kobiety takie jak widzę na ulicy i takie które wyglądają zdrowo, to ja nie mam nic przeciwko, ale dowiaduję się że powinnam zamilknąć.
No nie wiem czy na tym polega forum .

Nikt nie pisze, że masz się zamknąć. Zresztą argument o "promowaniu otyłości" jest bardzo częsty. Chcę zaznaczyć, że to nie do końca prawda. Komercyjne plus size wciąż raczej są bliżej statystycznej Kowalskiej, tylko bardziej gładkie, wyższe i lepiej zbudowane. Ale jest zapotrzebowanie na bardzo rożne modelki - i moim zdaniem dobrze, Twoim nie.
Jeśli ktoś się interesuje tematem, to tu jest kilka sylwetek topowych modelek plus size:
http://bbw.blox.pl/html/1310721,2621...,170.html?2,-1
A tu strona Aldony Plewińskiej, niepełnosprawnej modelki
http://www.maxmodels.pl/modelka-aldonka.html

[201604181004]

Przykro mi, masz sensowne argumenty ale dla mnie nadal średnio fajna jest pani w rozmiarze 50 która owszem na zdjęciach jest fajna, dlatego że ma na sobie tyle samo fotoszopu co panie z reklam podkładów, jak nie więcej. Jak już pokazywać plus size, to niech to będzie plus size w całej okazałości. Jak nałożymy filtr na kobietę to każda polka będzie modelką. Mi to po prostu nie pasi.

[Melanchton]

Napisane przez Magdallen

Mnie tam się bardzo podobają sesje modelek plus size. Oczywiście pod warunkiem, że takie modelki mają bardzo zadbane, ładne ciałko, a nie tonę galaretowatego cellulitu. Sama mam bardzo przeciętną figurę i zawsze marzyłam, żeby być chudziutka. A takie zdjęcia przynajmniej zabijają moje kompleksy, bo skoro modelki plus size potrafią tak super wyglądać, to ja dużo drobniejsza od nich też przestaję się czuć jakimś wielorybem

IMHO nie można być otyłym i nie mieć widocznego cellulitu. Nawet Kate Moss go ma, a jest przecież chudziutka, a co dopiero otyłe kobiety.
Jak dla mnie osoba gruba (= mająca dużo tkanki tłuszczowej) nigdy nie będzie wyglądała dobrze.

Oraz ogólnie zgadzam się z Drabiną. Rozmiar 42,44 ok, ale nie więcej... podobnie jak mniej niż 36 przy "modelkowym wzroście" to już za mało...

[mary_poppins]

Promowanie normalnej, kobiecej figury - super. Promowanie rozmiarów 46-50 - stanowczo nie. Niestety świat mody ma tendencję do popadania w skrajności, jak już wiele dziewczyn tutaj napisało. Dla mnie promowanie otyłości jest chore i bardzo szkodliwe, ale wiadomo że przyjęło się, że o chudych dziewczynach można mówić najgorsze inwektywy, a o grubych lepiej milczeć, bo się zostanie potworem bez serca

I jeszcze jedno - czekam na moment, kiedy zamiast na wadze opinia publiczna zacznie się choć minimalnie skupiać na wzroście. Czy chuda, czy gruba, modelka musi być żyrafą I jakoś nikogo to nie wkurza.

[201703160948]

Napisane przez anna87

Nikt nie pisze, że masz się zamknąć. Zresztą argument o "promowaniu otyłości" jest bardzo częsty. Chcę zaznaczyć, że to nie do końca prawda. Komercyjne plus size wciąż raczej są bliżej statystycznej Kowalskiej, tylko bardziej gładkie, wyższe i lepiej zbudowane. Ale jest zapotrzebowanie na bardzo rożne modelki - i moim zdaniem dobrze, Twoim nie.
Jeśli ktoś się interesuje tematem, to tu jest kilka sylwetek topowych modelek plus size:
http://bbw.blox.pl/html/1310721,2621...,170.html?2,-1
A tu strona Aldony Plewińskiej, niepełnosprawnej modelki
http://www.maxmodels.pl/modelka-aldonka.html

a co ona ma do modelek XL?
oglądam drugą z tych stron i doszłam do wniosku, że jeśli http://bbw.blox.pl/resource/crystalrennletsitfly.jpg ta dziewczyna jest size plus to połowa kobiet na ulicy jest otyła
Dla mnie przesadą jest taka sylwetka.

O problemie promowania otyłości słyszy się często, tak jak o problemie anoreksji (polecam ostatnią akcję "nie jesteś szkicem") - tu nie działa zasada "nie chcesz to nie patrz". Osoby publiczne inspirują ludzi, fani podążają za ich przykładem, dlatego choroby związane z wagą nie powinny być atutem.

[_Mia]

Napisane przez drabineczka

Co ja sądzę...
Sądzę że ludzie upadają na głowę w pewnych momentach. [...]
I smutne że przeciętna Kowalska jak ja rozmiaru S/M/L/XL nigdy modelką nie będzie - bo nie jest ani wystarczająco chuda ani otyła.
I postuluję by w plus size nie promowano otyłości a zdrowe i akceptowalne formy ciała.
Tadadada tak jak nie podobają mi się anorektyczki tak nie podobają mi się otyłe.

Zgadzam się całkowicie. Ludzie lubią popadać ze skrajności w skrajność. Teraz się trąbi o umierających anorektyczkach, za 20 lat będzie: "modelka plus size umarła na zawał serca spowodowany chorobą wieńcową"

Poza tym nie ukrywajmy. Modelki + muszą dbać o ciało dziesięć razy bardziej niż te -. Uda takie jak na zdjęciach, które wstawiacie nigdy nie będą jędrne z natury- trzeba im baaardzo dużo dopomóc...

[Majka1503]

Napisane przez Melanchton

IMHO nie można być otyłym i nie mieć widocznego cellulitu. Nawet Kate Moss go ma, a jest przecież chudziutka, a co dopiero otyłe kobiety.
Jak dla mnie osoba gruba (= mająca dużo tkanki tłuszczowej) nigdy nie będzie wyglądała dobrze.

Oraz ogólnie zgadzam się z Drabiną. Rozmiar 42,44 ok, ale nie więcej... podobnie jak mniej niż 36 przy "modelkowym wzroście" to już za mało...

Nie zgodzę się z pierwszym zdaniem.
Moja mama waży ok. 90 kg, skórę na ciele ma napiętą i jędrną bardziej niż niejedna 16latka.
Moja babcia dokładnie tak samo, do samej śmierci nie miała ani 1cm kwadratowego cellulitu.

A co do wątku: mi się nie podobają modelki plus size. 38 ok, 40 już bardzo ewentualnie, więcej nie.

[201705042038]

Napisane przez drabineczka

Przykro mi, masz sensowne argumenty ale dla mnie nadal średnio fajna jest pani w rozmiarze 50 która owszem na zdjęciach jest fajna, dlatego że ma na sobie tyle samo fotoszopu co panie z reklam podkładów, jak nie więcej. Jak już pokazywać plus size, to niech to będzie plus size w całej okazałości. Jak nałożymy filtr na kobietę to każda polka będzie modelką. Mi to po prostu nie pasi.

My chyba inaczej rozumiemy hasło "modeling". Modeling to nie tylko modelki wybiegowe z fashion tv. I nie zawsze o wrażenia estetyczne tu chodzi, zresztą nie to jest ładne, co jest ładne, ale co się komu podoba. Nie zawsze też celem zdjęcia szczupłej modelki jest postawienie panów na baczność czy wywołanie histerii u nastolatek. Oczywiście, są miłośnicy BBW i oni też mają swój świat.
Popatrz np. tutaj:
http://noszebiustonosze.blox.pl/2013...Chic-2013.html
Pani nie musi zaspokajać wszelkich gustów estetycznych, prezentuje bieliznę, której rozmiarówka zaczyna się od pewnego pułapu, szczupła modelka by z niej wyskoczyła.

Napisane przez Melanchton

IMHO nie można być otyłym i nie mieć widocznego cellulitu. Nawet Kate Moss go ma, a jest przecież chudziutka, a co dopiero otyłe kobiety.

To jest chyba kwestia genów/hormonów. Mam koleżankę ze sporą nadwagą, która jest gładka jak pupcia niemowlęcia.

Napisane przez mary_poppins

Niestety świat mody ma tendencję do popadania w skrajności, jak już wiele dziewczyn tutaj napisało. Dla mnie promowanie otyłości jest chore i bardzo szkodliwe, ale wiadomo że przyjęło się, że o chudych dziewczynach można mówić najgorsze inwektywy, a o grubych lepiej milczeć, bo się zostanie potworem bez serca

Nie ma tendencji do popadania w skrajności. Ideał wysokiej, szczupłej dziewczyny jest niezagrożony, bo to typ sylwetki, który można ubrać praktycznie we wszystko. Modelka na wybiegu ma inną rolę do odegrania, ma przede wszystkim zaprezentować kolekcję.
Nie wiem, skąd wzięłaś to, że o grubych lepiej milczeć, nigdy nie słyszałam tylu nieprzyjemnych komentarzy pod kątem osób szczupłych, co osób otyłych i tu akurat raczej się to prędko nie wyrówna.
I nie wiem, gdzie Wy widziecie tę promocję otyłości, naprawdę... To, że istnieje świat modelingu XXL, że pojawiło się cokolwiek powyżej rozmiaru 36, to dla Was od razu promocja?

Napisane przez poziomkaa_

a co ona ma do modelek XL?

Nic. Drabineczka myślała, że niepełnosprawni pozują tylko na rzecz kampanii społecznych, to wkleiłam.

[201605161006]

Proszę nie popadać w skrajności. Ani chude dziewczyny, ani otyłe nie są pociągające i estetyczne. I zarówno jedno jak i drugie jest niezdrowe i na takie tez wygląda.

[Melanchton]

Napisane przez Majka1503

Nie zgodzę się z pierwszym zdaniem.
Moja mama waży ok. 90 kg, skórę na ciele ma napiętą i jędrną bardziej niż niejedna 16latka.

pics or it diddn't happen

----
Chociaż nie - sądziłam, że mówisz o sobie, nie o mamie. Cóż, moja też nie była nigdy szkieletem, jest już po 60tce i cellulitu nadal nie ma. Tylko, że z jakichś przyczyn naszego pokolenia to nie dotyczy...

[201604181004]

No, oczywiście, drabineczka źle myślała, bo jest przygłupia ;-). Najwidoczniej jestem przygłupia, bo dla mnie fotomodelka prywatnych aparatów to żadna kariera. Wiele jest takich osób w internecie i to wiosny nie czyni, mimo wszystko - vogue i reszta - nie widzę tam niepełnosprawnych, fashion tv - nope, fashion weeki - nope. To po prostu się rzadko zdarza. Szkoda, bo szkoda, ale taki jest fakt.

[paulinia18]

Napisane przez poziomkaa_

[/B]

a co ona ma do modelek XL?
oglądam drugą z tych stron i doszłam do wniosku, że jeśli http://bbw.blox.pl/resource/crystalrennletsitfly.jpg ta dziewczyna jest size plus to połowa kobiet na ulicy jest otyła
Dla mnie przesadą jest taka sylwetka.

O problemie promowania otyłości słyszy się często, tak jak o problemie anoreksji (polecam ostatnią akcję "nie jesteś szkicem") - tu nie działa zasada "nie chcesz to nie patrz". Osoby publiczne inspirują ludzi, fani podążają za ich przykładem, dlatego choroby związane z wagą nie powinny być atutem.

plus size nie oznacza grubej modelki tylko dziewczyn o rozmiarze większym od 36 ( większy rozmiar od typowej modelki)

[Nuova]

Nie podoba mi się przesada w żadną stronę, czyli jestem absolutnie przeciwna promowaniu anorektycznie chudych czy otyłych kobiet w modelingu.

Z drugiej strony bardzo nie podoba mi się to, że razem z modą na "plus size" przyszła moda na krytykę szczuplejszych kobiet i na nazywanie Pań w rozmiarach 34/36 niekobiecymi (bo prawdziwe kobiety to pulchniejsze, z biustem itp.).